Od dzis biegam aby schudnąć!!!

[Del]

Napisane przez Psotka87

Ja mam trochę ciuchów z Lidla i trochę z Decathlonu, teraz biegam w długich spodniach i bluzie z długim (jedna warstwa) plus opaska i rękawiczki. Po zaspach biegać nie będę, ale jak nie będzie śniegu...

Del, gdzie w Gdańsku biegasz? Bo ja po Morenie i Wrzeszczu

Po Wrzeszczu (dolnym) biegnę Hallera w stronę morza. Jeśli na 5km to do dużego ronda (skrzyżowanie z Drogą Zieloną) a jeśli chce więcej (7,5km?) to do Brzeźna. Teraz już rzadziej ale biegałam nad morzem od Brzeźna do Mostku, a nawet raz do Sopotu (10km). Za 2 tygodnie zaczynam urlop, więc będę biegać po malowniczej wsi na Mazurach (pewnie też po błocie na polnych drogach)

[Psotka87]

Napisane przez Del

Po Wrzeszczu (dolnym) biegnę Hallera w stronę morza. Jeśli na 5km to do dużego ronda (skrzyżowanie z Drogą Zieloną) a jeśli chce więcej (7,5km?) to do Brzeźna. Teraz już rzadziej ale biegałam nad morzem od Brzeźna do Mostku, a nawet raz do Sopotu (10km). Za 2 tygodnie zaczynam urlop, więc będę biegać po malowniczej wsi na Mazurach (pewnie też po błocie na polnych drogach)

To zazdroszczę od rodziców mogłabym biegać nad morze, ale jak z nimi mieszkałam to nie w głowie mi były takie atrakcje :p a teraz niestety Jaśkowa i Grunwaldzka...

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

No i brzuch faktycznie najtrudniej bieganiem zgubić, dlatego ja robię też inne ćwiczenia, a i tak słabo idzie. Ale ja mam brzuch po dwóch ciążach :/

[Psotka87]

Melduję 7km, 50 minut i lecę pod prysznic

[martolina1982]

Psotka ja też Uda nam się. Musi! Ja też bieganie łączę z dywanówkami.

Dziewczyny jaki wy macie stosunek do waszgo biegania? biegniecie dopóki starcza sił/daje to przyjemnosc po czym odpoczynek/marsz? czy na maxa tyle ile wyznaczyłyście do przebiegnięcia to nie ma, że boli?

przyznam, ze ja ambicjonalnie bardzo i czasem biegnę choć każda komorka chciałaby już przestać czasem mam dni, że biegnę z elkkością. zimia wręcz odbija mnie jak piłeczkę hahaa a czasem nogi jak z ołowiu i dupsko ciąży...

biegałam na poczatku 6 tyg plan treningowy, ale szybko przeskoczyłam do biegu ciagłego (jakiś cudowny progres miałam) i teraz głupio by mi było przed sobą samą, że nów biegam z przerwami na marsz.



dzięki za rady odnosnie ciuchów. wlasni kalenji ogladałam, ale stacjonarnego nie ma w okolicy. nie wiem jak one na żywo.

[Psotka87]

Ja mam spodnie kalenji (takie proste, nie legginsy) i są cudowne, jak druga skóra i taką cieniutką kurteczkę wyszperaną w lumpeksie, ale jeszcze w niej nie biegałam, na razie bluza lidlowa mi starcza spokojnie.

Biegnę raczej tyle ile sobie wyznaczyłam, jak mi się nie uda to za bardzo przeżywam żeby odpuszczać :p

[delfix10]

dziś znowu 8km

tzn,wczoraj

[bea369]

Napisane przez Psotka87

Melduję 7km, 50 minut i lecę pod prysznic

Brawo, brawo, brawo !!!!
Też bym tak chciała

[Montii]

U mnie 10 km - 1h 05 min

[delfix10]

u mnie jak zwykle ta sama trasa 8 km

[Del]

Dziś 6,8km w 48 min

[Bellitudoo]

Poszłam biegać dziś, było jakieś 16 stopni i doszłam do wniosku, że mi za gorąco Jutro pójdę wcześniej, słabo się biegało.

[cabansky]

8,3km w 45minut
to chyba mój życiowy rekord

[Psotka87]

Napisane przez cabansky

8,3km w 45minut
to chyba mój życiowy rekord

Wow, szałowy wynik!
Ja w ogóle podziwiam wszystkie biegające rano - czasem nie chce mi się wychodzić o 20, bo ciemno i zimno, wstawać specjalnie o 5, zwłaszcza teraz, nie wyobrażam sobie :O

[$MARTUSIA]

Napisane przez Psotka87

Wow, szałowy wynik!
Ja w ogóle podziwiam wszystkie biegające rano - czasem nie chce mi się wychodzić o 20, bo ciemno i zimno, wstawać specjalnie o 5, zwłaszcza teraz, nie wyobrażam sobie :O

ja wieczorami nie biegam kiedyś biegałam ale szybko się robi ciemno chodze biegac rano jak małego do przeczkola zaprowadzę i starszego synka do szkoły wiec mam od poniedziałku do czwartku czas tylko do 11 rano bo musze małego odebrać dziś przebiegłam 12,5 km w 1 godzine i 35 minut nie wiem czy dobrze czy nie ale przecież się niescigam tylko biegne dla samej siebie ale jaki kilometr przed koncem bylam wykonczona niemiałam energii w sobie resztkami sil dobiegłam w poniedziałek i w srode znow bieganko pozdrawiam wasz dziewczyny

[Psotka87]

Napisane przez $MARTUSIA

ja wieczorami nie biegam kiedyś biegałam ale szybko się robi ciemno chodze biegac rano jak małego do przeczkola zaprowadzę i starszego synka do szkoły wiec mam od poniedziałku do czwartku czas tylko do 11 rano bo musze małego odebrać dziś przebiegłam 12,5 km w 1 godzine i 35 minut nie wiem czy dobrze czy nie ale przecież się niescigam tylko biegne dla samej siebie ale jaki kilometr przed koncem bylam wykonczona niemiałam energii w sobie resztkami sil dobiegłam w poniedziałek i w srode znow bieganko pozdrawiam wasz dziewczyny

No to masz super że możesz biegać w środku dnia, większość jednak ma do wyboru wcześnie rano albo wieczorem, a ja np. w ogóle nie mam wyboru, bo nigdy nie wiem o której rano obudzi się głodna córka

[Del]

Ja dziś mam dzień wolny od biegania i postanowiłam zrobić sobie ćwiczenia uzupełniające na (brzuch ,ręce, nogi, ale ogólnie wszystkie ćwiczenia wydają mi się skomplikowane w porównaniu do biegania- tu nie muszę nikogo naśladować tylko przebieram nogami no ale w końcu muszę się wziąć za inną aktywność aby uzupełniać tym bieganie ...

[Psotka87]

A ja właśnie uwielbiam te ćwiczeni uzupełniające, teraz robię shreda z Jillian, ale chciałabym spróbować wszystkiego po kolei, tylko dni za mało

[$MARTUSIA]

Napisane przez Psotka87

No to masz super że możesz biegać w środku dnia, większość jednak ma do wyboru wcześnie rano albo wieczorem, a ja np. w ogóle nie mam wyboru, bo nigdy nie wiem o której rano obudzi się głodna córka

tak wcześniej tez niemiałam jak biegac jak synek jeszcze niechodzil do przeczkola tylko wieczory miałam tez biegałam i się balam ale niemiałam wyiscia tylko jak wtedy jak dzieci już spaly ale w dzień lepiej się biega nisz w ciemny wieczór

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

mi do biegania niestety tylko wieczory pozostają..czasami późne, biegam tam gdzie chodzi sporo ludzi, więc mniejszy stres

[agnisia029]

Ja biegam teraz popołudniami ....w soboty rano ale też tam gdzie mnie widać. Biegam ul. Jana Pawła w Krakowie i mydlę, że jest ok. Mam blisko"zielone tereny" ale trochę się boję .....

[Zadumana]

Muszę wybrać się na bieganie do Krakowa, w sumie mam niedaleko! Macie jakieś fajne trasy?
Dla zainteresowanych bieganiem zapraszam na mojego bloga, wskoczcie w wolnej chcili

[charlie charlie]

hej
dołączam do Was

[tekila901]

Zadumana, fajny blog

jakie stosujecie diety?

[$MARTUSIA]

Napisane przez tekila901

Zadumana, fajny blog

jakie stosujecie diety?

Ja stosowałam o polowe mniej jesc i mało jem smażonego bo ogólnie mój zoladek nieakceptuje tego ja jadlam o 90 pocent mniej sama warzywa i ryz owoce jaja itp. rzeczy biegałam codziennie i schudłam w 6 miesięcy 20kg a teraz biegam dla samej siebie zebym utrzymamam się na wadze ostatnio warzylam 64,4 a dziś się warzylam i warze 63,5 nieodchudzajac się tylko w tym tygodniu jestem zla na pogode bo rano niemoge puisc bo dzieci maja tydzień jesiennych wakaci a jak morz jest popołudniu to pada deszcz i wieczorem tesz cholerna pogoda

[charlie charlie]

$Martusia a ile mniej więcej biegasz? chodzi mi o czas lub km

[tekila901]

dzisiaj biegałam pierwszy raz na bieżni! w porównaniu do biegania w terenie - biegło mi się o wiele łatwiej. jednak jest spora różnica. ale mam nadzieję, że sprawdzi się jako alternatywa biegania w zimie w terenie.


ja niedawno zaczęłam stosować dietę IF - 8 godzin jem, reszta post. na razie czuję się dobrze - psychicznie. jeśli dzień wcześniej nie pojem porządnie, to następnego dnia odczuwam głód, dlatego ważne jest żeby w ciągu tych 8 godzin jeść. za skutek uboczny uważam to, że dopóki nie najdzie czas, kiedy pora jeść, to jest mi zimno, ciągle zimno...

ale: waga w dół, humor o wiele lepszy. jem to, na co mam ochotę - czekolada również wchodzi w grę. wczoraj opychałam się michałkami a waga spada!!!

[Psotka87]

A mi się właśnie lepiej biega w terenie

[bea369]

A ja załapuje dolinę. Biegam od czerwca - zwykle kilka razy w tygodniu (2-3). Jednorazowo robię około 5 km. Do tego chodzę na jogę i zumbę. Staram się nie obżerać, ograniczam słodycze i tłuszcze, a waga ani drgnie. Mam trochę smuklejsze nogi i zmniejszył się cellulit, ale jak czytam wasze posty z efektami odchudzania po bieganiu, to wydaje mi się, że ja nic nie osiągnęłam. Już nie wiem, czy coś robię źle?

[Mandragorrka]

Napisane przez bea369

A ja załapuje dolinę. Biegam od czerwca - zwykle kilka razy w tygodniu (2-3). Jednorazowo robię około 5 km. Do tego chodzę na jogę i zumbę. Staram się nie obżerać, ograniczam słodycze i tłuszcze, a waga ani drgnie. Mam trochę smuklejsze nogi i zmniejszył się cellulit, ale jak czytam wasze posty z efektami odchudzania po bieganiu, to wydaje mi się, że ja nic nie osiągnęłam. Już nie wiem, czy coś robię źle?

Bea waga to nie wszystko. Mierzylas się? U mnie waga też nie spada - inna sprawa, że owszem mam ze 4 kg na plusie, ale nie przeszkadzają i diety nie stosuje bo na schudnieciu aż tak mi nie zależy.
Ale jeśli chodzi o wygląd, kształt sylwetki jest lepiej. Zresztą sporo znajomych mówi, że schudlm a waga tego nie potwierdza
Uszy do góry i nie myśl o wadze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[$MARTUSIA]

Napisane przez Mandragorrka

Bea waga to nie wszystko. Mierzylas się? U mnie waga też nie spada - inna sprawa, że owszem mam ze 4 kg na plusie, ale nie przeszkadzają i diety nie stosuje bo na schudnieciu aż tak mi nie zależy.
Ale jeśli chodzi o wygląd, kształt sylwetki jest lepiej. Zresztą sporo znajomych mówi, że schudlm a waga tego nie potwierdza
Uszy do góry i nie myśl o wadze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

5km to zamalo organizm po 30 minutach dopiero zaczyna tracic kalorie wiec co najmniej 45minut ja biegam 1godzine 30-40 minut 2 razy w tygodniu ale od lutego synek zacznie chodzic do szkoły wiec więcej czasu będę miała to zaczne 3 -4 razy w tygodniu biegac powodzenia zycze dziewczyny wam wszystkim