![]() |
#31 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Nie jesteśmy w stanie wypowiadać się obiektywnie, bo jasne, żadna z nas nie zna Was dobrze [chociaż, stolica... może się przyjaźnimy, tylko o tym nie wiem
![]() ![]() Ale pamiętaj - jeśli nie jesteś szczęśliwa, nie ciągnij tego na siłę. Nie obwiniaj też siebie - czasem nie wychodzi, ale nie znaczy to, ze jesteś mało warta, niegodna miłości, zbyt oschła, za mało wylewna, czy też co tam Ci może jeszcze przyjść do głowy ![]() ![]() 1,5 roku to bardzo krótko. Skoro już wychodzą problemy, warto się nad tym zastanowić. Nie słyszałam jeszcze o przypadku, kiedy ktoś taki sam z siebie nagle stał się ideałem. Takie życie. Oczywiście, nikt od Ciebie nie oczekuje, ze powiesz - ok, hasta la vista, bejbe - i że z uśmiechem pójdziesz dalej. Ale uwierz w siebie i w to, że naprawdę będziesz jeszcze przeokropnie szczęśliwa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
skad wiesz
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
moim zdaniem związek bez zaufania nie ma szans.
![]() mozna kochac, ale jak on nie chce się zmienic to nic nie zrobisz... nie trzeba się zdręczac ![]()
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Bo wiem, ze kiedy na poczatku do mnie dzwonil- to jej jeszcze nie bylo (czuje to), zreszta prace skonczyl troche przed 21, a ona miala przyjechac pozniej, bo jeszcze nie wyszla.....
Ale teraz mysle ze moglo to byc ok. godziny bo jeszcze przed 21 cos mi sie nie podobalo w naszej rozmowie... juz byl nieswoj... No a wszystko wyszlo ok. 22.30. Potem, gdy juz nie chcialam go znac, dzwonil non stop przez godzine i wysylal esy... Nie sadze zeby ona siedziala obok... A on twierdzi ze: gdy sie domyslilam a on przyznal ze jest marta, to powiedzial jej ze juz dzisiaj i tak nie pogadaja, lepiej jesli pojdzie, czy cos w tym stylu... ale teraz to ja narawde nie wiem co jest prawda..... Ale pamiętaj - jeśli nie jesteś szczęśliwa, nie ciągnij tego na siłę. Chodzi o to ze kiedy wszystko gralo bylam baaardzo szczesliwa... Tylko teraz zwijam sie z bolu... Jeśli jest źle, to znaczy po prostu, że nie jesteście dla siebie stworzeni, a facet dla Ciebie gdzieś tam się szwenda Zawsze wierzylam w przeznaczenie, ale teraz to juz chyba zaczynam watpic... Wiem, ze to nie jest facet dla mnie, zbyt wiele nieporozumien bylo miedzy nami... Ale niestety, znow po przebudzeniu, przychodza mi do glowy czarne mysli i tylko jedno rozwiazanie=> moze warto zaryzykowac ostatni raz.... chocby przez kilka mesiecy byc szczesliwa i w tym czasie byc otwarta na innych ludzi.... moze wtedy rozstanie, do ktorego moze dojsc, nie bedzie taka tragedia....... Nie moge o nim zapomniec tak po prostu, z dnia na dzien.......... Ale on milczy................... ......................... ......................... ............. ![]() Chyba musze zadzwonic i zapytac czy juz jest gotowy na przyznanie sie do kolejnego klamstwa... bo skoro milczy to moze mial wobec niej inne zamiary i juz nie chce miec ze mna nic wspolnego, nie chce zebym i o tym wiedziala........ Rozmaite mysli mi krążą w glowie....... ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Chyba musze zadzwonic i zapytac czy juz jest gotowy na przyznanie sie do kolejnego klamstwa... bo skoro milczy to moze mial wobec niej inne zamiary i juz nie chce miec ze mna nic wspolnego, nie chce zebym i o tym wiedziala........
Ani mi się waż!!!!! ![]() Ty nic złego nie zrobiłaś. A on Cie okłamał!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!! ![]() To on jest zły. ODPOWIEDZ SOBIE NA NASTEPUJĄCE PYTANIA, SZYBKO I BEZ ROZWADNIANIA: 1. CZY CHCESZ ABY TWOJE DZIECKO MIAŁO TAKI ZWIĄZEK JAK TY MASZ? 2. CZY CHCESZ MIEC SYNA TAKIEGO JAK TWOJ CHLOPAK? 3. CZY TWOJ CHLOPAK BEDZIE DOBRYM OJCEM, WEDLUG CIEBIE DLA TWOICH DZIECI? Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości daruj sobie, bo to co jest dobre dla twojego dziecka jest dobre również dla Ciebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Cytat:
On mnie przeprosil! ale ja po prostu chcialabym wiedziec czy juz znam wszystkie jego klamstwa czy jeszcze o czyms nie wiem! Odpowiedz faktycznie nie jest latwa... ale ja juz nie chce myslec o nim w ten sposob jak wczesniej- nie chce traktowac tego zwiazku jako ostatniego (choc tak o nim myslalam), chce zmienic moje zycie... ale w tych zmianach moze powinno znalezc sie dla niego ostatnie miejsce..??? ostatnia szansa..??? kurcze, nadal go usprawiedliwiam/.... ale wlasnie w innym watku kolezanka mi uswiadomila ze on chcac sie z nia spotkac- jedyne rozwiazanie widzial w tym klamstwie! bo gdyby mi powiedzial- ja bym mu po prostu zabronila! zawsze tak robilam... bo nie chcialam zadreczac sie myslami w ten wieczor... a moze oni naprawde chcieli tylko pogadac...?? i glupio by mu bylo gdyby musial powiedziec ze nie moze, bo.... mu dziewczyna zabronila..... to chyba troche chore.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Cytat:
Zle sie dzieje w Waszym zwiazku, oj zle
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
niestety wiem... ale ja jestem gotowa zmienic swoje podejscie, a to by na pewno wiele ulatwilo...
ale jest jeden warunek: musze miec pewnosc ze ON mial wobec m. czyste zamiary, ze dla niego to miala byc zwykla rozmowa, jak z kazda kolezanka... ze nie chcialby mnie w zaden sposob skrzywdzic... ale skad ja mam to wiedziec?? ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Jak sie spotyka tego ,ktory kocha ,szanuje,,robi dla Ciebie wszystko to zwiazek tak nie wyglada.Ma dla Ciebie czas,koledzy zawsze moga poczekac,nie zastanawiasz sie czy to co mowi to aby prawda.Po prostu wiesz ,ze jest tak jak mowi.
Chyba warto poczekac na cos takiego ,a nie niszczyc sobie zdrowie i nerwy . Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
żeby wiedzieć musiałbyś czytać jego wiadomości i mieć nasłuch na jego wszystkie rozmowy. a że to trudniejsze w wykonaniu, zabroniłaś mu kontaktów z płcią przeciwną. żeby mieć pewność. skutki tego już mamy. widzisz, Little Heart, taką wiedzę lepiej wymienić w związku na szczerość i zaufanie.
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię. .... Das also war des Pudels Kern! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Cytat:
I to bylo bardzo zle... W dodatku od kiedy mieszkal tak blisko mnie- widywal sie praktycznie tylko ze mna, no i chodzil do pracy! a wcale go do tych spotkan nie zmuszalam- sam prychodzil. Teraz kiedy poznal innych ludzi troche lepiej to chcial spotkac sie tez z kims innym! bo odludkiem nigdy nie byl...! <chyba znow przesadzam> ale podobno: Przebaczać nie jest oznaką słabości, lecz siły... kocha się kogoś nie za coś, ale pomimo czegoś... kiedy czlowiek kocha to posunie sie do kazedgo klamstwa, zeby tylko zatrzymac ukochana osobe przy sobie... wiec co mam w koncu robic? Fioletto, oczywiscie masz racje... smutno mi bo z mojej winy doszlo do katastrofy ktorej oboje bysmy nie chcieli.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
oczywiscie i tym sposobem cala wine bierzesz na siebie.Jak zrobi cos powaznego tez uznasz,ze to przez twoje zachowanie.
Dla mnie spotykanie sie z kolezanka po 22 to nie takie nic. No ale kazdy ma swoja hierarchie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
przeczytalam wiekszosc watku..i sie zdenerwowalam.. ja nie jestem idealna ale czy ty porzypadkiem nie przesadzasz?
sam arystoteles uwazal ze czlowiek to jednostka spoleczna..a ty chcialabys zeby na swiecie istnal tylko ty i on... i zadni jego znajomi.. jesli nie przestaniesz tak swirowac z ta zadroscia to pewnego dnia on nie wroci... bo nikt nie lubi byc tak tlamszony iwciaz sie klocic o *******y-moje zdanie!!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Cytat:
skoro to nie jest wg Ciebie powazne, to dlaczego nie mozna tego przebaczyc? a co jest powazne- zdrada?? pewnie uznasz inaczej, ale zdrady nie potrafilabym wybaczyc, o nie! gdybym on ja nawet pocalowal, przytulil (nie przez wspolczucie) chyba bym uciekla od niego jak najdalej...! i nawet bym nie myslala o dalszej znajomosci z nim! bo to juz jest sfera intymnosci, ktorej sie nie przekracza bedac z kim... i twierdzac ze sie kocha... a wiem ze on na pewno w te sfere nie wkroczyl... i mam nadzieje ze nie chcialby.... ja tez uwazam ze pora na spotkanie przechlapana... gdyby spotkal sie w poludnie, czy po poludniu byloby mi troche latwiej... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Brukselko, dziekuje za opinie i te slowa
![]() teraz juz wiem ze przesadzam i to grubo... nie dosc ze sama odcielam sie stopniowo od znajomych to o jego kolezanki bylam zazdrosna! zaluje... ale co z tym klamstwem...? bylo troche uzasadnione ale nie powinien mnie tak potraktowac.... co o tym sadzisz? czy moge mu kolejny raz wybaczyc?? moze juz bedzie sie bal klamac, a ja postaram sie zeby nie musial..... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
mialas wczesniej jakies złe doswiadczenia,ze tak sie zachowujesz?czy to jego postawa wywoluje w tobie takie reakcje???jakos nieswiadomie???
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
[quote=Little Heart;4319400]
skoro to nie jest wg Ciebie powazne, to dlaczego nie mozna tego przebaczyc? a co jest powazne- zdrada?? quote] JA uważam, że to była zdrada. Nie chciał się spotkać z Tobą w Twoje święto, tylko z jakąś inną. Kłamał i ukrywał. Jak sobie chcesz, ale moim zdaniem, to potem może się to skończyć tak jak tu jedna dziewczyna pisała...MAsz linka i poczytaj trochę...http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=184823 I tak dziewczyno bierzesz na siebie wine i usprawiedliwiasz go! Ciekawa jestem czy on jest w stanie usprawiedliwić Ciebie. A jakby mu na TObie zależało, to by nie przestał i znalazł do Ciebie drogę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zakorzenienie
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Dopiero co zapoznlam sie z sytuacja, ale nie brzmi to dobrze....Nie wnikajac czyja jest wina (moim zdaniem On po prostu wie, ze moze sobie na wszytko z Toba pozwolic, bo na koncy i tak wyhcodzi z tego calo...) to po prostu nie jestes szczesliwa! Pomysl, ile juz czasu zmarnowalas i nikt ci tego czasu nie odda!
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Facet, ktory Cie nie szanuje teraz nie zacznie szanowac pozniej a bez szacunku dla siebie zwiazek dwojga ludzi nie ma sensu...On wie, ze nie musi sie starac, ze moze skakac na boki i robic Ci przykrosci - nie boi sie w ogole konsekwencji, b jeszcze nigdy ich nie poniosl...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
[quote=Prywatna;4319507]
Cytat:
Czytalam ten watek juz wczesniej i chyba stanowczo przesadzasz- tam na pierwszy rzut oka widac ze koles ma inna, i oszukiwal laske tak dlugo! ja od razu wykrylam klamstwo i to nieporownywalnie male w stosunku do tamtego! I on nie chcial przyjechac do mnie na drugi dzien, albo jeszcze nastepnego bo mial jechac do rodzicow i siostry na weekend! A gdy z nia sie spotkal, ja bylam 80 km dalej! ale bylo mi przykro ze nie chcial byc u mnie na przyjeciu... I chyba umie mnie usprawiedliwic skoro wybaczyl mi ze widywalam sie z bylym nie pytajac go o zdanie.... ze wrocilam do bylego po pierwszym rozstaniu... ze przyjechal do mnie radosny, majacy nadzieje ze chce znow byc z nim, a odjechal zalamany bo uslyszal ze jestem z innym... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Cytat:
jesli chodzi o klamstwo- zostalam kiedys oszukana prze innego faceta w prawie ten sam sposob i kilka dni przed imieninami (nienawidze juz tego swieta)... jezeli chodzi o zdrade- zdradzil mnie pierwszy facet ale pocalunkiem... wybaczylam po.... pol roku... bo widzialam jak caly czas wygladal jak nieszczescie i choc tamta laska chciala z nim byc on ja kompletnie olal... a potem ja go i tak zostawilam po kilku miesiacach... bo sie zakochalam.. ale obecnie JEMU bym chyba zdrady nawet takiej nie wybaczyla..... mam troche doswiadcen, jeszcze innych... wiec troche sie nauczylam ostroznosci ale tez wybaczania... bo mi tez wybaczano... i gdybym ja umowila sie z kolega, to nie potrafilabym zniesc gdyby ON mi nie wybaczyl.... Dopiero co zapoznlam sie z sytuacja, ale nie brzmi to dobrze....Nie wnikajac czyja jest wina (moim zdaniem On po prostu wie, ze moze sobie na wszytko z Toba pozwolic, bo na koncy i tak wyhcodzi z tego calo...) to po prostu nie jestes szczesliwa! Pomysl, ile juz czasu zmarnowalas i nikt ci tego czasu nie odda! Facet, ktory Cie nie szanuje teraz nie zacznie szanowac pozniej a bez szacunku dla siebie zwiazek dwojga ludzi nie ma sensu...On wie, ze nie musi sie starac, ze moze skakac na boki i robic Ci przykrosci - nie boi sie w ogole konsekwencji, b jeszcze nigdy ich nie poniosl... Wybacz ale chyba niezbyt dokladnie sie zapoznalas... Nie wie ze moze sobie na wszystko pozwolic, bo tylko raz mu wybaczylam klamstwo...! Nigdy nie bylo zadnych skokow na boki....! a szacunek tez byl... ale niestety przytlumilo go klamstwo.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
No cóż. Im dłużej czytam, tym bardziej się utwierdzam w swoich powyższych przekonaniach. Niestety.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Cytat:
![]() ![]() A taka odpowiedz by cie usatysfakcjonowała.Robta co chceta,ja z kłamca życ nie będe,tylko ty. ![]() Little Heart-z innego wątku. Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
jej..posty rozrastaja sie tak szybko ze na biezaco nie potrafie odpisywac
![]() apropo jego klamstwa ktorego nie mozesz mu wybaczyc... wydaje mi sie ze robi sie tu z igly widly... a niektore z nas uwazaja ze to najwieksza zdrada i nieszczescie jakie cie spotkalo??? on zna ciebie.. i twoj temperament i wiedzial jak zaragujesz jesli sie doweisz ze jest gdzies z inna dziewczyna niz ty.. no pomysl sama co by bylo gdyby ci pwoeidzial.. a chcial z qmpela<bo watpie zeby ja inaczej traktowal> pogadac... czy on nie ma prawa do zadnej prywatnosci???? to nie jest twoja wlasnosc ma prawo spotykac sie z innymi ludzmi, sytuacja dosc niefortunna bo akurat dzownilas... ale sama doprowadzilas do tego ze on musi klamac albo woli klamac zeby uniknac klotni, zmien sie.. zmien sie prosze cie.. bo znamy sie z innego watku i sama wiesz ze oni czasami juz nie wracaja.. a kiedy my rozumiemy nasze fochy i egoizm jest za pozno *i przepraszam bo chyba ja jedyna mowie ci takie rzeczy...wiem ze ci ciezko i jestes zagubiona... ale musisz dac mu troche wolnosci... wszystko sie ulozy ..tylko czasami sprobuj i jego zrozumeic |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 768
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Ja bym się na Twoim miejscu nie wybaczyła tak łatwo. Aczkolwiek niewinne spotkania z koleżanką nie są czymś złym kiedy następują przypadkowo, badź o rozsądnych porach i w rozsądnych miejscach n.p. na mieście i najlepiej po uprzednim poinformowaniu o tym partnera, co zapobiega nieporozumieniom i podejrzeniom o zdradę, to dlaczego na Boga on musiał się spotykać z koleżanką bez Twojej wiedzy, w jego mieszkaniu (syndrom wolnej chaty i słomianego wdowca mi się kojarzy od razu) i jeszcze późno wieczorową porą? Kiedy miałaś imieniny i przyjęcie w domu, jakoś sie nie starał, to Ty do niego zadzwoniłaś. Potem mnożył kłamstwa (n.p. obecność niejakiego Darka) a powinien się po prostu przyznać skoro i tak się już wydało. Ja bym tak nie ufała, że do niczego nie doszło tymbardziej, że: "Ciesze sie ze przynajmniej nie oddalam mu tego, co dla mnie najcenniejsze.... Mam swoje zasady i choc po to sa aby je łamac- ja tego nie zrobilam" jak piszesz. Oczywiście szanuję Twoją decyzję i ją niejako podziwiam, ale zastanowiłabym się czy Twój chłopak nie rekompensuje sobie braków w pewnej dziedzinie kiedy Ty wyjeżdżasz. Nie życzę Ci tego i chciałabym, żeby okazało się inaczej, ale jakoś czarno to widzę. A porównowanie sytuacji w której Ty spotykałaś się z byłym po waszym zerwaniu do sytuacji obecnej, w której on po nocy w dniu Twojego święta i w tajemnicy spotyka się z koleżanką z pracy w stosunku do której masz poważne zastrzeżenia jest bez sensu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
atka83 napisala:
Cytat:
![]() ![]() Ja jeszcze dodam.Twoj los jest w Twoich rekach i odpowiadasz za swoje zycie.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#58 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
Cytat:
![]() ![]() No dokładnie,z tym co napisałaś również się zgadzam. ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
trzeba popuscic nieco łancucha ,bo jeszcze facet sie z niego zerwie i wtedy juz nie wroci
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: kłamstwo... kłamstwo... kłamstwo... POMÓŻCIE!!!
tak, macie racje, szukam usprawiedliwienia...
ale zenujace jest chyba to ze czlowiek pisze bo chce znac zdanie innych (i wcale go nie potepiam) i zostac pocieszonym, a z czasem zostaje wysmiany i ponizony... a poza tym wiele z Was, ktore pisza ze to palant i w zadnym wypadku nie moge wybaczyc, same przechodzily to, niejednokrotnie o wiele bardziej ponizane, oszukiwane non stop... wiem ze mi chcecie poradzic, bo macie za soba podobne przezycia i ma to sluzyc oszczedzeniu mnie przezd cierpieniem, ale chyba potepianie i wysmiewanie nie jest na miejscu, a tak odbieram ostatnie posty :/ ciesze sie, jak ktos widzi tez moja wine i nie uwaza JEGO za bezwzglednego potwora, bo to znaczy ze nie jest az tak zle i na pewno mogloby byc gorzej... atka, inne watki chyba sa po to zeby sie udzielac... a skoro temat pasuje do mojej sytuacji, to dlaczego tam mialabym sie nie poradzic...? gwendolyn, to co piszesz o sprawach intymnych jest chyba troche niesmaczne... ja sie nie zakochalam w potworze, tylko w czulym i wrazliwym chlopaku i jestem pewna ze mnie nie zdradzil....! bedac na wolnosci- korzysta z zycia, ale w zwiazku jest lojalny! taki ma charakter ze kobiety lubia go otaczac, ale nie zdradza! a klamac probuje, ale nie potrafi... Nie myslcie ze ja Was teraz atakuje, ale przechodzac zalamanie musze czytac jakies zarzuty i negatywne pretensje do mnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:15.