Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[kukurydzianaa]

Napisane przez J0zefina

powiem szczerze mam nadzieję że temat kotów umrze bo ja się boje kotów przeogromnie, jakoś mnie zniechęcają, odstraszają itp choć wakacje spędzałam na wiesi u dziadków i do czynienia z tymi stworzonkami miałam to jednak miłość do nich pozostawiam innym
ale piesa gdy się ogrodzimy to chcemy

A ja koty lubiłam, dopóki z jednym nie zamieszkałam Chociaż kiedyś, będąc u babci na wsi, zostałam zaatakowana przez kota przybłędę. No i raz nawet próbowałam ściągnąć kota z drzewa jak zaczynał padać deszcz - niewdzięcznik!


Ale świnki morskie to cudowne zwierzaczki Jakby mi żadna nie zdechła ani żadnej bym nie oddała, to miałabym swego czasu ładne stadko 9 prosiątek
No i jeżyki Miałam (mam?) dwa w ogrodzie, śmiesznie tupią

[J0zefina]

Napisane przez em ma

Z racji posiadania ogródka nie cierpię tych stworzeń

mój ogródek to narazie łąka na której pasą się sarny więc olewam

Napisane przez em ma

Myślę, że jak zobaczy córcię to zrozumie, że płeć nie ma znaczenia a nastawienie jego rodziny może w jakiś sposób mieć wpływ na obecne zachowanie. Przykre to jest, ale tak sobie pomyślałam, że chyba wszędzie obecne...Jak dostawaliśmy życzenia od ciotek/cioteczek/ciotuniek to każda życzyła nam pierwszego chłopca ogólnie olewam takie rzeczy i na poważnie tego nigdy nie brałam, ale widać, że to nadal bardzo popularny pogląd siedzący w głowach i kobiet i mężczyzn.

no właśnie zupełnie tego nie ogarniam co mają ciocie do mojego potomstwa

[em ma]

Napisane przez kukurydzianaa

Nie, nie powiedział mi przyczyny twardnień ani po co mi duphaston.
Co do luteiny... też nie wiem po co ją biorę - nigdy nie miałam żadnych krwawień ani plamień, nie było nawet mowy o tym, że ciąża może być w jakiś sposób zagrożona. Generalnie olałabym to, gdyby nie fakt, że w 17 tc byłam na przedwyjazdowych konsultacjach u innego lekarza (z dobrą opinią) i on też mi zalecił luteinę (oczywiście nie wiedząc zupełnie, że lekarz prowadzący już to zrobił). Albo rzeczywiście ze mną jest coś nie tak, albo mam takie szczęście do lekarzy

Rozmawiając z koleżankami to wiem że wielu lekarzy przepisuje luteinę lub duphaston tak "na wszelki wypadek" czyli w sumie bez konkretnych wskazań medycznych...trochę na zasadzie "nie zaszkodzi a może pomóc". Zresztą nawet na tym wątku widać ile z nas brało lub bierze nadal te leki (u jednych wskazanie było u innych nie zawsze). Zawsze możesz się skonsultować z innym lekarzem lub na IP.

[J0zefina]

pora spać choć mam taka dyskotekę w brzuchu że nie wiem czy da się

glukoza mnie czeka w czw lub pt i na sama myśl
ale optymistycznie mówię dobranoc wybaczcie

nie siedźcie za długo

[em ma]

Napisane przez J0zefina

mój ogródek to narazie łąka na której pasą się sarny więc olewam

W moim rosną kwiatki, warzywka i różne takie, więc kret paskudny szkodnik. W tamtym roku miałam z nim akcję na szczęście w tym był już spokój i ogródek miał się dobrze

[_Shiloh_]

Napisane przez J0zefina

Magnusia brawo za odwagę przy kasie ja wczoraj też poszłam tak w carefourze i jakaś dziewczynka do mnie wyjechała że wszyscy czekają więc bardzo grzecznie jej odpowiedziałam że czekają w złym miejscu bo to kasa uprzywilejowana i wtedy badawczo spojrzała na mój brzuch i uznała że nic więcej nie powie.

brawo i dla Ciebie

Mnie pierwszy raz przepuszczono w kolejce do wc gdzieś w okolicach 4 m-ca. Ledwie co było widac piłeczkę wystającą, a dziewczyna przede mną (ku mojemu zaskoczeniu) z uśmiechem zaproponowała przepuszczenie do toalety. Podziękowałam jej i powiedziałam, że nie trzeba, że poczekam. Miłe to było z jej strony

[kukurydzianaa]

Napisane przez em ma

Rozmawiając z koleżankami to wiem że wielu lekarzy przepisuje luteinę lub duphaston tak "na wszelki wypadek" czyli w sumie bez konkretnych wskazań medycznych...trochę na zasadzie "nie zaszkodzi a może pomóc". Zresztą nawet na tym wątku widać ile z nas brało lub bierze nadal te leki (u jednych wskazanie było u innych nie zawsze). Zawsze możesz się skonsultować z innym lekarzem lub na IP.

Właśnie ja chyba jestem taką pacjentką "na wszelki wypadek". Choć to nie luteina mnie najbardziej martwi. Zobaczę jak się sprawa rozwinie po badaniach i w razie czego uderzę do kogoś innego

Dobranoc Laski Pewnie jutro Was nadrobię, dziś już nie mam siły...

Swoją drogą czujecie się jak laski? Ja ostatnio mam wrażenie, że jestem wielka, wielorybia i pulchna. A jak jeszcze mąż mi dosadzi "moja kuleczko", to już w ogóle czuję się nieseksowna i niekobieca.... A to raptem 4 kg na plusie (no i po południu przekraczam już magiczny próg 60-ciu kg )

[magnusia]

Jozefina- za zachowanie przy kasie- bardzo dobrze postąpiłaś

[Sheperdess]

Napisane przez kukurydzianaa

No i przez ten bolesny brzuch zrobił mi się kaczy chód

Nie przejmuj się, jak mnie boli, to też mi tak najwygodniej chodzić.

Napisane przez magnusia

fajne pasiaste prośki lubię świnki morskie, sama miałam trzy

Napisane przez gosia261282

Fajne!!
Miałam podobną bardzo do tej brązowo-czarnej.
Ale pierwsza moja świnka,ta najukochańsza to była biała z czerwonymi oczami. Może i pięknością nie był (bo to był chłopczyk) ale nadrabiał charakterem w 100 %.

Dzięki. Właśnie takie prosiaki z nich urosły. Ale to bardzo wdzięczne stworzenia.

Napisane przez kukurydzianaa

Ale świnki morskie to cudowne zwierzaczki Jakby mi żadna nie zdechła ani żadnej bym nie oddała, to miałabym swego czasu ładne stadko 9 prosiątek
No i jeżyki Miałam (mam?) dwa w ogrodzie, śmiesznie tupią

Tak mi się skojarzyło: "Dokąd tupta nocą jeż..."

[PawMaj13]

Trochę będzie bajzel w odpowiedziach, bo część zacytowałam na kompie, część na tablecie, ale trudno.

Napisane przez lolita25

Z pewnością tak będzie http://demotywatory.pl/4215293/Babcia-tu-byla

już to widzę i o ile wyobrażenie mojej mamy w takiej akcji mnie bawi, to "teściowej" już jakby drażni (pali faje, śmierdzi od niej nimi :/ )

Napisane przez magnusia

aha i jeszcze Wam powiem, że w tesco i w auchanie poszłam do kasy pierszeństwa. Oczywiście ludzie tam stali więc stwierdziłam, że kurde bez przesady nie będę czekała, tym bardziej, ze się nałaziłam.
Grzecznie wszystkich wyminęłam z pytaniem "czy jest pan/pani w ciąży. Nie ? to przepraszam jestem przed panem/panią". Kilka osób spojrzało się na mnie dziwnie i od razu wzrok na brzuch, ze dwie osoby coś się chciały odezwać ale posłałam jadowity wzrok i zamilkły
I to jeszcze wszyscy z pełnymi koszykami byli- stwierdziłam że nie będę stała bo jakby mieli po 2-3 rzeczy w koszykach to bym poczekała a tak to nie.

dowcipnisia

Napisane przez marieee

Aaaa, rzeczy do worka będę zwijać w rulon, dzięki czemu nie będzie śladów składania, zawsze robię tak wymieniając rzeczy w szafie, z zimowych na letnie

DObry patent, że też na to nie wpadłam wcześniej

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

Napisane przez EVI07

Ja mam biszkoptową labradorkę. Jest z nami ponad 9 lat i tą rasę mogę polecić każdemu, kto ma dzieci. Moja Wika nauczyła się siadać przy Bajki brzuchu, uczyła się chodzić za jej ogonem, a teraz potrafi ubierać ją we wszystkie dostępne w domu chustki, szaliczki i kokardeczki (duży plus dla mojego dziecka za delikatność wobec wszystkich zwierzów), a pies ze stoickim spokojem się tym "pieszczotom" poddaje. Do obcych dzieci też jest super, mogą nad nią skakać, przechodzić, nawet uchem nie ruszy, a jak jakiś maluszek próbuje ją ciągnąć za futro, to ani mruknie, jak ma dość, to po prostu ucieka.
Tylko burgundowa chustka w latach szczenięcych się nie sprawdziła-poszła w strzępy od razu!

A na zdjęciu widać naszą rodzinną dzieciowo-psią przyjaźń...

Urocze wiem właśnie, ze labradory są do rany przyłóż... Na youtube jest masa filmów, na których się dzieciaki nad nimi "pastwią", a one nic

Napisane przez kootek_mamrotek

ja wczoraj miałam taką sytuację u stomatologa. Byłam omówiona na 13. Siedzę w poczekalni jeszcze o 13.40 i przychodzi koleś ok. 55 lat i się chce wepchać bez kolejki i bez rejestracji, bo ma zęba do wyrwania. I mi go pokazuje, że mu się chwieje dolna dwójka i że on będzie krótko, bo to tylko dr złapie i pociągnie. Nie dałam się ćwiczę swoją asertywność i powiedziałam, że nic mu się nie stanie jak poczeka 20 min, ja czekałam na wizytę cały miesiąc i teraz czekam już 40 min, i nie zamierzam czekać ani chwili dłużej

Dobrze, ze sie nie dałaś bucowi

Napisane przez em ma

Negrid nie każdy facet jest zainteresowany wyprawką. Myślę, że płeć nie ma nic do rzeczy-pokocha córcię. Dopóki ona się realnie nie pojawi na świecie pewnie trudno mu zrozumieć, że potrzebuje tylu rzeczy.

To prawda, faceci nie czują w ogóle ciąży, ostatnio w drodze na targi rozmawiałam na ten temat z moim klientem, to stwierdził wprost, ze ciąża i 3 pierwsze miesiace zycia ich dziecka, to byl najgorszy okres w ich wspolnym zyciu. Jego zona miala wobec niego full oczekiwan, nie rozumiala tego, ze ma stresujacy czas w firmie, w zaden sposób go w tym nie wspierala i nie próbowała nawet zrozumiec jego sytuacji, caly czas postawa roszczeniowa. To samo po urodzeniu, dopoki dziecko bylo bezwiedne jak roslinka to do niego nie docierało "ojcostwo", mowi, ze zdawał sobie sprawe, ze to jego małe dziecie, ze potrzebuje troski, ale nie jarało go to zupełnie, nie robilo to na nim zadnego wrazenia. Do póki mała nie zaczeła na niego reagować i rozpoznawszy go, np witać usmiechem, mówi, ze wtedy coś w nim pekło i już wtedy poczuł, ze to jego mała kruszynka i zaczął dstrzegać jej obecnośc w ich życiu. Z jednej strony smutne dla kobiety, dla której ciąża i narodziny dziecka to najwazniejsza sprawa na świecie w tym momencie zycia, z drugiej strony lepiej ze faceci zaczynaja czuc bluesa późno, niż wcale moj ojciec zaczal go czuc, kiedy ja bylam juz dobrze po 20stce ale mama i z tego sie cieszy a obecnie, wracajac jeszcze na chwile do klienta, stwierdził, ze za młodą będzie bardziej tęsknił rzez 3 dni targów, niż za żoną

---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

no, uporałam się z cytowaniami,

teraz zbieram się na wizytę do ginka. ciekawe czy dowiem się czegoś ciekawego

[perfuzja]

Napisane przez kukurydzianaa

Właśnie ja chyba jestem taką pacjentką "na wszelki wypadek". Choć to nie luteina mnie najbardziej martwi. Zobaczę jak się sprawa rozwinie po badaniach i w razie czego uderzę do kogoś innego

Dobranoc Laski Pewnie jutro Was nadrobię, dziś już nie mam siły...

Swoją drogą czujecie się jak laski? Ja ostatnio mam wrażenie, że jestem wielka, wielorybia i pulchna. A jak jeszcze mąż mi dosadzi "moja kuleczko", to już w ogóle czuję się nieseksowna i niekobieca.... A to raptem 4 kg na plusie (no i po południu przekraczam już magiczny próg 60-ciu kg )

Czuje się jak, hm... beznadziejnie ogólnie.
Jestem juz naprawdę gruba. Bezpośrednio przed ciaza wazylam 57 kg, zazwyczaj koło 59 kg. Najwiecej w zyciu 62 kg. A teraz waga pokazuje 67 kg i cholera nie chce mniej. Do tego strasznie szybko się męczę i wszystko mnie boli (najbardziej plecy, ale wczoraj po pracy bolały mnie tez stopy, jak po calodniowym marszu).
Jak pomyślę, ze zostały mi jeszcze 2-3 miesiace do porodu to

[iwantyou99]

Napisane przez kukurydzianaa

Właśnie ja chyba jestem taką pacjentką "na wszelki wypadek". Choć to nie luteina mnie najbardziej martwi. Zobaczę jak się sprawa rozwinie po badaniach i w razie czego uderzę do kogoś innego

Dobranoc Laski Pewnie jutro Was nadrobię, dziś już nie mam siły...

Swoją drogą czujecie się jak laski? Ja ostatnio mam wrażenie, że jestem wielka, wielorybia i pulchna. A jak jeszcze mąż mi dosadzi "moja kuleczko", to już w ogóle czuję się nieseksowna i niekobieca.... A to raptem 4 kg na plusie (no i po południu przekraczam już magiczny próg 60-ciu kg )

Niestety to popularna forma działania lekarzy. Dawanie na zapas. Tylko po co? Każdy lek oddziaływuje na nasze dzieci. Ale większość lekarzy uważa ze skoro mozna to od razu znaczy ze trzeba.
Podobne działanie maja z preparatami witaminowych. Dziewczyny z idealnymi wynikami łykają to na potegę. Tylko po co?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Amberella]

Cześć mamusie . Witam się z Wami po kilku dniach gonitwy za końcem wątku. Nareszcie udało mi się nadrobić .
Gratuluję wszystkim udanych wizyt i poznanych lub potwierdzonych płci (pamiętam, że ujawniło się jedno dziecię Mezagi i The_light).

Evi07, dzięki za wieści na temat okulistycznych wskazań do cc. Jak dla mnie - brzmią okropnie. Odkąd pamiętam miałam mówione, że będę miała cc, straszono mnie utratą wzroku. Okulistę mam dopiero za 3 tygodnie, więc póki co, żyję w niepewności. Bardzo boję się porodu sn. Zarówno tego, że wzrok poleci mi jeszcze bardziej lub go stracę oraz powikłań u dziecka, o których ostatnio wciąż słyszę. Nastawiłam się na cc i pogodziłam ze wszystkimi następstwami operacji. Nie wiem, czy w takiej sytuacji nie zapłacę za nie. Biorę też pod uwagę poród sn, ale niezbyt ufam naturze . Gdybym ufała, pewnie nie byłabym już w ciąży.

Napisane przez Akkma

SR znajduje się w PCZ http://www.pczim.pl/index.php/szkola-rodzenia (ul. Legnicka). Nie ma tam typowych grup tylko umawiasz się indywidualnie na dane zajęcia z góry na cały miesiąc. To jest ich profil na fb https://www.facebook.com/SzkolaRodze...szkaCzajkowska Na poszczególne zajęcia umawia się pod tym nr 600 925 950. Tutaj jest wykaz tematów https://docs.google.com/file/d/0B5Wx...bXM/edit?pli=1

Dzięki za linka. Co prawda zrezygnowałam ze SR, ale teraz już sama nie wiem, czy jednak się nie wybrać. Przekopałam internet, czytając głosy, czy warto i zaczęłam mieć wątpliwości. Najbardziej interesowałby mnie Bocianek, ale pory zajęć są dla mnie fatalne.

Napisane przez Akkma

Moja położna mówi, że fajnie jest też na Chałbińskiego.
Znalazłam coś takiego https://www.facebook.com/questions/519443278103224/ Jak masz fb to mozesz sobie zobaczyć.

Dziękuję, skorzystałam i ja , choć jestem zdecydowana na Chałbińskiego.

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;43179220]W przyszłym tygodniu mam wizytę u okulisty i dowiem się czy będę miała cc. Ostatnio zauważyłam że pogarsza mi się wzrok - czym dalej stoją ludzie, obiekty, tym bardziej są one dla mnie zamazane. To może być efekt ciąży albo po prostu starzenia.[/QUOTE]
Daj znać proszę, co u okulisty, bo to obok płac na L4 i macierzyńskim to dla mnie najbardziej gorący temat .

Napisane przez sadlaczyca

Laski! Wpadam na chwilę pochwalić się, że ja już obroniona na 5 Lecę robić obiadek bo od rana nic nie jadłam i zaraz padnę

Napisane przez Sheperdess

Ja mam dwie świnki morskie. Straszne żarłoki, jak usłyszą kogoś w kuchni, to wołają o sałatę.

Super masz te prosiaki! Uwielbiam świnki morskie . Są cudownie kochane i łagodne. Niestety miesiąc temu pożegnałam mojego prosiaczka i bardzo to przeżyłam. Mój świnek miał na imię Chomik, też był żarłokiem i głośno domagał się nie tylko jedzenia, ale i pieszczot i uwagi. Podobny był do jednego z Twoich prośków - czarno-rudy.

Napisane przez Muminek1991

wszystkie 4 cysty zginęły z głowki , aż płakać mi się chce że tak szybko poginely. Iiiiiiii.... Będzie chłopiec .

Cieszę się, że nic się Wam nie stało. No i że cysty się wchłonęły! Oczywiście gratuluję płci. A jakie imię planujecie dla małego supermana?

Świetne macie zwierzaki .
Od dziecka jestem kociarą, psiarą, chomiczarą, itp. Dzieciństwo spędzałam głównie na wsi, gdzie miałam do czynienia również ze zwierzętami gospodarskimi. Uważam, że dla dziecka kontakt z czworonogami jest bardzo wartościowy - rozwija wrażliwość, uczy obowiązkowości i troski o inne istnienia, a przede wszystkim stymuluje układ odpornościowy. Myślę, że dzięki temu kontaktowi ze zwierzami wszelkiej maści i dzięki temu, że nie byłam wychowywana w sterylnych warunkach, mam tak dobrą odporność. Nie mam żadnych alergii, prawie nigdy nie choruję (potrzeba było ciąży i zmęczenia) no i mam odporność na toxo (podejrzewam, że od jedzenia przysmaków z dzieciństwa - zup z piasku i błota ). No i bezpłodna też nie jestem .
Obecnie mam pod opieką kocura dachowca, który jest prawdziwym kocim piratem i psa. Obydwa zwierzaki są już wiekowe 14/15 lat. Tolerują się wzajemnie, a nawet na swój sposób się lubią. Kot jest powsinogą i lubi łapać różne paskudztwa, ale jakoś sobie z tym radzimy, bo nie jest to kot domowy.

Się rozpisałam

Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty

[iwantyou99]

Napisane przez _Shiloh_

Z tym gazem to prawda, nic nie daje. Nie dziwię Ci się, że uciekasz się do rodzenia przez cc, bo rozumiem Twój strach.

A jak to wygląda od strony formalnej, w jaki sposób załatwisz sobie cc na życzenie?

W tym kraju nie ma czegoś takiego jak cesarka na życzenie chyba ze jesteś żona ginekologa albo masz znajomosci.
Ja mam chory kręgosłup co jest wskazaniem do zabiegu.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[senira666]

dzień dobry
za chwilę zbieram moje cztery literki z łóżka i idę z psem na spcer a potem na wizytę u lekarza więc proszę o kciuki

zwierzaki cudne i słitaśne
a mi się marzy łysa świnka o taka : https://www.google.pl/search?q=%C5%8...ki%3B933%3B719 z irokezem na ryjku

[isia4891]

A ja się czuje, fajnie kobieco i bardzo często słyszę od rzadko widywanych osób, klientek , że pięknie wyglądam, z 55 kg u mnie zrobiło się 64 kg to miłe
Mój mąż za to bardzo się bał , że w ciąży będę wrzeszczec , bo zna dziewczynę, która była okropna w ciaży...i ostatnio mi powiedział, że jest dobrze że mną
Z miłych rzeczy to jeszcze bardzo często słyszę od osób, klientek , które po raz pierwszy widze, że życzą mi zdrowka albo lekkiego porodu...strasznie fajne to jest, aż mi głupio, że jak moje koleżanki były w ciąży to ja o ich samopoczucie nie pytałam często, teraz zauważam to będąc w ciąży
Hmm syn głodny..może kakao i jajko na miękko na sniadanko? Ktoś chętny?

[Amberella]

Kukurydzianaa, czuję się gruba i ociężała, choć przytyłam 4,5-5,5kg i ważę 56,5-57,5kg. Póki co nie puchnę, ale bolą mnie okrutnie żebra i odezwała się rwa kulszowa (k**a rwąca wg mojego małża ). Najgorzej jest wieczorem. Jak się wyłożę na wyrku, to mam mega problem by się podnieść. I tu mój TŻ też się nabija, że wyglądam jak żuk, który przewrócił się na grzbiet .
I już w ogóle nie czuję się seksowna. Mam duże cyce, ale są jakieś takie aseksualne - typowe dojarki . Zmieniły mi się sutki, pokazały żyłki. Do tego mam problem, by porządnie się ogolić. Przeszkadza mi bebzol.No i mam wzdęcia .
Moja kobiecości - wróć!!!

Isia, co dziwne przy moim samopoczuciu - też słyszę komplementy. Z pozytywów, widzę, że poprawiła mi się cera i włosy

[iwantyou99]

Napisane przez isia4891

A ja się czuje, fajnie kobieco i bardzo często słyszę od rzadko widywanych osób, klientek , że pięknie wyglądam, z 55 kg u mnie zrobiło się 64 kg to miłe
Mój mąż za to bardzo się bał , że w ciąży będę wrzeszczec , bo zna dziewczynę, która była okropna w ciaży...i ostatnio mi powiedział, że jest dobrze że mną
Z miłych rzeczy to jeszcze bardzo często słyszę od osób, klientek , które po raz pierwszy widze, że życzą mi zdrowka albo lekkiego porodu...strasznie fajne to jest, aż mi głupio, że jak moje koleżanki były w ciąży to ja o ich samopoczucie nie pytałam często, teraz zauważam to będąc w ciąży
Hmm syn głodny..może kakao i jajko na miękko na sniadanko? Ktoś chętny?

Ja! Ja! Ja! Poprosimy kubek kakao i jedno jakeczko.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Napisane przez Amberella

Kukurydzianaa, czuję się gruba i ociężała, choć przytyłam 4,5-5,5kg i ważę 56,5-57,5kg. Póki co nie puchnę, ale bolą mnie okrutnie żebra i odezwała się rwa kulszowa (k**a rwąca wg mojego małża ). Najgorzej jest wieczorem. Jak się wyłożę na wyrku, to mam mega problem by się podnieść. I tu mój TŻ też się nabija, że wyglądam jak żuk, który przewrócił się na grzbiet .
I już w ogóle nie czuję się seksowna. Mam duże cyce, ale są jakieś takie aseksualne - typowe dojarki . Zmieniły mi się sutki, pokazały żyłki. Do tego mam problem, by porządnie się ogolić. Przeszkadza mi bebzol.No i mam wzdęcia .
Moja kobiecości - wróć!!!

Isia, co dziwne przy moim samopoczuciu - też słyszę komplementy. Z pozytywów, widzę, że poprawiła mi się cera i włosy

Kobiecość?? Sexownosc?? Zapomniałam co to znaczy.
Nie przytyłam w ciazy ale czuje sie jak wieloryb. Wszystko mnie boli.
O sexie nawet niewspominam bo niepamiętnych kiedy miałam na niego ochotę.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Co do samopoczucia w ciąży. Póki co nie czuję się jakaś mega gruba. Szczerze to mam ten brzuch już spory,ale jakoś specjalnie nie tyję. Jak nie zapomnę to jutro w przychodni się zważę.
Ale moje samopoczucie jest średnie,co jest dla mnie nowością,bo zawsze dobrze przechodziłam ciąże. Spojenie boli strasznie,noga z żylakami też,no i szybciej się męczę. Po dwóch godzinach na placu zabaw z Erykiem nie mam już siły na nic innego. I to mnie wkurza,tyle bym chciała zrobić,ale ból i brak sił ogranicza mnie.
Pocieszam się,że jeszcze te kilka miesięcy i wszystko wróci do normy,

Napisane przez Amberella

Od dziecka jestem kociarą, psiarą, chomiczarą, itp. Dzieciństwo spędzałam głównie na wsi, gdzie miałam do czynienia również ze zwierzętami gospodarskimi. Uważam, że dla dziecka kontakt z czworonogami jest bardzo wartościowy - rozwija wrażliwość, uczy obowiązkowości i troski o inne istnienia, a przede wszystkim stymuluje układ odpornościowy. Myślę, że dzięki temu kontaktowi ze zwierzami wszelkiej maści i dzięki temu, że nie byłam wychowywana w sterylnych warunkach, mam tak dobrą odporność. Nie mam żadnych alergii, prawie nigdy nie choruję (potrzeba było ciąży i zmęczenia) no i mam odporność na toxo (podejrzewam, że od jedzenia przysmaków z dzieciństwa - zup z piasku i błota ). No i bezpłodna też nie jestem .
Obecnie mam pod opieką kocura dachowca, który jest prawdziwym kocim piratem i psa. Obydwa zwierzaki są już wiekowe 14/15 lat. Tolerują się wzajemnie, a nawet na swój sposób się lubią. Kot jest powsinogą i lubi łapać różne paskudztwa, ale jakoś sobie z tym radzimy, bo nie jest to kot domowy.

Lubię to

[senira666]

to ja chyba jako jedna z nielicznych ale czuje się i piękna i sexowna i bardzo kobieca
co prawda szybciej się męcze i czasami coś zaboli ale ja od zawsze miałam podobnie

[gosia261282]

A jeszcze chciałam pisać o kasach pierwszeństwa,bo widzę że temat często się przewija. Nigdy w takiej nie stałam,bo nie widziałam potrzeby. Zresztą szczerze to ja nigdy nie stałam w kolejce do kasy jakoś strasznie długo,no powiedzmy max kilkanaście minut. I myślę,że normalnie kobieta w ciąży może tą chwilę postać. Ale miłe to jest gdy ktoś przepuszcza starszych czy kobiety w ciąży.

[Le La]

Dzien dobry,

kukurydziana trasznie duzo tych lekow,ja biore tylko Femibion 2 i to co 2 dzien mi gin kazal i ewentualnie no spe, duphaston bralam na samym poczatku, bo mialam twardnienia brzucha, a potem po plamieniach luteine przez 2 tyg., wiec wydaje i sie , ze to bylo wskazanie, ale branie lekarstw tak na wszelki wypadek..... hmmm czy ja wiem :/

senira kciuki oczywiscie sa no i powiem Ci, ze ja tez sie czuje w ciazy naprawde fajnie, seksownie, kobieco i w ogole. Czasem cos mnie zaboli oczywiscie, ale jest to do przezycia, no i slysze tez od wielu osob, ze fajnie wygladam w ciazy, wiec to tez pomaga

PawMaj co do podejscia facetow do kobiet w ciazy, to ja nie jestem w stanie zrozumiec takiego nastawienia, jak np.Twoj klient. Na szczescie nie wszyscy sa tacy. Jest to wg mnie bardzo egoistyczne, poza tym zadna z nas sama sobie dziecka nie zrobila, wiec odpowiedzialnosc za nie spada na 2 osoby , a nie tylko na matke. To , ze kobieta w ciazy moze sie roznie czuc, to cyba kazdy wie, wiec troche wyrozumialosci....
Ale tak z drugiej strony, zeby nie bylo, ze tylko faceci sa zli, to znam tez dziewczyny, ktore bedac w ciazy uwazaly sie za pepek swiata i w ogole humory, fochy, byly po prostu nie do zniesienia, bo one sa w ciazy. To oczywiscie tez jest porazka wg mnie.
Trzeba isc na jakies kompromisy i wtedy naprawde sie da dogadac

[senira666]

Napisane przez gosia261282

A jeszcze chciałam pisać o kasach pierwszeństwa,bo widzę że temat często się przewija. Nigdy w takiej nie stałam,bo nie widziałam potrzeby. Zresztą szczerze to ja nigdy nie stałam w kolejce do kasy jakoś strasznie długo,no powiedzmy max kilkanaście minut. I myślę,że normalnie kobieta w ciąży może tą chwilę postać. Ale miłe to jest gdy ktoś przepuszcza starszych czy kobiety w ciąży.

no nie zawsze... ja przy staniu i duchocie w sklepie od razu mam zawroty głowy i mroczki przed oczami a że zakupy robimy w sobotnie popołudnia to kolejki są kilometrowe. ale my najczęściej idziemy do samoobsługowych bo tam rzadko kiedy są starsi ludzie którzy nie potrafią obsłużyć kasy, więc kolejka idzie szybciej.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

dobra lece na wizyte

[SunShineDoll]

Melduję, że 3 niesforne skarpetki były w uszczelce między dźwigami a bębnem, nic nic nie trzeba było rozkręcać po prostu zaglądnąć


Amberella płaceeeeeeeeeeeeeeeeeee to jakiś horror!

Wiecie jutro w Biedronce będzie termometr bezdotykowy za 69 zł, sprawdziłam w internecie jest za 100 zł przesyłką a nawet drożej coś mi link szyfruje a termometr to Free Novama

[iwantyou99]

Napisane przez gosia261282

A jeszcze chciałam pisać o kasach pierwszeństwa,bo widzę że temat często się przewija. Nigdy w takiej nie stałam,bo nie widziałam potrzeby. Zresztą szczerze to ja nigdy nie stałam w kolejce do kasy jakoś strasznie długo,no powiedzmy max kilkanaście minut. I myślę,że normalnie kobieta w ciąży może tą chwilę postać. Ale miłe to jest gdy ktoś przepuszcza starszych czy kobiety w ciąży.

Jak mnie kiedyś ktoś gdzieś sam przepuści to mu czekoladę kupie. Ale moja mama mówi ze wogole nie widać ze jestem w ciazy a już napewno ze w 7 miesiącu wiec to moze dlatego.
Ja bym nawet mogła poczekać w tej kolejce ale niech postawią tam jakaś laweczke bo mnie od razu plecy bolą i brzuch ciągnie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tajeczka]

hejka
gratuluję nowo poznanych płci i wyników
Kukurydziana faktycznie masz trochę tych leków, chociaż duphaston i luteina razem mnie nie dziwią bo i ja tak miałam, ale jak jej powiedziałam, że po co to samo i że luteina mnie wkurza to powiedziała, że w sumie można 1 odstawić.
Powiedz mi jeszcze gdzie do lekarza chodzisz? Prywatnie?
Mnie plecy strasznie bolą, ale to chyba od dużej ilości spacerów ostatnio, bo codziennie po kilka godzin spaceruję
jak już będę miała więcej czasu to muszę się zabrać za większe zakupy, albo coś pokupuję przez neta i mężowi zostawię zapłatę

[gosia261282]

Dziewczyny,żebyście mnie źle nie zrozumiały. Mówię tylko jaki jest mój punkt widzenia. Oczywiście skoro są kasy przeznaczone dla ciężarnych to macie prawo z nich korzystać i prosić o przepuszczenie gdy stoją w nich osoby których tam być nie powinno.

Napisane przez senira666

no nie zawsze... ja przy staniu i duchocie w sklepie od razu mam zawroty głowy i mroczki przed oczami a że zakupy robimy w sobotnie popołudnia to kolejki są kilometrowe. ale my najczęściej idziemy do samoobsługowych bo tam rzadko kiedy są starsi ludzie którzy nie potrafią obsłużyć kasy, więc kolejka idzie szybciej.

Oj to jak źle się czujesz w sklepach to faktycznie po co się męczyć zakupami. Może wysłać męża z listą zakupów,lub zrobić to online,chyba wszystjkie duże markety mają taką opcję.
Albo chociażby zmienić dzień zakupów z soboty na dzień roboczy przed południem,gdy nie ma kolejek?

Napisane przez iwantyou99

Jak mnie kiedyś ktoś gdzieś sam przepuści to mu czekoladę kupie. Ale moja mama mówi ze wogole nie widać ze jestem w ciazy a już napewno ze w 7 miesiącu wiec to moze dlatego.
Ja bym nawet mogła poczekać w tej kolejce ale niech postawią tam jakaś laweczke bo mnie od razu plecy bolą i brzuch ciągnie.

Zawsze można wziąć ze sobą krzesełko turystyczne

[iwantyou99]

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny,żebyście mnie źle nie zrozumiały. Mówię tylko jaki jest mój punkt widzenia. Oczywiście skoro są kasy przeznaczone dla ciężarnych to macie prawo z nich korzystać i prosić o przepuszczenie gdy stoją w nich osoby których tam być nie powinno.





Oj to jak źle się czujesz w sklepach to faktycznie po co się męczyć zakupami. Może wysłać męża z listą zakupów,lub zrobić to online,chyba wszystjkie duże markety mają taką opcję.
Albo chociażby zmienić dzień zakupów z soboty na dzień roboczy przed południem,gdy nie ma kolejek?




Zawsze można wziąć ze sobą krzesełko turystyczne

Chciałam z kanapa jeździć ale maz mówi ze do auta sie nie zmieści


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malaMigotkAaa]

Witajcie z rana
Faktycznie kukurudziana cala apteka l, przepisywanie lekow na wszelki wypadek niezbyt mi sie podoba i chyba zrobilabym ja ty.

Jozefina dobrze tej pani powiedzialas. Ja wychodze z zalozenia, ze w przecietnym auchan jest jakies 50 kas... i tylko 2 dla ciezarnych, wiec zostaje jakies 48 nosz...... raz mozna z tego korzystac. Ja dlugo juz stac nie moge, spacer jesscze ale stac nie, boli ciagnie brzuch twardnieje. Jak widze kolesia lat 17, to troche sie denerwuje, co prawda nie powiem nic, bo kasa przeznaczona jest dla osob chorych a nie zawsze widac... ale zaloze sie ze wiele osob idzie tam bo jest mniejsza kolejka.


A ja tak zapytam co to kobiecosc ekhem?????!??! Sa dni zeczuje sie fajnie, ale wieczorem zmieniam zie w wieloryba w lozku to juz w ogole, przewrocic sie zapomnij.


EVI nie widzialam czy lekarzcos ci mowil o wynikach glukozy? Ja dzis ide do diabetologa.


Waga mi nawet lekko chyba spadla o niecaly kilogram, obstawiam,ze to od rzucenia slodyczy. Zmartwilabymsie gyby nie usg tydzien temu. Maly rosnie wiec ok. Ja bez slodyczy czuje sie lepiej i to duzo! Mniej spiaca latwiej sie wysypiam, meczy mnie tylko jak soe spotkamy z kims i ktos robi ciasto eh..... ale rodzice moi sa kochani i kupujai ciastka bez cukru zebym nie czula sie pominieta))


Poprosze o kciuki u diabetologa.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Amberella]

Napisane przez gosia261282

Lubię to

Napisane przez SunShineDoll

Amberella płaceeeeeeeeeeeeeeeeeee to jakiś horror!

Oj tak . Jak rozmawiam ze "swoimi" czuję jakbym przeniosła się w świat PRLu

senira666, malaMigotkAaa, trzymam kciuki

Chwaliłam się ostatnio, że kupiłam prześcieradła i ochraniacz na materac do łóżeczka na allegro. Wczoraj kurier przyniósł paczkę i zostałam bardzo mile zaskoczona - dostałam 1 prześcieradełko frotte gratis . Mam już 4, więc myślę, że wystarczy.

A i pochwalę się jeszcze, że Kacperek ma już prawie pomalowany pokoik na kolor waniliowy