Tajlandia

[melleczka]

Napisane przez Malgos_12

tzn za co ciągną kasę, bo zdjęcia z tygrysami można zrobić sobie zupełnie za darmo i my za nic więcej nie dopłacaliśmy...tylko wstęp i tyle. Jest też tam wiele innych zwierzaków biegających sobie wolno, ale my takie atrakcje lubimy Ja most zawsze chciałam zobaczyć, bo za małolata oglądałam ten film z tatą "most na rzece Kawi" i jakoś sentyment pozostał.Targ był spoko, nawet podobał się mojemu tż-towi - ale rozumiem, że każdy lubi co innego i co innego może się podobać... ja zdecydowanie wolałam taki dzień niż kolejny w zatłoczonym wielkim BKK

Gdzieś czytałam, że za zdjęcia też chcą kasę Za pogłaskanie

[Malgos_12]

niee.... jak chcesz osobiście karmić zwierzaka i mieć taką jakby prywatna sesję to wtedy tak, ale normalnie, wchodzisz na taki teren gdzie jest tych tygrysów około 10 i robią ci zdjęcia z kilkoma różnymi tygrysami (mniejszymi, większymi) i normalnie możesz je pogłaskać itd i to jest w cenie wstępu ...

[dotaa]

Napisane przez turkusowa87

pomysle nad tym jednym dniem poza BKK, a tygryski planuje podotykać w Chiang Mai

Jak planujesz się dostać do Chiang Mai ?

Napisane przez Malgos_12

niee.... jak chcesz osobiście karmić zwierzaka i mieć taką jakby prywatna sesję to wtedy tak, ale normalnie, wchodzisz na taki teren gdzie jest tych tygrysów około 10 i robią ci zdjęcia z kilkoma różnymi tygrysami (mniejszymi, większymi) i normalnie możesz je pogłaskać itd i to jest w cenie wstępu ...

Czyli w tej podstawowej cenie spokojnie można robić sobie zdjęcia z tygrysami ?

[painka]

Napisane przez dotaa

Czyli w tej podstawowej cenie spokojnie można robić sobie zdjęcia z tygrysami ?

Tak. Ale pamiętaj że z tej kilkugodzinnej wycieczki styczność z tygrysami będziesz miała przez hmmm chyba 1-2 minuty.

No i wygląda to mniej więcej tak, te tygrysy są nafaszerowane jakimiś prochami i generalnie męczone...
http://www.youtube.com/watch?v=tCg0Lpwbt3w

[Malgos_12]

Dotaa - tak, oczywiście... jedno z nich mam nawet avatarze nic za to nie dopłacaliśmy. Oczywiście tam nie można sobie wejść ot tak i spacerować, bo są zasady bezpieczeństwa, ale jest to super doświadczenie

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Painka - jeśli ktoś jedzie na własną rękę to można tam spędzić cały dzień, sam kontakt rzeczywiście nie będzie długi, jednak jest to troszkę więcej min 3 min poza tym można je sobie obserwować... po południu przeprowadzane są na wodospady i znów można je obserwować w innych warunkach, ale tak jak mówię, co kto lubi - my lubimy zwierzaki i naturę niż wielkie miasta... choć pytałam w moich znajomych i każdy był zgodny co do tego, że BKK to max 1-2 dni bo potem męczy

[ktsw]

No i wygląda to mniej więcej tak, te tygrysy są nafaszerowane jakimiś prochami i generalnie męczone...

nieeee
wlasnie opinie są mega sprzeczne, jedni piszą ze tygrysy są nacpane, drudzy ze wcale tak nie jest, i bądz tu mądry ... ja nie mam ochoty oglądac zwierząt ktore mają źle

[turkusowa87]

ktsw - muszę gdzieś poszperać i podesłać ci link do wpis na którymś blogu odnośnie tygrysów w chiang mai, że nie sa faszerowane, bo normalnie brykają, skaczą, a nie są osowiałe jak po prochach

dotaa - ja poruszam się po Tajlandii samolotami, szkoda mi czasu na inny transport, choć na pewno podróżowanie autobusem ma swoje plusy i minusy

painka - z tego co czytalam to wykupujesz wstep na podajrze 20 min, czy cos takiego i w tym czasie przebywasz z tygrysami, a czy ich dotykasz, robisz zdjecia to tylko twoja wola

odnośnie wcześniejszego lotu, to nie wykupowałam lotu w żadnej promocji, więc może mi się uda, bo czytałam, że wolą wziąć pasażerów z późniejszego lotu niż mieć wolne miejsca

co do hotelu i wizy w cenie biletu to warunek jest jeden, tak jak mówiła Mafinka1 nie może być żadnego lotu w ciągu najbliższych podajrze 24 h, czyli jeden dziennie, a do BKK mają 4 loty dziennie

[dotaa]

Napisane przez painka

Tak. Ale pamiętaj że z tej kilkugodzinnej wycieczki styczność z tygrysami będziesz miała przez hmmm chyba 1-2 minuty.

No i wygląda to mniej więcej tak, te tygrysy są nafaszerowane jakimiś prochami i generalnie męczone...
http://www.youtube.com/watch?v=tCg0Lpwbt3w

Też czytałam o tych prochach i w sumie nie wiadomo w co wierzyć
Czytałam też o nielegalnych handlu.

Napisane przez Malgos_12

Dotaa - tak, oczywiście... jedno z nich mam nawet avatarze nic za to nie dopłacaliśmy. Oczywiście tam nie można sobie wejść ot tak i spacerować, bo są zasady bezpieczeństwa, ale jest to super doświadczenie

Malgos widziałam Twoje zdjęcia w jakiś linku w tym wątku, także te z tygrysami.
Dzięki dziewczyny za odpowiedź

Napisane przez turkusowa87

dotaa - ja poruszam się po Tajlandii samolotami, szkoda mi czasu na inny transport, choć na pewno podróżowanie autobusem ma swoje plusy i minusy

Męczę Cię tymi pytaniami ale mam jeszcze jedno dużo wcześniej rezerwowałaś sobie loty i jakimi liniami ? bo teraz to dość wysokie ceny są. Właśnie dlatego zrezygnowaliśmy z chiang mai.

[Malgos_12]

My też czytaliśmy sporo na ten temat, nawet blog jednej dziewczyny, która pracowała tam jako wolontariuszka... oraz rozmawialiśmy na forum z jednym chłopakiem, który pracuje jako pomocnik weterynarza na Koh Lancie ... chodzi o to (i to ma sens), że tygrysy będąc najedzone, w ciągu dla są leniwe i śpią, nie muszą polować ani nic... zresztą ktokolwiek ma kota może zaobserwować, że koty to takie leniwce potrafią spać nawet 20 godz dziennie (mój kot jest dokładnie taki)... widziałam jednego tygryska, który wstał i zaczął się przechadzać, nagle się uaktywnił więc do niego przez chwilę nie zaprowadzali ludzi, poza tym w momencie kiedy zabierają je z tego placu i prowadzą tam do wodospadów to nagle się robią bardzo rześkie, biegają itp więc nie wiem czy nagle narkotyk przestałby działać
One nie wyglądały dla nas jak pokrzywdzone, lub jakby działa im się krzywda... i mam nadzieję, że taka jest prawda.

[turkusowa87]

Napisane przez dotaa

Męczę Cię tymi pytaniami ale mam jeszcze jedno dużo wcześniej rezerwowałaś sobie loty i jakimi liniami ? bo teraz to dość wysokie ceny są. Właśnie dlatego zrezygnowaliśmy z chiang mai.

Ja rezerwowałam bilet do BKK pod koniec maja i od razu zaczęłam szukać połączeń po Tajlandii, akurat na początku czerwca Air Asia miała promocję na loty - bodajże 50% . Za 2 os na trasie Bangkok-Phuket-Chiang Mai-Bangkok wyszło coś około 950 zł. Teraz za bilet z BKK do Ciang Mai krzyczą sobie najtaniej np. 17.11 ok 1600 baht + opłata za bagaż (330 baht) + opłąta transakcyjna + ewentulane ubezpieczenie ok. 95 baht + ewentualna oplata za rezerwacje miejsca do 350 baht - ze wszystkim na dwie osoby wychodzi ok 4 284,20 baht - może znajdziesz coś tanszego, ale nie wiem w jakim terminie chcesz się tam wybrać (na poczatku, czy na koncu wyjazdu) więc warto poszukać po prostu polaczeń różnych wariantów. Ja na poczatku miałam plan BKK, potem Chiang a na koncu wyspy, ale najtansze bilety byly najpierw do phuket, potem z phuket do chiang mai i z tamtad do bangkoku - to bylo najtansze rozwiazanie, ale niestety wymagalo pogrzebania, wyszukiwania i zapisywania roznych rozwiazan, ale dla chcacego nic trudnego jak potrzebujesz jeszcze czegoś to śmiało

[melleczka]

Z jednej strony wydaje mi się, że muszą je czymś otumaniać, bo to w końcu zwierzę, co prawda oswojone, ale nigdy nie wiadomo co mu do głowy wpadnie.
Z drugiej strony czy gdyby działa im się jakaś krzywda to nie zajęłaby się tą sprawą jakaś organizacja chroniąca zwierzęta?

[ktsw]

ktsw - muszę gdzieś poszperać i podesłać ci link do wpis na którymś blogu odnośnie tygrysów w chiang mai, że nie sa faszerowane, bo normalnie brykają, skaczą, a nie są osowiałe jak po prochach

tez to czytałam, ale w Chiang Mai jest chyba troche inaczej bo tygrysy są tam tylko do pewnego czasu
http://pojechana.blox.pl/2012/03/Tyg...hiang-Mai.html

z tym ze ja juz na 90% odpuscilam Chiang Mai i jesli sie skusze to tylko na Tiger Temple w BKK, a tam to juz chyba nie jest tak wesoło ...

[carmelova]

Napisane przez melleczka

Z jednej strony wydaje mi się, że muszą je czymś otumaniać, bo to w końcu zwierzę, co prawda oswojone, ale nigdy nie wiadomo co mu do głowy wpadnie.
Z drugiej strony czy gdyby działa im się jakaś krzywda to nie zajęłaby się tą sprawą jakaś organizacja chroniąca zwierzęta?

Mell tam gdzie jest biznes nie ma miejsca na sentymenty... Też bardzo chciałam zobaczyć tygrysy, ale zaczęłam o tym czytać i się przeraziłam. Nie jestem nawiedzoną miłośniczką zwierząt, ale to są dzikie koty, drapieżniki, natury nie oszukasz i muszą je czymś faszerować żeby były spokojne. Może nie narkotykami, ale środkami nasennymi na bank.
Mam też wątpliwości co do trekkingu na sloniach, szkoda mi ich że muszą dźwigać na plecach to żelastwo, wolałabym jeździć na oklep

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

ktsw zajrzałam pod ten link i te tygryski w Chiang Mai chętnie bym odwiedziła Ale chyba następnym razem, bo teraz nie damy rady.

Mam dylemat :d Postanowiliśmy przedłużyć nasz pobyt w Taj o kilka dni i zamiast wracać w sobotę, planujemy zostać do wtorku. Zyskujemy 3 noclegi i zastanawiam sie jak je wykorzystać. Z racji tego, że nasz ostatni przystanek przez BKK to Koh Tao (4 noce), tuż po przyjeździe z Ao Nang, to mamy 3 opcje:
- przedłużyć pobyt na Koh Tao do 7 nocy (ale ostatnie 3 w innym hotelu, bo nasz jest za drogi :P )
- spędzić ten czas na Ko Samui (Chaweng?)
- jechać na Koh Phangan (ale tam jest wtedy full moon party i krucho z noclegami).

Myślałam żeby sie ulokować w jakimś niedrogim domku na samej plaży. Zrezygnować ze standardu na rzecz widoków po przebudzeniu

[turkusowa87]

Napisane przez carmelova

Myślałam żeby sie ulokować w jakimś niedrogim domku na samej plaży. Zrezygnować ze standardu na rzecz widoków po przebudzeniu

carmelova nie chcę Ci odbierać zapału, ale te "niedrogie domki na samej plaży" są niestety najdroższe, bo jak napisałaś płacisz, za widoki po przebudzeniu ja za dwie noce "z widokami" zapłaciłam 600 zł bez klimy, ale widoki są warte ceny (przynajmniej mam taką nadzieję)

[ktsw]

carmelova w okolicach Chiang Mai mnie przeraza troche, ze ludzie z wiosek tam są taką samą atrakcją jak te tygryski
o słoniach tez słyszałam ze nie najlepiej sie im wiedzie, nie wiem... z drugiej strony ostatnio jak bylam w zoo i mi bylo szkoda zwierząt, to dotarło do mnie ze ja tez nie żyje w luksusowym pałacu i też codziennie chodze do roboty innym razem w maroku szkoda mi sie zrobilo obładowanego osiołka, a potem za zakrętem zobaczyłam pana który na plecach niósl taki sam toboł co osiołek i tez jakos inaczej na to spojrzałam takie życie

a co do planu: moja rada jest jedna! jedz na full moon party

[carmelova]

Napisane przez turkusowa87

carmelova nie chcę Ci odbierać zapału, ale te "niedrogie domki na samej plaży" są niestety najdroższe, bo jak napisałaś płacisz, za widoki po przebudzeniu ja za dwie noce "z widokami" zapłaciłam 600 zł bez klimy, ale widoki są warte ceny (przynajmniej mam taką nadzieję)

Ekhm, to faktycznie sporo. Ale na Ko Tao płacimy prawie 500 zł za nocleg Więc raczej nie chcemy zostać w tym samym hotelu.

[melleczka]

Napisane przez carmelova

Mam dylemat :d Postanowiliśmy przedłużyć nasz pobyt w Taj o kilka dni i zamiast wracać w sobotę, planujemy zostać do wtorku. Zyskujemy 3 noclegi i zastanawiam sie jak je wykorzystać. Z racji tego, że nasz ostatni przystanek przez BKK to Koh Tao (4 noce), tuż po przyjeździe z Ao Nang, to mamy 3 opcje:
- przedłużyć pobyt na Koh Tao do 7 nocy (ale ostatnie 3 w innym hotelu, bo nasz jest za drogi :P )
- spędzić ten czas na Ko Samui (Chaweng?)
- jechać na Koh Phangan (ale tam jest wtedy full moon party i krucho z noclegami).

Myślałam żeby sie ulokować w jakimś niedrogim domku na samej plaży. Zrezygnować ze standardu na rzecz widoków po przebudzeniu

Miałam ten sam dylemat z ostatnimi dniami na Phi Phi... I wybrałam standard:/ Bo w tej cenie widok był bez standardu, a widok+standard stanowczo przewyższał nasz budżet:/ Stwierdziłam, że i tak nie będziemy siedzieć na tarasie i podziwiać, tylko będziemy spędzać czas na plaży. I mamy domek blisko plaży, ale nie na plaży i nie z widokiem na morze.

[sonia2003]

jeśli chodzi o tygrysy to będąc tam nie miałam wrażenia że są na prochach. Wolontariusze patrzą czy zwierzę jest spokojne i jeśli choć trochę jest pobudzone to do niego nie podchodzą ludzie. Poza tym są też zabawy z tygrysami i uwierzcie mi szaleją w brodziku za workami na kijach. Będąc w zagrodzie dla małych tygrysów widziałam, jak bardzo są pobudzone i szaleją przed jedzeniem a jakie są leniwe i śpiące kiedy dostały butle z mlekiem.
Ja mam jak najbardziej pozytywne po wizycie w świątyni tygrysów. Poza tym pieniądze, które się tam zostawia trafiają i na zagospodarowanie terenu i na szczepionki dla okolicznych dzieci.

[Malgos_12]

Sonia - widzę, że podzielamy tę samą opinię. Nam też się tam bardzo podobało. Zwierzaki dodatkowo są przypięte łańcuchem, gdyby mu coś do łba strzeliło, ale jeśli się to komuś nie to rzeczywiście może sobie odpuścić. Dla nas to była jedna z najfajniejszych miejsc do zobaczenia.
Zresztą to jest właśnie natura kota, jak jest najedzony to i leniwy bo nie musi polować ...

[carmelova]

Podobno wlasnie tych butelkach z mlekiem i woda sa srodki nasenne.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ktsw]

Zresztą to jest właśnie natura kota, jak jest najedzony to i leniwy bo nie musi polować ...

ehh, sama mam kotke i jasne, lubi spac ale jakby jej ktos tak siadł na głowie jak to dziecko w filmiku to na pewno by sie obudziła z rykiem

[Malgos_12]

Napisane przez carmelova

Podobno wlasnie tych butelkach z mlekiem i woda sa srodki nasenne.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

my tu sobie możemy gdybać na ten temat, ale żadnych dowodów nie mamy i uważam, że najlepiej jest pojechać i zobaczyć na własne oczy

[szugarbejb]

Skąd Wy takie ceny bierzecie, 500 zł za noc?! 300 zł za lot to mówiłyście że dużo, a 500 zł za nocleg to ok, serio?

Na Koh Tao spaliśmy na Sairee Beach w bungalowach na plaży za 70 zł za noc, normalnie pokój + łazienka i wiatrak. 500 zł?! Nawet nie wiedziałam, że tam są takie ceny gdzieś, a objechaliśmy prawie całą wyspę, super luksusowe bungalowy obok nas kosztowały bodajże 250 zł za noc...

Na Chaweng Beach na Koh Samui spaliśmy też na samej plaży, płaciliśmy 120 zł, ośrodek nazywa się Tradewinds, piękny bungalowz egzotycznego drewna z widokiem na plażę i morze, w ogrodzie pełnym kwiatów i zwierzątek, ze śniadaniem na plaży...

Na Koh Phi Phi śliczny bungalow w Ao Lo Dalam z cudownym widokiem na pół wyspy i z własnym basenem na plaży - 130 zł...

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

1. Widok z okna naszego bungalowu, Koh Phi Phi,
2. Koh Tao nasz bungalow,
3. Koha Tao - widok z niego.

Na Koh Phangan krucho z noclegami podczas Full Moon Party? Kto wam naopowiadał tego, co tylko przyjechaliśmy to w każdym hotelu był ogrom miejsc, ludzie z agencji to nas prawie zasypali po szyję ulotkami z hoteli za cenę maks. 100 zł za pokój na plaży... Kto takie plotki rozsiewa o takich cenach i braku noclegów, ciekawa jestem...

[szugarbejb]

Napisane przez carmelova

- przedłużyć pobyt na Koh Tao do 7 nocy (ale ostatnie 3 w innym hotelu, bo nasz jest za drogi :P )
- spędzić ten czas na Ko Samui (Chaweng?)
- jechać na Koh Phangan (ale tam jest wtedy full moon party i krucho z noclegami).

Koh Tao jest bardzo małą wyspą i na nią spokojnie wystarczą te 3 dni, jeden cały dzień na przejażdżkę po wyspie skuterem, 1 dzień w Nang Yuan i 1 dzień na lenistwo. Na Koh Phangan też raczej nie ma co robić dłużej niż 1 dzień, więc lepiej popłynąć na Koh Samui - to fajna, duża wyspa z wieloma miejscami do przejechania i zwiedzania. My byliśmy tam 4 dni i w sumie nie obraziłabym się za 2 dni więcej na objechanie wszystkich zakamarków, mimo tego że jeżdziliśmy od 9-10 rano do nawet 21.

[carmelova]

Szugarbejb nie emocjonuj się tak My w Ao Nang mamy tanie noclegi, ale tam robimy dużo fakultetów, więc na Koh Tao chcieliśmy odpocząć w "luksusie". Są tam oczywiście tez droższe hotele, wystarczy sprawdzić na booking com. Nie chcemy wrócić z wakacji zmęczeni, więc nie będziemy jeździć po Samui wzdłuż i wszerz.
Poza tym nie lubię na wakacjach się stresować szukaniem noclegu, jestem typem "planisty" Raz wybraliśmy się do Chorwacji w ciemno, bo wszyscy mówili, że tam jest pełno noclegów i tylko przebierać w ofertach. Oj jak gorzko się rozczarowaliśmy, kiedy po 16 godzinach jazdy znaleźliśmy 4 słabe oferty w 2 miejscowościach.

A to zdjęcia naszego lokum na Koh Tao:

[szugarbejb]

A w którym miejscu dokładnie jest ten ośrodek na Koh Tao, przy której plaży?


Powiem tak - pojedziesz, zobaczysz
Chorwacja z noclegami ma się nijak do Azji, też nie wierzyłam, jak jechałam, i przed wyjazdem wszystko zaplanowałam - gdzie, jak i po co. W 90% okazywało się, że na zdjęciach hotel wygląda pięknie, a tak naprawdę kompletnie mi nie odpowiada.

Na Koh Tao, Koh Phi Phi i Koh Samui (ok, na Koh samui są ładne hotele na Chaweng Beach) najdroższe hotele są w najgorszych lokalizacjach, wiem, że to brzmi kompletnie niewiarygodnie, ale sama zobaczysz.

Polecam przejechać się do słynnego ośrodka Nikki Beach na Koh Samui. Ośrodek piękny, ale położony w miejscu wyspy, gdzie nie ma NIC oprócz wyspiska śmieci, jakiejś fabryki części metalowych oraz ...nie ma plaży Znam ten ośrodek z St. Tropez, jest pięknie położony, ale ten na Koh Samui to w głowie się nie mieści...To, co jest pokazane na stronie internetowej lub na booking.com - kompletnie nie pokrywa się z rzeczywistością.

[melleczka]

Napisane przez szugarbejb

A w którym miejscu dokładnie jest ten ośrodek na Koh Tao, przy której plaży?


Powiem tak - pojedziesz, zobaczysz
Chorwacja z noclegami ma się nijak do Azji, też nie wierzyłam, jak jechałam, i przed wyjazdem wszystko zaplanowałam - gdzie, jak i po co. W 90% okazywało się, że na zdjęciach hotel wygląda pięknie, a tak naprawdę kompletnie mi nie odpowiada.

Na Koh Tao, Koh Phi Phi i Koh Samui (ok, na Koh samui są ładne hotele na Chaweng Beach) najdroższe hotele są w najgorszych lokalizacjach, wiem, że to brzmi kompletnie niewiarygodnie, ale sama zobaczysz.

Polecam przejechać się do słynnego ośrodka Nikki Beach na Koh Samui. Ośrodek piękny, ale położony w miejscu wyspy, gdzie nie ma NIC oprócz wyspiska śmieci, jakiejś fabryki części metalowych oraz ...nie ma plaży Znam ten ośrodek z St. Tropez, jest pięknie położony, ale ten na Koh Samui to w głowie się nie mieści...To, co jest pokazane na stronie internetowej lub na booking.com - kompletnie nie pokrywa się z rzeczywistością.

Miałam pewne wymogi co do ośrodków na Phi Phi, a konkretnei - klima, łazienka, plaża/widok na morze. I takie bungalowy kosztowały powyżej 300zł za noc. Jeśli znasz takie za 100zł to podziel się i powiedz gdzie ich szukałaś. Jak ja szukałam to naprawdę fajne resorty są i po 700zł za noc.

[ktsw]

Napisane przez szugarbejb

Skąd Wy takie ceny bierzecie, 500 zł za noc?! 300 zł za lot to mówiłyście że dużo, a 500 zł za nocleg to ok, serio?

dzieki ci za te slowa bo juz sie zaczelam zastanawiac, czy aby z moim buzdzetem nie bede spac pod chmurka na plazy

ja zamierzam pobic rekord noclegowy, na razie mam nocleg w siem reap za 10 zł za noc//osobe zobaczyny czy uda mi sie to przebic, hehe

dla mnie wywalanie kasy za hotel jest bez sensu, wole to wydac inaczej, hotel z basenem? po co jak tam przepiekne plaze dookola

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Na Koh Phangan krucho z noclegami podczas Full Moon Party? Kto wam naopowiadał tego, co tylko przyjechaliśmy to w każdym hotelu był ogrom miejsc, ludzie z agencji to nas prawie zasypali po szyję ulotkami z hoteli za cenę maks. 100 zł za pokój na plaży... Kto takie plotki rozsiewa o takich cenach i braku noclegów, ciekawa jestem...

a wiesz moze ile kosztuje bilet na full moon party? w czasie mojego wyjazdu bedzie black moon i wlasnie sie zastanawiam czy sie nie wybrac, troche musialabym nagiąc plan podrozy ale chcialabym strasznie, pytanie tylko czy cena wejsciowki mnie nie zabije??

[szugarbejb]

Napisane przez melleczka

Miałam pewne wymogi co do ośrodków na Phi Phi, a konkretnei - klima, łazienka, plaża/widok na morze. I takie bungalowy kosztowały powyżej 300zł za noc. Jeśli znasz takie za 100zł to podziel się i powiedz gdzie ich szukałaś. Jak ja szukałam to naprawdę fajne resorty są i po 700zł za noc.

Tak, mieszkałam w takim bungalowie na Koh Phi Phi, pisałam chyba 3 strony wcześniej, gdzie to jest. Kosztował 130 zł za noc. W każdym naszym bungalowie, gdziekolwiek spaliśmy, mieliśmy duży pokój, łazienkę z wodą, klimę, czystą pościel i ręczniki, no i przede wszystkim widok. To były dla mnie kwestie nie do przeskoczenia (tak jak wspólny pokój z innymi ludźmi, po prostu wyrosłam już z tego. Na Koh Tao tylko zrezygnowaliśmy z klimy, bo ja się trochę pochorowałam (zatoki mi odpadały po klimie na statkach i w samolotach, polecam wziąć zapas kropli do nosa i do oczu, bo tam o xylometazolin trudno), ale bungalowy w naszym ośrodku były i takie i takie.

Powiem tyle - najładniejsze i najlepsze cenowo hotele na tych wyspach nie reklamują się na żadnym portalu bookingowym, bo zawsze mają klientów, dlatego warto nie dawać nabijać się w butelkę. Bukowanie wcześniej miejsc do spania w Azji nie ma chyba żadnej zalety, a same wady: nie wiesz, czy hotel naprawdę wygląda tak, jak na zdjęciach, nie wiesz, czy jest w sensownym miejscu na wyspie, ceny są ogromnie zawyżone (na Koh Phangan mieliśmy wypisane kilka miejsc z agody, w których chciałabym spać i obok ceny, gdy przyszliśmy na miejsce okazało się, że hotel bukowany na miejscu w recepcji jest o 70 zł tańszy niż przez portal), no i najważniejsze: czy naprawdę będziesz chciała spędzić w danym miejscu tyle dni, ile zaplanowałaś.

Nasze plany z Polski kompletnie runęły po przyjeździe. Np. na Koh Phi Phi mieliśmy zostać 5 dni, a byliśmy 3, bo ja miałam dośc już praktycznie po jednym dniu, mimo że to piękne miejsce. A znów na Koh Samui zaplanowaliśmy wcześniej jeden dzień, ale zostaliśmy o wiele dłużej. Bez rezerwacji nie jest się uwięzionym i można o wiele więcej zobaczyć.

Ja też jestem control freakiem, ale Azja skutecznie z tego leczy (przed Azją nie wyobrażałam sobie pojechac gdzies bez planu wycieczki wypełnionego co do minuty,a teraz lecę na Karaiby i mam tylko bilet, nic innego nie chcę załatwiać, żywiołowe planowanie jest najlepsze).

Napisane przez ktsw

dla mnie wywalanie kasy za hotel jest bez sensu, wole to wydac inaczej, hotel z basenem? po co jak tam przepiekne plaze dookola

Zdarza się, że nawet taniutkie hotele mają baseny.
Na plaży nie będziesz spała na pewno, miejsc do spania na każdej wyspie jest po prostu zatrzęsienie. Poza tym tak jak mówię - to jest Azja, a nie kosmos. Tam sensowny posiłek kosztuje 5 zł, a kokos 1 zł, płatność za hotele typu 500 zł za nocleg wymyśliły europejsko - amerykańskie portale bookingowe i bioura podróży, żeby głupich Anglików za pobut w najbrzydszym miejscu na wyspie skosić, że niby tak ekskluzywnie...
To widać na dokłądnie na Koh Samui, gdzie jeden hotel na agodzie kosztuje własnie 500 zł za nocleg, a hotel obok - o takim samym standardzie, ale niedostępny do bukowania nigdzie (bo np. właściciel jest Francuzem i zawsze ma klientów z polecenia lub z przypadku) jest połówę tańszy.

ale chcialabym strasznie, pytanie tylko czy cena wejsciowki mnie nie zabije??

Jaki bilet, przecież to na plaży jest, nie ma żadnych biletów To jest Azja, to nie jest biletowany kraj Jak nie mieszkasz w bliskiej okolicy to transport łódką na miejsce będzie Cię kosztował jakieś 500 BHT, ale to wszytsko

[ktsw]

szugarbejb dziekuje ci za te wpisy, ja nigy nic wczesniej nie rezerwuje, ale teraz to jest takie proste ze zaczełam sie zastanawiac, czy przez tą łatwosc po prostu na miejscu nie bedzie juz wszystko zajęte, troche mnie uspokoiłas. Mam 4 pierwsze noclegi zarezerwowane, reszte bede szukac na miejscu
Z imprezą to mnie zdziwilas na goa takie sławne imprezy byly platne i to niemało ( w dodatku z chmarą ruskich karków w cenie biletu ) korci mnie strasznie, z tym ze zarezerwoalam juz lot na krabi, bedziemy w piatek rano i od razu musialabym jechac na noc zeby w sobote dojechac na koh phanagan, zobacze na miejscu