ha, ha, ha teraz w ciąży będę ja:) pogawędki mamusiowo-staraczkowe cz. VII

[cebulova]

Napisane przez 123spinka

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------



daj spokój

zaraz zaraz, czy my mówimy o tej samej "kresce"?
ja mam na myśli cień obok literki T
a krecha jest obok C

Tak tak, o tej wlasnie pisze. Tez taka mialam
Spinko, pjdz szybko do apteki po duphaston, moze gdzies ci dadza bez recepty. Koniecznie, bo niepowodzenie za pierwszym razem moglo byc tym spowodowane.

[123spinka]

Napisane przez Luna0

eee moje dzieci (jedno w niebie) są z takich kresek.. no nie karz czekac nam do czwartku jutro jeśli ma coś być to będzie mocniejsza albo poprostu szybciej wyjdzie

dziś mam nockę rano schodzę więc się jeszcze wstrzymam do czwartku
wtedy będę wyspana
dobrze że zapisałam się do gin na piątek wiem że nic nie będzie widać ale może da mi coś na podtrzymanie od razu, na wszelki wypadek?
nie nakręcam się! musi być dobrze i już!
ewentualnie na bete pójde po weekendzie

[Agatau88]

Napisane przez cebulova

Prolaktyne na poczatku cyklu
koniecznie, rano na czczo, nie uprawiac sexu dzien wczesniej, nie draznic sutkow, ie stresowac sie, bo to wszystko podwyzsza jej poziom.











Proesteron w ciagu dnia sie nie waha, on rosnie od owulacji az do konca cyklu otem spada i przychodzi @. Najwyzszy jego poziom powinien byc wlasnie tydzien po owu. Jesli jest ponizej 10 to swiadczy o niedomodze lutealnej.

Tydzien po owu najwyższy?

Napisane przez 123spinka

no ale po takim czasie?
może to jakieś odbarwienie w miejscu gdzie powinna być kreseczka
wrzucam fotke , może tylko mi się wydaje?

No ja widze!!! idz do innej apteki i sikaj!!!

Napisane przez Linka1984

Po pierwsze wszystkiego najlepszego Po drugie sikaj sikaj , test może wyjsc pozytywny nawet w 22dc , nigdy nie wiadomo kiedy owulka Cię zaskoczy..a z okazji ze zaczełaś obserwować swój cykl to spodziewaj się ze włąsnie teraz on się rozreguluje - psychika tak działa. Mogłas mniec latami owu w 12dc a teraz bedziesz miała np. w 18
Im wnikliwiej bedziesz patrzyła tym bardziej wszystko się rozmyje...hahaha tak zazwyczaj jest

badania zrób : prl i prl po obciązeniu miedzy 4 a 7 dnie cyklu , tsh ( chyba obojętne kiedy) bo to sa podstawy przy staraniach







ja tez nie umiem powiedzieć czy moja szyjka jest miekka czy trwarda i czy otwarta , umiem tylko wyczuć ze jest nisko bo wtedy mi się tam cały paluch nie miesci nawet
dziękuje za spam...oddam z nawiązką gdy przyjdzie Twoj czas na wątek


kocham liczbę 13...zawsze skreślam ją jak jest jakies losowanie..mialam 13 nr w dzienniki we wszystlich szkołach..13 ławkę na maturze a moje auto służbowe ma z boku naklejone '13'



a po co teraz? łykaj od stycznia!!! teraz zupełnie niepotrzebnie skoro się nie starasz



hmm...bardzo czesto cien cienia po połowie dnia nawet dziewczynom dawał ciąze..więc...ja bym się wstrzymała z osądami ze nici z tego cyklu...

cóz...mamy problem..a raczej mąz ma problem i nie wiem dlaczego zawsze po wylewało się ze mnie..a teraz nic. Lekko może jakieś 10% tego co zawsze..2 razy zupełnie nic sie nie wylało..martwi mnie to



dlatego Cię nie ma na skypie?



Witam się wtorkowo...sikam od 9dc , bylam pewna ze owu bedzie grubo po 14dc bo mam clo podawany 5-9dc a to ponoć opóźnia owulk ( normalnie mam miedzy 14 a 17dc) a tu niespodzianka , wczoraj wieczorem prawie identycze kreski ale jeszcze im 2 tonów brakowało, rano sikłam i są identyczne więc od dziś rana licze 24-36h , planuje jutro owulować więc
problemem jest marnutki wytrysk męża i nei wiem czy to tak może byc...czy coś mu się popsuło ze sprzętem

Kochana dziekuje za zyczenia

To tak bym zrobila prl na razie zwykla od 3 dc. TSH tez chyba wtedy mogę, to polacze z morfologia zwykla. A progesteron kiedy? Tez wyapda zrobić?

Sikam i dziś 14 dc, będę sikac znowu. Owu mi się wydaje ze miałam zawsze ok 15-16 dc wiec jeszcze czas na test pozytywny.
A teraz na pewno się rozreguluje

Kochana ilość się nie liczy, sama wiesz ze tych plemników jest WIELE i i tak jeden sobie dotrze

A ten oeparol chyba lepiej już lykac? Żeby się ten śluz naprodukował co? On nie działa chyba od razu.

[_Kluska_]

Dzastin to już?
szybkiego porodu życzę!

Napisane przez Dzastin08

A wiesz,że przechodziłam podobny okres.. wiecznie humorki,ryczałam bez powodu i ogólnie burza hormonów.. teraz się troszkę unormowało

Napisane przez cebulova

Oj Spinka, pewnie wirusówka jakaś. To trwa 3 dni, jeśli będzie dłużej to leć do lekarza. A póki co stoperan, suchary i duuuużo pij. Z testem poczekaj może do tego czwartku.

Często masz te skurcze Kluska? I nie smutaj. A jak coś Ci na sercu leży to możesz się u nas wygadać.

dziękuję
skurcze teraz mam ok 6-8 razy na dobę, rano jeden koło 11 i potem koło 15 i tak od 18 coraz częściej, przed pójściem spać 2 razy w godzinę i mimo oszczędzania się zdarza się wieczorem twardy brzuch na stałe, odpuszcza dopiero jak zasnę (wczoraj na przykład).
wcześniej byłam święcie przekonana, że wszystko będzie dobrze, nie miałam żadnych schiz co do ciąży. a teraz się zaczęło, że mogę urodzić wcześniaka w czwartek mam wizytę, zobaczymy co dr powie.

mogę się wygadać? może mi ulży trochę...
sprawy skurczy nie ułatwiają dwie rzeczy:
1/ ciągle beczę.
trochę to przez hormony ale jednak też dzieje się niedobrze z kotem Batmanem. po usunięciu nerki w histopatologii wyszło kłębuszkowe zapalenie kanalików nerkowych (i jakieś jeszcze bla bla bla). to jest genetyczne, w sumie nie ma na to lekarstwa, leczy się na oślep. może mieć postać przewlekłą lub ostrą. w ubiegłym tygodniu na usg okazało się, że my mamy ostrą.... w 2 miesiące padło 25% przepływu przez nerkę zostało nam więc 75% jednej nerki byłam u nefrologa, mówi, że rokowania bardzo złe, próbujemy. teraz robimy odrobaczanie na jakieś rzadko spotykane nicienie, które się dostają do nerek i przyspieszają obumieranie. potem będzie dostawał sterydy. ale czy to coś da załamka po prostu. i kładzie się obok, przytula, mruczy, patrzy mi w oczy a ja wiem, że on niedługo odejdzie

2/ remont prawie się skończył. prawie robi wielką różnicę, bo mi się skończyła juz energia na to wszystko. trzeba kupić firanki, zasłonki bo bez tego się nie wprowadzę. a kasy za bardzo już nie ma... trzeba spakować wszystko, spałować tżta żeby to woził i znaleźć kogoś do pomocy do noszenia (cudownych tż ma kolegów i brata, nie ma kto pomóc ). trzeba to będzie tam rozpakować, ogarnąć....to mieszkanie też trzeba ogarnąć, wysprzątać do sprzedaży. są już chętni, mam jak najszybciej ich tu zaprosić. ale ja nie mam siły na nic

Napisane przez cebulova

Isia coś może być z tymi duzymi dziecmi i witaminami, hormonami w zarciu.
Ja witamin nie jem, staram sie za to duzo warzyw i owocow. Ciekawe jak duze bedzie moje dziecię.

u mnie ponoć na olbrzymkę się zapowiada a witaminy brałam tylko w 1 trymestrze. teraz za to żywię się drożdżówkami, czekoladą i owocami. wczoraj kilo gruszek, 2 kiwi i 3 jabłka może przez owoce ona tak rośnie...

[iza243]

Napisane przez Agatau88

A ten oeparol chyba lepiej już lykac? Żeby się ten śluz naprodukował co? On nie działa chyba od razu.

Najlepiej zaczac od 1 dc.

[Agatau88]

Napisane przez iza243

Najlepiej zaczac od 1 dc.

Dziekuje a mogę lykac caly cykl czyl lepiej jednak do polowy i znowu?

[Linka1984]

Napisane przez Agatau88

Tydzien po owu najwyższy?




To tak bym zrobila prl na razie zwykla od 3 dc. TSH tez chyba wtedy mogę, to polacze z morfologia zwykla. A progesteron kiedy? Tez wyapda zrobić?

Sikam i dziś 14 dc, będę sikac znowu. Owu mi się wydaje ze miałam zawsze ok 15-16 dc wiec jeszcze czas na test pozytywny.
A teraz na pewno się rozreguluje

Kochana ilość się nie liczy, sama wiesz ze tych plemników jest WIELE i i tak jeden sobie dotrze

A ten oeparol chyba lepiej już lykac? Żeby się ten śluz naprodukował co? On nie działa chyba od razu.

progesteron robi się około 7-8 dni po owulacji , wtedy jest szczytowe stężenie progesteronu a potem zaczyna opadać aż do dnia @

Wiem ile jest plemników nawet w 1/10 kropli - pare milionów. Ale ja mam wrażenie ze moj tż nie ma wytrusku wcale..nie wiem jak to tłumaczyć..może spinaniem się i udawanym orgazmem..nie wiem , w sumie olewam to teraz. To nie moj czas

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez Agatau88

Dziekuje a mogę lykac caly cykl czyl lepiej jednak do polowy i znowu?

wiesiołek się lyka od 1dc do owulacji. W cyklu w którym się starasz a nie teraz!!!!!!!

[cebulova]

Napisane przez _Kluska_

Dzastin to już?
szybkiego porodu życzę!



dziękuję
skurcze teraz mam ok 6-8 razy na dobę, rano jeden koło 11 i potem koło 15 i tak od 18 coraz częściej, przed pójściem spać 2 razy w godzinę i mimo oszczędzania się zdarza się wieczorem twardy brzuch na stałe, odpuszcza dopiero jak zasnę (wczoraj na przykład).
wcześniej byłam święcie przekonana, że wszystko będzie dobrze, nie miałam żadnych schiz co do ciąży. a teraz się zaczęło, że mogę urodzić wcześniaka w czwartek mam wizytę, zobaczymy co dr powie.

mogę się wygadać? może mi ulży trochę...
sprawy skurczy nie ułatwiają dwie rzeczy:
1/ ciągle beczę.
trochę to przez hormony ale jednak też dzieje się niedobrze z kotem Batmanem. po usunięciu nerki w histopatologii wyszło kłębuszkowe zapalenie kanalików nerkowych (i jakieś jeszcze bla bla bla). to jest genetyczne, w sumie nie ma na to lekarstwa, leczy się na oślep. może mieć postać przewlekłą lub ostrą. w ubiegłym tygodniu na usg okazało się, że my mamy ostrą.... w 2 miesiące padło 25% przepływu przez nerkę zostało nam więc 75% jednej nerki byłam u nefrologa, mówi, że rokowania bardzo złe, próbujemy. teraz robimy odrobaczanie na jakieś rzadko spotykane nicienie, które się dostają do nerek i przyspieszają obumieranie. potem będzie dostawał sterydy. ale czy to coś da załamka po prostu. i kładzie się obok, przytula, mruczy, patrzy mi w oczy a ja wiem, że on niedługo odejdzie

2/ remont prawie się skończył. prawie robi wielką różnicę, bo mi się skończyła juz energia na to wszystko. trzeba kupić firanki, zasłonki bo bez tego się nie wprowadzę. a kasy za bardzo już nie ma... trzeba spakować wszystko, spałować tżta żeby to woził i znaleźć kogoś do pomocy do noszenia (cudownych tż ma kolegów i brata, nie ma kto pomóc ). trzeba to będzie tam rozpakować, ogarnąć....to mieszkanie też trzeba ogarnąć, wysprzątać do sprzedaży. są już chętni, mam jak najszybciej ich tu zaprosić. ale ja nie mam siły na nic


u mnie ponoć na olbrzymkę się zapowiada a witaminy brałam tylko w 1 trymestrze. teraz za to żywię się drożdżówkami, czekoladą i owocami. wczoraj kilo gruszek, 2 kiwi i 3 jabłka może przez owoce ona tak rośnie...

Kluseczko, nie dziwie Ci sie zatem, ze masz doła. Ja tez kociara jestem i nie wyobrazam sobie, ze mogloby ktoregos zabraknac. Musisz byc jednak silna, przebywaj z nim jak najwiecej, jesli to maja byc jego ostatnie chwile, niech beda najlepsze jakie moga byc.
W kwestii remontu to zdaje sobie doskonale sprawe, ze to duze obciazenie, szczegolnie dla kobiety w ciazy. A tych braci i kuzynow to popros o pomoc, skoro sami sie domyslec nie potrafia. Niech wezma dupe w roki. Mąz tez.

[kwitka13]

Dzastin trzymam kciuki - powodzenia kochana
Kiepski dzień dzisiaj...

[123spinka]

_Kluska_ nie ma się załamywać, szkoda że nie możecie liczyć na pomoc najbliższych, wiedzą że Ty nosić nie będziesz.a skoro trzeba to zrobić to powinni wam pomoc
sama wiem że takie "wykończenie" jest najgorsze, ale pomalutku... najważniejsze jest Twoje, Wasze zdrowie
co do kociaka to współczuje przykro mi bardzo i na pewno żaden inny zwierzak nie zastąpi jego miejsca w twoim sercu.
musisz być silna
co do twardnień - wybacz nie jestem w stanie nic pomoc
ale wierze że juz niedługo wszystko bedzie dobrze !! musi być[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez cebulova

Tak tak, o tej wlasnie pisze. Tez taka mialam
Spinko, pjdz szybko do apteki po duphaston, moze gdzies ci dadza bez recepty. Koniecznie, bo niepowodzenie za pierwszym razem moglo byc tym spowodowane.

boję się brać leki bez nakazu lekarza w piątek idę do ginki mam nadzieję że mi coś da

[Lilith890502]

Napisane przez Dzastin08

Hej, melduję że po 6 odeszły mi wody... zbieramy się doszpitala

aaaaa boję się będe informować jak coś.3mac kciuki!

będzie się działo

Napisane przez 123spinka

no ale po takim czasie?
może to jakieś odbarwienie w miejscu gdzie powinna być kreseczka
wrzucam fotke , może tylko mi się wydaje?

dla mnie to ewidentna kreska

[bazile]

Napisane przez 123spinka

no ale po takim czasie?
może to jakieś odbarwienie w miejscu gdzie powinna być kreseczka
wrzucam fotke , może tylko mi się wydaje?

Spinka dodam Ci wiary,bo ja jak zrobilam pierwszy test,to byla sroda nic nie wyszlo.Odlozylam go sobie i zobaczylam na drugi dzien i byla mini mini mini druga krseczka,ale uznalam ze zrobil sie lekki przeswit miejsca w ktorym ma poprostu byc ta druga.Nawet nie pisalam tego,bo uznalam to juz za smieci.
A w niedziele okazalo sie jednak....
takze lec po drugi test i rano dawaj nam tu znaka

[IsiaG]

Spinka - można gratulować czy jeszcze się wstrzymać?????

Napisane przez cebulova

Witam, dostalam wlasnie smsa od Dzastin. Jest w szpitalu, po usg, wyszlo, ze plyn jeszcze jest i to nawet sporo, wiecej sie wody na razie nie sacza, rano polecialo tak okolo pol szklanki. Rozwarcia bra, szyjka nadal dluga. Lezy na patologii ciazy, czeka na lekarza, zeby wiedziec co dalej. Kamilek wg usg wazy 3200g

Oooo, niedobrze. Niedobrze dla nas, bo my się tu napalamy. A już myślałam, że ona tam prze...a ona leży.
Może coś się ruszy?

Napisane przez Linka1984

cóz...mamy problem..a raczej mąz ma problem i nie wiem dlaczego zawsze po wylewało się ze mnie..a teraz nic. Lekko może jakieś 10% tego co zawsze..2 razy zupełnie nic sie nie wylało..martwi mnie to

Wylewa się -niedobrze, nie wylewa się też niedobrze.
Weź olej to kobieto, jak ma się dostać to się dostanie do Twojego jaja. Ty twierdzisz, że nie Twój cykl a ja twierdzę inaczej. Nęci mnie wizja sprzątaczki na tydzień

Napisane przez _Kluska_

mogę się wygadać? może mi ulży trochę...
sprawy skurczy nie ułatwiają dwie rzeczy:
1/ ciągle beczę.
trochę to przez hormony ale jednak też dzieje się niedobrze z kotem Batmanem. po usunięciu nerki w histopatologii wyszło kłębuszkowe zapalenie kanalików nerkowych (i jakieś jeszcze bla bla bla). to jest genetyczne, w sumie nie ma na to lekarstwa, leczy się na oślep. może mieć postać przewlekłą lub ostrą. w ubiegłym tygodniu na usg okazało się, że my mamy ostrą.... w 2 miesiące padło 25% przepływu przez nerkę zostało nam więc 75% jednej nerki byłam u nefrologa, mówi, że rokowania bardzo złe, próbujemy. teraz robimy odrobaczanie na jakieś rzadko spotykane nicienie, które się dostają do nerek i przyspieszają obumieranie. potem będzie dostawał sterydy. ale czy to coś da załamka po prostu. i kładzie się obok, przytula, mruczy, patrzy mi w oczy a ja wiem, że on niedługo odejdzie

2/ remont prawie się skończył. prawie robi wielką różnicę, bo mi się skończyła juz energia na to wszystko. trzeba kupić firanki, zasłonki bo bez tego się nie wprowadzę. a kasy za bardzo już nie ma... trzeba spakować wszystko, spałować tżta żeby to woził i znaleźć kogoś do pomocy do noszenia (cudownych tż ma kolegów i brata, nie ma kto pomóc ). trzeba to będzie tam rozpakować, ogarnąć....to mieszkanie też trzeba ogarnąć, wysprzątać do sprzedaży. są już chętni, mam jak najszybciej ich tu zaprosić. ale ja nie mam siły na nic
.

Żal zwierzaka. Człowiek to jeszcze się wyżali a taki kotek . okazuj mu miłość, zresztą pewnie i tak ją czuje.
A co do remontupogonić kolegów i brata. To Ty może masz to nosić???? W ciąży??? Nie dziwię Ci się, że brak sił. Do tego te problemy...Tulę wirtualnie.

Napisane przez kwitka13

Kiepski dzień dzisiaj...

Kwiciu....co tam kochana?

[Linka1984]

Napisane przez IsiaG

Wylewa się -niedobrze, nie wylewa się też niedobrze.
Weź olej to kobieto, jak ma się dostać to się dostanie do Twojego jaja. Ty twierdzisz, że nie Twój cykl a ja twierdzę inaczej. Nęci mnie wizja sprzątaczki na tydzień

[_Kluska_]

Dzięki Dziewczyny, muszę wziąć się w garść i do roboty, nie ma innego wyjścia. I przestać płakać bo to mi brzuch utwardza. Pogadam dziś ze swoim bratem żeby pomógł w noszeniu, na stronę tżta nie mamy chyba co liczyć. Zbieram d.pę w troki i jadę wybrać zasłonki. Oby kasy mi na nie starczyło...
Spinka, Bazile ma rację, powtórz test jutro

[Luna0]

Napisane przez _Kluska_

dziękuję
skurcze teraz mam ok 6-8 razy na dobę, rano jeden koło 11 i potem koło 15 i tak od 18 coraz częściej, przed pójściem spać 2 razy w godzinę i mimo oszczędzania się zdarza się wieczorem twardy brzuch na stałe, odpuszcza dopiero jak zasnę (wczoraj na przykład).
wcześniej byłam święcie przekonana, że wszystko będzie dobrze, nie miałam żadnych schiz co do ciąży. a teraz się zaczęło, że mogę urodzić wcześniaka w czwartek mam wizytę, zobaczymy co dr powie.

Stres bardzo działa na skurcze a stresowanie skurczami znów na skurcze i takie kółeczko-sama sobie fundowałam
ile magnezu jesz? Może za mało?
Jednak stresu więcej to i magnezu też, ale te skurcze nie są jakieś bardzo niepokojące. Twardnienia brzucha też takie miałam, że nie pare razy a właściwie cały czas i taka też troche moja natura bo gin mówił że brzuch miękki kiedy ja myślałam że jest jak skała!
Przeprowadzka przerąbane wiem o tym bo przeprowadzaliśmy się w 33-36tc najpierw do mamy na dwa tygodnie a poźniej na drugie mieszkanie czyli w sumie dwa razy

[iza243]

Napisane przez _Kluska_

Dzastin to już?
szybkiego porodu życzę!



dziękuję
skurcze teraz mam ok 6-8 razy na dobę, rano jeden koło 11 i potem koło 15 i tak od 18 coraz częściej, przed pójściem spać 2 razy w godzinę i mimo oszczędzania się zdarza się wieczorem twardy brzuch na stałe, odpuszcza dopiero jak zasnę (wczoraj na przykład).
wcześniej byłam święcie przekonana, że wszystko będzie dobrze, nie miałam żadnych schiz co do ciąży. a teraz się zaczęło, że mogę urodzić wcześniaka w czwartek mam wizytę, zobaczymy co dr powie.

mogę się wygadać? może mi ulży trochę...
sprawy skurczy nie ułatwiają dwie rzeczy:
1/ ciągle beczę.
trochę to przez hormony ale jednak też dzieje się niedobrze z kotem Batmanem. po usunięciu nerki w histopatologii wyszło kłębuszkowe zapalenie kanalików nerkowych (i jakieś jeszcze bla bla bla). to jest genetyczne, w sumie nie ma na to lekarstwa, leczy się na oślep. może mieć postać przewlekłą lub ostrą. w ubiegłym tygodniu na usg okazało się, że my mamy ostrą.... w 2 miesiące padło 25% przepływu przez nerkę zostało nam więc 75% jednej nerki byłam u nefrologa, mówi, że rokowania bardzo złe, próbujemy. teraz robimy odrobaczanie na jakieś rzadko spotykane nicienie, które się dostają do nerek i przyspieszają obumieranie. potem będzie dostawał sterydy. ale czy to coś da załamka po prostu. i kładzie się obok, przytula, mruczy, patrzy mi w oczy a ja wiem, że on niedługo odejdzie

2/ remont prawie się skończył. prawie robi wielką różnicę, bo mi się skończyła juz energia na to wszystko. trzeba kupić firanki, zasłonki bo bez tego się nie wprowadzę. a kasy za bardzo już nie ma... trzeba spakować wszystko, spałować tżta żeby to woził i znaleźć kogoś do pomocy do noszenia (cudownych tż ma kolegów i brata, nie ma kto pomóc ). trzeba to będzie tam rozpakować, ogarnąć....to mieszkanie też trzeba ogarnąć, wysprzątać do sprzedaży. są już chętni, mam jak najszybciej ich tu zaprosić. ale ja nie mam siły na nic


u mnie ponoć na olbrzymkę się zapowiada a witaminy brałam tylko w 1 trymestrze. teraz za to żywię się drożdżówkami, czekoladą i owocami. wczoraj kilo gruszek, 2 kiwi i 3 jabłka może przez owoce ona tak rośnie...

Kochana bardzo ci współczuje z kotkiem

Co do remontu jeżeli potrzebujesz odpoczynku zrób sobie dzień/dwa przerwy.Nie przesilaj się bo to jeszcze gorzej działa na skurcze.

Napisane przez kwitka13

Kiepski dzień dzisiaj...

[Linka1984]

Kwitka...myśmy sobie z cebulą wymyśliły ze powinnaś przyjechać do nas..do naszego lekarza...
jestem na naszym 'mklinicznym' wątku na bocianie i tam 4 laski podeszły do ifv i jedna do iui i wszystkie sa własnie po becie i wszystkie 5 jest w ciązy...nasz lekarz na prawde 'ma rece które robią dzieci' Moja szwagierka też ma 'dziecko od niego' - on jej robił transfer dawaj do nas co?

[pszczoua]

Luna dzieki za rady. Zastosuje i zobaczymy czy pomoze... Wczoraj az takich problemow z brzuszkiem nie bylo ale niestety w nocy synkowi sie spac nie chcialo i spalam raptem w sumie moze jakies 5 godzin...

Dzastin, kciuki za rozkrecenie akcji. Z tego co wiem jesli choc troche wod odejdzie czekaja max 72 godz i wywoluja porod.

Spinka po cichu gratuluje

[IsiaG]

Stawiam soczek.

Lidka ma 7 miesięcy

Za 5 miesięcy roczek.

[...Skierka...]

Napisane przez Dzastin08

Hej, melduję że po 6 odeszły mi wody... zbieramy się doszpitala

aaaaa boję się będe informować jak coś.3mac kciuki!

oooo matuluuu dzastin trzymaj sie!

a tak wogóle to witam

[cebulova]

Napisane przez Linka1984

Kwitka...myśmy sobie z cebulą wymyśliły ze powinnaś przyjechać do nas..do naszego lekarza...
jestem na naszym 'mklinicznym' wątku na bocianie i tam 4 laski podeszły do ifv i jedna do iui i wszystkie sa własnie po becie i wszystkie 5 jest w ciązy...nasz lekarz na prawde 'ma rece które robią dzieci' Moja szwagierka też ma 'dziecko od niego' - on jej robił transfer dawaj do nas co?

Taaaak! Ja tez sie leczeylam u niego, wprawdzie u mnie ivf nie bylo potrzebne, ale inny lekarz sie mna zajac nie chcial.

Napisane przez IsiaG

Stawiam soczek.

Lidka ma 7 miesięcy

Za 5 miesięcy roczek.

Wow, buziaczki dla Lidzi

[...Skierka...]

Napisane przez cebulova

Witam, dostalam wlasnie smsa od Dzastin. Jest w szpitalu, po usg, wyszlo, ze plyn jeszcze jest i to nawet sporo, wiecej sie wody na razie nie sacza, rano polecialo tak okolo pol szklanki. Rozwarcia bra, szyjka nadal dluga. Lezy na patologii ciazy, czeka na lekarza, zeby wiedziec co dalej. Kamilek wg usg wazy 3200g

oj biedna, zeby szybko coś się zaczeło i nie musiała tam tak leżeć i się dodatkowo stresować...

Napisane przez 123spinka

no ale po takim czasie?
może to jakieś odbarwienie w miejscu gdzie powinna być kreseczka
wrzucam fotke , może tylko mi się wydaje?

wydaje mi się że taki cień to już jakiś wynik, ale powtórz test, np. jutro

kluska

[teorema]

Cześć.

Napisane przez Dzastin08

Hej, melduję że po 6 odeszły mi wody... zbieramy się doszpitala

aaaaa boję się będe informować jak coś.3mac kciuki!

Trzymam kciuki!!!!

Napisane przez 123spinka

no ale po takim czasie?
może to jakieś odbarwienie w miejscu gdzie powinna być kreseczka
wrzucam fotke , może tylko mi się wydaje?

Osz kurka, ale zagwozdka!
Sama nie pomogę, bo mój cień kreski pojawił się w 27 dc. w ciągu przepisowych 5 minut, a drugiego dnia testowania to nawet słabszy niż pierwszego dnia, ale nadal w przeciągu 5 minut.

Trzymam kciuki, Spinka, koniecznie potworz jutro test (a najlepiej pojutrze)!

[Linka1984]

też uważam ze pojutrze bedzie takie bardziej wyraźne alczkolwiek jestem pewna ze tą ciąża

[IsiaG]

Nie wiem co jest??? Przedtem Lidka jadła ze słoiczka aż miło, od wczoraj zje trochę i nagle płacze, wręcz piszczy jakby ją bolało. Wczoraj tak zareagowała na obiadek, nie był gorący, zawsze sprawdzam, był taki lekko ciepły. Dziś spróbowałam z deserkiem i to samo, po kilku łyżeczkach płacz, wygina się i pręży. Co jest? Boli czy co? Ale co boli i dlaczego?

[Linka1984]

Napisane przez IsiaG

Nie wiem co jest??? Przedtem Lidka jadła ze słoiczka aż miło, od wczoraj zje trochę i nagle płacze, wręcz piszczy jakby ją bolało. Wczoraj tak zareagowała na obiadek, nie był gorący, zawsze sprawdzam, był taki lekko ciepły. Dziś spróbowałam z deserkiem i to samo, po kilku łyżeczkach płacz, wygina się i pręży. Co jest? Boli czy co? Ale co boli i dlaczego?

gardła reaguje jak..kot wymioty albo akcje przy jedzeniu

[Agatau88]

linka rozumiem co masz na myśli z wytryskiem. wiem jak to jest. my z Tz nie zabezpieczamy się teraz ale to wiesz że nie ma pp co bo rzadko wspolzyjemy. a jak już to nie robimy z wytryskiem w środku. a jak bralam tabsy rok temu to bylo wszystko ok i czułam inaczej. a Tz co mowi na to? ja myślę jak dziewczyny ze cos z tego będzie. trzymam kciuki i przeczucie mam swoka droga. a badania zrobię tak jak napisalas. progesteron po owulce 7-8 dni a prl 2-5 dc.


spinka a teraz Ty monitorujesz się czy poszliscie na zywiol? nie wiesz kiedy była owulka? zeby miec jakieś przeczucie

[IsiaG]

Santom - a teraz w ciąży tez wszystko z octem jesz? Lubimy ocet, nie?

[iza243]

Napisane przez IsiaG

Stawiam soczek.

Lidka ma 7 miesięcy

Za 5 miesięcy roczek.

Kiedy to zleciało