"Przywłaszczanie" pomysłów na kolczyki

[czarny kot]

Kasia, bardzo ladne

[maghia]

Vildi, nie odwracaj kota ogonem i nie pokazuj prac, ktore sa zupelnie inne! Nie oskarzam Cie o korzystanie z wrappow, bo kazdemu wolno, ale DLUGI , OWIJANY naszyjnik z SIECZKA nie jest moim zdaniem zdaniem przypadkowo przez Ciebie wykonany. Wklejenie linka do zupelnie innej pracy wyglada na nieudolna i rozpaczliwa obrone, poszukaj, prosze, innych argumentow, bo ten jest marny. Ja przeciwko inspiracjom moimi pracami nie mam nic (o ile ktos cos ciekawego w ogole w nich dla siebie znajdzie), juz pisalam tu na forum, ze chetnie poogladam, ale nie dosc ze probujesz na tym zarabiac, to jeszcze w tej samej galerii, co jest po prostu nie fair!

[Fua]

Vildi


Jak wiele bizuteryjek, obserwuje ruch w Pakamerze czy tez innych galeriach...
(szukam "inspiracji") .
Zauważylam ze te prace wystawilas wczoraj i dzis....
W Twoim rozumieniu trzeba zrobi 50 naszyjnikow by staly sie znakiem rozpoznawczym?
Wrapping jaki wychodzi każdy widzi.... nie jest to technika nikomu zabroniona ani dostępna dla nielicznych, bo "moda" na to jakis czas temu zagościla w projektach wielu osob.( u mnie jakos to nie przeszlo bo jak czegos nie umiem lub nie wychodzi....zostawiam to). Jednak dla mnie podobieństwo naszyjnikow jest znaczące...nikt nie ma monopolu na technike ale czasami wystawienie rzeczy o tej samej aranzacji jest krzywdzace, dla osoby która zrobila to jako pierwsza....
Przegladawszy Twoje wątki bizuteryjne nie zauwazylam ani jednego wrapowanego naszyjnika.
Dziwna sprawa że postanowilas sie ujawnic z "talentem" wlasnie teraz...

[Aeterna]

Czy możesz, Maghia, wrzucić zdjęcia prac oryginalnych, będących inspiracjami czy skopiowanymi wzorami, tak, by nie musiec przekopywać się przez Twoje stronki na Pace?
Bo plagiaty, jak to nazwałaś, już widziałam.

[Lady Eileen]

No własnie nie widziałam prac Maghii więc nie wiem na jak bardzo podobne są te prace do siebie, ale pierwsze co sobie pomyślałam kiedy przeczytałam oskarżenia kierowane w strone Vildi, to to że takie naszyjniki nie są w cale jakies super ekstra oryginalne..

[Aeterna]

Napisane przez Fua

Vildi


Jak wiele bizuteryjek, obserwuje ruch w Pakamerze czy tez innych galeriach...
(szukam "inspiracji") .
Zauważylam ze te prace wystawilas wczoraj i dzis....
W Twoim rozumieniu trzeba zrobi 50 naszyjnikow by staly sie znakiem rozpoznawczym?
Wrapping jaki wychodzi każdy widzi.... nie jest to technika nikomu zabroniona ani dostępna dla nielicznych, bo "moda" na to jakis czas temu zagościla w projektach wielu osob.( u mnie jakos to nie przeszlo bo jak czegos nie umiem lub nie wychodzi....zostawiam to). Jednak dla mnie podobieństwo naszyjnikow jest znaczące...nikt nie ma monopolu na technike ale czasami wystawienie rzeczy o tej samej aranzacji jest krzywdzace, dla osoby która zrobila to jako pierwsza....
Przegladawszy Twoje wątki bizuteryjne nie zauwazylam ani jednego wrapowanego naszyjnika.
Dziwna sprawa że postanowilas sie ujawnic z "talentem" wlasnie teraz...

Sorry, jakie to ma znaczenie, kiedy ktoś postanawia zacząć owijać?

Ze mną akurat problemu nie ma - ale dla mnie owijanie np już od dawna jest pomysłem na tańsze uzyskanie czegoś w rodzaju rurki dystansowej i odzielenia korali.

Chciałabym zobaczyć konkretne naszyjniki, bo dla mnie: sieczka, zdystansowana wrappem i 'na longu' nie jest wzorem zastrzeżonym, podobnie, jak nie są nim przysłowiowe 3 korale na druciku. Chyba, że owa aranżacja, faktycznie jest identyczna.

[maghia]

Napisane przez Aeterna

Czy możesz, Maghia, wrzucić zdjęcia prac oryginalnych, będących inspiracjami czy skopiowanymi wzorami, tak, by nie musiec przekopywać się przez Twoje stronki na Pace?
Bo plagiaty, jak to nazwałaś, już widziałam.

dla scislosci : pierwszy dlugi owijany zostal sprzedany w P. w marcu 2006, ostatni wykonany zostal wystawiony ok 20. kwietnia 2007.

[Fua]

Napisane przez Aeterna

Sorry, jakie to ma znaczenie, kiedy ktoś postanawia zacząć owijać?

Ze mną akurat problemu nie ma - ale dla mnie owijanie np już od dawna jest pomysłem na tańsze uzyskanie czegoś w rodzaju rurki dystansowej i odzielenia korali.

Chciałabym zobaczyć konkretne naszyjniki, bo dla mnie: sieczka, zdystansowana wrappem i 'na longu' nie jest wzorem zastrzeżonym, podobnie, jak nie są nim przysłowiowe 3 korale na druciku. Chyba, że owa aranżacja, faktycznie jest identyczna.

Czyli Twoim zdaniem "plagiat" powinien zniknac z naszych słownikow i niech wszystkie rozdrapia miedzy sobą wlasne patenty na wykorzystywanie technik....Aethena, "biznes is biznes" podobno a ja nie widzialam nigdzie takich naszyjnikow u innych biżuteryjek ani tym bardziej w Pakamerze

[Aeterna]

Dat nie skomentuję. Sorry. Powtórzę się. Dla mnie sieczka bądź koraliki na longu odzielona(e) wrappem nie jest wzorem zastrzeżonym.

Aniielica napisała kiedyś w blogu, że uwielbia zawijaski.
Ma pecha w takim razie, bo ja np. też.

Przesadzacie chwilami, jak słowo daję.

[Lady Eileen]

No i ja sie trzymam swojej wersji. Maghio Twoje prace (te które własnie pokazałas) widziałam wcześniej na Twoim blogu, (i bardzo mi się spodobały więc zapadły mi w pamięc) a mimo to kiedy wrzuciłaś tutaj zdjęcia "plagiatów", nie mogłam w żaden sposób skojarzyc jak mógł wyglądac "pierwowzór" w twoim wykonaniu. Jak na mnie prace Twoje i Vildi zbyt bardzo się od siebie róznią (choc sa podobne) by nazwac któreś z nich plagiatem, a i wzór na metrowca ze sprężynka jak juz mówiłam nie jest oryginalny..

[magaskas]

Burza w szklance wody, a wydaje mi się, że za bardzo nie ma o co się kłócić. Na moje oko te prace różnią się od siebie. Ale jak lubicie to się kłóćcie.

[maghia]

Napisane przez Lady Eileen

Jak na mnie prace Twoje i Vildi zbyt bardzo się od siebie róznią (choc sa podobne) by nazwac któreś z nich plagiatem, a i wzór na metrowca ze sprężynka jak juz mówiłam nie jest oryginalny..

Napisz , prosze, czym sie roznia i pokaz cala kupe podobnych, malo oryginalnych dlugich, owijanych naszyjnikow,a przyznam Ci racje i przeprosze za "afere"

[Aeterna]

Dla mnie oryginalnym prawdziwie wzorem były np. kolczyki matroszki czy żarówki choinkowe. Niewielu faktycznie wpadnie na to, by zrobić sobie z kredek biżuterię.
Ale nie takie coś, wybaczcie.

[Fua]

ręce mi opadły...serio....

[Aeterna]

Mnie też. Naprawdę.

[maghia]

Napisane przez Aeterna

Dla mnie oryginalnym prawdziwie wzorem były np. kolczyki matroszki czy żarówki choinkowe. Niewielu faktycznie wpadnie na to, by zrobić sobie z kredek biżuterię.
Ale nie takie coś, wybaczcie.

"dziurawe" drewniane martioszki na kolczyki mozna kupic w jednym z zagranicznych sklepow internetowych z koralikami (jak znajde, to dorzuce linka), pomyslu do tego nie trzeba imho, kredki na biglu tez juz byly, widac inne mamy poczucie oryginalnosci.

[Fresa]

Jak dla mnie te prace niczym nie są podobne-poza wykorzystaniem sprężynek i kolorowych koralików.

Jednak tak,jak już napisala autorka "plagiatu" -u niej pierwszą rolę grają sprężynki ,a w "oryginale" one są praktycznie niewidoczne .

Więc nie rozumiem,o co ten szum.

Zwłaszcza,że tego typu "zawijasy" już od dawna są do nabycia w sklepach-przynajmniej w Hiszpanii.
Więc żaden wzór,tak naprawdę, nie jest oryginalny .

[maghia]

Napisane przez Fresa

Zwłaszcza,że tego typu "zawijasy" już od dawna są do nabycia w sklepach-przynajmniej w Hiszpanii.
Więc żaden wzór,tak naprawdę, nie jest oryginalny .

Lady Eileen zrezygnowala, wiec moze Ty podrzucisz fotke takiego naszyjnika?

[Fresa]

Napisane przez maghia

Lady Eileen zrezygnowala, wiec moze Ty podrzucisz fotke takiego naszyjnika?

Na szczęście nie zajmuję się na razie robieniem biżuterii .

Jestem na etapie zastanawiania się,czy warto -czy lepiej kupić gotowe .

[Aeterna]

Napisane przez maghia

"dziurawe" drewniane martioszki na kolczyki mozna kupic w jednym z zagranicznych sklepow internetowych z koralikami (jak znajde, to dorzuce linka), pomyslu do tego nie trzeba imho, kredki na biglu tez juz byly, widac inne mamy poczucie oryginalnosci.

No widzisz. Nie buszuję tyle po stronkach i dla mnie matrioszki były dośc pomysłowe, bo nie wiem, gdzie można je kupić, więc pomyslałam, że ktoś je sobie skądś wykombinował. Kredki na biglu też widziałam raz.

I, rozumiem, Dziewczyny, że nikt nie chce być naśladowany, ale też uważam, że nie ma możliwości być nie wiadomo jak oryginalnym w sytuacji, gdy kilkadziesiąt osób kupuje materiały, takie same notabene, w tych samych sklepach internetowych.

W takim razie Iza Malczyk powinna się wściekać na Enzetę np, a Eni Oken na I. Malczyk, bo wszystkie wrappują, choć różne ''kolie''.

[Fua]

Napisane przez Fresa

Jak dla mnie te prace niczym nie są podobne-poza wykorzystaniem sprężynek i kolorowych koralików.

Jednak tak,jak już napisala autorka "plagiatu" -u niej pierwszą rolę grają sprężynki ,a w "oryginale" one są praktycznie niewidoczne .

Więc nie rozumiem,o co ten szum.

Zwłaszcza,że tego typu "zawijasy" już od dawna są do nabycia w sklepach-przynajmniej w Hiszpanii.
Więc żaden wzór,tak naprawdę, nie jest oryginalny .

Ja nie mowie o Hiszpanii a o naszym rynku "domowym"-polskim...
Czy bardziej pod uwage brac wykorzystanie techniki czy wyrachowanie w obserwacji sprzedazy....
Aethena, rece mi opadły bo wypowiedzi sa na poziomie....."to jest zielone a to niebieskie ...nie sa podobne"

[Fua]

Napisane przez Aeterna

W takim razie Iza Malczyk powinna się wściekać na Enzetę np, a Eni Oken na I. Malczyk, bo wszystkie wrappują, choć różne ''kolie''.

Iza Malczyk kupowala tutoriale... wiec Oken raczej nie bedzie sie denerwowac

[maghia]

Napisane przez Fresa

Na szczęście nie zajmuję się na razie robieniem biżuterii .

Jestem na etapie zastanawiania się,czy warto -czy lepiej kupić gotowe .

Nie mialam na mysli Twojej pracy, tylko taka, ktorych w brud w Hiszpanii

[Lady Eileen]

róznią się przede wszystkim użytymi materiałami i proporcjami między spręzynką a koralikami. przykro mi ale nie będe szukac innych metrowców podobnych do Twoich bo poprostu nie mam na to czasu. Możesz to zrobic sama. Nie można uznac tego za plagiat, podobnie jak setek kolczyków "dwóch koralików na druciku" które często są bardzo do siebie PODOBNE.

Przyznałabym Ci rację gdyby podobieństwo było naprawdę rażące, lecz takie nie jest więc oskarżanie o kopiowanie było nie fair wobec Vildi.

[Fresa]

Napisane przez Fua

Ja nie mowie o Hiszpanii a o naszym rynku "domowym"-polskim...
Czy bardziej pod uwage brac wykorzystanie techniki czy wyrachowanie w obserwacji sprzedazy....
Aethena, rece mi opadły bo wypowiedzi sa na poziomie....."to jest zielone a to niebieskie ...nie sa podobne"

Więc o co tak naprawdę chodzi .
O to,że ktoś zarobi na podobnym pomyśle ?

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie,żeby autorka "oryginału" zrobiła więcej takich prac i je wystawiła na sprzedaż-skoro,jak twierdzi miała sporo klientek ?

[Fresa]

Napisane przez maghia

Nie mialam na mysli Twojej pracy, tylko taka, ktorych w brud w Hiszpanii

Raczej nie bedę biegała po sklepach z aparatem w dłoni .

[Aeterna]

Jako że się za bardzo na tym wszystkim nie znam, bo nie śledzę zbyt dokładnie.

Oczywiście, oba te naszyjniki są odmienne, ale ja widzę w nich coś na kształt uderzającego podobieństwa, idąc pewnym tokiem rozumowania.
http://www.izamalczyk.com/pl/galeria-13-76.html
http://enzeta.blox.pl/2007/04/Rosyjs...istaKomentarzy

[maghia]

Napisane przez Fresa

Więc o co tak naprawdę chodzi .
O to,że ktoś zarobi na podobnym pomyśle ?

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie,żeby autorka "oryginału" zrobiła więcej takich prac i je wystawiła na sprzedaż-skoro,jak twierdzi miała sporo klientek ?

No widzisz Fresa... nie kazdemu chodzi o to , zeby sprzedac i zarobic, ja sie bardziej ciesze, kiedy uda mi sie stworzyc cos, czego nie ma nikt, stad moja zlosc, bo sie staram, rzadko wyjdzie rzecz, z ktorej jestem zadowolona i nie bedzie to "kolejna para kolczykow na szpilce". Z tych naszyjnikow bylam zadowolona, ale robienie ich w wiekszej ilosci podczas gdy ktos inny to "uznal za swoj pomysl" bez mrugniecia okiem nie jest dla mnie satysfakcjonujace, zwlaszcza, ze sa bardzo pracochlonne.

[Rosemary]

Obejrzałam uważnie prace. Uważam, że te prace nie są do siebie ażtak podobne, żeby oskarżyć kogoś o plagiat.

[Fua]

Napisane przez Fresa

Więc o co tak naprawdę chodzi .
O to,że ktoś zarobi na podobnym pomyśle ?

Przecież nic nie stoi na przeszkodzie,żeby autorka "oryginału" zrobiła więcej takich prac i je wystawiła na sprzedaż-skoro,jak twierdzi miała sporo klientek ?

Narazie zastanawiasz sie nad hand-mejdem wiec.... wybacz, nie znasz chyba rynku i nie bylas postawiona w takiej sytuacji .
Jesli ktos wymysla bizuterie, z wykorzystaniem technik....ogolnodostepny ch moze liczyc sie z "inspiracją" (której granica jest przesuwana w prawo lub lewo w zaleznosci jak bardzo lubimy lub nie strony sporu), jednak obserwacja sprzedazy innych na zasadzie...."oooo jej sie sprzedaje to zrobie sobie takie samo...." jest moim zdaniem bardzo nie fair...tak jak wspomnialam... we wczesniejszym dorobku Vildi takich naszyjnikow nie widzialam.