Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 13

[dacn]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43084292]Słyszałam, że tak Jak dla mnie to już bardziej opłaca się kupić pudełko Haagenów za 24zł niż wydać 20zł na dwie gałki[/QUOTE]

A są faktycznie tak pyszne, warto na nie wydać aż tyle?

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez dacn

A są faktycznie tak pyszne, warto na nie wydać aż tyle?

Jak dla mnie są przepyszne ale faktem jest, że trochę szkoda jest tyle kasy dawać za 500ml. Dlatego kupuje jak jest promocja. 17-18zł już mogę lekką ręką wydać na te lody

[kobietasukcesu]

Napisane przez Lisciolaz Straszliwy

Tak, widok całych rodzin w tego typu przybytkach zawsze mnie dobija. Raz nawet miałam okazję usłyszeć w centru handlowym rozmowę pomiędzy matką a jej kilkuletnią córką, o mniej więcej takim przebiegu:

Matka: To teraz idziemy do McDonalda, zjesz sobie trochę śmieciowego żarcia! [Tak. Użyła dokładnie tego określenia]
Córka: Nieeee chceeeem.
Matka: No nie marudź, jak ładnie zjesz frytki to dostaniesz zabawkę! I lody kupimy, co?

Opad szczeny.

co to za czasy, że dzieci trzeba prosić o zjedzenie czegoś w macu?

---------- Dopisano o 06:15 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------

Napisane przez Laura2112

Tak przy okazji niektorych watkow dziwia mnie osoby, ktore chca sobie zrobic tatuaz, ale nie wiedza jaki. Byle zrobic, niewazne co i czy bedzie mialo to jakies znaczenie, chocby osobiste, juz nie mowie "ze wzorek fajny".
Robic cos na cale zycie, ale nie wiedziec, co, nie miec pomyslu, zdawac sie na innych w kwestii, co bedzie sie mialo zawsze na ciele...

Ciężko mi się wypowiedzieć, bo jestem anty-fanką tatuaży.
Jak dla mnie nie muszą mieć jakiegoś głębszego znaczenia, jak ktoś lubi patrzeć na motylki to niech sobie ma. Grunt to mając tatuaż w obcym języku dowiedzieć się co to znaczy (żeby nie było, że chińska zupka pomidorowa) i czy na pewno znany poprawną pisownię.

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 06:15 ----------

Napisane przez dacn

Moim zdaniem dobra, nie wyśmienita czy zwalająca z nóg ale właśnie dobra.

Nie to co napój kawopodobny w starbuniu.

Dla mnie w macu jest mleko z kawą (trzeba chyba brać jakieś zupełnie bezmleczne) a nie kawa z mlekiem.
I bywa taka kwaśna, fuuuj. Ale to może przez niezbyt dobrze czyszczone ekspresy.

Za to w starbuniu/coffe heaven to biorąc 'fajną' kawę smakową piję się rozpuszczony cukier dosłownie.

[beeets]

Napisane przez mikia20

Ja bym nie chciała trafić do lekarza, który zamiast zgłębiać się w tajniki ludzkiego organizmu ciągnął dwie kobyły zaliczając po drodze wszystko jak leci. TO fizycznie niemożliwe, poza tym prawo i medycyna są odmienne - jakś się ktoś fascynuje (a student powinien chyba się fascynować tym, co studiuje) jednym, to nie będzie się drugim w równym stopniu. Fizycznie człowiek też nie będzie tego czasu miał ogarnąć.
Dobrze jest łączyć pokrewne kierunki, szczególnie te wymagające mało nauki z sensowną wizją, ale u wielu wielokierunkowców widzę założenie - czym więcej papierków tym lepiej.

chodziłam do lekarki, która ma 2 specjalizacje lekarskie i jest bardzo ceniona na jednej z wizyt pochwaliła się, że robi też prawo zaocznie

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43084303]Jak dla mnie są przepyszne ale faktem jest, że trochę szkoda jest tyle kasy dawać za 500ml. Dlatego kupuje jak jest promocja. 17-18zł już mogę lekką ręką wydać na te lody[/QUOTE]

w Almie często są na nie promocje i są pyszne

Dziwi mnie, że czas tak szybko ucieka i zaraz będą święta i choinka

[kobietasukcesu]

Napisane przez dacn

A są faktycznie tak pyszne, warto na nie wydać aż tyle?

Dla mnie pyszne. I wydajne, że tak powiem- nie da się ich dużo zjeść, nie to co jakieś inne rozwodnione lody.
Chociaż kupuję je głównie dlatego, że to jedyne lody, w których nie zalazłam nic z mojej zakazanej listy składników
Tylko takich zwykłych smaków jak czekolada, wanilia moim zdaniem nie warto kupować. Co innego strawberry chesscake czy vanilla caramel brownie.

I dziwi mnie, że ludzie kupują czasami takie lody bez smaku po 4 zł za litr. Bo ważne, żeby zjeść mega porcję. Ja wolę zjeść mniejszą porcję, ale dobrych. Tak samo z innymi słodyczami.

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:17 ----------

Napisane przez beeets

Dziwi mnie, że czas tak szybko ucieka i zaraz będą święta i choinka

Źle mi na samą myśl.
Dziwi mnie wątek o czekaniu na święta- czynny cały rok. Ja świąt nie obchodzę (bo na kija, skoro nie jestem tzw.wierząca) ale ogólnie widzę to tak- sprzątanie, stanie przy garach, przejedzenie, nudne rodzinne posiedzenia.
I gdzie tu dni odliczać?

[Lisciolaz Straszliwy]

A ja lubię święta, tj. cały ten klimat [choć niekiedy sztucznie wywołany], mimo, że też nie jestem wierząca i nie przeżywam tego duchowo . Cenię głównie...spożywanie potraw , ale już tych świątecznych głównie, bo z wigilijnych to tylko pierogi i uszka tknę .

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez kobietasukcesu

Dla mnie pyszne. I wydajne, że tak powiem- nie da się ich dużo zjeść, nie to co jakieś inne rozwodnione lody.
Chociaż kupuję je głównie dlatego, że to jedyne lody, w których nie zalazłam nic z mojej zakazanej listy składników
Tylko takich zwykłych smaków jak czekolada, wanilia moim zdaniem nie warto kupować. Co innego strawberry chesscake czy vanilla caramel brownie.

I dziwi mnie, że ludzie kupują czasami takie lody bez smaku po 4 zł za litr. Bo ważne, żeby zjeść mega porcję. Ja wolę zjeść mniejszą porcję, ale dobrych. Tak samo z innymi słodyczami.

Tak, vanilia caramel brownie było mega, warto było wydać tą kasę
A o tez zależy od marki, na przykład w Lidlu lody są pyszne i tanie ale już na przykład w Realu te lody tańszej marki są bezsmakowe i niedobre.

Napisane przez kobietasukcesu

Źle mi na samą myśl.
Dziwi mnie wątek o czekaniu na święta- czynny cały rok. Ja świąt nie obchodzę (bo na kija, skoro nie jestem tzw.wierząca) ale ogólnie widzę to tak- sprzątanie, stanie przy garach, przejedzenie, nudne rodzinne posiedzenia.
I gdzie tu dni odliczać?

Ja to widzę inaczej. przygotowywanie ulubionych potraw, patrzenie jak mama robi piernik, jedzenie ulubionych potraw, prezenty, ubieranie choinki, przekomarzanie się i złośliwe dogryzanie przy stole i ta świąteczna atmosfera, ja to kocham. Chociaż i tak bede marudzić jak święta w sklepach zaczną się na początku listopada.

[matyldaaaa]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43084987]
Ja to widzę inaczej. przygotowywanie ulubionych potraw, patrzenie jak mama robi piernik, jedzenie ulubionych potraw, prezenty, ubieranie choinki, przekomarzanie się i złośliwe dogryzanie przy stole i ta świąteczna atmosfera, ja to kocham. Chociaż i tak bede marudzić jak święta w sklepach zaczną się na początku listopada.[/QUOTE]
Pod koniec sierpnia byłam w Aldi, były tam czekoladowe lizaki-mikołaje. Na początku myślałam, że to wyprzedaż po zeszłorocznych świętach, ale później spostrzegłam, że wcale nie są przecenione i obok nich leży dużo innych słodyczy w klimacie świątecznym.

[Duszaniola]

Napisane przez kobietasukcesu

Źle mi na samą myśl.
Dziwi mnie wątek o czekaniu na święta- czynny cały rok. Ja świąt nie obchodzę (bo na kija, skoro nie jestem tzw.wierząca) ale ogólnie widzę to tak- sprzątanie, stanie przy garach, przejedzenie, nudne rodzinne posiedzenia.
I gdzie tu dni odliczać?

Mnie się jeszcze święta kojarzą z obowiązkową kłótnią w domu. Serio, cholernie mi się nie chce wracać do domu na święta w tym roku. Zostałabym w mieszkaniu z chłopakiem i urządzilibyśmy sobie własne, ale z drugiej strony szkoda mi zostawiać rodziców na święta. Więc w rezultacie wcale się nie cieszę

Dziwi mnie jeszcze narzekanie ludzi. Skończyli robić ostatnio we Wrocławiu kolejkę linową między dwoma budynkami Politechniki, żeby studenci szybciej się przemieszczali. Mnóstwo ludzi zbluzgało pomysł, bo po co, szkoda kasy. Jeszcze żeby szło z budżetu miasta, ale za większość zapłaciła Politechnika, miasto dołożyło tylko trochę.
Zbudowali rok lub dwa lata temu sky towera, źle, bo ktoś tam ma daleko. Ale że mnóstwo ludzi w tej dzielnicy mieszka, to już nikt nie pomyśli.

[magyarparaszt]

Napisane przez ciri15

uuu, filologia węgierska nie jest wyśmiewana, na pewno nie na tym wątku

[201803111829]

Zaraz mnie zjedziecie, ale ja nie rozumiem po co niektórzy studiują.. Np. mam na roku dziewczynę, która jjeździ na wózku, nie mówi, praktycznie się nie porusza, wozi ją matka wózkiem. No ja wiem, rozumiem, że nie chce siedzieć w domu i się marnować, ale jak będzie sesją, egzaminami, praktykami (studiuję pedagogikę)? No nie ogarniam no.

[kawa_zmlekiem]

Widziałam dziś taką malutką dziewczynkę, ledwo chodzącą, z ufarbowanymi włosami (ombre)

[I am Rock]

Napisane przez _Tinkerbell

Zaraz mnie zjedziecie, ale ja nie rozumiem po co niektórzy studiują.. Np. mam na roku dziewczynę, która jjeździ na wózku, nie mówi, praktycznie się nie porusza, wozi ją matka wózkiem. No ja wiem, rozumiem, że nie chce siedzieć w domu i się marnować, ale jak będzie sesją, egzaminami, praktykami (studiuję pedagogikę)? No nie ogarniam no.

Pewnie ktoś jej poradził, że mimo swojej ułomności powinna "wyjść do ludzi", to wychodzi

[201803111829]

Napisane przez I am Rock

Pewnie ktoś jej poradził, że mimo swojej ułomności powinna "wyjść do ludzi", to wychodzi

No dobra, ale proszę mi wytłumaczyć jak ona będzie zaliczać coś? matka za nią będzie odpowiadała? No pisać nie będzie, mówić też nie

[kingur]

Napisane przez ciri15

prawo+medycyna

Podobno sporo osób tak robi, ale nie zamierza być potem lekarzem, a prawnikiem, który tych lekarzy skarży w sądzie
Ale czy to prawda nie wiem, osobiście nie spotkałam

Napisane przez Mileva_

Niekoniecznie ten człowiek będzie od razu podejmował jakieś ważkie decyzje medyczne, mogące znacznie zaważyć na zdrowiu pacjenta. Może faktycznie od razu pójdzie w jakąś medycynę sądową? Poza tym, nawet gdyby miał leczyć, to też chyba nie jest tak, że od razu świeżo po studiach podejmuje poważne decyzje, zdaje się, że są jakieś okresy próbne czy staże, gdzie praca świeżaczka po studiach jest kontrolowana. Jeśli wygląda to inaczej, to niech ktoś mnie skoryguje, bo pewna nie jestem

Masz rację Po studiach jest roczny staż, a dopiero potem robi się specjalizację i na niej też jesteś pod opieką lekarza, masz już większe możliwości, pewne decyzje podejmujesz samodzielnie, ale i tak ktoś nad Tobą czuwa

Napisane przez dacn

Stażu już nie ma ( tzn za dwa lata nie będzie) bo chytra baba ( też z Radomia podobno) stwierdziła że szkoda na niego kasy i studia się skróciły o rok!!

Staż jest, może inaczej się to nazywa, ale w praktyce pewnie będzie wyglądać to podobnie. Tyle, że po prostu będzie on jeszcze w trakcie studiów, tak jakby VI rok, a nie oddzielny staż po studiach.

[dacn]

Napisane przez kobietasukcesu

Dla mnie w macu jest mleko z kawą (trzeba chyba brać jakieś zupełnie bezmleczne) a nie kawa z mlekiem.
I bywa taka kwaśna, fuuuj. Ale to może przez niezbyt dobrze czyszczone ekspresy.

Za to w starbuniu/coffe heaven to biorąc 'fajną' kawę smakową piję się rozpuszczony cukier dosłownie.

Piję czarną, jest ok. Nie trafiłam na gorzką, kwaśną czy niedobrą.

Napisane przez kobietasukcesu

Dla mnie pyszne. I wydajne, że tak powiem- nie da się ich dużo zjeść, nie to co jakieś inne rozwodnione lody.
Chociaż kupuję je głównie dlatego, że to jedyne lody, w których nie zalazłam nic z mojej zakazanej listy składników
Tylko takich zwykłych smaków jak czekolada, wanilia moim zdaniem nie warto kupować. Co innego strawberry chesscake czy vanilla caramel brownie.

I dziwi mnie, że ludzie kupują czasami takie lody bez smaku po 4 zł za litr. Bo ważne, żeby zjeść mega porcję. Ja wolę zjeść mniejszą porcję, ale dobrych. Tak samo z innymi słodyczami.

JAdłam kiedyś lody z tesco marki tesco- co z tego że 2 zł za litr jak smakowały zimną starą margaryną. Jednak 20 zł za litr to troche jest. Jak kupie to zdam relację.

Napisane przez kingur

Masz rację Po studiach jest roczny staż, a dopiero potem robi się specjalizację i na niej też jesteś pod opieką lekarza, masz już większe możliwości, pewne decyzje podejmujesz samodzielnie, ale i tak ktoś nad Tobą czuwa



Staż jest, może inaczej się to nazywa, ale w praktyce pewnie będzie wyglądać to podobnie. Tyle, że po prostu będzie on jeszcze w trakcie studiów, tak jakby VI rok, a nie oddzielny staż po studiach.

Nie nie będzie dotychczas na stażu lekarz robił prawie wszystko przy pacjencie, miał swoje sale, swoich pacjentów i jedynie konsultował się ze specjalistą. Teraz będzie siedzenie na korytarzach kliniki, podpieranie ścian dumnie nazwane praktyką.

[a34]

Napisane przez dacn

JAdłam kiedyś lody z tesco marki tesco- co z tego że 2 zł za litr jak smakowały zimną starą margaryną. Jednak 20 zł za litr to troche jest. Jak kupie to zdam relację.

Häagen-Dazs są w opakowaniach 0,5l.

[dacn]

Napisane przez a34

Häagen-Dazs są w opakowaniach 0,5l.

20 zł za 0.5 litra? hmmm

[ciri15]

Napisane przez Duszaniola

Mnie się jeszcze święta kojarzą z obowiązkową kłótnią w domu. Serio, cholernie mi się nie chce wracać do domu na święta w tym roku. Zostałabym w mieszkaniu z chłopakiem i urządzilibyśmy sobie własne, ale z drugiej strony szkoda mi zostawiać rodziców na święta. Więc w rezultacie wcale się nie cieszę

A mnie święta cieszą mimo to. Może dlatego, ze co roku mam nadzieję, że kłótni nie będzie.
Ogólnie to dziwi mnie, że w niektórych święta wyzwalają chęć do kłótni, narzekań bardziej niż każdy inny dzień w roku.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez kawa_zmlekiem

Widziałam dziś taką malutką dziewczynkę, ledwo chodzącą, z ufarbowanymi włosami (ombre)

Co ci rodzice mają w głowach.

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez kingur

Podobno sporo osób tak robi, ale nie zamierza być potem lekarzem, a prawnikiem, który tych lekarzy skarży w sądzie
Ale czy to prawda nie wiem, osobiście nie spotkałam

A propos dziwi mnie coś takiego jak jest w USA. Tam każdy lekarz ma grubą knigę, w której są opisane procedury postępowania dla każdego przypadku. Jeśli się do nich nie zastosuje to ryzykuje zaskarżeniem(a tam takich prawników od spraw medycznych jest mnóstwo). W wielu przypadkach te procedury są niezgodne ze zdrowym rozsądkiem i tym, co lekarz powinien zrobić dla dobra pacjenta. Ale są i jak chcesz chronić d*pe to się do nich stosuj, a jak jesteś dobrym człowiekiem i zależy Ci na życiu ludzi to płać.

[beeets]

Napisane przez dacn

20 zł za 0.5 litra? hmmm

często są w cenie 16,99 zł. tylko jak spróbujesz, to możesz już nie chcieć jeść innych lodów

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Zaraz mnie zjedziecie, ale ja nie rozumiem po co niektórzy studiują.. Np. mam na roku dziewczynę, która jjeździ na wózku, nie mówi, praktycznie się nie porusza, wozi ją matka wózkiem. No ja wiem, rozumiem, że nie chce siedzieć w domu i się marnować, ale jak będzie sesją, egzaminami, praktykami (studiuję pedagogikę)? No nie ogarniam no.

a ja podziwiam takich ludzie, że nie dają się zamykać w domu i się rozwijają. niech próbuje. zawsze może zrezygnować, ale przynajmniej będzie wiedzieć, jak to jest studiować.
znam dziewczynę niewidomą i skończyła studia i pracuje. na uczelni przyjezdzała z mamą lub tatą, a później z psem przewodnikiem

[Darkoz]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43084987]
Ja to widzę inaczej. przygotowywanie ulubionych potraw, patrzenie jak mama robi piernik, jedzenie ulubionych potraw, prezenty, ubieranie choinki, przekomarzanie się i złośliwe dogryzanie przy stole i ta świąteczna atmosfera, ja to kocham. Chociaż i tak bede marudzić jak święta w sklepach zaczną się na początku listopada.[/QUOTE]
Co prawda nienawidzę świątecznych piosenek i sklepów, które w kółko je puszczają (szukanie prezentów w Home&You było dla mnie czymś strasznym), ale resztę z tego, co opisałaś też lubię. Pierogi pieczone i sernik babci...

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Darkoz

Co prawda nienawidzę świątecznych piosenek i sklepów, które w kółko je puszczają (szukanie prezentów w Home&You było dla mnie czymś strasznym), ale resztę z tego, co opisałaś też lubię. Pierogi pieczone i sernik babci...

Ja szczególnie uwielbiam ten zapach piernika i choinki Ale przy "Last christmas" to wymiękam i albo przełączam stację albo ewakuuje się z pomieszczenia.

A z tymi lodami to naprawdę warto raz zaszaleć i kupić podczas promocji pudełeczko na spróbowanie, cena wprawdzie duża ale mogę powiedzieć, że nie żałowałam zakupu

[beeets]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43094099]Ja szczególnie uwielbiam ten zapach piernika i choinki Ale przy "Last christmas" to wymiękam i albo przełączam stację albo ewakuuje się z pomieszczenia.

A z tymi lodami to naprawdę warto raz zaszaleć i kupić podczas promocji pudełeczko na spróbowanie, cena wprawdzie duża ale mogę powiedzieć, że nie żałowałam zakupu[/QUOTE]

niektórzy bez wahania potrafią codziennie wydać tyle na papierosy, więc co sobie będziesz żałować na lody

Dziwi mnie nieumiętność zrozumienia, że ktoś może nie chcieć mieć dzieci. Moja koleżanka świadomie wybiera bezdzietność, bo jest mało cierpliwa do dzieci, a stale jest "przekonywana", "nawracana na właściwą drogę" oraz zarzucana argumentami "bo bez dzieci, to co to za życie".

[ajah]

Napisane przez _Tinkerbell

Zaraz mnie zjedziecie, ale ja nie rozumiem po co niektórzy studiują.. Np. mam na roku dziewczynę, która jjeździ na wózku, nie mówi, praktycznie się nie porusza, wozi ją matka wózkiem. No ja wiem, rozumiem, że nie chce siedzieć w domu i się marnować, ale jak będzie sesją, egzaminami, praktykami (studiuję pedagogikę)? No nie ogarniam no.

A ja nie ogarniam jak przysżły pedagog może nie rozumieć akich kwestii.
To, że ktoś ma prblem z ciałem nie oznacza, że ma problem z ciałem nie oznacza, że ma roblem z myśleniem i przyswajaniem wiedzy.
A co z Hawkingiem?

Napisane przez _Tinkerbell

No dobra, ale proszę mi wytłumaczyć jak ona będzie zaliczać coś? matka za nią będzie odpowiadała? No pisać nie będzie, mówić też nie

Zapytaj jej mamy na pewno ci powie. Napewno jest się w stanie ze swiatem porozumiewać

Napisane przez a34

Häagen-Dazs są w opakowaniach 0,5l.

Musze spróbować

[kobietasukcesu]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;43084987]
Ja to widzę inaczej. przygotowywanie ulubionych potraw, patrzenie jak mama robi piernik, jedzenie ulubionych potraw, prezenty, ubieranie choinki, przekomarzanie się i złośliwe dogryzanie przy stole i ta świąteczna atmosfera, ja to kocham. Chociaż i tak bede marudzić jak święta w sklepach zaczną się na początku listopada.[/QUOTE]

Ale rzecz też w tym, że wiele rzeczy można robić przez cały rok- nie trzeba świąt, żeby jeść piernik czy spotkać się z bliskimi. (zaraz będzie, że w roku to praca, tamto i owamto- no cóż jak się coś lubi tj, siedzenie z rodziną to trzeba na rzęsach stanąć, ale coś wymyślić, żeby mieć więcej czasu)
Prezenty też można sobie dawać częściej (inna sprawa, że trzeba by więcej pracować, żeby na nie zarobić)

I uciec się od tego nie da, bo pojedzie człowiek gdzieś na początku Grudnia zagramanicę, a tam kolędy przygrywają w markecie

Napisane przez Duszaniola

Mnie się jeszcze święta kojarzą z obowiązkową kłótnią w domu. Serio, cholernie mi się nie chce wracać do domu na święta w tym roku. Zostałabym w mieszkaniu z chłopakiem i urządzilibyśmy sobie własne, ale z drugiej strony szkoda mi zostawiać rodziców na święta. Więc w rezultacie wcale się nie cieszę

Mnie by nie było szkoda olać takiej kłótliwej rodziny, ale ja to jestem bez serca

O dalszej nie wspomnę, dzięki czemu kuzynka nazywa mnie dzikusem Wolę żyć w buszu niż wśród takich ludzi jak ona.

Napisane przez _Tinkerbell

Zaraz mnie zjedziecie, ale ja nie rozumiem po co niektórzy studiują.. Np. mam na roku dziewczynę, która jjeździ na wózku, nie mówi, praktycznie się nie porusza, wozi ją matka wózkiem. No ja wiem, rozumiem, że nie chce siedzieć w domu i się marnować, ale jak będzie sesją, egzaminami, praktykami (studiuję pedagogikę)? No nie ogarniam no.

Też nie rozumiem. I śmieszą mnie ludzie, którzy takim każą żyć i się cieszyć. Łatwo się mówi jak samemu się chodzi, mówi itd

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez ciri15

A mnie święta cieszą mimo to. Może dlatego, ze co roku mam nadzieję, że kłótni nie będzie.
Ogólnie to dziwi mnie, że w niektórych święta wyzwalają chęć do kłótni, narzekań bardziej niż każdy inny dzień w roku.

.

Ludzie zmęczenie zakupami, sprzątaniem, gotowaniem. Wydali do tego sporo kasy, więc liczą na święta jak z bajki. A takie nierealistyczne oczekiwania w połączeniu z taką sobie rzeczywistością wzbudzają złość. (bo ojciec liczy, że jak się natrzepał dywanów i kupił dzieciom puzzle to z dzieci zrobią się aniołki)Plus nagle za dużo wolnego czasu i mamy mieszankę wybuchową.

[beeets]

Dziwi mnie brak poczucia humoru Kanye West i brak dystansu do siebie
Jimmy Kimmel - amerykański komik zrobił tą parodię
http://www.youtube.com/watch?v=VIO6Zy0PzQQ

a Kanye West tak na nią zareagował:
http://www.youtube.com/watch?v=H9DZV6U1eIM

[ajah]

Napisane przez kobietasukcesu

Ale rzecz też w tym, że wiele rzeczy można robić przez cały rok- nie trzeba świąt, żeby jeść piernik czy spotkać się z bliskimi. (zaraz będzie, że w roku to praca, tamto i owamto- no cóż jak się coś lubi tj, siedzenie z rodziną to trzeba na rzęsach stanąć, ale coś wymyślić, żeby mieć więcej czasu)
Prezenty też można sobie dawać częściej (inna sprawa, że trzeba by więcej pracować, żeby na nie zarobić)

I uciec się od tego nie da, bo pojedzie człowiek gdzieś na początku Grudnia zagramanicę, a tam kolędy przygrywają w markecie



Mnie by nie było szkoda olać takiej kłótliwej rodziny, ale ja to jestem bez serca

O dalszej nie wspomnę, dzięki czemu kuzynka nazywa mnie dzikusem Wolę żyć w buszu niż wśród takich ludzi jak ona.



Też nie rozumiem. I śmieszą mnie ludzie, którzy takim każą żyć i się cieszyć. Łatwo się mówi jak samemu się chodzi, mówi itd

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------



Ludzie zmęczenie zakupami, sprzątaniem, gotowaniem. Wydali do tego sporo kasy, więc liczą na święta jak z bajki. A takie nierealistyczne oczekiwania w połączeniu z taką sobie rzeczywistością wzbudzają złość. (bo ojciec liczy, że jak się natrzepał dywanów i kupił dzieciom puzzle to z dzieci zrobią się aniołki)Plus nagle za dużo wolnego czasu i mamy mieszankę wybuchową.

Sugerujesz, ze taka osoba nie ma możliwości powedzenia 'nie'? Ktos ją do życia zmusza itd.?


Znałam kilka niepełnosprawnych w znacznym stopniu, które studiowały. Nikt ich do studiowania nie zmuszał, nie wymuszał chęci do zycia. Chicały więc kontynuowały nauke... i chciały zyc.

[ciri15]

Napisane przez kobietasukcesu

Ludzie zmęczenie zakupami, sprzątaniem, gotowaniem. Wydali do tego sporo kasy, więc liczą na święta jak z bajki. A takie nierealistyczne oczekiwania w połączeniu z taką sobie rzeczywistością wzbudzają złość. (bo ojciec liczy, że jak się natrzepał dywanów i kupił dzieciom puzzle to z dzieci zrobią się aniołki)Plus nagle za dużo wolnego czasu i mamy mieszankę wybuchową.

Tak, tylko najwiecej narzekają ci, co się niewiele napracują. A argument zbyt dużej ilości czasu w przypadku mojej rodziny jest nietrafiony. Więc cóż, odpowiedzi najprędzej bym szukała w nie do końca szczęśliwym dzieciństwie.

[201803111829]

Ale mnie nie przeszkadza, że ona studiuje, broń boże! a niech sobie studiuje, ma do tego prawo, niech sobie robi co chce, uczy się, pracuje, ma chłopaka, męża, dziewczynę czy co jej się uwidzi - tylko mi chodzi o podejście praktyczne do tego - JAK ona będzie praktyki robić, czy ćwiczenia w grupach? Nie mam zamiaru jej wywalać z zajęć czy coś!

[Lady in Blue]

Napisane przez beeets

Dziwi mnie brak poczucia humoru Kanye West i brak dystansu do siebie
Jimmy Kimmel - amerykański komik zrobił tą parodię
http://www.youtube.com/watch?v=VIO6Zy0PzQQ

a Kanye West tak na nią zareagował:
http://www.youtube.com/watch?v=H9DZV6U1eIM

Bo to zapatrzony w siebie buc