Wakacyjne Mamy 2012 (XXIV) - część IX

[karolka110]

Hejka

ale tu wieje nudą....

u Nas szaleństwo-drugi dzień moje kochane Dziecię robi wszystko by mnie z równowagi wyprowadzić, pcha się wszędzie, wymusza, potem ryk i histeria i tak średnio od 14-20...
Was też Wasze pociechy czasem tak męczą, że macie ochotę zwiać??
do tego che być tylko ze mną, przy mnie....szaleństwo...

Depoison-współczuję choroby-kuruj się

lecę kończyć obiad i potem na dwór-tam jest spokojniej....

[nadalka]

Napisane przez karolka110

Hejka

ale tu wieje nudą....

u Nas szaleństwo-drugi dzień moje kochane Dziecię robi wszystko by mnie z równowagi wyprowadzić, pcha się wszędzie, wymusza, potem ryk i histeria i tak średnio od 14-20...
Was też Wasze pociechy tak męczą, że macie ochotę zwiać??
do tego che być tylko ze mną, przy mnie....szaleństwo...

Depoison-współczuję choroby-kuruj się

lecę kończyć obiad i potem na dwór-tam jest spokojniej....

daj spokój...

[karolka110]

Napisane przez nadalka

daj spokój...

znaczy, że u Was też szał??

[nadalka]

Napisane przez karolka110

znaczy, że u Was też szał??

u nas jest szał już prawie 2 tyg, od tej pory jak postanowiła spać u mnie w łóżku.. nic nie mogę zrobić, właśnie stoi i czepia się o biurko aż się buja...

Jeszcze dzisiaj spała tylko pół godziny.
Fakt mój błąd bo zasnęła w łóżku i trochę zwlekałam by odnieść ją do łóżeczka, ale cóż

[phdwao]

Napisane przez karolka110

Hejka

ale tu wieje nudą....

u Nas szaleństwo-drugi dzień moje kochane Dziecię robi wszystko by mnie z równowagi wyprowadzić, pcha się wszędzie, wymusza, potem ryk i histeria i tak średnio od 14-20...
Was też Wasze pociechy czasem tak męczą, że macie ochotę zwiać??
do tego che być tylko ze mną, przy mnie....szaleństwo...

Depoison-współczuję choroby-kuruj się

lecę kończyć obiad i potem na dwór-tam jest spokojniej....

[katja_22]

Hej!

Zdrówka dla wszystkich chorujących!

Dziewczyny u nas to samo, właśnie ostatnio to wszystko jakby przybrało na sile, jestem padnięta przy tym moim Dzieciu

Do łóżeczka nie ma mowy (to chyba jedyne "bezpieczne" miejsce), włazi wszędzie tam gdzie nie wolno, wszędzie chce zajrzeć, bawi się ze mną w chowanego, włazi na schody, wszystko by chciał, jak chcę coś zrobić on zaraz przy mnie uczepiony nogi, stęka, chce na ręce, gdzie nie chcę go zabrać to nie pasuje, bo on chce gdzie indziej i znowu niezadowolenie... Spuścić z oczu normalnie się nie da, a miało być łatwiej jak dziecko samo chodzi

[Linka25]

Hej
Karolka u nas też ciężko Dużo marudzenia, wymuszania, jęków, krzyków i wybuchów złości i płaczu. Przyczyną w większości jest jej niewyspanie. Wyspana jest cudownym, współpracującym, spokojnym acz energicznym dzieckiem.
Receptą na wszystko jest oczywiscie cyc i dużo ostatnio tego wiszenia na cycu.
Włazi wszędzie, wspina się na meble, dzięki Bogu ładnie schodzi tyłem, a jak coś jest zbyt wysokie to spuszcza się z mebla jak po linie ale nigdy nie wiem przecież czy nie "postanowi" spaść Najgorsze jest właśnie to wspinanie sie na meble, wysokość nie gra roli Oprócz tego psocenie wszelkiego rodzaju. Dziś buszowała po kuchni jak gotowałam jej zupkę, patrzę, a ta wyrzuca wszystko ze śmietnika na podłogę
Rozczula mnie za to, jak mówi "chcę" Np. jem coś, a mała patrząc na mnie mówi (niepytana): " chcę, chcę!" Słodkie to jest.

A tak w ogóle to miałam kiepski dzień w pracy

[katja_22]

No to ten też robi podobnie i gdybym go nie odciągnęła to pewnie też by grzebał w śmieciach, bo zagląda wszędzie również do kosza Jęki, stęki, płacze... No zwariować czasem można

[depoison]

A ja się wyłamię
Oczywiście, że mała bywa męcząca, ale tylko trochę, odrobinę, ogólnie nie narzekam. Pierwsze miesiące jej życia to był jakiś koszmar, katastrofa, apokalipsa W porównaniu z tym, co przechodziłam wtedy, obecne najgorsze dni marudy są jak bułka z masłem
Może to i dobrze, że ona wtedy dała mi taką szkołę i taki wycisk

[Linka25]

Napisane przez depoison

A ja się wyłamię
Oczywiście, że mała bywa męcząca, ale tylko trochę, odrobinę, ogólnie nie narzekam. Pierwsze miesiące jej życia to był jakiś koszmar, katastrofa, apokalipsa W porównaniu z tym, co przechodziłam wtedy, obecne najgorsze dni marudy są jak bułka z masłem
Może to i dobrze, że ona wtedy dała mi taką szkołę i taki wycisk

Aaa to ja to samo mogę powiedzieć

[blueberry88]

Linka, współczuję dnia w pracy
U nas są histerie, ale kilka dziennie i nie trwają długo. Wiele rzeczy chce wymusić, ale nie ma tragedii. No, ale wiecie - ona nie chodzi jeszcze - może większy sajgon przyjdzie wraz z tą umiejętnością.
Powiedzta, jak szybko rośnie stópka malucha? Zrobiło się chłodno, muszę kupić jej buty i myślę, czy zainwestować już w takie do chodzenia, czy jakoś inaczej kombinować?

[katja_22]

Hehe Paweł też nas nie oszczędzał od początku Teraz jest różnie... Czasem całkiem nieźle się dogadujemy, czasem jest totalna masakra - niby przywykłam, choć zauważyłam, że ostatnio jest więcej tego wymuszania i marudzenia W ogóle wiele osób mi mówi, że podziwia moją cierpliwość tzn. ci, którzy mieli okazję poznać prawdziwe oblicze mojego syna

[agunia82]

No to w temacie histerii - my właśnie jesteśmy po długiej, MEGA awanturze, bo Lu chciała koniecznie jeść siedząc mi na kolanach a nie w krzesełku, a ja na to nie pozwoliłam... W końcu dziecko obiadu nie zjadło, trzeba było dać cyca i jeszcze się uspokaja... Ja nie chcę nawet wiedzieć jak to u nas będzie wyglądać jak zacznie się właściwy bunt dwulatka...

W ogóle ostatnio coś jej się porobiło, nie mogę spokojnie poodkurzać, wysuszyć włosów, umyć zębów (szczoteczką elektryczną), wydepilować nóg, bo od razu jest mega ryk, który kończy się dopiero jak zaprzestanę tych czynności. Jestem w kropce i w ogóle nie rozumiem o co chodzi. Do tej pory to wszystko było bezproblemowe

Blue Luśce rośnie stopa o mniej więcej rozmiar na 3 miesiące

[Linka25]

Według mnie z każdym miesiącem jest łatwiej.

[depoison]

Blue, Zosi między 7 a 15 miesiącem życia nóżka urosła zaledwie o numer. Ale ona jest chyba jakimś ewenementem, ma wyjątkowo małe stopy. Teraz nosi 17 (buty używane jak jesteśmy na zewnatrz i chce stać, bo przecież nie do chodzenia ), na jesień kupiłam jej 18, a na zimę juz nic, bo przypuszczam, że ten wzrost w pewnym momencie może przyspieszyć, nadgonić i np. w ciagu miesiaca stopa jej skoczy o rozmiar czy dwa

[hanjah]

Chyba w końcu pojawi się ta czwarta dwójka Dziś zauważyłam bąbelek. I o dziwo teraz jest spokojna i mniej marudna niż przez ostatni tydzień

[phdwao]

U nas jest bardzo duzo wymuszania, a ze Jas jest przylepa to wymusza by brac go na rece- czego teraz chce unikac, zeby mu pokazac co sie dzieje, robi odwrotnie niz pozwalamy, bije kota, wchodzi na tapaczan i skacze po nim, staje na krawedzi i probuje schodzic, dotyka piekarnika wciaz, rusza lustrem, wie ze tego nie moze wiec robie to z wielka radoscia a i od kilku dni jak jest w wozku wymusza placzem by go wyjac, ale generalnie jest latwiejszy w obsludze, rozumie sporo, pomaga mi juz duzo, wiec nie narzekam, bo podobnie jak u Dep na poczatku byla apokalipsa, mam nadzieje ze drugie bedzie spokojniejsze

[Mandragorrka]

Hej
Jesteśmy u mojej mamy, pomagam jej szykować jakieś zarelko na jutro ponieważ ma jutro urodziny.

Moja mala jest spokojna, ostatnimi czasy stara się wiecej wymuszać płaczem ale raczej nie reagujemy na to. Ogólnie jest git.

Chyba zaczyna się sezon chorób bo wiele z Was choruje. Zdrowka dla wszystkich

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[blueberry88]

Dziękuję za odpowiedzi odnośnie rozmiaru bucików.
No właśnie, okres chorobowy. Myślę, co zrobić, żeby Tynia uniknęła przeziębień...

[phdwao]

Napisane przez blueberry88

No właśnie, okres chorobowy. Myślę, co zrobić, żeby Tynia uniknęła przeziębień...

chyba wiele z nas o tym myśli ja na razie podaje dicoflor, i wkrapiam cytryne do herbaty, czasem dodaje miodu, chciałam dawac tran ale Jas mi prawie po nim wymiotuje, czemu się nie dziwie bo sama miałam ochote zwymiotować jak to spróbowałam

[Maciejka__]

Napisane przez blueberry88

Wiele rzeczy chce wymusić, ale nie ma tragedii. No, ale wiecie - ona nie chodzi jeszcze - może większy sajgon przyjdzie wraz z tą umiejętnością.
Powiedzta, jak szybko rośnie stópka malucha? Zrobiło się chłodno, muszę kupić jej buty i myślę, czy zainwestować już w takie do chodzenia, czy jakoś inaczej kombinować?

*
Różnie.
Od czerwca R. jeden rozmiar nosi 2 miesiące. Na początku chodzenia dziecko często się przewraca, więc na zewnątrz Tynia pewnie i tak większość czasu spędzi w wózku. Także więcej inwestowałabym dopiero w rozmiar kolejny, a na teraz kupiła jakiekolwiek buty chroniące przed chłodem... ewentualnie umożliwiające postawienie córci na chodniku i zrobienie kilku kroczków, czyli na nieprzemakalnej podeszwie. U nas było trochę inaczej, ale to była wiosna.

[Linka25]

Napisane przez blueberry88

Dziękuję za odpowiedzi odnośnie rozmiaru bucików.
No właśnie, okres chorobowy. Myślę, co zrobić, żeby Tynia uniknęła przeziębień...

dopóki dzieci nie są w żłobku, przedszkolu, to chyba nic im nie grozi; ja nie podaję żadnych suplementów, poprzedni sezon przetrwała bez najmniejszego szwanku ale i tak już nie pozwolę na 3 godzinne spacery przy 15 stopniowym mrozie jak rok temu (TZ tak z nią chodził)

[Maciejka__]

Napisane przez agunia82

W ogóle ostatnio coś jej się porobiło, nie mogę spokojnie poodkurzać, wysuszyć włosów, umyć zębów (szczoteczką elektryczną), wydepilować nóg, bo od razu jest mega ryk, który kończy się dopiero jak zaprzestanę tych czynności. Jestem w kropce i w ogóle nie rozumiem o co chodzi. Do tej pory to wszystko było bezproblemowe

R. najwyraźniej boi się tego typu dźwięków. Co prawda reaguje łagodniej, ale jest nimi wyraźnie zaniepokojona. Tylko z odkurzaczem trochę się "zaprzyjaźniła". Próbowałaś pozwolić jej dotknąć tych podejrzanych urządzeń w czasie pracy? Oczywiście depilatora bym Lu nie dawała nawet w celu uspokojenia.

[Mandragorrka]

Napisane przez Maciejka__

R. najwyraźniej boi się tego typu dźwięków. Co prawda reaguje łagodniej, ale jest nimi wyraźnie zaniepokojona. Tylko z odkurzaczem trochę się "zaprzyjaźniła". Próbowałaś pozwolić jej dotknąć tych podejrzanych urządzeń w czasie pracy? Oczywiście depilatora bym Lu nie dawała nawet w celu uspokojenia.

Takie zaprzyjaźnienie może pomóc. U nas pomogło w przypadku blendera suszarke lubi, elektryczną szczoteczka olewa a z odkurzaczem roznie bywa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agunia82]

Napisane przez Maciejka__

R. najwyraźniej boi się tego typu dźwięków. Co prawda reaguje łagodniej, ale jest nimi wyraźnie zaniepokojona. Tylko z odkurzaczem trochę się "zaprzyjaźniła". Próbowałaś pozwolić jej dotknąć tych podejrzanych urządzeń w czasie pracy? Oczywiście depilatora bym Lu nie dawała nawet w celu uspokojenia.

odkurzacz i szczoteczka jeszcze do niedawna nie sprawiały żadnych problemów. Suszarka kiedyś była tolerowana, potem jakiś czas jej używałam bardzo rzadko, no i teraz jak zaczęłam znowu to się zaczęły ryki. Jakoś powoli się z nią oswaja, bo wczoraj jak się z nią bawiłam, że trochę sama suszyłam, trochę na nią dmuchałam to się zaczęła cieszyć. Ale o co chodzi z odkurzaczem i szczoteczką nie wiem, tym bardziej, że jak małż myje zęby albo odkurza to jest spokojna, a jak tylko mnie zobaczy z jednym albo drugim, nawet jeszcze wyłączonym, od razu podkówka

[phdwao]

Napisane przez Maciejka__

R. najwyraźniej boi się tego typu dźwięków. Co prawda reaguje łagodniej, ale jest nimi wyraźnie zaniepokojona. Tylko z odkurzaczem trochę się "zaprzyjaźniła". Próbowałaś pozwolić jej dotknąć tych podejrzanych urządzeń w czasie pracy? Oczywiście depilatora bym Lu nie dawała nawet w celu uspokojenia.

Jaś też się boi, przy blenderze płacze mocno, przed odkurzaczem ucieka, reszte jakos znosi

[agunia82]

Znalazłam coś ciekawego dla wszystkich mamuś, które boją się, że dziecko za mało przybiera albo wręcz traci nieco na wadze. To się tyczy maluchów w mniej więcej 13 miesiącu życia:

Pomimo wyrażania chęci do samodzielnego jedzenia, dziecko może nieznacznie stracić na wadze. Wbrew pozorom przyczyna nie leży w rozrzucaniu posiłku po całym mieszkaniu. Dzieci w tym wieku są zajęte nauką nowych umiejętności oraz są bardzo ruchliwe, dlatego przybieranie na wadze jest nieznaczne.

[phdwao]

Napisane przez agunia82

Znalazłam coś ciekawego dla wszystkich mamuś, które boją się, że dziecko za mało przybiera albo wręcz traci nieco na wadze. To się tyczy maluchów w mniej więcej 13 miesiącu życia:

dobrze wiedzieć, Aga zarzucisz po raz enty siatki WHO?

[katja_22]

Pawełek miał krótki epizod kiedy płakał jak odkurzałam, ale to na prawdę trwało krótko i w sumie to teraz nie wiem z czego wynikało... Generalnie lubi takie rożne hałasy, jak miksowałam mu zupkę śmiał się na ten dźwięk, odkurzacz go ciekawi, nie ucieka a wręcz przeciwnie, a teraz od jakiegoś czasu to w ogóle łapie za niego i odkurza

[agunia82]

http://www.who.int/childgrowth/stand...hts_boys_p.pdf
wersja dla chłopców

i
http://www.who.int/childgrowth/stand...ts_girls_p.pdf
dla dziewczynek