|
|
#241 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
Moja ma podobną fazę momentami, ale wszędzie gdzie mogę to mi pomaga, jest b.samodzielna od początku. Założenie jest takie żeby się umiała sama obsłużyć, tam gdzie może ma stołeczek, wejdzie i sobie sięgnie jakieś rzeczy, posmaruje kanapkę, przy owsiance podaje mleko z lodówki itd. niby takie pierdółki ale ma poczucie misji do spełnienia. Też ma chwile kiedy czegoś chce a za chwile zmienia zdanie, mówię że przecież chciała to i to i koniec, jak nie chce to niech nie je. Karmić łyżką nie zamierzam bo od 1,5 roku umie to sama, na pewno by mi się nie chciało, mówię "mogę zjeść za ciebie ?" i od razu widać czy rzeczywiście nie chce zjeść. Zawsze nabiera tempa Nie chce sprzątać? To chyba musimy zabawki wyrzucić albo oddać innym dzieciom ( rzadko się zdarza żeby nie posprzątała po sobie) Nie wyjmowałabym jajek z wody i nie leciała po dżem, powiedziałabym że następnym razem niech powie wcześniej że chce podawać, w życiu też mu w takich momentach nie będą szli na rękę, a dżem możemy kupić jak pójdziemy na spacer Tłumaczenie to chyba jedyna skuteczna metoda. A co do ustępowania, jeśli się krzywda nie dzieje dziecku - płacze nie z bólu fizycznego przecież że nie dostał czego chciał (przecież nie zawsze tak w życiu będzie, my dorośli też nie lubimy tego uczucia że nie możemy dostać to czego chcemy ale jakoś uczymy sobie z tym radzić) to ja bym nie ustępowała. Podejrzewam że wszystko Ci potem płaczem "wymusi " , świadomie czy nie. |
|
|
|
|
#242 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Miramej wiem, że nie ja jedna, dzisiaj spotkałam znajomą (jej dziecko chodzi z moim do jednej grupy) a my się lubimy (my mamy) i sama mi mówiła dzisiaj że ma to samo ze swoim synkiem, że wszystko jest na nie. Wiem, że taki okres, że pewnie większość przez to przechodzi tylko właśnie ja nie wiem jak mam na to reagować. Bo on jest uparciuch, mam stanąć tam gdzie pokazuje bo jak nie to jest ryk na godzinę. Mam mu dać ten chleb z dżemem bo jest ryk :P
Tłumaczę, tłumaczę ale do niego chyba w ogóle nie dociera jak mówię że kupimy nasepnym razem i będzie miał ten dżem, albo że jajka są gorące i mu ich nie wyjmę, że następnym razem włożę. Jest ryk i wrzask i nic z nim nie idzie zrobić... I po prostu nie mam pojęcia co mam z nim zrobić w takim momencie. Najgorsze jest to, że mam wrażenie że on w ogóle nie słucha co do niego mówię. Jest ryk i tylko słyszę jakby płyta mu się zacięła "ja chcę dżem, ja chcę dżem, ale ja chcę dżem" ciągle jest "ja chcę" a jak mu coś tłumaczę to on jakby nie słuchał tylko dalej nadaje "ja chcę dżem".. mówię, żeby powtórzył co powiedziałam (myślałam że może wtedy mi powtórzy i jakoś bardziej będzie wiedział o co mi chodzi) ale niestety tylko patrzy na mnie ze skwaszoną miną i nic nie odpowiada... To samo jest jak się o coś zezłości, jest bardzo zły a ja się pytam dlaczego jest zły. Nie potrafi mi odpowiedzieć.. nawet jeśli coś jest oczywistego typu nie udaje mu się ułożyć klocków bo się rozpadają.. pytam dlaczego jest zły to albo odpowiada "bo tak" albo złości się, wali pięściami w coś albo mówi wściekły "noo nie mów do mnie".. |
|
|
|
#243 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Kinia: mojemu dziecko zajelo to rok z hakiem, bylo dokladnie tak samo, zadne tlumaczenia, rozmowy, nic nie pomagalo, musialo byc tak jak on chcial i to co on chcial inaczej byl przyslowiowy ryk trwajacy i pol godziny, czasem dluzej. Powody: jakikolwiek, bo on chce jechac autobusem nr 1 zamiast nr2 (nie, nie da rady znalezc kompromisu, mozemy jechac tylko nr 2), placz, krzyki, wicie sie na przystanku itp. Na zakupy do supermarketu nie mogl jezdzic wogole, tam byly najwieksze histerie, bo on chcial wszystko wybierac sam. I nie, nie, nie bylo to tak pieknie , ze mowilam kupujemy marchew i on wybral marchew, on potrafil pobiec do dzialu z proszkami i przyciagnac 5kg proszek do prania, bo mial fajny obrazek
Przyklady moglabym mnozyc i mnozyc, ale wiadomo o co chodzi.Jedyne co Ci zalece to spokoj, spokoj i jeszcze raz spokoj, ja nie zlicze ile razy wychodzilam do drugiego pokoju, zeby policzyc do 10, przeklinalam w myslach i rzucalam gromy na siebie, ze mi sie dzieci zachcialo To minie, nie mowie, ze dzis, jutro, ale z czasem, moze miesiac, moze rok i dluzej jak u mnie, ale minie A potem pojawi sie to oslawione: Ale dlaczego mamo? |
|
|
|
#244 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
on już od dawna ciągle mnie pyta "czemu?" już chyba mu to w nawyk weszło bo jak mu na coś odpowiadam to już z powodem tzn jak mnie pyta dlaczego idziemy spać to mówię "bo już jest ciemno za oknem świeci księżyc, jest późno i trzeba się wyspać" to on "czemu jest ciemno" "czemu świeci księżyc", coś chce mówię odrazu "nie bo..." odrazu mówię dlaczego czegoś nie może a on i tak pyta "czemu" jakby nie słuchał
![]() Marzyłam o momencie kiedy zacznie mówić a ten jak się rozgadał to masakra a jeszcze jak coś mówi to ja muszę potwierdzać że faktycznie tak jest i nie wystarczy samo "yhy" albo "tak" muszę potwierdzić całym zdaniem "tak masz rację" "tak świecą się światła".. Trajkocze non stop a do tego bunt :P |
|
|
|
#245 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Tak czytam o tym buncie i trochę się uśmiecham, bo z boku, z opisu bywa to komiczne. Ale jak wyobrażę sobie, że i mnie to czeka, to uśmiech znika
Ale nasi rodzice też przez to przechodzili...Cytat:
- idziemy z misią na pole siusiu - poje (pole) - Tak, na pole. Misia zrobi siusiu. Tak wyglądają nasze rozmowy dla mnie naturalne jest, że tak odpowiadam. Z resztą czasem łapię się na tym, że sama jej gadam tak, bez świadomości
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
|
#246 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
karolca, niekoniecznie z tym buntem
Ja mam egzamplarz ekstra współpracujący Jedyna rzecz na ktorą mogę narzekać to "mamusiu nakarmisz mnie? Nie umiem sama jeść", które doprowadza mnie do szału, bo umie, tylko jej się nie chce...A co do gadania: ja z natury dużo gadam i bardzo lubię gadać z córką. Całą drogę o wszystkim gadamy, śpiewamy i buzie nam się nie zamykają. Doszło do tego, że jak idę gdzieś sama to tak mi jakoś głupio, że żuję gumę, żeby tylko ruszać buzią ![]() I też wychodzę na pole
|
|
|
|
#247 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
|
#248 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
ja mam dwójkę (10 i 3 lata) i w życiu takiej akcji o jakich piszecie nie miałam
no i mam nadzieję, że tak pozostanie ![]() za to teraz bunt młodzieńczy mi się w domu zaczyna co bym za różowo nie miała |
|
|
|
#249 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
na pole wychodzę bo koło domu mam nieużytek - łąkę
a tak to jestem z regionu gdzie wychodzi się na dwór
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
#250 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
no ja nie mówię że nie lubię z nim gadać bo lubię :P jeszcze tak fajnie gestykuluje i miny strzela do tego co mówi że się uśmiać można :P tylko sam fakt bo czasem mnie denerwuje że pyta ciągle "czemu" mimo że przed chwilą mu podałam powód :P
I że samo "tak" mu nie wystarczy jeśli mówi dobrze :P Ale to to pół biedy, gorzej z tym buntem :P dzisiaj się zdenerwował bo buty założyłam a on pił herbatkę....sobie założyłam.. Cieszcie się z tych lepszych egzemplarzy :P a może mamy ten bunt bo po prostu nie umiemy się dogadać? I dlatego go wszystko wkurza, byle pierdoła.. no nie wiem.. może się nie nadaję na matkę :P |
|
|
|
#251 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Nadajesz się, skąd te wątpliwości? Dużo dzieci przechodzi taki bunt, denerwują się o byle co, nawet o te buty
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
#252 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
i jak na razie współpracujące bardzo we wszystkim ![]() Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ---------- Cytat:
|
|||
|
|
|
#253 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
A to nie, mój już w tym wieku nie był aż tak współpracujący
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
|
|
|
|
#254 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Kiniu, ależ macie typowy bunt 3latka
ustępuję, gdy to ma ręce i nogi - czyli nie układam całego działania pod dziecko, nie wyjmuję jajek z wrzątku, nie lecę po dżem, nie daję się zwariować. Odwracam uwagę lub czekam na wypłakanie się, ale za każdym razem też od razu tłumaczę, że jeśli coś chce to musi mówić o tym, ja nie umiem się wszystkiego domyśleć. A takie jaja na przykład - u nas zadziałałoby, że trudno, jaja w wodzie, ale za to będzie mogła sama obtłuc może szukaj czegoś szalenie atrakcyjnego dla dziecka w zamian?---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ---------- Taka, u nas za to jest tak "mamusiu nóżki mnie bolą" - ledwo wyjdziemy z domu
|
|
|
|
#255 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Ja mam niezły egzemplarz do opisania. To trzylatek.
"sprzątnij zabawki, albo nie będzie bajki" - "to nie będzie" ze wzruszeniem ramion "chodź idziemy do sklepu" - "ja nie idę, chcę jechać autem, nigdzie nie pójdę, nie będę chodził" "jedziemy do babci Krysi" - "nie do babci Krysi, do babci Stasi! do babci Stasi! Nigdy nie zabierzesz mnie do babci Krysi" "nie zabieraj jej zabawek. Pobawi się to ci odda" - "nie! Nigdy mi nie odda! Nigdy nie będę miał tej zabawki" i oczywiście przy tym wszystkim krzyki, wrzaski i spazmy. A teraz historia "hit". Nie uwierzyłabym w to, gdybym nie widziała na własne oczy. Była sytuacja kryzysowa o pierdółkę. Coś było nie po jego myśli. Wycie, krzyki, rzucanie się po ziemi, tarzanie a w pewnym momencie wstał i zapłakany mówi do mamy "zobaczysz, będę rzygał". Mama już zrezygnowana mówi do niego "jak chcesz". No to on pojęczał dalej, pokrzyczał, zobaczył, że brak reakcji, po jakichś 10 minutach poszedł do łazienki i zaczął naprawdę rzygać. Wtedy reakcja mamy była taka, jakiej oczekiwał, czyli pełna uwaga, głaskanie po głowie w stylu "o mój biedny", dziecko się od razu uspokoiło a później dostało to, o co była afera. |
|
|
|
#256 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Mistrz manipulacji w wieku 3 lat?
|
|
|
|
#257 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Ciekawa jestem, gdzie rodzice błąd popełnili. Tzn. obstawiam totalny brak konsekwencji?
Ja wczoraj mało się w sklepie nie posikałam, z młodszą byłam, i słyszę jakaś dziewczynka płacze. Patrzę, a tam taka na oko 3,5 latka buczy, mama wychyla się zza regału i pyta: "no i dlaczego płaczesz, co się teraz stało" - spokojnie bardzo. A mała: "bo tata mnie pokrzyczaaaaał" padłam, bo normalnie jakbym naszą rodzinę widziała.U was też tak? jak dziecko zbierze od mamy ochrzan to jest "tatuśśśśśs", a jak tatuś coś robi (u nas np. podły ojciec zęby każe umyć) to od razu "mamusiaaaa" trafia mnie...
|
|
|
|
#258 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
![]() Ja to sie juz nauczylam, ze kazdy moj zamiar mowie na glos, glosno, zeby uslyszal. Np: Idziemy do ogrodu, gdzie sa moje okulary sloneczne, hmmm, I slysze, a ja swoje juz mam, pierwszy, wygralem [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43117232]Kiniu, ależ macie typowy bunt 3latka [/QUOTE]U mojego tez by sie to zgadzalo, wprawdzie zaczelo sie gdy mial 4,5 roku ale on wszystko robil pozniej niz rowiesnicy. Gdy mial 3 lata to dopiero sie uczyl skladac dwa slowa razem
|
|
|
|
|
#259 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
dzięki za słowa otuchy
my już mieliśmy tyle tych buntów że nie wiem czy to faktycznie wiekowo są chyba co jakieś pół roku się powtarzają :Pmój TŻ kiedyś widział w sklepie taką sytuację.. mama z dzieckiem w sklepie, dziecko coś chce. Mama kategorycznie odmawia a dziecko na to " jak mi nie kupisz to powiem wszystkim że całowałaś tacie siusiaka" i nie powiedziała tego wcale cicho... I u mnie też tak jest, że jak ja nakrzyczę to leci do babci zazwyczaj.. i "mama nie pozwoliła mi zjeść ciasta przed obiadem" a babcia zamiast przestrzegać zasad to mówi" nic nie mów mamie, ja ci dam".. Albo jak mówię że tatuś przyjedzie po ciebie do przedszkola a przyjdę jednak ja bo coś wypadło to jest foch... Jak chce na ręce albo coś dostać to idzie urabiać tatusia a jak tatuś się nie zgadza to zaraz go puszcza (zawsze chodzimy za rękę) i leci do mnie i mnie próbuje urabiać i wtedy foch na tatę, ręki nie da, nie może się do niego odezwać itp
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#260 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Podłączę się tu, żeby nie zakładać nowego wątku, a ten nazywa się "wszystko, co chciałybyście wiedzieć", więc też pasuje
.Może ktoś miał podobny problem albo gdzieś się z tym spotkał - chciałabym zamontować w wejściu do kuchni bramkę/barierkę ochronną dla dziecka. Niestety mam nietypowe wejście, gdyż ściany nie są na tym samym poziomie. Nie wiem jak to opisać, dlatego wklejam obrazek: Bez☠tytułu.jpg Nie da się zamontować tu barierki, a w związku z tym, że jest to kuchnia [śmietnik, dużo szuflad, szafek, kantów, lodówka, a przede wszystkim płytka przeciw owadom na podłodze |
|
|
|
#261 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
zamontować ją po skosie?
ewentualnie uczynić to miejsce bardziej przyjaznym dla dziecka - zabezpieczenia na szuflady, kanty, płytkę usunąć lub zabezpieczyć. Wszystko da się zrobić
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
#262 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Cytat:
|
|
|
|
|
#263 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Łał. Dzięki Moona za bardzo szybką odpowiedź i rewelacyjne rozwiązanie. Nie spotkałam się z tym
![]() Cytat: Napisane przez karolca zamontować ją po skosie? ewentualnie uczynić to miejsce bardziej przyjaznym dla dziecka - zabezpieczenia na szuflady, kanty, płytkę usunąć lub zabezpieczyć. Wszystko da się zrobić Po skosie nie da się zamontować klasycznych barierek, bo najczęściej są montowane rozporowo, więc muszą mieć płaską powierzchnię na tym samym poziomie. Mogę uczynić to miejsce bardziej przyjaznym dla dziecka, jak piszesz, ale wolałabym uniknąć oklejania wszystkiego, zamykania, blokowania itp. Stąd moje pytanie i prośba o inne rozwiązanie .
Edytowane przez tarantoola Czas edycji: 2013-10-06 o 08:54 |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#264 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 51
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
.
Edytowane przez tarantoola Czas edycji: 2013-10-06 o 08:54 |
|
|
|
#265 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Nie wiem jak to nazwać ale tak z boku wygląda to paskudnie
![]() [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43129925]Ciekawa jestem, gdzie rodzice błąd popełnili. Tzn. obstawiam totalny brak konsekwencji?[/QUOTE] Kompletny brak konsekwencji. Do tego dorzuciłabym jeszcze zbędny potok słów wypowiadanych do wkurzonego dziecka. Jak jest sytuacja, że on jest na "nie", to mama ładuje w niego mega dawke promieniowania argumentów, jego to dodatkowo nakręca i jeszcze głośniej krzyczy, że nie, na pewno nie, nigdy i jeszcze raz nie. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43129925] Ja wczoraj mało się w sklepie nie posikałam, z młodszą byłam, i słyszę jakaś dziewczynka płacze. Patrzę, a tam taka na oko 3,5 latka buczy, mama wychyla się zza regału i pyta: "no i dlaczego płaczesz, co się teraz stało" - spokojnie bardzo. A mała: "bo tata mnie pokrzyczaaaaał" padłam, bo normalnie jakbym naszą rodzinę widziała.U was też tak? jak dziecko zbierze od mamy ochrzan to jest "tatuśśśśśs", a jak tatuś coś robi (u nas np. podły ojciec zęby każe umyć) to od razu "mamusiaaaa" trafia mnie...[/QUOTE]Moja córa ostatnio przychodzi "poskarżyć". Nie płacze, nie włącza syreny ale przychodzi rzeczowo zameldować, że tata nie pozwolił, a ona tak bardzo chciała i tak strasznie go prosiła A na koniec dodaje "no już nie wiem, co mam z nim zrobić"
|
|
|
|
#266 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Dziewczyny, u mojej 9miesieczniaczki zrobił się pod lewym sutkiem guzek, teraz wyczułam - miałyście tak? Nic poza tym nie dolega, jest wesoła, nie boli to, nie ma temp.
Tak, wiem, do lekarza ale to w czwartek dopiero, skoro nic się poza tym nie dzieje to nie będę znów l4 brała, no i nie bardzo chcę ją ciągnąć do chorób. I jak myślicie, mogę bez niej iść pytać?
|
|
|
|
#267 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Jak masz mozliwosc, to zadzwon. Choc z drugiej strony czwartek blisko
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
|
|
#268 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43156859]Dziewczyny, u mojej 9miesieczniaczki zrobił się pod lewym sutkiem guzek, teraz wyczułam - miałyście tak? Nic poza tym nie dolega, jest wesoła, nie boli to, nie ma temp.
Tak, wiem, do lekarza ale to w czwartek dopiero, skoro nic się poza tym nie dzieje to nie będę znów l4 brała, no i nie bardzo chcę ją ciągnąć do chorób. I jak myślicie, mogę bez niej iść pytać? [/QUOTE]Może idź do dzieci zdrowych? Nie wiem, na ważenie czy coś i zapytaj przy okazji co to jest? |
|
|
|
#269 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
Niestety u nas to w jednym korytarzu dzieci czekają
tylko 2 pokoje są, więc bez sensu, nie pójdę z nią.
|
|
|
|
#270 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;43158824]Niestety u nas to w jednym korytarzu dzieci czekają
tylko 2 pokoje są, więc bez sensu, nie pójdę z nią.[/QUOTE]Zmień przychodnię oczywiście żartuję. W takim razie poczekaj i obserwuj tego guza. Może zrób zdjęcie, żeby móc porównać czy się zmienia.
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:25.





Przyklady moglabym mnozyc i mnozyc, ale wiadomo o co chodzi.









