Jesień blisko, brzuszki rosną - cuda dziać się będą wiosną - mamusie III/IV 2014 cz.2

[teQiba]

Napisane przez monkaa321

nadzwyczajna piszesz że masz łożysko na tylniej ścianie macicy i masz mały brzuszek, aj natomiast mam na przedniej ścianie i mam duży. Więc czy jest jakaś zależność? Jak Wy macie dziewczyny? Bo mnie to zaciekawiło, może znalazła bym przyczynę dlaczego już mam taki duży brzuszek

Ja mam lozysko na tylniej scianie i duzy brzuch

Napisane przez Ela87

Zobaczyłam dziś na wadze magiczną liczbę 70 kg Czyli 7 kg na plusie. Nigdy tyle nie ważyłam no ale nie płaczę z tego powodu, przecież jestem w ciąży

Ja tez wczoraj zobaczylam ta magiczna liczbe
To akurat bylo do przewidzenia, ale mam nadzieje ze do konca ciazy nie zobacze 8 z przodu

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez maggie123

a po wizycie średnio ciekawie - mam mega stan zapalny wiec dostałam antybiotyk i tonę leków. 130 zł w aptece zostawiłam za tydzień mam powtórzyć badanie moczu i jak nic isę nie poprawi to albo silniejsze leki albo szpital. żeby po tych lekach była poprawa
usg nie miałąm więc nie wiem, jak to z dzidzią jest. mniemam, że ok. bóle brzucha były pewnie od tej infekcji. szyjka długa, trzyma, w tyłozgięciu. brzuch też miękki bez skurczy.
na plusie 2 kg więc całkiem nieźle jak na 17tc. tylko brzuszek już coraz większy. wszyscy mówią, że w drugiej ciaży szybciej widać i muszę to potwierdzić. choć na razie wygląda jakbym się objadła i miała taką oponkę
jakoś mi tak tylko smutno nie wiem czemu.... pewnie hormony....

Bidulka
Mam nadzieje, ze skoro takie drogie leki to pomoga

[thidien]

Napisane przez marima

mnie niestety w rodzinie i wśród znajomych mówią mi często, że coś muszę, a tego nie lubię

jednym uchem wpada, drugim wypada, bo przecież nikt nie może Ci czegoś tam kazać pogadać sobie owszem, może, ale tylko tyle (ja bym dodatkowo pokiwała głową z politowaniem i zapytała, czy takiej osobie jest lżej, jak się wtrąca w nie swoje sprawy :P zresztą raz tak zrobiłam podziałało)

[marima]

Napisane przez thidien

jednym uchem wpada, drugim wypada, bo przecież nikt nie może Ci czegoś tam kazać pogadać sobie owszem, może, ale tylko tyle (ja bym dodatkowo pokiwała głową z politowaniem i zapytała, czy takiej osobie jest lżej, jak się wtrąca w nie swoje sprawy :P zresztą raz tak zrobiłam podziałało)

chyba spróbuję bo po co się stresować każdy niech się zajmuje swoimi dziećmi i będzie spokój

[koziemleko]

Napisane przez bebe97

Koziemleko a wiesz że właśnie miałam pisać do ciebie, co dalej z amniopunkcją będzie? czy wyznaczyli ci kolejny termin, jakie badania zlecili?
aha i kto ci wystawił skierowanie na amnio, gin czy w poradni zakaźnej? pewnie pisałaś o tym, ale zapomniałam
Oglądam sobie w necie stare odcinki Na dobre i na złe i akurat dzisiaj był odcinek o kobiecie w 8 tygodniu ciąży, której stwierdzono toksoplazmozę i od razu zrobili jej biopsję żeby stwierdzić czy dziecko jest zarażone.
Żeby to w życiu takie proste było, nie? dowiadujesz się, że masz tokso, od razu cię kładą na oddział, robią badanie dziecka i wiesz na drugi dzień, czy dziecko jest zdrowe...
Moze powinnyśmy wybrać się do szpitala do Lesnej Góry, tam nam zrobią amio od ręki

A ja jestem w 12 tygodniu jeszcze tydzień i skończę I trymestr

Co do amniopunkcji. Kolejnego terminu na razie nie mam. Kazali mi powtorzyć awidność, czyli mam ją zrobić trzeci raz Nie dostałam na to żadnego skierowania i w tej chwili nie stać mnie na kolejne prywatne badania
Na amniopunkcję dostałam skierowanie od gina, jutro mam u niego wizytę to zapytam co on o tym wszystkim sądzi. Czy jest sens powtarzać badania i w ogóle

Żeby w życiu było jak w tym serialu to byłoby cudownie. Już dawno byłabym po stresie.

Gratuluje końcówki I trymestru

Napisane przez Ela87

Witam się w to piękne słoneczne przedpołudnie

Zobaczyłam dziś na wadze magiczną liczbę 70 kg Czyli 7 kg na plusie. Nigdy tyle nie ważyłam no ale nie płaczę z tego powodu, przecież jestem w ciąży
Nie czuję w ogóle ruchów dziecka, ale wszystko wskazuje na to, że ono tam jest i rośnie Pobolewa mnie brzuch i wszystkie narządy wewnętrzne, a plecy mi wysiadają dziś Nie mogę nawet się schylić, by umyć ręce w umywalce, muszę przykucać, bo jak się nachylę, to mi lędźwie siadają No nic. Tż powiedział, że jeszcze raz tyle co przeżyłam i będzie po kłopocie Więc stwierdziłam, że przeżyję. Pilnować się tylko muszę, by się nie schylać

Uważaj na kręgosłup skoro tak cię boli, niestety będzie coraz bardziej obciążony.
Mnie też już mój boli jak za długo siedzę lub sprzątam, ale ratuje się wtedy pasami na brzuch

[maggie123]

Napisane przez thidien

jednym uchem wpada, drugim wypada, bo przecież nikt nie może Ci czegoś tam kazać pogadać sobie owszem, może, ale tylko tyle (ja bym dodatkowo pokiwała głową z politowaniem i zapytała, czy takiej osobie jest lżej, jak się wtrąca w nie swoje sprawy :P zresztą raz tak zrobiłam podziałało)

wszystkim się wydaje, że są najmądrzejsi i kobiety wciaży powinny słuchać się mam, babć, teściówek. no i najlepiej facetów, bo przecież oni WIDZĄ o co chodzi

[Ela87]

Napisane przez teQiba

Ja tez wczoraj zobaczylam ta magiczna liczbe
To akurat bylo do przewidzenia, ale mam nadzieje ze do konca ciazy nie zobacze 8 z przodu

Ja myślę, że będę ważyła 85 kilo. Czyli 22 na plusie. Tak mi się wydaje, ale moja intuicja to kobieca nie jest Ile będzie, tyle będzie. Nic już nie zmienię.

Napisane przez koziemleko

Uważaj na kręgosłup skoro tak cię boli, niestety będzie coraz bardziej obciążony.
Mnie też już mój boli jak za długo siedzę lub sprzątam, ale ratuje się wtedy pasami na brzuch

Ja noszę pas, ale ten nettowski, więc nie wiem czy on mi pomoże.
Zastanawiam się czy nie kupić sobie termoforu i nie wygrzewać pleców. Ale chyba teraz nie dam rady Muszę czekać po wypłacie.

[23Paula23]

Napisane przez cobra115

z zieloną maseczką na twarzy, wałkach na głowie i w poplamionym szlafroku??


Nie przejmuj się za 12 dni się uspokoisz bo je zobaczysz


a to wstydnisia fajne bodziaki

babe widzę brzucho

Zaczynam 18tyg a dopiero dziś mi brzuch zaczęło wywalać Marzę, żeby już mnie wybiło porządnie, bo na razie czuję nieziemski ucisk ale to przez tyłozgiecie macicy, dzieć się w dnie schował

pamiętam jak ja tak mówiłam a teraz sobie myślę ufff jak mi ciężko

Napisane przez koziemleko

Ja miałam kiedyś takiego natrętnego znajomego, że musiałam kiedyś nocować u przyjaciółki, bo czekał u mnie pod domem
Taki wielce zakochany był ---> uciekłam od niego po dwóch "randkach"
Skąd się tacy ludzie biorą? Aa... dodam, że pół roku później był już zaręczony z inną Jej widocznie odpowiadało jego "zaangażowanie"
No to zdradziłam wam sekret



Kurcze, a ja myślałam, że ludzie sami na to wpadną, żeby nie przychodzić od razu
Rodzina to jeszcze pół biedy, ale jakby wpadli znajomi lub sąsiedzi
Chyba nikogo nie powiadomię i tyle



OO super! Ciekawe czy mój tż na to wpadnie



Ja właśnie od wczoraj mam takie ciężkie nogi. Nigdy tak nie miałam. Nie chce dorobić się obrzęków i żylaków



dla dzidzi i dla męża. Super te body , będzie mała strojnisia




Ja za to mam już wielki brzuch. Jak leże rano na czczo to wyraźnie widać gdzie jest macica, bo się tak odznacza
I maleństwo robi się coraz ruchliwsze, już praktycznie codziennie choć raz czuje ruchy I to coraz mocniej

A jutro mam wizytę u gin więc podejrzę co tam słychać i podpytam co z tą amniopunkcją dalej

Skąd ja to znam ja tez tak uciekałam bo "zakochał się" we mnie koleś z którym smsowała moja kumpela i pipa pokazała mu moje zdjęcie i poprosiła żebym zgodziła się udawać że to ja z nim pisze i żebyśmy się z nim spotkały zgodziłam się tak dla żartów i po tym trwającym GODZINĘ piwie zaczął mnie nachodzić (pojechał za nami żeby wiedzieć gdzie mieszkam) wieszał mi róże na klamce i wypisywał liściki i trwało to jakiś czas dopóki któregoś dnia nie zaczął pukać do drzwi a u mnie w domu mama moja była otwarła ochrzaniła go z góry na dól i odpuścił ale na nic były moje gadki że to nie ja z nim pisałam, jaki to był szok jak ludzie potrafią być nachalni i kilka razy wracając do domu widzę go przed klatką ni tył zwrot i spałam u kumpeli albo u rodziców bo potrafił po kilka godzin wystawać pod drzwiami

Napisane przez Ela87

aaaa noooo nie wiem czemu napisałam o macicy

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------



Nie przeraziło mnie to, bo nastawiłam się na początku, że ze 20 kg przytyję, może nawet i więcej. Takie mam przeczucie, że polecę w górę baaardzo dużo i będę ogromna

Heh nie zawsze waga idzie z wielkością ja niby nie dużo przytyłam ale poszło mi w brzuch i wszędzie jest nawet mniej ciałka jak przed ciążą a brzuch mam jak piłkę lekarską i po męczącym dniu jak juz zaczynają mnie boleć plecy, ciąży bebzolek jeszcze jak mały mi gdzieś zaczyna uciskać pachwinę to zaczynam chodzić jak pingwin klap klap na boki

[Karolcia2401]

hej dziewczyny, mam pytanie.
Wiem, że niektóre już czują ruchy dziecia, a wcześniej podobno jest takie uczucie jakby przelewania w brzuchu - czy to dotyczy tak typowo brzucha, podbrzusza czy czego?
Mam dziwne myśli, bo wczoraj dowiedziałam się, że mój 26 letni kuzyn, po roku walki z rakiem, niestety zmarł. Na tą wieść, miałam taką przewrotkę w brzuchu, ale nie na dole, tam gdzie znajduje się dziecko, tylko tak jakby na całości, od biustu po biodra, wszystko mi się przewróciło do góry nogami tam... Czy to może być jakiś niedobry znak? Takie uczucie zdarzyło mi się pierwszy raz, później też nic takiego nie poczułam już... Mama mnie strasznie postraszyła, bo jej siostra poroniła, gdy dowiedziała się że dziadek zmarł... I tylko chodziła za mną wczoraj cały dzień, czy już skończyłam 1 trymestr, bo wtedy to już bezpieczniej...

[mmhym]

Hej, witam się w 17t0d czyli w 5 miesiącu

Napisane przez nadzwyczajna

Ja w ciagu dnia widze ten moj brzuszek a rano po spaniu to prawie go nie mam. Moj dziec jest na tylniej scianie macicy wiec sie gdzies tam w głębi chowa. Ja jestem duza ale brzucha to chyba wielkiego nie bedzie. Wszystko sie umiejscowi w srodku bardziej.
Ale jak tak sie obudze prawie plaska to zaraz sie boje ze cos sie zlego stalo z maluszkiem.

To jest norma, że rano brzuszek jest troszkę mniejszy niż wieczorem.

Napisane przez teQiba

Gratuluję dobrych wieści
Ja też już dostałam skierowanie na krzywą cukrową - robisz jakoś teraz czy bliżej kolejnej wizyty?

Byliśmy w weekend na tym weselu o którym Wam kiedyś pisałam - tzn. ja bardziej na ślubie byłam bo na weselu większość czasu leżałam sobie w pokoju, ale internet tak mulił, że nie mogłam się z Wami połączyć.

Wczoraj podjechałam też do pracy zawieźć zwolnienie i usłyszałam że mam się niczym nie martwić - ciekawa jestem na ile to szczere jest

Co do badania, to mi lekarka mówiła, żeby robić najlepiej zaraz przed wizytą.
Źle się czułaś na weselu czy nie chciało Ci się siedzieć przy stole?
A z praca... Kogo to obchodzi czy szczerze Powiedzieli, więc się nie martw

Napisane przez Ela87

Zobaczyłam dziś na wadze magiczną liczbę 70 kg Czyli 7 kg na plusie. Nigdy tyle nie ważyłam no ale nie płaczę z tego powodu, przecież jestem w ciąży
Nie czuję w ogóle ruchów dziecka, ale wszystko wskazuje na to, że ono tam jest i rośnie Pobolewa mnie brzuch i wszystkie narządy wewnętrzne, a plecy mi wysiadają dziś Nie mogę nawet się schylić, by umyć ręce w umywalce, muszę przykucać, bo jak się nachylę, to mi lędźwie siadają No nic. Tż powiedział, że jeszcze raz tyle co przeżyłam i będzie po kłopocie Więc stwierdziłam, że przeżyję. Pilnować się tylko muszę, by się nie schylać

Ja się trochę boję dzisiaj na wagę na wizycie wchodzić Bo sobie ostatnio trochę popuściłam i słodycze wcinałam i chipsy jadłam...
Z plecami to mam to samo, tylko mnie bolą na okrągło, nawet jak siedzę. Na razie chyba nie ma co kupować pasa, bo brzuch mam wiadomo, wczesny. Ale zapytam lekarki dzisiaj czy ewentualnie na jakieś masaże można iść.
No i my dopiero po 4 miesiącach To 4 + 4 = 8 i zostaje najgorszy miesiąc 9 więc Tż mami Cię

Napisane przez maggie123

fantastycznie
też od niedzieli już na pewno czuję ruchy czyli od 16t1d wreszcie, bo już byłam cała w nerwach, że coś jest nie tak

a po wizycie średnio ciekawie - mam mega stan zapalny wiec dostałam antybiotyk i tonę leków. 130 zł w aptece zostawiłam za tydzień mam powtórzyć badanie moczu i jak nic isę nie poprawi to albo silniejsze leki albo szpital. żeby po tych lekach była poprawa
usg nie miałąm więc nie wiem, jak to z dzidzią jest. mniemam, że ok. bóle brzucha były pewnie od tej infekcji. szyjka długa, trzyma, w tyłozgięciu. brzuch też miękki bez skurczy.
na plusie 2 kg więc całkiem nieźle jak na 17tc. tylko brzuszek już coraz większy. wszyscy mówią, że w drugiej ciaży szybciej widać i muszę to potwierdzić. choć na razie wygląda jakbym się objadła i miała taką oponkę
jakoś mi tak tylko smutno nie wiem czemu.... pewnie hormony....

za ruchy Stresujecie mnie, że tak wszytskie coś tam czują... Ale czekam, czekam. Mam nadzieję, że dzisiaj na wizycie wszytsko dobrze się okaże.
Przekichane z tym stanem zapalnym. Nie wiedziałam ze infekcja pęcherza może być aż tak... strasznie upierdliwa.
I mój brzuch też przypomina mi jakbym się najadła czegoś wzdymającego Ale kuzynka-przyjaciółka była u mnie w środę i twierdziła, że widać, że ciążowy. Chcę jej wierzyć

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Karolcia2401

hej dziewczyny, mam pytanie.
Wiem, że niektóre już czują ruchy dziecia, a wcześniej podobno jest takie uczucie jakby przelewania w brzuchu - czy to dotyczy tak typowo brzucha, podbrzusza czy czego?
Mam dziwne myśli, bo wczoraj dowiedziałam się, że mój 26 letni kuzyn, po roku walki z rakiem, niestety zmarł. Na tą wieść, miałam taką przewrotkę w brzuchu, ale nie na dole, tam gdzie znajduje się dziecko, tylko tak jakby na całości, od biustu po biodra, wszystko mi się przewróciło do góry nogami tam... Czy to może być jakiś niedobry znak? Takie uczucie zdarzyło mi się pierwszy raz, później też nic takiego nie poczułam już... Mama mnie strasznie postraszyła, bo jej siostra poroniła, gdy dowiedziała się że dziadek zmarł... I tylko chodziła za mną wczoraj cały dzień, czy już skończyłam 1 trymestr, bo wtedy to już bezpieczniej...

Karolcia nie martw się, ja myślę, że to uczucie było normalne. Przecież dowiedziałaś się bardzo smutnej rzeczy. Każdy inaczej reaguje. Ale nie sądzę, żeby to miał być jakiś zły znak. Mama niepotrzebnie mówiła Ci takie rzeczy.
Strasznie mi przykro z powodu kuzyna. Wiem, co czułaś. Mi zmarł 17 letni kuzyn również na raka.
Jednak jak masz się denerwować, to może wybierz się gdzieś. Wiem, że takie myśli ciężko wyrzucić z głowy.

[Karolcia2401]

Napisane przez mmhym

Karolcia nie martw się, ja myślę, że to uczucie było normalne. Przecież dowiedziałaś się bardzo smutnej rzeczy. Każdy inaczej reaguje. Ale nie sądzę, żeby to miał być jakiś zły znak. Mama niepotrzebnie mówiła Ci takie rzeczy.
Strasznie mi przykro z powodu kuzyna. Wiem, co czułaś. Mi zmarł 17 letni kuzyn również na raka.
Jednak jak masz się denerwować, to może wybierz się gdzieś. Wiem, że takie myśli ciężko wyrzucić z głowy.

dziękuję za wsparcie
moja mama to jest w ogóle dziwna, bo jak wróciłam do domu, to stwierdziła, że w ogóle mogli mi nie mówić (moja siostra zadzwoniła do mojego męża z tą informacją, ale jechaliśmy razem autem) więc ją zapytałam, czy zamierzała mi powiedzieć dopiero w maju, po porodzie to stwierdziła, że może byłoby to lepsze wyjście
ja jestem strasznie uczuciowa i choć nie miałam bliskiego kontaktu z kuzynem w ostatnim czasie, to bardzo cieszyłam się na każdą informację o poprawie w jego zdrowiu. A tu wczoraj, znikąd, taka wiadomość Ale i tak, najbardziej martwię się o jego żonę, szkoda mi jej strasznie, nie dożył ich 3 rocznicy ślubu, mają dwójkę dzieci, jedno 2 lata, drugie 6-miesięcy
USG mam za niecały tydzień, 7 października, jutro nie dam rady pójść na dodatkowe usg, a od czwartku do soboty mnie nie ma w mieście więc i tak nie mam jak się umówić wcześniej

[monkaa321]

Napisane przez maggie123

też od niedzieli już na pewno czuję ruchy czyli od 16t1d wreszcie, bo już byłam cała w nerwach, że coś jest nie tak

a po wizycie średnio ciekawie - mam mega stan zapalny wiec dostałam antybiotyk i tonę leków. 130 zł w aptece zostawiłam za tydzień mam powtórzyć badanie moczu i jak nic isę nie poprawi to albo silniejsze leki albo szpital. żeby po tych lekach była poprawa
usg nie miałąm więc nie wiem, jak to z dzidzią jest. mniemam, że ok. bóle brzucha były pewnie od tej infekcji. szyjka długa, trzyma, w tyłozgięciu. brzuch też miękki bez skurczy.
na plusie 2 kg więc całkiem nieźle jak na 17tc. tylko brzuszek już coraz większy. wszyscy mówią, że w drugiej ciaży szybciej widać i muszę to potwierdzić. choć na razie wygląda jakbym się objadła i miała taką oponkę
jakoś mi tak tylko smutno nie wiem czemu.... pewnie hormony....

za ruchy dziecka
wzpółczuję CI tej infekcji ja wcześniej miałam bardzo często i teraz się strasznie boje żeby mnie nie zaskoczyła

Napisane przez teQiba

Ja mam lozysko na tylniej scianie i duzy brzuch

to wychodzi na to, że dzidzia chce pokazać że tam sobie rośnie

Napisane przez koziemleko

Uważaj na kręgosłup skoro tak cię boli, niestety będzie coraz bardziej obciążony.
Mnie też już mój boli jak za długo siedzę lub sprzątam, ale ratuje się wtedy pasami na brzuch

wiecie co, ja dzisiaj przeczytałam jedną wypowiedź na forum.gazeta żeby unikać tych ortopedycznych pasów ciążowych, ponieważ one odciążają kręgosłup i jednocześnie powodują spadek siły mięśniowej co może spowodować późniejsze gorsze dolegliwości no i ja się wystraszyłam a już miałam kupować... Kupię jeśli będzie mi bardzo ciężko bo nie ma się co katować chyba któraś z waz jest fizjoterapeutką może się wypowie

Napisane przez Karolcia2401

dziękuję za wsparcie
moja mama to jest w ogóle dziwna, bo jak wróciłam do domu, to stwierdziła, że w ogóle mogli mi nie mówić (moja siostra zadzwoniła do mojego męża z tą informacją, ale jechaliśmy razem autem) więc ją zapytałam, czy zamierzała mi powiedzieć dopiero w maju, po porodzie to stwierdziła, że może byłoby to lepsze wyjście
ja jestem strasznie uczuciowa i choć nie miałam bliskiego kontaktu z kuzynem w ostatnim czasie, to bardzo cieszyłam się na każdą informację o poprawie w jego zdrowiu. A tu wczoraj, znikąd, taka wiadomość Ale i tak, najbardziej martwię się o jego żonę, szkoda mi jej strasznie, nie dożył ich 3 rocznicy ślubu, mają dwójkę dzieci, jedno 2 lata, drugie 6-miesięcy
USG mam za niecały tydzień, 7 października, jutro nie dam rady pójść na dodatkowe usg, a od czwartku do soboty mnie nie ma w mieście więc i tak nie mam jak się umówić wcześniej

jest to stresujące ale ja bym chciała wiedzieć i bym się wściekła gdyby ktoś przede mną takie informacje ukrywał... trzymaj się

mmhym gratki za 5 mc

[mmhym]

Napisane przez Karolcia2401

dziękuję za wsparcie
moja mama to jest w ogóle dziwna, bo jak wróciłam do domu, to stwierdziła, że w ogóle mogli mi nie mówić (moja siostra zadzwoniła do mojego męża z tą informacją, ale jechaliśmy razem autem) więc ją zapytałam, czy zamierzała mi powiedzieć dopiero w maju, po porodzie to stwierdziła, że może byłoby to lepsze wyjście
ja jestem strasznie uczuciowa i choć nie miałam bliskiego kontaktu z kuzynem w ostatnim czasie, to bardzo cieszyłam się na każdą informację o poprawie w jego zdrowiu. A tu wczoraj, znikąd, taka wiadomość Ale i tak, najbardziej martwię się o jego żonę, szkoda mi jej strasznie, nie dożył ich 3 rocznicy ślubu, mają dwójkę dzieci, jedno 2 lata, drugie 6-miesięcy
USG mam za niecały tydzień, 7 października, jutro nie dam rady pójść na dodatkowe usg, a od czwartku do soboty mnie nie ma w mieście więc i tak nie mam jak się umówić wcześniej

Mama się o Ciebie martwi i pewnie nie zawsze myśli do końca racjonalnie...
Co do drugiej części... Nie chcę też tu smucić na wątku, ale życie czasem jest straszne. Ten mój kuzyn walczył 4 lata, opiekowała się nim tylko mama, bo 3 rodzeństwa młodsza od niego, a tata - mój chrzestny, zmarł 5 lat przed nim, rok przed ujawnieniem raka. Suma nieszczęść.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez monkaa321

wiecie co, ja dzisiaj przeczytałam jedną wypowiedź na forum.gazeta żeby unikać tych ortopedycznych pasów ciążowych, ponieważ one odciążają kręgosłup i jednocześnie powodują spadek siły mięśniowej co może spowodować późniejsze gorsze dolegliwości no i ja się wystraszyłam a już miałam kupować... Kupię jeśli będzie mi bardzo ciężko bo nie ma się co katować chyba któraś z waz jest fizjoterapeutką może się wypowie

mmhym gratki za 5 mc

Dzięki
Co do pasów, 2 moje szwagierki miały i obie zachwycone. Własnie najlepiej byłoby zapytać jakiegoś specjalistę - fizjoterapeutę czy ortopedę...
A mąż mi wczoraj mówi, że mi na urodziny kupi, jak chcę W niedzielę mam. Romantyk.

[maggie123]

Napisane przez Karolcia2401

hej dziewczyny, mam pytanie.
Wiem, że niektóre już czują ruchy dziecia, a wcześniej podobno jest takie uczucie jakby przelewania w brzuchu - czy to dotyczy tak typowo brzucha, podbrzusza czy czego?
Mam dziwne myśli, bo wczoraj dowiedziałam się, że mój 26 letni kuzyn, po roku walki z rakiem, niestety zmarł. Na tą wieść, miałam taką przewrotkę w brzuchu, ale nie na dole, tam gdzie znajduje się dziecko, tylko tak jakby na całości, od biustu po biodra, wszystko mi się przewróciło do góry nogami tam... Czy to może być jakiś niedobry znak? Takie uczucie zdarzyło mi się pierwszy raz, później też nic takiego nie poczułam już... Mama mnie strasznie postraszyła, bo jej siostra poroniła, gdy dowiedziała się że dziadek zmarł... I tylko chodziła za mną wczoraj cały dzień, czy już skończyłam 1 trymestr, bo wtedy to już bezpieczniej...

Karolcia, to bardzo przykra wiadomość. tym bardziej, że została żona z dwójką malutkich dzieci. ech... czemu takie rzeczy przytrafiają się ludziom młodym gdy cały świat powinien byc u ich stóp...
nie denerwuj się. a ta przewrotka w brzuszku to pewnie bardziej z emocji. brzuch Cię nie boli, nie masz plamień, nic się niepokojącego nie dzieje? poczekaj spokojnie do usg za kilka dni. Wszystko z dzidzia na pewno dobrze.
a na ruchy odczuwalne u Ciebie to jeszcze za wcześnie chyba

[Karolcia2401]

Napisane przez monkaa321

jest to stresujące ale ja bym chciała wiedzieć i bym się wściekła gdyby ktoś przede mną takie informacje ukrywał... trzymaj się

przede wszystkim, to jest nie do ukrycia, przecież spotykam się z rodziną czasem, z babcią, z jego rodzicami też prędzej czy później bym się spotkała...
dziękuję

Napisane przez mmhym

Mama się o Ciebie martwi i pewnie nie zawsze myśli do końca racjonalnie...
Co do drugiej części... Nie chcę też tu smucić na wątku, ale życie czasem jest straszne. Ten mój kuzyn walczył 4 lata, opiekowała się nim tylko mama, bo 3 rodzeństwa młodsza od niego, a tata - mój chrzestny, zmarł 5 lat przed nim, rok przed ujawnieniem raka. Suma nieszczęść.

wiem, że się martwi, ale jestem też dorosła. Ciągle mi mówi, że nie powinnam iść na pogrzeb, a ja potrzebuję tego i pójdę, chociaż pomodlę się za niego i jego rodzinę...
Takie historie są straszne

No ale nic, nie smucimy na wątku, powinnyśmy się cieszyć ze swoich ciąż i rosnących dzieciaczków. Więc gratulacje i za wszystkie ruchy na naszym wątku, oby było ich coraz więcej Ciekawa jestem czy trafi się którejś z nas taki widok jak na zdjęciu w załączniku... Mnie pewnie nie, bo mam łożysko z przodu, a to podobno wyklucza takie widoki i trochę opóźnia w ogóle jakiekolwiek czucie kopniaków, ale może któraś z "tylnołożyskowych"?

[kate1623]

Napisane przez Karolcia2401

No ale nic, nie smucimy na wątku, powinnyśmy się cieszyć ze swoich ciąż i rosnących dzieciaczków. Więc gratulacje i za wszystkie ruchy na naszym wątku, oby było ich coraz więcej Ciekawa jestem czy trafi się którejś z nas taki widok jak na zdjęciu w załączniku... Mnie pewnie nie, bo mam łożysko z przodu, a to podobno wyklucza takie widoki i trochę opóźnia w ogóle jakiekolwiek czucie kopniaków, ale może któraś z "tylnołożyskowych"?

Ale jak to ? Ja mam napisane że łożysko zlokalizowane na ścianie przedniej i w dnie poza ryzykiem przodowania. To znaczy że nie mam szans zobaczyć takiej nóżki ?

[Karolcia2401]

Napisane przez maggie123

Karolcia, to bardzo przykra wiadomość. tym bardziej, że została żona z dwójką malutkich dzieci. ech... czemu takie rzeczy przytrafiają się ludziom młodym gdy cały świat powinien byc u ich stóp...
nie denerwuj się. a ta przewrotka w brzuszku to pewnie bardziej z emocji. brzuch Cię nie boli, nie masz plamień, nic się niepokojącego nie dzieje? poczekaj spokojnie do usg za kilka dni. Wszystko z dzidzia na pewno dobrze.
a na ruchy odczuwalne u Ciebie to jeszcze za wcześnie chyba

apropo młodości, właśnie wczoraj rozmawialiśmy z tż o nich, on zawsze był lekkoduchem, imprezki to był cały jego świat. Pewnego dnia, znikąd, pojawiła się informacja o ślubie, że będzie dziecko. 2 lata później, w dniu mojego ślubu dowiedziałam się że z jego zdrowiem kiepsko, ale będą walczyć bo są duże szanse. Może tydzień później dowiedziałam się, że będą mieli drugie dziecko. Dla wszystkich był to szok, no bo choroba, ale oni wyglądali na szczęśliwych... Bardzo się zmienił, pod względem wyglądu, strasznie schudł, ale w oczach miał takie szczęście, że nie dało się nie wierzyć, kiedy mówił, że jest lepiej z jego zdrowiem... A teraz? Straszna pustka, bo to naprawdę był świetny człowiek. Ale widać było, że szczęśliwie przeżył swoje całe życie w ciągu tych 3 lat bycia ze swoją żoną...

Co do mojego samopoczucia, wszystko w porządku, nic mnie nie boli, żadnych plamień, krwawień. Tylko ta jednorazowa "akcja" się zdarzyła. Dlatego staram się uspokoić i nie martwić, bo wiem że to nie jest dobre Tylko ta moja mama...

[cobra115]

Napisane przez nadzwyczajna

Ja tez brałam bo na początku ciązy mialam infekcje pęcherza. Właściwie jak zaszłam w ciaze bylam w trakcie infekcji i nie zdazylam jej wyleczyć. Jak bralam ten urinal to sikalam na potęgę :p I bez tego wstaje nawet 10 razy a z nim to juz w ogóle prawie nie spalam i sikalam.

Ja przynajmniej teraz sikam normalnie, a nie po 3 krople

Napisane przez marima

chyba spróbuję bo po co się stresować każdy niech się zajmuje swoimi dziećmi i będzie spokój

To chyba zbyt piękne żeby było prawdziwe zawsze znajdzie się ktoś 'mądrzejszy'

Napisane przez 23Paula23

Skąd ja to znam ja tez tak uciekałam bo "zakochał się" we mnie koleś z którym smsowała moja kumpela i pipa pokazała mu moje zdjęcie i poprosiła żebym zgodziła się udawać że to ja z nim pisze i żebyśmy się z nim spotkały zgodziłam się tak dla żartów i po tym trwającym GODZINĘ piwie zaczął mnie nachodzić (pojechał za nami żeby wiedzieć gdzie mieszkam) wieszał mi róże na klamce i wypisywał liściki i trwało to jakiś czas dopóki któregoś dnia nie zaczął pukać do drzwi a u mnie w domu mama moja była otwarła ochrzaniła go z góry na dól i odpuścił ale na nic były moje gadki że to nie ja z nim pisałam, jaki to był szok jak ludzie potrafią być nachalni i kilka razy wracając do domu widzę go przed klatką ni tył zwrot i spałam u kumpeli albo u rodziców bo potrafił po kilka godzin wystawać pod drzwiami

jakiś psychol

[lutien]

Hej dziewczyny
Nie dam rady poodpowiadac wam z komórki.

Ja od wczoraj leze w szpitalu z powodu wymiotow i odwodnienia. Dziś już jest lepiej
Wczoraj podczas usg widziałam, jak moja dzidzia w brzuchu rusza główką Dopiero mam 9tc, więc to jeszcze malenstwo. Jutro mnie powinni wypisać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karolcia2401]

Napisane przez kate1623

Ale jak to ? Ja mam napisane że łożysko zlokalizowane na ścianie przedniej i w dnie poza ryzykiem przodowania. To znaczy że nie mam szans zobaczyć takiej nóżki ?

Lekarka, która robiła mi USG genetyczne, powiedziała, że mam łożysko z przodu, gdy zapytałam czy to źle, powiedziała że nie, mogę tylko trochę później odczuwać ruchy dziecka, dopiero te, które będą już silniejsze, bo łożysko je trochę tak jakby "tłumi". Więc sama pomyślałam, że pewnie taki widok niestety nie dla mnie, ale pewności nie mam

[bebe97]

yyy dziewczyny czy można jeść tuńczyka w oleju z puszki? chyba nie, bo to w sumie świeża nie przetworzona ryba. A ja durnowata zrobiłam sałatkę z tuńczykiem i się nażarłam jak prosię mam nadzieję, że teraz oprócz toksoplazmozy nie nabawię się listeriozy czy innego cholerstwa tfu tfu!

Ela i teQiba mam wizytę w poniedziałek, będzie ważenie i mam wrażenie że dołączę do pań z siódemką z przodu

Karolcia przykro mi z powodu kuzyna. Takie wiadomości zawsze są smutne i przygnębiające, ale niestety nie sposób ich uniknąć przez 9 miesięcy

[ag9]

Napisane przez Karolcia2401

hej dziewczyny, mam pytanie.
Wiem, że niektóre już czują ruchy dziecia, a wcześniej podobno jest takie uczucie jakby przelewania w brzuchu - czy to dotyczy tak typowo brzucha, podbrzusza czy czego?
Mam dziwne myśli, bo wczoraj dowiedziałam się, że mój 26 letni kuzyn, po roku walki z rakiem, niestety zmarł. Na tą wieść, miałam taką przewrotkę w brzuchu, ale nie na dole, tam gdzie znajduje się dziecko, tylko tak jakby na całości, od biustu po biodra, wszystko mi się przewróciło do góry nogami tam... Czy to może być jakiś niedobry znak? Takie uczucie zdarzyło mi się pierwszy raz, później też nic takiego nie poczułam już... Mama mnie strasznie postraszyła, bo jej siostra poroniła, gdy dowiedziała się że dziadek zmarł... I tylko chodziła za mną wczoraj cały dzień, czy już skończyłam 1 trymestr, bo wtedy to już bezpieczniej...

Mnie się wydaje że to raczej stres niż cokolwiek z dzieckiem.
Ja ruchy czuję tak jakby ktoś mnie delikatnie od środka puknął. Teraz już jestem pewna że to "to" a nie np. jelita. Nie martw się na zapas.
Jak byłam w 10 tc zmarła moja Mama... Bardzo to oczywiście przeżyłam, okres przed śmiercią i sam fakt, przysługiwał mi psycholog z hospicjum do którego Mama była zapisana, ale uporałam się z tym sama, nie chciałam rozgrzebywać ran.
Nic się (odpukać) ni stało złego z dzieckiem. Oczywiście, silny stres może wpłynąć na poronienie, ale nie masz się czym denerwować, nie jesteśmy w stanie wyeliminować złych rzeczy ze swojego życia...

[maggie123]

Napisane przez kate1623

Ale jak to ? Ja mam napisane że łożysko zlokalizowane na ścianie przedniej i w dnie poza ryzykiem przodowania. To znaczy że nie mam szans zobaczyć takiej nóżki ?

wiecie, ja średnio wierzę w prawdziwość takich zdjęć. może nie miałam tego szczęścia, ale no nie sądzę, żeby to nie był fotomontaż...

Napisane przez lutien

Hej dziewczyny
Nie dam rady poodpowiadac wam z komórki.

Ja od wczoraj leze w szpitalu z powodu wymiotow i odwodnienia. Dziś już jest lepiej
Wczoraj podczas usg widziałam, jak moja dzidzia w brzuchu rusza główką Dopiero mam 9tc, więc to jeszcze malenstwo. Jutro mnie powinni wypisać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

biedna... mam andzieję, że w szpitalu Ci pomogą

Napisane przez bebe97

yyy dziewczyny czy można jeść tuńczyka w oleju z puszki? chyba nie, bo to w sumie świeża nie przetworzona ryba. A ja durnowata zrobiłam sałatkę z tuńczykiem i się nażarłam jak prosię mam nadzieję, że teraz oprócz toksoplazmozy nie nabawię się listeriozy czy innego cholerstwa tfu tfu!

Ela i teQiba mam wizytę w poniedziałek, będzie ważenie i mam wrażenie że dołączę do pań z siódemką z przodu

Karolcia przykro mi z powodu kuzyna. Takie wiadomości zawsze są smutne i przygnębiające, ale niestety nie sposób ich uniknąć przez 9 miesięcy

dziewczyny, wszystko z głową. jakbyś jadła tuńczyka codziennie to nie byłoby to wskazane. a raz na jakiś czas, czemu nie?! także nie przejmuj się i tyle.

[mmhym]

Napisane przez lutien

Ja od wczoraj leze w szpitalu z powodu wymiotow i odwodnienia. Dziś już jest lepiej
Wczoraj podczas usg widziałam, jak moja dzidzia w brzuchu rusza główką Dopiero mam 9tc, więc to jeszcze malenstwo. Jutro mnie powinni wypisać.

No wiesz co, aż tak źle z tymi wymiotami... Ale gratki za fajne USG i kciuki za wypis

Napisane przez bebe97

yyy dziewczyny czy można jeść tuńczyka w oleju z puszki? chyba nie, bo to w sumie świeża nie przetworzona ryba. A ja durnowata zrobiłam sałatkę z tuńczykiem i się nażarłam jak prosię mam nadzieję, że teraz oprócz toksoplazmozy nie nabawię się listeriozy czy innego cholerstwa tfu tfu!

Eee, tuńczyk z puszki przecież nie jest surowy...
Teraz nawet wygooglowałam i na necie tuńczyk z puszki jest nawet zalecany, bo tłusty Ja też miałam fazę na sałatkę z tuńczykiem kilka tygodni temu

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Napisane przez bebe97

yyy dziewczyny czy można jeść tuńczyka w oleju z puszki? chyba nie, bo to w sumie świeża nie przetworzona ryba. A ja durnowata zrobiłam sałatkę z tuńczykiem i się nażarłam jak prosię mam nadzieję, że teraz oprócz toksoplazmozy nie nabawię się listeriozy czy innego cholerstwa tfu tfu!

O kurcze! Nie pomyślałam nawet o tym i w weekend też jadłam tuńczyka

[koziemleko]

Napisane przez monkaa321

wiecie co, ja dzisiaj przeczytałam jedną wypowiedź na forum.gazeta żeby unikać tych ortopedycznych pasów ciążowych, ponieważ one odciążają kręgosłup i jednocześnie powodują spadek siły mięśniowej co może spowodować późniejsze gorsze dolegliwości no i ja się wystraszyłam a już miałam kupować... Kupię jeśli będzie mi bardzo ciężko bo nie ma się co katować chyba któraś z waz jest fizjoterapeutką może się wypowie

Wydaje mi się, że pasy mogą co najwyżej osłabić mięśnie - w końcu je wyręczają, ale po porodzie nie będziemy już ciągle nosić brzuszka więc w razie czego się wzmocnią. Teraz nam nic nie wolno to wolę nosić chociaż te pasy

bebe a ten tuńczyk nie ma żadnej obróbki termicznej? Na chłopski rozum wydaje mi się, że po to wkłada się coś w puszkę, żeby żadne drobnoustroje tam się nie szerzyły. Więc może wszystko wymarło bez dostępu tlenu

[Karolcia2401]

Napisane przez maggie123

wiecie, ja średnio wierzę w prawdziwość takich zdjęć. może nie miałam tego szczęścia, ale no nie sądzę, żeby to nie był fotomontaż...

a ja wierzę niekoniecznie w możliwość zrobienia zdjęcia, ale napewno w zobaczenie takiego cuda.
Moja koleżanka, podczas studiów była na stażu na ginekologii i mieli przypadek kobiety, która miała stłuczkę samochodową w 9 miesiącu, robili jej usg i właśnie takie coś widziała, dwie stopy odbite na brzuchu po obu stronach pępka

[izabla]

Napisane przez bebe97

yyy dziewczyny czy można jeść tuńczyka w oleju z puszki? chyba nie, bo to w sumie świeża nie przetworzona ryba. A ja durnowata zrobiłam sałatkę z tuńczykiem i się nażarłam jak prosię mam nadzieję, że teraz oprócz toksoplazmozy nie nabawię się listeriozy czy innego cholerstwa tfu tfu!

Spokojnie, bez paniki, przecież to nie jest surowa ryba, tylko przetworzona. Nie można oczywiście przesadzać z ilością, ze względu na metale ciężkie, które ta ryba gromadzi w sobie z wody.

[teQiba]

Napisane przez mmhym

Źle się czułaś na weselu czy nie chciało Ci się siedzieć przy stole?
A z praca... Kogo to obchodzi czy szczerze Powiedzieli, więc się nie martw

Co do wesela to czulam sie dobrze, ale po 4 godz. podrozy troche sie balam zeby nie przesadzac, w koncu jeszcze niedawno tylko lezalam. Ale co jakis czas schodzilam cos zjesc i wolnego zatanczyc z TZ

Napisane przez Karolcia2401

dziękuję za wsparcie
moja mama to jest w ogóle dziwna, bo jak wróciłam do domu, to stwierdziła, że w ogóle mogli mi nie mówić (moja siostra zadzwoniła do mojego męża z tą informacją, ale jechaliśmy razem autem) więc ją zapytałam, czy zamierzała mi powiedzieć dopiero w maju, po porodzie to stwierdziła, że może byłoby to lepsze wyjście
ja jestem strasznie uczuciowa i choć nie miałam bliskiego kontaktu z kuzynem w ostatnim czasie, to bardzo cieszyłam się na każdą informację o poprawie w jego zdrowiu. A tu wczoraj, znikąd, taka wiadomość Ale i tak, najbardziej martwię się o jego żonę, szkoda mi jej strasznie, nie dożył ich 3 rocznicy ślubu, mają dwójkę dzieci, jedno 2 lata, drugie 6-miesięcy
USG mam za niecały tydzień, 7 października, jutro nie dam rady pójść na dodatkowe usg, a od czwartku do soboty mnie nie ma w mieście więc i tak nie mam jak się umówić wcześniej

Bardzo wspolczuje
Ale o dzidzie staraj sie nie martwic - mysle ze to dziwne uczucie bylo skutkiem zdenerwowania

Napisane przez lutien

Ja od wczoraj leze w szpitalu z powodu wymiotow i odwodnienia. Dziś już jest lepiej
Wczoraj podczas usg widziałam, jak moja dzidzia w brzuchu rusza główką Dopiero mam 9tc, więc to jeszcze malenstwo. Jutro mnie powinni wypisać.

Biedactwo
Trzymaj sie tam.

[23Paula23]

Napisane przez bebe97

yyy dziewczyny czy można jeść tuńczyka w oleju z puszki? chyba nie, bo to w sumie świeża nie przetworzona ryba. A ja durnowata zrobiłam sałatkę z tuńczykiem i się nażarłam jak prosię mam nadzieję, że teraz oprócz toksoplazmozy nie nabawię się listeriozy czy innego cholerstwa tfu tfu!

Ela i teQiba mam wizytę w poniedziałek, będzie ważenie i mam wrażenie że dołączę do pań z siódemką z przodu

Karolcia przykro mi z powodu kuzyna. Takie wiadomości zawsze są smutne i przygnębiające, ale niestety nie sposób ich uniknąć przez 9 miesięcy

Dziewczyno bez paniki powiem Wam że ja tam nie czytam takich rzeczy jem NORMALNIE i nie panikuje i dobrze mi z tym kocham mojego syncia nad życie ale jakoś nie mam specjalnych wyrzutów sumienia że przed zjedzeniem czegoś nie wklepuje składu w google Wrzuć na luz bo stres bardziej kropkowi szkodzi niż ten tuńczyk

[Castia]

hej

i na dzień dobry sałatka z tuńczykiem

gratuluję każdej mamusi poznania płci! dziewczynki się pokazują i zazdroszczę.
ja byłam na wizycie w czw ale mój leniuszek nie chciał ruszyć nóżką żeby pokazać co tam ma
troszkę byłam zasmucona no ale cóż.... dalej żyjemy w niepewności.
może to i dobrze bo już bym szalała na allegro
także dopiero na połówkowym dowiemy się pewnie jakiej płci osobnika noszę w brzuszku

lutien ojjj szybkiego powrotu do domku!

karolcia przykro mi! bardzo mi szkoda tej zony jego i dzieciaków - matko co za życie!
a z dzidziikiem na pewno wszytko ok.
trzymaj się!

co do wielkości brzucha - to ja mam ogromny
nie wiem jak będę wyglądac w 9mc - chyba jak wieloryb