wymarzony pierścionek cz. XXIV - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[miskowa]

rozkłada mnie coś, akurat na weekend.
Wkurzyłam się, bo mamy roboty całą masę, miałam w planie myć na górze okna i sprzątać, ale czuję się, jakby mnie walec rozjechał i chyba mam gorączkę a za chwilę jeszcze jadę na oficjalne spotkanie. Masakra.
Nic to, zapodam sobie dziś herbę z miodem, cytryną, do tego maliny i do łóżka. Wezmę coś na noc i może mi przejdzie jakoś

[hania811]

Napisane przez miskowa

rozkłada mnie coś, akurat na weekend.
Wkurzyłam się, bo mamy roboty całą masę, miałam w planie myć na górze okna i sprzątać, ale czuję się, jakby mnie walec rozjechał i chyba mam gorączkę a za chwilę jeszcze jadę na oficjalne spotkanie. Masakra.
Nic to, zapodam sobie dziś herbę z miodem, cytryną, do tego maliny i do łóżka. Wezmę coś na noc i może mi przejdzie jakoś

jeszcze imbiru dorzuć do tej herbaty.

Oby przeszło!

Jest szansa- mnie tak łamało z tydzień- imbir, czosnek, maliny dały radę- nie rozłożyło mnie.

[miskowa]

Napisane przez hania811

jeszcze imbiru dorzuć do tej herbaty.

Oby przeszło!

Jest szansa- mnie tak łamało z tydzień- imbir, czosnek, maliny dały radę- nie rozłożyło mnie.

o tak, faktycznie, imbir mam zawsze w domu, więc też dodam

[twin--maid]

Cześć. Ale cudną pogodę mamy od kilku dni

Napisane przez emi_lka

Cześć!


Fajna strona! Pierwszy raz się spotykam z treningami dla typów figur

Ja też wcześniej nie widziałam takich treningów a strona nowiutka

Rozwiązałam test i wyszło mi, że nie potrafię określić swojej figury bo wyszło mi jabłko a wszyscy mi mówią, że jest klepsydrą

Napisane przez kotekk81

jak to dobrze ze nie tylko Maja ma faze majtkowa!!!!! ona jeszcze ma takie zboczenie ze majtki musza byc za pepek co skutkuje tym ze nosi majtki na 5 lat haha zaznacze ze ma 3

mozna powiedziec ze standardowo

ta "powabna papryka"skusila mnie na zrobienie testu haha ciekawe czy maja w nazwie np kraglego arbuza


Maja dzis obudzila sie o 3:00 bo chcialo jej sie pic. No i napila sie, zakaszlala i mowi "mamo obawiam sie ze sie posikalam" - myslalam ze i ja sie posikam no ale nic przebralam pizamke (faktycznie troche popuscila) zdjelam przescieradlo (chwala mi za to ze nie zdjelam jej ochraniacza) no i przyszla spac do naszego lozka. Lezy lezy lezy i slysze jak szeptem "rozmawia" z misiem "Misiu ale obciach zlalam sie w majty. Tylko sie nie smiej" : hahaha:

ja nie wiem ale chyba w przedszkolu slyszy niektore slowka haha

Maja rozkłada na łopatki i bądź tu poważnym rodzicem

Napisane przez hania811

Moja nami rządzi jak dziad torbą Zawsze zajmuje się nią ktoś kto jest za nią stęskniony.
Aczkolwiek nie mam poczucia że mam źle wychowywane dziecko, że jest agresywna, wredna i robi co chce. Coraz częściej reaguje na słowa nie wolno, coraz częściej można coś jej wytłumaczyć, jakoś "przekabacić" . Są dni że jest cud miód- np na wakacjach cały tydzień była super- mimo choroby i nowego miejsca.

W końcu się rozgada
Mojej to się buzia nie zamyka- każde nowe słowo powtarza po kilkanaście razy- jakby sobie chciała utrwalić. Dziś rano utrwalała zdanie "tataś jest w pokoju i śpi" Cały plac zabaw się dowiedział że tataś jeszcze śpi.

Zaskakuje mnie totalnie pamięcią- w poniedziałek gdy szłyśmy na plac zabaw powiedziałam "nie ma w ogóle dzieci- ani jednego! dziś idziemy a ta jak tylko plac zobaczyła mówi" nie ma w ogóle dzieci, ani jednego". Szok.

Fajnie się czyta o Mani Szymek mimo, że mało mówi to pamięć ma doskonałą co już nie raz pokazał i zadziwiał tym wszystkich dookoła

Napisane przez miskowa

rozkłada mnie coś, akurat na weekend.
Wkurzyłam się, bo mamy roboty całą masę, miałam w planie myć na górze okna i sprzątać, ale czuję się, jakby mnie walec rozjechał i chyba mam gorączkę a za chwilę jeszcze jadę na oficjalne spotkanie. Masakra.
Nic to, zapodam sobie dziś herbę z miodem, cytryną, do tego maliny i do łóżka. Wezmę coś na noc i może mi przejdzie jakoś

Miśku, zdrowia!

Przed wczoraj coś zaczęło nam szurać w samochodzie. Dziś TŻ wziął go na przegląd i okazało się, że mamy do wymiany tarcze i klocki hamulcowe oraz pompę wodną :/

Poza tym TŻ ostatnio się nazbierało przewinień aż w końcu podpadł mi wczoraj na całego i chyba pierwszy raz od ślubu mnie aż tak wkurzył.

[kotekk81]

Napisane przez hania811

czad!

czekaj czekaj!!! widzac talent Mani tez Cie niedlugo czekaja takie teksty hahahaha

Napisane przez ButterBear

Kotek, takie teksty wymiatają!! Super

wymiataja i dlatego je zapisuje

Napisane przez twin--maid

Maja rozkłada na łopatki i bądź tu poważnym rodzicem
no wlasnie!!! Glupio mi bylo nam sie zasmiac w glos wiec dusilismy to w sobie prawie popuscilismy z tego trzymania hahahah

Poza tym TŻ ostatnio się nazbierało przewinień aż w końcu podpadł mi wczoraj na całego i chyba pierwszy raz od ślubu mnie aż tak wkurzył.

co przeskrobal

[asiuk]

Haniu, tylko że nie było twarogu. Kaplica. Wiem, że mam kiepskie podejście, ale to nic nowego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hania811]

Napisane przez twin--maid

Maja rozkłada na łopatki i bądź tu poważnym rodzicem

Fajnie się czyta o Mani Szymek mimo, że mało mówi to pamięć ma doskonałą co już nie raz pokazał i zadziwiał tym wszystkich dookoła

Przed wczoraj coś zaczęło nam szurać w samochodzie. Dziś TŻ wziął go na przegląd i okazało się, że mamy do wymiany tarcze i klocki hamulcowe oraz pompę wodną :/

Poza tym TŻ ostatnio się nazbierało przewinień aż w końcu podpadł mi wczoraj na całego i chyba pierwszy raz od ślubu mnie aż tak wkurzył.

Dzieci ogólnie są zadziwiające.

Ups...to szykują się wydatki. My właśnie wczoraj odebraliśmy samochód z warsztatu- tarcze hamulcowe, amortyzatory-1200 zł poszłooo.
Czasem to mam ochotę przerzucić się na komunikację miejską!

Co mąż nawyrabiał??

Napisane przez asiuk

Haniu, tylko że nie było twarogu. Kaplica. Wiem, że mam kiepskie podejście, ale to nic nowego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Twarogu nie było! skandal!

[miskowa]

mam anginę, znowu W dodatku to się leczy antybiotykami, na które jestem uczulona

[biia]

Napisane przez miskowa

mam anginę, znowu W dodatku to się leczy antybiotykami, na które jestem uczulona

a jakbyś próbowała naturalne metody? takie co emilka podała ciut wyżej?
(wiem, że tam chodziło o przeziębienie, ale nie zaszkodzą na pewno). daaawno nie miałam anginy, mnie zawsze jakiś mały syf się przyplątuje, tyle, że dosyć często.

[miskowa]

Napisane przez biia

a jakbyś próbowała naturalne metody? takie co emilka podała ciut wyżej?
(wiem, że tam chodziło o przeziębienie, ale nie zaszkodzą na pewno). daaawno nie miałam anginy, mnie zawsze jakiś mały syf się przyplątuje, tyle, że dosyć często.

nie pomagają naturalne, bo angina jest bakteryjna. Ale na pewno pomagają na inne objawy, bo nie mam już temperatury. Jutro idę do lekarza, ale pewnie prywatnie, bo nie zdążyłam się nigdzie jeszcze zapisać i nadal jestem w przychodni nad morzem.

[biia]

Napisane przez miskowa

nie pomagają naturalne, bo angina jest bakteryjna. Ale na pewno pomagają na inne objawy, bo nie mam już temperatury. Jutro idę do lekarza, ale pewnie prywatnie, bo nie zdążyłam się nigdzie jeszcze zapisać i nadal jestem w przychodni nad morzem.

Ale możesz się chyba od razu przerejestrować? mój tż jak studiował z dala od domu, to się przerejestrowywał kilkakrotnie. po prostu wypełniał druczek, a oni się resztą zajmowali i od ręki działało.

[asiuk]

Cześć,

nie mam netu w pracy
Napiszę potem coś w klubie, z tej mobilnej aplikacji nie umiem się do niego dostać
Nie bójcie się, nic strasznego nie zrobiłam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Cześć,

nie mam netu w pracy
Napiszę potem coś w klubie, z tej mobilnej aplikacji nie umiem się do niego dostać
Nie bójcie się, nic strasznego nie zrobiłam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Coś tam nawywijała znowu?

Twin, jak z mężem? I jak się urodziny Szymka udały?

Cześć...

Misku, siedzisz w domu? Jak się czujesz?

[asiuk]

Butter, absolutnie nic nie wywinęłam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hania811]

Miśku wracaj do zdrowia!
Asiuk czekam na relację w klubie
------------

Ja dziś w domu- jak co poniedziałek w sumie.

Przede mną ciężki tydzień- cały w pracy do tego szkolenie w Warszawie- ech, muszę jechać pociągiem- o 5:30 rano!

[twin--maid]

Cześć.

Napisane przez kotekk81

co przeskrobal

Napisane przez hania811

Ups...to szykują się wydatki. My właśnie wczoraj odebraliśmy samochód z warsztatu- tarcze hamulcowe, amortyzatory-1200 zł poszłooo.
Czasem to mam ochotę przerzucić się na komunikację miejską!

Co mąż nawyrabiał??

o pierdołach nie piszę ale w środę, po pracy miał iść na piwo z zespołem z nowej firmy. Nie miałam od niego żadnego znaku życia przez 13 godz (od rana). W końcu wysłałam sms i po jakimś czasie odpisał. Dodam tylko, że dotąd jak wychodził to pisał w jakim miejscu jest i że żyje sam z siebie a potem pisał, jak już miał wracać.

Co do samochodu to skasowali nas na 2700, ale mamy w 100% sprawny i bezpieczny samochód

Napisane przez miskowa

mam anginę, znowu W dodatku to się leczy antybiotykami, na które jestem uczulona

Misku, zdrowia! Jesteś pewna, ze to angina? Piszę na biało resztę bo może być trochę obrzydliwe moja koleżanka ciągle miała anginy. leczyła się antybiotykami a anginy ciągle wracały. w końcu poszła to laryngologa, który powiedział jej, żeby przestała brać antybiotyk bo gardło jest tylko lekko zaczerwienione a ropa, którą miała wg lekarzy to tzw. kamienie migdałkowe (kiedyś widziałam w necie fajny artykuł ale teraz nie mogę go odnaleźć). I kazał leczyć domowymi sposobami.

Asiuk, co zrobiłaś?

Napisane przez ButterBear

Twin, jak z mężem? I jak się urodziny Szymka udały?

Z mężem porozmawialiśmy w piątek i przeprosił, ze się przez niego denerwowałam. Dziś w nocy za to przyciągał mnie do siebie i mówił przez sen "chodź do mnie maleńka". rano nic nie pamiętał

Urodziny Szymka bardzo udane. Szymek wybawił się w gośćmi że aż spać nie chciał. Wszyscy chwali tort i ptysie, które robiłam 1 raz w życiu

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Butter, absolutnie nic nie wywinęłam

Aaa... no to aż dziwne

Napisane przez twin--maid

o pierdołach nie piszę ale w środę, po pracy miał iść na piwo z zespołem z nowej firmy. Nie miałam od niego żadnego znaku życia przez 13 godz (od rana). W końcu wysłałam sms i po jakimś czasie odpisał. Dodam tylko, że dotąd jak wychodził to pisał w jakim miejscu jest i że żyje sam z siebie a potem pisał, jak już miał wracać.


Z mężem porozmawialiśmy w piątek i przeprosił, ze się przez niego denerwowałam. Dziś w nocy za to przyciągał mnie do siebie i mówił przez sen "chodź do mnie maleńka". rano nic nie pamiętał

Urodziny Szymka bardzo udane. Szymek wybawił się w gośćmi że aż spać nie chciał. Wszyscy chwali tort i ptysie, które robiłam 1 raz w życiu

No to się kijowo zachował, nie lubię czegoś takiego. Też się denerwuję w takich sytuacjach!

Mój mąż też do mnie czasem gada w nocy przez sen, ale to zazwyczaj o pracy coś ględzi

Nie dziwię się, że wszyscy chwalili... Na pewno było pyszne. Będzie na blogu?


A ja się chwalę! Właśnie w ramach odpoczynku od pracy, opracowałam jedno pytanie na obronę!! chyba najtrudniej zacząć! 1 done/49 to go!

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

No to się kijowo zachował, nie lubię czegoś takiego. Też się denerwuję w takich sytuacjach!

Mój mąż też do mnie czasem gada w nocy przez sen, ale to zazwyczaj o pracy coś ględzi

Nie dziwię się, że wszyscy chwalili... Na pewno było pyszne. Będzie na blogu?


A ja się chwalę! Właśnie w ramach odpoczynku od pracy, opracowałam jedno pytanie na obronę!! chyba najtrudniej zacząć! 1 done/49 to go!

Mam nadzieję, że więcej sytuacja się nie powtórzy.

Później za to rozwiązywał problemy w pracy przez sen

Zaniedbałam bloga ostatnio ale postaram się wrzucić przepisy, bo nawet zdążyłam zdjęcia zrobić

Butter, ja też opracowywałam pytania na obronę ale za moich czasów było ich 100 chyba po moim roczniku coś tam zmieniali w regulaminie.

[ButterBear]

Napisane przez twin--maid

Mam nadzieję, że więcej sytuacja się nie powtórzy.

Później za to rozwiązywał problemy w pracy przez sen

Zaniedbałam bloga ostatnio ale postaram się wrzucić przepisy, bo nawet zdążyłam zdjęcia zrobić

Butter, ja też opracowywałam pytania na obronę ale za moich czasów było ich 100 chyba po moim roczniku coś tam zmieniali w regulaminie.

Ja też mam takie momenty, że zaniedbuję. Dużo gotuję, ale nie zawsze dam radę porobić foty. Albo czasem rzeczy nie wyglądają tak, że się nadają do zdjęć
Ale lubię go, lubię go robić itp
Teraz np. wstawiłam sałatkę. Zdjęcia średnie, ale sałatka jest mega pyszna. Mój mąż mógłby ją jeść codziennie


Wiesz co, może na każdym wydziale jest inaczej.
A może gdzieś je masz? może coś się pokrywa

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

Ja też mam takie momenty, że zaniedbuję. Dużo gotuję, ale nie zawsze dam radę porobić foty. Albo czasem rzeczy nie wyglądają tak, że się nadają do zdjęć
Ale lubię go, lubię go robić itp
Teraz np. wstawiłam sałatkę. Zdjęcia średnie, ale sałatka jest mega pyszna. Mój mąż mógłby ją jeść codziennie


Wiesz co, może na każdym wydziale jest inaczej.
A może gdzieś je masz? może coś się pokrywa

Ja też lubię prowadzić bloga niestety nie potrafię robić ładnych zdjęć i często mam ten sam problem co Ty, że nie mam zdjęcia do danego dania.

Sałatkę widziałam na fb. Uwielbiam sałatki z kurczakiem, Tż też więc niedługo wypróbuję, bo jak zobaczyłam zdjęcie to :slinka:

Za moich czasów (jak to brzmi ) na wydziale psychologii wszędzie było tak samo, bo miałam ludzi na roku, którzy poprzenosili się z Sopotu albo Wrocławia do nas.

Co do pytań to wyślij PW z adresem e-mail, bo udało mi się znaleźć mail z opracowaniem pytań, które "chodziło" u nas przed obroną. Pamiętam, że ja to opracowanie wydrukowałam i potem ręcznie jeszcze dopisywałam więc nie jest idealne, ale to zawsze to jakiś początek

I jeszcze zobaczyłam, że pytań było 49 a to pracowanie ma ponad 100 stron i pewnie ta liczba utkwiła mi w pamięci

[ButterBear]

Napisane przez twin--maid

Ja też lubię prowadzić bloga niestety nie potrafię robić ładnych zdjęć i często mam ten sam problem co Ty, że nie mam zdjęcia do danego dania.

Sałatkę widziałam na fb. Uwielbiam sałatki z kurczakiem, Tż też więc niedługo wypróbuję, bo jak zobaczyłam zdjęcie to :slinka:

Za moich czasów (jak to brzmi ) na wydziale psychologii wszędzie było tak samo, bo miałam ludzi na roku, którzy poprzenosili się z Sopotu albo Wrocławia do nas.

Co do pytań to wyślij PW z adresem e-mail, bo udało mi się znaleźć mail z opracowaniem pytań, które "chodziło" u nas przed obroną. Pamiętam, że ja to opracowanie wydrukowałam i potem ręcznie jeszcze dopisywałam więc nie jest idealne, ale to zawsze to jakiś początek

I jeszcze zobaczyłam, że pytań było 49 a to pracowanie ma ponad 100 stron i pewnie ta liczba utkwiła mi w pamięci

Mi głównie zdjęcia na bloga robi mąż. Ale czasem go nie ma...to robię ja...no i np. zdjęcia sałatki tej dzisiejszej są moje i nie odpowiadają mi...
Poza tym nie mam koncepcji za fajnych na te zdjęcia...ani tylu różnorodnych talerzy, sztućców itp...

A może teraz jest tak samo - że wszędzie takie same zasady - nie wiem.
Już Ci wysyłam maila. Jak coś znajdziesz, będę wdzięczna

[asiuk]

Czekam właśnie na wizytę u miłej pani, jest piękna pogoda. Do klubu nadal nie mam dostępu (z telefonu).

Dziś, zupełnie niespodziewanie, dzień kończy się bardzo kiepsko - to kolejna rzecz, którą Wam napiszę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[miskowa]

cześć

Napisane przez ButterBear

Coś tam nawywijała znowu?

Twin, jak z mężem? I jak się urodziny Szymka udały?

Cześć...

Misku, siedzisz w domu? Jak się czujesz?

Tak, mam zwolnienie do końca tygodnia i tak jak podejrzewałam - angina. Dostałam prochy i się kuruję, na ile można tak powiedzieć, bo dziś układałam z tż panele na górze

Napisane przez hania811

Miśku wracaj do zdrowia!
Asiuk czekam na relację w klubie
------------

Ja dziś w domu- jak co poniedziałek w sumie.

Przede mną ciężki tydzień- cały w pracy do tego szkolenie w Warszawie- ech, muszę jechać pociągiem- o 5:30 rano!

dzięki.
Współczuję tego wstawania, ale może się w pociągu wyśpisz trochę

Napisane przez twin--maid

o pierdołach nie piszę ale w środę, po pracy miał iść na piwo z zespołem z nowej firmy. Nie miałam od niego żadnego znaku życia przez 13 godz (od rana). W końcu wysłałam sms i po jakimś czasie odpisał. Dodam tylko, że dotąd jak wychodził to pisał w jakim miejscu jest i że żyje sam z siebie a potem pisał, jak już miał wracać.

Co do samochodu to skasowali nas na 2700, ale mamy w 100% sprawny i bezpieczny samochód




Misku, zdrowia! Jesteś pewna, ze to angina? Piszę na biało resztę bo może być trochę obrzydliwe moja koleżanka ciągle miała anginy. leczyła się antybiotykami a anginy ciągle wracały. w końcu poszła to laryngologa, który powiedział jej, żeby przestała brać antybiotyk bo gardło jest tylko lekko zaczerwienione a ropa, którą miała wg lekarzy to tzw. kamienie migdałkowe (kiedyś widziałam w necie fajny artykuł ale teraz nie mogę go odnaleźć). I kazał leczyć domowymi sposobami.

Asiuk, co zrobiłaś?



Z mężem porozmawialiśmy w piątek i przeprosił, ze się przez niego denerwowałam. Dziś w nocy za to przyciągał mnie do siebie i mówił przez sen "chodź do mnie maleńka". rano nic nie pamiętał

Urodziny Szymka bardzo udane. Szymek wybawił się w gośćmi że aż spać nie chciał. Wszyscy chwali tort i ptysie, które robiłam 1 raz w życiu

Ja też nienawidzę takich sytuacji i zapominania o całym świecie. Sama taka nie jestem, ale tż niestety tak, więc za karę czasem też specjalnie wyłączam komórę, jak jestem gdzieś sama na imprezie albo na wyjeździe, żeby się pomartwił. Fakt, mam potem naście nieodebranych ale jak on sam gdzieś idzie, to zwykle i tak się nie odzywa, więc jakoś ciężko nauczyć dziada.

Współczuję wydatków na samochód, niedawno przerabiałam. No ale jak mus to mus, ważne żeby był niezawodny.

Na pewno angina ale wygląda na to, że powinnam się cieszyć raczej
Choruję na anginę zwykle ze 2 - 3 razy w sezonie ale od dziecka się zastanawiają, czy nie powinni mi migdałów wyciąć, no i tak to trwa latami a ja się przyzwyczaiłam. Może znajdę w końcu na to jakiś sposób, żeby się lepiej bronić.
Wiem już, co robić, żeby nie łapać wirusa jelitówki, który kiedyś mnie łapał też kilka razy w szczycie wirusowym, więc może i tu dojdę do jakichś wniosków

Napisane przez ButterBear

Aaa... no to aż dziwne



No to się kijowo zachował, nie lubię czegoś takiego. Też się denerwuję w takich sytuacjach!

Mój mąż też do mnie czasem gada w nocy przez sen, ale to zazwyczaj o pracy coś ględzi

Nie dziwię się, że wszyscy chwalili... Na pewno było pyszne. Będzie na blogu?


A ja się chwalę! Właśnie w ramach odpoczynku od pracy, opracowałam jedno pytanie na obronę!! chyba najtrudniej zacząć! 1 done/49 to go!

najtrudniejszy pierwszy krok, potem jest o wiele łatwiej. A obrona to na szczęście taki egzamin, kiedy wszystko i wszyscy sprzyjają, więc nie trzeba się za bardzo martwić (podobnie jak na maturze)

Nawet dobrze mi to wolne zrobi, zdążę nadrobić trochę zaległości w drugiej pracy, uporządkuję w końcu syf w chacie i zrobię trochę koło siebie (pazury, maseczki itp.), bo na szczęście nie mam już temperatury, więc czuję się znacznie lepiej, w zasadzie tylko ból gardła i migdałów mi doskwiera.
Miałam chęć wziąć się za okna, bo była dziś piękna pogoda, ale to by było przegięcie na pierwszym dniu zwolnienia (które chyba dostałam trochę na wyrost na tydzień), więc poczekam i pod koniec tygodnia to zrobię

[asiuk]

Cześć!

Napisałam w klubie, w końcu mam sieć w biurze.
Zabieram się za robotę, żeby zająć czymś głowę.

[hania811]

Napisane przez twin--maid

o pierdołach nie piszę ale w środę, po pracy miał iść na piwo z zespołem z nowej firmy. Nie miałam od niego żadnego znaku życia przez 13 godz (od rana). W końcu wysłałam sms i po jakimś czasie odpisał. Dodam tylko, że dotąd jak wychodził to pisał w jakim miejscu jest i że żyje sam z siebie a potem pisał, jak już miał wracać.

Co do samochodu to skasowali nas na 2700, ale mamy w 100% sprawny i bezpieczny samochód
gin
Z mężem porozmawialiśmy w piątek i przeprosił, ze się przez niego denerwowałam. Dziś w nocy za to przyciągał mnie do siebie i mówił przez sen "chodź do mnie maleńka". rano nic nie pamiętał

Urodziny Szymka bardzo udane. Szymek wybawił się w gośćmi że aż spać nie chciał. Wszyscy chwali tort i ptysie, które robiłam 1 raz w życiu

Ja w takiej sytuacji dzwoniłabym co 5 min

Mojemu niestety zdarza się zapomnieć zadzwonić z lotniska- i mam stres aż do samego lądowania- bo nie wiem czy czasem nie zaspał czy wyleciał czy leci czy co?...znaczy zakładam że skoro tel wyłączony to znaczy że leci- ale zawsze gdzieś tam w głowie pojawia się myśl, że może coś sie stało, telefon mu ukradli itp.

A ja z mężem już ze 2 lata nie śpię- i chyba mi z tym wygodnie bo jakoś nie dążę do zmiany tej sytuacji.

To słono zapłaciliście- no ale bezpieczeństwo i wygoda najważniejsze!

Napisane przez ButterBear

Ja też mam takie momenty, że zaniedbuję. Dużo gotuję, ale nie zawsze dam radę porobić foty. Albo czasem rzeczy nie wyglądają tak, że się nadają do zdjęć

Ja ostatnio gotuję same zwyklaki...a często jest tak że zwyklak okazuje się pyszny i ładny- ale o zrobieniu zdjęcia myślę po fakcie-więc przepisów nie ma.
Za co mnie koleżanki opierniczają - bo one właśnie oczekują przepisu na pomidorówkę a nie na jakieś rarytasy.

Napisane przez miskowa

Tak, mam zwolnienie do końca tygodnia i tak jak podejrzewałam - angina. Dostałam prochy i się kuruję, na ile można tak powiedzieć, bo dziś układałam z tż panele na górze

dzięki.
Współczuję tego wstawania, ale może się w pociągu wyśpisz trochę

Na pewno angina ale wygląda na to, że powinnam się cieszyć raczej
Choruję na anginę zwykle ze 2 - 3 razy w sezonie ale od dziecka się zastanawiają, czy nie powinni mi migdałów wyciąć, no i tak to trwa latami a ja się przyzwyczaiłam. Może znajdę w końcu na to jakiś sposób, żeby się lepiej bronić.
Wiem już, co robić, żeby nie łapać wirusa jelitówki, który kiedyś mnie łapał też kilka razy w szczycie wirusowym, więc może i tu dojdę do jakichś wniosków


Nawet dobrze mi to wolne zrobi, zdążę nadrobić trochę zaległości w drugiej pracy, uporządkuję w końcu syf w chacie i zrobię trochę koło siebie (pazury, maseczki itp.), bo na szczęście nie mam już temperatury, więc czuję się znacznie lepiej, w zasadzie tylko ból gardła i migdałów mi doskwiera.
Miałam chęć wziąć się za okna, bo była dziś piękna pogoda, ale to by było przegięcie na pierwszym dniu zwolnienia (które chyba dostałam trochę na wyrost na tydzień), więc poczekam i pod koniec tygodnia to zrobię

A teraz nie możesz już usunąć tych migdałków. Mój mąż też tak chorował- ale mu wycieli i od tamtej pory nie miał anginy ani razu.

Mycie okien z anginą- no wymyśliłaś
-----------------

Jeszcze do tego zaganianego tygodnia dziecko mi się pochorowało. Dziś była chyba najgorsza noc odkąd Mania się urodziła- spałam może z godzinę- od 22 do 7 praktycznie cały czas płakała- cholerne zęby! Do tego doszedł katar i ból brzucha- ful pakiet- strasznie jest biedna.

[ButterBear]

Cześć.

Miśku, to kuruj się i może na razie odpuść mycie okien


Hania, ja też tak mam, że wydaje mi się, że niektóre rzeczy są za proste, żeby je wstawiać na bloga...a potem zbieram opiernicz, że to wcale nie takie banalne zrobić gulasz i że czemu nie ma przepisu...albo dobrą jarzynówkę...czy sałatkę ziemniaczaną

Zdrówka dla Mani

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Cześć.

Miśku, to kuruj się i może na razie odpuść mycie okien


Hania, ja też tak mam, że wydaje mi się, że niektóre rzeczy są za proste, żeby je wstawiać na bloga...a potem zbieram opiernicz, że to wcale nie takie banalne zrobić gulasz i że czemu nie ma przepisu...albo dobrą jarzynówkę...czy sałatkę ziemniaczaną

Zdrówka dla Mani

dobre przykłady- jarzynówka i gulasz- ja dokładnie to ostatnio non stop gotuję.

Ostatnio wyszedł mi najlepszy gulasz wołowy w życiu- jednak im dłużej się dusi i im mniej składników tym lepiej.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

dobre przykłady- jarzynówka i gulasz- ja dokładnie to ostatnio non stop gotuję.

Ostatnio wyszedł mi najlepszy gulasz wołowy w życiu- jednak im dłużej się dusi i im mniej składników tym lepiej.

Hehe... ja bym zjadła gulasz, tak właściwie... i do tego kiszona kapusta... mniam
Ale dziś akurat mam bigos, który gotowałam wczoraj cały wieczór

[xzora]

miśkowa, ja myślę, że angina to wcale nie takie hop siup i mycie okien na razie bym darowała

haniu, zdrowia dla Mani!
podobnie jak wasze koleżanki oczekuję prostych dań na blogu

Napisane przez hania811

Ostatnio wyszedł mi najlepszy gulasz wołowy w życiu- jednak im dłużej się dusi i im mniej składników tym lepiej.

wstaw koniecznie przepis

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Hehe... ja bym zjadła gulasz, tak właściwie... i do tego kiszona kapusta... mniam
Ale dziś akurat mam bigos, który gotowałam wczoraj cały wieczór

Bigos

Gulasz zrobiłam taki w sosie własnym tylko z cebulą, solą i pieprzem- duszony 3,5 godziny. Wołowina rozpływała się w ustach.
eh..głodna jestem bo rano zjadłam tylko 4 naleśniki.