Rozstanie z facetem XXVIII

[Drakan]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny piszę tu, bo już chyba nie daję rady, nie piszę na "głównym" forum, bo zostanę zjechana od góry do dołu i to słusznie. Chodziłam z jednym chłopakiem, strasznie go kochałam, ale zerwałam. On mnie ignorował, ale ja wiem, że on po prostu taki jest, niewylewny, zamknięty w sobie, nieczuły. I nie odzywaliśmy się jakiś rok po zerwaniu, potem się spotkaliśmy, zaczęliśmy wychodzić. I nim się obejrzeliśmy znów zaczęliśmy się zachowywać jak para, mimo, że żadne z nas nie poruszyło kwestii związku. On przychodził do mnie, ja do niego, jego rodziców znam hohoh, oni mnie traktują jak jego dziewczynę, moja rodzina traktuje go jak mojego chłopaka. Sypiamy ze sobą. Teraz poszedł do wojska, przed wojskiem zapytałam go, czy mu zależy, powiedział że tak. Czy czuje coś do mnie? odpowiedział "gdybym nie czuł to by mnie tu nie było". Byłam z jego rodzicami na przysiędze, całą drogę w samochodzie trzymał mnie za rękę. przyszedł wieczorem do mnie, siiedzimy, gadamy, i zapytałam go co by powiedział na związek.. A on do mnie, że on się nie nadaje, że nie chce związku, że dla niego to uwiązanie, jak małżeństwo, po co mi to, czy nie jest mi dobrze tak, jak jest. Powiedziałam mu, że nie chcę być jedną z wielu, a on do mnie, że nie ma żadnej innej... No ale nie ma teraz, a później? Co jak sobie kogoś znajdzie? W wojsku funkcjonuję jako jego dziewczyna, poznałam niektórych kolegów, ale on nie rozumie, że ja bym chciała z nim być... Pytam "czujesz coś do mnie, zależy ci, ale absolutnie nie chcesz ze mną być?" a on "no tak". Dzwoni do mnie z wojska, mówi że tęskni... W końcu nie wytrzymałam, powiedziałam mu, że go kocham, on mnie przytulił i stwierdził "też cię lubię" -.- Normalnie mam dość i chcę się odciąć, ale nie potrafię, wystarczy jego spojrzenie i uśmiech i wymiękam! Proszę, nie opieprzajcie mnie, bo ja już sama wiem, że jestem idiotka, musiałam się wygadać...

Wygodny pan. Związek nie bo zobowiązania, ale dupczyć to już tak. Powiedz mu, że jak seks to tylko w związku i zobaczysz jak szybko się zmyje. Przykre to jest, ale trafił Ci się bardzo egoistyczny i niedojrzały egzemplarz. Praktycznie siedzisz w FF. Nie daj sobą tak pomiatać

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

On mi cholernie imponuje, a ja też nie lubię takich facetów-ci*ek którzy się tulą miziają itd.

Takie zachowanie nie oznacza cipki. Jest bardzo fajne zresztą. Nie obrażaj w ten sposób dobrych facetów. W ten sposób odrzucając ich tworzy się ta cała banda samolubnych zwyroli, którzy żyją od imprezy do imprezy i dymają co popadnie, bo się naczytali, że laski na chamów lecą. A kijem takiego pogonić...

[Kinqaa]

A mój ex'ik zarejestrował się na portalach różnych, randkowych i nietylko i mam śmiechy do jakich pasztetów pisze
Dobrze,że zdecydowałam się,aby wkońcu się wyprowadził, bo bez sensu miałam nadzieję na cokolwiek.

[ricca166]

Dziewczyny, czy często Wam się śnią EX i jak się po tym czujecie psychicznie?
Pytam, bo ja chyba całkiem zwariowałam. 2 lata temu rozstałam się z ex, bardzo Go kochałam i byłam szczęśliwa, ale musiałam zerwać, bo zawiódł moje zaufanie pisząc z innymi dziewczynami nie tak jak powinien. Pierwsze miesiące po rozstaniu codziennie się śnił i ogólnie mega depresja,a on nie dawał zapomnieć i chciał być ze mną,cały czas pisał itp.. Musiałam zerwać kontakt całkowicie.Ostatnio to nawet nie pomyślałam o nim raz na miesiąc tj przeszło mi. Do wczoraj.wczoraj 3 osoby zapytały się mnie o niego, tj. czy wiem co z nim, itp ciekawe co u niego taki zbieg okolicznośći, i przyśniło mi się ,że wróciliśmy do siebie. Długi sen ze szczegółami i mi dosłownie odbiło. Pierwszy raz od 2 lat mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam. Nie wiem o co mi chodzi, ale jakiś nawrót mam i boję się że może to była miłość mojego życia. Dodam, że spotykałam się z innymi chłopakami przez te 2 lata i z jednym byłam nawet 0,5 roku. O co mi chodzi?

[mychamycha]

Napisane przez boczki

Najgorsze jest to, że my doskonale wiemy, że zasługujemy na wszystko co najlepsze, na te momenty jak z filmów a dalej pchamy się w te gówno... bo znane, a za rogiem może czeka już coś nowego pięknego a my same blokujemy się przed tym...

Albo już nie wierzymy, że coś lepszego na nas czeka...

Napisane przez Kinqaa

A mój ex'ik zarejestrował się na portalach różnych, randkowych i nietylko i mam śmiechy do jakich pasztetów pisze
Dobrze,że zdecydowałam się,aby wkońcu się wyprowadził, bo bez sensu miałam nadzieję na cokolwiek.

A skąd wiesz, do kogo wypisuje?

[Kinqaa]

mycha weszłam na maila z ciekawości (wiem,że to złe), bo wcześniej wywijał mi podobne numery. Ale teraz to przegiął, nie mógł poczekać do jutra jak się wyprowadzi... dla mnie to chore.

[mychamycha]

Napisane przez ricca166

Dziewczyny, czy często Wam się śnią EX i jak się po tym czujecie psychicznie?
Pytam, bo ja chyba całkiem zwariowałam. 2 lata temu rozstałam się z ex, bardzo Go kochałam i byłam szczęśliwa, ale musiałam zerwać, bo zawiódł moje zaufanie pisząc z innymi dziewczynami nie tak jak powinien. Pierwsze miesiące po rozstaniu codziennie się śnił i ogólnie mega depresja,a on nie dawał zapomnieć i chciał być ze mną,cały czas pisał itp.. Musiałam zerwać kontakt całkowicie.Ostatnio to nawet nie pomyślałam o nim raz na miesiąc tj przeszło mi. Do wczoraj.wczoraj 3 osoby zapytały się mnie o niego, tj. czy wiem co z nim, itp ciekawe co u niego taki zbieg okolicznośći, i przyśniło mi się ,że wróciliśmy do siebie. Długi sen ze szczegółami i mi dosłownie odbiło. Pierwszy raz od 2 lat mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam. Nie wiem o co mi chodzi, ale jakiś nawrót mam i boję się że może to była miłość mojego życia. Dodam, że spotykałam się z innymi chłopakami przez te 2 lata i z jednym byłam nawet 0,5 roku. O co mi chodzi?

Na Twoim miejscu nie brałabym tego na poważnie. To tylko sen, od rozstania minęło już sporo czasu i może nie pamiętasz już tak dobrze tych wszystkich złych chwil. We śnie sie zeszliście, czyli wszystko było między Wami okay, więc może dlatego teraz troszkę idealizujesz. W końcu to Ty odeszłaś, bo powody miałaś poważne. I nie powinnaś żałować, sen to nie rzeczywistość.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Kinqaa

mycha weszłam na maila z ciekawości (wiem,że to złe), bo wcześniej wywijał mi podobne numery. Ale teraz to przegiął, nie mógł poczekać do jutra jak się wyprowadzi... dla mnie to chore.

A widzę, że Ty też jesteś taka cwana, jak ja On wie, że znasz hasło do jego maila? Bo mój eks nie wie. Tylko, że ja od ponad tygodnia nie zaglądałam na jego maila. Wiem, że już załozył sobie profil na portalu randkowym, ale uznałam, że skoro się z nim rozstałam i nie zamierzam do niego wracać to nie powinno obchodzić mnie jego życie prywatne. Dlatego powstrzymuję moją ciekawość i nie zaglądam na jego pocztę, im szybciej z tym przestanę, tym szybciej o nim zapomnę.

[wycinanka85]

Napisane przez Kinqaa

Dobry wieczór!
Na wstępie napiszę,że wzruszyła mnie ta opowieść o Bogu i tworzeniu kobiety
Prawdziwie i bardzo ładnie to napisane.

Otóż chciałabym dołączyć, bo między mną a TŻtem (a raczej ex'em) jest dawno niedobrze. Mieszkamy razem, ale żyjemy osobno. On zdecydował odejść, bo nie odnalazł się , nie podołał naszej sytuacji , a także nie nadaje się na ojca, niby go przerosło ojcostwo. Nie wspomnę,że to ja wypruwałam swoje żyły, łożyłam na różne rzeczy, a on wolał szastać swoimi pieniędzmi na palenie trawy i alkohol. To tak na marginesie.
Wczoraj wyszedł 'na ryby' z kolegą. Do tego czasu nie wrócił. (Zero kontaktu) Jutro zamierzam napisać smsa,że dłużej tak nie mogę i poproszę,aby przyjechał spakował swoje rzeczy
Jest mi tak ciężko... ale muszę się wkońcu przemóc.

Mam nadzieję,że znajdę tu jakieś wsparcie

U mnie było podobnie...mieszkaliśmy razem pół roku, ale żyliśmy jakby osobno. Mimo wszystko ja starałam się włożyć całe moje serce w ten "dom", który próbowaliśmy, a raczej ja próbowałam stworzyć. Moje pieniądze były nasze, a Jego tylko Jego (i kolegów), dochodziło do takich chorych sytuacji, że będąc razem w sklepie robiąc zakupy do mieszkania liczyliśmy wszystko pół na pół prawie co do złotówki, a jak ja byłam sama na zakupach to płaciłam ze swoich (nie pracując). Biłam się z myślami czy tego nie zakończyć, ale się bałam, bardzo bałam się tego, że zostanę sama, że zniszczę sobie życie przerywając 7-letni związek. On mnie ubiegł, wyprowadził się i wtedy myślałam, że moje życie straciło sens. Upodlałam się prosząc Go o powrót, płakałam przez 3 miesiace dzień w dzień, wyłam z bólu, który rozrywał moje serce, nie chciałam wychodzić z domu, cierpiałam jak nigdy w życiu. Było bardzo ciężko, ale teraz odżyłam i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jestem zadowolona z takiego obrotu sytuacji. Nie muszę męczyć się z Kimś, ani ten ktoś nie musi męczyć się ze mną. Wychodzę z domu, poznaję nowych ludzi, zupełnie nowy dla mnie świat, bo zawsze liczył się tylko On.

A tak btw., wczoraj w klubie był z inną dziewczyną niż w zeszłym tygodniu, w dodatku zalany i zaćpany...biedny wygłodniały pies spuszczony ze smyczy, hahaha jak Go zobaczyłam to nie poczułam zupełnie nic, zero. Bardzo mi z tym dobrze. Muszę tylko jeszcze pomyśleć jak odebrać od Niego moje klucze do mieszkania

[Kinqaa]

Widzę, ze na taki sam egzemplarz trafilismy
Ja nie będę na pewno do niego pisac i blagac, aby wrocil, bo tak sie zblaznilam wlasnie przez ostatni czas ciagle go blagajac abysmy sobie dali wiecej szans. Obwinialam sie , ze to cos ze mna nie tak... ale ten człowiek nie nadaje się do poważnego zwiazku. To jeszcze szczeniak, , aczkolwiek ma 27lat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Drakan]

Napisane przez ricca166

Dziewczyny, czy często Wam się śnią EX i jak się po tym czujecie psychicznie?
Pytam, bo ja chyba całkiem zwariowałam. 2 lata temu rozstałam się z ex, bardzo Go kochałam i byłam szczęśliwa, ale musiałam zerwać, bo zawiódł moje zaufanie pisząc z innymi dziewczynami nie tak jak powinien. Pierwsze miesiące po rozstaniu codziennie się śnił i ogólnie mega depresja,a on nie dawał zapomnieć i chciał być ze mną,cały czas pisał itp.. Musiałam zerwać kontakt całkowicie.Ostatnio to nawet nie pomyślałam o nim raz na miesiąc tj przeszło mi. Do wczoraj.wczoraj 3 osoby zapytały się mnie o niego, tj. czy wiem co z nim, itp ciekawe co u niego taki zbieg okolicznośći, i przyśniło mi się ,że wróciliśmy do siebie. Długi sen ze szczegółami i mi dosłownie odbiło. Pierwszy raz od 2 lat mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłam. Nie wiem o co mi chodzi, ale jakiś nawrót mam i boję się że może to była miłość mojego życia. Dodam, że spotykałam się z innymi chłopakami przez te 2 lata i z jednym byłam nawet 0,5 roku. O co mi chodzi?

Ano śni się. O ile jeszcze 2 - 3 tygodnie temu taki sen spowodowałby rozchwianie psychiczne (po prostu wstawało się zmęczonym i cały dzień się smęciło o byłym, co by było gdyby itp. podczas gdy próbowało się normalnie żyć i na co dzień raczej przez myśli się nie przewijał) tak od niedawna jest spokój. Nawet przyśniło mi się wczoraj, że wracamy do siebie, ale sen mnie nie ruszył.

A pomijając na chwilę powyższe powód rozstania był aż tak istotny?

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez mychamycha

Albo już nie wierzymy, że coś lepszego na nas czeka...

Cóż, były postawił wysoko poprzeczkę pod względem odpowiedzialności i dosyć dorosłego podejścia do życia, a ma skubany dopiero 22 lata. Niejeden starszy nie jest taki dojrzały. No ale że trudny, bo z dysfunkcyjnej rodziny to druga sprawa. Dosyć, że lepszego rzeczywiście ciężko będzie znaleźć, ale jakoś mi nie jest tęskno do nowego chłopa

[Onnaa88]

rockandrollqeueen
Ja tez szukam,i próbuje na normalna umowę ale to strasznie trudne.
To co dzieje,sie u nas w kraju przechodzi ludzkie pojęcie
Do tego ten nienormowany czas pracy,dlatego u mnie w zakładzie trzeba pracować 7 dni w tygodniu i tak juz prawie 3 tygodnie
Wszystkiego sie odechciewa,czytałam na internecie o tym ninormowanym czasie pracy i podobno trzeba zachować 40 godzin w tygodniu,a gdzie indziej piszą co innego i juz sama nie wiem jak to jest
Pogodzić studia z praca ja sobie tego nie wyobrażam,bo wiem ze u nas takich osób nie chcą do pracy co biorą dużo wolnego i takie co nie chcą chodzić w wekendy

[kam91]

Czy jest na forum dziewczyna, która zrobiła coś głupiego i dlatego chłopak z nią zerwał? Czytałam kilka postów i odniosłam wrażenie, że każda z Was miała związek, w którym ten zły był facet. A może ktoś miał sytuację odwrotną? W której winę tylko ponosi partnerka?

Nie chciałabym być jedyna na forum...

[pewnaKa]

Napisane przez kam91

Czy jest na forum dziewczyna, która zrobiła coś głupiego i dlatego chłopak z nią zerwał? Czytałam kilka postów i odniosłam wrażenie, że każda z Was miała związek, w którym ten zły był facet. A może ktoś miał sytuację odwrotną? W której winę tylko ponosi partnerka?

Nie chciałabym być jedyna na forum...

opwiedz najpierw swoją historie

[mychamycha]

Napisane przez Kinqaa

Widzę, ze na taki sam egzemplarz trafilismy
Ja nie będę na pewno do niego pisac i blagac, aby wrocil, bo tak sie zblaznilam wlasnie przez ostatni czas ciagle go blagajac abysmy sobie dali wiecej szans. Obwinialam sie , ze to cos ze mna nie tak... ale ten człowiek nie nadaje się do poważnego zwiazku. To jeszcze szczeniak, , aczkolwiek ma 27lat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój eks też taki sam. Ma 25 lat. On nic nie rozumie, że to, co robił było nie w porządku wobec mnie. On uważał, że mnie kocha, szanuje i traktuje poważnie. Koleżanka powiedziała mi, że po prostu za wcześnie się spotkaliśmy. On się jeszcze nie wyszalał, a pakował w związek. Może dopiero za kilka lat poczuje potrzebę ustatkowania się i nie będzie miał już takiej ochoty na ciągłe flirty z innymi. Wtedy może będzie wierny swojej wybrance. Szkoda tylko, że nam się nie udało, no ale cóż, widocznie tak miało być.

[ricca166]

Napisane przez mychamycha

Na Twoim miejscu nie brałabym tego na poważnie. To tylko sen, od rozstania minęło już sporo czasu i może nie pamiętasz już tak dobrze tych wszystkich złych chwil. We śnie sie zeszliście, czyli wszystko było między Wami okay, więc może dlatego teraz troszkę idealizujesz. W końcu to Ty odeszłaś, bo powody miałaś poważne. I nie powinnaś żałować, sen to nie rzeczywistość.

Dzięki za odpowiedź. No masz rację i to oczywiste, gdyby nie te osoby co poruszyły temat, nie przyśniłby mi się nawet. Mimo to jakieś tam wspomnienia wróciły, szczególnie, że po nim nie byłam już nigdy tak szczęśliwa.

Napisane przez Drakan

Ano śni się. O ile jeszcze 2 - 3 tygodnie temu taki sen spowodowałby rozchwianie psychiczne (po prostu wstawało się zmęczonym i cały dzień się smęciło o byłym, co by było gdyby itp. podczas gdy próbowało się normalnie żyć i na co dzień raczej przez myśli się nie przewijał) tak od niedawna jest spokój. Nawet przyśniło mi się wczoraj, że wracamy do siebie, ale sen mnie nie ruszył.

A pomijając na chwilę powyższe powód rozstania był aż tak istotny?

No pisał z innymi dziewczynami z Polski, jakieś konto chyba na erotycznym portalu i stamtąd mu przysyłały zdjęcia. Niby oczywistej zdrady nie było,ale już z nim nie mogłam być bo próbowaliśmy 3 miesiące,ale nie mogłam wytrzymać,bo strasznie męczące to było. No nie był fair i tyle, co tu dużo mówić. Posłuchałam rozsądku i zerwałam, ale ciężko było.

[Drakan]

Napisane przez ricca166

Dzięki za odpowiedź. No masz rację i to oczywiste, gdyby nie te osoby co poruszyły temat, nie przyśniłby mi się nawet. Mimo to jakieś tam wspomnienia wróciły, szczególnie, że po nim nie byłam już nigdy tak szczęśliwa.

No pisał z innymi dziewczynami z Polski, jakieś konto chyba na erotycznym portalu i stamtąd mu przysyłały zdjęcia. Niby oczywistej zdrady nie było,ale już z nim nie mogłam być bo próbowaliśmy 3 miesiące,ale nie mogłam wytrzymać,bo strasznie męczące to było. No nie był fair i tyle, co tu dużo mówić. Posłuchałam rozsądku i zerwałam, ale ciężko było.

To raczej nie myśl o wracaniu Konta na erotycznych portalach są jednak bardzo niepokojące i kto wie czy nie doszłoby wtedy do faktycznej zdrady, gdybyś się z nim została. Jeżeli szukał wrażeń to nie sadzę by i dziś z tego wyrósł. Jakoś trudno mi uwierzyć, że ktoś kto kiedyś szalał w przeszłości nagle jest w stanie się ustatkować.
a to, że nie jesteś taka szczęśliwa? Cóż, to siedzi w Twojej głowie. Od chłopa Twoje szczęście nie powinno zależeć. Zwróć uwagę na ten fakt i może zacznij nad nim pracować. Usunięcie tego pana całkowicie z Twego życia powinno rozchmurzyć trochę niebo nad Tobą

[Kinqaa]

Napisane przez mychamycha

Mój eks też taki sam. Ma 25 lat. On nic nie rozumie, że to, co robił było nie w porządku wobec mnie. On uważał, że mnie kocha, szanuje i traktuje poważnie. Koleżanka powiedziała mi, że po prostu za wcześnie się spotkaliśmy. On się jeszcze nie wyszalał, a pakował w związek. Może dopiero za kilka lat poczuje potrzebę ustatkowania się i nie będzie miał już takiej ochoty na ciągłe flirty z innymi. Wtedy może będzie wierny swojej wybrance. Szkoda tylko, że nam się nie udało, no ale cóż, widocznie tak miało być.

Idealnie to samo
Nie rozumiem po co tacy ludzie pakują się w związki i robią nadzieje takim jak my?

[boczki]

Napisane przez kam91

Czy jest na forum dziewczyna, która zrobiła coś głupiego i dlatego chłopak z nią zerwał? Czytałam kilka postów i odniosłam wrażenie, że każda z Was miała związek, w którym ten zły był facet. A może ktoś miał sytuację odwrotną? W której winę tylko ponosi partnerka?

Nie chciałabym być jedyna na forum...

Chyba rzadko kiedy można wyrokować i konkretnej winie jednej osoby
Ja miałam swoje za uszami, ale nie były to rzeczy typu zdrady,flirty nieczyste zagrywki.

[ricca166]

Napisane przez Drakan

To raczej nie myśl o wracaniu Konta na erotycznych portalach są jednak bardzo niepokojące i kto wie czy nie doszłoby wtedy do faktycznej zdrady, gdybyś się z nim została. Jeżeli szukał wrażeń to nie sadzę by i dziś z tego wyrósł. Jakoś trudno mi uwierzyć, że ktoś kto kiedyś szalał w przeszłości nagle jest w stanie się ustatkować.
a to, że nie jesteś taka szczęśliwa? Cóż, to siedzi w Twojej głowie. Od chłopa Twoje szczęście nie powinno zależeć. Zwróć uwagę na ten fakt i może zacznij nad nim pracować. Usunięcie tego pana całkowicie z Twego życia powinno rozchmurzyć trochę niebo nad Tobą

To szczęście to bardziej porównując do innych,z którymi się spotykałam/ byłam związku od rozstania z eksem. Mam nadzieję,że przejdzie to dziwne uczucie .
Dzięki za rady.

[Kinqaa]

Będzie dobrze dziewczyny! gdzieś na nas czekają normalni faceci

[Hipnagogia]

Napisane przez _Tinkerbell

On mi cholernie imponuje, a ja też nie lubię takich facetów-ci*ek którzy się tulą miziają itd.

Wiej ile sił w nogach. Też spotykałam się z facetem który niby nie chciał związku, tyle że byłam na tyle głupia że pierwsza z nim nie skończyłam. on mnie zostawił z kaprysu, wiem że dobre pare miesięcy po mnie nie miał dziewczyny..
Też mi imponowało to, że był taki zdystansowany, nie miział się itd Szkoda że to nie idzie w parę z prawdziwym uczuciem i szacunkiem :/

[boczki]

Napisane przez Kinqaa

Będzie dobrze dziewczyny! gdzieś na nas czekają normalni faceci

To prawda bo przyroda nie znosi próżni ;-) moja przyjaciółka po tym jak zostawiła faceta po 3 letnim związku 4 lata była sama... Bo jakoś tak się spinala, chciała chyba zaprezentować facetom lepszy obraz samej siebie... Kiedy odpuscila "przyblakal" się naprawdę fajny egzemplarz to trochę trwało ale przynajmniej jest czystą wchodząc w nowy zwiazek

[ricca166]

Napisane przez boczki

To prawda bo przyroda nie znosi próżni ;-) moja przyjaciółka po tym jak zostawiła faceta po 3 letnim związku 4 lata była sama... Bo jakoś tak się spinala, chciała chyba zaprezentować facetom lepszy obraz samej siebie... Kiedy odpuscila "przyblakal" się naprawdę fajny egzemplarz to trochę trwało ale przynajmniej jest czystą wchodząc w nowy zwiazek

Haha i tak to sobie trzeba tłumaczyć. Zazwyczaj, jak się odpuści, to się ,,przypałętują" te egzemplarze.

[boczki]

Dlatego co począć? Odpuścić i codziennie w lustrze sobie po kilkanaście razy dziennie powtarzać NIE JEST CIEBIE WART! to musi zadziałać

I zająć się sobą...co często bywa trudniejsze niż odpuszczenie sobie faceta

[Kinqaa]

DOkładnie, zająć się sobą, nie myśleć

[klaudia179654]

Napisane przez boczki

Dlatego co począć? Odpuścić i codziennie w lustrze sobie po kilkanaście razy dziennie powtarzać NIE JEST CIEBIE WART! to musi zadziałać

I zająć się sobą...co często bywa trudniejsze niż odpuszczenie sobie faceta

Dokładnie ja tak zrobiłam i jest lepiejmam nieraz doły ale zdrowiejenie pisałam tutaj od jakiegoś czasu...wszystko przemyślałam i teraz wiem,że zasługuje na kogoś lepszego zajęłam się sobąi wszystkim to radzę

[wycinanka85]

Napisane przez klaudia179654

Dokładnie ja tak zrobiłam i jest lepiejmam nieraz doły ale zdrowiejenie pisałam tutaj od jakiegoś czasu...wszystko przemyślałam i teraz wiem,że zasługuje na kogoś lepszego zajęłam się sobąi wszystkim to radzę

Super dobrze czytać takie rzeczy

[Olvnia]

Napisane przez klaudia179654

Dokładnie ja tak zrobiłam i jest lepiejmam nieraz doły ale zdrowiejenie pisałam tutaj od jakiegoś czasu...wszystko przemyślałam i teraz wiem,że zasługuje na kogoś lepszego zajęłam się sobąi wszystkim to radzę

super!

Mnie jedynie teraz śmieszy fakt,że jeszcze w lipcu wtulałam się w niego i byłam przekonana,że ten człowiek będzie moim mężem i już na zawsze będziemy razem a teraz jego życie to chlanie i palenie a mi zarzucał,że nie mam ambicji i robił z siebie wielce dojrzałego i poważnego studenta,pozostaje mi zazdrościć mu takiego głębokiego życia pełnego transcendentnych przeżyć i wspaniałego samorozwoju,wreszcie się chłopak odnalazł

[Kinqaa]

Napisane przez Olvnia

super!

Mnie jedynie teraz śmieszy fakt,że jeszcze w lipcu wtulałam się w niego i byłam przekonana,że ten człowiek będzie moim mężem i już na zawsze będziemy razem a teraz jego życie to chlanie i palenie a mi zarzucał,że nie mam ambicji i robił z siebie wielce dojrzałego i poważnego studenta,pozostaje mi zazdrościć mu takiego głębokiego życia pełnego transcendentnych przeżyć i wspaniałego samorozwoju,wreszcie się chłopak odnalazł

Takie typy chyba się powtarzają co drugi przypadek, bo u mnie podobna sytuacja
Był problem, ze siedzialam w domu bez pracy,ale jej szukalam. A takze , ze siedzę ciągle na laptopie czy komórce. Ale jak NIE siedzieć, gdy facet ani na spacer ani nigdzie nie zabierze, nic nie zaproponuje. Tylko jak weekend przychodził to było do mnie: "Co robimy?" .

[taktaktoja]

Napisane przez Olvnia

super!

Mnie jedynie teraz śmieszy fakt,że jeszcze w lipcu wtulałam się w niego i byłam przekonana,że ten człowiek będzie moim mężem i już na zawsze będziemy razem a teraz jego życie to chlanie i palenie a mi zarzucał,że nie mam ambicji i robił z siebie wielce dojrzałego i poważnego studenta,pozostaje mi zazdrościć mu takiego głębokiego życia pełnego transcendentnych przeżyć i wspaniałego samorozwoju,wreszcie się chłopak odnalazł

U mnie dokładnie to samo - w końcu jego życie będzie bogatsze, będzie mógł chlać,ćpać i bzykać co popadnie. Czyż to nie głębia sama w sobie? Ostatnio na fb wrzuca posty wskazujące na to,iż przecież bawi się teraz świetnie,dodaje jakąś muzykę i zadowolone uśmieszki. No nie mogę normalnie.A ze mną się tak żegnał ohohoho,jak to mnie kocha to chyba klasyk zachowań po rozstaniu - jestem taki męski, wszystko idzie super,nic się nie stało,biere wszytkie

[Olvnia]

Napisane przez Kinqaa

Takie typy chyba się powtarzają co drugi przypadek, bo u mnie podobna sytuacja
Był problem, ze siedzialam w domu bez pracy,ale jej szukalam. A takze , ze siedzę ciągle na laptopie czy komórce. Ale jak NIE siedzieć, gdy facet ani na spacer ani nigdzie nie zabierze, nic nie zaproponuje. Tylko jak weekend przychodził to było do mnie: "Co robimy?" .

Napisane przez taktaktoja

U mnie dokładnie to samo - w końcu jego życie będzie bogatsze, będzie mógł chlać,ćpać i bzykać co popadnie. Czyż to nie głębia sama w sobie? Ostatnio na fb wrzuca posty wskazujące na to,iż przecież bawi się teraz świetnie,dodaje jakąś muzykę i zadowolone uśmieszki. No nie mogę normalnie.A ze mną się tak żegnał ohohoho,jak to mnie kocha to chyba klasyk zachowań po rozstaniu - jestem taki męski, wszystko idzie super,nic się nie stało,biere wszytkie

Haha oni są po prostu przecudowni.
Z tego człowieka,z którym spędziłam 4 lata,który wydawał się rozsądny,wiedział co jest w życiu ważne,który marzył o domu i rodzinie nic nie zostało,po prostu zero.