Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 153 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-05-07, 19:17   #4561
sabinka112
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez arystokratka Pokaż wiadomość
I mam teraz te same wątpliwości co Ty, ale juz się przyzwyczaiłam do tego, nieraz myslę, czy zerwać... ale zaraz jak mój TŻ widzi,że coś jest nie tak, przybiega do mnie i udaje kochanego, a wtedy myslę,że nie potrafię tego skończyć, gdy on jest taki czuły, zabawny, troskliwy...
tak... dzisiaj wlasnie byl taki kochany czuly i wspanialy.. az w koncu go zapytalam dlaczego taki jest, przeciez wiem ze to nie tak po prostu itp... to po dluuuugich namowach w koncu powiedzial ze to dlatego ze ja cos ostatnio mowilam o rozstaniu...
i teraz nagle kochany...
powiedzial mi tez dzis ze 100 razy ze mnie kocha, ze nie moglby beze mnie zyc i takie tam
i powiedzial tez ze jakbym z nim zerwala to by mnie znienawidzil aha :/

Cytat:
Napisane przez arystokratka Pokaż wiadomość
Uważam ,że zarówno Ty, jak i ja, powinnyśmy powiedzieć DOŚĆ, bo gdyby było inaczej, te wątki by nie powstały...
Jednak ciężko pogodzic serce z rozumem...
dokladnie tak... gdyby to moja kolezanka opowiedziala mi to co ja napisalam, ale o swoim zwiazku, kazalabym jej natychmiast zerwac, bo widac ja na dloni ze to nie ma sensu...
a jak sie jest samemu w takiej sytuacji to ....
sabinka112 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-07, 19:37   #4562
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

sabinka112 i arystokratka przylacze sie do was bo wiem jak to jest jakies 1,5 tyg temu rozstalam sie z tz, co prawda z innych powodow niz wy, ale mialam takie same watpliwosci.... tzn. przez ostatnie kilka tyg mojego zwiazku zastnawialam sie czy ma on sens, nieraz chcialam go zakonczyc, ale cos mnie powstrzymywalo, bo niby bylo zle, ale jak myslalam o tych wszstkich milych chwilach ktore kiedys nas laczyly to nie moglam, bylo mi szkoda.... w koncu jednak rozstalismy sie ( w duzej mierze byla to decyzja tz, ja proponowalam zeby jednak jeszcze sprobowac i porozmawiac, ale dalam sobie spokoj po tym co od niego uslyszalam w ostatniej rozmowie) i jak napisalam kilka postow wyzej, nie zaluje.... tzn. staram sie tak myslec, ze dobrze sie stalo, ze ten zwiazek nie mial sensu i nie bylo czego naprawiac.... i dokladnie tak jak wy, wiem ze takich zwiazkow nie ma co ciagnac, wiadomo ze nie zawsze jest kolorowo, zdarzaja sie problemy, i powinno sie nad tym pracowac i tak latwo nie poddawac, ale prawda jest taka ze kryzys moze trwac jakis czas a nie przez caly zwiazek... u nas na poczatku byla bajka - zreszta jak zawsze, potem pojawialy sie problemy mniejsze i wieksze ale zawsze udawalo sie je rozwiazac, ale ten ostatni juz nie....duzy wplyw na to ze tak to wszytko sie skonczylo mial fakt, ze mieszkamy w innych miastach i kontakt byl ograniczony, ale coz....

zaluje tego zwiazku tylko w chwilach kiedy przypominam sobie jak bylo milo i dobrze.... bo nie chce myslec tylko o problemach jakie mielismy bo bylo by to niesprawiedliwe....
a generalnie trzymam sie mysli ze to byla najlepsza opcja - bylo -minelo - spotkam kogos lepszego.
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-07, 21:46   #4563
vernice
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 12
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

wiesz co sabinka...zostaw tego oropnego faceta i uloz sobie zycie z kims kto zasluguje na twoja uwage...wiem ze to nie bedzie latwe bo sama jestem w kropce...ale nie ma sensu meczyc sie z kims kto nawet nie zwraca na ciebie uwagi...doskonale cie rozumiem bo ja tez nie umiem powiedziec KONIEC... a chyba bym chcial tym bardziej ze jest na swiecie mezczyzna ktory mnie kocha i robi wszystko zeby byc jak najblizej mnie...a ja zyje w pieprzonej bigamii bo nie umiem odciac sznurka ktorym przywiazalam sie do mojego obecnego faceta denerwuje mnie to ze sie do mnie nie odzywa a jak tylko pytam sie czy musze zebrac o rozmowe z nim to mi mowi oj misku nie przesadzaj...z reszta jakikolwiek mialabym problem odpowiedz jest ta sama oj misku... wszystko byloby latwiejsze gdyby mi nie mowil ze mnie kocha...jak to jest na tym swiecie ze gosc cie kompletnie olewa ty wsciekasz sie przez to na wszystko dookola po czym po jednym KOCHAM zaczynasz znowu glupiec i podniecac sie jak piecioletnie dziecko na widok nowej zabawki...boje sie podjac decyzje odpowiednia dla mnie...jestem cholernym tchorzem i pluje sobie za to w twarz bo choc go czasami nienawidze to i tak jestem do niego przywiazana i ciezko mi sie urwac od tej jego meskiej pepowiny... a powinnam byc z tym kto mnie naprawde kocha kto mnie rozumie i akceptuje taka jaka jestem:zakrecona palaca jak smok rozgadana czasem za bardzo nadpobudliwa przejmujaca sie wariatka...
ps: ja tez sie nie moge doczekac na te cholerne stokrotki choc drecze go o nie non stop... caluski sabina trzymaj sie... jak byc chciala pogadac to wal smialo
vernice jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-08, 11:48   #4564
myycha
Rozeznanie
 
Avatar myycha
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 780
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

dziewczyny... a jesli w drodze jest dziecko... a do slubu zostaly 3 tygodnie?
myycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-08, 20:13   #4565
sabinka112
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

myycha.... wtedy to zostaly tylko 3 tygodnie zeby sie wziac w garsc i uciec?
co ja sie tu nad soba uzalam... to jest dopiero ciezka sytuacja :/
sabinka112 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-08, 20:17   #4566
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez myycha Pokaż wiadomość
dziewczyny... a jesli w drodze jest dziecko... a do slubu zostaly 3 tygodnie?
O matko. Cięzko coś powiedziec,dobrego doradzić.
Może dopadł cie tylko stres przedślubny,może nie jest aż tak źle jak myślisz????Możesz coś więcej napisać???
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 07:12   #4567
myycha
Rozeznanie
 
Avatar myycha
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 780
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ahh sabinka i atka ... dzieki za odpowiedzi ... potrzebuje teraz jakis rad, czy chociazby zrozumienia.... sytuacja jest ciezka... jestesmy z soba kilka lat, ale niestety, z 3 razy zrywalismy... gdy teraz sie zeszlismy, myslalam, ze wreszcie bedzie nam dobrze... ze to wreszcie TO... wiec dziecko wpadka nie jest... ale gdy przyszlo juz do podejmowania trudnych decyzji ON znowu zawiodl... zostawil mnie w ciazy sama, on jest w pracy za granica, mieszka tam, pracuje,a ja mialam pojechac do niego po slubie... ale teraz nagle odwidzialo mu sie, wpakowal mnie w glupia sytuacje: rodze w polsce a po porodzie mam mieszkac u jego mamy:/... na poczatku nic nie mowilam, myslalam, ze to jednak bedzie wg starej wersji... ze on zartuje z tym zamieszkaniem u jego mamy, bo dodam, mam mieszkac po slubie tam sama, bez niego, on wraca do siebie, za granice..... po rozmowie z moimi rodzicami zdecydowalam ze MUSI wynajac mi kawalerke.... i bedzie mi ja oplacal...

teraz jestem sama, po urodzeniu moze bedzie ze mna 2 tyg, albo i mniej! i znowu bede sama....slub zalatwiam sama.. wszystko robie sama... czuje sie fatalnie, zawiodl mnie po raz kolejny... jest nieodpowiedzialny....

wiem, to moja wina...tylko moja, bo bylam naiwna, myslalam, ze sie zmienil.. ze zadba o mnie i dziecko, ale on umie dbac tylko o siebie,.... dziewczyny zaluje... tego slubu, tego ze juz klamka zapadla... teraz chce tylko zeby moja dzidzia byla zdrowa... i zeby data slubu nigdy nie nastapila
myycha jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-05-09, 07:26   #4568
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez myycha Pokaż wiadomość
ahh sabinka i atka ... dzieki za odpowiedzi ... potrzebuje teraz jakis rad, czy chociazby zrozumienia.... sytuacja jest ciezka... jestesmy z soba kilka lat, ale niestety, z 3 razy zrywalismy... gdy teraz sie zeszlismy, myslalam, ze wreszcie bedzie nam dobrze... ze to wreszcie TO... wiec dziecko wpadka nie jest... ale gdy przyszlo juz do podejmowania trudnych decyzji ON znowu zawiodl... zostawil mnie w ciazy sama, on jest w pracy za granica, mieszka tam, pracuje,a ja mialam pojechac do niego po slubie... ale teraz nagle odwidzialo mu sie, wpakowal mnie w glupia sytuacje: rodze w polsce a po porodzie mam mieszkac u jego mamy:/... na poczatku nic nie mowilam, myslalam, ze to jednak bedzie wg starej wersji... ze on zartuje z tym zamieszkaniem u jego mamy, bo dodam, mam mieszkac po slubie tam sama, bez niego, on wraca do siebie, za granice..... po rozmowie z moimi rodzicami zdecydowalam ze MUSI wynajac mi kawalerke.... i bedzie mi ja oplacal...

teraz jestem sama, po urodzeniu moze bedzie ze mna 2 tyg, albo i mniej! i znowu bede sama....slub zalatwiam sama.. wszystko robie sama... czuje sie fatalnie, zawiodl mnie po raz kolejny... jest nieodpowiedzialny....

wiem, to moja wina...tylko moja, bo bylam naiwna, myslalam, ze sie zmienil.. ze zadba o mnie i dziecko, ale on umie dbac tylko o siebie,.... dziewczyny zaluje... tego slubu, tego ze juz klamka zapadla... teraz chce tylko zeby moja dzidzia byla zdrowa... i zeby data slubu nigdy nie nastapila
jezeli zalujesz tego slubu to nie wychodz za maz!! bo bedziesz bardzo nieszczesliwa, ale dziecko takze. uwazam ze dzieci moga byc szczesliwe mieszkajac z jednym rodzicem, niz w domu w ktorym nie ma milosci. poza tym klamka jeszcze nie zapadla masz 3 tyg. pomysl ze chodzi o cale twoje zycie. teraz nie bedzie latwo odwolac wszytko, ale pomysl co bedzie po slubie? wtedy bedzie jeszcze wiekszy problem...rozwod, wyprowadzka itp. nie warto!! nie mysl o tym co powiedza inni,mysl o sobie.
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 09:02   #4569
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

mycha,prosze cie,nie rób nic wbrew sobie!Klamka jeszcze nie zapadła i zapadnie dopiero po ślubie,więc masz jeszcze czas aby uciec!
Pomyśl sobie jak będziesz po ślubie to na pewno będziesz żałować bo nawet dzień przed ślubem jest łatwiej odkręcić wszystko niż wtedy gdy jest już PO i rozwód...
Po prostu zacznij działać OD RAZU.Zadzwoń do niego najpierw ,powiedz dokłądnie to co tu napisałaś.Działaj!
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 11:34   #4570
myycha
Rozeznanie
 
Avatar myycha
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 780
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

magda i martinka ... dziekuje wam... ja wiem, ze wy macie racje... ale jak ja mam to odwolac? to trudna decyzja... widze tez, ze moi rodzice sa zli na niego, za to jak sie zachowal, ze zostawil mnie w ciazy sama. Mama ciagle zadaje mi pytanie, po co to robie, po co biore slub. Macie racje, trzeba uciekac... ale on mi nie pozwoli, bedzie chcial zabrac dziecko.. i sad mu je da, bo ja przeciez teraz nie pracuje ... moze lepiej wyjsc za niego, ale zostac w polsce? ja tu, on tam ale dziecko bedzie ze mna i bedzie mialo zabezpieczenie finansowe... cholera, lapie sie juz kazdego rozwiazania
myycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 11:38   #4571
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Skoro masz wsparcie rodziny to tym bardziej powinnaś odwołac ślub.Oni ci pomogą.
A sąd mu nie przyzna dziecka,bo kto się nim będzie zajmował jak on będzie w pracy?Daj spokój,żaden sąd mu nie przyzna dziecka jak przedstawisz całą sytuacje-że cię zostawił samą itp.
Możesz spokojnie odwołać ślub i nie martwić się o dziecko.
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-05-09, 11:51   #4572
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

tez uwazam ze sad mu dziecka nie da. nie ma warunkow, nie ma na nie czasu. ty nawet jezeli na razie nie pracujesz mozesz przedstawic oswiadczenie ze mieszkasz z rodzina, ze warunki sa dobre, ze rodzice zapewniaja wsparcie finansowe itp. a potem jak juz dziecko bedzie starsze zawsze mozesz poszukac pracy.
dobrze ze rodzice cie popieraja, nie bedziesz sama. masz sie do kogo zwrocic, i zawsze mozesz do nas wygadac wsparcie psychicznie jest bardzo wazne, swiadomosc ze mozesz z kims o tym porozmawiac, ze ktos cie wyslucha.
porozmawiaj najpierw z rodzicami, powiedz im ze chcesz odwolac slub.zalatw wszytkie formalnosci a potem do niego zadzwon i mu powiedz, ze slub odwolany, ze on nic sie nie zmienil i nie zasluguje na ciebie. powiedz mu szczerze co czujesz, bo to tez jest istotne zeby on wiedzial z jakiego powodu sie rozstajecie, nawet jezeli nie da mu to nic do myslenia......
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 12:41   #4573
barbellka
Raczkowanie
 
Avatar barbellka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez martinka_m Pokaż wiadomość
porozmawiaj najpierw z rodzicami, powiedz im ze chcesz odwolac slub.zalatw wszytkie formalnosci a potem do niego zadzwon i mu powiedz, ze slub odwolany, ze on nic sie nie zmienil i nie zasluguje na ciebie. powiedz mu szczerze co czujesz, bo to tez jest istotne zeby on wiedzial z jakiego powodu sie rozstajecie, nawet jezeli nie da mu to nic do myslenia......
Mi sie wydaje ze to chyba najlepsze rozwiązanie nic mu nie mówić tylko wszytsko zorganizować a później z nim pogadać.

A ja troszkę z innej bedczki mam pytanie, jak to jest z powrotami czy jest szansa że to wychodzi??? Czy którejkolwiek z was powrót wyszedł na dobre??? Mam taki mały dylemat i wasze podpowiedzi bedą mi bardzo pomocne.
barbellka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 12:48   #4574
myycha
Rozeznanie
 
Avatar myycha
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 780
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

jestescie kochane, dziekuje... pogadam dzisiaj z rodzicami.. zobaczymy co oni na to.. i czy mi pomoga w odwolaniu slubu... ale to takie trudne nigdy nie bylam w tak beznadziejnej sytuacji:/

Barbellka ja sadzac po swoim przypadku, stanowczo odradzam ci powroty... ludzie sie nie zmieniaja niestety i jesli byl powod dla ktorego zerwaliscie... to ten powod wroci.. znowu...
myycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 13:03   #4575
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez barbellka Pokaż wiadomość

A ja troszkę z innej bedczki mam pytanie, jak to jest z powrotami czy jest szansa że to wychodzi??? Czy którejkolwiek z was powrót wyszedł na dobre??? Mam taki mały dylemat i wasze podpowiedzi bedą mi bardzo pomocne.

Myśle, ze to zalezy od tego z jakiego powodu bylo rozstanie... Jesli byl to powod, ktory jest powazny i nie do "przeskoczenia"- to mysle, ze nie ma co probowac. Natomiast jesli rozstanie dotyczylo kwesti, ktora mozna jeszcze zmienic - to mysle ze jest szansa. Ale przedewszystkim obydwoje partnerzy musza byc pewni, ze powrot to dobre rozwiazanie i ze za jakis czas nie powtorzy to co bylo zle(to dlaczego nastapilo rozstanie).

Znam taka pare, ktora zerwala ze soba po 2 latach i po pol roku od zerwania do siebie wrocili. Dzisiaj sa szczesliwa para (ponad rok po zerwaniu) i planuja wspolna przyszlosc. Dzieki rozstaniu zdystansowali sie do siebie i przestali sobie wchodzic na glowe i kontrolowac sie jak kiedys. Jest lepiej niz bylo gdyz obydwoje poczynili pewne zmiany w swoim stosunku do siebie.

Dlatego powrot ma sens tylko wtedy, kiedy zarzegna sie przyczyne wczesniejszego rozstania.
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 13:17   #4576
barbellka
Raczkowanie
 
Avatar barbellka
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 33
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Wcześniej pisałam o mojej sytuacji ale w skrócie, mój chlopak najpierw chciał przerwy bo twierdził że chce sie wyszaleć, później zerwał ze mną całkiem i okazałao sie ze dla innej dziewczyny. Oczywiście pomiedzy tym wszystkim były jego straszne zachowania, okropne słowa, ja z perspektywy czasu wiem ze okłamywał mnie długo... Ale zauważyłam rówienież że sama popełniłam wiele błędów byłam bardzo zaborcza on zresztą też wiele rzeczy sobie zabranialiśmy. Teraz on wrócił spotykamy sie narazie, jest bardzo miło ogólnie ale czasami mam wrazenie ze on jest jakby znowu znudzony... Ja zmieniłam sie wiem już jakie bledy popelniłam, to był mój pierwszy chłopak i jedny jak na razie. Teraz widzę co mogłam robić inaczej i co robiłam źle... Ale wiecie co ciągle sie boję za każdym razem kiedy on do nie nie dzwoni albo kiedy jakoś dziwnie ze mną rozmawia mam wrażenie że zaraz powie mi to co wtedy kiedy zrywał ze mną "nie kocham cie już tak jak kiedyś" albo jeszcze coś gorszego a nie umiem brać sobie tego wszystkiego ot tak co bedzie to bedzie.... Dlatego boję sie tego powrotu ale oczywiście sama nie umiem z tego zrezygnować, dlatego proszę was o jakiś rady jakie są wasze doświadczenia, odczucia.
barbellka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 13:29   #4577
Corinne1
Raczkowanie
 
Avatar Corinne1
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 86
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

"rodzicow swoich w ogole nie szanuje, wiec dlaczego mialby mnie szanowac?"

Tak jak odnosi się do własnej matki tak będzie się odnosił do Ciebie po ślubie. Zastanów się, czy chcesz być tak traktowana, jako żona.
pzdr
__________________
Wychodzę na spacer...codziennie
Corinne1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 13:31   #4578
sikoreczka111
Zakorzenienie
 
Avatar sikoreczka111
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 3 915
GG do sikoreczka111
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez barbellka Pokaż wiadomość
Mi sie wydaje ze to chyba najlepsze rozwiązanie nic mu nie mówić tylko wszytsko zorganizować a później z nim pogadać.

A ja troszkę z innej bedczki mam pytanie, jak to jest z powrotami czy jest szansa że to wychodzi??? Czy którejkolwiek z was powrót wyszedł na dobre??? Mam taki mały dylemat i wasze podpowiedzi bedą mi bardzo pomocne.

ja to powiem jak wygląda u mnie :
mi tam nigdy powroty nie wychodziły na dobre ... bo i tak nic z tego nidy nie wychodziło ... podobno nie wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki ... można próbować, ale błedy z pzeszłości sie jednek powtarza ... teraz z ostatnim byłym mnie na wspominki wzielo...chcemy się spotkać, ale jak zwykle w jego wypadku problem z terminem ... oby było dobrze bo mimo wszystko dobrze było nam razem...
__________________
Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci...





iskierka zgasła...
sikoreczka111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 13:48   #4579
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

barbellka nie znam ani jednej pary, ktorej powrot wyszedl by na dobre...ale wszystko zalezy od charakteru osoby.
Dla mnie jest taka linia w zwiazku, poza ktora kiedy sie ja przekroczy wszystko wyglada inaczej i nie mozna tego samego zwiazku odbudowac od nowa.... Zawsze zostaja jakis cienie...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"

karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-05-09, 14:19   #4580
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez barbellka Pokaż wiadomość
Wcześniej pisałam o mojej sytuacji ale w skrócie, mój chlopak najpierw chciał przerwy bo twierdził że chce sie wyszaleć, później zerwał ze mną całkiem i okazałao sie ze dla innej dziewczyny. Oczywiście pomiedzy tym wszystkim były jego straszne zachowania, okropne słowa, ja z perspektywy czasu wiem ze okłamywał mnie długo... Ale zauważyłam rówienież że sama popełniłam wiele błędów byłam bardzo zaborcza on zresztą też wiele rzeczy sobie zabranialiśmy. Teraz on wrócił spotykamy sie narazie, jest bardzo miło ogólnie ale czasami mam wrazenie ze on jest jakby znowu znudzony... Ja zmieniłam sie wiem już jakie bledy popelniłam, to był mój pierwszy chłopak i jedny jak na razie. Teraz widzę co mogłam robić inaczej i co robiłam źle... Ale wiecie co ciągle sie boję za każdym razem kiedy on do nie nie dzwoni albo kiedy jakoś dziwnie ze mną rozmawia mam wrażenie że zaraz powie mi to co wtedy kiedy zrywał ze mną "nie kocham cie już tak jak kiedyś" albo jeszcze coś gorszego a nie umiem brać sobie tego wszystkiego ot tak co bedzie to bedzie.... Dlatego boję sie tego powrotu ale oczywiście sama nie umiem z tego zrezygnować, dlatego proszę was o jakiś rady jakie są wasze doświadczenia, odczucia.
Kiedy w grę wchodzą kłamstwa, oszukiwanie i zachowania, które ciężko wybaczyć - to nie uważam, aby powrót był dobrym wyjściem. W tym przypadku stwierdzenie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki jest moim zdaniem jak najbardziej uzasadnione.

Skoro już Cię okłamywał (miał inną) to pewnie się już nie zmieni... I ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowała kolejnego rozczarowania.

Powrót ma sens (ma szansę się udać) wtedy, kiedy zerwanie nie jest okraszone oszustwem, zdradą, kiedy nie ma krzywdy, a jest miłość. Bo krzywdy ciężko wybaczyć.
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 17:16   #4581
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Żyrafko ,a co u Ciebie?Bo dawno nie pisałas jak sie czujesz po rozstaniu
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 19:14   #4582
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez _Magda Pokaż wiadomość
Żyrafko ,a co u Ciebie?Bo dawno nie pisałas jak sie czujesz po rozstaniu
U mnie na razie wszystko w zawieszeniu.

Na weekend majowy pojechałam na Węgry z naszymi wspolnymi znajomymi. On też był... Myślałąm, ze łatwiej będzie panować nad emocjami, ale niestety nie dałam rady. Wieczorem mnie tak mocno przytulił i nic nie powiedział. Tylko tulił... a ja nie mogłam się oprzeć.
Jak sobie nadwyrężyłam ścięgna i nie mogłam nadąrzyc za znajomymi (bo śpieszyło im się do domku - musieli dziecko nakarmić) i szłam sobie powolutku z tyłu to na mnie poczekal i towarzyszyl mi... (mimo iz wcale nie musial). Ogolnie, bardzo sie mna opiekował na tym wyjezdzie, aż za bardzo

Tak naprawdę ja wcale nie chcę, żeby to co było się skończyło. Straciłam cały rozsądek... Kocham tego człowieka i w zasadzie gdyby on tylko się potrafił zdeklarować w tej ważnej dla mnie kwestii...

Ahinsa pewnie jak to przeczyta to mnie opierniczy... ale kurde, nie potrafie przekreslic tego wszystkiego co bylo i co jeszcze mogloby byc. Tak naprawde to nie mam ku temu az tak powaznych podstaw.

Ale co bedzie... to sie dopiero okaze. To nie do mnie nalezy decyzja (to on sie zagubil).
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 19:26   #4583
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez giraffe Pokaż wiadomość
Kiedy w grę wchodzą kłamstwa, oszukiwanie i zachowania, które ciężko wybaczyć - to nie uważam, aby powrót był dobrym wyjściem. W tym przypadku stwierdzenie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki jest moim zdaniem jak najbardziej uzasadnione.

Skoro już Cię okłamywał (miał inną) to pewnie się już nie zmieni... I ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowała kolejnego rozczarowania.

Powrót ma sens (ma szansę się udać) wtedy, kiedy zerwanie nie jest okraszone oszustwem, zdradą, kiedy nie ma krzywdy, a jest miłość. Bo krzywdy ciężko wybaczyć.
nie mam doswiadczenia w powrotach po rozstaniu ale calkowice sie z tym zgadzam.
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-09, 21:32   #4584
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez giraffe Pokaż wiadomość
Wieczorem mnie tak mocno przytulił i nic nie powiedział. Tylko tulił... a ja nie mogłam się oprzeć. (...) Ogolnie, bardzo sie mna opiekował na tym wyjezdzie, aż za bardzo
Poczucie winy, na mój ok.
Otwarta furtka, na wypadek "rozmyślunku" na mój ok.
Miłość - jasne, pewnie też, może i głównie ona... Ale przecież, jak już pisałam gdzieś wyżej, cos nad siłą miłości przeważyło. Więc nie roztrząsamy tu uczucia, ale to, co pomimo tych uczuć zawadzało. Bo to przecież oczywiste, ze sie jeszcze kochacie. Ale co z tego, pytam ja...?

Cytat:
Napisane przez Żyrafka
Ahinsa pewnie jak to przeczyta to mnie opierniczy... ale kurde, nie potrafie przekreslic tego wszystkiego co bylo i co jeszcze mogloby byc. Tak naprawde to nie mam ku temu az tak powaznych podstaw.
W opierniczaniu jestem dobra.
Nawet we wtrącaniu się, też. Ale to Twoja sprawa, ja moge tylko stojąc i obserwując z boku powiedzieć, że nie podoba mi się to... bo dajesz sobie zero szans. Zero. Spróbuj dac sobie z tym spokój, po co Ci to teraz...?

Cytat:
Napisane przez Żyrafka
Ale co bedzie... to sie dopiero okaze. To nie do mnie nalezy decyzja (to on sie zagubil).
Martwi mnie to, co napisałaś. Chorągieweczko. On powie "tak" - będzie tak. On powie "nie" - nie będzie nic. Nie wytrzymasz takiego zawieszenia. Sama decyduj o sobie, nie pozwól by ktokolwiek miał wpływ na Twoje samopoczucie i na Twój spokój.

__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 07:53   #4585
Little Heart
Raczkowanie
 
Avatar Little Heart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

J a rowniez przezywam rozstanie- na wlasne zyczenie, ale przez JEGO klamstwo...
Kiedys mnie oklamal: na poczatku znajomosci, bylo mi ciezko ale wybaczylam...
Po kilknastu miesiacach, zrobil to znow!
I to w tej samej kwestii: spotkal sie z kolezanka, ktorej nie akceptuje bo jestem chorobliwie zazdrosna...a oszukal: bo nie chcial mnie denerwowac i klocic sie...!

Rozstania bardzo bola... juz nie raz cierpiaalam przez facetow, choc tez swieta nie jestem...
Ale ja w glebi duszy nie chce zyc bez niego, nie umiem...
Mysle o kolejnej szansie, ale rozsadek i ludzie podpowiadaja co innego...
Ze nie warto... A ja chyba chcialabym jeszcze troche szczescia... Choc zaufac trudno, ale kocham calym sercem i dusza... A on przeprasza, zaluje....
Little Heart jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 07:59   #4586
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Little Heart Pokaż wiadomość
J a rowniez przezywam rozstanie- na wlasne zyczenie, ale przez JEGO klamstwo...
Kiedys mnie oklamal: na poczatku znajomosci, bylo mi ciezko ale wybaczylam...
Po kilknastu miesiacach, zrobil to znow!
I to w tej samej kwestii: spotkal sie z kolezanka, ktorej nie akceptuje bo jestem chorobliwie zazdrosna...a oszukal: bo nie chcial mnie denerwowac i klocic sie...!

Rozstania bardzo bola... juz nie raz cierpiaalam przez facetow, choc tez swieta nie jestem...
Ale ja w glebi duszy nie chce zyc bez niego, nie umiem...
Mysle o kolejnej szansie, ale rozsadek i ludzie podpowiadaja co innego...
Ze nie warto... A ja chyba chcialabym jeszcze troche szczescia... Choc zaufac trudno, ale kocham calym sercem i dusza... A on przeprasza, zaluje....
a czy masz powod do tego by byc zazdrosna o ta kolezanke? bo jak dla mnie to o klamstwo masz prawo byc wsciekla i rzeczywiscie to nie ciekawa sytuacja ale czy o ta kolezanke tez..? nic nie usprawiedliwia klamstwa, ale moze, a raczej na pewno postawilas go pod murem, domyslam sie ze bylas bardzo ostra w tej kwestii i chlopak czul sie "zaszczuty".... jaki on ma stosunek do tej kolezanki? cos ich laczylo, on jej sie podoba? czy sadzisz ze moglby cie zdradzic?
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 08:10   #4587
Little Heart
Raczkowanie
 
Avatar Little Heart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Pod murem postawilam go na pewno...
Bo on zwsze mial duzo kolezanek- z plcia przeciwna lepiej sie dogaduje, ale nie jest to typ ktory zdradza na prawo i lewo, chodzi tu i tam, na imprezy... Nie...
Ja jestem bardzo zazdrosna ale musialam te znajomosci zaakceptowac, a on ograniczyl je czesciowo ze wzgledu na mnie...

Nie sadze zeby mogl mnie zdradzic... predzej moglo przestac mu zalezec... choc mowi ze wciaz kocha...
a ta kolezanka... nic ich raczej nie łączylo bo znaja sie kilka tygodni- z pracy...
mysle ze on moze sie jej podobac, bo to podobno ona zapytala co robi po pracy (o godz.21) bo chciala pogadac... a ze ja pojechalam do rodzicow wiec nie spotkalby sie ze mna- zaprosil ja!!!
A mialam do niej uprzedzenia bo mial na aparacie jej dwa zdjecia... wczesniej robil tez zdjecia kolezankom w starej pracy- ale to byly osoby ktore znal kilka lat! a ją... tylko jej zdjecia mial sporsrod nowych znajomych.... dlatego wiedzial ze znienawidze go jak sie dowiem....
Little Heart jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-05-10, 08:33   #4588
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Little Heart Pokaż wiadomość
Pod murem postawilam go na pewno...
Bo on zwsze mial duzo kolezanek- z plcia przeciwna lepiej sie dogaduje, ale nie jest to typ ktory zdradza na prawo i lewo, chodzi tu i tam, na imprezy... Nie...
Ja jestem bardzo zazdrosna ale musialam te znajomosci zaakceptowac, a on ograniczyl je czesciowo ze wzgledu na mnie...

Nie sadze zeby mogl mnie zdradzic... predzej moglo przestac mu zalezec... choc mowi ze wciaz kocha...
a ta kolezanka... nic ich raczej nie łączylo bo znaja sie kilka tygodni- z pracy...
mysle ze on moze sie jej podobac, bo to podobno ona zapytala co robi po pracy (o godz.21) bo chciala pogadac... a ze ja pojechalam do rodzicow wiec nie spotkalby sie ze mna- zaprosil ja!!!
A mialam do niej uprzedzenia bo mial na aparacie jej dwa zdjecia... wczesniej robil tez zdjecia kolezankom w starej pracy- ale to byly osoby ktore znal kilka lat! a ją... tylko jej zdjecia mial sporsrod nowych znajomych.... dlatego wiedzial ze znienawidze go jak sie dowiem....
przeczytalam twoj watek, historie ktora opisalas i mysle ze wina lezy po obu stronach..... wiem to z doswiadczenia bo sama bylam zazdrosna o ostatniego, bylego juz tz-ta.... po pierwsze bede to powtarzac nic nie usprawiedliwia klamstwa, ale wiem ze nie klamal bez "przyczyny".... bo gdybys sie dowiedziala ze spotkal sie z nimi to awantura gotowa....wiec zdaniem faceta - latwiej sklamac, przemilczec, nie denerowowac i nie klocic sie.... nie popieram tego, i mysle ze nad tym trzeba popracowac. ja zawsze mowilam tz-towi ze wole znac najgorsza prawde niz zyc w blogiej nieswiadomosci. stosowal sie do tego (a przynajmniej mam nadzieje). pomijajac sprawe klamstwa, duza wina lezy po twojej stronie - mianowice chorobliwa zazdrosc. sama przyznajesz ze w zasadzie z jego strony nie masz sie co obawiac ze cie zdradzi... rozumiem cie ze jestes zazdrosna o jego kolezanki bo ja tez bylam i tez byla to zazdrosc chorobliwa, w tej kwestii bylam bardzo zaborcza i wielkokrotnie dochodzilo do klotni na ten temat - ze przesadzam, ze znowu zaczynam i ze mam jakies chore bezpodstawne mysli.... wiec wiem ze takie zachowanie trzeba hamowac. nie wiem jak nad nim zapamowac, jak zaufac - chyba sama mam z tym problem.... a co do zdjec to moj tz tez mial w komorce zdjecie kolezanki (bylam zla ale nic nie mowilam), ale z drugiej strony ja tez mialam zdjecie mojego kolegi.... no wiec bylam zla na niego a sama mialam to samo.... kwestia waszego rozstania to dwie sprawy - klamstwo i twoja zazdrosc. jezeli myslisz o tym by do niego wrocic bedziesz musiala nad tym popracowac, powiedziec tz ze jestes o niego zazdrosna, ale chcesz z tym walczyc i powiedziec mu ze pomoze ci wtedy gdy nie bedzie cie oklamywal a nawet powie to czego nie chcesz uslyszec. ale zeby tak bylo musielibyscie szczerze pogadac, i obiecac ze nie bedziesz robic awantur o to ze z kims sie spotkal, ale ze bedziecie o tym rozmawiac i starac sie to jakos rozwiazac byscie oboje byli zadowoleni.

a wracajac do tego co przeczytalam w watku ktory zalozylas, mysle ze bardzo, az za bardzo jestes od niego uzalezniona. odcielas sie od swoich znajomych a to nie jest dobre, nawet w takiej chwili jak ta. dlatego jestes tak zazdrosna - bo zyjesz tylko nim i tylko dla niego....

pozdrawiam
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 08:58   #4589
Little Heart
Raczkowanie
 
Avatar Little Heart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez martinka_m Pokaż wiadomość
przeczytalam twoj watek, historie ktora opisalas i mysle ze wina lezy po obu stronach..... wiem to z doswiadczenia bo sama bylam zazdrosna o ostatniego, bylego juz tz-ta.... po pierwsze bede to powtarzac nic nie usprawiedliwia klamstwa, ale wiem ze nie klamal bez "przyczyny".... bo gdybys sie dowiedziala ze spotkal sie z nimi to awantura gotowa....wiec zdaniem faceta - latwiej sklamac, przemilczec, nie denerowowac i nie klocic sie.... nie popieram tego, i mysle ze nad tym trzeba popracowac. ja zawsze mowilam tz-towi ze wole znac najgorsza prawde niz zyc w blogiej nieswiadomosci. stosowal sie do tego (a przynajmniej mam nadzieje). pomijajac sprawe klamstwa, duza wina lezy po twojej stronie - mianowice chorobliwa zazdrosc. sama przyznajesz ze w zasadzie z jego strony nie masz sie co obawiac ze cie zdradzi... rozumiem cie ze jestes zazdrosna o jego kolezanki bo ja tez bylam i tez byla to zazdrosc chorobliwa, w tej kwestii bylam bardzo zaborcza i wielkokrotnie dochodzilo do klotni na ten temat - ze przesadzam, ze znowu zaczynam i ze mam jakies chore bezpodstawne mysli.... wiec wiem ze takie zachowanie trzeba hamowac. nie wiem jak nad nim zapamowac, jak zaufac - chyba sama mam z tym problem.... a co do zdjec to moj tz tez mial w komorce zdjecie kolezanki (bylam zla ale nic nie mowilam), ale z drugiej strony ja tez mialam zdjecie mojego kolegi.... no wiec bylam zla na niego a sama mialam to samo.... kwestia waszego rozstania to dwie sprawy - klamstwo i twoja zazdrosc. jezeli myslisz o tym by do niego wrocic bedziesz musiala nad tym popracowac, powiedziec tz ze jestes o niego zazdrosna, ale chcesz z tym walczyc i powiedziec mu ze pomoze ci wtedy gdy nie bedzie cie oklamywal a nawet powie to czego nie chcesz uslyszec. ale zeby tak bylo musielibyscie szczerze pogadac, i obiecac ze nie bedziesz robic awantur o to ze z kims sie spotkal, ale ze bedziecie o tym rozmawiac i starac sie to jakos rozwiazac byscie oboje byli zadowoleni.

a wracajac do tego co przeczytalam w watku ktory zalozylas, mysle ze bardzo, az za bardzo jestes od niego uzalezniona. odcielas sie od swoich znajomych a to nie jest dobre, nawet w takiej chwili jak ta. dlatego jestes tak zazdrosna - bo zyjesz tylko nim i tylko dla niego....

pozdrawiam
jestes kochana, dziekuje Ci za te slowa
choc nadal nie wiem co robic i ciezko przebaczyc, ale masz sporo racji...
wiem ze on nie chcial mi o tym powiedziec- bo ja bym mu po rpostu zabronila...
tak bylo zawsze gdy chcial sie spotkac z kim do kogo mialam uprzedzenia...
,mowilam po rpostu: nie nie mozesz! i wtedy sie wsciekal...
i pod tym wzgledem jest usprawiedliwiony...
nie zgadzalam sie na takie spotkania bo w czasie gdy nie wiedzialam co robi podczas jakiegos spotkania, wyjsciaa, meczylam sie strasznie, bardzo sie obawialam ze zrobi mi krzywde... wiec nie zgadzalam sie, bo nie chcialam miec zmarnowanego wieczoru...

ale boje sie ze moze jednak w tym wypadku chodzilo o cos wiecej... te zdjecia... moze chcial sie z nią spotkac bo ma jakies zamiary wobec niej...?
a ja bylam slepa... tzn. nie bylam, ale myslalam ze mnie kocha... bo teraz to juz sama nie wiem...

Myslisz ze powinnam jeszcze raz sprobowac...? ale dlaczego on milczy... dlaczego nie walczy...? to tez pewnie o czyms swiadczy...

Wiem ze zle zrobilam urywajac kontakt ze znajomymi... ale to bylo tak, ze na poczatku zwl. moje kumpele calkiem go lubily, ale potem zaczely miec wątki...
ja go bronilam, ale one mialy swoje zdanie, nie podobalo im sie ze na impreze chcialam przyjsc z nim... a ja nie moglam zniesc ze go nie toleruja, ze nie rozumieja jak bardzo go kocham... dlatgo z czasem ten kontakt stał sie znikomy....

wiem jedno: moje zycie musi sie diametralnie zmienic: niezaleznie czy uda nam sie odbudowac ten zwiazek czy nie...!
Little Heart jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 09:22   #4590
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Little Heart Pokaż wiadomość
jestes kochana, dziekuje Ci za te slowa
choc nadal nie wiem co robic i ciezko przebaczyc, ale masz sporo racji...
wiem ze on nie chcial mi o tym powiedziec- bo ja bym mu po rpostu zabronila...
tak bylo zawsze gdy chcial sie spotkac z kim do kogo mialam uprzedzenia...
,mowilam po rpostu: nie nie mozesz! i wtedy sie wsciekal...
i pod tym wzgledem jest usprawiedliwiony...
nie zgadzalam sie na takie spotkania bo w czasie gdy nie wiedzialam co robi podczas jakiegos spotkania, wyjsciaa, meczylam sie strasznie, bardzo sie obawialam ze zrobi mi krzywde... wiec nie zgadzalam sie, bo nie chcialam miec zmarnowanego wieczoru...

ale boje sie ze moze jednak w tym wypadku chodzilo o cos wiecej... te zdjecia... moze chcial sie z nią spotkac bo ma jakies zamiary wobec niej...?
a ja bylam slepa... tzn. nie bylam, ale myslalam ze mnie kocha... bo teraz to juz sama nie wiem...

Myslisz ze powinnam jeszcze raz sprobowac...? ale dlaczego on milczy... dlaczego nie walczy...? to tez pewnie o czyms swiadczy...

Wiem ze zle zrobilam urywajac kontakt ze znajomymi... ale to bylo tak, ze na poczatku zwl. moje kumpele calkiem go lubily, ale potem zaczely miec wątki...
ja go bronilam, ale one mialy swoje zdanie, nie podobalo im sie ze na impreze chcialam przyjsc z nim... a ja nie moglam zniesc ze go nie toleruja, ze nie rozumieja jak bardzo go kocham... dlatgo z czasem ten kontakt stał sie znikomy....

wiem jedno: moje zycie musi sie diametralnie zmienic: niezaleznie czy uda nam sie odbudowac ten zwiazek czy nie...!
ja mialam takie same mysli, co robi, z kim jest, czy mnie skrzywdzi... to meczy straszliwie, zatruwa zycie, ale i zwiazek.... teraz dopiero z perspektywy czasu nie dziwie sie ze moj tz byl o ta moja zazdrosc taki zly, sytuacja u mnie byla dokladnie taka sama jak u ciebie i dlatego doskonale ja rozumiem i wiem jakie bledy popelniamy... z tym na pewno trzeba skonczyc. nie mozna kogos zamknac w klatce, ograniczac go i moiwc z kim moze sie spotykac a z kim nie. predzej czy pozniej doprowadzi to do konfliktu, mimo milosci i wielkiego uczucia. spotkania mozna ograniczac, ale nie da sie ich wyeliminowac, jezeli to jego znajomi. moim zdaniem najwazniejsze jest zebys szczerze mu przyznala ze jetes o niego zazdrosna i bardzo sie boisz ze cie skrzywdzi. jak dla mnie to szczerosc jest podstawa zwiazku. zeby kazda ze stron wiedziala co czuje druga osoba, zeby byla w stanie ja zrozumiec. ale do tego potrzeba jest rozmowa, i to na pewno nie jedna, a z pewnoscia awantury niczego nie zalatwia.

co do tej dziewczyny, hmm nie wiem, ale przyszedl potem do ciebie, przepraszal, chcial wszystko naprawic, tak wiec jezeli bylby zainteresowany tamta to by tego nie robil. a dlaczego sie nie odzywa? wygonilas go, nie chcialas go znac, on probowal, ale nie chcials go sluchac wiec stwierdzil ze to definitywny koniec.... ale czy tak jest na prawde ? nie wiem....twoje watpliwosci, i to czy mu zalezy czy nie rozwiaze tylko rozmowa....sama sie nie domyslisz,a tylko znowu zatrujesz roznymi myslami.... a czy dac mu szanse? mysle ze tak. bo wina nie lezy tylko po jego stronie, ale tez po twojej. duzo jednak bedzie zalezalo od jego zachowania. tzn. czy nadal bedzie chcial, czy cie kocha, czy do tamtej nic nie czuje. przeede wszytskim i zawsze to powtarzam - szczera rozmowa - o tym co zaszlo, o tym co ty czujesz, o tym co on czuje, o twojej zazdrosci i jego klamstwach. powiedz ze wolisz znac najgorsza prawde niz zyc w nieswiadomosci. mysle tez ze to rozstanie i ewentualny powrot jest na swoj sposob pewna proba - czy jestescie wstanie stworzyc dojrzaly zwiazek, zmienic sie dla siebie, i byc wobec siebie szczerymi. wszytsko zalezy od waszych checi i uczciwosci uczuc. powodzenia
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.