Mamusie majowo- czerwcowe 2014 :-)

[Dark lady]

Mój młody ma rok i 7 miesięcy, sadzam go średnio 3 razy dziennie, zwykle raz zrobi, ale żeby sam wołał, to nie i nie wiem co z tym zrobić, bo chciałabym już pozbyć się pieluch...

[Nikii89]

Napisane przez asiulka_22

Hej mamuśki
powiedzcie mi czy podczas ciąży tepmeratura jest cały czas podwyższona? ok 37 st.?
===
boję się..... o 12:40 wizyta u gina

Ja mam podwyższoną bo 37 .
Będzie dobrze . Trzymam kciuki

Napisane przez Dark lady

Z karmieniem to osobna historia, mało która położna jest pomocna w tej kwestii, a jednak jest to dość duży problem, szczególnie po cesarce. U mnie chociaż dawali mleczko modyfikowane dla dzieci.



Mamusie z dzieciaczkami, jak nauczyłyście wasze dzieciaki załatwiać potrzeby do nocnika?

Mi położna bardzo pomogła, po porodzie pokazała jak przystawiać. Oskar miał problemy ze złapaniem prawej piersi i położna co 30min przychodziła i pytała jak mi idzie. Jak widziała że nie umie złąpać to pomagała przystawiać. Tak więc ja trafiłam na super opiekę No ale ten szpital co rodziłam i zamierzam rodzić ma super opinie

Nocnik jeszcze przed nami, tzn Oskar ładnie już siadał , robił , ale nie wołał. Jakiś czas temu na widok nocnika zaczął uciekać. Więc go schowałam i zacznę naukę jak skończy 1,5 roczku

[papuga_69]

GRATULUJE WAM WSZYSTKIM
Zyczę spokojnych 9 miesiecy i oby wszystkie fasolki rosły zdrowo
Będę was podczytywac z wielka przyjemnością

Jeszcze nie dawno pamiętam jak ja ujrzałam II kreseczki a teraz Antoś jest już z nami, ale ten czas leci

Mamusia wrześniowa 2013

[Martusiaaa21]

Napisane przez Nikii89

A mam propozycje aby z czasem jak wszystkie już podadzą TP to aby uporządkować to na pierwszej stronie datami TP od 1 maja do ostatniego czerwca Chyba że jeszcze są mamy z kwietnia i lipca co do Nas też dołączą to od wcześniejszej do późniejszej daty

Mój mały szkrab męczył się w nocy z gorączką ;/ o 22 miał 39,5 po syropie przeciwgorączce spadła, ale o 5 znów 38,7 Teraz jak na razie ma 37.

bidulek
i bardzo się cieszę, że wszystko z Wami w porządku

Napisane przez asiulka_22

Hej mamuśki
powiedzcie mi czy podczas ciąży tepmeratura jest cały czas podwyższona? ok 37 st.?
===
boję się..... o 12:40 wizyta u gina

Napisane przez Dark lady

Cześć dziewczyny

Mamusie z dzieciaczkami, jak nauczyłyście wasze dzieciaki załatwiać potrzeby do nocnika?

Bartek będzie miał za 2 tyg. 2 latka i na razie nosi pieluchy. W dzień jest sadzany na nocnik przez babcie, bo ona się nim opiekuje jak jestem w pracy, więc zrobił ładnie siusiu i kupkę, ale jeszcze nie woła. Czasami jak zrobi w pieluchę kupkę to zawoła, ale już po.
Ja planuje się zabrać za to jak już pójdę na L-4 i będziemy cały dzień razem.

[madziarek1]

Moja córa ma 4 latka Ale za naukę nocnika porządnie wzięłam się w wakacje tuż przed drugimi urodzinami, tzn wcześniej ją sadzalam ale jak pisałam " wzięłam" się w sposób taki, że cały dzień chodziła bez pieluchy, a ja co chwilę tylko pytałam czy chce siku, sadzałam ją jak wydawało mi się, że chce. Oczywiście majtki przebieralam kilka razy dziennnie, ale jak widzialam ze sika po nogqch to ja szybko na nocnik zeby skonczyla, posiedziala i brawo! w końcu załapala. Dzieci tak do nawet 3-4 lat się tego uczą, a ja później jeszcze przez pół roku zakladalam jej pieluszke na noc i w sumie od ponad roku mam spokój z pieluchami a teraz od nowa

[Zytus]

Czesc mamuski. Wczoraj nic nie pisalam,bo po zaprowadzeniu dziecia do przedszlola poszlam spac i spalam do 12,a pozniej jak juz odebralam mlodego to bylismy u baby.
Co do odpieluchowania,to Igor zaczal robic na nocnik jak mial 2 lata i miesiac, wczesniej sie bal.
Jejku,ale niewygodnie sie pisze z tel,wiec sie nie rozpisuje.

[dwakolory1]

Miałam nie narzekać... Ale jakoś nie mogę. Umrę zaraz. Jestem od wczoraj na zwolnieniu i nie mogę wywlec się z łóżka. Jest mi mega niedobrze. A do tego mi słabo, nie mam na nic siły. Te czopki które dostałam jakiejś rewelacji nie dają- przez 2 godz jest ok a potem to samo. W domu bałagan, można się przewrócić o pranie, nie ma obiadu... A ja nie moge nawet pomyśleć o wstaniu bo już mi niedobrze i słabo!!!

[ZamyslonaRoztargniona]

W ogóle nie czuję, że jestem w ciąży.
W poprzedniej nie miałam żadnych specjalnych ubrań ciążowych oprócz jednych spodni długich i jednych krótkich. Do końca chodziłam w normalnych ciuchach.
Tym razem, żeby poczuć się bardziej w ciąży, zakupiłam sobie dwie bluzeczki ciążowe i dziś jadę odebrać.
Może wreszcie w ta ciążę uwierzę

[VwVampirka]

Witam

Ja w końcu mogę powiedzieć, że czuję się w miarę dobrze. Co prawda dalej lekko mnie muli i uważam co i ile jem, ale w końcu da się z tym żyć

Czytałam Wasze opowieści o personelu medycznym i w głowie mi się nie mieści, że tak można traktować wymęczone po porodach kobiety A co z tymi programami typu "rodzić po ludzku" itp.? Nikt się nimi już nie przejmuje?

A nie wiecie, czy na szkołach rodzenia uczą takich podstawowych rzeczy jak np. przystawianie do piersi, kąpanie? U mnie w mieście od 20 tc można zapisać się za free na takie coś. Zajęcia prowadzone są przez położną... i tyle wiem...

Asiulka, podwyższona temperatura jest jednym z objawów ciąży, więc się nie martw Ja cały czas mam 36,8 lub 36,9

Wiecie, przez ostatnie 2 tygodnie strasznie zapuściłam mieszkanko Czułam się tak fatalnie, że nie byłam w stanie nic zrobić koło siebie, a o sprzątaniu nawet nie myślałam... Powiedzmy, że TŻ się zajmował domem... dziś przejrzałam na oczy a tu podłoga 2 tyg. nie myta, kurze 2 tyg. nieścierane, łazienka 2 tyg. nieruszana, pranie już się w pralce nie mieści, a to co prałam przed 2 tyg. dalej wisi, lodówka zawalona sama nie wiem czym (ale pewnie połowę z tego wyrzucę) Nie wiem jak ja tego wcześniej nie mogłam widzieć
Tak więc dziś korzystam z powrotu do żywych i to wszystko odgruzowuję

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez dwakolory1

Miałam nie narzekać... Ale jakoś nie mogę. Umrę zaraz. Jestem od wczoraj na zwolnieniu i nie mogę wywlec się z łóżka. Jest mi mega niedobrze. A do tego mi słabo, nie mam na nic siły. Te czopki które dostałam jakiejś rewelacji nie dają- przez 2 godz jest ok a potem to samo. W domu bałagan, można się przewrócić o pranie, nie ma obiadu... A ja nie moge nawet pomyśleć o wstaniu bo już mi niedobrze i słabo!!!

Świetnie Cię rozumiem dokładnie to samo miałam...
Trzymało mnie ok 2 tygodnie. Oby Tobie przeszło szybciej (i nigdy nie wróciło)

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

W ogóle nie czuję, że jestem w ciąży.
W poprzedniej nie miałam żadnych specjalnych ubrań ciążowych oprócz jednych spodni długich i jednych krótkich. Do końca chodziłam w normalnych ciuchach.
Tym razem, żeby poczuć się bardziej w ciąży, zakupiłam sobie dwie bluzeczki ciążowe i dziś jadę odebrać.
Może wreszcie w ta ciążę uwierzę

zakupy w internecie? Masz linki do tych bluzeczek? Pochwal się

Ja choruję ta na takie: http://allegro.pl/my-tummy-bluzka-ci...559523208.html ale na razie nie mam jeszcze brzuszka i nie wiem jaki rozmiar będę nosić za 3 m-ce...

[ab_cd]

Dziewczyny.... dopadło mnie okropne przeziębienie -kicham i mam katar po pas. Bardzo się martwię bo czytam ze w 1 trymestrze takie przeziebienie moze wpłynąć na płod... pije czarny bez i jem chleb z czosnkiem żadnych lekow nie biore. Czy ktoras z Was tez przez to przechodziła? Moze Wasz lekarz cos Wam polecił? Tak sie martwie bo rzadko kiedy choruje a tu poczatek ciazy i jakies przeziebienie mnie dopadło Jeśli macie jakies sposoby to chetnie skorzystam ze wszystkiego co ma mi pomoc....

[Miminek]

Napisane przez VwVampirka

Witam

Ja w końcu mogę powiedzieć, że czuję się w miarę dobrze. Co prawda dalej lekko mnie muli i uważam co i ile jem, ale w końcu da się z tym żyć

Czytałam Wasze opowieści o personelu medycznym i w głowie mi się nie mieści, że tak można traktować wymęczone po porodach kobiety A co z tymi programami typu "rodzić po ludzku" itp.? Nikt się nimi już nie przejmuje?

A nie wiecie, czy na szkołach rodzenia uczą takich podstawowych rzeczy jak np. przystawianie do piersi, kąpanie? U mnie w mieście od 20 tc można zapisać się za free na takie coś. Zajęcia prowadzone są przez położną... i tyle wiem...

Asiulka, podwyższona temperatura jest jednym z objawów ciąży, więc się nie martw Ja cały czas mam 36,8 lub 36,9

Wiecie, przez ostatnie 2 tygodnie strasznie zapuściłam mieszkanko Czułam się tak fatalnie, że nie byłam w stanie nic zrobić koło siebie, a o sprzątaniu nawet nie myślałam... Powiedzmy, że TŻ się zajmował domem... dziś przejrzałam na oczy a tu podłoga 2 tyg. nie myta, kurze 2 tyg. nieścierane, łazienka 2 tyg. nieruszana, pranie już się w pralce nie mieści, a to co prałam przed 2 tyg. dalej wisi, lodówka zawalona sama nie wiem czym (ale pewnie połowę z tego wyrzucę) Nie wiem jak ja tego wcześniej nie mogłam widzieć
Tak więc dziś korzystam z powrotu do żywych i to wszystko odgruzowuję

Taaaa "rodzić po ludzku" to u siebie w domu można chyba Bo tak faktycznie nie znam szpitala w którym wszystko byłoby cacy.
Jeżeli chodzi o karmienie właśnie to ja nauczyłam się karmić (aż wstyd przyznać) z youtube... Nie umiałam tego robić, nikt mi w szpitalu nie pokazał (położna jedyne co robiła to chwytała mnie za cycka i wpychała młodemu do buzi). Brodawki miałam tak zassane, że leciała mi z nich krew (konsekwencja złego przystawiania). Młody się nie najadał, wciąż płakał już od szpitala a mnie to skutecznie zniechęciło do karmienia piersią.

A do porządku podchodź na spokojnie, żeby mi się tam nie przemęczała za bardzo!

Napisane przez asiulka_22

super

ja dzisiaj czuje się świetnie, wogól nie miałąm mdłośći, jadlam normalnie i wszystko ok,
najgorzej było wczoraj, rano się budze i już mnie kręciło w żołądku
/p.s mieszkamy na piętrze, teściowie na dole, i od rana teściowa gotowała jakieś mięso, kurcze nie wiem jakieś serca/ żołądki dla psa czy co.... ale zaśmierdziła cały dom /

ojj takie kolosy nie dla mnie, zresztą po przeczytaniu kilku stron zaraz chce mi się spać....
-----------------------------------------------------------------------
a co do tej położnej, o którj pisałaś to jakies nieporozumienie, jak ona tak mogła powiedziec do pacjentek,,,ehhh.....
moja znajoma jak lezała po porodzie i dali jej dziecko do karmienia, miała mało pokarmu, mleko nie leciaąło i zabardzo też nie wiedziała jak przyłożyć dzieciaczka do piersi to z takim tekstem wyjechała:
".... co z Pani za matka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ! co własnego dziecka nie umie nakarmić!!!!!!!!!!!!!!!!! " - powiedziała to oczywiście w formie "krzyczącej"

No takie są niestety realia szpitalne ale teraz byłabym chyba już mądrzejsza i napisałabym skargę.
Co do "zaśmierdzenia" - nie zazdroszczę bo moja mama dla psa gotuje przełyki i smród nie do wytrzymania
Na szczęście mieszkamy osobno

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Miałam dokładnie to samo.
Nie miałam w ogóle mleka. Kazali przystawiać nonstop "bo karmienie jest w głowie". Dzieciak się darł z głodu, a personel na mnie, że dziecka nakarmić nie potrafię.
Tym razem zabezpieczę się na taką ewentualność i nie będę zdana na łaskę i niełaskę personelu.

Myślałam, że przezierność bada się z automatu. Mnie w każdym razie nikt nie pytał czy chcę, na usg w 13 chyba tygodniu lekarz zbadał.

Ja też będę mądrzejsza i pierwsze co do torby spakuję to laktator i swój osobisty smoczek a nie to paskudne szpitalne wymiętolone coś.

Napisane przez Nikii89

Mój mały szkrab męczył się w nocy z gorączką ;/ o 22 miał 39,5 po syropie przeciwgorączce spadła, ale o 5 znów 38,7 Teraz jak na razie ma 37.

Radek nadal katarzy i to mocno. Do tego doszedł mu kaszel...

Napisane przez asiulka_22

Hej mamuśki
powiedzcie mi czy podczas ciąży tepmeratura jest cały czas podwyższona? ok 37 st.?
===
boję się..... o 12:40 wizyta u gina

Wydaje mi się, że to normalne.
Daj znaka po wizycie co i jak.

Napisane przez Dark lady

Cześć dziewczyny


Nie mogę z tych lekarzy Najgorsze że są nietykalni i wielce obrażeni jak z ich winy coś jest nie tak, bo to przecież pacjentów wina że sobie np. zapisują ludzi co 10 minut.

Ja szybko nosiłam w poprzedniej ciąży. Brzuch mi urósł wtedy w takim tempie że już w 10 tygodniu był lekko zaokrąglony, a w 3 miesiącu ludzie pytali kiedy rodzę, bo myśleli że to już

Położna masakryczna, mi głupio było że mnie ktoś mył, a jakby jeszcze puściła taki tekst to bym chyba padła. Tacy powinni dostać dyscyplinarkę.

Mi w karcie wpisali rzeczywisty wiek, za to przy porodzie wpisali wiek rocznikowy, a nie taki jaki miałam w dzień porodu i w ten sposób mam o rok więcej niż miałam rzeczywiście (urodziny miałam mieć za pół roku )

Z karmieniem to osobna historia, mało która położna jest pomocna w tej kwestii, a jednak jest to dość duży problem, szczególnie po cesarce. U mnie chociaż dawali mleczko modyfikowane dla dzieci.

Mamusie z dzieciaczkami, jak nauczyłyście wasze dzieciaki załatwiać potrzeby do nocnika?

Jak widać większość mam miała jakieś niesnaski z lekarzami itd.
To jest naprawdę przykre, a najgorsze jest to, że jest się na nich skazanym.

Co do nocnikowania my odstawiliśmy pieluchę na dzień po 2. urodzinach od razu. Wcześniej próbowaliśmy i nie wychodziło (widocznie Radek był niegotowy). Mieliśmy już chyba z 3 nocniki, w tym kaczkę z fisher price i żaden mu nie pasował. Wtedy wpadłam na nocnik z kierownicą To był strzał w 10 bo młody kocham samochody. Chętnie siadał itd. Zaczęłam od tego, że po prostu zdjęłam pampersa. Dokupiłam kilka par rajstop, dresów i majtek i biegał bez pampresa. Sadzałam go co 15 min. a i tak potrafił mi się zsikać w międzyczasie, ale po pierwszym dniu już zaczął kumać o co chodzić. Pozbyliśmy się pampersa w przeciągu tygodnia. A, że oduczałam zimą to później trzeba było pozbyć się też go na spacerach jak zrobiło się ciepło. I mamy spokój Co prawda, zdarzały się gorsze okresy i cofał się. Trwało to np. 2 tygodnie (i wprawiało mnie niemal w depresję) po czym znowu przypominało mu się, że chodzi się siku i kupkę na kibelek. Największej siary narobił nam na ostatanich wakacjach kiedy znowu miał cofnięcie, posikał się w sklepie i zrobiła się kałuża pod wózkiem
Teraz został nam pampers na noc i zamierzam się go pozbyć po 3 urodzinach.

Nie wiem co się dzieje, ale mam takiego packamana, że zjadłabym wszystko co nie ucieka

I tak właśnie myślę o tych spodniach ciążowych bo w poprzedniej ciąży też jakoś ok 10tc kupowałam już takowe bo raz, że wzdęcia a dwa wysokie spodnie już mnie uciskały.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez VwVampirka

A nie wiecie, czy na szkołach rodzenia uczą takich podstawowych rzeczy jak np. przystawianie do piersi, kąpanie? U mnie w mieście od 20 tc można zapisać się za free na takie coś. Zajęcia prowadzone są przez położną... i tyle wiem...

zakupy w internecie? Masz linki do tych bluzeczek? Pochwal się

Ja choruję ta na takie: http://allegro.pl/my-tummy-bluzka-ci...559523208.html ale na razie nie mam jeszcze brzuszka i nie wiem jaki rozmiar będę nosić za 3 m-ce...

Uczą tego na szkole rodzenia, ale jak pokarmu nie masz (po cesarce to się zdarza) to i najlepsze przystawianie nie pomoże.

Bluzeczki kupiłam używane, koszulowe. Też mi się podobają takie ze stópkami, ale do pracy to nie bardzo (przynajmniej u mnie).

Napisane przez ab_cd

Dziewczyny.... dopadło mnie okropne przeziębienie -kicham i mam katar po pas. Bardzo się martwię bo czytam ze w 1 trymestrze takie przeziebienie moze wpłynąć na płod... pije czarny bez i jem chleb z czosnkiem żadnych lekow nie biore. Czy ktoras z Was tez przez to przechodziła? Moze Wasz lekarz cos Wam polecił? Tak sie martwie bo rzadko kiedy choruje a tu poczatek ciazy i jakies przeziebienie mnie dopadło Jeśli macie jakies sposoby to chetnie skorzystam ze wszystkiego co ma mi pomoc....

Ja przechodziłam w poprzedniej ciąży.
Absolutnie żadnych leków, bo w I trymestrze dzieciaczek jest bardzo podatny na wszystko i mogą mu zaszkodzić.
Mnie internista przepisała wygrzewanie się w łóżku i picie herbaty z sokiem malinowym.

[ab_cd]

ZamyslonaRoztargniona
własnie w wakacje porobiłam troche słoiczków soku malinowego ale w internecie jest ze w ciazy nie powinno sie pic soku malinowego, a inne źródła podaja ze to dotyczy soku z lisci malin i juz sama nie wiem :/

[agus7ia]

Napisane przez ab_cd

Dziewczyny.... dopadło mnie okropne przeziębienie -kicham i mam katar po pas. Bardzo się martwię bo czytam ze w 1 trymestrze takie przeziebienie moze wpłynąć na płod... pije czarny bez i jem chleb z czosnkiem żadnych lekow nie biore. Czy ktoras z Was tez przez to przechodziła? Moze Wasz lekarz cos Wam polecił? Tak sie martwie bo rzadko kiedy choruje a tu poczatek ciazy i jakies przeziebienie mnie dopadło Jeśli macie jakies sposoby to chetnie skorzystam ze wszystkiego co ma mi pomoc....

ja na ostatniej wizycie bylam przeziebiona i lekarz powiedzial ze spokojnie mozna zazyc rutinoscorbin i leki na gardlo. w razie temperatury powyzej 38 wziac dwie tabletki paracetamolu. Tak wiec co lekarz to inne opinie. A powiedzial jeszcze, ze mozna wapno pic.

[ab_cd]

agus7ia a w którym tygodniu ciązy byłas jak dopadło Cie przeziebienie? Teraz taka poraz ze ciezko bedzie uniknać :/

[Dark lady]

Napisane przez Nikii89

Mi położna bardzo pomogła, po porodzie pokazała jak przystawiać. Oskar miał problemy ze złapaniem prawej piersi i położna co 30min przychodziła i pytała jak mi idzie. Jak widziała że nie umie złąpać to pomagała przystawiać. Tak więc ja trafiłam na super opiekę No ale ten szpital co rodziłam i zamierzam rodzić ma super opinie

Nocnik jeszcze przed nami, tzn Oskar ładnie już siadał , robił , ale nie wołał. Jakiś czas temu na widok nocnika zaczął uciekać. Więc go schowałam i zacznę naukę jak skończy 1,5 roczku

No szczęściara z tą położną. Mi raz pokazała, a jak nie chciał dalej łapać to uciekła, druga jakoś pokazała, coś poszło, a potem już nie chciał jeść to poprosiłam jeszcze raz a ona "przecież już pokazywałam" i też uciekła

Mi Mati też uciekał, teraz ładnie siada, ale robić to raczej słabo mu wychodzi

[QUOTE=Martusiaaa21;430167 12
Bartek będzie miał za 2 tyg. 2 latka i na razie nosi pieluchy. W dzień jest sadzany na nocnik przez babcie, bo ona się nim opiekuje jak jestem w pracy, więc zrobił ładnie siusiu i kupkę, ale jeszcze nie woła. Czasami jak zrobi w pieluchę kupkę to zawoła, ale już po.
Ja planuje się zabrać za to jak już pójdę na L-4 i będziemy cały dzień razem.[/QUOTE]

Napisane przez madziarek1

Moja córa ma 4 latka Ale za naukę nocnika porządnie wzięłam się w wakacje tuż przed drugimi urodzinami, tzn wcześniej ją sadzalam ale jak pisałam " wzięłam" się w sposób taki, że cały dzień chodziła bez pieluchy, a ja co chwilę tylko pytałam czy chce siku, sadzałam ją jak wydawało mi się, że chce. Oczywiście majtki przebieralam kilka razy dziennnie, ale jak widzialam ze sika po nogqch to ja szybko na nocnik zeby skonczyla, posiedziala i brawo! w końcu załapala. Dzieci tak do nawet 3-4 lat się tego uczą, a ja później jeszcze przez pół roku zakladalam jej pieluszke na noc i w sumie od ponad roku mam spokój z pieluchami a teraz od nowa

Znajomym lekarka powiedziała że chłopiec jak ma 2 lata to powinien już bez pieluchy chodzić, bo to źle wpływa na jądra i może się skończyć operacją :/

Napisane przez dwakolory1

Miałam nie narzekać... Ale jakoś nie mogę. Umrę zaraz. Jestem od wczoraj na zwolnieniu i nie mogę wywlec się z łóżka. Jest mi mega niedobrze. A do tego mi słabo, nie mam na nic siły. Te czopki które dostałam jakiejś rewelacji nie dają- przez 2 godz jest ok a potem to samo. W domu bałagan, można się przewrócić o pranie, nie ma obiadu... A ja nie moge nawet pomyśleć o wstaniu bo już mi niedobrze i słabo!!!

Współczuję, mam nadzieję że przejdzie. Wiem co czujesz bo tak w poprzedniej ciąży się czułam i ledwo żyłam. Chyba mi trochę mleko pomagało.

Dziewczyny na chorobę możecie brać wszystkie leki dla niemowląt

[dwakolory1]

Napisane przez ab_cd

Dziewczyny.... dopadło mnie okropne przeziębienie -kicham i mam katar po pas. Bardzo się martwię bo czytam ze w 1 trymestrze takie przeziebienie moze wpłynąć na płod... pije czarny bez i jem chleb z czosnkiem żadnych lekow nie biore. Czy ktoras z Was tez przez to przechodziła? Moze Wasz lekarz cos Wam polecił? Tak sie martwie bo rzadko kiedy choruje a tu poczatek ciazy i jakies przeziebienie mnie dopadło Jeśli macie jakies sposoby to chetnie skorzystam ze wszystkiego co ma mi pomoc....

Możesz brać rutinoscorbin, apap i tego typu leki. Ja też byłam przeziębiona i sam rutinoscorbin postawił mnie na nogi.

Napisane przez VwVampirka

Świetnie Cię rozumiem dokładnie to samo miałam...
Trzymało mnie ok 2 tygodnie. Oby Tobie przeszło szybciej (i nigdy nie wróciło)

Już mnie trzyma prawie 2 tygodnie, ale pierwszy tydzień był taki że mogłam funkcjować- było znośnie. Natomiast ten tydzień jest nie do wytrzymania. A teraz doszedł jeszcze ten brak sił.

Napisane przez ab_cd

ZamyslonaRoztargniona
własnie w wakacje porobiłam troche słoiczków soku malinowego ale w internecie jest ze w ciazy nie powinno sie pic soku malinowego, a inne źródła podaja ze to dotyczy soku z lisci malin i juz sama nie wiem :/

Sok z malin można. Soku z liści malin nie można

[agus7ia]

Napisane przez ab_cd

agus7ia a w którym tygodniu ciązy byłas jak dopadło Cie przeziebienie? Teraz taka poraz ze ciezko bedzie uniknać :/

Bylam a wlasciwie nadal jestem w 6tc. Bylam u lekarza we wtorek, a dzis przeziebienie juz powoli mija. Zaczely sie za to krwotoki z nosa. Jak czyszcze nos to cala husteczka jest we krwi, ale w ciazy to podobno normalne.

[madziuuula]

Napisane przez Nikii89

A mam propozycje aby z czasem jak wszystkie już podadzą TP to aby uporządkować to na pierwszej stronie datami TP od 1 maja do ostatniego czerwca Chyba że jeszcze są mamy z kwietnia i lipca co do Nas też dołączą to od wcześniejszej do późniejszej daty

Mój mały szkrab męczył się w nocy z gorączką ;/ o 22 miał 39,5 po syropie przeciwgorączce spadła, ale o 5 znów 38,7 Teraz jak na razie ma 37.

Ale to może od następnego wątku, teraz przeczekajmy
Zdrówka dla Oskarka

Napisane przez asiulka_22

Hej mamuśki
powiedzcie mi czy podczas ciąży tepmeratura jest cały czas podwyższona? ok 37 st.?
===
boję się..... o 12:40 wizyta u gina

Podwyższona
I jak wizyta??

Napisane przez Dark lady

Z karmieniem to osobna historia, mało która położna jest pomocna w tej kwestii, a jednak jest to dość duży problem, szczególnie po cesarce. U mnie chociaż dawali mleczko modyfikowane dla dzieci.


Nie bój się, będzie dobrze. My idziemy jutro na 10, nie mogę się doczekać

Mamusie z dzieciaczkami, jak nauczyłyście wasze dzieciaki załatwiać potrzeby do nocnika?

Ja z karmieniem miałam lajcik, Olaf sam zakumał za pierwszym razem jak przystawiłam jeszcze na porodowej, przez rok ani razu nie ugryzł, nigdy nie miałam pokaleczonych brodawek, naprawdę miałam szczęście ciekawe co teraz mnie będzie czekać...

A co do nocnika nasz ładnie siadał do roczku potem zaczął chodzić i uciekać teraz czasem posiedzi, wstanie i zrobi obok ale nei woła, jedynie jak kupe zrobi to po

Napisane przez VwVampirka

Witam

Ja w końcu mogę powiedzieć, że czuję się w miarę dobrze. Co prawda dalej lekko mnie muli i uważam co i ile jem, ale w końcu da się z tym żyć

To może taki dzień, u mnie też dziś o niebo lepiej, trochę mdli ale tak leciutko w stosunku do ostatnich tygodni A przede wszystkim nie śpie na stojąco, duzo dziś narobiłam aż brzuchol zaczął kłuć więc odpoczywam Póki maluch lulu

Napisane przez ab_cd

ZamyslonaRoztargniona
własnie w wakacje porobiłam troche słoiczków soku malinowego ale w internecie jest ze w ciazy nie powinno sie pic soku malinowego, a inne źródła podaja ze to dotyczy soku z lisci malin i juz sama nie wiem :/

Soku z liści nie powinno się

Napisane przez agus7ia

ja na ostatniej wizycie bylam przeziebiona i lekarz powiedzial ze spokojnie mozna zazyc rutinoscorbin i leki na gardlo. w razie temperatury powyzej 38 wziac dwie tabletki paracetamolu. Tak wiec co lekarz to inne opinie. A powiedzial jeszcze, ze mozna wapno pic.

Na gardło ale te ziołowe (tantum verde, neomag) septolete i cholinex kojarzę że nie

Napisane przez agus7ia

Bylam a wlasciwie nadal jestem w 6tc. Bylam u lekarza we wtorek, a dzis przeziebienie juz powoli mija. Zaczely sie za to krwotoki z nosa. Jak czyszcze nos to cala husteczka jest we krwi, ale w ciazy to podobno normalne.

Krew normalna z nosa i dziąseł ale nie krwotoki

[Miminek]

Napisane przez ab_cd

Dziewczyny.... dopadło mnie okropne przeziębienie -kicham i mam katar po pas. Bardzo się martwię bo czytam ze w 1 trymestrze takie przeziebienie moze wpłynąć na płod... pije czarny bez i jem chleb z czosnkiem żadnych lekow nie biore. Czy ktoras z Was tez przez to przechodziła? Moze Wasz lekarz cos Wam polecił? Tak sie martwie bo rzadko kiedy choruje a tu poczatek ciazy i jakies przeziebienie mnie dopadło Jeśli macie jakies sposoby to chetnie skorzystam ze wszystkiego co ma mi pomoc....

Martwisz się bo za dużo czytasz. Nie czytaj i koniec.
Ja w pierwszej ciąży przeziębiłam się jakoś ok 8tc. Miałam temp. 38,5st, ból gardła i głowy, nie wspominając o prześladującym mnie katarze.
Piłam ciepłą herbatkę z cytrynką na przemian z herbatką z soku z malin. Na ból głowy i gorączkę brałam apap. Tak sobie zrobiłam 2 tygodnie temu i w sumie zostało mi trochę kataru ale już z tego wychodzę. A na ból gardła (zachwalałam zresztą już gdzieś na tym topicu wcześniej) polecam roztwór wody z solą (kubek ciepłej wody + łyżka płaska soli). Ohydne, ale bardzooooooo skuteczne. Mnie w ciągu 2ch dni przestało boleć gardło.
Wiesz, nie powinno się brać żadnych leków w ciąży a zwłaszcza w I trymestrze, ale nie można popadać w przesadę. Zarodek jest wrażliwy ale nie aż tak. Musisz mieć naprawdę silne środki teratogenne żeby się coś stało.
Na pocieszenie mogę Ci napisać, że biorę leki na astmę (codziennie rano i wieczorem). Są to leki których nie powinno się brać w ciąży, ale co zrobić. Czasem przyjęcie jakiegoś leku ma większą korzyść niż gdybyś go nie wzięła. W pierwszej ciąży miałam nawet takiego pulmonologa który przepisywał mi leki których w żadnym wypadku nie powinno się brać w ciąży (m.in. sterydy wziewne) a ja je niestety brałam. Młody na szczęście jest zdrowy, więc apap krzywdy Ci nie zrobi Nie bierz tylko NLPZtów tzn. ibupromu itd.

[asiulka_22]

Napisane przez Nikii89

Ja mam podwyższoną bo 37 .
Będzie dobrze . Trzymam kciuki

u mnie już w normie czyli 37 , 2 dni byłam osłabiona i nie miałam 36

Napisane przez VwVampirka

Asiulka, podwyższona temperatura jest jednym z objawów ciąży, więc się nie martw Ja cały czas mam 36,8 lub 36,9

dzięki.
a co do mieszkanka to ja się tak wQurzyłam na mojego szukał czegoś w szafie, powywalał połowe rzeczy, jednym słowem bur....el, no i tak sobie to lezało na dywanie 1 dzień, 2 , 3, powiedziałam sobie że nie będe tego sprzątać po nim, i tyle,,, sam ma też ręce.... no i " nabrało to mocy urzędowej" hehe i sam ogarnął, pranie tez mi się nazbierało....

Napisane przez ab_cd

Dziewczyny.... dopadło mnie okropne przeziębienie Jeśli macie jakies sposoby to chetnie skorzystam ze wszystkiego co ma mi pomoc....

ja mogę polecić domowe sposoby, czyli herbatka z miodem +cytrynką, chlebek z masełkiem czosnkowym>> oczywiście zrobione nie kupne.
mleko z żółtkiem i miodem, i oczywiście wygrzanie pod kołderką

Napisane przez ab_cd

ale w internecie jest ze w ciazy nie powinno sie pic soku malinowego, a inne źródła podaja ze to dotyczy soku z lisci malin i juz sama nie wiem :/

sok z malin można chyba/ przynajmniej nie słyszałam ze nie można, zaraz wygoogluje/, a nie można napewno pić z suszonych liści malin.

Napisane przez madziuuula

I jak wizyta??

========================= ========================= ==
ja juz po wizycie:
- powiedział że na tym etapie jest wszytsko ok, dzidzi ma 0,5cm , widziałąm też serduszko/ oczywiście migająca kropka/
macica " ładnie rośnie"> powiedział. kolejną wizyte mam za miesiąc. teraz dostałam liste badań do zrobienia / p.s czy też miałyście robione badanie AntyHiv? / z tych całych nerwów, nie wiem czy mi powiedział czy nie ile ma płód tygodni???? czy w tak wczesnym etapie uzyskałyście taka wiadomośc? termin porodu wyznaczony na 22 maj
a poniżej mój mały kropek

[madziarek1]

Podobno teraz hiv jest obowiązkowo... Ale pewności nie mam.

Co do przeziębienia to można też syrop z cebuli i ogólnie to co niemowlakom się daje, najlepiej z przeziebieniem w ciąży to do lekarza iść!

[asiulka_22]

a co malin to znalazłam :
"... sam sok malinowy nie dziala "poronnie" natomiast herbata z lisci malin tak ... Informacje te byly niejednokrotnie podawane na tymze forum i wszedzie mowa byla o lisciach malin nie o soku... Z tego co wiem powinno sie rowniez unikac herbat zawierajacych kwiat hibiskusa poniewaz dziala podobnie... "
-------------------------------
"...o herbatę z sokiem malinowym pytałam położnej, powiedziała, że nie ma żadnych przeciwskazań i bardzo dobrze, że to piję i najlepiej jeszcze żebym dodawała do tego cytrynę - duzo witamin. Powiedziała tylko, że w ogóle trzeba uwazać na rozgrzewające właściwości różnych "preparatów" bo to nie wskazane w ciąży, ale akurat herbata z sokiem malinowym nie jest zabroniona, a ja pije ją codziennie kilka razy i jak narazie jestem w 26 tc i nie zauwazyłam żadnych niepokojacych objawów.
--------------------------------------------
"Skurcze moze wywolac napar z lisci maliny, a nie sok malinowy
wykonany z owocu maliny"
------------------------------

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez madziarek1

Co do przeziębienia to można też syrop z cebuli i ogólnie to co niemowlakom się daje, najlepiej z przeziebieniem w ciąży to do lekarza iść!

bleeee mój koszmar z dzieciństwa

[jojla]

Cześć

Można dołączyć?
OM 13.08

18.09 w usg widać było pęcherzyk, następna wizyta 2.10


Dziś mam gorszy dzień, nad ranem obudziłam się z migreną, skończyło się na głowa wciąż boli, choć jest o niebo lepiej niż było rano.

[asiulka_22]

Napisane przez jojla

Cześć
Można dołączyć?
OM 13.08

18.09 w usg widać było pęcherzyk, następna wizyta 2.10
.

Pewnie Witaj
to masz również bardzo podobnie jak ja :
OM 15.08 / dzisiaj już serduszko było

[jojla]

Napisane przez asiulka_22

Pewnie Witaj
to masz również bardzo podobnie jak ja :
OM 15.08 / dzisiaj już serduszko było

Ja nie mogę doczekać się kolejnej wizyty, już chciałabym zobaczyć serduszko

[wiola883]

[QUOTE=VwVampirka;43008929]


Miałam rybkę i surówkę z kiszonej kapusty. Chyba kwaśne dobrze mi robi [COLOR="Silver"]
ja tez mialam taki pyszny obiadek

[QUOTE=jojla;43022136]Cześć

Można dołączyć?
OM 13.08

18.09 w usg widać było pęcherzyk, następna wizyta 2.10


witam

[Light Limara]

Napisane przez agus7ia

Bylam a wlasciwie nadal jestem w 6tc. Bylam u lekarza we wtorek, a dzis przeziebienie juz powoli mija. Zaczely sie za to krwotoki z nosa. Jak czyszcze nos to cala husteczka jest we krwi, ale w ciazy to podobno normalne.

U mnie krwotoki pojawiły się w 4 tc i przeszły w 7 tc

Za to myślałam, że mdłości mam już za sobą, a dzisiejszy dzień pokazał, że jednak nie

[kasian86]

Napisane przez Nikii89

Moja mama w pierwszej ciąży do 3-4m miała normalnie okres.

Napisane przez h0pe

kasian86
hola hola, jeszcze nie przesadzone takze nie kreslaj testu tak prędko tylko jesl mozesz zrób betę i sprawdz czy przyrasta, ewentualnie powtórz test buziaki

Dzięki dziewczyny, u mnie rzeczywiście jakieś cuda, bo plamienie miałam wczoraj jednorazowo, potem wieczorem coś tam na papierze, ale minimalnie i dzisiaj też raz minimalnie, ale już w kolorze brązowym... popołudniu zrobiłam test (pod naciskiem męża ) i wyszła mi krecha o wiele bardziej wyraźna niż poprzednio, więc może jeszcze nie wszystko stracone na początku tygodnia chyba zrobię faktycznie betę i zobaczę co i jak


Dziewczyny piszecie o karmieniu dzieciaczków, u nas było tak, że Hania leżała na neonatologii, dwa piętra wyżej ode mnie. Byłam u niej prawie cały czas - dzień i noc (na plastikowym krzesełku po nacięciu krocza), przystawiałam do piersi jak się budziła, potem chodziłam do kuchni mlecznej i dręczyłam cyce laktatorem, poza tym jak czasami chodziłam do siebie na sale to tam też działałam laktatorem swoim domowym i generalnie przez tydzień udało mi się odciągnąć łącznie 30ml mleka... na szczęście położne na neonatologii nie robiły żadnych problemów i dawały mm, nie wiem jak byłoby na normalnym oddziale jakby Hania leżała ze mną. W ogóle mam okropne wspomnienia z tego tygodnia po porodzie jak Hania urodziła się z tym zapaleniem płuc, ciągły płacz, stres no i z tego wszystkiego pokarm u mnie w ogóle nie przyszedł. Jeszcze w domu po wyjściu próbowałam przystawiać, ale potem stwierdziłam, że to nie ma sensu. Piersi obolałe od laktatora a i tak nic nie leciało, no a mała się denerwowała, że nic nie ma, więc dałam za wygraną. Potem widziałam same korzyści z mm i nie wiem czy nie zdecyduję się na to od razu przy drugim dziecku.

Napisane przez ab_cd

Dziewczyny.... dopadło mnie okropne przeziębienie -kicham i mam katar po pas. Bardzo się martwię bo czytam ze w 1 trymestrze takie przeziebienie moze wpłynąć na płod... pije czarny bez i jem chleb z czosnkiem żadnych lekow nie biore. Czy ktoras z Was tez przez to przechodziła? Moze Wasz lekarz cos Wam polecił? Tak sie martwie bo rzadko kiedy choruje a tu poczatek ciazy i jakies przeziebienie mnie dopadło Jeśli macie jakies sposoby to chetnie skorzystam ze wszystkiego co ma mi pomoc....

Ja też przechodziłam w 1 ciąży chyba ze 3 razy (no i teraz też przechodzę, choć już jest lepiej niż gorzej) i mój doktorek dał mi jakieś leki ziołowe na katar (nie przypomnę sobie nazwy - coś na s... - wiem, że to mało pomocne) no i rutinoscorbin 3 razy dziennie też kazał brać. Zobaczę może jeszcze mam ten lek w apteczce to napiszę.

Znalazłam - lek się nazywa Sinupret

Napisane przez h0pe

a t usg genetyczne z reguly wykonuje lekarz prowadzacy? hmmm... jestem zielona

Tak jak dziewczyny pisały - zależy czy lekarz prowadzący ma odpowiednią aparaturę do takiego USG. U mnie wszystkie badania (łącznie z wymazami) robił mój doktorek, ale wiem, ze były dziewczyny, które dostawały skierowania na badania genetyczne.
To jest właśnie badanie przezierności karkowej, ale u mnie wyglądało to tak, że dok oceniał po kolei jak się rozwija każdy narząd. Ogólnie badanie trwało chyba z 40 minut.
Płytkę z kolei dostaliśmy przy kolejnym dłuższym badaniu, które było około 22 (nie pamiętam dokładnie) tygodnia.


Jeśli chodzi o naukę korzystania z nocnika to mnie to dopiero czeka, więc też chętnie poczytam

Dziewczyny gratuluję udanych wizyt

Ja się wybiorę ewentualnie chyba dopiero po 6 tygodniu, jak już będzie szansa usłyszeć bicie serca (u Hani właśnie w tym czasie serduszko już pięknie biło ), bo wcześniej chyba nie ma sensu jeśli wszystko będzie ok

[88natka]

Witam Was
Możliwe że i ja do Was dołączę OM 28 sierpień okres powinnam dostać 25 a dalej nie przyszedł zawsze wszystko było jak w zegarku. Trzymajcie kciuki
Brzuch od 24 boli jak na okres więc jestem dobrej myśli jak wszystko dobrze pójdzie to tp na 4.06
Jestem mamą 1.5 rocznej Olivii
Wszystkim Wam życzę spokojnych i pięknych ciąż