Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez gosia261282

Dzień dobry.
U mnie szaro-buro-deszczowo.
Chociaż stopni nawet dużo z rana,bo 14...

U mnie teraz 4 stopnie a zaraz muszę wyjść do pracy

[iwantyou99]

A jak to jest z malowaniem paznokci?? Lob wiem ze dobporodubte na rekach nie moga byc pomalowane a na nogach?? Nalozylabym sobie jakiś brokacik na te okazje.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[upadly_aniol00]

Napisane przez perfuzja

Moj wlasnie się nie otwiera, moj się zamyka dosłownie została mi juz tylko cienka kreska, ledwo mogę go umyć

Mnie jak byłam mała jakaś ciotka postraszyla, ze jak pójdę do szkoły to będę musiała sama "rozwiązać sobie pępek". O rany, jaka ja byłam przerażona i ile miałam myśli w głowie

Fajną ciotkę masz
U mnie mój pępęk też się zmienia przedtem był wielki krater a teraz się płytszy zrobił i zwęził więc może mi jednak wyjdzie pępek

Napisane przez magnusia

o? dziwne mi się taka studnia robi

Do pewnego czasu mi też się robiła . Śmiałam się do męża , żę będę miała wielką dziurę a tu proszę zmniejsza się

Napisane przez gosia261282

Mi sie przypomniala historia jak mojej babci pomylil sie lakier do wlosow i dezodeorant i lakierem popsikala sie pod pachami. I jeszcze mowila,ze co oni za szajs produkuja,ze jej wlosy pod pachami sie sztywne zrobily

dobre

Napisane przez miiitusia

Cześć dziewczyny podczytuję Was jakiś czas. Mogę dołączyć? Zostanę mamą po raz drugi
TP 22.01.2014. Chłopczyk

Witami i gratuluję chłopca

Napisane przez magnusia

witam

ja też wstałam i kawę piję wczoraj wieczorem miałam taką zgagę że myślałam, że mi się rura zapali!! zjadłam pół paczki migdałów i co- przeszło tylko tak mnie zemdliło po tych migdałach że byłam bliska haftowania do tego bolał mnie brzuch, poszłam więc spać.
Martwią mnie te zgagi- ostatnio często je miewam i to nie jest nic miłego.

Biorę się zaraz za dalszą część sprzątania bo chałupa wygląda jak po wybuchu granatu

miłego dnia

Ja często miewam zgagi i ciągle się śmieje , że młody musi upierzony wyjść bo jak nie to nie wiem co mu zrobię . Skoro zgagi już od dawnaaa mnie męczą .

witam
u mnie słoneczko świeci
Dziś jadę na te warsztaty mam nadzieję , że męzowi uda się wyjść wcześniej a jak nie to najwyżej dojedzie mam nadzieję , że nie będą robić problemów .
Cieszę się z tych warsztatów , podk koniec października też jedziemy z mężem na warsztaty do łodzi więc może coś ciekawego się dowiemy . Chyba dzięki temu i szkole rodzenia może jakoś łatwiej mi będzie przyjąć maleństwo skoro jakąś wiedzę będę mieć .
I liczę znów na jakieś próbki albo chociaż rabaty na zakupy

[magnusia]

u mnie 5 stopni i wieje, do tego drzewa takie łysawe się zrobiły kurczę zimno idzie....

[gosia261282]

Napisane przez upadly_aniol00

Ja często miewam zgagi i ciągle się śmieje , że młody musi upierzony wyjść bo jak nie to nie wiem co mu zrobię . Skoro zgagi już od dawnaaa mnie męczą .

Też się tak łudziłam.
A tu zgagi masakryczne przy dwójce dzieciaków,a owłosienia u nich jak na lekarstwo

[magnusia]

Napisane przez iwantyou99

A jak to jest z malowaniem paznokci?? Lob wiem ze dobporodubte na rekach nie moga byc pomalowane a na nogach?? Nalozylabym sobie jakiś brokacik na te okazje.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

z tego co wie nie można i na nogach. Jak mi robili operację to zmyli ze wszystkich kończyn

[perfuzja]

Dzisiaj cos nie mogłam się obudzić. Zresztą cały czas tkwię w łóżku

[upadly_aniol00]

gosia nie załamuj mnie przez te zgagi chyba oszaleje chociaż truuu tfuuu ostatnio rzadziej mnie łapią

[Hosenka*]

Napisane przez iwantyou99

A jak to jest z malowaniem paznokci?? Lob wiem ze dobporodubte na rekach nie moga byc pomalowane a na nogach?? Nalozylabym sobie jakiś brokacik na te okazje.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Chyba różnie z tym bywa. Moja koleżanka malowała specjalnie, jak zaczęła czuć skurcze i nic jej nie zmywali. Ale też słyszałam, że lepiej mieć nie pomalowane (po płytce paznokci widać, jakby się coś złego działo w trakcie porodu).

[perfuzja]

Napisane przez upadly_aniol00

gosia nie załamuj mnie przez te zgagi chyba oszaleje chociaż truuu tfuuu ostatnio rzadziej mnie łapią

A bierzesz cos na nie? Moze wiążą się z czymś co jesz?
U mnie zgaga są silnie skorelowane z ilością wypijanego mleka. Pije - nie mam zgagi, nie pije - mam

[upadly_aniol00]

Nic nie biorę bo jeszcze nie męczą mnie strasznie ale może być też to związane z jedzeniem . Teraz jak mówię pojawiają się sporadycznie .

[perfuzja]

Napisane przez upadly_aniol00

Nic nie biorę bo jeszcze nie męczą mnie strasznie ale może być też to związane z jedzeniem . Teraz jak mówię pojawiają się sporadycznie .

To "oszalejesz" czy "nie męczą strasznie"?
Środki typu Rennie są całkowicie bezpieczne, wiec nie ma po co się męczyć.

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Środki typu Rennie są całkowicie bezpieczne, wiec nie ma po co się męczyć.

Ja nawet slyszalam,ze lepiej je brac niz nie brac. To i w Polsce mi mowil lekarz i tutaj tez polozna mowila.

[em ma]

Dzień dobry
Znowu zaczęłam noce z serii "nie wysypiam się" Dorotka tak mi się dziś wcisnęła między żebra że oddychać trudno.

Napisane przez iwantyou99

Plan zakupowy na najbliższy weekend mam następujący:
Kupuje dwie koszule nocne
Jedna koszule nocna wystrzalowa gdybym jednak rodziła w sylwestra
Szlafrok
Kapcie
Skarpetki takie grubsze

Ja póki co zgagi nie mam może tak zostanie

[kootek_mamrotek]

Napisane przez perfuzja

A bierzesz cos na nie? Moze wiążą się z czymś co jesz?
U mnie zgaga są silnie skorelowane z ilością wypijanego mleka. Pije - nie mam zgagi, nie pije - mam

ja mam zgagę właśnie po czymś mlecznym po owsiance, płatkach na mleku - mam ochotę uruchomić gaśnicę na szczęście migdały dają radę

[upadly_aniol00]

Napisane przez perfuzja

To "oszalejesz" czy "nie męczą strasznie"?
Środki typu Rennie są całkowicie bezpieczne, wiec nie ma po co się męczyć.

Jak mnie łapie zgaga to idzie oszaleć Tym bardziej , że wcześniej często miałam ale w miarę szybko przechodziły . A teraz mniej mnie męczą w sumie teraz jak tak się zastanowię to mogło być przez wodę cytrynową ponieważ teraz przerzuciłam się na pomarańcze , jabłko i w miarę przeszły . Wiecie mnie łapie i przejdzie ale wcześniej np . nie miałam zgag albo po czekoladzie przechodziły więc jak teraz złapie mnie na dłużej to marudzę

[PawMaj13]

Napisane przez kefii

Hej
Moze uda mi sie pomału do was wrócić. Co prawda mam troszke zajęć ale moze choć po troszku. Pasuje sie za wyprawką dobrze rozglądać. wózek chyba juz upatrzony, łóżeczko powiedzmy że też ale cała reszta

wracaj wracaj, w kupie raźniej!

Napisane przez magnusia

z tego co wie nie można i na nogach. Jak mi robili operację to zmyli ze wszystkich kończyn

Ja przesmaruję sobie bezbarwną odżywką. Przynajmniej będą się trochę błyszczały, a jednocześnie nie zasłonią kolorystyki płytki paznokcia. Myślę, że to przejdzie.

żegnam się z Wami na jakieś 3-4 dni, jadę na targi z klientem. 3majcie za mnie kciuki - obym wydoliła kondycyjnie, bo to stanie na nogach cały dzień, a mnie senność ostatnio wykańcza na maxa jak w I trymestrze...

[mezaga]

Napisane przez magnusia

witam

ja też wstałam i kawę piję wczoraj wieczorem miałam taką zgagę że myślałam, że mi się rura zapali!! zjadłam pół paczki migdałów i co- przeszło tylko tak mnie zemdliło po tych migdałach że byłam bliska haftowania do tego bolał mnie brzuch, poszłam więc spać.
Martwią mnie te zgagi- ostatnio często je miewam i to nie jest nic miłego.

Biorę się zaraz za dalszą część sprzątania bo chałupa wygląda jak po wybuchu granatu

miłego dnia

Mnie męczy zgaga już po wszystkim. Jedyny moment kiedy bez leków nie mam zgagi to rano przed śniadaniem. Migdały już niestety nie dają rady.

Ja kupuje Rennie i działa super - już nawet przyzwyczaiłam się do tego obrzydliwego "owocowego" smaku.

Moja lekarka polecała mi gaviscon - to syrop chyba jest. Stwierdziłam, że kupie jak Rennie nie zadziała bo średnio lubię syropy. Na szczęście po Rennie przechodzi od razu - do kolejnego jedzenia.

Napisane przez upadly_aniol00

Ja często miewam zgagi i ciągle się śmieje , że młody musi upierzony wyjść bo jak nie to nie wiem co mu zrobię . Skoro zgagi już od dawnaaa mnie męczą .

A o czymś takim nie słyszałam - co znaczy upierzony? To jakiś związek ma mieć?

Napisane przez em ma

Ja póki co zgagi nie mam może tak zostanie

Szczęściara

Witam się z pracy - jeszcze trzy dni i zacznie się siedzenie w domu.

[upadly_aniol00]

ale to renni w sumie muszę sobie kupić na wszelki wypadek w takim razie .

[vacuity]

Napisane przez jin

Ciekawe, która pierwsza urodzi, bo my dzidziusia poczęliśmy 18 maja, w 6 rocznicę poczęcia pierwszego synka. Stwierdziliśmy że zaszalejemy. Termin mam na 11 lutego.

To prawie tak jak ja 18 maja wyszłam za mąż, więc myślę, że córka poczęła się 19 maja, bo trochę sobie poszaleliśmy dzień po ślubie... A w kolejnych dniach zaczęliśmy się już zabezpieczać - niepotrzebnie, jak się okazało
Ale termin mi wymyślili na 17 lutego.

Napisane przez gosia261282

To szybko kazali ci zgłosić się na wywołanie.
Ja Eryka przenosiłam. Miałam umówiony termin do szpitala 12 dni po terminie. Na piątek na 9:00, a on urodził się z czwartku na piątek o 1:37,więc do wywoływania porodu nie doszło

Jak już wiedział że nie ma innej opcji to wolał wyjść po dobroci

Napisane przez upadly_aniol00

Jak mnie łapie zgaga to idzie oszaleć Tym bardziej , że wcześniej często miałam ale w miarę szybko przechodziły . A teraz mniej mnie męczą w sumie teraz jak tak się zastanowię to mogło być przez wodę cytrynową ponieważ teraz przerzuciłam się na pomarańcze , jabłko i w miarę przeszły . Wiecie mnie łapie i przejdzie ale wcześniej np . nie miałam zgag albo po czekoladzie przechodziły więc jak teraz złapie mnie na dłużej to marudzę

A ja nie wyobrażam sobie czekać aż przejdzie. Nienawidzę tych zgagowych odczuć. Ostatnio nawet noszę syrop w torebce, bo raz złapało mnie w samochodzie i zaczęłam się tak krztusić że strach było kierować

PawMaj powodzenia! Dużo siły i wracaj szybko

[upadly_aniol00]

mezaga mówią , ze jak ma się zgagi to dziecku włosy rosną :P Dlatego jestem cichej nadziei , że Kacperek nas nie zawiedzie tym bardziej , że z mężem mamy dość gęste włosy .

[perfuzja]

Napisane przez vacuity

To prawie tak jak ja 18 maja wyszłam za mąż, więc myślę, że córka poczęła się 19 maja, bo trochę sobie poszaleliśmy dzień po ślubie... A w kolejnych dniach zaczęliśmy się już zabezpieczać - niepotrzebnie, jak się okazało
Ale termin mi wymyślili na 17 lutego.

My braliśmy slub 11 maja, ale byłam juz wtedy w 7 tygodniu

[senira666]

Dzień dobry
koleżanka mnie zaprasza w odwiedziny ale jakoś nie do końca chce mi się iść ... mają parotygodniowego synka i chyba boję się że będzie chciała mi go na ręcę dawać itp... a póki co boję się takich maluszków ... i jakoś nie mogę się zdecydować żeby do niej pójść (a wybieram się od wczoraj :p )

Napisane przez gosia261282

Dzień dobry.
U mnie szaro-buro-deszczowo.
Chociaż stopni nawet dużo z rana,bo 14...

u mnie z rana przymrozek a teraz 4C, ale przyajmniej słońce świeci.

Napisane przez upadly_aniol00

mezaga mówią , ze jak ma się zgagi to dziecku włosy rosną :P Dlatego jestem cichej nadziei , że Kacperek nas nie zawiedzie tym bardziej , że z mężem mamy dość gęste włosy .

a to o tym nie słyszałam

[em ma]

Napisane przez vacuity

To prawie tak jak ja 18 maja wyszłam za mąż, więc myślę, że córka poczęła się 19 maja, bo trochę sobie poszaleliśmy dzień po ślubie... A w kolejnych dniach zaczęliśmy się już zabezpieczać - niepotrzebnie, jak się okazało

Spryciarze

Pochwalę się nowościami w garderobie Dorotki. Kupione prawie 2 tygodnie temu, ale dopiero porobiłam fotki

[Negrid]

Napisane przez perfuzja

A bierzesz cos na nie? Moze wiążą się z czymś co jesz?
U mnie zgaga są silnie skorelowane z ilością wypijanego mleka. Pije - nie mam zgagi, nie pije - mam

zaczynam u siebie dostrzegać tę zależność

Napisane przez vacuity

To prawie tak jak ja 18 maja wyszłam za mąż, więc myślę, że córka poczęła się 19 maja, bo trochę sobie poszaleliśmy dzień po ślubie... A w kolejnych dniach zaczęliśmy się już zabezpieczać - niepotrzebnie, jak się okazało
Ale termin mi wymyślili na 17 lutego.

ale fajnie
ja też podobno jestem dzieckiem nocy poślubnej

witam sie z mroźnej Opolszczyzny. U mnie jeszcze szron na trawie...
też słabo spałam w nocy a to przez skurcze stóp i łydki biore magnez chela mag 2 razy dziennie ale coś nie działa, albo jest go za mało :/

Lece sprzątać - moja babcia z Niemiec przyjechała (mam jedną babcię Polską a jedną Niemiecką taki ze mnie pomieszaniec )

......................... ......................... ................
em ma jakie śliczne ubranka,
ja sobie powtarzam, że po wypłacie to już kupuje i już trzecia wypłata pooooszłaaa i nic konkretnego nie mamy. No może teraz się uda - byle do 10'tego!

[Hosenka*]

Napisane przez Negrid

ja też podobno jestem dzieckiem nocy poślubnej

Ja po weselu byłam tak padnięta, że usnęłam, zanim TŻ przyszedł spod prysznica Dopiero kilka dni po ślubie wzięło nas na amory.

[kilianna]

Hej dziewczyny, witam się ja - córka marnotrawna. Dawno mnie nie bylo na wątku, ale postaram się to nadrabiać. Zaraz obczaję, co i jak się dzieje

A przy okazji mam do Was pytanie - czy któraś ma skurcze BH? Mnie nawiedzają od jakeigoś czasu liczne twardnienia (ok 30 razy dziennie), brzuch robi sie twardy nawet w nocy. Specjalnie pojechalam do lekarza, bo balam sie,ze coś sie tam złego dzieje,ale powiedzial,ze szyjka dluga, zamknięta, kazal brać luteine asparagin, nospe. No niestety, nie pomagają póki co, zastanawiam sie,czy ktoś ma podobnie jak ja? Moze lekarz mnie troche olał? Dodam, że w nocy te twardnienia uniemożliwiają mi wyspanie sie, ja sie od nich po prostu budze, bo bolą. Więc pomyslaam, że to chyba nie są skurcze BH?

[em ma]

Napisane przez Hosenka*

Ja po weselu byłam tak padnięta, że usnęłam, zanim TŻ przyszedł spod prysznica Dopiero kilka dni po ślubie wzięło nas na amory.

Nasze wesele skończyło się o 7. Byliśmy w domu koło 8.30. Nie odmówiliśmy sobie jednak małego co nieco

[Hosenka*]

Napisane przez em ma

Nasze wesele skończyło się o 7. Byliśmy w domu koło 8.30. Nie odmówiliśmy sobie jednak małego co nieco

Nasze skończyło się ok 5, tzn my wtedy pojechaliśmy, rodzice jeszcze zostali trochę i paru gości od strony TŻ, ale rozpoczęło się ok 13.30

[lidkaa82]

Mój pierworodny miał sie urodzić 27 marca, na 11 marca (poniedziałek) dostałam skierowanie od ginka na wywołanie którego się bardzo bałam bo słyszałam że skurcze po oxytocynie są gorsze niż te naturalne. I synek się zlitował nad zestresowana matką i urodził się 10.04 o 22:10

Co do pomyłek to mistrzem jest mój tata bo nauczony że moja mama wszystko mu pod nos przygotowuje. Zawsze tabletki ma przygotowane żeby nic nie pomylił, ciuchy w łazience żeby wiedział co ubrać po kąpieli itp. No ale w łazience myje się sam wiec umycie włosów odżywką lub płynem do higieny intymnej swego czasu było notoryczne. Chociaż najbardziej zapadło mi w pamięć jak jeszcze byłam nastolatką i modne były takie białe grube skarpety z długim sciagaczem które się marszczyło na kostkach (takie w stylu fitness) i mój tato wyskoczył z łazienki w tych moich grubych białych skarpetach podciagnietych pod same kolana Przez przypadek zostawiłam je w łazience wiec stwierdził ze dla niego przygotowane. Że tez ich wyglad nie dał mu do myślenia, no i mój tata nigdy w życiu nie nosił białych skarpetek