Powiedz to tutaj, cz. 15

[fioleciasto]

Napisane przez kisielova

o koleś, ty sobie zawsze znajdziesz fantastyczny moment na odzywanie się
jeszcze kiedyś będę mamą. będę!

oczywiście że będziesz

[201604301943]

Napisane przez lightgoaway

Piękna
I kolejny depresyjny kawałek do gwałcenia przycisku 'replay'...

Napisane przez kisielova

o koleś, ty sobie zawsze znajdziesz fantastyczny moment na odzywanie się
jeszcze kiedyś będę mamą. będę!

Wiem, że to marne pocieszenie, ale właśnie dziś przeczytałam, że to co spotkało ciebie spotyka aż 15% ciężarnych... Ale przecież potem spokojnie bezproblemowo zostają mamami - tobie też się uda.

[Lubie Milke]

Czytając ten wątek widzę tyle podobnych sytuacji, historii, emocji, że aż nie chce się wierzyć, że gdzieś tam w Polsce, a nawet na świecie jest ktoś kto ma podobnie.
Mam dół taki, że mógłby przebić się przez kulę ziemską. Kućwa mać nie mogę mieć nawet gorszego dnia. Bo jak ja mogę źle się czuć. Jak mogę się nie cieszyć tak beznadziejnym życiem. No przecież kto będzie wysłuchiwał waszych problemów to straszne bo akurat dzisiaj nie mam sił tego słuchać. M. kurde tak przyjaciółka ciągle słyszę zadzwonię za godzinę, opiszę ci co myślę o tym jutro. I jakoś nigdy się nie doczekałam tego. Mam problem ktoś powinien mnie kopnąć ale nie bo muszę ciągle wysłuchiwać ciebie. Wy macie pretensje, że się nie odzywam napisałam do ciebie do dziś odpowiedzi nie dostałam ty odpisałeś po tygodniu. Czuję się jakby szczęście mnie opuściło i nic już nie miało się dobrego wydarzyć. Moje życie stoi w miejscu. Tak to ja jestem panem losu i ode mnie zależy moje życie tylko najgorzej wystartować ze zmianami. Jestem beznadziejna.

[booombelek]

Napisane przez kisielova

o koleś, ty sobie zawsze znajdziesz fantastyczny moment na odzywanie się
jeszcze kiedyś będę mamą. będę!

będziesz, obie będziemy

[BittersweetCocaine]

Nie mam na nic czasu... Masakra... Wiem, że kiedyś będę pewnie chciała mieć taki wir, ale potrzebuję porządnie odpocząć. W samotności. Ze swoimi myślami. Kocham Cię, ale potrzebuję także czasu dla samej siebie

Babciu, dobrze mi dziś zrobiła rozmowa z Tobą. Szkoda, że tylko przez telefon, ale obiecuję, że w przyszłym tygodniu odwiedzę Cię dłużej niż na godzinę!

[maniowa]

Ahhh, jutro będzie dobry dzień.
Film na tvp2 w ciepłym łóżeczku.

Wysłane z mojego U20i

[Ingran]

W takich momentach, jak choćby ten, samotność powoduje wręcz ból fizyczny

[bujdanaresorach]

Napisane przez khloe

ja mam 3 przyjaciółki, ale nie jest tak jak ty sobie to wyobrażasz. Być może wiele zależy od osobowości. Wiem, ze one nic nie wypaplają, ale nie w moim stylu dosłowne wyżalanie się przyjaciółkom... Jak mnie zapytają, to im odpowiem, ale żebym sama od siebie się zwierzała to

Lubię ich słuchać, nawet gdy ich problemy wydają mi się błahe, czy głupie. Ludzie w zasadzie jak mają problem to im ulży, gdy się wygadają, ale ja jestem noł lajfem i mnie to nie jara. Jak jak mam jakąś rozkminę to:
-piję alkohol
-wpierda.lam coś słodkiego
-idę pobiegać
+wylewam swe żale na wizażu.

Ja pyerdolę. Jak ja mogłam żyć bez wizażu?

Ja czasem muszę wyrzygać co mi leży na wątrobie. Dosłownie.
Ale od jakiegoś czasu nauczyłam się rozwiązywać problemy sama ze sobą, zaczęłam więcej pisać tutaj i to mnie czyściło z całego syfu. Niektórym (mama, eks, współlokatorka czasem) pobieżnie mówiłam o co chodzi, ale bez wnikania w głębokie rozkminy. Zamknęłam się w sobie, zresztą nie tylko ja to zauważyłam, z zewnątrz łapałam sygnały, że nawet ciężko mnie rozbawić i w ogóle jestem "nieprzytomna" oraz pogrążona w innym wymiarze. Ta, chyba depresji.
Ale masz rację, to zależy od osobowości
Mnie pomaga wizaż, widzę ogromną zmianę w częstotliwości pisania postów, dzisiaj prześledziłam te stare i pisałam mniej oraz rzadziej, a teraz zdarzają się eseje puszczane w eter.

Napisane przez Lubie Milke

Czytając ten wątek widzę tyle podobnych sytuacji, historii, emocji, że aż nie chce się wierzyć, że gdzieś tam w Polsce, a nawet na świecie jest ktoś kto ma podobnie.
Mam dół taki, że mógłby przebić się przez kulę ziemską. Kućwa mać nie mogę mieć nawet gorszego dnia. Bo jak ja mogę źle się czuć. Jak mogę się nie cieszyć tak beznadziejnym życiem. No przecież kto będzie wysłuchiwał waszych problemów to straszne bo akurat dzisiaj nie mam sił tego słuchać. M. kurde tak przyjaciółka ciągle słyszę zadzwonię za godzinę, opiszę ci co myślę o tym jutro. I jakoś nigdy się nie doczekałam tego. Mam problem ktoś powinien mnie kopnąć ale nie bo muszę ciągle wysłuchiwać ciebie. Wy macie pretensje, że się nie odzywam napisałam do ciebie do dziś odpowiedzi nie dostałam ty odpisałeś po tygodniu. Czuję się jakby szczęście mnie opuściło i nic już nie miało się dobrego wydarzyć. Moje życie stoi w miejscu. Tak to ja jestem panem losu i ode mnie zależy moje życie tylko najgorzej wystartować ze zmianami. Jestem beznadziejna.

Borze lesisty! To o mnie.
Dobija mnie jeszcze to, że między mną a K. totalnie nie iskrzy, nie ma żadnego połączenia, jakiegoś intuicyjnego podejścia.
Gdy mam OGROMNĄ potrzebę, K. nigdy nie odpisuje, nagle znika na tydzień, zjawia się i tłumaczy się z problemów rodzinnych, a wystarczyło przecież napisać sms.
Gdy u mnie wszystko super, tęcza, jednorożce, humor wyborny, K. dopytuje, czy wszystko ok, czy żyję, jak się czuję, a gdy nie odpisuję dłuższą chwilę to potrafi mnie zbombardować wiadomościami, czy abym się nie obraziła. A ja po prostu składam kartony z Ikei i nie odpisywałam, bo nie szło mi najlepiej to składanie, więc musiałam skorzystać z tutków na YT - tak, dokładnie, na YT nawet są tutoriale jak złożyć karton z Ikei, mimo instrukcji obrazkowej.

[ruda234]

Właśnie obejrzałam film dokumentalny Człowiek słoń to Ja. Ipłakać mi się chce nad losem tego biednego chłopaka .Wstyd mi ,ze czasami wpadam w dół z mało ważnych powodów , gdy wcześniej czy później jestem w stanie zmienić swoją sytuację na lepsze , a na całym świecie jest tyle ludzi , których spotkają przeogromne nieszczęścia , a jednak wierzą w zmianę na lepsze i nie poddają .Ogarnę się choćby nie wiem co , mam motywację by żyć pełniej i lepiej .

[bujdanaresorach]

Napisał do mnie nieznajomy na fb. Zagaduje, nawija, że go zaintrygowałam, super duper, farmazony... A ja się pytam, niby czym?
Ano, wypatrzyłem Cię w jakiejś grupie nt. marketingu.
Ale ja się wcale w żadnej nie udzielam.
Moje zdjęcie profilowe go zaintrygowało.
Ale to nie moje zdjęcie
I zaczęła się dysputa, dlaczego robię ludzi w balona, bo nie mam swojego zdjęcia
Ludu, sorry, że Cię rozczarowałam

[skyblue]

tęsknię strasznie.

[adziorek1990]

Uraziło mnie to.

[201606201229]

Miły dzień będzie.

[booombelek]

Niech tylko to nie będzie to o czym myślę.

[red_velvet]

Nie będę się czepiać, nie będę wpadać w histerię, nie będę szukać dziury w całym! Tak, tak, mam do tego tendencję, ale wypowiadam wojnę mojemu paskudnemu charakterkowi Skupiam się wyłącznie na sobie i na tym, co istotne. Te wszystkie pierdoły, które uważałam za ogromny problem już dla mnie nie istnieją.

[paulaa6]

dziękuję za nocny seks
Dziś będziesz mój?
Tylko mój?

[201604301943]

Napisane przez bujdanaresorach

Ja czasem muszę wyrzygać co mi leży na wątrobie. Dosłownie.
Ale od jakiegoś czasu nauczyłam się rozwiązywać problemy sama ze sobą, zaczęłam więcej pisać tutaj i to mnie czyściło z całego syfu. Niektórym (mama, eks, współlokatorka czasem) pobieżnie mówiłam o co chodzi, ale bez wnikania w głębokie rozkminy. Zamknęłam się w sobie, zresztą nie tylko ja to zauważyłam, z zewnątrz łapałam sygnały, że nawet ciężko mnie rozbawić i w ogóle jestem "nieprzytomna" oraz pogrążona w innym wymiarze. Ta, chyba depresji.
Ale masz rację, to zależy od osobowości
Mnie pomaga wizaż, widzę ogromną zmianę w częstotliwości pisania postów, dzisiaj prześledziłam te stare i pisałam mniej oraz rzadziej, a teraz zdarzają się eseje puszczane w eter.


Borze lesisty! To o mnie.
Dobija mnie jeszcze to, że między mną a K. totalnie nie iskrzy, nie ma żadnego połączenia, jakiegoś intuicyjnego podejścia.
Gdy mam OGROMNĄ potrzebę, K. nigdy nie odpisuje, nagle znika na tydzień, zjawia się i tłumaczy się z problemów rodzinnych, a wystarczyło przecież napisać sms.
Gdy u mnie wszystko super, tęcza, jednorożce, humor wyborny, K. dopytuje, czy wszystko ok, czy żyję, jak się czuję, a gdy nie odpisuję dłuższą chwilę to potrafi mnie zbombardować wiadomościami, czy abym się nie obraziła. A ja po prostu składam kartony z Ikei i nie odpisywałam, bo nie szło mi najlepiej to składanie, więc musiałam skorzystać z tutków na YT - tak, dokładnie, na YT nawet są tutoriale jak złożyć karton z Ikei, mimo instrukcji obrazkowej.

Poprawiłaś mi humor z rana

[Mocny Akcent]

Sezon na doły chyba już otwarty. Dołączam i ja.

Chcę, pragnę świętego spokoju. W bloku i okolicy patologia, zaczynam się bać tych ludzi, tych pijaków, żuli.... Nic im nie zrobiłam, więc czemu, mimo to, obrywam???


tęsknię za miłością.

[Lubie Milke]

Napisane przez bujdanaresorach

Borze lesisty! To o mnie.
Dobija mnie jeszcze to, że między mną a K. totalnie nie iskrzy, nie ma żadnego połączenia, jakiegoś intuicyjnego podejścia.
Gdy mam OGROMNĄ potrzebę, K. nigdy nie odpisuje, nagle znika na tydzień, zjawia się i tłumaczy się z problemów rodzinnych, a wystarczyło przecież napisać sms.
Gdy u mnie wszystko super, tęcza, jednorożce, humor wyborny, K. dopytuje, czy wszystko ok, czy żyję, jak się czuję, a gdy nie odpisuję dłuższą chwilę to potrafi mnie zbombardować wiadomościami, czy abym się nie obraziła. A ja po prostu składam kartony z Ikei i nie odpisywałam, bo nie szło mi najlepiej to składanie, więc musiałam skorzystać z tutków na YT - tak, dokładnie, na YT nawet są tutoriale jak złożyć karton z Ikei, mimo instrukcji obrazkowej.

Skąd ja to znam

Żebym ja dzisiaj spokojnie przeżyłam ten dzień. 3 godziny (zegarowe ) niemieckiego. Obawiam się, że mój słownik nie posiada tak bogatego specjalistycznego słownictwa. A ja będę ładnie powtarzać 'Ich weiß nicht', 'Ich verstehe nicht'.

[monilkaa]

Rośnie to, co dzieli nas...

[Cerveza_]

Nie ma to jak wrócić do domu przed czasem z czystego lenistwa. Czuję się jakaś przemęczona, a przecież dopiero się zaczęło. Nie odpoczęłam, a miałam w cholerę czasu na to. Sterta książek na biurku, a ja nie mam, kiedy tego czytać...

[Wenus21]

Śniłeś mi się dzisiaj powiedziałeś do kolegi ,że nigdy ze mną nie byłeś i nigdy nie będziesz ...

Wykopki ..Why??

[sudenly]

oby dzisiaj dobrze mi poszło. Boże pomóż wszystko załapać i zapamiętać

[Ryska88]

Czy mi się wydaję, czy Ty mnie z czymś okłamujesz?

Idę po jabłka, zrobię szarlotkę

[201701300922]

moje plecy

[natka07]

Błagam, wyłaź z moich snów. Raz na zawsze!

[Jacqueline__]

jeju, żebyś tylko nie był chory

[justysiaa89]

Boże błagam Cię, spraw, żeby wszystko było dobrze! tak czekaliśmy na tą Kruszynkę, siostra wypłakała morze łez, kiedy kolejne starania nie przynosiły efektu, a niektórzy obwiniali o to ją... w końcu się udało, raptem 3 tygodnie cieszymy się z jej narodzin i może okazać się, że jest tak poważnie chora?! błagam, niech lekarz powie dziś, że jednak wszystko jest w porządku, że to kwestia nierozwiniętego układu nerwowego, a nie tego i że to niedługo minie... błagam, bo wszyscy już czujemy się bezsilni, choć nawet jeszcze nie zapadł wyrok

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Justynko Trzymam za Was kciuki, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze


Dzień 5 bez Ciebie. Zostało jeszcze 9. Nareszcie to już nie jest dwucyfrowa liczba


30 dni bez czekolady - start


Dokumenty do pracy wysłane i ta przerażająca myśl: a jeśli mnie wybiorą, to jak sobie poradzę?!

[bujdanaresorach]

Katar silniejszy niż wczoraj