Czy już wiecie,czy już wiecie-Jasiek pierwszy jest na świecie! Mamy XI-XII'13 cz.IX

[lineczka1989]

Napisane przez Anoula

tylko nie przenoście się na nowy wątek za wcześnie :P

ale ja nie mam zamiaru :P nie jestem taka wyrywna

[nemosek]

Napisane przez lineczka1989

haha czyli jednak można miec 9 zębów :P

też słyszałam że nie można, ale kurde mam TŻ'towi zabronić głaskać córki? jak oni ostatnio mają swoją zabawę

też się zastanawiam

możesz cyknąć fotkę bo wydaje mi się ze podobałoby mi się takie połączenie


ja tak samo


dzisiaj będziemy z mamą tapetować wieczorem

Podaj mail to Ci prześlę.

[dzidziadziumdzia]

Wrzucam zdjęcie fotelika od góry.

Jak widać pas biegnie przez szyny po bokach nad nogami, potem jest wpięty w zacisk od auta, a następnie przecięgnięty i włożyny w szynę za plecami malucha. Koniec wpinania. Potem już trzeba było tylko za pomocą przycisków obniżyć poręcz- w kierunku nóg, tak żeby zapierała fotelik o oparcie kanapy. Nie wiem czy jasno wytłumaczyłam. Tak było z tako. Zapinaliśmy go milion razy.
ps. proszę się nie sugerować szelkami, były za lekko zapięte, ale chyba wtedy staliśmy, więc rozluźniliśmy.

I przepraszam, ale nie nadrobię. Wczorajszy dzień był bardzo ciężki.

[Olenka_24]

Napisane przez nemosek

Trzeba ją jeszcze mieć i uzupełnić wkład do niej.

Muszę skoczyć po kapcie i klapki

Powiem Ci Nemosku że mnie poród Domii tak zmotywował do pakowania że pojedynczych rzeczy mi w torbie brakuje

Też nie mam kapci , jakie kapcie wogóle do szpitala się bierze ?

[Anoula]

Napisane przez ryba91

wy sie śmiejecie, a patrzie- wczoraj laska na porodówkę do mya pojechałą z reklamówką, rach ciach i urodziła: D Domii pojechala z reklamówką i sie nie męczyła może cos w tym jest

czyli mówisz, żeby torby nie pakować jak chce się szybko urodzić ?

[kyte]

Napisane przez nasturcja7667

Hello!!

Nadrobiłam! Ale nie pocytuję, wybaczcie.

Paulinko- od teraz juz wszystko będzie inne! Lepsze, piękniejsze, życie będzie takie "bardziej" niż wcześniej! Bardziej wyraziste, ale też trudniejsze i bardziej satysfakcjonujące!!

Nie spałam prawie całą noc. Brzuch mnie bolał, ale już nic nie ciekło. Mam od nocy skurcze, nieregularne. Raz -dwa co 7 minut, potem godzina przerwy. Trwają od kilku sekund do minuty. Są też o różnym natężeniu bólowym. Na razie czekam, obserwuję. Dzwoniłam do położnej. Kazała obserwować i w razie, gdyby pojawiła się regularność czasowa [ choćby co 20 minut], jechać do szpitala, ze spakowaną torbą do porodu. Więc leżę z włączonym stoperem i przerażona czekam.

Oby to nie był poród..

Napisane przez ryba91

dziewczyny, jako że i ja i Anoula musimy wyjść załatwić co nieco to zrobimy wątek wcześniej. Przenosimy sie dopiero po 5000 poście. OK?
tytuł zaraz sie sprawdzi który wygrywa. No musi tak być. Ja mogłabym zrobić "całą" pierwszą strone, ale mam za 2 tygodnie TP, jutro ide do szpitala- moze mnie nie położą, ale jednak.. wiec byłoby duuużo zaległości w kalendarzu i wagach maluszków. Anoula będzie teraz prowadziła te dwie rzeczy. Ja zajmę się opisami porodów, i zmianami z przyszłych mamuś na te które są po porodzie
Mam nadzieje ze nikt nie bedzie miał za złe ze tak "wczesnie"

Mnie to żadnej różnicy nie robi

[nemosek]

Napisane przez nasturcja7667

Hello!!

Nadrobiłam! Ale nie pocytuję, wybaczcie.

Paulinko- od teraz juz wszystko będzie inne! Lepsze, piękniejsze, życie będzie takie "bardziej" niż wcześniej! Bardziej wyraziste, ale też trudniejsze i bardziej satysfakcjonujące!!

Nie spałam prawie całą noc. Brzuch mnie bolał, ale już nic nie ciekło. Mam od nocy skurcze, nieregularne. Raz -dwa co 7 minut, potem godzina przerwy. Trwają od kilku sekund do minuty. Są też o różnym natężeniu bólowym. Na razie czekam, obserwuję. Dzwoniłam do położnej. Kazała obserwować i w razie, gdyby pojawiła się regularność czasowa [ choćby co 20 minut], jechać do szpitala, ze spakowaną torbą do porodu. Więc leżę z włączonym stoperem i przerażona czekam.

Ups ale może to takie przepowiadacze tylko. Oby!

[Anoula]

Napisane przez lineczka1989

ale ja nie mam zamiaru :P nie jestem taka wyrywna

no Tobie się jeszcze nie zdarzyło wbić między pierwsze posty

[lineczka1989]

Napisane przez ryba91

wy sie śmiejecie, a patrzie- wczoraj laska na porodówkę do mya pojechałą z reklamówką, rach ciach i urodziła: D Domii pojechala z reklamówką i sie nie męczyła może cos w tym jest

czyli że mamy na szybko pakować reklamówki dopiero jak zacznie się coś dziać?

Napisane przez nemosek

Podaj mail to Ci prześlę.

już leci PW :P

Napisane przez Olenka_24

Powiem Ci Nemosku że mnie poród Domii tak zmotywował do pakowania że pojedynczych rzeczy mi w torbie brakuje

mnie też Domii poród zmotywował :P

[nemosek]

Napisane przez Anoula

tylko nie przenoście się na nowy wątek za wcześnie :P

Jasne że nie,po 500o poście

Napisane przez ryba91

wy sie śmiejecie, a patrzie- wczoraj laska na porodówkę do mya pojechałą z reklamówką, rach ciach i urodziła: D Domii pojechala z reklamówką i sie nie męczyła może cos w tym jest

Jakaś magia reklamówkowa

[maomami]

Napisane przez nasturcja7667

Hello!!

Nadrobiłam! Ale nie pocytuję, wybaczcie.

Paulinko- od teraz juz wszystko będzie inne! Lepsze, piękniejsze, życie będzie takie "bardziej" niż wcześniej! Bardziej wyraziste, ale też trudniejsze i bardziej satysfakcjonujące!!

Nie spałam prawie całą noc. Brzuch mnie bolał, ale już nic nie ciekło. Mam od nocy skurcze, nieregularne. Raz -dwa co 7 minut, potem godzina przerwy. Trwają od kilku sekund do minuty. Są też o różnym natężeniu bólowym. Na razie czekam, obserwuję. Dzwoniłam do położnej. Kazała obserwować i w razie, gdyby pojawiła się regularność czasowa [ choćby co 20 minut], jechać do szpitala, ze spakowaną torbą do porodu. Więc leżę z włączonym stoperem i przerażona czekam.

Lez i odpoczywaj, toż to jeszcze za wcześnie na poród!! Przywołujemy dziecia do porządku

Napisane przez ryba91

wy sie śmiejecie, a patrzie- wczoraj laska na porodówkę do mya pojechałą z reklamówką, rach ciach i urodziła: D Domii pojechala z reklamówką i sie nie męczyła może cos w tym jest

ze niby co mam przepakować rzeczy z torby do reklamówki??

[Anoula]

Napisane przez Olenka_24

Powiem Ci Nemosku że mnie poród Domii tak zmotywował do pakowania że pojedynczych rzeczy mi w torbie brakuje

Też nie mam kapci , jakie kapcie wogóle do szpitala się bierze ?

u mnie to samo, nastąpiła mobilizacja do kompletowania rzeczy do torby, TŻ nawet mnie już namawia, żebym spakowała ta torbę już teraz, w szafie może siedzieć spakowana a nie pojedyncze rzeczy osobno.

[De28]

Napisane przez Dzastin08

Mojej znajomej syn był aniołkiem do 3 miesiąca,później się zaczęło...
Dla mnie to wszystko będzie nowością dlatego może zżera mnie ciekawość jaki on będzie, jak my się w tym wszystkim odnajdziemy...
Czasami mi się wydaje,że mój Tż sobie z tego nie zdaję sprawy.. on do wszystkiego podchodzi na luzie "spokojnie,poradzimy sobie,damy radę" w ogóle nie zakkłada tych "gorszych " scenariuszy... heh, żeby się nie zdziwił wszystko się okaże po porodzie..

A co ma robic?Za pozno na refleksje Wiesz, w rodzicielstwie trzeba brac sile z tych krotkich pieknych chwil, by wytrzymac te dluzsze, gorsze Moj mial najpierw kolki.Potem od 3 do 11 miesiaca aniolek on sie tylko smial i smial i nas rozsmieszal. Bardzo cieszylam sie wtedy macierzynstwem. Potem byly coraz czesciej gorsze fazy. Maly jest uparty Obecnie jest kilka dni super, i kilka takich ze mam ochote go wyrzucic za okno Np dzisiaj. Najpierw placz, bo troche zmoczyl pizame.Ok, przebieramy sie, nagle ryk histeryczny, bo ON SAM chcial sie rozebrac. Tlumacze, ze przeciez moze zrobic to sam, wystarczy ze mi to powie.Ryk-wiec sie rozebral i probuje ubrac sie od nowa sam. Ok, pytam, czy chce splukac wode, nie, nie chce.Splukuje wiec ja, ryk straszny bo on chcial jednak sam I tak dwie godziny ryk o doslownie najmniejsza glupote. Moj maz wyszedl popracowac do ogrodka, by nie wybuchnac. Mi juz cierpliwosci zabraklo i mowie, ze jak sie uspokoi to moze przyjsc i pomoc mi robic czekolade, bo z taka maruda dzis nie bede rozmawiac. Ryk jeszcze wiekszy. Wiec wyszlam ja Tlumaczenie, tlumaczenie i trzymanie nerwow na wodzy. Ojj ciezko czasami Za to dzis rano jak sie wgramolil do nas do lozka (niestety od 1,5 roku zegnaj seksie o poranku ) to mowil jak bardzo mnie kocha, jak wczoraj za mna tesknil jak bylam na jodze i sie przytulal.I te pare minut dalo mi sile, by wytrzymac te dwie godziny terroru

dzidzia- jak tam na polu walki?Jak ALisa?

[kyte]

Napisane przez Anoula

czyli mówisz, żeby torby nie pakować jak chce się szybko urodzić ?

Rybka to ja się nie pakuje! Może też tak u mnie będzie..chop hyc i po porodziku!!

[24Kasiula24]

Miałamwam pokazac łóżeczko i leżaczek więc pokazuje Pościel jeszcze nie ubrana.

Dzastin- kosmetyczka! wlasnie, nie mam duzej kosmetyczki!

cos drugie zdjecie nie chce sie wgrac;/

[kyte]

Napisane przez 24Kasiula24

Miałamwam pokazac łóżeczko i leżaczek więc pokazuje Pościel jeszcze nie ubrana.

Dzastin- kosmetyczka! wlasnie, nie mam duzej kosmetyczki!

Pięknie to wygląda!

[nemosek]

Napisane przez Olenka_24

Powiem Ci Nemosku że mnie poród Domii tak zmotywował do pakowania że pojedynczych rzeczy mi w torbie brakuje

Też nie mam kapci , jakie kapcie wogóle do szpitala się bierze ?

Ja kupię jakieś zwyklaki.W Biedronce teraz są za 14,99.

Ja mam wszystko w rozsypce bo ostatnio zwariowany czas i na nic czasu nie ma

Za torbę/walizkę biorę się już niedługo,muszę ją przywieźć od mamy.

[lineczka1989]

Napisane przez Anoula

no Tobie się jeszcze nie zdarzyło wbić między pierwsze posty

to tylko Nasturcja tak potrafi

Napisane przez De28

A co ma robic?Za pozno na refleksje Wiesz, w rodzicielstwie trzeba brac sile z tych krotkich pieknych chwil, by wytrzymac te dluzsze, gorsze Moj mial najpierw kolki.Potem od 3 do 11 miesiaca aniolek on sie tylko smial i smial i nas rozsmieszal. Bardzo cieszylam sie wtedy macierzynstwem. Potem byly coraz czesciej gorsze fazy. Maly jest uparty Obecnie jest kilka dni super, i kilka takich ze mam ochote go wyrzucic za okno Np dzisiaj. Najpierw placz, bo troche zmoczyl pizame.Ok, przebieramy sie, nagle ryk histeryczny, bo ON SAM chcial sie rozebrac. Tlumacze, ze przeciez moze zrobic to sam, wystarczy ze mi to powie.Ryk-wiec sie rozebral i probuje ubrac sie od nowa sam. Ok, pytam, czy chce splukac wode, nie, nie chce.Splukuje wiec ja, ryk straszny bo on chcial jednak sam I tak dwie godziny ryk o doslownie najmniejsza glupote. Moj maz wyszedl popracowac do ogrodka, by nie wybuchnac. Mi juz cierpliwosci zabraklo i mowie, ze jak sie uspokoi to moze przyjsc i pomoc mi robic czekolade, bo z taka maruda dzis nie bede rozmawiac. Ryk jeszcze wiekszy. Wiec wyszlam ja Tlumaczenie, tlumaczenie i trzymanie nerwow na wodzy. Ojj ciezko czasami Za to dzis rano jak sie wgramolil do nas do lozka (niestety od 1,5 roku zegnaj seksie o poranku ) to mowil jak bardzo mnie kocha, jak wczoraj za mna tesknil jak bylam na jodze i sie przytulal.I te pare minut dalo mi sile, by wytrzymac te dwie godziny terroru

jak czytam Twoje posty o Danielu to normalnie płakac mi sie ze śmiechu chce

Napisane przez kyte

Rybka to ja się nie pakuje! Może też tak u mnie będzie..chop hyc i po porodziku!!

to ja w takim razie się rozpakowywuję :P

[aksbarg]

Cześć Mamusie!! Dawno nie było... Podczytuję Was i czerpię pozyttttttywną energię Gratuluję rozpakowanym mamusiom, trzymam kciuki za Witusia! Ja sama jestem wcześniakiem z 30/31 tyg., w pierwszej minucie miałam 2 pkt w skali Apgar, w 5 min -4 pkt. Dopiero teraz jak sama jestem w ciąży jestem w stanie sobie wyobrazic co moja mama wtedy przezywała.
Na ostatniej wizycie miesiac temu Mała ważyła 1371 g (29t 3d)t.Dzisiaj czeka mnie wizyta u innego gina ( mój jest na urlopie) i mam trochę stresa- do starego gina już się przyzwyczaiłam.

Muszę Wam coś napisać bo wczoraj moja szczęka wylądowała na podłodze... Po zajęciach SR poszliśmy zwiedzać porodówkę po remoncie.Wyobrazcie sobie,że w każdej sali porodowej zamontowano kamery, obraz jest przesyłany na bieżąco do dyżurki położnych oraz nagrywany na dysk. Co najlepsze, położne myślały,że kamery będą ogólnie monitorowały co się dzieje w pokoju ale okazało się,że są zamontowane tak aby nagrywać centralnie to co się dzieje na łóżku porodowym Podobno w strategicznym miejscu ma być na monitorze czarny kwadracik

Położna powiedziała, że chodzi o to żeby kontrolować to co matka robi z dzieckiem po porodzie bo są "różne matki" i tak mają zabezpieczenie. Ale potem zaczęła żartować, że teraz to wszystkie położne stracą pracę Nikt im jeszcze nie powiedział jak się sprzęt obsługuje, kto ma do niego dostęp.Jakaś babka powiedziała do niej podczas porodu "czy jej poród nie wyląduje na YT?" a ona jej odpowiedziała "ja tego nie zamieszczę na YT".
Powiedziała też,że istnieje taka możliwość,że jakiś obcy mężczyzna-ojciec będzie w kąciku noworodka obok dyżurki lub w samej dyżurce i będzie widział co jest na podglądzie..One niby starają się wtedy wyłączać obraz ale mogą zapomnieć.

Generalnie widać było, że personel nie jest z tego monitoringu zadowolony. Rodząca oczywiście może nie wyrazić zgody na nagrywanie, wtedy musi podpisać oświadczenie i one przykrywają kamerę ścierką.

Po namyśle stwierdziłam,że może i dobrze... widocznie chcą je bardziej kontrolować.. w razie jakiś roszczeń jest dowód. Co o tym sądzicie?

[nasturcja7667]

Brałam nospę, wzięłam też jak położna radziła, więcej magnezu, wypiłam kakao [żeby się lepiej poczuć ], lekko ciepła kąpiel. Mam nadzieję, ze to straszaki tylko. Jestem na dużej dawce fenoterolu, więc teoretycznie rodzić nie powinnam. No ale, najwyraźniej moja macica ma swoje zdanie na ten temat


Ale są "plusy" tej "sytuacji". Rano dzwoniła do mnie Teściowa, no to jej powiedziałam jak jest. Ona zadzwoniła do Teścia, teść zerwał się z pracy, pojechał tam, gdzie wyrabia nowy dowód rejestracyjny dla naszego autka i zrypał babę, ze synowa mu rodzi i syn auta w Krakowie potrzebuje, bo jak ze szpitala przywiezie i w ogóle... Ona coś tam poklikała, dała pilne i jutro Teść dowód rejestracyjny odbiera, a w niedzielę nam autko przywiezie Czyli da się to dosłownie w jeden dzień załatwić. A nie oczekiwanie dwóch tygodni...

[NEWTREND]

Napisane przez nasturcja7667

Hello!!

Nadrobiłam! Ale nie pocytuję, wybaczcie.

Paulinko- od teraz juz wszystko będzie inne! Lepsze, piękniejsze, życie będzie takie "bardziej" niż wcześniej! Bardziej wyraziste, ale też trudniejsze i bardziej satysfakcjonujące!!

Nie spałam prawie całą noc. Brzuch mnie bolał, ale już nic nie ciekło. Mam od nocy skurcze, nieregularne. Raz -dwa co 7 minut, potem godzina przerwy. Trwają od kilku sekund do minuty. Są też o różnym natężeniu bólowym. Na razie czekam, obserwuję. Dzwoniłam do położnej. Kazała obserwować i w razie, gdyby pojawiła się regularność czasowa [ choćby co 20 minut], jechać do szpitala, ze spakowaną torbą do porodu. Więc leżę z włączonym stoperem i przerażona czekam.

trzymam kciuki żeby to był fałszywy alarm

[Lilith890502]

dziewczyny czy możecie polecić jakąś karuzelkę dla maluszka? Bo szukam czegos dla malucha koleżanki

[Anoula]

Napisane przez nasturcja7667

Brałam nospę, wzięłam też jak położna radziła, więcej magnezu, wypiłam kakao [żeby się lepiej poczuć ], lekko ciepła kąpiel. Mam nadzieję, ze to straszaki tylko. Jestem na dużej dawce fenoterolu, więc teoretycznie rodzić nie powinnam. No ale, najwyraźniej moja macica ma swoje zdanie na ten temat


Ale są "plusy" tej "sytuacji". Rano dzwoniła do mnie Teściowa, no to jej powiedziałam jak jest. Ona zadzwoniła do Teścia, teść zerwał się z pracy, pojechał tam, gdzie wyrabia nowy dowód rejestracyjny dla naszego autka i zrypał babę, ze synowa mu rodzi i syn auta w Krakowie potrzebuje, bo jak ze szpitala przywiezie i w ogóle... Ona coś tam poklikała, dała pilne i jutro Teść dowód rejestracyjny odbiera, a w niedzielę nam autko przywiezie Czyli da się to dosłownie w jeden dzień załatwić. A nie oczekiwanie dwóch tygodni...

no to przynajmniej tyle tego, dobrze że się teść zmobilizował

[nemosek]

Napisane przez 24Kasiula24

Miałamwam pokazac łóżeczko i leżaczek więc pokazuje Pościel jeszcze nie ubrana.

Dzastin- kosmetyczka! wlasnie, nie mam duzej kosmetyczki!

cos drugie zdjecie nie chce sie wgrac;/

Napisane przez dzidziadziumdzia

Wrzucam zdjęcie fotelika od góry.

Jak widać pas biegnie przez szyny po bokach nad nogami, potem jest wpięty w zacisk od auta, a następnie przecięgnięty i włożyny w szynę za plecami malucha. Koniec wpinania. Potem już trzeba było tylko za pomocą przycisków obniżyć poręcz- w kierunku nóg, tak żeby zapierała fotelik o oparcie kanapy. Nie wiem czy jasno wytłumaczyłam. Tak było z tako. Zapinaliśmy go milion razy.
ps. proszę się nie sugerować szelkami, były za lekko zapięte, ale chyba wtedy staliśmy, więc rozluźniliśmy.

I przepraszam, ale nie nadrobię. Wczorajszy dzień był bardzo ciężki.

To ja nie wiem,ja czytałam o stojącym (jak do noszenia) pałąku.

Ale tutaj też zapiera się o kanapę więc w razie wu stanowi ochronę.Tak mi się wydaje.

[NEWTREND]

Napisane przez nemosek

No właśnie żebyśmy razem tej siatki nie szukały

Mężul zajęty wierceniem ale pewnie pomoże

weź tam ostro zafucz przy robocie to pomoże

[domii29]

Napisane przez Olenka_24

Powiem Ci Nemosku że mnie poród Domii tak zmotywował do pakowania że pojedynczych rzeczy mi w torbie brakuje

Też nie mam kapci , jakie kapcie wogóle do szpitala się bierze ?

Napisane przez lineczka1989

czyli że mamy na szybko pakować reklamówki dopiero jak zacznie się coś dziać?

już leci PW :P


mnie też Domii poród zmotywował :P

Noo i tak trzymać dziewczyny !

Napisane przez maomami

Lez i odpoczywaj, toż to jeszcze za wcześnie na poród!! Przywołujemy dziecia do porządku

ze niby co mam przepakować rzeczy z torby do reklamówki??

wybacz

[lineczka1989]

Napisane przez 24Kasiula24

Miałamwam pokazac łóżeczko i leżaczek więc pokazuje Pościel jeszcze nie ubrana.

Dzastin- kosmetyczka! wlasnie, nie mam duzej kosmetyczki!

cos drugie zdjecie nie chce sie wgrac;/

podoba mi się!

Napisane przez aksbarg

Cześć Mamusie!! Dawno nie było... Podczytuję Was i czerpię pozyttttttywną energię Gratuluję rozpakowanym mamusiom, trzymam kciuki za Witusia! Ja sama jestem wcześniakiem z 30/31 tyg., w pierwszej minucie miałam 2 pkt w skali Apgar, w 5 min -4 pkt. Dopiero teraz jak sama jestem w ciąży jestem w stanie sobie wyobrazic co moja mama wtedy przezywała.
Na ostatniej wizycie miesiac temu Mała ważyła 1371 g (29t 3d)t.Dzisiaj czeka mnie wizyta u innego gina ( mój jest na urlopie) i mam trochę stresa- do starego gina już się przyzwyczaiłam.

Muszę Wam coś napisać bo wczoraj moja szczęka wylądowała na podłodze... Po zajęciach SR poszliśmy zwiedzać porodówkę po remoncie.Wyobrazcie sobie,że w każdej sali porodowej zamontowano kamery, obraz jest przesyłany na bieżąco do dyżurki położnych oraz nagrywany na dysk. Co najlepsze, położne myślały,że kamery będą ogólnie monitorowały co się dzieje w pokoju ale okazało się,że są zamontowane tak aby nagrywać centralnie to co się dzieje na łóżku porodowym Podobno w strategicznym miejscu ma być na monitorze czarny kwadracik

Położna powiedziała, że chodzi o to żeby kontrolować to co matka robi z dzieckiem po porodzie bo są "różne matki" i tak mają zabezpieczenie. Ale potem zaczęła żartować, że teraz to wszystkie położne stracą pracę Nikt im jeszcze nie powiedział jak się sprzęt obsługuje, kto ma do niego dostęp.Jakaś babka powiedziała do niej podczas porodu "czy jej poród nie wyląduje na YT?" a ona jej odpowiedziała "ja tego nie zamieszczę na YT".
Powiedziała też,że istnieje taka możliwość,że jakiś obcy mężczyzna-ojciec będzie w kąciku noworodka obok dyżurki lub w samej dyżurce i będzie widział co jest na podglądzie..One niby starają się wtedy wyłączać obraz ale mogą zapomnieć.

Generalnie widać było, że personel nie jest z tego monitoringu zadowolony. Rodząca oczywiście może nie wyrazić zgody na nagrywanie, wtedy musi podpisać oświadczenie i one przykrywają kamerę ścierką.

Po namyśle stwierdziłam,że może i dobrze... widocznie chcą je bardziej kontrolować.. w razie jakiś roszczeń jest dowód. Co o tym sądzicie?

zbieram szczękę z podłogi w życiu bym się nie zgodziła na nagrywanie

Napisane przez nasturcja7667

Brałam nospę, wzięłam też jak położna radziła, więcej magnezu, wypiłam kakao [żeby się lepiej poczuć ], lekko ciepła kąpiel. Mam nadzieję, ze to straszaki tylko. Jestem na dużej dawce fenoterolu, więc teoretycznie rodzić nie powinnam. No ale, najwyraźniej moja macica ma swoje zdanie na ten temat


Ale są "plusy" tej "sytuacji". Rano dzwoniła do mnie Teściowa, no to jej powiedziałam jak jest. Ona zadzwoniła do Teścia, teść zerwał się z pracy, pojechał tam, gdzie wyrabia nowy dowód rejestracyjny dla naszego autka i zrypał babę, ze synowa mu rodzi i syn auta w Krakowie potrzebuje, bo jak ze szpitala przywiezie i w ogóle... Ona coś tam poklikała, dała pilne i jutro Teść dowód rejestracyjny odbiera, a w niedzielę nam autko przywiezie Czyli da się to dosłownie w jeden dzień załatwić. A nie oczekiwanie dwóch tygodni...

wszytsko się da tylko trzeba sposobem

[ryba91]

Napisane przez Olenka_24

Powiem Ci Nemosku że mnie poród Domii tak zmotywował do pakowania że pojedynczych rzeczy mi w torbie brakuje

Też nie mam kapci , jakie kapcie wogóle do szpitala się bierze ?

ja mam takie nomalne, jak po domu chodzę, i pod prysznic takie pod prysznic

Napisane przez Anoula

czyli mówisz, żeby torby nie pakować jak chce się szybko urodzić ?

haha, moze coś w tym jest

Napisane przez 24Kasiula24

Miałamwam pokazac łóżeczko i leżaczek więc pokazuje Pościel jeszcze nie ubrana.

Dzastin- kosmetyczka! wlasnie, nie mam duzej kosmetyczki!

cos drugie zdjecie nie chce sie wgrac;/

fajne ,

[NEWTREND]

Napisane przez ryba91

wy sie śmiejecie, a patrzie- wczoraj laska na porodówkę do mya pojechałą z reklamówką, rach ciach i urodziła: D Domii pojechala z reklamówką i sie nie męczyła może cos w tym jest

To ja się od razu do siatki pakuję, warto spróbować jakby miało to bólu oszczędzić

[domii29]

Napisane przez aksbarg

Cześć Mamusie!! Dawno nie było... Podczytuję Was i czerpię pozyttttttywną energię Gratuluję rozpakowanym mamusiom, trzymam kciuki za Witusia! Ja sama jestem wcześniakiem z 30/31 tyg., w pierwszej minucie miałam 2 pkt w skali Apgar, w 5 min -4 pkt. Dopiero teraz jak sama jestem w ciąży jestem w stanie sobie wyobrazic co moja mama wtedy przezywała.
Na ostatniej wizycie miesiac temu Mała ważyła 1371 g (29t 3d)t.Dzisiaj czeka mnie wizyta u innego gina ( mój jest na urlopie) i mam trochę stresa- do starego gina już się przyzwyczaiłam.

Muszę Wam coś napisać bo wczoraj moja szczęka wylądowała na podłodze... Po zajęciach SR poszliśmy zwiedzać porodówkę po remoncie.Wyobrazcie sobie,że w każdej sali porodowej zamontowano kamery, obraz jest przesyłany na bieżąco do dyżurki położnych oraz nagrywany na dysk. Co najlepsze, położne myślały,że kamery będą ogólnie monitorowały co się dzieje w pokoju ale okazało się,że są zamontowane tak aby nagrywać centralnie to co się dzieje na łóżku porodowym Podobno w strategicznym miejscu ma być na monitorze czarny kwadracik

Położna powiedziała, że chodzi o to żeby kontrolować to co matka robi z dzieckiem po porodzie bo są "różne matki" i tak mają zabezpieczenie. Ale potem zaczęła żartować, że teraz to wszystkie położne stracą pracę Nikt im jeszcze nie powiedział jak się sprzęt obsługuje, kto ma do niego dostęp.Jakaś babka powiedziała do niej podczas porodu "czy jej poród nie wyląduje na YT?" a ona jej odpowiedziała "ja tego nie zamieszczę na YT".
Powiedziała też,że istnieje taka możliwość,że jakiś obcy mężczyzna-ojciec będzie w kąciku noworodka obok dyżurki lub w samej dyżurce i będzie widział co jest na podglądzie..One niby starają się wtedy wyłączać obraz ale mogą zapomnieć.

Generalnie widać było, że personel nie jest z tego monitoringu zadowolony. Rodząca oczywiście może nie wyrazić zgody na nagrywanie, wtedy musi podpisać oświadczenie i one przykrywają kamerę ścierką.

Po namyśle stwierdziłam,że może i dobrze... widocznie chcą je bardziej kontrolować.. w razie jakiś roszczeń jest dowód. Co o tym sądzicie?

tyle mam do napisania w tym temacie, aż mnie zamurowało