Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[deb]

Napisane przez vil84

tak sentymentalnie, z okazji pół roczku

Cloche ja czasem jak Przemek zasypia (dziwnym trafem głównie wtedy) się przytulam do niego i myślę tylko o tym żeby był zdrowy, szczęśliwy, żeby był zawsze z nami ... nie przeżyłabym jakby coś mu się stało ...

Jejku jaki Przemuś był malutki słodziak nasz pierworodny

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez diabli

po dzisiejszym wazeniu: nela na dal wazy 6700 od 2 tygodni. pewnie znow zaczne watpic w cyce, a wtedy waga pokaze kilogram więcej :P dla swietego spokoju zrobie jej morfologie.


wczoraj wieczorem pojawila nam się kiepska kupa, taka biegunkowa wsiakajaca w pieluszke, no i robila ja i robila...zapytałam dzisiaj pediatrę co i jak (dzień szczepien i wazenia, wiec przyjmowal tylko zdrowe dzieci), ale pomacał jej brzusio i stwierdził, ze to raczej nie biegunka tylko podrażnienie jelit, bo mamuska zjadla cos kiepskiego (fakt ostatnio bardzo szalałam: golabki, bigosik, mac...a dziecko na cycu ) w każdym razie kupiłam ors 200 i dicoflor. trochę mi nela rozwala koncepcje, bo mialysmy zacząć od marchewki, a ona chce sok marchewkowy z kleikiem ryzowym i elektrolitami/mikroelementami :P zobaczymy co z tego wyjdzie. mam ja trochę przeglodzic (a myslalam, ze trzeba częściej przystawiać) i cyca zastapic tym soczkiem. dicoflor kupiłam w takich durnych kapsułkach - proszek, wiec dosypalam do mleka. mowilam, ze chce kropelki.
dopytałam tez o to jej odginanie, podobno jest ok - bo innych objawow WNP nie ma. to chyba tyle nowinek. piekna jesien do nas zawitala, wiec spacerujemy ile się da. jutro wypad do dziecięcej hurtowni - wlasnie robie liste nowe okrycie kąpielowe - takie tylko na basen, w końcu dorobimy się suszarki na butelki, gryzak do podawania owocow/warzyw - skoro już niebawem rozszerzamy diete, silikonowe lyzeczki, nowe smoczki. sama nie wiem co jeszcze. jak na zlosc padla ich strona www i zostało mi tylko konto na allegro rp_77

Mój tydzień temu ważyła kilo więcej ona to jednak kawał dzidzia jest
znowu mi o basenie się przypomniało...możę w tą niedzielę się uda

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

Napisane przez Ashyshqa

czesc

steaszne te historie z dzieciaczkami...to malenstwo w krzakach i mleko z amfetamina... nie moge czytac takich rzeczy bo zaraz sobie wyobrazam, ze ktos moglby tak skrzywdzic Sofie...

Ada, napisz nam jak wynik testu
ja mam czasem wrazenie, ze cos mi sie rusza w brzuchu

u nas zimno.... temp z dnia na dzien spadla i 10°C. w domu mimo wlaczonego grzejnika mam 17°.... a to dopiero poczatek jesieni

Diabli przemyslalam sprawe kombinezinu i mimo, ze jeszcze nie sprecyzowalas oferty to stwierdzilam, ze nie ms co placic za przesylke z pl do uk. jesienny kimbinezon mam, a zimowy jeszcze w jakims charity shopie dorwe. wiec Xal jak jestes zainteresowana to zwalniam kolejke

Jakiego testu? Kurcze mam nadzieje, ze dotrwam i cofnę się do tego miejsca

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Magiusa

Vil, ale Przemo się malusi wydaje przy Twoim mężu a przecież to duży chłopak
Z tym myśleniem mam tak samo, mi to się nawet przykro robi jak sobie pomyślę, że za x lat Daro po prostu dorośnie i pójdzie sobie do swojej żonki.

1. Czy jeśli moje dziecko dojdzie do powiedzmy zjedzenia pełnego słoiczka czyli się naje to później coś dawać do
popicia?


No i czytając dalej napisano by drugim zastąpionym posiłkiem była kolacja i zastąpić ją kaszką ( rozumiem, że w zależności od tego czy gluten już tolerujemy czy nie to taką z glutenem lub nie) i tu moje kolejne pytanie
1.Czy tą kaszkę podajemy z łyżeczki też? Czy dolewać do mleka? I j.w. pytanie o picie?

ale to był Przemo tuż po urodzeniu na 1 foto

Tak, zawsze trzeba dać popić posiłek pewnie młody będzie chciał cyca

Ja nie mam zamiaru zastępować kolacji kaszką i to przed długi, długi czas
Najpierw planuję dawać obiadek a później śniadanko

No i ja kaszę chcę podawać łyżeczką, chcę rezygnować z butli

[deb]

Napisane przez Kinga_20

Przeczytałam o cynamonku i Adasiu i ryczę ;(

Dodatkowo moja młoda w 6 tygodni przybrała tylko 380g i już mam doła normalnie....

Hmm niestety obeznana nie jestem ile dzieciaczki powinny przybierać w tym wieku.. a byliście na kontroli? sama warzyłaś? Jak na kontroli to lekarz coś mówił? Teraz maleństwa mniej przybierają, nie jest to jakiś straszny wynik.

[Veronic]

Napisane przez XxXJuSstiii

Veronic piona też mnie nie ciągnie do kaszek, marchewek i innych

noo ja tylko ten gluten ciągnę ,ale dzisiaj to już też mi się odechciało, bo W zrobił cyrk podczas jedzenia- pierwsze 3 łyżeczki pięknie otwierał dziubka, a potem zaczął marudzić, pluć i płakać wszystko było w kaszce mannej, skończyło się na tym, że podałam mu resztę ze strzykawki
jak takie rzeczy mają się dziać podczas karmienia marchewką to dziękuję bardzo

[deb]

Napisane przez vujka

Mi skrzypovitę poleciła ostatnio pediatra, więc myślę, ze nie ma przeciwskazań ja biorę dodatkowo jeszcze merz spezial

Hej Tu już nowy wątek, a my ciągle nie mamy czasu Pawlowi wreszcie przeszło przeziębienie

Pewnie nie pamiętacie, ale pisałam wam kiedyś, ze musze małego odstawić od piersi na dwa tygodnie, bo miałam brać antybiotyk na zęba. Byłam ostatnio na konsultacji u innego dentysty i okazało się, że żaden antybiotyk nie jest potrzebny i leczenie pod mikroskopem też nie, ale okazało się, że poprzedni dentysta zostawił mi w zębie jakieś złamane narzędzie i od tego wdało się zapalenie Na szczęcie wszystko da się jeszcze uratować szczęśliwa jestem bardzo

A i jeszcze miałam Wam pisać, że P. boi się ciemnosci. Jak go odłoże do łóżeczka i zgaszę światło do strasznie płacze, a jak zostawię zapalone to śpi spokojnie nie wiem czemu...

Super, że nie musisz odstawiać od piersi. Ale co to za dentysta że jakieś narzędzie zostawił masakra
co do ciemności - moja teściowa jak u niej byliśmy 2 tygodnie, kazała małej zostawiać zawsze jakąś lampkę albo żaluzje odsłonięte. Jak mała zasypia zawsze mam włączone światło w przedpokoju i powiem Ci, że jak je zgasze zanim mała zaśnie to płacze, a jak zostawiam zapalone ładnie zasypia i gaszę dopiero po paru minutach jak już ma głębszy sen.

[Veronic]

Napisane przez XxXJuSstiii

ale to był Przemo tuż po urodzeniu na 1 foto

Tak, zawsze trzeba dać popić posiłek pewnie młody będzie chciał cyca

Ja nie mam zamiaru zastępować kolacji kaszką i to przed długi, długi czas
Najpierw planuję dawać obiadek a później śniadanko

No i ja kaszę chcę podawać łyżeczką, chcę rezygnować z butli

kolejna piona

też mi się wydaje to rozsądne- na obiadek jakaś zupka, a na śniadanko kaszka

ii absolutnie żadnego podawania kaszki z butli... to nie moja wizja

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Veronic

noo ja tylko ten gluten ciągnę ,ale dzisiaj to już też mi się odechciało, bo W zrobił cyrk podczas jedzenia- pierwsze 3 łyżeczki pięknie otwierał dziubka, a potem zaczął marudzić, pluć i płakać wszystko było w kaszce mannej, skończyło się na tym, że podałam mu resztę ze strzykawki
jak takie rzeczy mają się dziać podczas karmienia marchewką to dziękuję bardzo

ja w ramach ekspozycji dam piętkę chleba pociumkać

[Magiusa]

Napisane przez Veronic

noo ja tylko ten gluten ciągnę ,ale dzisiaj to już też mi się odechciało, bo W zrobił cyrk podczas jedzenia- pierwsze 3 łyżeczki pięknie otwierał dziubka, a potem zaczął marudzić, pluć i płakać wszystko było w kaszce mannej, skończyło się na tym, że podałam mu resztę ze strzykawki
jak takie rzeczy mają się dziać podczas karmienia marchewką to dziękuję bardzo

Ale jesteś sprytna mama
Znalazłaś świetny sposób na opornego synka

[deb]

Napisane przez karolina2121

o mamo ! dlaczego ? popraw się

Teraz to wolę dzieciowe sklepy, a sobie będę kupować jak do formy wrócę...czyli nigdy

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez vil84

pytanie do dziewczyn które czytały o nosidełkach i ogólnie "są w temacie" - lepsze Womar Eco 1/2 czy ErgoBaby?


http://allegro.pl/ergonomiczne-nosid...588018668.html

http://allegro.pl/ergobaby-nosidelko-dla-dziecka-original-czarny-b-i3598609339.html


Deb, i jak to nosidełko?

Ja dzisiaj miałam trzecie podjeście do nosidła...nie wiem jak to założyć
Mysia a Ty wkładasz małemu nogi w te pasy w środku? mam wrażenie że Heli nogi połamie i potem tak jakbym nie miała wystarczająco do góry naciągniętego tego nosidła

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Veronic

kolejna piona

też mi się wydaje to rozsądne- na obiadek jakaś zupka, a na śniadanko kaszka

ii absolutnie żadnego podawania kaszki z butli... to nie moja wizja

no właśnie, ja chce aby brzuszek Bartusia w nocy odpoczywał jak najdłużej się da

ja ogólnie chcę zrezygnować z butli jak już dojdziemy do obiadku i kaszki na śniadanie to jak będę w szkole to Bartuś będzie dostawał pierś rano, później kaszkę, obiadek i pierś jak wrócę, ewentualnie do popicia moje mleko z kubeczka doidy baj baj butlo (której i tak Bartek nie lubi)

A marchew też możesz podać strzykawką
nie mogę się doczekać BLW

[Veronic]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja w ramach ekspozycji dam piętkę chleba pociumkać

pewnie na to samo wyjdzie

Napisane przez Magiusa

Ale jesteś sprytna mama
Znalazłaś świetny sposób na opornego synka

ze strzykawki pięknie łykał i nie pluł aż się zdziwiłam;p

ale dzisiaj to pierwszy raz się tak brzydko zachowywał, wcześniej ładnie jadł tą manną z łyżeczki

[deb]

Napisane przez humpback

dieta mnie mało inspiruje, ale każda pyszność, nawet dietetyczna, mile widziana

ja po ciąży miałam być na diecie, miałam ćwiczyć, ale coś mi nie wychodzi. dieta jest wysokaloryczna, karnet na fitness póki co użyty tylko 2 razy.. no ale karmię piersią i I. ma wysysać te podłe kalorie żeby miał mamę-laskę

ja mam nadzieję, zę moja też wyssie te cukierkowe kalorie

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez Mysia mysz

zahaczyłam rano małym palcem u stopy o łóżko i okazało się, że złamany i cala stopa w gipsie ;(

O mamo! Współczuje! Oby szybko się zrosło!

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Ja nie mam zamiaru zastępować kolacji kaszką i to przed długi, długi czas
Najpierw planuję dawać obiadek a później śniadanko

No i ja kaszę chcę podawać łyżeczką, chcę rezygnować z butli

Justii jesteś dla mnie guru w sprawach rozszerzania diety choć go jeszcze nie zaczęłaś chciałabym to wszystko spamiętać i też tak postępować

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez Veronic

noo ja tylko ten gluten ciągnę ,ale dzisiaj to już też mi się odechciało, bo W zrobił cyrk podczas jedzenia- pierwsze 3 łyżeczki pięknie otwierał dziubka, a potem zaczął marudzić, pluć i płakać wszystko było w kaszce mannej, skończyło się na tym, że podałam mu resztę ze strzykawki
jak takie rzeczy mają się dziać podczas karmienia marchewką to dziękuję bardzo

Przygotuj się na to, ze tak będzie

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

no właśnie, ja chce aby brzuszek Bartusia w nocy odpoczywał jak najdłużej się da

ja ogólnie chcę zrezygnować z butli jak już dojdziemy do obiadku i kaszki na śniadanie to jak będę w szkole to Bartuś będzie dostawał pierś rano, później kaszkę, obiadek i pierś jak wrócę, ewentualnie do popicia moje mleko z kubeczka doidy baj baj butlo (której i tak Bartek nie lubi)

A marchew też możesz podać strzykawką
nie mogę się doczekać BLW

[Veronic]

Napisane przez XxXJuSstiii

no właśnie, ja chce aby brzuszek Bartusia w nocy odpoczywał jak najdłużej się da

ja ogólnie chcę zrezygnować z butli jak już dojdziemy do obiadku i kaszki na śniadanie to jak będę w szkole to Bartuś będzie dostawał pierś rano, później kaszkę, obiadek i pierś jak wrócę, ewentualnie do popicia moje mleko z kubeczka doidy baj baj butlo (której i tak Bartek nie lubi)

A marchew też możesz podać strzykawką
nie mogę się doczekać BLW

warto kupić ten doidy cup? od kiedy dziecko może z niego pić?

[deb]

No większość nadrobiłam, idę spać bo dzisiaj ostatnia się kładę w tym domu
dobranoc

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Veronic

pewnie na to samo wyjdzie

no kiedyś tylko tak gluten podawano :P

Napisane przez deb

Justii jesteś dla mnie guru w sprawach rozszerzania diety choć go jeszcze nie zaczęłaś chciałabym to wszystko spamiętać i też tak postępować

zacznij ze mną najśmieszniejsze jest to, że przeczytałam jednym okiem wątek na wizażu i tak na czuja myślę jak to rozegrać generalnie mnie się nie spieszy z tym, żeby szybko zastępować posiłek mleczny obiadkiem, będziemy próbować smaków, kosztować po trochu, jak usiądzie to spróbujemy BLW - siedzę w domu, więc mogę poświęcić na to więcej czasu

Napisane przez Veronic

warto kupić ten doidy cup? od kiedy dziecko może z niego pić?

koleżanka ma i chwali sobie, myślę, że około 6 miesiąca można zaczynać

[humpback]

Napisane przez vil84

tak sentymentalnie, z okazji pół roczku

Cloche ja czasem jak Przemek zasypia (dziwnym trafem głównie wtedy) się przytulam do niego i myślę tylko o tym żeby był zdrowy, szczęśliwy, żeby był zawsze z nami ... nie przeżyłabym jakby coś mu się stało ...

jaki malutki Przemcio

Napisane przez XxXJuSstiii

ja w ramach ekspozycji dam piętkę chleba pociumkać

to na ząbkowanie też dobre

[Ag_nes]

Napisane przez cloche

ja sobie pomyslalam, ze te zapasy lepiej zuzyc w koncu, bo co ja z tym zrobie... (kuzynka mojego malza ma 40 litrow zamrozonych ale nie zuzywa, bo mlody cyca ssie, wiec po co... a juz dobrze ponad roczek ma). no i chcialam do owocow albo do obiadku ewentualnie pozniej podawac, jak zapasy sie skoncza. albo w formie kaszki z mm na wieczor pozniej, chociaz mi sie to mm nie widzi w sumie, bo i po co... czyli moglabym tez podac kaszke na wodzie lyzeczka, a potem cyca. taki wygodniejszy sposob.
no ale wyszlo jak wyszlo. o ile dynia na obiadek zostala zaakceptowana w pelni, o tyle z ta kaszka mielismy problem. na probe dalam najpierw sama kaszke na wodzie lyzeczka - plul... to z rozmrozonym mlekiem - z lyzeczki plul. to z butelki - wyssal to w minute. no i byloby ok, gdyby nie to ulewanie potem. baaardzo duzo ulewal. i tak dziwnie kwiczal, piszczal, jakby go cos bolalo tylko ze jeszcze przed kaszka mial dziwny humor i tak troche pojekiwal, i sie zastanawiam, czy to nie przez zeby, bo uspokajal sie, jak mu dziasla masowalam. a w sumie takie ulewanie to tez moze byc przez to jego machanie konczynami, wkurzanie sie i szarpanie, nie? brzuch go chyba raczej nie bolal... tylko nie wiem, czy moze jednak nie zaczekac jeszcze tydzien czy dwa z ta kaszka...

aa, no i tak sobie wczoraj i dzisiaj rozmyslalam... jak strasznie by bylo, gdyby nagle Florcia nie bylo juz przy mnie to jest taki dziwny rodzaj milosci, taki inny i nowy dla mnie. nie chcialabym oczywiscie stracic rodzicow na przyklad, ale powiedzmy, ze wyobrazam sobie, ze sie z ich odejsciem bym pogodzila. a odejscia Florka bym nie przezyla chyba... i tak sobie mysle, Agnes, ze to, co przezywalas po stracie swojego szkraba, to niewyobrazalne i potworne i cos takiego nie powinno sie dziac

a obrotami sie nie przejmuj, Nina ma jeszcze czas... daj jej troche luzu cwiczcie sobie, a i owszem, ale tak raczej dla zabawy. ona i tak w swoim czasie do tego dojdzie. wez podejscie niemieckie: "nie obraca sie? no, bo i po co juz... a zdrowa jest, wiec co sie pani martwi. jak za dwa miesiace dalej nie bedzie umiala, to zerkniemy znowu..."

Cloche, co do zapasów mleczka mrożonego to ja myslę, że podam je w kaszkach za jakis czas. Wiem wiem, te nieszczęsne 6 miesięcy można przechowywać ale jak potrzymam dłużej w zamrażalce to chyba nic się nie stanie co ?Wam teraz kaszki sie przydadza żeby Florka przypakować. Tylko te mleko odmrożone ma taki mydlany posmak bleee. A ta kuzynka jakim cudem 40 l zamroziła ? chyba musiała się doić dzień i noc.. szalona. Jeszcze są banki mleka na oddziałach neonatologicznych, u nas to nowość, u Was pewnie praktykowane od dawna.. ciekawe czy można takie mrożone oddać
Co do straty.. odpędzaj od siebie takie myśli, powinnaś się tak jak Flo regenerować po stresie związanym z operacją. Chociaż ja sama myslę o Flo i Adasiu cymonowej i mnie dreszcze przechodzą, bo gdzieś tam cząstka mnie siedzi w dalszym ciągu "w tym temacie". A ta miłośc o której piszesz jest szczególna. Inaczej kocham Oskara (chociaż Jego już nie ma ja ciąglę kocham) inaczej kocham Ninę. Miłośc do chorego dziecka jest inna, inna jest nasza rola jako matki, wszystko jest głębsze, bardziej kontrastowe .. prosty przykład, ile razy dziennie wkurzamy sie na nasze zdrowe dzieci, ile razy czujemy się zmęczone? Bo nie chce spać, bo marudzi, bo karze się nosić? A przy chorym .. tego po prostu nie ma. Trudna jest to miłość ale jaka piękna, zawsze mówiłam do mojego syna, że bycie jego matką to dla mnie najważniejsza rola w życiu i zaszczyt, że mogłam go przeprowadzić przez 9 miesięcy jego życia tutaj i oddac tam do lepszego świata.

[Veronic]

Napisane przez XxXJuSstiii

no kiedyś tylko tak gluten podawano :P


zacznij ze mną najśmieszniejsze jest to, że przeczytałam jednym okiem wątek na wizażu i tak na czuja myślę jak to rozegrać generalnie mnie się nie spieszy z tym, żeby szybko zastępować posiłek mleczny obiadkiem, będziemy próbować smaków, kosztować po trochu, jak usiądzie to spróbujemy BLW - siedzę w domu, więc mogę poświęcić na to więcej czasu

koleżanka ma i chwali sobie, myślę, że około 6 miesiąca można zaczynać

BLW fajna sprawa, ale faktycznie dziecko już musi samo stabilnie siedzieć, u nas do siedzenia to jeszcze daleko ale nie wykluczam, że też nie spróbuję tej metody

patrzę na te kubeczki i mają dobre opinie, tylko trochę drogie to -30zł z przesyłką ...hmmm ale jeśli warto to może kupię chciałabym żeby W jak najszybciej się nauczył pić z kubka


==
chyba czas już na mnie
dobranoc

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez Ag_nes

A przy chorym .. tego po prostu nie ma. Trudna jest to miłość ale jaka piękna, zawsze mówiłam do mojego syna, że bycie jego matką to dla mnie najważniejsza rola w życiu i zaszczyt, że mogłam go przeprowadzić przez 9 miesięcy jego życia tutaj i oddac tam do lepszego świata.

[banka26]

Napisane przez Ag_nes

Cloche, co do zapasów mleczka mrożonego to ja myslę, że podam je w kaszkach za jakis czas. Wiem wiem, te nieszczęsne 6 miesięcy można przechowywać ale jak potrzymam dłużej w zamrażalce to chyba nic się nie stanie co ?Wam teraz kaszki sie przydadza żeby Florka przypakować. Tylko te mleko odmrożone ma taki mydlany posmak bleee. A ta kuzynka jakim cudem 40 l zamroziła ? chyba musiała się doić dzień i noc.. szalona. Jeszcze są banki mleka na oddziałach neonatologicznych, u nas to nowość, u Was pewnie praktykowane od dawna.. ciekawe czy można takie mrożone oddać
Co do straty.. odpędzaj od siebie takie myśli, powinnaś się tak jak Flo regenerować po stresie związanym z operacją. Chociaż ja sama myslę o Flo i Adasiu cymonowej i mnie dreszcze przechodzą, bo gdzieś tam cząstka mnie siedzi w dalszym ciągu "w tym temacie". A ta miłośc o której piszesz jest szczególna. Inaczej kocham Oskara (chociaż Jego już nie ma ja ciąglę kocham) inaczej kocham Ninę. Miłośc do chorego dziecka jest inna, inna jest nasza rola jako matki, wszystko jest głębsze, bardziej kontrastowe .. prosty przykład, ile razy dziennie wkurzamy sie na nasze zdrowe dzieci, ile razy czujemy się zmęczone? Bo nie chce spać, bo marudzi, bo karze się nosić? A przy chorym .. tego po prostu nie ma. Trudna jest to miłość ale jaka piękna, zawsze mówiłam do mojego syna, że bycie jego matką to dla mnie najważniejsza rola w życiu i zaszczyt, że mogłam go przeprowadzić przez 9 miesięcy jego życia tutaj i oddac tam do lepszego świata.

Nie wiedzialam nic o Oskarku pieknie to napisalas cmok

[axella]

Napisane przez banka26

Nie wiedzialam nic o Oskarku pieknie to napisalas cmok

Tez nie
Smutne.. Piekne..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Laski help. Z od 19obudzila sie z 6razy juz

Co ja mam zrobic.. Chcialam pospac choc 2h ciagiem a tu doopa

Nie wiem co jej jest ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Ag_nes

Jeszcze są banki mleka na oddziałach neonatologicznych, u nas to nowość, u Was pewnie praktykowane od dawna.. ciekawe czy można takie mrożone oddać

Inaczej kocham Oskara (chociaż Jego już nie ma ja ciąglę kocham) inaczej kocham Ninę. Miłośc do chorego dziecka jest inna, inna jest nasza rola jako matki, wszystko jest głębsze, bardziej kontrastowe .. prosty przykład, ile razy dziennie wkurzamy sie na nasze zdrowe dzieci, ile razy czujemy się zmęczone? Bo nie chce spać, bo marudzi, bo karze się nosić? A przy chorym .. tego po prostu nie ma. Trudna jest to miłość ale jaka piękna, zawsze mówiłam do mojego syna, że bycie jego matką to dla mnie najważniejsza rola w życiu i zaszczyt, że mogłam go przeprowadzić przez 9 miesięcy jego życia tutaj i oddac tam do lepszego świata.

wątpię, oni to mleko chyba jakoś muszą zbadać i być może sami mrożą

Napisane przez Veronic

BLW fajna sprawa, ale faktycznie dziecko już musi samo stabilnie siedzieć, u nas do siedzenia to jeszcze daleko ale nie wykluczam, że też nie spróbuję tej metody

patrzę na te kubeczki i mają dobre opinie, tylko trochę drogie to -30zł z przesyłką ...hmmm ale jeśli warto to może kupię chciałabym żeby W jak najszybciej się nauczył pić z kubka

u nas też jeszcze daleko

a kubek możemy stosować już, tak wyczytałam chyba zamówię i spróbujemy

[diabli]

Napisane przez xal

Czasami wieczorami jak długo je i widzę, że się przysysa i wypluwa to mimo, że widzę, że leci mleczko to daje drugą. Może to ze zmęczenia i nie chce ciągnąć "trudniejszego" pokarmu ...
To jak Ash nie weźmie to napisz mi PW to zobaczę czy już coś upolowałam czy jeszcze nie.
Bo ma długie nogi
Spodenki nosi na 20cm od kroku, więc jak widzę kombinezon na długość nóg 20cm to biorę rozmiar większy.

oki doki. zaraz będzie pw.

Napisane przez MoTyleKsw

A co do używanych Mówię do rafała, żeby nie wyrzucał pudełka bo później sprzedam, a po 30 minutach Sophie była już zafarbowana marchewką...Oczywiscie nie da się domyć

używane tez ida jak swieze buleczki...ale jakos tak dziwnie taka wymuldana zyrafe dac dziecku wcale Ci się nie dziwie, ze chcialas na niej zbic interes, bo ja tez mam taki zamiar

Napisane przez MoTyleKsw

A co do kul, piłek. To zamówiłyśmy z V-techa hule-kulę, używaną, więc zobaczymy

Napisane przez humpback

dzień dobry to co szefowe kuchni polecają dziś na obiad? wczoraj zrobiłam kurczaka z wora, dodałam jabłek i gruszek bo mi zalegały na oknie, do tego pieczone ziemniaczki z ziołami, a na deser ciasto czekoladowe z cukinią
a młody chyba łączy się ze mną w bólu dziąsła bo świruje niesamowicie i marudzi od rana i jedyne co go uspokaja to masaż dziąsełek i calgel

mniam mniam, odgapie w ktorys dzień u nas dzisiaj była rybka.

Napisane przez puchatkowa

Jakby ktoś, gdzieś, coś słyszał o promocji na Sophie to poproszę o info

podlaczamy się pod prosbe

Napisane przez deb

Diabli - super ta szafa!

dziękujemy, tez nam się podoba

a z fontannami pileczek nie pomoge, szymek miał tylko zyrafe fb z klockami sensorycznymi http://allegro.pl/fisher-price-zyrafa-pelna-klockow-b4253-i3596174682.html i domek na drzewie http://allegro.pl/fisher-price-zjezdzalnia-domek-na-drzewie-1480-i3606968079.html to 2 nuda
za to tym http://allegro.pl/dzwiekowe-zoo-fisher-price-little-people-zwierzaki-i3603258654.html bawil się naprawdę dluuuugo. najpierw my mu wlaczalismy dzwieki zwierzakow, a on obgryzal figurki a później już sam odkrywal o co w tym chodzi...w sumie nawet jak zaczal przedszkole to jeszcze tworzyl tam jakies garaze itd.

[pawie_oczko]

Napisane przez Veronic

jaki mały kurczaczek a dzisiaj to już dorodny bobas



pawie- to wszystko zależy, nie ma gotowych reguł, ale generalnie na początku możesz podać same warzywka przez 2 tyg a potem dodatkowo owocki np jako popołudniowy deserek , albo rano np wprowadzić jakąś kaszkę np ryżową czy jaglaną- w zależności jaką masz wizję
każdy chyba musi obrać swoją metodę na rozszerzanie diety

mi jakoś do tego już nie spieszno... chyba wolę "cyckową wygodę" a nie bawienie się w słoiczki,gotowanie, łyżeczki, śliniaczki i inne cuda

dzieki za odzew
Ja juz zaczelam rozszerzanie i dobrze mi z tym, zawsze to jakies urozmaicenie w ciagu dnia hehe, a tak serio to ja szczesliwa, bobinka tez wiec my to lubimy, oczywiscie nie pomijajac cyckowania. My zaczelysmy od jabluszka, pozniej dawalam jablko z bananem, tak radzila nasza pediatra. Teraz podajemy marchewke, pozniej standardowo ziemniak, dynia itd. W Tracy Hogg pisalo ze po tygodniu rozszerzania diety posilek, ktory byl np. O 9 rano, przenosimy na 13, a o 9 wprowadzamy cos nowego.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez pearl87

http://store.ergobaby.com/baby-carri...hild=BC12TOMNL


bardzo mnie to poruszyło. Takie małe istotki, a już tak się mocno zakorzeniły w sercu, to jest niesamowite



brzmi super

Sie okaze jak wyjdzie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez axella

Laski help. Z od 19obudzila sie z 6razy juz

Co ja mam zrobic.. Chcialam pospac choc 2h ciagiem a tu doopa

Nie wiem co jej jest ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

śpi w łóżeczku czy z Tobą?

[pawie_oczko]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja w ramach ekspozycji dam piętkę chleba pociumkać

Tez bym dala, gdybym sama piekla ten chleb. Ale ja mam skrzywienie troche, bo mialam znajomych, ktorzy pracowali w piekarni - i strach sie bac niby chleb chlebowi nie rowny ale mimo wszystko kiedys inna byla ta zywnosc....

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez Ag_nes

Cloche, co do zapasów mleczka mrożonego to ja myslę, że podam je w kaszkach za jakis czas. Wiem wiem, te nieszczęsne 6 miesięcy można przechowywać ale jak potrzymam dłużej w zamrażalce to chyba nic się nie stanie co ?Wam teraz kaszki sie przydadza żeby Florka przypakować. Tylko te mleko odmrożone ma taki mydlany posmak bleee. A ta kuzynka jakim cudem 40 l zamroziła ? chyba musiała się doić dzień i noc.. szalona. Jeszcze są banki mleka na oddziałach neonatologicznych, u nas to nowość, u Was pewnie praktykowane od dawna.. ciekawe czy można takie mrożone oddać
Co do straty.. odpędzaj od siebie takie myśli, powinnaś się tak jak Flo regenerować po stresie związanym z operacją. Chociaż ja sama myslę o Flo i Adasiu cymonowej i mnie dreszcze przechodzą, bo gdzieś tam cząstka mnie siedzi w dalszym ciągu "w tym temacie". A ta miłośc o której piszesz jest szczególna. Inaczej kocham Oskara (chociaż Jego już nie ma ja ciąglę kocham) inaczej kocham Ninę. Miłośc do chorego dziecka jest inna, inna jest nasza rola jako matki, wszystko jest głębsze, bardziej kontrastowe .. prosty przykład, ile razy dziennie wkurzamy sie na nasze zdrowe dzieci, ile razy czujemy się zmęczone? Bo nie chce spać, bo marudzi, bo karze się nosić? A przy chorym .. tego po prostu nie ma. Trudna jest to miłość ale jaka piękna, zawsze mówiłam do mojego syna, że bycie jego matką to dla mnie najważniejsza rola w życiu i zaszczyt, że mogłam go przeprowadzić przez 9 miesięcy jego życia tutaj i oddac tam do lepszego świata.

Pieknie to napisalas, wzruszylam sie...

[Magiusa]

Napisane przez Ag_nes

Cloche, co do zapasów mleczka mrożonego to ja myslę, że podam je w kaszkach za jakis czas. Wiem wiem, te nieszczęsne 6 miesięcy można przechowywać ale jak potrzymam dłużej w zamrażalce to chyba nic się nie stanie co ?Wam teraz kaszki sie przydadza żeby Florka przypakować. Tylko te mleko odmrożone ma taki mydlany posmak bleee. A ta kuzynka jakim cudem 40 l zamroziła ? chyba musiała się doić dzień i noc.. szalona. Jeszcze są banki mleka na oddziałach neonatologicznych, u nas to nowość, u Was pewnie praktykowane od dawna.. ciekawe czy można takie mrożone oddać
Co do straty.. odpędzaj od siebie takie myśli, powinnaś się tak jak Flo regenerować po stresie związanym z operacją. Chociaż ja sama myslę o Flo i Adasiu cymonowej i mnie dreszcze przechodzą, bo gdzieś tam cząstka mnie siedzi w dalszym ciągu "w tym temacie". A ta miłośc o której piszesz jest szczególna. Inaczej kocham Oskara (chociaż Jego już nie ma ja ciąglę kocham) inaczej kocham Ninę. Miłośc do chorego dziecka jest inna, inna jest nasza rola jako matki, wszystko jest głębsze, bardziej kontrastowe .. prosty przykład, ile razy dziennie wkurzamy sie na nasze zdrowe dzieci, ile razy czujemy się zmęczone? Bo nie chce spać, bo marudzi, bo karze się nosić? A przy chorym .. tego po prostu nie ma. Trudna jest to miłość ale jaka piękna, zawsze mówiłam do mojego syna, że bycie jego matką to dla mnie najważniejsza rola w życiu i zaszczyt, że mogłam go przeprowadzić przez 9 miesięcy jego życia tutaj i oddac tam do lepszego świata.

Ja też nic nie wiedziałam o Oskarku, ale to jak to napisałaś to aż
Nawet nie umiem sobie wyobrazić Twojego bólu

[axella]

Napisane przez XxXJuSstiii

śpi w łóżeczku czy z Tobą?

Zasnela ze mna. Teraz lozeczko. Jutro zmienie chyba kolejnosc.. :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pawie_oczko

Tez bym dala, gdybym sama piekla ten chleb. Ale ja mam skrzywienie troche, bo mialam znajomych, ktorzy pracowali w piekarni - i strach sie bac niby chleb chlebowi nie rowny ale mimo wszystko kiedys inna byla ta zywnosc....

Ach no to tak jak ze wszystkim
ja miałam jedno podejście do chleba, wyszedł mi wyborny zakalec

[banka26]

Napisane przez diabli

oki doki. zaraz będzie pw.



używane tez ida jak swieze buleczki...ale jakos tak dziwnie taka wymuldana zyrafe dac dziecku wcale Ci się nie dziwie, ze chcialas na niej zbic interes, bo ja tez mam taki zamiar






mniam mniam, odgapie w ktorys dzień u nas dzisiaj była rybka.



podlaczamy się pod prosbe



dziękujemy, tez nam się podoba

a z fontannami pileczek nie pomoge, szymek miał tylko zyrafe fb z klockami sensorycznymi http://allegro.pl/fisher-price-zyrafa-pelna-klockow-b4253-i3596174682.html i domek na drzewie http://allegro.pl/fisher-price-zjezdzalnia-domek-na-drzewie-1480-i3606968079.html to 2 nuda
za to tym http://allegro.pl/dzwiekowe-zoo-fisher-price-little-people-zwierzaki-i3603258654.html bawil się naprawdę dluuuugo. najpierw my mu wlaczalismy dzwieki zwierzakow, a on obgryzal figurki a później już sam odkrywal o co w tym chodzi...w sumie nawet jak zaczal przedszkole to jeszcze tworzyl tam jakies garaze itd.

Haha moj D. Tez mial ta zyrafe pamietam ja i kloncki sensorycdne i lubil ja i tezbpodjadal klocki s ona dxwiek wydawala jak klocka sie wrzucalo ,a little people to do tejnpory mamnpo nim

[diabli]

Napisane przez xal

Zapytałam męża "oceń, który pełniejszy" a ten na to "obydwa puste"

oplułam monitor. kiepski komplement!!!

Napisane przez klarites

Hej dziewczyny, chwilę mnie nie było, nadrabiałam Was ale pisać nie miałam siły.
Muszę się Wam pożalić- ostatecznie byłam zmuszona odstawić Arka od piersi- zaczynało mi się robić kolejne zapalenie (już nie dam rady się doliczyć które ) i się zdecydowałam zakończyć to pasmo nieszczęść.
Pojechaliśmy wieczorem z mężem kupić butlę i mleko, ja beczałam cały czas w domu i starałam się zapamiętać na zawsze nasze ostatnie karmienia cycusiem. Aruś się najadł i poszedł spać, a ja zażyłam pierwsze pół tabletki na wstrzymanie laktacji. I co? Za godzinę miałam taką kluchę w jednej z piersi, że myślałam, że zwariuję z bólu- ropień prawie gotowy. Do rana piersi miałam jak skały, ale już miał mnie kto ratować. Dostałam zestaw leków i leżałam plackiem ciągle. W sobotę już myślałam, że umieram i to mi nigdy nie przejdzie - pojechaliśmy do szpitala zapytać, czy to na pewno ma tak wyglądać. Położna mnie trochę pocieszyła, ale mówiła że tak może jeszcze z 10 dni się dziać. Lekarz jak to zobaczył to się przeraził, ale żartował, że moje piersi to mogą już tylko odpaść i że to apogeum zła i że muszę przeczekać. No i kazali bandażować się przez 24h/dobę. Teraz już jest dużo lepiej, dziś zaczęłam się sama opiekować synkiem.
Aruś bardzo dobrze zareagował na inne mleko- dajemy mu Bebiko 1 zwykłe. W pierwszy dzień rano mu nie smakowało i bardzo mało zjadał, ale teraz cieszy się na widok butli i wcale nie wydaje się, żeby tęsknił za cycusiem.
Nie życzę nikomu takiego okropnego odstawiania, chociaż taki niesamowity ból fizyczny chyba odwrócił moją uwagę i nie było mi już tak przykro, jak sobie wyobrażałam. Chociaż czasem łezka mi się dalej zakręci w oku.

oj wspolczuje przezyc. w 100% rozumiem Twoja decyzje i nie czuj się z nia zle oboje na tym skorzystacie - Arus na pewno popiera Twoja decyzje

Napisane przez Hawwa87

Ja łapię rekoma oba cyce i lekko "podrzucam" i wtedy stwierdzam, z którego będę karmić

ja tez ale zawsze chce mi się z tego smiac, bo dziewczyny pisaly tu o zarzucaniu cycow na plecy

Napisane przez humpback

ja mam pierogi dziadziuś mi przyniósł takie pyszne z borówkami a tymczasem babcia z mamą porwały małego na spacer. jak tak na to patrzę to ogólnie całkiem przyjemne to chorowanie

n ie pisz tak, bo niedługo wszystkie zaczna chorować...epidemia wirus rozprzestrzenia się swiatlowodami

Napisane przez whatIthink

witaj chciałabym, ale nie mogę - obiecałam mężowi, że nie będę tu się udzielać i upubliczniać w żaden sposób życia naszego syna musiałam dać słowo

czytam Was cały czas

eee informacja "mamy się dobrze" chyba nie jest az takim upublicznianiem a o "d.u.p.i.e maryni" tez pisać nie możesz? co na obiad itd.? hehe

Napisane przez vil84

Przemek kończy dziś 6 miesięcy ... nawet co do minuty teraz

alez to przeleciało! sto lat Przemcio

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez sharpnowaja

dziewczyny jak u was jest z nocnym karmieniem? bo Karola już jadła o 5 rano a teraz znów pobudki 1-2

a kiedy zaczyna się "nocne" karmienie? bo u nas cyc średnio co 3-5 godzin, wiec jeśli zje o 19, to 22, 3,7 tez miała etapy przesypiania całej nocy, ale teraz już się przyzwyczaiłam, ze dopada ja maly glod

Napisane przez sharpnowaja

niekapki można od 6m-ca. Tylko one tak samo jak w smoczkach od butelek, mają różne przepływy.
Ja wczoraj zamówiłam z all taki kubek, nowe smoczki do butelek, szczoteczkę do zębów, taki golfik (zamiast szalika), osłonki przeciwsłoneczne do samochodu.)

http://allegro.pl/pierwszy-kubek-tom...588224533.html ten jest od 4 miesiąca prawie "niekapek" hehe.

Napisane przez humpback

jejku mam wizję jak zwijam się z bólu a nade mną stoi taki uśmiechnięty dentysta i się cieszy: "o jak cudownie, będzie leczenie kanałowe!"

ja zawsze widze Jasia Fasole u dentysty, albo gabinet i golebie w oszukać przeznaczenie

Napisane przez sharpnowaja

dziewczyny które kaszki są glutenowe? ja ja wszędzie widzę bezglutenowe

ryzowa
http://allegro.pl/holle-baby-kaszka-ryzowa-bezglutenowa-kurier-11-99-i3591574788.html

3zboza
http://allegro.pl/holle-kaszka-bezglutenowa-3-zboza-kurier-11-99-i3591575097.html

jaglana
http://allegro.pl/holle-kaszka-jaglana-bezglutenowa-kurier-11-99-i3601976375.html

sinlac i te expert z bobovity

Napisane przez sharpnowaja

nie chce nikogo urazić ale ta żyrafa to mi przypomina gumową zabawkę dla psa

opowiadałam dzisiaj tzowi, ze zyrafa to obecnie forumowe "must have" i tez żeby mu zobrazować mowie: no taka gumowa piszczaca jak dla psa