Wrześnióweczki już rozpakowane,pora na październikową zmianę,mamy IX-X 2013, cz. XXII

[tassia]

a ja chce sie pochwalic ze 3tygodnie po porodzie czuje sie jakbym nigdy w ciazy nie byla
tylko ten maly szkrab mi przypomina

[Fikusek82]

[QUOTE=misia332;43195365]zimno mi, a w domu 23 stopnie.....

mam ochotę na ogórka zielonego, a nie ma w domu...

fikusek a składaliście w USC w miejscu zamieszkania ? Bo ja z TŻ jestem zameldowana w innym miejscu i babka mówiła, że trzeba złożyć wniosek tam gdzie był zarejestrowany ślub....
Ile czekaliście na polski akt ?

Ja jestem zameldowana u swoich rodziców, TŻ rodzice wymeldowali więc nie wiem jak to z nim jest a skladalismy papiery w mieście tż bo akurat tam przebywalismy w tym czasie. Ślub był znowu rejestrowany w moim mieście więc trochę pokomplikowalismy sobie życie, wymagali od nas tłumaczenia aktu urodzenia młodej, nasze dowody wiadomo, akt ślubu i moją zgodę na zarejestrowanie małej w innej miejscowości. Czekalismy na akt około 2 miesięcy, ale nie wiem czy to tak dlugo trzeba czy nas poprostu sprawili a że nie był nam potrzebny od razu to machnelam reka.



mam pytanie, do chrztu potrzebny jest akt urodzenia ??

To chyba zależy od parafii bo mała urodziła się w maju w sierpniu chrzcilismy a polski akt urodzenia dostaliśmy pocztą dopiero pod koniec września jak juz wróciliśmy do Anglii a ksiądz nawet się nie pytał.

Napisane przez maharet1092

Tylko nie wiem czy jest sens robić paszport tymczasowy na rok jak i tak nie wyjeżdżamy.Najprawdopodob niej dopiero latem i to nie wiadomo.Jeszcze mąż musi brać urlop i musielibyśmy się ciągnąć z dziwćmi te 120 km w jedną stronę.Może załatwie najpierw PESEL, żeby miał paszport 5-letni i wyrobię jakoś wiosną.

Ja się teraz zastanawiam czy nie wyrobić młodszej córce od razu brytyjskiego i będę miała święty spokój z tymi papierami jezdzeniem w tą i spowrotem i zalatwianiem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rusałka_1]

Napisane przez bojatoja

Cześć
Ostatnio jakoś czasu mi brakuje, więc i dziś wybaczcie, że nie nadrobie Was. Ale od teraz będę na bieżąco do wieczora Od jutra nie będę mieć czasu na wizażowanie bo będziemy z mamcią przygotowywać się do chrzcin, a więc sprzątanie, robienie sałatek itd. A jeszcze z rana jedziemy z Filem na pobranie krwi, a południem do pediatry. W międzyczasie ja i Michał wybieramy się do spowiedzi (musimy mieć podpisane karteczki do chrztu, że byliśmy się wyspowiadać). I ogólnie od jutra napięty grafik, jeszcze moja siostra urodziła, więc o jedną osobę mniej do pomocy
Byłam ją dzisiaj odwiedzić w szpitalu i już nie pamiętam jak Filip był taki malutki, bo teraz to z niego już "duży byk"

No i byliśmy dzisiaj na usg bioderek. Nie wiedziałam co, gdzie, jak, takie zamieszanie było. Weszłam do gabinetu, dałam książeczkę zdrowia, później musiałam wyjść, później w jakiejś kolejce czekać i tak w kółko. Jeszcze byłam sama więc się omęczyłam z noszeniem nosidełka.
I po usg ok. Mamy do kontroli za dwa miesiące. Mamy nosić dwie pieluchy tetrowe (ale jak zauważyłam to każdemu doktorek to mówił) i szeroko rozstawiać nóżki. I tyle

Powodzenia w przygotowaniach

Napisane przez t_89

Hej uspilam mala nie wiem na jak dlugo bo spi jak zajac pod miedza. Juz mnie plecy bola od usypiania ;/ a co u was? szukam sukienki na chrzciny, znalazlam jedna a takie zaporszenia zamowilam ladne? http://allegro.pl/show_item.php?item=3606596963
co do becikowego ja juz zlozylam mam dostac 23 pieniadze ciekawe

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

http://tablica.pl/oferta/nowa-sukien...s-ID3IJFR.html
czy
http://tablica.pl/oferta/sukienka-mohito-ID3BzIZ.html
szukam czegos na chrzciny

bardzo ładne zaproszenia
Pierwsza sukienka mi się podoba


Powiedzcie dziewczyny!
Jak cały brzuch mi twardnieje, na dole boli trochę jak na @, ale mały się wypycha to nie są to skurcze?

[misia332]

Napisane przez maharet1092

Kinder i elterngeld. Jedno 184 eu przez 17 lat chyba (potem zależy czy sie uczy czy nie), a drugie 300 eu przez rok.

fajnie się macie

[Fikusek82]

Napisane przez rusałka_1

Powiedzcie dziewczyny!
Jak cały brzuch mi twardnieje, na dole boli trochę jak na @, ale mały się wypycha to nie są to skurcze?

Ja tak mam od dwóch tygodni a mała ani myśli o wyjściu. Wczoraj miałam skurcze co 20 minut tak jak na okres ale wszystko się uspokoiło i lipa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maharet1092]

Napisane przez misia332

fajnie się macie

A w Hiszpanii nie ma nic?

Na Wiki też dostaliśmy połowę Kindergeld mimo tego, że mieszkałam z nią w PL, a mąż pracował tutaj

[kropla_deszczu]

Tak w ogóle to cześć wszystkim
Wybrałam się do lekarza bez Ali i mam czas żeby Was trochę poczytać

U nas kolki to codzienność, na szczęście nie trwają strasznie długo. Niestety wieczorami mała jest tak umeczona tym płaczem kolkowym, że nie umie zasnąć. Dlatego kładę ją sobie na piersi i dopiero tak zasypia. Przy czym jest to tak niespokojny sen, że nie odkładam jej nawet do łóżeczka. Tak mocno zasypia dopiero po karmieniu koło 24:00 lub koło 1:00. A to spanie z małą na piersiach może i jest przyjemne - bo malutka jest blisko mnie, ale strasznie niewygodnie się tak śpi, bo muszę spać w pozycji pollezacej. W ciąży tak kilka razy spałam jak sobie pozycji nie umiałam znaleść.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misia332]

Napisane przez maharet1092

A w Hiszpanii nie ma nic?

Na Wiki też dostaliśmy połowę Kindergeld mimo tego, że mieszkałam z nią w PL, a mąż pracował tutaj

TZ musi zapytać w ajuntamento, niby sie dostaje do 3 rż po 1200 euro na rok, ale musimy dopytać.
Bo nie wiem czy przez kryzys nie jest to tylko dla najbiedniejszych.

rusałko mnie też tak pobolewa, ale to chyba Kornel sie wypycha. Tyle, że śluzu mam dzisiaj dużo.

cotka gdzie jesteś ??

[rusałka_1]

Napisane przez Fikusek82

Ja tak mam od dwóch tygodni a mała ani myśli o wyjściu. Wczoraj miałam skurcze co 20 minut tak jak na okres ale wszystko się uspokoiło i lipa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez misia332

rusałko mnie też tak pobolewa, ale to chyba Kornel sie wypycha. Tyle, że śluzu mam dzisiaj dużo.

cotka gdzie jesteś ??

dzięki

bo ja właśnie nie wiem czy potrafię odróżnić wypychanie się małego od skurczu brzucha zresztą na ktg ostatnim te dwie rzeczy były ze sobą skorelowane .

[maharet1092]

Mały dzisiaj je i śpi, pewnie przez pogodę.Leje

W wekend w nocy przymrozki mają być, a w dzień tak 8 stopni góra.W PL też jest tak zimno?

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Jutro mamy do lekarza na Untersuchung 3 (taki bilans)

[misia332]

Napisane przez rusałka_1

dzięki

bo ja właśnie nie wiem czy potrafię odróżnić wypychanie się małego od skurczu brzucha zresztą na ktg ostatnim te dwie rzeczy były ze sobą skorelowane .

no ja też mam z tym problem.. Taka ze mnie położna

[passion80]

u nas piękna, złota jesień
słonecznie, ciepło, w centrum 18 stopni, w cieniu i tak ma sie utzrymać jeszcze minimu tydzien a 8 stopni to nawet w nocy tak mało nei było

[niebede]

Napisane przez rusałka_1

Powiedzcie dziewczyny!
Jak cały brzuch mi twardnieje, na dole boli trochę jak na @, ale mały się wypycha to nie są to skurcze?

Ja mam tak ostatnio wieczorem. Brzuch mi twardnieje i chodze odchylona do tyłu jakby miała betonowy worek przyklejony do brzucha. I strasznie mnie to dobija, że nie rozumiem swojego ciała

Jutro moje pierwsze ktg. I może w końcu lekarz zajrzy do podwozia

[matallewar]

Napisane przez passion80

u nas piękna, złota jesień
słonecznie, ciepło, w centrum 18 stopni, w cieniu i tak ma sie utzrymać jeszcze minimu tydzien a 8 stopni to nawet w nocy tak mało nei było

U nas w nocy 1 stopień był

[misia332]

Napisane przez niebede

Ja mam tak ostatnio wieczorem. Brzuch mi twardnieje i chodze odchylona do tyłu jakby miała betonowy worek przyklejony do brzucha. I strasznie mnie to dobija, że nie rozumiem swojego ciała

Jutro moje pierwsze ktg. I może w końcu lekarz zajrzy do podwozia

Mi zajrzy lekarz pewnie przy porodzie Tyle co sobie sama tam pogmeram

[maharet1092]

Napisane przez passion80

u nas piękna, złota jesień
słonecznie, ciepło, w centrum 18 stopni, w cieniu i tak ma sie utzrymać jeszcze minimu tydzien a 8 stopni to nawet w nocy tak mało nei było

8 stopni u mnie to było pod koniec czewca.Wrzesień był cieplejszy niż czerwiec u mnie

[niebede]

Napisane przez misia332

Mi zajrzy lekarz pewnie przy porodzie Tyle co sobie sama tam pogmeram

Jakbym tam sobie nawet wsadziłą całą łapę, to i tak bym nie wiedziała czy jest wystarczająco hmm miękko?
Ale wkurzają mnie te wizyty. Chodziłam raz na 3 tygodnie, turlałam się z buta , bo busem jeden przystanek nie ma sensu i tak trzeba dojść jeszcze, to muszę być mega wcześnie. Lekarz przyjmuje od 11, ja zwykle dowlekam się 10:20, a tam już koczuje 5 babek przede mną. A potem wchodzę na 5 min, żeby usłyszeć tętno i przypomnienie, że możemy już rodzić.

[karolson]

Napisane przez Madzia000

Czesc dziewczyny. Dawno mnie tu u was nie bylo. Trudno mi nadrobic to wszystko ale na wstepie gratuluje nowych dzidziusiow !
Ja mam mega kryzys ;( przed chwila beczalam razem z jasiem, dalej mi sie chce plakac ale sie powstrzymuje bo on to wyczuwa...
zaczne od tego ze od 3tygodnia nie kp bo brodawki mi krwia tryskaly, Jasiek nawet ulewal z krwia, wiec odstawilam i odciagalam laktatorem. Po kilku dniach zaczelo mi brakowac pokarmu wiec mieszalam z modyfikowanym, znowu po kilku dniach doszlo do tego ze odciaglam zaledwie 60, pozniej 40 pozniej 10ml az wkoncu doszlo do tego ze pokarm zanikl:/ jasiek jadl nan pro 1, ale zaczal miec straszne bole brzucha, po kazdym karmieniu stekanie, podkurczanie nozek i placz, od kilku dni doszly kolki kolo 20 od przed wczoraj doszlo przed poludniem, a dzisiaj non stop przerazliwie placze jak tylko noe spi ;( dzisiaj zmienilam mu mleko na hipp comfort combiotic bo czytalam dobre opinie... podaje mu tez krople bobotic i po nich od razu jest ok ale mam wrazenie ze po ok 2godz po podaniu jest jeszcze gorzej i chyba je odstawie... masakra, nie tak to sobie wyobrazalam powiem wam ;( jestrm sama w domu i nawet dzisiaj nic nie jadlam bo non stop mam malego na rekach
dodam ze odkad podaje mm kupki zminimalizowaly sie do jednej dziennie, zolltej i zbitej. Dzisiaj natomoast wogole nie robil...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Helol. A podajesz mu wode, rumianek, koper?

[maharet1092]

Napisane przez misia332

Mi zajrzy lekarz pewnie przy porodzie Tyle co sobie sama tam pogmeram

Dziwi mnie to,że Wa nie zaglądają.Mi tam gmerali przy kazdej okazji

[ja :)]

Napisane przez rusałka_1

A tutaj, obiecane wczoraj, zdjęcia kącika Jasia
(niestety nawet w dzień nie mam czym zrobić dobrych zdjęć, na żywo jest ładniej):
Kącik Jaśka

Śliczny kącik


Kurcze mam stresa, mała nic się prawie nie rusza od wczoraj wieczora. Czasem lekutko coś wypnie, ale dosłownie mega delikatnie. Całą noc taka ospała i teraz też. Damn.. Pola wyłaź już po matke do wariatkowa ze stresu zagonisz

A z okazji rocznicy TZ zabrał mnie na obiecanego od 3 lat mini golfa Później byliśmy na pizzy w stylu chicago i skusiłam się nawet na dietetyczną (cukier) cole, której nie piłam już z 6 miesięcy. Było extra
Teraz tylko ten stres przez ruchy małej

[misia332]

Napisane przez niebede

Jakbym tam sobie nawet wsadziłą całą łapę, to i tak bym nie wiedziała czy jest wystarczająco hmm miękko?
Ale wkurzają mnie te wizyty. Chodziłam raz na 3 tygodnie, turlałam się z buta , bo busem jeden przystanek nie ma sensu i tak trzeba dojść jeszcze, to muszę być mega wcześnie. Lekarz przyjmuje od 11, ja zwykle dowlekam się 10:20, a tam już koczuje 5 babek przede mną. A potem wchodzę na 5 min, żeby usłyszeć tętno i przypomnienie, że możemy już rodzić.

Ja myślałam, że koło 15 załapie się do położnej, ale pffff ginekolog stwierdziła, że mi połączy dwie wizyty i mam na 29.10 także tego.


Moje dziecko ma taką czkawkę, że mi zaraz chyba jajnik wyskoczy.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez maharet1092

Dziwi mnie to,że Wa nie zaglądają.Mi tam gmerali przy kazdej okazji

może nie lubią

Napisane przez ja :)

Śliczny kącik


Kurcze mam stresa, mała nic się prawie nie rusza od wczoraj wieczora. Czasem lekutko coś wypnie, ale dosłownie mega delikatnie. Całą noc taka ospała i teraz też. Damn.. Pola wyłaź już po matke do wariatkowa ze stresu zagonisz

A z okazji rocznicy TZ zabrał mnie na obiecanego od 3 lat mini golfa Później byliśmy na pizzy w stylu chicago i skusiłam się nawet na dietetyczną (cukier) cole, której nie piłam już z 6 miesięcy. Było extra
Teraz tylko ten stres przez ruchy małej

skądś to znam, można oszaleć....

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

cotka rodzisz ??

[rusałka_1]

Napisane przez misia332

no ja też mam z tym problem.. Taka ze mnie położna

Napisane przez niebede

Ja mam tak ostatnio wieczorem. Brzuch mi twardnieje i chodze odchylona do tyłu jakby miała betonowy worek przyklejony do brzucha. I strasznie mnie to dobija, że nie rozumiem swojego ciała

Jutro moje pierwsze ktg. I może w końcu lekarz zajrzy do podwozia

ja też nie umiem odczytać tych wszystkich sygnałów

Napisane przez niebede

Jakbym tam sobie nawet wsadziłą całą łapę, to i tak bym nie wiedziała czy jest wystarczająco hmm miękko?
Ale wkurzają mnie te wizyty. Chodziłam raz na 3 tygodnie, turlałam się z buta , bo busem jeden przystanek nie ma sensu i tak trzeba dojść jeszcze, to muszę być mega wcześnie. Lekarz przyjmuje od 11, ja zwykle dowlekam się 10:20, a tam już koczuje 5 babek przede mną. A potem wchodzę na 5 min, żeby usłyszeć tętno i przypomnienie, że możemy już rodzić.

no to rzeczywiście, też bym się czuła niepocieszona.

ja z wizyt jestem bardzo zadowolona, zawsze mam na fotelu badanie
od trzech wizyt też ktg i badanie przepływów. tyle że muszę za to płacić, to chyba wypada żebym była zadowolona

[misia332]

dobra, miałam skurcz i wiem, że to był skurcz !

jest postęp.

[rusałka_1]

Napisane przez ja :)

Śliczny kącik


Kurcze mam stresa, mała nic się prawie nie rusza od wczoraj wieczora. Czasem lekutko coś wypnie, ale dosłownie mega delikatnie. Całą noc taka ospała i teraz też. Damn.. Pola wyłaź już po matke do wariatkowa ze stresu zagonisz

A z okazji rocznicy TZ zabrał mnie na obiecanego od 3 lat mini golfa Później byliśmy na pizzy w stylu chicago i skusiłam się nawet na dietetyczną (cukier) cole, której nie piłam już z 6 miesięcy. Było extra
Teraz tylko ten stres przez ruchy małej

dziękuje
cieszę się że rocznica udana

co do ruchów, rozumiem co chwilę takie schizy przeżywam

---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez misia332

dobra, miałam skurcz i wiem, że to był skurcz !

jest postęp.

[niebede]

Napisane przez maharet1092

Dziwi mnie to,że Wa nie zaglądają.Mi tam gmerali przy kazdej okazji

Jak w lipcu po szpitalu poszłam, to gdybym się nie upomniała, to by nie zaglądnął.

Napisane przez misia332

dobra, miałam skurcz i wiem, że to był skurcz !

jest postęp.

Ja mam tylko trening kung fu w brzuchu

[matallewar]

Chyba łapię jakiegoś poporodowego doła.
Tż znów w pracy od 7 rano i jeszcze nie wyszedł.
Eda daje czadu, drze się jak opętany i nic nie dociera. Głowa mi zaraz pęknie.
Młoda płacze, brzuch ją boli i chyba się boi tych wrzasków Edy.
Mi się non stop chce jeść i nie mam siły ruszyć z kanapy
Nawet mi się ubierać nie chce, bo dla kogo! Jak tż wraca, to i tak już bym w pidżamie była

[Fikusek82]

Napisane przez maharet1092

Dziwi mnie to,że Wa nie zaglądają.Mi tam gmerali przy kazdej okazji

Ja przez całą ciążę nie miałam żadnego badania tylko ciśnienie tętno i papa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ja-ika]

Opis porodu:
We wtorek 1 października na godz 9 pojechałam na KTG do poradni przyszpitalnej. Po niecałej godzinie badania, bo Emilka przez połowę zapisu spała, weszłam do gabinetu lekarza z zapisem. Ze względu na 41 tc zapytała czy chcę zostać w szpitalu. Jechałam tam 45 min, bo takie korki były, więc się zgodziłam. Zabrała mnie na USG i badanie. Niestety byłam pozamykana, szyjka jeszcze była dość długa i główka tak średnio nisko. Wyliczyła wagę na 3800g.
Później poszłam na izbę przyjęć, a tam masa papierologii. Pożartowałyśmy z położną i zaprowadziła mnie na oddział.
W pokoju leżały 2 dziewczyny. Jedna w 29 tc z wysokim ciśnieniem, wychodziła na następny dzień, a 2 czekała na cesarkę na następny dzień.
W środę rano miałam badanie i okazało się, że jest 1 cm rozwarcia, szyjka złagodzona i główka dość nisko
Doszły 3 inne dziewczyny. Od razu przeszłyśmy na ty i zrobiła się luźna atmosfera. Położne się śmiały, że to najbardziej roześmiany i najgłośniejszy pokój ot taka rozrywka przed porodem
O godz 22:40 odeszły mi wody, bardzo dziwne uczucie i tak mi się sączyły do porodu. Czop pomału odchodził, a ja sobie chodziłam po korytarzu, żeby przyspieszyć akcję. Koło 12 chodziła ze mną taka dziewczyna, co miała skurcze co 3 min i strasznie ją bolało, co dziwne, bo ja miałam co 2 i dawałam radę, a może jakoś źle liczyłam przyszedł lekarz i ją zbadał. Zrobiło się straszne zamieszanie. Położna wypadła z gabinetu w panice i do mnie "pełne rozwarcie!". Przewieźli ją na porodówkę i po 15 min urodziła
Moje 2 koleżanki z pokoju miały zaplanowaną cesarkę na rano, ale jedna zaczęła mieć skurcze w nocy i koło 4 zabrali ją na zabieg.
Koło 5 po badaniu było 2 cm, więc się położyłam i zasnęłam na godzinę. O 8 miałam już 4 cm i łaskawie zaprowadzili mnie na porodówkę.
Przyszła położna przedstawiła się i zaprowadziła na salę jednoosobową. Podpięła ktg i tak leżałam około 40 min. W międzyczasie wypełniałam papiery do zzo dla anestezjologa.
Koło 9:30 przyszła lekarka, żeby mnie zbadać i powiedziała, że już jest 7 cm i, że idę jak burza no i dooopa, bo z tego podjarania zanikły mi skurcze, chyba się za bardzo zestresowałam. Położna zaczęła ze mną żartować, żeby mnie zrelaksować i skurcze się pojawiły Do 11 męczyłam się z tym rozwarciem, bo przez szycie szyjki przy porodzie Kamila, nie chciała mi się bardziej rozwierać więc koło 11 dostałam oxytocynę i coś tam na rozwieranie szyjki. No i się zaczęło
Bóle takie, że nie mogłam sobie pozycji znaleźć. Najlepiej mi było na czworaka, tylko przeszkadzała mi ta rurka od kroplówki, bo była za krótka i tak się kiwałam podparta 1 ręką w łokciu a 2 w powietrzu. Położna jak weszła i mnie zobaczyła, powiedziała, że zaraz przyjdzie anestezjolog dać mi zzo no w czas. Po chwili przyszły 2 przemiłe panie, a ja powitałam ich z doopą na wierzchu wypiętą w stronę drzwi
Kazały usiąść na łóżku i się rozluźnić haha no super przy takich skurczach miałam się rozluźnić No, ale dałam z siebie wszystko. Nie mogła się wkłuć i zrobiła mi 4 dziury Koło 12:40 już leżałam i czekałam, kiedy zacznie działać, zaczęło po 3 mocnych skurczach, potem poczułam parcie i powiedziałam położnej, że czuję, że wychodzi. Zapytałam czy to czasami nie z 2 dziury , ale spoko z tamtej nic nie wypadło Zaczęło się zamieszanie weszło kilka osób na salę. Położna założyła fartuszek i dodawała mi otuchy. Starałam się skupić na skurczach i nie wydawać z siebie dźwięków podczas parcia, ale jakoś same ze mnie wylatywały
O godz 13:15 przyszła na świat Emilka. Od razu popatrzyłam czy to na pewno dziewczynka Popłakałam się ze szczęścia Położyli mi ją od razu na piersi na chwilę, a potem przy piersi. Całe zmęczenie minęło, czułam się jak nowo narodzona
Emilka ważyła 3870g i miała 58cm.
Poród i całą opiekę w szpitalu wspominam bardzo dobrze, ale na więcej dzieci już się nie zdecyduję

[Aaamelkaa]

Cześć Ciocie
Jestem Mamą,jesteśmy rodziną !!!
Od dziś jesteśmy w domku, jestem rozkochana w Michasiu
Pozdrawiamy Was serdecznie
trzymamy kciuki za oczekujące porodu

[cotynato]

Napisane przez misia332

TZ musi zapytać w ajuntamento, niby sie dostaje do 3 rż po 1200 euro na rok, ale musimy dopytać.
Bo nie wiem czy przez kryzys nie jest to tylko dla najbiedniejszych.

rusałko mnie też tak pobolewa, ale to chyba Kornel sie wypycha. Tyle, że śluzu mam dzisiaj dużo.

cotka gdzie jesteś ??

Tu Nie rodzę
Dziś dowiedziałam się że teściowa ma możliwość pomocy tylko do 19stego to muszę się spiąć cholera

Napisane przez rusałka_1

Powodzenia w przygotowaniach



bardzo ładne zaproszenia
Pierwsza sukienka mi się podoba


Powiedzcie dziewczyny!
Jak cały brzuch mi twardnieje, na dole boli trochę jak na @, ale mały się wypycha to nie są to skurcze?

Właśnie też często takie coś mam i chyba ruchy dziecka eliminują opcję skurczu. A przeszywa taki ból że ja piedzielę