Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. cz. X - Strona 86 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Kolejna część naszego wątku będzie nosiła nazwę:
W brzuchu pupę swą wypina- chce na świat juz przyjść dziecina! 3 4,92%
Rodzić juz nadchodzi czas - przerażenie jest wśród nas! 1 1,64%
Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! 55 90,16%
Bolą plecy, boli zad - ile trwać ma ciąża ta? 0 0%
Dzieci w brzuchu, dzieci w wózkach - poczekalni to końcówka! 2 3,28%
listopadowo grudniowe mamusie 0 0%
Głosujący: 61. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-11, 18:03   #2551
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Lilith - czytałam ostatnio na fb o babce ktora wystepujac pod kilkoma nazwiskami sprzedaje dzieciece rzeczy naciagajac ludzi na kase a po przelewie znika. Tam sie chyba zbierała grupa przeciwko niej. Zaraz sprobuje to odnalesc !!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:25   #2552
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Lilith - czytałam ostatnio na fb o babce ktora wystepujac pod kilkoma nazwiskami sprzedaje dzieciece rzeczy naciagajac ludzi na kase a po przelewie znika. Tam sie chyba zbierała grupa przeciwko niej. Zaraz sprobuje to odnalesc !!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
oszukiwać w tak perfidny sposób..

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Chciałabym kupić przyjaciółce jakiś drobiazg na urodziny..macie jakieś pomysły?
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:31   #2553
nasturcja7667
Zadomowienie
 
Avatar nasturcja7667
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 650
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość
oszukiwać w tak perfidny sposób..

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Chciałabym kupić przyjaciółce jakiś drobiazg na urodziny..macie jakieś pomysły?
Bon na masaż? [napisała marząca o masażu kobieta ciężarna ]
nasturcja7667 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:32   #2554
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Bardzo dobry pomysł, ale SPA otwierają u nas gdzieś dopiero w przyszłym miesiącu. Niech Cię TŻ wymasuje...
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:37   #2555
nasturcja7667
Zadomowienie
 
Avatar nasturcja7667
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 650
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość
Bardzo dobry pomysł, ale SPA otwierają u nas gdzieś dopiero w przyszłym miesiącu. Niech Cię TŻ wymasuje...
No to kolczyki albo szalik, albo rękawiczki A mój TŻ to dziś pralkę będzie masował...
nasturcja7667 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:39   #2556
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez nasturcja7667 Pokaż wiadomość
Bon na masaż? [napisała marząca o masażu kobieta ciężarna ]
o jeżu masaż, ja też bym chciała taki bon, szkoda że nie mam urodzin jakoś blisko
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:45   #2557
sanrioo
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk :)
Wiadomości: 4 116
GG do sanrioo
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

ależ dajecie! trzeba być na bierząco i nie odchodzić od kompa chyba

ja piekę ciasteczka dyniowe z czekoladą mąż poszedł na ściankę po pracy i do tej pory go nie ma... podobno już się zbiera tak mnie szwagier poinformował a mamy iść do znajomych ale ja już chyba wymiękam delikatnie...
sanrioo jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-11, 18:50   #2558
De28
Wtajemniczenie
 
Avatar De28
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Nordrhein-Westfallen
Wiadomości: 2 996
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez babku Pokaż wiadomość
Ładnie to napisałaś. Zdecydowanie to jest najważniejsze Wracaj do nas jak ogarniecie już swój rytm, bo tęsknimy tu za Twoimi tekstami, przez które czasem miałam popluty monitor



Kurcze już dawno nie pomyślałam o swoim mężu "ciacho" Teraz się kapnęłam, że postrzegam go już bardziej jako tatusia Ale czad, aż jestem w szoku. Muszę chyba jakąś randkę zorganizować, zamiast puszczać mu kołysanki do snu

Jeśli chodzi o rodziców, to naprawdę strasznie Ci współczuję. Ja z moimi mam wręcz odwrotnie i czytając Twoje posty, bardzo to doceniam, ale żal mi, że nie wszyscy mają taki kontakt ze swoimi.
Wydaje mi się, że nic już teraz na to nie poradzisz. Ważne że Ty jesteś inna dla swoich dzieci. A jak już kiedyś pisałam według mnie jesteś super mamą.
Hehe, moze trzeba czasem spojrzec na swojeo meza wlasnie nie jak na swojego ale jak na obcego faceta?

Cytat:
Napisane przez sorento Pokaż wiadomość

Resztę Anoula Ci napisała A i jeszcze Aangie za pośrednictwem Kociaka pokazała Maję dla ułatwienia str 81 na dole



Ja też nie rozumiem takiego działania Jeszcze się na moich czasem złoszczę, jak przesadzają w drugą stronę. A Ty już jesteś inną matką, najlepszą na świecie dla swoich chłopaków

nemosek za wizytę
Oj ja tez sie zloszcze, czasem krzykne.Jestesmy tylko ludzmi.Ale to przeciez nie oznacza, ze nie kochamy naszych bliskich


U mnie coraz powazniej.Na zakupach dwa razy zlapaly mnie skurcze. Od rana pobolewa podbrzusze, brzuch sie stawia, czuje rozpieranie od srodka.Moze to tylko macica cwiczy ale czasem zaboli juz kontretnie. Ciekawa jestem, czy mi to minie czy bedzie ze dwa tygodnie trzymac.
Najgorsze, ze promienieje na krzyz, ciezko mi oddychac.
__________________


Daniel

Christian

Edytowane przez De28
Czas edycji: 2013-10-11 o 18:54
De28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:54   #2559
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

o udało mi się załączyć fotki spacerówki

proszę bardzo :P
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_20131010_191253.jpg (84,4 KB, 30 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20131010_191308.jpg (69,2 KB, 33 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_20131010_191440.jpg (78,3 KB, 24 załadowań)
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:55   #2560
anka_85
Zakorzenienie
 
Avatar anka_85
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez nasturcja7667 Pokaż wiadomość
No to kolczyki albo szalik, albo rękawiczki A mój TŻ to dziś pralkę będzie masował...
hm, mój masuje codziennie telefon, głaska ten ekranik że ho ho, bo jakieś 3 tygodnie temu dostał nowego smartfona i dziecko ma nową zabawkę, chyba zwariuje.
gdyby tak po plecach mnie pogłaskał dłużej niż 10 minut, to chyba bym wsiąkła w łóżko z tej przyjemności, tak mnie wszystko napitala.
normalnie z krzyża mnie zdjęli...
szkoda że się nie mogę przemienić w ten jego telefon

Nasturcja a jaki model pralki macie? ile mniej więcej ma lat?
__________________
Sometimes the smallest things take up the most room in your heart.

Zdrowia dla małej, ale silnej kruszynki
Ani

anka_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 18:57   #2561
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez nasturcja7667 Pokaż wiadomość
No to kolczyki albo szalik, albo rękawiczki A mój TŻ to dziś pralkę będzie masował...
No właśnie szukam jakieś taniej biżuterii..
Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość
o udało mi się załączyć fotki spacerówki

proszę bardzo :P
Super masz ten wóz
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-11, 18:58   #2562
anka_85
Zakorzenienie
 
Avatar anka_85
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

No i zapomniałam. Lineczka wózek super, podobny wizualnie do mojego
A to że ciężki to wydaje mi się na plus, mój też do kategorii piorkowej z tego co pamiętam nie należy (całe szczeście że ja w bloku nie mieszkam i nie musze się tym przejmować)

Babku, piękną pare tworzycie z tż
przystojniaczki z Was
__________________
Sometimes the smallest things take up the most room in your heart.

Zdrowia dla małej, ale silnej kruszynki
Ani

anka_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:05   #2563
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość
Super masz ten wóz
Dziekuje :P






Cytat:
Napisane przez anka_85 Pokaż wiadomość
No i zapomniałam. Lineczka wózek super, podobny wizualnie do mojego
A to że ciężki to wydaje mi się na plus, mój też do kategorii piorkowej z tego co pamiętam nie należy (całe szczeście że ja w bloku nie mieszkam i nie musze się tym przejmować)

Babku, piękną pare tworzycie z tż
przystojniaczki z Was
A Ty jaki woz masz? :P
Tez nie mieszkam w bloku wiec nawet jakby i 25kg wazyl to bym miala to w nosie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:13   #2564
anka_85
Zakorzenienie
 
Avatar anka_85
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Lineczka, pokaże z linka bo w domu jeszcze go nie mam
http://baby-merc-prams.com/products/q7-pram
kolor brown+beige denim, chociaż wolałabym checkered pattern, czyli te pierwsze zdjęcia co sa na stronie
__________________
Sometimes the smallest things take up the most room in your heart.

Zdrowia dla małej, ale silnej kruszynki
Ani

anka_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:13   #2565
Anoula
Zakorzenienie
 
Avatar Anoula
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez nemosek Pokaż wiadomość
Wizyta przebiegła dzisiaj bardzo miło zresztą jak zwykle.Żartowałam sobie z panią dr na temat porodu.
Tętno słyszałam od razu tak wyraźnie zaraz po przyłożeniu detektora po lewej stronie (pierwszy raz się tak zdarzyło) -nieraz trzeba było się naszukać
Z szyjką dramatu nie ma,ale Tymek jest bardzo nisko- ginka wyczuła główkę .
Mam leżeć i odpoczywać przynajmniej przez 2 tygodnie żeby dobić do pełnego 37 tygodnia a potem niech się dzieje.
Aha i mam sobie wkładać poduchę pod pupę
Ciśnienie ok, 115/60.

Paciora nie mam i łożysko o dojrzałości II

Anoula Proszę o dopisanie 15.10 g.9.00 KTG oraz 25.10 wizyta

a poducha pod pupę to po co?

Cytat:
Napisane przez xxxMikixxx Pokaż wiadomość
Anoula dopisz mi wizytę na 21 października.
Ale dzisiaj ruch na zakopiance, jakaś masakra
Anoula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:16   #2566
anka_85
Zakorzenienie
 
Avatar anka_85
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość

A Ty jaki woz masz? :P
Tez nie mieszkam w bloku wiec nawet jakby i 25kg wazyl to bym miala to w nosie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
tak na chłopski rozum dla mnie ciężkie się nie rozklekoce szybko na jakis kamyczkach, wybojach jak jakiś "delikatniejszy i lżejszy wozek" a dodatkowo amortyzacja działa na nasz plus, więc te dodatkowe kilogramy działają na korzyść
no i zdaje mi się że mimo wagi oba dają się prowadzić lekko i przyjemnie
__________________
Sometimes the smallest things take up the most room in your heart.

Zdrowia dla małej, ale silnej kruszynki
Ani

anka_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:26   #2567
metkaa
Zakorzenienie
 
Avatar metkaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 679
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

ktosiula brzuszek super, i jak patrze na niego to moj nie wydaje sie byc wcale nisko, a duzo osob mi tak mowi,
bylam u dentysty i pani sie pyta na kiedy mam termin, mowie ze na na grudzien a ona: na pewno? brzuch ma pani bardzo nisko, wyznaczajac mi date nastepnej wizyty (30.10) zaznaczyla ze gdybym do tego czasu urodzila to mam dac jej znac, ale do tego czasu to ja nawet nie mysle urodzic

babku bardzo ładnie,

sorento, nemosek, maomami dziekuje,

Trele super, ze mimo wszystko jest ok,

Cytat:
Napisane przez maomami Pokaż wiadomość
Powiadasz że to skurcze?? Niby te przepowiadacze jakieś?Ja to chyba nie rozpoznam początku porodu
mi sie własnie tak brzuch spina, lekarz mowi ze to skorcze,

De wspolczuje, moze przejdzie,

Dzastin08 super,
metkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:28   #2568
Mya1989
Zakorzenienie
 
Avatar Mya1989
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez De28 Pokaż wiadomość
Hehe, moze trzeba czasem spojrzec na swojeo meza wlasnie nie jak na swojego ale jak na obcego faceta?


Oj ja tez sie zloszcze, czasem krzykne.Jestesmy tylko ludzmi.Ale to przeciez nie oznacza, ze nie kochamy naszych bliskich


U mnie coraz powazniej.Na zakupach dwa razy zlapaly mnie skurcze. Od rana pobolewa podbrzusze, brzuch sie stawia, czuje rozpieranie od srodka.Moze to tylko macica cwiczy ale czasem zaboli juz kontretnie. Ciekawa jestem, czy mi to minie czy bedzie ze dwa tygodnie trzymac.
Najgorsze, ze promienieje na krzyz, ciezko mi oddychac.
Trzeba, trzeba. Chociaż powiem, że ja czasami patrzę na mojego jak na przyjaciela. Ale potem zobaczę jak rozmawia tym swoim luźnym sposobem z kobietami i już widzę w nim mężczyznę

Mnie caly czas od powrotu ze szpitala pobolewa podbrzusze plus to rozpieranie, boląca kość łonowa - dzisiaj doszedł ból w pachwinie. jedynie nie promieniuje na kręgosłup, ale mam wrazenie, że organizm ostro mi się szykuje do porodu, bo widzę zmiany w sobie z dnia na dzień
__________________
Samotna mama od 6.03. :/



Ulka
28.11.2013r.
55cm, 3180g
Mya1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:28   #2569
domii29
Zakorzenienie
 
Avatar domii29
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 10 572
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Dziewczyny mam pytanie do tych które już rodziły...
Czy rzeczywiście po porodzie wstrzymywałyście się z przytulankami te 6 tygodni ?
domii29 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-11, 19:32   #2570
89Beatka
Wtajemniczenie
 
Avatar 89Beatka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 2 505
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Korzystając z okazji że Liwka poszła spać, opisze poród.

Jak wiecie 29.09 trafiłam do szpitala z okazji wysokiego ciśnienia. Położyli mnie na patologii ciąży. Ciśnienie w dniu przyjęcia 160/100, podpieli sprzęt do KTG na którym wyszły 50% regularne skurcze. Podali leki wyciszające skurcze i na obniżenie ciśnienia. I do tego dieta małosolna
Leżałam na sali z dwoma diewczynami, jedna już przeterminowana w 40 tyg. czekała na jakąkolwiek akcje, a tu cisza. Miałam z kim plotkować

Ciągłe badania,a to krew, mocz, ciśnienie sprawdzane 4 razy dziennie, 2 razy dziennie KTG, gdzie były skurcze nieregularne, albo w ogóle ich nie było, i tak leżałam do środy, ciśnienie nie spadało ale ja ogólnie dobrze się czułam. W którymś badaniu wyszło że mam białko w moczu.
W środę mojej współlokatorce zaaplikowano jakiś żel, na akcję porodową, coś zeby szyjka się skróciła i poszło rozwarcie. Podziałało na nia i się zaczęło. Siedziałam z nia i ja wspierałam, mówiłam kiedy będą skurcze jak ją do KTG podpieli, gadałam zeby odwrócić uwagę od skurczy zanim mąż przyjedzie. Męczyła się dziewczyna okropnie( zaczeło do mnie docierać ze i jak tak niedługo mogę skończyć) (((Lekarze nic mi nie mówili ze bedę mieć cc, przez to ciśnienie))) jak przyjechał jej mąż to wyszłam z sali zeby zrobic im prywatność, gdyż musieli czekać na 5 cm rozwarcia żeby przejść na porodówkę, jak wróciłam do pokoju to już ich nie było.

Historia właściwa. 3.10.2013
Ciśnienie mi nie spadało, całą środę, noc i czwartek rano ćiśnienie 150/95 albo 160/100 pomimo tabletek. rano położna przyszła zmierzyc ćiśnienie, za wysokie, podała tabletki, dalej za wysokie> podano mi w końcu jakaś tabletkę pod język i ciśnienie spadło. Zaraz po tym był obchód.
Weszła lekarka pyta się jak sie czuję z tym ciśnieniem i czy boli mnie głowa> Ja mówię że głowa nie ale mam mroczki przed oczami i kołatanie serca. A ona do mnie że w takim razie dziś rozwiązujemy ciążę I moja reakcja na to : To teraz ciśnienie mi pani podniosła zaraz był drugi obchód, zabrali mnie na badanie na fotelu, i powiedzieli że dziś tną.

Ja telefon do męża żeby przyjeżdżał, bo za jakaś godzinę będziemy rodzicami
Mnie kazano się spakowac i poszłam na inny oddział gdzie mnie szykowano do zabiegu.
Miła pani kazała położyć się na kozetce, pogladała czy jestem ogolona, ale byłam więc miała to z głowy i uczyniła to co musiała czyli HEGAR nic starsznego, troche nieprzyjemne ale wrażenie na mnie nie zrobiło, następnie podpięła kroplówkę na ten mój dodatni GBS i mogłam iść do kibelka, z kroplówą, a następnie pod prysznic się opłukać.

Natępnie polazłam z nią do jakiejś sali, gdzie położyli mnie na jakimś łóżku, podpisałam papiery ze się zgadzam, podpieli cewnik, myślałąm że będzie boleć ale było tylko nieprzyjemnie przez 2 sek, a potem ok( potem dziękowałam za cewnik, wygodniej i nic nie czujesz po cc), następnie wyszłyśmy na korytarz i poszłyśmy w stronę bloku operacyjnego, mąż już czekał wiec zamieniłam z nim kilka słów i poczłapałam na blok operacyjny.

Tam kazano mi wejść na stół i położyć się na boku, zgiąć nogi( zrobić rogala) pomogli mi utrzymać pozycję żeby anestezjolog mógł się wbić ze znieczuleniem, takie dziwne uczucie wkucia i zaraz zaczęłam drętwieć, obrócono mnie na plecy zeby znieczulenie ładnie się rozeszło i czekałam.
Założono mi tą płachtę żebym nic nie widziała i się zaczeło. Czułam tylko smyranie zaraz pod biustem, tak jakby pędzlem jeździli. Patrze na zegarek i myśle sobie że jest 9.45 więc pewnie zejdzie im z 10 minut i będę mamą.
Pani co mnie cieła pyta sie mnie co miałam mieć, ja mówie że dziewczynkę, a ona do mnie no to ma Pani KOBIETKĘ . Zanim zrozumiałam co ona do mnie mówi troche to potrwało. Jak zakapowałam to od razu myślę, dlaczego ona nie płacze i w tej chwili usłyszałam taki koci pisk i chyba Liwkę gdzieś zabrali na bok bo nic nie słyszałam. Zaraz mi ja przynieśli pokazać, owinięta w bety, cała brudną z mazi, ale MOJĄ przytulili mi ją do policzka i zaraz zabrali, przyszła pani pediatra i mówi że dostała 8 Pkt, ma 50 cm, 2250 g i zabierają ją na dobę do inkubatorka bo jest malutka, ale jest wszystko z nią w porządku
w międzyczasie zajmowali się mna i zaczęło mi się ciężko oddychać, myślałam ze zaraz przejdzie ale nie, zgłosiłam to anestezjologowi, to podnieśli mi głowę i się lepiej oddychało. I już byłam zaszyta, sprowadzili łóżko, przenieśli mnie i wyjechałam na korytarz , gdzie stał mój mąż i brat, pytam się czy ja widzieli. Oboje ją widzieli
Mąż poszedł za mną do sali po cesarkach, a mnie wkońcu zaczeło schodzić znieczulenie. Bolało kure****. Ale coż. Musiało, wiedziałam że i tak Liwki nie zobaczę przez dobę, więc mąż poszedł zrobić jej zdjęcia
Potem zostałam sama, mąż wrócił do domu a ja poszłam spać, noc była znośna, środki przestawały działać, dostawałam nowe.
Liwię przywieźli mi następnego dnia, i dali do przytulenia,leżała ze mną taka malutka i spokojna, ale tylko na 30 minut i ja zabrali. Dopiero wieczorem pobyliśmy ze sobą i mężem trochę dłużej W międzyczasie położne i pediatra informował mnie o badaniach i jak się czuje dziecko, wiec było ok.
Wtedy tez bodajże informowałam wszystkich i was tez że jestem mamą.
I takim to sposobem zostałam mamą, i powiem wam że nie jechałam do szpitala z przeświadczeniem że na dniach będę mieć dzidziusia, tylko miałam na to dokładnie godzinę co było w pewien sposób straszne, bo myślałam ze mam jeszcze czas a nie miałam.

Załączam zdjęcie mojej Księżniczki
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg WP_20131011_007.jpg (52,9 KB, 194 załadowań)

Edytowane przez 89Beatka
Czas edycji: 2013-10-11 o 19:37
89Beatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:35   #2571
nasturcja7667
Zadomowienie
 
Avatar nasturcja7667
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 650
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez anka_85 Pokaż wiadomość
hm, mój masuje codziennie telefon, głaska ten ekranik że ho ho, bo jakieś 3 tygodnie temu dostał nowego smartfona i dziecko ma nową zabawkę, chyba zwariuje.
gdyby tak po plecach mnie pogłaskał dłużej niż 10 minut, to chyba bym wsiąkła w łóżko z tej przyjemności, tak mnie wszystko napitala.
normalnie z krzyża mnie zdjęli...
szkoda że się nie mogę przemienić w ten jego telefon

Nasturcja a jaki model pralki macie? ile mniej więcej ma lat?
Whirpool, taka łądowana od góry. Ma ok. 5 lat. Jak na razie TŻ wypuścił z niej wodę i z węża, pompy oraz filtra wyjął mnóstwo badziewia [np dwa plastry, kawałek tkaniny i takie plastikowe bolce jak są przy ściągaczach przy kurtkach, takie, zeby nie wciągnął się sznurek]. Włączyliśmy płukanie z wirowaniem, naciągnęła wody, ewidentnie płucze, zobaczymy czy ją wypuści...
nasturcja7667 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:44   #2572
niunia32
Zakorzenienie
 
Avatar niunia32
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez anka_85 Pokaż wiadomość
Lineczka, pokaże z linka bo w domu jeszcze go nie mam
http://baby-merc-prams.com/products/q7-pram
kolor brown+beige denim, chociaż wolałabym checkered pattern, czyli te pierwsze zdjęcia co sa na stronie

powiem CI, że ja jestem zadowolona z tego wózka
__________________
Nasz Ślub 27.08.2011

Malinka

Haniusia
niunia32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:44   #2573
domii29
Zakorzenienie
 
Avatar domii29
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 10 572
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez 89Beatka Pokaż wiadomość
Korzystając z okazji że Liwka poszła spać, opisze poród.

Jak wiecie 29.09 trafiłam do szpitala z okazji wysokiego ciśnienia. Położyli mnie na patologii ciąży. Ciśnienie w dniu przyjęcia 160/100, podpieli sprzęt do KTG na którym wyszły 50% regularne skurcze. Podali leki wyciszające skurcze i na obniżenie ciśnienia. I do tego dieta małosolna
Leżałam na sali z dwoma diewczynami, jedna już przeterminowana w 40 tyg. czekała na jakąkolwiek akcje, a tu cisza. Miałam z kim plotkować

Ciągłe badania,a to krew, mocz, ciśnienie sprawdzane 4 razy dziennie, 2 razy dziennie KTG, gdzie były skurcze nieregularne, albo w ogóle ich nie było, i tak leżałam do środy, ciśnienie nie spadało ale ja ogólnie dobrze się czułam. W którymś badaniu wyszło że mam białko w moczu.
W środę mojej współlokatorce zaaplikowano jakiś żel, na akcję porodową, coś zeby szyjka się skróciła i poszło rozwarcie. Podziałało na nia i się zaczęło. Siedziałam z nia i ja wspierałam, mówiłam kiedy będą skurcze jak ją do KTG podpieli, gadałam zeby odwrócić uwagę od skurczy zanim mąż przyjedzie. Męczyła się dziewczyna okropnie( zaczeło do mnie docierać ze i jak tak niedługo mogę skończyć) (((Lekarze nic mi nie mówili ze bedę mieć cc, przez to ciśnienie))) jak przyjechał jej mąż to wyszłam z sali zeby zrobic im prywatność, gdyż musieli czekać na 5 cm rozwarcia żeby przejść na porodówkę, jak wróciłam do pokoju to już ich nie było.

Historia właściwa. 3.10.2013
Ciśnienie mi nie spadało, całą środę, noc i czwartek rano ćiśnienie 150/95 albo 160/100 pomimo tabletek. rano położna przyszła zmierzyc ćiśnienie, za wysokie, podała tabletki, dalej za wysokie> podano mi w końcu jakaś tabletkę pod język i ciśnienie spadło. Zaraz po tym był obchód.
Weszła lekarka pyta się jak sie czuję z tym ciśnieniem i czy boli mnie głowa> Ja mówię że głowa nie ale mam mroczki przed oczami i kołatanie serca. A ona do mnie że w takim razie dziś rozwiązujemy ciążę I moja reakcja na to : To teraz ciśnienie mi pani podniosła zaraz był drugi obchód, zabrali mnie na badanie na fotelu, i powiedzieli że dziś tną.

Ja telefon do męża żeby przyjeżdżał, bo za jakaś godzinę będziemy rodzicami
Mnie kazano się spakowac i poszłam na inny oddział gdzie mnie szykowano do zabiegu.
Miła pani kazała położyć się na kozetce, pogladała czy jestem ogolona, ale byłam więc miała to z głowy i uczyniła to co musiała czyli HEGAR nic starsznego, troche nieprzyjemne ale wrażenie na mnie nie zrobiło, następnie podpięła kroplówkę na ten mój dodatni GBS i mogłam iść do kibelka, z kroplówą, a następnie pod prysznic się opłukać.

Natępnie polazłam z nią do jakiejś sali, gdzie położyli mnie na jakimś łóżku, podpisałam papiery ze się zgadzam, podpieli cewnik, myślałąm że będzie boleć ale było tylko nieprzyjemnie przez 2 sek, a potem ok( potem dziękowałam za cewnik, wygodniej i nic nie czujesz po cc), następnie wyszłyśmy na korytarz i poszłyśmy w stronę bloku operacyjnego, mąż już czekał wiec zamieniłam z nim kilka słów i poczłapałam na blok operacyjny.

Tam kazano mi wejść na stół i położyć się na boku, zgiąć nogi( zrobić rogala) pomogli mi utrzymać pozycję żeby anestezjolog mógł się wbić ze znieczuleniem, takie dziwne uczucie wkucia i zaraz zaczęłam drętwieć, obrócono mnie na plecy zeby znieczulenie ładnie się rozeszło i czekałam.
Założono mi tą płachtę żebym nic nie widziała i się zaczeło. Czułam tylko smyranie zaraz pod biustem, tak jakby pędzlem jeździli. Patrze na zegarek i myśle sobie że jest 9.45 więc pewnie zejdzie im z 10 minut i będę mamą.
Pani co mnie cieła pyta sie mnie co miałam mieć, ja mówie że dziewczynkę, a ona do mnie no to ma Pani KOBIETKĘ . Zanim zrozumiałam co ona do mnie mówi troche to potrwało. Jak zakapowałam to od razu myślę, dlaczego ona nie płacze i w tej chwili usłyszałam taki koci pisk i chyba Liwkę gdzieś zabrali na bok bo nic nie słyszałam. Zaraz mi ja przynieśli pokazać, owinięta w bety, cała brudną z mazi, ale MOJĄ przytulili mi ją do policzka i zaraz zabrali, przyszła pani pediatra i mówi że dostała 8 Pkt, ma 50 cm, 2250 g i zabierają ją na dobę do inkubatorka bo jest malutka, ale jest wszystko z nią w porządku
w międzyczasie zajmowali się mna i zaczęło mi się ciężko oddychać, myślałam ze zaraz przejdzie ale nie, zgłosiłam to anestezjologowi, to podnieśli mi głowę i się lepiej oddychało. I już byłam zaszyta, sprowadzili łóżko, przenieśli mnie i wyjechałam na korytarz , gdzie stał mój mąż i brat, pytam się czy ja widzieli. Oboje ją widzieli
Mąż poszedł za mną do sali po cesarkach, a mnie wkońcu zaczeło schodzić znieczulenie. Bolało kure****. Ale coż. Musiało, wiedziałam że i tak Liwki nie zobaczę przez dobę, więc mąż poszedł zrobić jej zdjęcia
Potem zostałam sama, mąż wrócił do domu a ja poszłam spać, noc była znośna, środki przestawały działać, dostawałam nowe.
Liwię przywieźli mi następnego dnia, i dali do przytulenia,leżała ze mną taka malutka i spokojna, ale tylko na 30 minut i ja zabrali. Dopiero wieczorem pobyliśmy ze sobą i mężem trochę dłużej W międzyczasie położne i pediatra informował mnie o badaniach i jak się czuje dziecko, wiec było ok.
Wtedy tez bodajże informowałam wszystkich i was tez że jestem mamą.
I takim to sposobem zostałam mamą, i powiem wam że nie jechałam do szpitala z przeświadczeniem że na dniach będę mieć dzidziusia, tylko miałam na to dokładnie godzinę co było w pewien sposób straszne, bo myślałam ze mam jeszcze czas a nie miałam.

Załączam zdjęcie mojej Księżniczki
Opis super i jaka kochana Liwka
domii29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:47   #2574
niunia32
Zakorzenienie
 
Avatar niunia32
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez 89Beatka Pokaż wiadomość
Korzystając z okazji że Liwka poszła spać, opisze poród.

Jak wiecie 29.09 trafiłam do szpitala z okazji wysokiego ciśnienia. Położyli mnie na patologii ciąży. Ciśnienie w dniu przyjęcia 160/100, podpieli sprzęt do KTG na którym wyszły 50% regularne skurcze. Podali leki wyciszające skurcze i na obniżenie ciśnienia. I do tego dieta małosolna
Leżałam na sali z dwoma diewczynami, jedna już przeterminowana w 40 tyg. czekała na jakąkolwiek akcje, a tu cisza. Miałam z kim plotkować

Ciągłe badania,a to krew, mocz, ciśnienie sprawdzane 4 razy dziennie, 2 razy dziennie KTG, gdzie były skurcze nieregularne, albo w ogóle ich nie było, i tak leżałam do środy, ciśnienie nie spadało ale ja ogólnie dobrze się czułam. W którymś badaniu wyszło że mam białko w moczu.
W środę mojej współlokatorce zaaplikowano jakiś żel, na akcję porodową, coś zeby szyjka się skróciła i poszło rozwarcie. Podziałało na nia i się zaczęło. Siedziałam z nia i ja wspierałam, mówiłam kiedy będą skurcze jak ją do KTG podpieli, gadałam zeby odwrócić uwagę od skurczy zanim mąż przyjedzie. Męczyła się dziewczyna okropnie( zaczeło do mnie docierać ze i jak tak niedługo mogę skończyć) (((Lekarze nic mi nie mówili ze bedę mieć cc, przez to ciśnienie))) jak przyjechał jej mąż to wyszłam z sali zeby zrobic im prywatność, gdyż musieli czekać na 5 cm rozwarcia żeby przejść na porodówkę, jak wróciłam do pokoju to już ich nie było.

Historia właściwa. 3.10.2013
Ciśnienie mi nie spadało, całą środę, noc i czwartek rano ćiśnienie 150/95 albo 160/100 pomimo tabletek. rano położna przyszła zmierzyc ćiśnienie, za wysokie, podała tabletki, dalej za wysokie> podano mi w końcu jakaś tabletkę pod język i ciśnienie spadło. Zaraz po tym był obchód.
Weszła lekarka pyta się jak sie czuję z tym ciśnieniem i czy boli mnie głowa> Ja mówię że głowa nie ale mam mroczki przed oczami i kołatanie serca. A ona do mnie że w takim razie dziś rozwiązujemy ciążę I moja reakcja na to : To teraz ciśnienie mi pani podniosła zaraz był drugi obchód, zabrali mnie na badanie na fotelu, i powiedzieli że dziś tną.

Ja telefon do męża żeby przyjeżdżał, bo za jakaś godzinę będziemy rodzicami
Mnie kazano się spakowac i poszłam na inny oddział gdzie mnie szykowano do zabiegu.
Miła pani kazała położyć się na kozetce, pogladała czy jestem ogolona, ale byłam więc miała to z głowy i uczyniła to co musiała czyli HEGAR nic starsznego, troche nieprzyjemne ale wrażenie na mnie nie zrobiło, następnie podpięła kroplówkę na ten mój dodatni GBS i mogłam iść do kibelka, z kroplówą, a następnie pod prysznic się opłukać.

Natępnie polazłam z nią do jakiejś sali, gdzie położyli mnie na jakimś łóżku, podpisałam papiery ze się zgadzam, podpieli cewnik, myślałąm że będzie boleć ale było tylko nieprzyjemnie przez 2 sek, a potem ok( potem dziękowałam za cewnik, wygodniej i nic nie czujesz po cc), następnie wyszłyśmy na korytarz i poszłyśmy w stronę bloku operacyjnego, mąż już czekał wiec zamieniłam z nim kilka słów i poczłapałam na blok operacyjny.

Tam kazano mi wejść na stół i położyć się na boku, zgiąć nogi( zrobić rogala) pomogli mi utrzymać pozycję żeby anestezjolog mógł się wbić ze znieczuleniem, takie dziwne uczucie wkucia i zaraz zaczęłam drętwieć, obrócono mnie na plecy zeby znieczulenie ładnie się rozeszło i czekałam.
Założono mi tą płachtę żebym nic nie widziała i się zaczeło. Czułam tylko smyranie zaraz pod biustem, tak jakby pędzlem jeździli. Patrze na zegarek i myśle sobie że jest 9.45 więc pewnie zejdzie im z 10 minut i będę mamą.
Pani co mnie cieła pyta sie mnie co miałam mieć, ja mówie że dziewczynkę, a ona do mnie no to ma Pani KOBIETKĘ . Zanim zrozumiałam co ona do mnie mówi troche to potrwało. Jak zakapowałam to od razu myślę, dlaczego ona nie płacze i w tej chwili usłyszałam taki koci pisk i chyba Liwkę gdzieś zabrali na bok bo nic nie słyszałam. Zaraz mi ja przynieśli pokazać, owinięta w bety, cała brudną z mazi, ale MOJĄ przytulili mi ją do policzka i zaraz zabrali, przyszła pani pediatra i mówi że dostała 8 Pkt, ma 50 cm, 2250 g i zabierają ją na dobę do inkubatorka bo jest malutka, ale jest wszystko z nią w porządku
w międzyczasie zajmowali się mna i zaczęło mi się ciężko oddychać, myślałam ze zaraz przejdzie ale nie, zgłosiłam to anestezjologowi, to podnieśli mi głowę i się lepiej oddychało. I już byłam zaszyta, sprowadzili łóżko, przenieśli mnie i wyjechałam na korytarz , gdzie stał mój mąż i brat, pytam się czy ja widzieli. Oboje ją widzieli
Mąż poszedł za mną do sali po cesarkach, a mnie wkońcu zaczeło schodzić znieczulenie. Bolało kure****. Ale coż. Musiało, wiedziałam że i tak Liwki nie zobaczę przez dobę, więc mąż poszedł zrobić jej zdjęcia
Potem zostałam sama, mąż wrócił do domu a ja poszłam spać, noc była znośna, środki przestawały działać, dostawałam nowe.
Liwię przywieźli mi następnego dnia, i dali do przytulenia,leżała ze mną taka malutka i spokojna, ale tylko na 30 minut i ja zabrali. Dopiero wieczorem pobyliśmy ze sobą i mężem trochę dłużej W międzyczasie położne i pediatra informował mnie o badaniach i jak się czuje dziecko, wiec było ok.
Wtedy tez bodajże informowałam wszystkich i was tez że jestem mamą.
I takim to sposobem zostałam mamą, i powiem wam że nie jechałam do szpitala z przeświadczeniem że na dniach będę mieć dzidziusia, tylko miałam na to dokładnie godzinę co było w pewien sposób straszne, bo myślałam ze mam jeszcze czas a nie miałam.

Załączam zdjęcie mojej Księżniczki

Księżniczka śliczna


Cytat:
Napisane przez domii29 Pokaż wiadomość
Dziewczyny mam pytanie do tych które już rodziły...
Czy rzeczywiście po porodzie wstrzymywałyście się z przytulankami te 6 tygodni ?
my sprobowaliśmy po 5 tyg. (miałam jednodniową przerwę w krwawieniu. następnego dnia dostałam pierwszy okres
__________________
Nasz Ślub 27.08.2011

Malinka

Haniusia
niunia32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:48   #2575
Taszanta
Zakorzenienie
 
Avatar Taszanta
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 456
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez 89Beatka Pokaż wiadomość
Korzystając z okazji że Liwka poszła spać, opisze poród.


Historia właściwa. 3.10.2013
Ciśnienie mi nie spadało, całą środę, noc i czwartek rano ćiśnienie 150/95 albo 160/100 pomimo tabletek. rano położna przyszła zmierzyc ćiśnienie, za wysokie, podała tabletki, dalej za wysokie> podano mi w końcu jakaś tabletkę pod język i ciśnienie spadło. Zaraz po tym był obchód.
Weszła lekarka pyta się jak sie czuję z tym ciśnieniem i czy boli mnie głowa> Ja mówię że głowa nie ale mam mroczki przed oczami i kołatanie serca. A ona do mnie że w takim razie dziś rozwiązujemy ciążę I moja reakcja na to : To teraz ciśnienie mi pani podniosła zaraz był drugi obchód, zabrali mnie na badanie na fotelu, i powiedzieli że dziś tną.

Ja telefon do męża żeby przyjeżdżał, bo za jakaś godzinę będziemy rodzicami
Mnie kazano się spakowac i poszłam na inny oddział gdzie mnie szykowano do zabiegu.
Miła pani kazała położyć się na kozetce, pogladała czy jestem ogolona, ale byłam więc miała to z głowy i uczyniła to co musiała czyli HEGAR nic starsznego, troche nieprzyjemne ale wrażenie na mnie nie zrobiło, następnie podpięła kroplówkę na ten mój dodatni GBS i mogłam iść do kibelka, z kroplówą, a następnie pod prysznic się opłukać.

Natępnie polazłam z nią do jakiejś sali, gdzie położyli mnie na jakimś łóżku, podpisałam papiery ze się zgadzam, podpieli cewnik, myślałąm że będzie boleć ale było tylko nieprzyjemnie przez 2 sek, a potem ok( potem dziękowałam za cewnik, wygodniej i nic nie czujesz po cc), następnie wyszłyśmy na korytarz i poszłyśmy w stronę bloku operacyjnego, mąż już czekał wiec zamieniłam z nim kilka słów i poczłapałam na blok operacyjny.

Tam kazano mi wejść na stół i położyć się na boku, zgiąć nogi( zrobić rogala) pomogli mi utrzymać pozycję żeby anestezjolog mógł się wbić ze znieczuleniem, takie dziwne uczucie wkucia i zaraz zaczęłam drętwieć, obrócono mnie na plecy zeby znieczulenie ładnie się rozeszło i czekałam.
Założono mi tą płachtę żebym nic nie widziała i się zaczeło. Czułam tylko smyranie zaraz pod biustem, tak jakby pędzlem jeździli. Patrze na zegarek i myśle sobie że jest 9.45 więc pewnie zejdzie im z 10 minut i będę mamą.
Pani co mnie cieła pyta sie mnie co miałam mieć, ja mówie że dziewczynkę, a ona do mnie no to ma Pani KOBIETKĘ . Zanim zrozumiałam co ona do mnie mówi troche to potrwało. Jak zakapowałam to od razu myślę, dlaczego ona nie płacze i w tej chwili usłyszałam taki koci pisk i chyba Liwkę gdzieś zabrali na bok bo nic nie słyszałam. Zaraz mi ja przynieśli pokazać, owinięta w bety, cała brudną z mazi, ale MOJĄ przytulili mi ją do policzka i zaraz zabrali, przyszła pani pediatra i mówi że dostała 8 Pkt, ma 50 cm, 2250 g i zabierają ją na dobę do inkubatorka bo jest malutka, ale jest wszystko z nią w porządku
w międzyczasie zajmowali się mna i zaczęło mi się ciężko oddychać, myślałam ze zaraz przejdzie ale nie, zgłosiłam to anestezjologowi, to podnieśli mi głowę i się lepiej oddychało. I już byłam zaszyta, sprowadzili łóżko, przenieśli mnie i wyjechałam na korytarz , gdzie stał mój mąż i brat, pytam się czy ja widzieli. Oboje ją widzieli
Mąż poszedł za mną do sali po cesarkach, a mnie wkońcu zaczeło schodzić znieczulenie. Bolało kure****. Ale coż. Musiało, wiedziałam że i tak Liwki nie zobaczę przez dobę, więc mąż poszedł zrobić jej zdjęcia
Potem zostałam sama, mąż wrócił do domu a ja poszłam spać, noc była znośna, środki przestawały działać, dostawałam nowe.
Liwię przywieźli mi następnego dnia, i dali do przytulenia,leżała ze mną taka malutka i spokojna, ale tylko na 30 minut i ja zabrali. Dopiero wieczorem pobyliśmy ze sobą i mężem trochę dłużej W międzyczasie położne i pediatra informował mnie o badaniach i jak się czuje dziecko, wiec było ok.
Wtedy tez bodajże informowałam wszystkich i was tez że jestem mamą.
I takim to sposobem zostałam mamą, i powiem wam że nie jechałam do szpitala z przeświadczeniem że na dniach będę mieć dzidziusia, tylko miałam na to dokładnie godzinę co było w pewien sposób straszne, bo myślałam ze mam jeszcze czas a nie miałam.

Załączam zdjęcie mojej Księżniczki
Super, takie historie to mogę czytać, spokojnie, godnie a nie opis jakiejś masakry i cierpienia przy sn jak dzikie zwierzę, że człowiek ma ochotę się z okna rzucić

A powiedz mi jeszcze jak do operacji byłaś ubrana? W swojej koszuli czy bez? Rozumiem że bez bielizny?

I fajnie z jednej strony że ci małą zabrali, u mnie chyba zostawiają dziecko jak się wyraźnie nie zażąda żeby zabrali, ja nie wiem jak się po tym szoku z tym wszystkim ogarnę, wolałabym chyba żeby miała na początku profesjonalną opiekę zanim ja dojdę do siebie
__________________
"If your dreams don't scare you they're not big enough"....

Taszanta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:49   #2576
anka_85
Zakorzenienie
 
Avatar anka_85
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez nasturcja7667 Pokaż wiadomość
Whirpool, taka łądowana od góry. Ma ok. 5 lat. Jak na razie TŻ wypuścił z niej wodę i z węża, pompy oraz filtra wyjął mnóstwo badziewia [np dwa plastry, kawałek tkaniny i takie plastikowe bolce jak są przy ściągaczach przy kurtkach, takie, zeby nie wciągnął się sznurek]. Włączyliśmy płukanie z wirowaniem, naciągnęła wody, ewidentnie płucze, zobaczymy czy ją wypuści...
pytałam, bo tak sobie myśle, jak whirlpoola masz, że jest cień szansy. Ja też miałam whirlpool na stancji (też ładowany z góry) i też raz tak miałam że wody skubana nie wypompowywała i to było z winy zapchanego filtra, a raz z winy jakiejś zabłąkanej skarpetki, moj model, nie pamietam już jaki dokładnie, był wrażliwy na wszelkie fafrolce w odpływie filtra.
__________________
Sometimes the smallest things take up the most room in your heart.

Zdrowia dla małej, ale silnej kruszynki
Ani

anka_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:50   #2577
Anoula
Zakorzenienie
 
Avatar Anoula
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez nasturcja7667 Pokaż wiadomość
Whirpool, taka łądowana od góry. Ma ok. 5 lat. Jak na razie TŻ wypuścił z niej wodę i z węża, pompy oraz filtra wyjął mnóstwo badziewia [np dwa plastry, kawałek tkaniny i takie plastikowe bolce jak są przy ściągaczach przy kurtkach, takie, zeby nie wciągnął się sznurek]. Włączyliśmy płukanie z wirowaniem, naciągnęła wody, ewidentnie płucze, zobaczymy czy ją wypuści...
napisz później czy wypuści wodę
Anoula jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-11, 19:51   #2578
anka_85
Zakorzenienie
 
Avatar anka_85
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 201
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez niunia32 Pokaż wiadomość
powiem CI, że ja jestem zadowolona z tego wózka
a masz taki model jak ja mam zamówiony?
plisss, powiedz coś o użytkowaniu, jak go widzisz, tak na plusy i minusy
__________________
Sometimes the smallest things take up the most room in your heart.

Zdrowia dla małej, ale silnej kruszynki
Ani

anka_85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:52   #2579
89Beatka
Wtajemniczenie
 
Avatar 89Beatka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 2 505
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez Taszanta Pokaż wiadomość
Super, takie historie to mogę czytać, spokojnie, godnie a nie opis jakiejś masakry i cierpienia przy sn jak dzikie zwierzę, że człowiek ma ochotę się z okna rzucić

A powiedz mi jeszcze jak do operacji byłaś ubrana? W swojej koszuli czy bez? Rozumiem że bez bielizny?

I fajnie z jednej strony że ci małą zabrali, u mnie chyba zostawiają dziecko jak się wyraźnie nie zażąda żeby zabrali, ja nie wiem jak się po tym szoku z tym wszystkim ogarnę, wolałabym chyba żeby miała na początku profesjonalną opiekę zanim ja dojdę do siebie
ja byłąm w swojej koszuli, bez majtek.
89Beatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-11, 19:53   #2580
nasturcja7667
Zadomowienie
 
Avatar nasturcja7667
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 650
Dot.: Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. c

Cytat:
Napisane przez anka_85 Pokaż wiadomość
pytałam, bo tak sobie myśle, jak whirlpoola masz, że jest cień szansy. Ja też miałam whirlpool na stancji (też ładowany z góry) i też raz tak miałam że wody skubana nie wypompowywała i to było z winy zapchanego filtra, a raz z winy jakiejś zabłąkanej skarpetki, moj model, nie pamietam już jaki dokładnie, był wrażliwy na wszelkie fafrolce w odpływie filtra.
Wodę wypompowała, wywirowała i nagle głośny zgrzyt. Coś tam jeszcze zostało i TŻ teraz próbuje to wyjąć.

Ja pitolę, czy te pralki nie mogą mieć jakiegoś siteczka pod bębnem, przed odpływem, żeby się to nie zbierało tylko zostawało?
nasturcja7667 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.