Żonki 2009 cz. XXXVI

[bzyczka1]

Iwka no koło tony nam starcza na 3 miesiące, mamy piec ale zamiast dwóch jeden od centralnego i też na węgiel. U nas w domu nie ma gazu więc lipa.

[201803111825]

Treść usunięta

[iwka28]

Napisane przez martucha84

oooo! pierwsza rozsadna mysl dzisiejszego dnia


no i jestem z Ciebie dumna!!!!

ja tez uwielbiam podlogowke!!!!! MALINA!!!
jak bede sie kiedys budowac to tylko podlogowka!



: :

:

Mam taki sam plan

Coś Ty taka ucieszona? Nie wiem czy mnie przez te buźki nie wywali przy publikacji postu

Napisane przez kliwia

iwka a co to za torcik, pokaz przepisik

Kliwia - tort improwizowany przeczytałam rady od dziewczyn, użyłam sprawdzony przepis na biszkopt, a krem zrobiłam na oko - miałam jakieś 70 dkg malin (trochę odłożyłam na dekorację), opakowanie mascarpone (50dkg), maliny zasypałam cukrem (kilka łyżek, tak na oko to z 5), poczekałam aż puszczą trochę sok, zmiksowałam z serkiem i dodałam 2 płatki żelatyny (nie mogłam znaleźć granulek). Maliny soku za dużo nie miały, to się masa nie rozpłynęła. A posypka to takie mini wiórki czekoladowe, u mnie sprzedają na pudełka

I zrobiłam sobie ekstrakt z wanilii i ze skórki pomarańczowej. I także cukier waniliowy. We wszystkich buteleczkach zachodzi teraz magiczny proces przegryzania się i nabierania mocy.

Napisane przez bzyczka1

Iwka no koło tony nam starcza na 3 miesiące, mamy piec ale zamiast dwóch jeden od centralnego i też na węgiel. U nas w domu nie ma gazu więc lipa.

Teraz rozumiem, pamiętałam że robiliście demolkę i mi się właśnie wydawało, że to przez wymianę piecyka. Szkoda że nie macie gazu, bardzo wygodne, ale za to węgiel wychodzi trochę taniej.
W moim domu został w zeszłym roku zamontowany piecyk gazowy, w tym wymienione okna (jeszcze drzwi czekają na swoją kolej) ale już różnica w temperaturze i w częstości włączania się piecyka jest kolosalna. Mam nadzieję, że odbije się to miło na rachunkach.
Wsześniej ogrzewanie węglowe, teraz jest gaz.

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Hej!

[Ana***]

hej

[śliweńka]

[gold-fish]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

dzieki za rady odnosnie spania - wyprobujemy...takie spanie we 3 jest wygodne ale boje sie ze sie przyzwyczai za bardzo i bedzie klopot...

Co do karmienia to niestety ale musze dawac butle maly zjada spokojnie 70 ml a ja jestem w stanie wydoic 20-25 maly ciagnie chetnie ale tylko wtedy gdy nie jest glodny bo inaczej sie denerwuje bo nie leco mu jak powinno...mam butle medela z calma co ponoc nie zaburzaja ssania...oby smutno mi ze nie mam czym karmic mojej kruszynki

Napiszę wszystko co mi radziła babeczka z por. laktacyjnej : Najpierw przystawiaj Bartusia do obu piersi, niech ssie ile chce, pobudzaj go palcem pod brodą i na policzku po tym czasie (nawet 30-40 minut, w tym minimum 10 minut aktywnego ssania- słyszysz przełykanie) odciagasz 30 minut pokarm (7 prawa, 7 lewa, 5 prawa, 5 lewa, 3 prawa, 3 lewa). Ja dopiero gdzieś po tygodniu odciagałam cos koło 20 ml! albo nawet mniej , a teraz Daniel najada się podczas każdego karmienia tylko z jednej piersi Mimo że tak mało mleka miałam przez pierwszy tydzień (czasem np. 5 ml po 30 minutach!) to dokarmiałam nie więcej niż 30 ml po każdym krmieniu piersią
Nie zgodzę się z Kolanką, że powinno się przemęczyć dziecko w sensie odstawić mm i trudno niech bedzie głodny, ale zgodze się że warto się pomęczyć choćby te 2-3 tygodnie. Nie nakręcać się że ,,muszę" karmić, ale myśleć ,,chcę" jeżeli faktycznie chcesz i duza szansa że się uda
Danielek ani razu z nami nie spał ale on był takim śpiochem że problemem nie było uśpienie tylko obudzenie Teraz czasami jak widzę że pora na dżemke i go kłądę do łóżeczka to jest protest i musze głaskać, czasem jeszcze na moment wziać na ręce, pocałować, 5 razy podac smoczek ale jednak myślę ze warto przyzwyczajać dziecko do spania w łóżeczku. Nawet jak byłam w pierwszych tygodniach mega nie wyspana, karmiłam z dokładnoscią co 3 h to zawsze karmiłam siedząc w fotelu i odkładałam do łóżeczka

[Madzialenka12344321]

Cześć

[Leine]

Napisane przez neska22

tylko, że do tego wniosku (że mamy karmiące mm nie są gorsze ) samej dochodzi się dopiero później Bo tak to wszyscy dookoła-pediatrzy/pielęgniarki/położne wywołują w młodych mamach mega poczucie winy jeśli nie mogą/nie chcą karmic piersią... przynajmniej takie było moje odczucie po porodzie.....


dobry dzień

moje dziecko zasnęło na siedząco na kanapie oglądając "boso przez świat"

długo spał??

też miałam takie odczucia co do pielęgniarek i ginekologów- takie parcie na to, jakby było to najlepsze na świecie. Najlepsze to nie wiem, bo różne opinie o mleku matki słyszałam ale oszczędność jak najbardziej

Napisane przez śliweńka

koleżanka poszła do gina po zaśw o karmieniu, bo wraca do pracy, synek ma 1,5roku, to powiedział jej że jest duży i może jeść inne rzeczy, że zaśw jej nie da

na imprezach rodzinka się dziwiła że karmię, a teraz się dziwią że jeszcze karmię

podziwiam wszystkie mamy, które karmiły, mimo, że było ciężko, nie poddały się i postawiły na swoim
Fajnie, że karmisz, też bym chciała, ta bliskość i uczucie ssania Nie dotrwałam do ząbkowania więc nie wiem jak to by było

Napisane przez ktosia86

Też miałam takie odczucia niestety Szczególnie słysząc od lekarek, położnych i innych postronnych osób, że powinnam się przemęczyć... I o ile sama sobie to "męczenie" mogłabym wytłumaczyć, to jak wytłumaczyć noworodkowi, że on też musi się przemęczyć? "Wiesz kochanie, teraz będziesz troszkę głodny i niespokojny, ale musisz się przemęczyć, bo tak będzie dla ciebie lepiej"?

Widać Cejrowski go nie porwał

chyba tak

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

dzieki za rady odnosnie spania - wyprobujemy...takie spanie we 3 jest wygodne ale boje sie ze sie przyzwyczai za bardzo i bedzie klopot...

Co do karmienia to niestety ale musze dawac butle maly zjada spokojnie 70 ml a ja jestem w stanie wydoic 20-25 maly ciagnie chetnie ale tylko wtedy gdy nie jest glodny bo inaczej sie denerwuje bo nie leco mu jak powinno...mam butle medela z calma co ponoc nie zaburzaja ssania...oby smutno mi ze nie mam czym karmic mojej kruszynki

Nie smuć się Jesteś dopiero lekko ponad tydzień po porodzie, daj piersiom czas, aby mogły normalnie produkować mleczko, napełnić się. Na początku też tak miałam i prawie każda tak miała, nie każdy ma ogrom mleka, prawda? Ja cycki jak kamienie miałam po 2 tyg? Nie pamiętam.
Leciało jak z fontanny i ból niemiłosierny.
Pij dużo wody, próbuj. Dużo cierpliwości Ci życzę!
Na pewno się zgracie, tylko potrzeba czasu

[bzyczka1]

Lilce pierwszy ząbek wyszedł jak miała 3,5 miesiąca a karmiłam do blisko 8 miesiąca....pisałam jaki to był ból, jednak nie żałuję




Zostały mi 2 dni praktyk a nie mam ani jednej kartki z dzienniczka uzupełnionej, karty obserwacji ucznia i czego oni tam jeszcze chcą :/ a na sobotę muszę mieć wszystko :/

[Madzialenka12344321]

Ja karmiłam 11 miesięcy (Maja już miała sporo ząbków) ale całe szczeście nie ciapnęła mnie, ze 2 razy tylko zahaczyła zębem.

[kolanka]

Przepraszam, a gdzie ja napisałam, ze Samba ma drastycznie odstawić mm. Że dziecko ma być głodne! Przez tydzień odstawiać mm, dla jasności. A jak jest potrzeba, to dłużej. Dla mnie karmienie piersia było bardzo meczące, ale chciałam karmic. Miałam straszne problemy z laktacją. Ciesze się że karmiłam, ale była to dla mnie droga przez mękę! Przez ksiazkowe podejscie do laktacji, gadanie połozne, że karmić co 3 godziny miałam tylko mniej pokarmu. Tresowanie dziecka zdecydowanie odradzam. Kiedy jest potzreba podać piers po godzinie, bo dziecko jest niespokojne, to nie patrz na zegarek, ze jeszcze 2 godziny do karmienia. Podawaj pierś na żądanie. Jak juz laktacja się rozbuja, to wtedy możesz wydłużać przerwy. W nocy jak będzie chciał jeść co 2 godziny, to podawaj pierś. Nie wszystkie dzieci przesypiaja po 3, 4 godziny w nocy. Niektóre budzą się częściej. To wcale nie musi byc prawdą, ze jak na noc podasz mm, to dziecko bedzie spało lepiej i dłuzej. Mój Jakub spał od 20-23 czy podałam mu mm, czy pierś. Potem budzil sie co 2 godziny.

Znalazłam dla Samby fajny artykuł, z którym się zgadzam. Rady radami, ale kazde dziecko jest inne, potzreby matki też są inne. Z tych wszytskich madrości, co kazdy napisal wybierz coś dla siebie i modyfikuja jak Ci się podoba.
oryginał http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...9,4475408.html, dla mnie najważniesze:

Na każdym kroku słychać dyrektywy, mówiące o tym "jak należy" i jak "nie należy" postępować z dziećmi. Warto mieć do nich dystans.
Każdą młodą mamę otacza tłum doradców, którzy, pełni dobrej woli, mówią nam jak mamy postępować. Do tego dochodzą poradniki, książki i audycje - które stawiają poprzeczkę bardzo wysoko.. Życie pokazuje jednak, że każde niemowlę jest inne i nie istnieje nic takiego jak wzorcowa książka obsługi dziecka. Dużo zależy od konkretnej sytuacji. Dlatego nie wpędzaj się w poczucie winy, jeśli robisz coś inaczej niż sobie kiedyś postanowiłaś. Widocznie masz powód.

"Każde dziecko powinno być karmione piersią"

Wszyscy wiemy, że pokarm matki jest wprost idealny. Zawiera wszystko czego dziecko potrzebuje i to w idealnych proporcjach. I do tego te bezcenne przeciwciała! Czasami zdarza się jednak, że karmienie piersią po prostu się nie udaje. Popękane brodawki, zastój pokarmu, zapalenie piersi, depresja poporodowa, wyjątkowa żarłoczność dziecka czy presja otoczenia - wszystko to może spowodować, że nagle pokarmu zaczyna brakować. I mimo najszczerszych chęci i najbardziej ekologicznego nastawienia - w końcu podajesz dziecku mleko modyfikowane.

Nie dobijaj się poczuciem winy, pewnie i tak jest ci wystarczająco przykro, że wizja niemowlęcia słodko ssącego twoją pierś się nie ziściła. Trudno, zdarza się. Takich butelkowych mam jest mnóstwo dookoła. To jeszcze nie koniec świata. Mleko modyfikowane jest dziś produkowane za pomocą niezwykle zaawansowanych technologii tak, by zapewnić dziecku prawidłowy rozwój. Na butelce wychowało się tysiące zdrowych i szczęśliwych niemowląt.

"Branie dziecka do łóżka jest niezdrowe"

Nie ma żadnego powodu, by nie brać niemowlęcia do łóżka. Jeśli dzięki temu możesz się lepiej wyspać i budzisz się rano mniej zmęczona - w czym problem? Rodzinne gniazdo wbrew obiegowym opiniom, nie jest niehigieniczne, ani niebezpieczne. I ma swoje niewątpliwe zalety. Po pierwsze maluch wtulony w mamę śpi znacznie spokojniej (czuje się bezpieczny). Po drugie nawet nocne budzenie nie jest problemem, na ogół wystarczy dziecko pogłaskać albo przytulić, by z powrotem zasnęło. Po trzecie, jeżeli karmisz piersią, nie musisz w nocy wstawać, możesz karmić niemal przez sen. To prawda, w waszym małżeńskim łóżku chwilowo brak miejsca na intymność, ale przecież można znaleźć inne miejsce na miłosne igraszki. W końcu kochać się można nie tylko w łóżku. Odkrywanie nowych miejsc erotycznych w waszym mieszkaniu może być nawet ekscytujące.

To warto wiedzieć

Dziecko przyzwyczajone do spania z rodzicami może nie mieć ochoty na przeprowadzkę do własnego łóżka. Ta przeprowadzka będzie więc w przyszłości wymagała od was cierpliwości i pomysłowości. Ale uda się. Czy ktoś widział osiemnastolatka śpiącego razem z rodzicami?

"Noszenie na rękach rozpuszcza dziecko"

Mimo wielu badań dokumentujących ogromną wagę, jaką w pierwszych miesiącach życia dziecka ma dla niego kontakt fizyczny z matką -w Polsce nadal pokutuje pogląd, że noszenie niemowlęcia na rękach "rozpuszcza je" i "psuje". Tymczasem od co najmniej pięćdziesięciu lat wiadomo, że niemowlę noszone na rękach jest spokojniejsze i lepiej się rozwija. To logiczne. Człowiek jest ssakiem, a wszystkie ssaki (zwłaszcza naczelne) trzymają swoje małe - na początku ich życia - tak blisko siebie, jak to tylko możliwe. Nie tylko, żeby je karmić, ale również grzać i uspokajać - czyli dawać poczucie bezpieczeństwa. O ile noszenie noworodka jest po prostu nużące, o tyle noszenie większego niemowlęcia może być męczące fizycznie. Dlatego warto od pierwszych tygodni nosić małego w chuście. Dziecko będzie spokojniejsze, a dorosły będzie mógł zająć się swoimi sprawami (a przynajmniej ich większością).

Warto wiedzieć

Oczywiście im dziecko starsze, tym częściej warto je zachęcać, by zajmowało się samo sobą - np. samo usypiało. Jednak nauka samodzielności będzie udana tylko wtedy, kiedy dziecko będzie miało "naładowany akumulator bezpieczeństwa". A do tego niezbędna jest duża dawka fizycznego kontaktu z mamą i tatą.

Samba powodzenia i rób wszystko zgodnie ze swoja potrzebą! Ciesz się macierzyństwem, bierz dziecko do łóżka, noś na rękach, przytulaj małego bąbelka jak tylko masz na to ochotę.

[ktosia86]

Dzień dobry!

[Gucia0987]

Dzień dobry tu!

[ktosia86]

Kolanka czy Ty poczułaś jakąś misję?

[martucha84]

dzien dobry

ja poczulam misje jakis czas temu misja brzmi
PUMP IT! w wolnym tlumaczeniu wyluzuj

[ktosia86]

Napisane przez martucha84

dzien dobry

ja poczulam misje jakis czas temu misja brzmi
pump it! :d w wolnym tlumaczeniu wyluzuj :d

:d:d:d

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

dzien dobry

ja poczulam misje jakis czas temu misja brzmi
PUMP IT! w wolnym tlumaczeniu wyluzuj

BUHAHA!!!


Ktosia made my day!!!

[martucha84]

Napisane przez Gucia0987

Martucha a coś Ty taka uhahana

Napisane przez iwka28

Mam taki sam plan

Coś Ty taka ucieszona? Nie wiem czy mnie przez te buźki nie wywali przy publikacji postu

bo ja szczesliwi czlowiek jestem:
bawie sie tancze spiewam krece dupskiem szal cial
przesilenie jesienni minelo i mi dobrze

Napisane przez bzyczka1

Zostały mi 2 dni praktyk a nie mam ani jednej kartki z dzienniczka uzupełnionej, karty obserwacji ucznia i czego oni tam jeszcze chcą :/ a na sobotę muszę mieć wszystko :/

a czemu to tak?
ty olalas czy szkola nawalila?

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Napisane przez ktosia86

:d:d:d

Napisane przez Gucia0987

BUHAHA!!!

no co!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=ZaI2IlHwmgQ

glosniki na full i zabawa

[myszka_maj]

hej

[kolanka]

Napisane przez ktosia86

Kolanka czy Ty poczułaś jakąś misję?

Nie, po prostu to sa moje przemyślenia. Jeśli wejdziesz między wrony nie musisz krakać tak jak one!

[ktosia86]

Napisane przez kolanka

Nie, po prostu to sa moje przemyślenia. Jeśli wejdziesz między wrony nie musisz krakać tak jak one!

Artykuł to też Twoje przemyślenia?
Każda z nas może znaleźć artykuł na potwierdzenie swoich racji, tylko co nam da udowadnianie, że "moja racja jest najmojsza"?

[kolanka]

Ktosia - to Ty na mnie naskoczyłaś, a Martucha wyśmiała.
Ja nikogo nie krytykowałam i nie wyśmiewałam. Cały czas powtarzałam, że każda matka moży wychowywać według własnego uznania, a nie według przedstawianych przez Was "standardów".
Ja wychowuję inaczej niz Wy, ponieważ zmusiła mnie do tego sytuacja, ale nie czuję się gorsza, a Wy mi to próbujecie udowodnić.

[bzyczka1]

Marta ja zawaliłam bo pisałam na kartce cały dzień co robiłam itd a nie przepisywałam sobie. Na licu też tak robiłam. A kartę obserwacji muszę wziąć ze szkoły i sobie przepisać, albo skądś inąś

[ktosia86]

Napisane przez kolanka

Ktosia - to Ty na mnie naskoczyłaś, a Martucha wyśmiała.
Ja nikogo nie krytykowałam i nie wyśmiewałam. Cały czas powtarzałam, że każda matka moży wychowywać według własnego uznania, a nie według przedstawianych przez Was "standardów".
Ja wychowuję inaczej niz Wy, ponieważ zmusiła mnie do tego sytuacja, ale nie czuję się gorsza, a Wy mi to próbujecie udowodnić.

Kto Ci napisał, że jesteś gorsza, albo w którym momencie próbował Ci to udowodnić? Nikt tu nie przedstawiał standardów, przedstawiałyśmy "własne uznanie".

[Ana***]

Hej

[martucha84]

Napisane przez kolanka

Ktosia - to Ty na mnie naskoczyłaś, a Martucha wyśmiała.
Ja nikogo nie krytykowałam i nie wyśmiewałam. Cały czas powtarzałam, że każda matka moży wychowywać według własnego uznania, a nie według przedstawianych przez Was "standardów".
Ja wychowuję inaczej niz Wy, ponieważ zmusiła mnie do tego sytuacja, ale nie czuję się gorsza, a Wy mi to próbujecie udowodnić.

nie wysmialam
tylko sie smialam jakbym Cie wysmiala to bym napisala co o tym mysle i dolozyla tone smiania a tu byl sam smiech

Napisane przez bzyczka1

Marta ja zawaliłam bo pisałam na kartce cały dzień co robiłam itd a nie przepisywałam sobie. Na licu też tak robiłam. A kartę obserwacji muszę wziąć ze szkoły i sobie przepisać, albo skądś inąś

uuuuu to sory memory zawalasz wieczor i nadrabiasz

[bzyczka1]

no przeca wiem bo sobie wymyślili mieć komputerowo uzupełnione....

[iwka28]

cześć laski Myślałam, że do domu nie dojdę, weszłam do jarzyniaka po parę ziemniaków i fasolkę zieloną a wyszłam ogładowana jak wielbłąd. Za to mam pyszną zupę warzywną - full wypas

[india83]

Napisane przez Gucia0987

Spacerowałam, oglądałam, piłam hektolitry piwa, jadłam prze ogromne ilości pysznego jedzenia, do tego przytulałam się do męża jak za starych dobrych lat a to wszystko w otoczeniu PRAGI!!!

Bosko było! Pojechaliśmy w piątek popołudniu wróciliśmy późnym wieczorem w niedziele. jestem oczarowana tym miejscem. Niby Praga jest podobna do Krakowa... guzik! Jest sto razy ładniejsza i sto razy bardziej klimatyczna. Przynajmniej jak dla mnie. Byłam tam drugi raz i drugi raz odniosłam to samo wrażenie
Do tego pojechaliśmy do mojej przyjaciółki więc z nimi też spędziliśmy trochę czasu i było po prostu genialnie!

oo faktycznie bosko, aż zachciało mi się tam jechać

Sambuś jeszcze raz gratulacje, naprawdę byłaś dzielna.

A ja zalatana... nawet nie zaglądałam na wizaż.

w sobote była w kinie na Millerach, jak ktoś chce się odmóżdżyć to polecam. Ogólnie się naśmiałam

w niedzielę kręgle... też było miło, ale stwierdzam, że chyba czas na siłownie wzmocnić trochę ręce.

Wczoraj u dentysty... pożegnałam się z moją dolną ósemką ( i 2 stówkami)

Dziś delikatne sprzątanie, bo forma kiepska przez @

a jutro...

jadę po TŻa!!!!!

[martucha84]

Napisane przez bzyczka1

no przeca wiem bo sobie wymyślili mieć komputerowo uzupełnione....

ojjj dasz rade

Napisane przez iwka28

cześć laski Myślałam, że do domu nie dojdę, weszłam do jarzyniaka po parę ziemniaków i fasolkę zieloną a wyszłam ogładowana jak wielbłąd. Za to mam pyszną zupę warzywną - full wypas

nie wielblad tylko osiol trza bylo tragarza znaleźć

Napisane przez india83

oo faktycznie bosko, aż zachciało mi się tam jechać

Sambuś jeszcze raz gratulacje, naprawdę byłaś dzielna.

A ja zalatana... nawet nie zaglądałam na wizaż.

w sobote była w kinie na Millerach, jak ktoś chce się odmóżdżyć to polecam. Ogólnie się naśmiałam

w niedzielę kręgle... też było miło, ale stwierdzam, że chyba czas na siłownie wzmocnić trochę ręce.

Wczoraj u dentysty... pożegnałam się z moją dolną ósemką ( i 2 stówkami)

Dziś delikatne sprzątanie, bo forma kiepska przez @

a jutro...

jadę po TŻa!!!!!

oooo jak fajnie ze tz przylatuje!!



a ja bylam u chrzesnicy z polroku jej nie widzialam