Aparaty ortodontyczne cz. XIV

[Pacynka]

Napisane przez lenia29

Dziewczyny, czy któraś z Was "dorobiła" się zmarszczek po aparacie ortodontycznym ???

Już jakies 2 lata noszę aparata ortodontyczny. Zęby się przesuwają - fajnie, ale owo przesuwanie spowodowało powstanie nowych zmarszczek kolo ust, pionowych bruzd.... Czy tez macie taki problem?? co robić?

I zmiana , która miała mnie upiększyć powoduje, że brzydnę ;(

A czy miałaś usuwane jakieś zęby? (czwórki lub piątki)

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Za dwa tygodnie ściągam aparat

[Katuszka89]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43091857]Za dwa tygodnie ściągam aparat [/QUOTE]
super ile czasu masz go na ząbkach?

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Katuszka89

super ile czasu masz go na ząbkach?

Jesteś pewna, że chcesz wiedzieć?

Górę noszę 4 lata (od listopada 2009), dół 3,5 roku (od maja 2010). Zapewne wszystko zamknęłabym wcześniej, ale miałam półroczną przerwę w leczeniu, z mojej winy. Miałam leczony niedorozwój odcinka przedniego (mały, wąski uśmiech, krótka kość, asymetria).

Co do retencji- będę miała retainer stały na dół oraz przezroczystą nakładkę na górę. Orto rozważa podklejenie także retainera stałego na górze, ponieważ moje zęby dolne nie będą go "zgryzały" (zwłaszcza ze względu na ten niedorozwój, bym nie musiała 24h nosić szyny retencyjnej). Jak wiemy, jest to rzadko praktykowane, ale orto twierdzi, że w moim wypadku byłoby to najlepsze rozwiązanie.

[Katuszka89]

ale dobrze że to już końcówka i za dwa tygodnie pochwalisz sie cudnym uśmiechem

[Kolorowymaj]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43091857]Za dwa tygodnie ściągam aparat [/QUOTE]

Zazdroszcze)

ale współczuje tyle czasu go nosiłaś
NIby lubię swojego złomka, ale 4 lata to chyba za długo. Mam nadzieję, że u mnie pójdzie szybciej
Tż ciągle mówi, że swojego już nie chce

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Kolorowymaj

Zazdroszcze)

ale współczuje tyle czasu go nosiłaś
NIby lubię swojego złomka, ale 4 lata to chyba za długo. Mam nadzieję, że u mnie pójdzie szybciej
Tż ciągle mówi, że swojego już nie chce

Miałam już straszne kryzysy co do noszenia go, z resztą aparatki z wątku, które dłużej znają sytuację doskonale wiedzą, że kilka razy o mało sama go nie ściągałam
Na pewno pójdzie szybciej. Nie znam osoby, która nosiłaby go tak długo

[anka.d]

Kamiliah - gratulacje. Oplacilo sie na pewno

Ja dzisiaj bylam na wizycie, mialam zmieniony drut (8 jesli dobrze slyszalam), dodany nowy element (taki cienki drucik, ktory oplata kazdy zamek - taki pseudo warkoczyk albo osemka - wiecie jak to sie nazywa?) I robione wyciski pod plytke na poprawe zgryzu. Z tydzien odbieram plytke, a 6 listopada zakladam dol zastanawiam sie caly czas czy brac metal czy pol-estetyczny...
I dostane za paredni na maila zdjecia sprzed zalozenia aparatu to w koncu wrzuce tutaj i moze sama sobie uswiadomie postepy, bo orto byla dzisiaj zachwycona wrecz zmianami

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez anka.d

Kamiliah - gratulacje. Oplacilo sie na pewno

Ja dzisiaj bylam na wizycie, mialam zmieniony drut (8 jesli dobrze slyszalam), dodany nowy element (taki cienki drucik, ktory oplata kazdy zamek - taki pseudo warkoczyk albo osemka - wiecie jak to sie nazywa?) I robione wyciski pod plytke na poprawe zgryzu. Z tydzien odbieram plytke, a 6 listopada zakladam dol zastanawiam sie caly czas czy brac metal czy pol-estetyczny...
I dostane za paredni na maila zdjecia sprzed zalozenia aparatu to w koncu wrzuce tutaj i moze sama sobie uswiadomie postepy, bo orto byla dzisiaj zachwycona wrecz zmianami

Jeśli dół, to brałabym metal w całości. Jest niemalże niewidoczny, a szkoda kasy na zamki kosmetyczne na dół.

[Katuszka89]

ja też dół bym brała metal, ja zastanawiam się czy góra estetyczna czy metal miałam być już po pierwszej wizycie ale z powodu obrony musiałam odwołać wizytę, a teraz nie umiem się dodzwonić do kliniki wiec będę musiała tam jechać znowu się wszystko przesuwa

[anka.d]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43093856]Jeśli dół, to brałabym metal w całości. Jest niemalże niewidoczny, a szkoda kasy na zamki kosmetyczne na dół.[/QUOTE]

No wlasnie ta cala niewidocznosc w moim przypadku to nie do konca
Mam wrazenie, ze jak mowie, to widac mi bardziej dol niz gore, podejrzewam, ze to sie zmieni jak sie zgryz poprawi, ale poki co to widac

Musze poprosic kogos zeby mi sie poprzygladal jak mowie i doradzil

[paulinunia]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43091857]Za dwa tygodnie ściągam aparat [/QUOTE]
gratulacjeeeeeeee!
ale fakt nosiłaś go strasznie długo no ale liczy się teraz efekt - kurczę po takim czasie noszenia jak go zdejmiesz to mega dziwne uczucie będzie

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Orto mówi, że jest ogromna zmiana w ustawieniu szczęki, na co odpowiedziałam jej, ze po tylu latach i tylu zmianach nie pamiętam, jak wyglądało to kiedyś :P

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez anka.d

No wlasnie ta cala niewidocznosc w moim przypadku to nie do konca
Mam wrazenie, ze jak mowie, to widac mi bardziej dol niz gore, podejrzewam, ze to sie zmieni jak sie zgryz poprawi, ale poki co to widac

Musze poprosic kogos zeby mi sie poprzygladal jak mowie i doradzil

Zamki na dole są zazwyczaj bardzo nisko naklejone i naprawdę niemalże ich nie widać, chyba że masz naprawdę baaardzo szeroki uśmiech.

[Kolorowymaj]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43093366]Miałam już straszne kryzysy co do noszenia go, z resztą aparatki z wątku, które dłużej znają sytuację doskonale wiedzą, że kilka razy o mało sama go nie ściągałam
Na pewno pójdzie szybciej. Nie znam osoby, która nosiłaby go tak długo [/QUOTE]

Jakiś czas temu poznałam dziewczynę która górę ściągnęła po 4 latach, a dół ciągle ma.

Kobieta, która sprząta u mnie w pracy, ma syna który nosi już 5 lat


Ile to kasy

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Kolorowymaj

Jakiś czas temu poznałam dziewczynę która górę ściągnęła po 4 latach, a dół ciągle ma.

Kobieta, która sprząta u mnie w pracy, ma syna który nosi już 5 lat


Ile to kasy

Wiesz co, miałam o tyle w porządku orto, że za wymianę gumek czy podkręcenie drutu nic nie brała. Płaciłam jej tylko wtedy, gdy wymieniała mi drucik (raz na 3 miesiące), zawsze 150 zł. Za jeden łuk płaciłam 1700 zł (metal).

[Irish184]

Napisane przez anka.d

Kamiliah - gratulacje. Oplacilo sie na pewno

Ja dzisiaj bylam na wizycie, mialam zmieniony drut (8 jesli dobrze slyszalam), dodany nowy element (taki cienki drucik, ktory oplata kazdy zamek - taki pseudo warkoczyk albo osemka - wiecie jak to sie nazywa?) I robione wyciski pod plytke na poprawe zgryzu. Z tydzien odbieram plytke, a 6 listopada zakladam dol zastanawiam sie caly czas czy brac metal czy pol-estetyczny...
I dostane za paredni na maila zdjecia sprzed zalozenia aparatu to w koncu wrzuce tutaj i moze sama sobie uswiadomie postepy, bo orto byla dzisiaj zachwycona wrecz zmianami

Ja mówiłam na to metalowy łańcuszek

Kamiliah gratuluję

[Kolorowymaj]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43095204]Wiesz co, miałam o tyle w porządku orto, że za wymianę gumek czy podkręcenie drutu nic nie brała. Płaciłam jej tylko wtedy, gdy wymieniała mi drucik (raz na 3 miesiące), zawsze 150 zł. Za jeden łuk płaciłam 1700 zł (metal).[/QUOTE]

aa no to nie tak źle
Mnie czasem wkurza, że wejdę dosłownie na 4 minuty na wymianę gumek i zawsze muszę zostawić stówkę.

Ortodonci chyba nieźle zarabiają

[misz_masz]

Kamiliah Super! W końcu się doczekałaś

Napisane przez Kolorowymaj

aa no to nie tak źle
Mnie czasem wkurza, że wejdę dosłownie na 4 minuty na wymianę gumek i zawsze muszę zostawić stówkę.

Ortodonci chyba nieźle zarabiają

W ogóle nie mogę sobie wyobrazić wizyty u orto trwającej 5 minut Moje zawsze trwają 20-40 minut, raz nawet godzinę trwała (nie liczę zakładania aparatu)

Wkurzają mnie wyciągi, najpierw z jednej strony mi pękał cały czas, tak teraz przestał i zaczął pękać z drugiej strony Zwariować można

[Kolorowymaj]

Napisane przez misz_masz

Kamiliah Super! W końcu się doczekałaś



W ogóle nie mogę sobie wyobrazić wizyty u orto trwającej 5 minut Moje zawsze trwają 20-40 minut, raz nawet godzinę trwała (nie liczę zakładania aparatu)

Wkurzają mnie wyciągi, najpierw z jednej strony mi pękał cały czas, tak teraz przestał i zaczął pękać z drugiej strony Zwariować można

U mnie rzadko kiedy są dłuższe niż 5min.
Co masz robione na tych wizytach? sama zmiana gumek tyle trwa?

[misz_masz]

Napisane przez Kolorowymaj

U mnie rzadko kiedy są dłuższe niż 5min.
Co masz robione na tych wizytach? sama zmiana gumek tyle trwa?

Za każdym razem orto dokładnie ogląda zęby, zgryz. Otwieram buzię, zamykam, otwieram, zamykam, sprawdza asymetrię, wymienia łuki, ewentualnie spręzynki, łańcuszki, zawsze mam coś dodatkowo. Często mam stripping. Zadaję spokojnie pytania i orto dokładnie na nie odpowiada. Nie miałam jeszcze wizyty, że wpadam do gabinetu, siadam, orto zmienia druciki (nie mam gumowych ligaturek) i wychodzę Jestem bardzo zadowolona z wizyt, mimo że tyle trwają i sporo kosztują...

[spnfamily]

Napisane przez emia29

Też się cieszę, że w końcu mam aparat, nareszcie będę miała proste ząbki Życzę Ci powodzenia z tym łukiem
A dzisiaj był pierwszy dzień w szkole... Nigdy się tak długo chyba nie uśmiechałam, wszyscy chcieli koniecznie zobaczyć mój złomek
Małe pytanie do was - czy któraś z was bo założeniu jedynie aparatu trochę sepleniła? Jeżeli tak, to jak długo? Bo mam problem z "f", "w" i z "th"... Rozumiem, że muszę się przyzwyczaić, ale przeszkadza mi to trochę w szkole... Staram się ćwiczyć logopedię, ale wiecie, jak to jest...

Wzajemnie. :P Hahaha mój pierwszy dzień w szkole wyglądał tak samo. Ja nie miałam żadnych problemów z wymową, tylko nie wiem jak to będzie z tym łukiem.
Jutro idę na seperacje. ;c

[szafirowa_dama]

[

Napisane przez misz_masz

Kamiliah Super! W końcu się doczekałaś



W ogóle nie mogę sobie wyobrazić wizyty u orto trwającej 5 minut Moje zawsze trwają 20-40 minut, raz nawet godzinę trwała (nie liczę zakładania aparatu)

Wkurzają mnie wyciągi, najpierw z jednej strony mi pękał cały czas, tak teraz przestał i zaczął pękać z drugiej strony Zwariować można

Hahaha żartujesz. Jestem po prostu w szoku. Moja jedna, jedyna wizyta trwała może góra 10 minut, a tak zwykle to jeszcze mniej. Nie mówię oczywiście o zakładaniu. Zazdroszczę takiej orto!

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Nadal nie mogę uwierzyć w te 20-40 minutowe wizyty kontrolne.

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez szafirowa_dama

[




Hahaha żartujesz. Jestem po prostu w szoku. Moja jedna, jedyna wizyta trwała może góra 10 minut, a tak zwykle to jeszcze mniej. Nie mówię oczywiście o zakładaniu. Zazdroszczę takiej orto!

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Nadal nie mogę uwierzyć w te 20-40 minutowe wizyty kontrolne.

Moje wizyty też trwają minimum 20-25 minut Zazwyczaj siedzę około 30stu i co tyle są też umawiani kolejni pacjenci.
Całe szczęście, bo płacąc 150zł za 5min to już całkiem bym popadła w rozpacz.

[hihihi]

chodzę do tej samej orto co misz_masz i potwierdzam, wizyta przynajmniej 20 minut
mnie to zawsze wkurza to jej: otwórz, zamknij, otwórz, zamknij

[madziara_07]

Kamillah gratuluje!!! doczekalas sie

emia29 tez seplenilam ok miesiaca, zanim sie nauczylam ze inaczej mi sie wargi ukladaja na zebach da sie przezyc

a to widze ze moje wizyty kontrolne trwaja okolo 10 min czyli tak srednio jak widze

[Kolorowymaj]

Napisane przez misz_masz

Za każdym razem orto dokładnie ogląda zęby, zgryz. Otwieram buzię, zamykam, otwieram, zamykam, sprawdza asymetrię, wymienia łuki, ewentualnie spręzynki, łańcuszki, zawsze mam coś dodatkowo. Często mam stripping. Zadaję spokojnie pytania i orto dokładnie na nie odpowiada. Nie miałam jeszcze wizyty, że wpadam do gabinetu, siadam, orto zmienia druciki (nie mam gumowych ligaturek) i wychodzę Jestem bardzo zadowolona z wizyt, mimo że tyle trwają i sporo kosztują...

JA chyba też wolałabym żeby mój orto poświęcał mi więcej czasu, już nie chodzi o kasę, ale miałabym większe poczucie, że wie co robi

Jak na razie z efektów jestem bardzo zadowolona, więc nie narzekam

Powiem wam też taką historyjkę...

Mój tż też ma aparat. Zęby na górze miał ok, ale na dole to była masakra jeden z przody drugi z tyłu, na szczęście jak mówił nie było tego widać, ale ładne to nie było.. Jak orto założył mu aparat to nie dało się podczepić wszystkich zębów i dopiero chyba po 3 miesiącach się udało.
Wróciliśmy wieczorem do domu, poszliśmy spać, rano tż się budzi pokazuje mi zęby a one w idealnym łuku

Jak myślicie dlaczego? Ma takie słabe zęby czy co?

[L I L Y]

Napisane przez hihihi

chodzę do tej samej orto co misz_masz i potwierdzam, wizyta przynajmniej 20 minut
mnie to zawsze wkurza to jej: otwórz, zamknij, otwórz, zamknij

haha też mnie wkurza to otwórz, zamknij powtarzane sto razy

jak mnie dziąsła dziś bolą :/ wyczuwam u góry już ósemkę, więc pewnie lada chwila będzie wyłazić ale dół tak samo mnie boli po tej stronie... ale jazda jakby mi dwie naraz wyrastały

[iza89]

Dziewczyny, nosiłam przez 2,5 roku aparat orto (góra i dół) jakieś 5-6 lat temu. Po zakończeniu leczenia ortodontka kazała mi nosić płytki retencyjne przez jakieś 1,5 roku by zęby znowu się nie poprzesuwały. Problem polega na tym, że wspomniane płytki zakładałam na noc... aż do dnia obecnego. Minęło już tyle lat, a wciąż muszę je nosić Czasami robię przerwę tygodniową, ale potem gdy je zakładam, płytki ciężko wchodzą...

Osoby, które już pożegnały się z aparatem ortodontycznym - jak to u Was wyglądało/wygląda? Też nosiłyście płytkę przezroczystą czy może miałyście podklejony drucik - reteiner na stałe?

Nie wiem co robić w mojej sytuacji

[anka.d]

Napisane przez iza89

Dziewczyny, nosiłam przez 2,5 roku aparat orto (góra i dół) jakieś 5-6 lat temu. Po zakończeniu leczenia ortodontka kazała mi nosić płytki retencyjne przez jakieś 1,5 roku by zęby znowu się nie poprzesuwały. Problem polega na tym, że wspomniane płytki zakładałam na noc... aż do dnia obecnego. Minęło już tyle lat, a wciąż muszę je nosić Czasami robię przerwę tygodniową, ale potem gdy je zakładam, płytki ciężko wchodzą...

Osoby, które już pożegnały się z aparatem ortodontycznym - jak to u Was wyglądało/wygląda? Też nosiłyście płytkę przezroczystą czy może miałyście podklejony drucik - reteiner na stałe?

Nie wiem co robić w mojej sytuacji

A probowalas odstawiac stopniowo? Mi do retencji jeszcze duuuuuuuzo brakuje, ale wczoraj mijalam sie w gabinecie z pacjentka ktora ma juz miec sciagany i orto jej mowila ze retencja najpierw non stop, potem tylko na noc, potem co 2 noc, co 3 az w koncu wcale...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wesola84]

Napisane przez iza89

Dziewczyny, nosiłam przez 2,5 roku aparat orto (góra i dół) jakieś 5-6 lat temu. Po zakończeniu leczenia ortodontka kazała mi nosić płytki retencyjne przez jakieś 1,5 roku by zęby znowu się nie poprzesuwały. Problem polega na tym, że wspomniane płytki zakładałam na noc... aż do dnia obecnego. Minęło już tyle lat, a wciąż muszę je nosić Czasami robię przerwę tygodniową, ale potem gdy je zakładam, płytki ciężko wchodzą...

Osoby, które już pożegnały się z aparatem ortodontycznym - jak to u Was wyglądało/wygląda? Też nosiłyście płytkę przezroczystą czy może miałyście podklejony drucik - reteiner na stałe?

Nie wiem co robić w mojej sytuacji

Ja zakończyłam leczenie ortodontyczne w czerwcu zeszłego orku, czyli ponad rok temu. Orto przykleił mi druciki na dole i na górze z racji przesuwających się górnych zębów. Do tego mam przezroczystą nakładkę na górę, którą mam zakładać na noc. Noszę ją systematycznie i nie wiem czy kiedyś przestanę... niestety... Wiem, że mam niestabilne zęby (podobno niektórzy po prostu tak mają) i boję się, że przez taką bzdurę mogę utracić efekt, na który ciężko pracowałam. Nie pocieszę Cię pewnie pisząc, że moim zdaniem powinnaś nosić retainer tak długo jak sama potrzebujesz - jeśli czujesz, że ciężko wchodzi po tygodniu przerwy, to zakładaj raz na kilka dni - dla pewności. Jednak szkoda tego czasu i nakładów finansowych, które pochłonęło leczenie.