Żony, Mamy, Wizażanki - rozgadane koleżanki PM2012

[monika860902]

Napisane przez Malgos_12

Monika - ooo super! szybko poszło z tym obniżaniem tsh - bardzo, bardzo się cieszę! i trzymam kciuki za ten miesiąc, a kiedy testujesz?

zobaczę co mi lekarka powie, generalnie....już bym nie jechała do lekarza -widzę, że już wyniki mam ok, a to zawsze ok. 150 zł do przodu, ale mam znowu problem z mies. , która trwa już 27 dni

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez katie99kasia

Zrobione

Ja chyba od 20tc. Mam zamiar pod koniec października wybrać się na większe zakupy- typu wózek, materacyk do łóżeczka i wszystkie akcesoria (choć dopiero o istnieniu niektórych pewnie dowiem się w sklepie)

Poszłam do kardiologa bo od początku ciąży miałam wielkie kołatania serca, jak mnie złapało to serducho tak waliło, że nie dałam rady funkcjonować.. Lekarz dał mi holter EKG na dobę i wyszło, że mialam tętno nawet ok 200. Potem jeszcze miałam usg serca i mam jakies niedomykanie zastawki w sercu i arytmię (choć chyba tylko ciążową). Biorę isoptin SR i magnez i jest Ok

Ja od soboty znów zaczynam rok akademicki jakoś sobie nie wyobrażam wysiedzieć te kilka godzin plackiem na zajęciach w weekendy

Zostawiam w klubie zdjęcie mojego 28tyg brzucholka

no oby problemy z sercem były tylko ciążowe. tzrymam kciuki abyś wyszła z tego....tzn...aby to wyszło z dzidzią
studia.......kurcze, ja bym czasem wróciła do czasów studenckich.....właśnie sobie zdałam sprawę że 3 lata temu się broniłam!!! jak ten czas leci!!!
a ile Ci jeszcze zostało semestrów? rozumiem, że studiujesz zaocznie?

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez justiii87

Hej kobietki
Witam się po dłuższej nieobecności, ale byłam w szpitalu i jakoś nie miałam ochoty odpalać kompa, a na tel ciężko mi się pisało.
W skrócie: z dzieckiem wszystko w porządku, to Ja byłam ze sobą na obserwacji przez mój pępek. Miałam 2 lata temu operacje, przerwany moczownik+ przepuklina, ostatnio miałam dziwne bóle podbrzusza i w pachwinach, jak chodziłam czy leżałam wszystko było ok, a jak chciałam się podnieść to nie mogłam i lekarz skierował mnie na szpital na obserwację. Dziś mam wizytę u chirurga który mnie operował i czegoś więcej mam nadzieję się dowiedzieć, mam nadzieję, że nie mam znów przepukliny bo mój pępek wygląda inaczej, więc trochę się obawiam tej wizyty, ale mus to mus.

trzymam kciuki za zdrowie

[justiii87]

Byłam u chirurga i okazało się, że wychodzi mi szew :/ i dlatego mam guza w pępku, jeśli będzie się powiększał i będzie bolał trzeba będzie usunąć, więc muszę obserwować swój pępuszek i w razie czego dzwonić do chirurga i zrobi mi to przy znieczuleniu miejscowym.

No i przy okazji zrobił mi USG i pokazał malucha no i oczywiście po raz kolejny potwierdziło się, że to syn bo wywalił "jajeczka" i lekarz się śmiał, że "jajca po ojcu"

a no i nie ma wskazań do cc , chyba, że chcę, ale lekarz powiedział, że mogę później mieć tak samo jak teraz ze szwy będą mi wychodzić, więc jestem cała szczęśliwa, że mogę rodzić naturalnie , położną mam już wybraną, więc na szkole rodzenia się tylko z nią wymienię numerami i będę czekać do 24 stycznia

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez monika860902

zobaczę co mi lekarka powie, generalnie....już bym nie jechała do lekarza -widzę, że już wyniki mam ok, a to zawsze ok. 150 zł do przodu, ale mam znowu problem z mies. , która trwa już 27 dni

Musi dać Ci skierowanie na wszystkie hormony bo to nie jest normalny objaw. Rozumiem 7-9 dni, ale nie 29. Kobieto trzeba wziąć się za swoje zdrowie i to jak najszybciej!!!

[Malgos_12]

Napisane przez monika860902

zobaczę co mi lekarka powie, generalnie....już bym nie jechała do lekarza -widzę, że już wyniki mam ok, a to zawsze ok. 150 zł do przodu, ale mam znowu problem z mies. , która trwa już 27 dni

twoja @ trwa 27 dni?? przecież to strasznie musi osłabiać twój organizm... wizyta u lekarki konieczna moim zdaniem...

Napisane przez justiii87

Byłam u chirurga i okazało się, że wychodzi mi szew :/ i dlatego mam guza w pępku, jeśli będzie się powiększał i będzie bolał trzeba będzie usunąć, więc muszę obserwować swój pępuszek i w razie czego dzwonić do chirurga i zrobi mi to przy znieczuleniu miejscowym.

No i przy okazji zrobił mi USG i pokazał malucha no i oczywiście po raz kolejny potwierdziło się, że to syn bo wywalił "jajeczka" i lekarz się śmiał, że "jajca po ojcu"

a no i nie ma wskazań do cc , chyba, że chcę, ale lekarz powiedział, że mogę później mieć tak samo jak teraz ze szwy będą mi wychodzić, więc jestem cała szczęśliwa, że mogę rodzić naturalnie , położną mam już wybraną, więc na szkole rodzenia się tylko z nią wymienię numerami i będę czekać do 24 stycznia

cieszę się, że nie ma wskazań do cc i mam nadzieję, że pępek będzie sprawował się dobrze

[magnusia]

Napisane przez justiii87

Byłam u chirurga i okazało się, że wychodzi mi szew :/ i dlatego mam guza w pępku, jeśli będzie się powiększał i będzie bolał trzeba będzie usunąć, więc muszę obserwować swój pępuszek i w razie czego dzwonić do chirurga i zrobi mi to przy znieczuleniu miejscowym.

o kurczę to faktycznie nie fajnie. Nie dźwigaj, odpoczywaj i na pewno będzie lepiej

monika-- idź do lekarza bo 27 dniowy okres to nie jest nic naturalnego- jakie to obciążenie dla organizmu, może sz nie daj boże anemii jakiejś dostać albo co

[katie99kasia]

Napisane przez monika860902

zobaczę co mi lekarka powie, generalnie....już bym nie jechała do lekarza -widzę, że już wyniki mam ok, a to zawsze ok. 150 zł do przodu, ale mam znowu problem z mies. , która trwa już 27 dni

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------


no oby problemy z sercem były tylko ciążowe. tzrymam kciuki abyś wyszła z tego....tzn...aby to wyszło z dzidzią
studia.......kurcze, ja bym czasem wróciła do czasów studenckich.....właśnie sobie zdałam sprawę że 3 lata temu się broniłam!!! jak ten czas leci!!!
a ile Ci jeszcze zostało semestrów? rozumiem, że studiujesz zaocznie?

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------


trzymam kciuki za zdrowie

27 dni Ty się kobieto umów jak najszybciej do lekarza i zadbaj o siebie!

Tak, studiuje zaocznie, w tej chwili zaczynam 3 rok lic. Więc przede mną rok pisania pracy nie wiem jak ja to połączę z porodem i niemowlakiem, ale mam nadzieję że jakoś przeżyję

Napisane przez justiii87

Byłam u chirurga i okazało się, że wychodzi mi szew :/ i dlatego mam guza w pępku, jeśli będzie się powiększał i będzie bolał trzeba będzie usunąć, więc muszę obserwować swój pępuszek i w razie czego dzwonić do chirurga i zrobi mi to przy znieczuleniu miejscowym.

No i przy okazji zrobił mi USG i pokazał malucha no i oczywiście po raz kolejny potwierdziło się, że to syn bo wywalił "jajeczka" i lekarz się śmiał, że "jajca po ojcu"

a no i nie ma wskazań do cc , chyba, że chcę, ale lekarz powiedział, że mogę później mieć tak samo jak teraz ze szwy będą mi wychodzić, więc jestem cała szczęśliwa, że mogę rodzić naturalnie , położną mam już wybraną, więc na szkole rodzenia się tylko z nią wymienię numerami i będę czekać do 24 stycznia [COLOR="Silver"]

Kurcze, a w miarę jak brzuszek będzie się powiększał to nie będzie żadnych komplikacji?

Ja na razie tylko szpital wybrałam i na dniach będę sie zapisywać ta do szkoły rodzenia.. Mam nadzieję, że się jakoś oswoję wtedy z tematem porodu, bo jak na razie to dla mnie czarna magia
A położną masz znajomą, z polecenia?

[justiii87]

Napisane przez katie99kasia

27 dni Ty się kobieto umów jak najszybciej do lekarza i zadbaj o siebie!

Tak, studiuje zaocznie, w tej chwili zaczynam 3 rok lic. Więc przede mną rok pisania pracy nie wiem jak ja to połączę z porodem i niemowlakiem, ale mam nadzieję że jakoś przeżyję



Kurcze, a w miarę jak brzuszek będzie się powiększał to nie będzie żadnych komplikacji?

Ja na razie tylko szpital wybrałam i na dniach będę sie zapisywać ta do szkoły rodzenia.. Mam nadzieję, że się jakoś oswoję wtedy z tematem porodu, bo jak na razie to dla mnie czarna magia
A położną masz znajomą, z polecenia?

Jak brzuch rośnie to będzie szew coraz bardziej wychodził na wierzch, ale nic z tym nie zrobi, jedynie trzeba wyciąć, ale na znieczuleniu miejscowym, więc jak będzie dokuczał to mam się zgłosić i będzie po problemie, chcę, żeby obyło się bez wycinki, ale czas pokaże

Ja się zapisałam do sr na 28.10 więc już niedługo , położną mam z polecenia , więc o to się nie obawiam, a po za tym kobieta ma bardzo dobre opinie, więc i tak bym chciała się do niej dostać

[magnusia]

Napisane przez justiii87

Ja się zapisałam do sr na 28.10 więc już niedługo , położną mam z polecenia , więc o to się nie obawiam, a po za tym kobieta ma bardzo dobre opinie, więc i tak bym chciała się do niej dostać

ja zaczynam SR 13/11 a ile płacisz za położną?

[justiii87]

Napisane przez magnusia

ja zaczynam SR 13/11 a ile płacisz za położną?

jeśli przez szpital czyli oficjalna drogą to 1000-1500 zł, zależy jaki pakiet , ale Ja jestem umówiona na nieoficjalną drogę płatności i musimy się dogadać.

ja chciałam szkołę skończyć przed świętami, więc od 28.10 do 23.12 mam w każdy poniedziałek zajęcia po 2 godziny każde spotkanie.

A u Was ile trwa szkoła ?

[JJJustynAAA]

Witam słonecznie.
Wystarczy was zostawić na jeden dzień i jest już co czytać.


€

Napisane przez katie99kasia

Poszłam do kardiologa bo od początku ciąży miałam wielkie kołatania serca, jak mnie złapało to serducho tak waliło, że nie dałam rady funkcjonować.. Lekarz dał mi holter EKG na dobę i wyszło, że mialam tętno nawet ok 200. Potem jeszcze miałam usg serca i mam jakies niedomykanie zastawki w sercu i arytmię (choć chyba tylko ciążową). Biorę isoptin SR i magnez i jest Ok

Ja od soboty znów zaczynam rok akademicki jakoś sobie nie wyobrażam wysiedzieć te kilka godzin plackiem na zajęciach w weekendy

Zostawiam w klubie zdjęcie mojego 28tyg brzucholka

Biegne do klubu.
Ciesz się życie studenckie bardzo dobrze wspominam a było to już parę lat temu.

Co do serducha mam nadzieje że wszytsko się po woli unormuje

Napisane przez monika860902

zobaczę co mi lekarka powie, generalnie....już bym nie jechała do lekarza -widzę, że już wyniki mam ok, a to zawsze ok. 150 zł do przodu, ale mam znowu problem z mies. , która trwa już 27 dni

Jak wspomniały dziewczyny, pora jak najszybciej gonić do lekarza... To nie jest normalne....

Napisane przez justiii87

Byłam u chirurga i okazało się, że wychodzi mi szew :/ i dlatego mam guza w pępku, jeśli będzie się powiększał i będzie bolał trzeba będzie usunąć, więc muszę obserwować swój pępuszek i w razie czego dzwonić do chirurga i zrobi mi to przy znieczuleniu miejscowym.

No i przy okazji zrobił mi USG i pokazał malucha no i oczywiście po raz kolejny potwierdziło się, że to syn bo wywalił "jajeczka" i lekarz się śmiał, że "jajca po ojcu"

a no i nie ma wskazań do cc , chyba, że chcę, ale lekarz powiedział, że mogę później mieć tak samo jak teraz ze szwy będą mi wychodzić, więc jestem cała szczęśliwa, że mogę rodzić naturalnie , położną mam już wybraną, więc na szkole rodzenia się tylko z nią wymienię numerami i będę czekać do 24 stycznia

za brak wskazań do cc. 3mam kciuki za pępuszek.

Kurczę ja nie słyszałam o tym by wybierać położną? Czy to jest obwiązkowe??? Czasem mi się wydaje że ja się w tej całej ciąży nie orientuje

Napisane przez justiii87

Ja się zapisałam do sr na 28.10 więc już niedługo , położną mam z polecenia , więc o to się nie obawiam, a po za tym kobieta ma bardzo dobre opinie, więc i tak bym chciała się do niej dostać

Natomiast o sr słyszałam, płacicie za nią czy na NFZ??? Bo też słyszałam różne rzeczy na ten temat.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

a poza tym w ten weekend tzn w niedziele mamy 1 rocznicę ślubu. Mieliśmy gdzieś jechać ale wszystko wzieło w łeb
Bo małż musi komuś coś pomóc... Wrr

A ja w sumie sama nie wiem co mu kupić, chciałabym żeby był to jakiś mały drobiazg ale chce mieć dla niego jakąś pamiątkę z naszej I rocznicy ślubu...

Może wy mi podsuniecie jakiś ciekawy pomysł...?

[Malgos_12]

Justynaa - no ja niestety w tych kwestiach w PL się nie orientuję...
a co do prezentu to niestety nie wiem co twój mąż lubi... może zróbcie coś razem. Jakaś kolacja, albo nawet wypad do kina -coś dla was.

[justiii87]

Napisane przez JJJustynAAA

Witam słonecznie.
Wystarczy was zostawić na jeden dzień i jest już co czytać.


€

Biegne do klubu.
Ciesz się życie studenckie bardzo dobrze wspominam a było to już parę lat temu.

Co do serducha mam nadzieje że wszytsko się po woli unormuje





Jak wspomniały dziewczyny, pora jak najszybciej gonić do lekarza... To nie jest normalne....





za brak wskazań do cc. 3mam kciuki za pępuszek.

Kurczę ja nie słyszałam o tym by wybierać położną? Czy to jest obwiązkowe??? Czasem mi się wydaje że ja się w tej całej ciąży nie orientuje




Natomiast o sr słyszałam, płacicie za nią czy na NFZ??? Bo też słyszałam różne rzeczy na ten temat.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

a poza tym w ten weekend tzn w niedziele mamy 1 rocznicę ślubu. Mieliśmy gdzieś jechać ale wszystko wzieło w łeb
Bo małż musi komuś coś pomóc... Wrr

A ja w sumie sama nie wiem co mu kupić, chciałabym żeby był to jakiś mały drobiazg ale chce mieć dla niego jakąś pamiątkę z naszej I rocznicy ślubu...

Może wy mi podsuniecie jakiś ciekawy pomysł...?

Nie musisz wybierać położnej, to jest, że tak powiem "fanaberia", położną jeśli sobie zamówisz to pomaga Ci w czasie porodu, nie bierze wtedy dyżuru tylko jest z Tobą, robi różne masaże itp itd, taka Twoja prywatna pomoc.

My sr mamy za darmo, czyli jest refundowana przez NFZ, Ja zapisałam się tam gdzie będę rodzić czyli w moim szpitalu są prowadzone zajęcia przez położne i lekarzy z którymi spotkam się w czasie porodu.

Co do prezentu to nie pomogę bo sama miałam inne plany i co innego wyszło Mieliśmy lecieć w podróż, a zostaliśmy w kraju bo zaszłam w ciąże i pojechaliśmy na weekend nad morze

[magnusia]

Napisane przez justiii87

A u Was ile trwa szkoła ?

Program jest realizowany w ciągu 5 tygodni. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu. Każde spotkanie trwa 3 godziny (18:00-21:00).

[monika860902]

Napisane przez justiii87

Byłam u chirurga i okazało się, że wychodzi mi szew :/ i dlatego mam guza w pępku, jeśli będzie się powiększał i będzie bolał trzeba będzie usunąć, więc muszę obserwować swój pępuszek i w razie czego dzwonić do chirurga i zrobi mi to przy znieczuleniu miejscowym.

No i przy okazji zrobił mi USG i pokazał malucha no i oczywiście po raz kolejny potwierdziło się, że to syn bo wywalił "jajeczka" i lekarz się śmiał, że "jajca po ojcu"

a no i nie ma wskazań do cc , chyba, że chcę, ale lekarz powiedział, że mogę później mieć tak samo jak teraz ze szwy będą mi wychodzić, więc jestem cała szczęśliwa, że mogę rodzić naturalnie , położną mam już wybraną, więc na szkole rodzenia się tylko z nią wymienię numerami i będę czekać do 24 stycznia

Musi dać Ci skierowanie na wszystkie hormony bo to nie jest normalny objaw. Rozumiem 7-9 dni, ale nie 29. Kobieto trzeba wziąć się za swoje zdrowie i to jak najszybciej!!!

jesli chodzi o hormony to jestem pod kontrolą, bo mam niedoczynność-> dowiedziałam się, że do konca ż.będę brała tabletki->nie jest źle

to się synuś wypiął! jej...trzymam kciuki aby wszystko było dobrze!!!!

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez katie99kasia

Tak, studiuje zaocznie, w tej chwili zaczynam 3 rok lic. Więc przede mną rok pisania pracy nie wiem jak ja to połączę z porodem i niemowlakiem, ale mam nadzieję że jakoś przeżyję


Ja na razie tylko szpital wybrałam i na dniach będę sie zapisywać ta do szkoły rodzenia.. Mam nadzieję, że się jakoś oswoję wtedy z tematem porodu, bo jak na razie to dla mnie czarna magia
A położną masz znajomą, z polecenia?

dobrze, że ja mam już za sobą studia....no ale dasz radę wszytsko pogodzić..wierzę w Ciebie

a mam pytanie....szkoły rodzenia są płatne?? wszyhtskie chodzicie do takiej szkoły?

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez justiii87

Jak brzuch rośnie to będzie szew coraz bardziej wychodził na wierzch, ale nic z tym nie zrobi, jedynie trzeba wyciąć, ale na znieczuleniu miejscowym, więc jak będzie dokuczał to mam się zgłosić i będzie po problemie, chcę, żeby obyło się bez wycinki, ale czas pokaże

Ja się zapisałam do sr na 28.10 więc już niedługo , położną mam z polecenia , więc o to się nie obawiam, a po za tym kobieta ma bardzo dobre opinie, więc i tak bym chciała się do niej dostać

to musi Ci pewnie starsznie przeszkadzać? bynajmniej psychicznie....

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez justiii87

jeśli przez szpital czyli oficjalna drogą to 1000-1500 zł, zależy jaki pakiet , ale Ja jestem umówiona na nieoficjalną drogę płatności i musimy się dogadać.

ja chciałam szkołę skończyć przed świętami, więc od 28.10 do 23.12 mam w każdy poniedziałek zajęcia po 2 godziny każde spotkanie.

A u Was ile trwa szkoła ?

o matko!!! wózek by był!!!

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

zostawiłam Wam pewną wiadomość w klubie

[jojla]

Napisane przez justiii87

Byłam u chirurga i okazało się, że wychodzi mi szew :/ i dlatego mam guza w pępku, jeśli będzie się powiększał i będzie bolał trzeba będzie usunąć, więc muszę obserwować swój pępuszek i w razie czego dzwonić do chirurga i zrobi mi to przy znieczuleniu miejscowym.

No i przy okazji zrobił mi USG i pokazał malucha no i oczywiście po raz kolejny potwierdziło się, że to syn bo wywalił "jajeczka" i lekarz się śmiał, że "jajca po ojcu"

a no i nie ma wskazań do cc , chyba, że chcę, ale lekarz powiedział, że mogę później mieć tak samo jak teraz ze szwy będą mi wychodzić, więc jestem cała szczęśliwa, że mogę rodzić naturalnie , położną mam już wybraną, więc na szkole rodzenia się tylko z nią wymienię numerami i będę czekać do 24 stycznia

Mam nadzieję, że sytuacja z szwem skończy się po Twojej myśli. Super, że nie ma wskazań do cc
Bezwstydny ten Was synuś

Napisane przez monika860902

a mam pytanie....szkoły rodzenia są płatne?? wszyhtskie chodzicie do takiej szkoły?

Z tego co wiem to zależy od szkoły, ale są takie które są bezpłatne jeśli w ich trakcie wypełni się deklarację do położnej z którą prowadzone są zajęcia albo do położnej ze szpitala w którym zajęcia się odbywają.

[monika860902]

Napisane przez JJJustynAAA

Może wy mi podsuniecie jakiś ciekawy pomysł...?

my w sumie byliśmy w kinie (film był mega nudny!!! dość sporo spałam na nim bo już ogladać mi się nie chciało), i kupiłam swojemu mężowi zegarek- bo akurat nie miał. No i oczywiście kolacyjka
ooo...jeszcze mi sie przypomniało- jak wróciliśmy z kina to ogladalismy 2 filmy na kompie- było duzo fajniej niż w kinie

[Malgos_12]

Justyna - my pojechaliśmy w podróż na rocznicę taki był plan i pomimo tego, że dowiedziałam się o ciąży to plan wypalił

Monika - ja do szkoły rodzenia nie jestem zapisana i nie będę chodziła

[justiii87]

A co tu taka cisza nastała?

[magnusia]

no właśnie co taka cisza? ja z małżem walczymy z poremontowym kurzem

[Malgos_12]

rzeczywiście cichutko coś tutaj

[Viollet87]

Cześć

Dobrze wyczaiłam - siostra męża jest w drugiej ciąży 9 tydzień wczoraj się przyznała

[magnusia]

Napisane przez Viollet87

Cześć

Dobrze wyczaiłam - siostra męża jest w drugiej ciąży 9 tydzień wczoraj się przyznała

oo no to będziesz ciocią

[katie99kasia]

Napisane przez justiii87

jeśli przez szpital czyli oficjalna drogą to 1000-1500 zł, zależy jaki pakiet , ale Ja jestem umówiona na nieoficjalną drogę płatności i musimy się dogadać.

ja chciałam szkołę skończyć przed świętami, więc od 28.10 do 23.12 mam w każdy poniedziałek zajęcia po 2 godziny każde spotkanie.

A u Was ile trwa szkoła ?

Ło matko, nie wiedziałam, ze takie ceny są Mój szpital chyba nie praktykuje czegoś takiego. Kiedyś mo9żna było że tak powiem 'na czarno' się dogadać z położną i jej zapłacić za asystę przy porodzie, ale chyba teraz już nie ma takiej opcji.
Myślę, że jak pójdę do SR to poznam położne, zobaczę porodówkę i jak przyjdzie TP to jakoś to będzie
Ja zaczynam SR 16.10 i spotkań jest 8 (raz w tygodniu w środy po 1,5-2h)

Napisane przez Viollet87

Cześć

Dobrze wyczaiłam - siostra męża jest w drugiej ciąży 9 tydzień wczoraj się przyznała

Masz dobrego nosa No to będziesz ciocią

A ja po weekendowym maratonie na studiach 2 dni od 8:00 do 17:00... i to prawie cały czas plackiem na dupsku Jak wróciłam do domu to miałam takie obolałe krzyże i tyłek że masakra. Dobrze że kolejny zjazd dopiero za 2 tyg. I złożyłam wniosek o indywidualny tok nauczania ze wzgl na ciążę i poród żeby potem się prof nie czepiali że mam nieobecności

Ale dziś ładna pogoda prawie wypiorę sobie futerał z leżaczka, który wczoraj mąż przywiózł od brata. Mamy tez już łóżeczko tak że czuję że ten grudzień już się zbliża coraz większymi krokami

[justiii87]

Napisane przez katie99kasia

Ło matko, nie wiedziałam, ze takie ceny są Mój szpital chyba nie praktykuje czegoś takiego. Kiedyś mo9żna było że tak powiem 'na czarno' się dogadać z położną i jej zapłacić za asystę przy porodzie, ale chyba teraz już nie ma takiej opcji.
Myślę, że jak pójdę do SR to poznam położne, zobaczę porodówkę i jak przyjdzie TP to jakoś to będzie
Ja zaczynam SR 16.10 i spotkań jest 8 (raz w tygodniu w środy po 1,5-2h)



Masz dobrego nosa No to będziesz ciocią

A ja po weekendowym maratonie na studiach 2 dni od 8:00 do 17:00... i to prawie cały czas plackiem na dupsku Jak wróciłam do domu to miałam takie obolałe krzyże i tyłek że masakra. Dobrze że kolejny zjazd dopiero za 2 tyg. I złożyłam wniosek o indywidualny tok nauczania ze wzgl na ciążę i poród żeby potem się prof nie czepiali że mam nieobecności

Ale dziś ładna pogoda prawie wypiorę sobie futerał z leżaczka, który wczoraj mąż przywiózł od brata. Mamy tez już łóżeczko tak że czuję że ten grudzień już się zbliża coraz większymi krokami

Wy już macie wszystko dla małej czekam na zdjęcia leżaczka

Indywidualny tok nauczania? Na czym to będzie polegać na studiach? Bo u mnie na uczelniach nie było takiej możliwości, od razu odsuwali dziewczyny od zajęć bo mieliśmy laboratoria i był zakaz kobiet w ciąży, więc automatycznie miały zajęcia w plecy i albo po porodzie podchodziły do egzaminu całorocznego, do którego musiały same się przygotować, albo chodziły z grupą niżej i tym samym miały rok w plecy przez laborki.


Ja się cieszę, że edukację mam już za sobą, dostałam nieźle w przez te 6 lat i nie chciała bym już tego przechodzić, jeszcze jak studiowałam w swoim mieście to nie było to takie uciążliwe, ale 4 lata wyjęte z życia, a później 2 lata na dojazdach

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez Viollet87

Cześć

Dobrze wyczaiłam - siostra męża jest w drugiej ciąży 9 tydzień wczoraj się przyznała

Nosa to Ty masz

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez magnusia

no właśnie co taka cisza? ja z małżem walczymy z poremontowym kurzem

Wygrywasz walkę z kurzem? Czy nie dajesz rady?
ja w sobotę zrobiłam porządek z Naszej szafie 4 godziny układałam ubrania, ręczniki, pościel, a później porządki w mieszkaniu i wieczorem nie mogłam się ruszać zrobiłam się jak stary tetryk

[magnusia]

Napisane przez justiii87

Wygrywasz walkę z kurzem? Czy nie dajesz rady?
ja w sobotę zrobiłam porządek z Naszej szafie 4 godziny układałam ubrania, ręczniki, pościel, a później porządki w mieszkaniu i wieczorem nie mogłam się ruszać zrobiłam się jak stary tetryk

na razie jest remis w tej walce
rany ile my mieliśmy niepotrzebnych rzeczy - cały wielki worek ciuchów, pościeli, ręczników itp poszedł pod śmietnik- oczywiście za 15 minut już nie było.
Już niewiele zostało do sprzątania ale ja nie zrobię wszystkiego sama- małż zrobi jak z pracy wróci bo ja skakać z meblami nie będę.

[monika860902]

Napisane przez Viollet87

Cześć

Dobrze wyczaiłam - siostra męża jest w drugiej ciąży 9 tydzień wczoraj się przyznała

no to rodfzinka się powiększa

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez katie99kasia

Ale dziś ładna pogoda prawie wypiorę sobie futerał z leżaczka, który wczoraj mąż przywiózł od brata. Mamy tez już łóżeczko tak że czuję że ten grudzień już się zbliża coraz większymi krokami

no wiesz.....w sumie za 2 mies. już bedzie początek grudnia....blizej niz dalej ja juz nie mogę się doczekać listopada......

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez magnusia

na razie jest remis w tej walce
rany ile my mieliśmy niepotrzebnych rzeczy - cały wielki worek ciuchów, pościeli, ręczników itp poszedł pod śmietnik- oczywiście za 15 minut już nie było.
Już niewiele zostało do sprzątania ale ja nie zrobię wszystkiego sama- małż zrobi jak z pracy wróci bo ja skakać z meblami nie będę.

to się nazbierało!
generalne porządki przed przywitaniem maluszka?

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

zrobiłam test-znowu nic

[katie99kasia]

Napisane przez justiii87

Wy już macie wszystko dla małej czekam na zdjęcia leżaczka

Indywidualny tok nauczania? Na czym to będzie polegać na studiach? Bo u mnie na uczelniach nie było takiej możliwości, od razu odsuwali dziewczyny od zajęć bo mieliśmy laboratoria i był zakaz kobiet w ciąży, więc automatycznie miały zajęcia w plecy i albo po porodzie podchodziły do egzaminu całorocznego, do którego musiały same się przygotować, albo chodziły z grupą niżej i tym samym miały rok w plecy przez laborki.


Ja się cieszę, że edukację mam już za sobą, dostałam nieźle w przez te 6 lat i nie chciała bym już tego przechodzić, jeszcze jak studiowałam w swoim mieście to nie było to takie uciążliwe, ale 4 lata wyjęte z życia, a później 2 lata na dojazdach [COLOR="Silver"]

Jeżeli masz indywidualny tok studiów to można dogadać sie z wykładowcami że nie będzie sie zawsze chodziło (wg możliwości) i w zamian albo jakaś prace trzeba napisać albo coś co sobie wymyślą generalnie ma się wtedy lżej
ja studiuję pedagogikę wiec nie mam tak ekstremalnych warunków jak laboratoria
Tylko jeszcze dokooptowali nam 80 h praktyk w szkole podstawowej i chcę się wyrobić z tym do grudnia żebym potem mogła spokojnie zająć się maluchem... nie wiem jak ja to zrobię
Szczerze mam dość już tych studiów i całej nauki

[justiii87]

Napisane przez magnusia

na razie jest remis w tej walce
rany ile my mieliśmy niepotrzebnych rzeczy - cały wielki worek ciuchów, pościeli, ręczników itp poszedł pod śmietnik- oczywiście za 15 minut już nie było.
Już niewiele zostało do sprzątania ale ja nie zrobię wszystkiego sama- małż zrobi jak z pracy wróci bo ja skakać z meblami nie będę.

Dasz radę i wygrasz tą wojnę Wszystko będzie wypucowane i będzie luz pas
Ja też zrobiłam porządek w szafie bo mój TŻ stwierdził, że nie ma koszulek, a jak się okazało ma ich 44 sztuki, ale On miał jeden wielki misz masz w szafie, więc jak wyjechał na weekend to mogłam w spokoju zająć się jego częścią

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez katie99kasia

Jeżeli masz indywidualny tok studiów to można dogadać sie z wykładowcami że nie będzie sie zawsze chodziło (wg możliwości) i w zamian albo jakaś prace trzeba napisać albo coś co sobie wymyślą generalnie ma się wtedy lżej
ja studiuję pedagogikę wiec nie mam tak ekstremalnych warunków jak laboratoria
Tylko jeszcze dokooptowali nam 80 h praktyk w szkole podstawowej i chcę się wyrobić z tym do grudnia żebym potem mogła spokojnie zająć się maluchem... nie wiem jak ja to zrobię
Szczerze mam dość już tych studiów i całej nauki

To całkiem przyjazna oferta edukacyjna U Nas niestety takiego czegoś nie było, a uważam, że powinni wprowadzić taki wariant, ale wiadomo każda uczelnia ma swoje wybryki

Już niedużo Ci zostało, dasz radę Trzeba pozytywnie się nastrajać i do przodu, co zjazd to już mniej i mniej


Ja dziś znów wpadłam z szał zakupów Ja chyba zbankrutuje przez syneczka jeszcze w środę albo czwartek ma przyjść kolejna paczka ze smyka i stopuję, muszę wszystko przejrzeć pospisywać i dopiero dokupić czego brakuje bo inaczej przepadnę

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez monika860902

[/COLOR]zrobiłam test-znowu nic

Badanie z krwi?

[magnusia]

Napisane przez monika860902

to się nazbierało!
generalne porządki przed przywitaniem maluszka?

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

zrobiłam test-znowu nic

nie porządki po remoncie
nie martw się testem- spokojnie i bez stresu a na pewno się uda

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez justiii87

Dasz radę i wygrasz tą wojnę Wszystko będzie wypucowane i będzie luz pas
Ja też zrobiłam porządek w szafie bo mój TŻ stwierdził, że nie ma koszulek, a jak się okazało ma ich 44 sztuki, ale On miał jeden wielki misz masz w szafie, więc jak wyjechał na weekend to mogłam w spokoju zająć się jego częścią

ja się nie dotyka półek i wieszaków małża- niech sobie sam układa, po kilku akcjach pod tytułem "gdzie jest moje..." i odpowiedzi "tam gdzie położyłeś" załapał

[Malgos_12]

Monika - ty lepiej idź do lekarza kochana... możesz zawsze jeszcze zrobić betę.

Katie - o na indywidualnym będzie ci lżej. U nas tez można było wziąć taki tok, z tym, że większość prac trzeba tez było oddać, a do tego normalnie napisać egzamin/zaliczenie - choć termin można było ustalić indywidualnie więc duże ułatwienie. Jeden mój znajomy mieszkał za granicą i przyjeżdżał raz na jakiś czas na zaliczenia (wtedy studiowaliśmy zaocznie

Justii - coś ty znowu nakupowała??
ja dziś odebrałam szafkę na ciuszki dla dzidziusia

U mnie jak dobrze pójdzie to w pracy zostało mi jeszcze 11 tyg a w najgorszym przypadku 13 tyg w pracy brzmi to całkiem pozytywnie jak dla mnie ))))

[justiii87]

Napisane przez Malgos_12

Monika - ty lepiej idź do lekarza kochana... możesz zawsze jeszcze zrobić betę.

Katie - o na indywidualnym będzie ci lżej. U nas tez można było wziąć taki tok, z tym, że większość prac trzeba tez było oddać, a do tego normalnie napisać egzamin/zaliczenie - choć termin można było ustalić indywidualnie więc duże ułatwienie. Jeden mój znajomy mieszkał za granicą i przyjeżdżał raz na jakiś czas na zaliczenia (wtedy studiowaliśmy zaocznie

Justii - coś ty znowu nakupowała??
ja dziś odebrałam szafkę na ciuszki dla dzidziusia

U mnie jak dobrze pójdzie to w pracy zostało mi jeszcze 11 tyg a w najgorszym przypadku 13 tyg w pracy brzmi to całkiem pozytywnie jak dla mnie ))))

To brzmi bardzo zachęcająco tylko 11 tyg oby szybko Ci zleciały

Nakupiłam spodenek, sweterków, bodziaków, chyba ze dwa pajace i kamizelkę , ja jak sroka tylko, że kiedyś kupowałam biżuterię, a teraz ubranka dla małego

A dziś nagotowałam zupę krem z dyni - pychotka i chyba będę jadła ją trzy dni bo cały gar jak dla rodziny wielodzietnej, więc jak ktoś ma ochotę to zapraszam jutro na obiad