Wrześnióweczki już rozpakowane,pora na październikową zmianę,mamy IX-X 2013, cz. XXII

[matallewar]

Napisane przez misia332

leże w sypialni, a z salonu słyszę tylko "k****", "co robisz??", "wielka gwiazda..."


A mój TZ dzisiaj sobie zrobił drineczka. I tak wie, że jak cos to raczej ja pojadę samochodem.

Ja na skurczu nie chcialabym siedzieć za kierowca


Mnie dzieci znów z równowagi wyprowadzają. Eda dostał malpiego rozumu i nie chce spać, a Ena płacze i nie chce cycka. Zwariowac można z dwójka

[teacherka]

Napisane przez Aaamelkaa

doczekasz się , jeszcze chwilka

u nas z nererczką ok, zabrałam badanie usg z ciazy i prz kazdym obchodzie dla dzieci pokazywałam lekarzowi, zrobili Michasiowi usg i cofneło sie

No to super, mam nadzieję, że i u nas tak będzie

[83monia]

Napisane przez butterfly20

Ja się właśnie zastanawiam jak to zrobić z chrzcinami w restauracji.
Przecież nie będę kp przy wszystkich, no i kieckę jakąś dobrą do tego ciężko dorwać. Może najlepiej ściągnąć i do butli?

ja karmilam na zapleczu a sukienke zdjelam

[matallewar]

Napisane przez teacherka

No to super, mam nadzieję, że i u nas tak będzie

Na pewno
U Edzika miedniczka była bardzo powiększona, a na usg po porodzie w normie

[rusałka_1]

Napisane przez Aaamelkaa

u nas z nererczką ok, zabrałam badanie usg z ciazy i prz kazdym obchodzie dla dzieci pokazywałam lekarzowi, zrobili Michasiowi usg i cofneło sie

super, że nerka Michałka jest zdrowa

Napisane przez Mysia mysz

jak pisałam do Was to mi mignęło my mamy ten monitor i jestem bardzo zadowolona to uciekam papa

Napisane przez butterfly20

Jest super, naprawdę polecam.Gdyby nie ten sprzęt to pewnie nie spałabym, nie żyłabym normalnie,bo ze mnie taka panikara.Można sobie ustawiać w menu,którą funkcję chce się używać. ponadto ten nadajnik z wyświetlaczem cicho pika.Także w dzień jestem spokojna, bo nadajnik mi pika i nie muszę się szczególnie nad nim skupiać, a w nocy z kolei w tej piramidce,którą ustawia się przy łóżeczku, jedynie mruga światełko zgodnie z tym jak unosi się klatka piersiowa dziecka podczas wdechu.
I ma taką lampkę,że zupełnie mi wystarcza podczas nocnego karmienia i nie świeci po oczach ani Tusi, ani mężowi

dziękuje bardzo

ja jestem niemalże przekonana do zakupu, ale mój mąż kręci nosem że to zbędny gadżet i zdrowemu dziecku nie potrzebny już mi się argumenty kończą...

[Natala84]

Napisane przez Aaamelkaa

w nocy co 2 h było, w dzien 4 h
na wypisie miał 10,1 (sroda) w poniedziałek 6,9

no to o ile młody nie płacze że głodny to ja do następnego ważenia nic bym nie zmieniała

[rusałka_1]

Napisane przez misia332

A mój TZ dzisiaj sobie zrobił drineczka. I tak wie, że jak cos to raczej ja pojadę samochodem.

ja sobie tego nie wyobrażam
będę ciekawa Twojej relacji później

Napisane przez teacherka

No to super, mam nadzieję, że i u nas tak będzie

na pewno

[kaska87]

Napisane przez Natala84

i dobre podejście!
zawsze przed mm dostaje pierś?

zawsze

Motylek super, że Tuśka przybrała goni Mikiego bo on 4200 wg domowego ważenia jeszcze nie myślę nad ubrankiem, jeszcze sporo czasu

[gorgulek]

Napisane przez Aaamelkaa

hmmm nie mam dziś coś humoru , zgłupiałam całkowicie
juz sama nie wiem jak karmic własne dziecko
lekarz powiedział ze za mało przybrał i karmic co 2 h , wybudzac
jak go wybudzam to nie jest chetny do jedzenia , ciumka pierś i tyle,nie słyszę żeby przełykał
jak karmię na żądanie to wtedy je ładnie,ale najczęśniej co 3-4 h, w nocy budził się co 2 h
no i nie wiem co robić , bo w środę na wypisie masa 3060
a u lekarza w poniedziałek 3100

mama mówi żeby się nie przejmować ,dalej karmić na żądanie
napiszcie jak u was z karmieniem ,doradźcie coś

Żadna ze mnie specjalistka ale ja bym na razie nie dokarmiała.

Napisane przez Aaamelkaa

u nas z nererczką ok, zabrałam badanie usg z ciazy i prz kazdym obchodzie dla dzieci pokazywałam lekarzowi, zrobili Michasiowi usg i cofneło sie

Super

Napisane przez teacherka

No to super, mam nadzieję, że i u nas tak będzie

Będzie

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Spokojnej nocy

[Aaamelkaa]

Napisane przez teacherka

No to super, mam nadzieję, że i u nas tak będzie

Napisane przez Natala84

no to o ile młody nie płacze że głodny to ja do następnego ważenia nic bym nie zmieniała

dziękuje za rady
ważenie mamy w czwartek wg zalecenia lekarza
położna dziś u nas była i powiedziała że wg niej ważenie ustawione za wcześnie, że ona by zalecała w poniedziałek
no zwariowac mozna

[cotynato]

Coś za mało moich ciężarówek współtowarzyszących
Nie rodzicie chyba beze mnie co ?

Ja się waham czy nie poddać się jeszcze raz prostaglandynom , ale to takie dziwne jest, takie niegramotne, że na samą myśl mi się odechciewa

[Aaamelkaa]

Napisane przez rusałka_1

ja sobie tego nie wyobrażam
będę ciekawa Twojej relacji później

ja też już na nią czekam, szczególnie że to będzie relacja położnej ,ciekawe jak skomentujesz poród teraz z tej drugiej strony

[ja :)]

Napisane przez butterfly20

Zważyliśmy Tuśkę na wadze łazienkowej i wyszło,że przybrała od wyjścia ze szpitala co najmniej 1300 g ciocia położna mówi,że ładny wynik jak na dziecko tylko kp.
Strasznie mi na tym zależy, przez tę jej niską wagę urodzeniową.

Super, że tak ładnie przybiera
A z tym, że po porodzie też będą suczą to mnie nie pocieszyłaś

Napisane przez cotynato

Coś za mało moich ciężarówek współtowarzyszących
Nie rodzicie chyba beze mnie co ?

Ja się waham czy nie poddać się jeszcze raz prostaglandynom , ale to takie dziwne jest, takie niegramotne, że na samą myśl mi się odechciewa

Spokojnie, ja czekam na Ciebie Chociaż, wierz mi nie robie tego z uprzejmości - to bardziej uprzejmość mojej córki. Ja już bym urodziła

[misia332]

Napisane przez cotynato

Coś za mało moich ciężarówek współtowarzyszących
Nie rodzicie chyba beze mnie co ?

Ja się waham czy nie poddać się jeszcze raz prostaglandynom , ale to takie dziwne jest, takie niegramotne, że na samą myśl mi się odechciewa

zabieg z prostaglandyn.

mi kwas zalewa przełyk.. fuj

[cotynato]

No domyślam się, że gdyby uprzejmość naszych dzieci się obudziła to każda by z przyjemnością pocisnęła

Wiem, że to fest monotematyczne, ale co ja poradzę

[kaska87]

ja po poście Angel jako panikara kazałam TZ zmierzyć temperaturę u Mikusia bo taki niespokojny był i jest ok ufff

[jo_asiek]

Napisane przez cotynato

Coś za mało moich ciężarówek współtowarzyszących
Nie rodzicie chyba beze mnie co ?

Ja się waham czy nie poddać się jeszcze raz prostaglandynom , ale to takie dziwne jest, takie niegramotne, że na samą myśl mi się odechciewa

Ja niestety jeszcze nie rodzę, mimo że bardzo bym chciała. Oglądałam mecz z TŻtem, ale wymiękłam i poszłam do sypialni. Pozwoliłam mu na dwa małe piwka, bo i tak pewnie w nocy nic się nie zacznie. A co do prostaglandyn to przestałam wierzyć w ich moc. Poza tym jest mi już tak ciężko, że też na samą myśl tracę zapał, chęci i mi się odechciewa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ja :)]

Napisane przez kaska87

ja po poście Angel jako panikara kazałam TZ zmierzyć temperaturę u Mikusia bo taki niespokojny był i jest ok ufff

kaska, Ty panikaro Miki na pewno ma się dobrze!

cotynato, oj tam monotematyczna - to się nazywa po prostu meczenie buły, każdy musi przez nie przejść
Także jak męczyć to męczyć - Pola wychodz, wychodz, wychodz!!!!

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez jo_asiek

Ja niestety jeszcze nie rodzę, mimo że bardzo bym chciała. Oglądałam mecz z TŻtem, ale wymiękłam i poszłam do sypialni. Pozwoliłam mu na dwa małe piwka, bo i tak pewnie w nocy nic się nie zacznie. A co do prostaglandyn to przestałam wierzyć w ich moc. Poza tym jest mi już tak ciężko, że też na samą myśl tracę zapał, chęci i mi się odechciewa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też przestałam wierzyć w ich moc po ostatnim tygodniu I też mi tak ciężko, nie wiem jak słonie uprawiają seks, ale to musi być straszny wysiłek
A przy okazji to moja ulubiona pozycja jest niemozliwa z brzuchem i mi smutno

[cotynato]

W sumie od czasu pierwszego porodu męczenie buły uskuteczniane jest nagminnie- teraz nam się należy

[misia332]

doszłam do wniosku, że wieczorne stare prostaglandyny nie działają.

Trzeba je najpierw usunąć, a potem wziąć dawkę porannych świeżych.

[cotynato]

Napisane przez ja :)

kaska, Ty panikaro Miki na pewno ma się dobrze!

cotynato, oj tam monotematyczna - to się nazywa po prostu meczenie buły, każdy musi przez nie przejść
Także jak męczyć to męczyć - Pola wychodz, wychodz, wychodz!!!!

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------


Ja też przestałam wierzyć w ich moc po ostatnim tygodniu I też mi tak ciężko, nie wiem jak słonie uprawiają seks, ale to musi być straszny wysiłek
A przy okazji to moja ulubiona pozycja jest niemozliwa z brzuchem i mi smutno

to w ogóle jakaś jest możliwa i znośna? Bo ja chyba się już w ogóle do niczego w tych kwestiach nie nadaję.
Mówicie, że wam też nic nie pomaga? Czyli to nie mój ja jakieś lewe ostatnio?


A mamy rodzące, któraś zdradzi może po czym urodziła, co?

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez misia332

doszłam do wniosku, że wieczorne stare prostaglandyny nie działają.

Trzeba je najpierw usunąć, a potem wziąć dawkę porannych świeżych.

Hehehe. Szkoda że tż wstaje tak wcześnie do pracy. Bo co jak co, ale do poświęceń pt mocno poranne bara bara to ja już w ogóle się nie piszę

[teacherka]

Wymęczmy w końcu te buły....


Moja buła ciągle mi wypycha stopy z prawej strony. Matkoooo te guzki są taaaaakie bolesne.

Martwi mnie mój kręgosłup. Pow staniu z łózka/fotela nie utrzymuje mnie w pionie... Normalnie zgina mnie w pół i idę podpierając się kolejnych mebli. I nie ma znaczenia ilość ruchu w ciągu dnia. Mam nadzieję, że to minie i że po prostu kręgosłup buntuje się na te dodatkowe kilogramy....




Dzięki za kciuki za Zuzkową nereczkę

[ja :)]

Napisane przez cotynato

to w ogóle jakaś jest możliwa i znośna? Bo ja chyba się już w ogóle do niczego w tych kwestiach nie nadaję.
Mówicie, że wam też nic nie pomaga? Czyli to nie mój ja jakieś lewe ostatnio?


A mamy rodzące, któraś zdradzi może po czym urodziła, co?

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------


Hehehe. Szkoda że tż wstaje tak wcześnie do pracy. Bo co jak co, ale do poświęceń pt mocno poranne bara bara to ja już w ogóle się nie piszę

Mój tez wczesnie wstaje wiec z porannych nici Damn, to znaczy ze nie urodze nigdy ?!

[teacherka]

Napisane przez cotynato

to w ogóle jakaś jest możliwa i znośna? Bo ja chyba się już w ogóle do niczego w tych kwestiach nie nadaję.
Mówicie, że wam też nic nie pomaga? Czyli to nie mój ja jakieś lewe ostatnio?


A mamy rodzące, któraś zdradzi może po czym urodziła, co?

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------


Hehehe. Szkoda że tż wstaje tak wcześnie do pracy. Bo co jak co, ale do poświęceń pt mocno poranne bara bara to ja już w ogóle się nie piszę

hahaha a ja wczoraj powiedziałam Tżowi, ze jak ładnie zareaguje na budzik (uslyszy go i się nim przejmie, a nie dopiero po 10 dzwonku) to może mnie wykorzystać. I prawie zaspał. Chyba wcale nie ma na mnie ochoty, nie rozumiem, przecież jestem taaaaaaaka pociągająca ;P


Dziś/jutro muszę i tak go wykorzystać...

[kaska87]

Napisane przez cotynato

A mamy rodzące, któraś zdradzi może po czym urodziła, co?

ja wysprzątałam chatę, zrobiłam pizzę i upiekłam murzynka

oglądam wojewódzkiego, ale oczy mi się kleją

[ja :)]

Napisane przez teacherka

Wymęczmy w końcu te buły....


Moja buła ciągle mi wypycha stopy z prawej strony. Matkoooo te guzki są taaaaakie bolesne.

Martwi mnie mój kręgosłup. Pow staniu z łózka/fotela nie utrzymuje mnie w pionie... Normalnie zgina mnie w pół i idę podpierając się kolejnych mebli. I nie ma znaczenia ilość ruchu w ciągu dnia. Mam nadzieję, że to minie i że po prostu kręgosłup buntuje się na te dodatkowe kilogramy....




Dzięki za kciuki za Zuzkową nereczkę

Na pewno minieWszystkie kości i stawy osłabione - nie łatwo trzymać się w pionie. Ja w niedziele byłam w parku na spacerze i kostki mi się wykręcały jak chciały! Także spokojnie, to normalne i na pewno zaraz minie Juz niedługo!

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez kaska87

ja wysprzątałam chatę, zrobiłam pizzę i upiekłam murzynka

Ta metoda chyba nieskuteczna w USA bo jakby była to już bym urodziła z 5 razy przynajmniej

[jo_asiek]

Napisane przez misia332

doszłam do wniosku, że wieczorne stare prostaglandyny nie działają.

Trzeba je najpierw usunąć, a potem wziąć dawkę porannych świeżych.

Hm.... Może takiego właśnie sposobu wartoby spróbować Tylko skąd wziąć siły na to? Rano to ja ledwo z łóżka się na siku podnoszę. Na takie szaleństwa dźwigu bym chyba potrzebowała, bo zanim sama się bujnę, to TŻ do pracy wychodzi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ja :)]

Dobra moje drogie, ide na basen. Popływam z 20 minut. Jak wrócę to pomęczę bułę dalej, wiec czekajcie na mnie

[kaska87]

dobra kładę się obok Mikiego i prześpię się troszkę dzisiaj wzięłam go do naszego łóżka bo TZ w pracy

[jo_asiek]

A ja idę spać. Dobranoc!

Mamusiom życzę spokojnej nocy, natomiast ciężarówkom - rozpoczęcia porodów

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.