Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.3.

[oliwka__]

bzinka leje to już wyższy poziom sikać z małą bez odkładania

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Aja dziś rano nie wstałam z tż i przyszedł dać buziaka ze do pracy jedzie i mówię że mała nie spała ze pies szalał to mi kazał jeszcze pospać ale z 10 minut wrócił do domu bo wczoraj zgubiłam w aucie pilota i coś tam w kuchni mówił to mnie obudziła i już wstałam ale już wszystko porobione mam

[bzinka]

Napisane przez oliwka__

bzinka leje to już wyższy poziom sikać z małą bez odkładania

ano
Mi jest ciężko majciory i dresy jedną ręką potem naciągnąć więc ją odkładam.

Dziewczyny NOWY (chyba) temat!
Chcemy kupić fajne sanki na zimę i moja mama na chrzest nam je obiecała, pytanko, czy któraś miała do czynienia z:
http://allegro.pl/sanki-z-budka-opar...626236205.html
lub aluminiowymi http://allegro.pl/sanki-aluminiowe-z...616020647.html
Czy takie się sprawdzają?
Rożnica w wadze między normalnymi a aluminiowymi jest 2,5 kg (8 a 5,5 kg).

[kasia86bgo]

Napisane przez LiwkaO

Miska miala dzis koszmar trzesla sie ze strachu i piszczala przez sen. Obudzilam ja to tak plakala jak nigdy.

ojojojojoj całuski od cioci Kasia i narzeczonego Emilianka zawsze przed snem - i nie będą się śniły koszmary

Napisane przez moni_ka.g

ale książeczki świetne przeczytaliśmy już bardzo głodną gąsienicę. Jakub rozpłakał się jak zmieniła się w motyla ale potem rzucał się na nią.

od razu widać że będzie miał dobre serduszko

sama bym się wzruszyła

Napisane przez Nyaa

Heej.
Wracam skruszona
Padł nam laptop, stary też ledwo zipał, więc nie miałam przez jakiś czas neta a potem jakoś tak wyszło, że w ogóle nie siedziałam na necie.
Ale zatęskniłam za Wami i oto jestem
Mam nadzieję, że przyjmiecie z powrotem zbłąkaną duszyczkę Pewnie nie uda mi się nadrobić, ale postaram się być już na bieżąco.

NO heloł !!!!!
kochana - pisaj co tam słychać - no i jak Siusiak Nikosia, bo z tego co pamiętam był z nim kłopot

Napisane przez Moderna

Trzymajcie dziewczyny kciuki za Adasia, podejrzenie sepsy
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3484

straszne to jest
Dobranoc

- trzymam mocno mocno




cdn
Miluś spi juz 15minut

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez eluśka87

hehe ) teks super... rumak jest ok.. i jeszcze jak bialy rycerz to juz w ogole wypas ))
tlumaczac kon na blondynie plci meskiej ?? boze odbija mi o tej godz ale jak nie teraz to kiedy

sasasasasa

Napisane przez Demeter

Hej!

U nas nieciekawie...
dziś miałam beznadziejny dzień

bd dobrze

Napisane przez Moderna

Dzien dobry
i mam nadzieje, ze jeszcze dobranoc!

fu.ck ..... zdecydowanie - jeszcze dobranoc haha

Napisane przez oldzinx

cdn. pierwsza drzemka

o 7.30 1wsza Drzemka .... - o tej tosmy jeszcze spacznie spali - Dzis pobudka o 8.15 hihi.

Napisane przez Malpka

wrzućcie linka gdzie te nowe emotki są

Linki sa na 1wszej Stronie :P

Napisane przez nestelle

u nas deszcz!!! kalosze se nosze -kalosze se nosze ..choc tyle dobrego z tego .

u mnie tez pada - a ja nie mam KALOSZY !!! a musze isc - jechac na miasto !!!



Cdn - nie wiem kiedy bo właśnie się Obudziłem - taaaa lepsze 40min niz Nic haha.

[eluśka87]

Napisane przez Moderna

Dzien dobry
i mam nadzieje, ze jeszcze dobranoc!

my spalismy do 8... teraz dziecko mi zasnelo po wierceniu sie i piszczeniu.. spi juz z 15 minutek

Napisane przez Demeter

Hej!

U nas nieciekawie...
dziś miałam beznadziejny dzień

Przed ostatnie 3 dni walczyłam z choróbskiem, na szczęście dziś już jest ok, ale wymęczyło mnie to złe samopoczucie i opieka na Kubciem. Poza tym TŻ mi powiedział, że robię syf w domu - i zgadzam się z nim, nie potrafię pogodzić zajmowania się domem i synkiem...A dziś pojechałam z bialym kotem (tym co uciekł i przyszedł) do weterynarza, bo się dziwnie zachowywał i okazało się, że ma zatkany pecherz Musiał mieć bolesny zabieg w znieczuleniu, chodzi dalej jak naćpany. Musiałam go trzymać u weterynarza, ten do mnie, że "to ratowanie życia kota, bo za 1,2 dni nerki by przestały pracować" a ja już łzy w oczach, ech

A na wieczór Kubuś był nie do ogarnięcia, ciągle płakał, musiałam go bujać, a nawet to nie pomagało później. Ryczał i ryczał, a ja z tego wszystkiego razem z nim TŻ mało pomagał, bo "chodzi do pracy i ja mam się dzieckiem zajmować"...Na bank mamy ten skok, o którym pisałyście ale jest jeszcze coś - mały wymuszał cyca, a nie mogłam mu dać bo z tych nerwów po wecie wypiłam piwko i na razie odciągam i nie karmię. Co to będzie jak go odstawię będzie codziennie takie cyrki wyprawiał.
To się wyżyliłam

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------



Ja też już momentami wymiękam dziś było apogeum wszystkiego






Ech, jak ja to rozumiem..też mam dosyć wszystkiego momentami i wspominam życie przed Kubciem. Teraz siedze non stop w domu z małym, nie działa to dobrze na psychike
No nic, trzeba to przetrwać, w sumie wyboru nie mamy

Dobra uciekam spać bo padam po dzisiejszym dniu.

Kochana ja rowniez czasami wymiekam... ale damy rade, kto jak nie my...
Tez bedzie moj maly niedlugo musial pic albo mm albo jak sie bedzie udawalo przechowac w pracy to moje mleko... je kaszki ale mleczko bedzie chcial i cyca z pewnoscia, jakos musze dac rade ale sie boje stresa juz mam, w nastepny piatek ide do pracy

Napisane przez oliwka__

eluśka87 za nową łazienkę


Tak poza tym to się nie przywiotałam a więc

DZIEŃ DOBRY

i idę prasować a później foty wrzucę i może uda mi się coś wybrać z kościoła ze chrztu.

Czekamy na zdjecia. Ciesze sie jak glupia... bo wiecie na budowie juz widac chociaz plytki w lazience..wiec jakos tak lepiej na sercu i milej ze cos widac,

Napisane przez nestelle

czesc


cicho gra (zacicho )

ale szarówa na dworze ...nic sie nie chce .....

Wlasnie za cicho... ale w aucie uruchomilam, w domu jest w miare wiec jeszcze glucha nie jestem bo uz myslalam ze tak.


Pogoda typowo jesienna ale czasem lubie taka niz upaly jak sobie przypomne te stopnie w cieniu to...

Napisane przez oldzinx

pogrubione ale o co kaman
ej no, my tez łazienkę planujemy i pomysłu nie mam na nią kompletnie, pochwalisz sie?

Hmm chodzilo o tekst kasi... rumak na bialym rycerzu :brzyda l:chyba

Zrobie zdjecia i wysle ok?? dzis jade na budowe to pokaze wieczorem. My bralismy plytki z kolekcji ashen tubadzin.. wybieralam, wybieralam i jakos tak zostalo... o takie
http://www.psbfox.com.pl/share/globa.../88-ashen.jpeg u nas inne wykonanie mamy mala lazienke

Napisane przez bzinka

Dziewczyny NOWY (chyba) temat!
Chcemy kupić fajne sanki na zimę i moja mama na chrzest nam je obiecała, pytanko, czy któraś miała do czynienia z:
http://allegro.pl/sanki-z-budka-opar...626236205.html
lub aluminiowymi http://allegro.pl/sanki-aluminiowe-z...616020647.html
Czy takie się sprawdzają?
Rożnica w wadze między normalnymi a aluminiowymi jest 2,5 kg (8 a 5,5 kg).

Hej, ja tez mysle o sankach...ale jeszcze nie siedzimy sami.
Chetnie podejrze linki.


Witam,

Ide robic obiadek, bo wioze na budowe..

[oliwka__]

bzinka moja kolezanka ostatnio mowila bo tez juz szuka na zime dla dziewczynek ze w tym roku kupi plastikowe lekkie i lepiej sie slizgaja wg niej anizeli nawet zwykle tradycyjne. Ja jeszcze nie wiem jakie wybierzemy.

[Malpka]

Napisane przez bzinka

ano
Mi jest ciężko majciory i dresy jedną ręką potem naciągnąć więc ją odkładam.

Dziewczyny NOWY (chyba) temat!
Chcemy kupić fajne sanki na zimę i moja mama na chrzest nam je obiecała, pytanko, czy któraś miała do czynienia z:
http://allegro.pl/sanki-z-budka-opar...626236205.html
lub aluminiowymi http://allegro.pl/sanki-aluminiowe-z...616020647.html
Czy takie się sprawdzają?
Rożnica w wadze między normalnymi a aluminiowymi jest 2,5 kg (8 a 5,5 kg).

ja jak idę do kibelka to Karol za mną przyczłapuje i staje mi przy nogach

co do sanek my mieliśmy takie zwykłe najzwyklejsze za 60 zł więc z takimi niepomogę

[corka_rosy]

Hejka!

Napisane przez oliwka__

oldzinx no niestety ale ktoś sobie zabrał i nie oddał czyli ukradł

co za chamstwo!
(a ja zawsze zabawko zostawiam w wózku... może nie są dość atrakcyjne )

Napisane przez nestelle

cos a'la angielski krol

celebracja 5 o'clock

Napisane przez pani22ka

i jeszcze: "K. możesz mi przynieść coś do picia?", "możesz przyjść muszę do kibelka" tja.

o to to!
Na szczęście rozumie moje tłumaczenie, że ja nie mam komu powiedzieć: weź dziecko, idę siku, więc coraz rzadziej mnie prosi o przytrzymanie W. I siedzi o suchym pysku

Napisane przez bzinka

Zrobilam Hani kaszkę ryżową na moim pogrzanym mleczku, na początku pięknie zgęstniała ale za chwilę juz była tylko lejąca i łyżeczka było ciężko dawać. Co jest grane, one tak zawsze?

jak robisz na swoim mleku to tak, na mm nie.

Napisane przez BYou

Moderna, a ramy umył?
bo znam takich co dopiero żony im uświadamiają, że ramy też należy umyć

heh no właśnie mój okna często myje, a jak ma umyć ramy, to stwierdza, że to robota na caaaaaaały dzień, zupełnie jakby powierzchnia do umycia zwiększała się niemal stokrotnie.

[bzinka]

Napisane przez corka_rosy

jak robisz na swoim mleku to tak, na mm nie.

heh no właśnie mój okna często myje, a jak ma umyć ramy, to stwierdza, że to robota na caaaaaaały dzień, zupełnie jakby powierzchnia do umycia zwiększała się niemal stokrotnie.

To chamstwo jest, że ma mm gęstnieje. A na wodzie? Tylko,że wtedy chyba to nie jest taki kaloryczny posiłek, jak miał byc w założeniu (żeby Hania więcej przybierała)?

Wiecie co, ja nigdy jeszcze nie myłam okien. U mnie w domu rodzinnym zawsze była to domena taty i w moim domu jest tak samo, jak tż nie umyje to są brudne i już. Czasem myje też teściowa, bo mieszka u nas zawsze jak wyjeżdżamy (zostaje z kotem) i nie ma co robić, to robi gruntowne porządki

[Dragusia88]

Napisane przez Malpka

ja jak idę do kibelka to Karol za mną przyczłapuje i staje mi przy nogach

witam się
wkurzę was, spałam dziś do 10.30

[Tasia34]

Helou
Ależ pogoda, nie mogliśmy się obudzić

Napisane przez Luna0

1. Ceclor, truskawkowy (młody nienawidzi nowych smaków)


2. bo zamiast spędzać z dzieckiem czas to wolisz żeby spał i masz świety spokój.. ale to nie na tym polega Nestelle macierzyństwo, nie obraź się ale najlepiej jak dziecko w dzień nie śpi wcale bo wtedy można mu poświęcić maksimum swojego czasu
w nocy też lepiej żeby nie spał za wiele bo powinien ćwiczyć wzrok w ciemnościach

3. był ale z TŻ ale to poprzedni ślub, tamten związek po 5 latach się rozpadł, na szczęście!

4. mały 4 dzień na atybiotyku ale szału z poprawą nie ma... chyba mu kupie dziś inhalator

5. następnie- gaworzą wasze dzieci? Bo mój ani hu hu, czasami tylko aaa,eee,ahh ale żadnych większych "słow". Czytałam że jak dziecko się rozwija motorycznie to werbalnie idzie mu gorzej i chce w to wierzyć... chociaż czytałam, czytałam i dotarłam też do informacji że jak dziecko śpi z wysuniętym językiem (a mój śpi) to źle (nie wiem czemu) i już się schizy zaczynają...

6. aa i jeszcze wczoraj była teściowa, stwierdziła ze dziecka nie wolno łaskotać!!! i każdy mi to lekarz powie, bo były przypadki że dzieci umierały. No więc ja zamarłam, wmurowało mnie bo my gilgotamy ciągle... od razu internet i co się okazało-zabobon!

No więc :
1. co to
2.
3. Znaczy już miałaś 1 ślub? Nie zrozumiałam
4.
5. chyba racja z tym pogrubionym... Krzyś czasem pogada sobie (najczęściej jak Krecik: jaaaaa, ejooooo, elaaa ), a są dni, że tylko piszczy - ale motorycznie też różnie bywa, możliwe, że to się nie nakłada
Wysuniętym językiem, że źle - nie przejmowałabym się
6. Ło matko! Mój już byłby trupem!!!

Napisane przez oliwka__

LunaO moje dziecko początkowo wołało maaaammmmmmaaaam później tatata a teraz "edzio" "edzie" "edzi" 3 letni kuzyn na nią woła Edzio

Super!!!

Napisane przez maria28

To ja się pochwalę zakupami (inni mogą, to ja też)
Ostatnio też w sukienki poszłam:
http://allegro.pl/next-sukienka-fute...583328351.html
http://allegro.pl/mothercare-sliczna...589491516.html
http://allegro.pl/sukienka-pepitka-r...605807291.html

Śliczne!

Napisane przez moni_ka.g

ale książeczki świetne przeczytaliśmy już bardzo głodną gąsienicę. Jakub rozpłakał się jak zmieniła się w motyla ale potem rzucał się na nią.

ja już zrezygnowałam z opcji krzesełko plus stolik bo: 1- nie da się złożyć, 2- nie ma regulacji wysokości siedziska, 3- wyglądają topornie (kiepski argument ale w porównaniu z innymi daje radę)

padłam biedny Jakub
Co do krzesełka - chyba masz rację... u nas mało miejsca, to złożenie jest priorytetem... Czyli nada nic nie wiem Czekam na propozycje

Napisane przez corka_rosy

Byłam dziś w Łazienkach, wypatrywałam Cię! Nie wypatrzyłam, szkoda.


Byłam dziś z W. na drugim usg bioder, wg pani dr jest wspaniały, genialny i w ogóle wszystko świetnie. I wszyscy mówią, że jest duży... mimo że niewiele waży, nie widać tego po nim.
Dowiedziałam się dziś, że dzieci moich znajomych (dziewczynka i chłopak) o połowę młodsi od mojego W. ważą tyle, co on.

Buuuu... szkoda, że nie wiedziałam, że będziesz... A o której byliście?
No i za bioderka i wspaniałość z genialnością!

Napisane przez Nyaa

Heej.
Wracam skruszona
Padł nam laptop, stary też ledwo zipał, więc nie miałam przez jakiś czas neta a potem jakoś tak wyszło, że w ogóle nie siedziałam na necie.
Ale zatęskniłam za Wami i oto jestem
Mam nadzieję, że przyjmiecie z powrotem zbłąkaną duszyczkę Pewnie nie uda mi się nadrobić, ale postaram się być już na bieżąco.

A ja się zastanawiałam, gdzie się podziewasz!

Napisane przez Moderna

Trzymajcie dziewczyny kciuki za Adasia, podejrzenie sepsy
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3484

straszne to jest

Wczoraj to czytałam i ryczałam, potem spać nie mogłam...
Ale w nocy lepsze wieści były - temp. spadła!!!

Napisane przez nestelle

no Wam poooowiem .... jak wczoraj Roszek dostal odrobike kalafiora no to go zdziwienie wzielo totalne - co to jest ,co z tym zrobic . a dzisiaj rano juz chetniej ale jeszcze jezyczek wyciagnal jak do ssania .... a teraz buzka otwarta i pozarl caly sloiczek

Kalafiorek pyyyycha, psze pani!

Napisane przez moni_ka.g

nie no, ja noszę, jednak często muszę zabrać się do domu z dzieckiem, torbą, kocem, zakupami, ale jednak są to rzeczy bardziej poręczne niż ten wielki karton w domu to samo, dziecko na jednej ręce a drugą trzeba zrobić multum rzeczy ale dziś jakoś było mi wyjątkowo niewygodnie (i ciężko). tylko mój tż cały czas uważa, że jak się trzyma dziecko to potrzeba do tego 2 rąk i nic już zrobić nie można

zabawne


A ja kurde przegapiłam dzisiejsze warsztaty "Mamo, to ja"... Przypomniało mi się o 10, że to jest o 11... i dostałam od nich SMS przypominający, o godz.....11 Gapa ze mnie

[nestelle]

Napisane przez Moderna

hehe... no ale bez dziecka to pikus przeciez
a ja chyba potrzebuje po prostu chwile oddechu, gdzie wiem, ze dziecko jest bezpieczne i szczesliwe w ramionach taty, a ja moge w tym czasie nic nie robic.. bo jednak z dzieckiem jestem 24/24.

dla mnie nie pikus .niecierpie sprzatac -najgorsze co moze byc ....dlatego zajecie sie dzieckiem to dla mnie lajcik ...
a oddech ? no coz z tego wynika ze nie oddycham od 8 lat

Napisane przez bzinka

hej!
Temat TŻ....temat rzeka...faceci to jednak inny gatunek człowieka
Mojego właściwie teraz nie ma po 5-6 dni wyjazdy ma cały czas, weekendy też zwykle jesteśmy same, ciagle mu musze wysyłac zdjęcia Hani, bo tęskni, ale jak jest to po pracy zajmuje sie Hanią, no ale to jest 2 -3 godziny zanim pójdzie spać. Za to on potrafi duzo z nią zrobić, siedza razem na kompie i tablecie, je z nią na kolanach, sika... nie musi jej odkładać haha
....

what ????? no ja to rozumiem -juz sikalam z dzieckiem na rekach ale facet ????

Napisane przez bzinka

Dziewczyny NOWY (chyba) temat!
Chcemy kupić fajne sanki na zimę i moja mama na chrzest nam je obiecała, pytanko, czy któraś miała do czynienia z:
http://allegro.pl/sanki-z-budka-opar...626236205.html
lub aluminiowymi http://allegro.pl/sanki-aluminiowe-z...616020647.html
Czy takie się sprawdzają?
Rożnica w wadze między normalnymi a aluminiowymi jest 2,5 kg (8 a 5,5 kg).

ja mialam kazde takze plastikowe .... no nie wiem kazde dobre choc plastik najlzejszy jednak ....

Napisane przez Malpka

ja jak idę do kibelka to Karol za mną przyczłapuje i staje mi przy nogach

juz myslalam ze tez sika z toba

Napisane przez bzinka

Wiecie co, ja nigdy jeszcze nie myłam okien. U mnie w domu rodzinnym zawsze była to domena taty i w moim domu jest tak samo, jak tż nie umyje to są brudne i już. Czasem myje też teściowa, bo mieszka u nas zawsze jak wyjeżdżamy (zostaje z kotem) i nie ma co robić, to robi gruntowne porządki

powiedz tesciowej ze u nas tez moze zamieszkac

Napisane przez Dragusia88

wkurzę was, spałam dziś do 10.30

fanfar nie bedzie

ehhh pomimo tego ze roch spi dlugo to musialam go obudzic przed 10 bo na 10 .15 basen a do tego sama dzis musialam wstac o 7 bo szkola ....

ide udawac ze sprzatam .....

[Tasia34]

Napisane przez oldzinx

trzeba wycałować i wypieścić
O szczawiowa, ale bym zjadła. Rozumiem że szczaw mrożony, bo chyba już nie ma polnego

Nie mrożony, zapasteryzowany w słoiczku, z pola mojej psiapsióły
Pyszna była zupka, mam jeszcze na dzisiaj

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

jak dzeicko bylo u tatusia na rekach to mama w tym czasie gotowala obiad, sprzatala czy prasowala(a tatus jak wezmie na rece to mysli, ze to wszystko, bo reszta przeciez sama sie robi ) - wiec tak, to laba

hehe u nas tak jest. tyle, że ja wolę jak on ma dziecko na rękach. bo wolę łamać dzień świstaka. ale wiem, że zrobiłby wszystko bez pyskowania
a co do mm - to też bym tak zrobiła

Napisane przez bzinka

, sika... nie musi jej odkładać haha

leżę

[Demeter]

Dziękuje za pocieszenie... wiadomo jak to z facetami, zawsze musi byc coś....
Najlepsze jest to, że wczoraj jak pojechałam do weterynarza to dzwonię do niego i co? Narzekanie, że mały zjadł butlę po czym usnął na 10 (!) minut i znowu płakał. Dał mu zabawkę (teraz bawimy się na podłodze, na kocyku) Kubcio pobawił się 10 min i znowu ryk. Także nie powinien się dziwić, że ciężko coś zrobić. To nie jest tak, że ja nie sprzątam - można powiedziec, że sprzątam na bieżąco, tj. wstawiam zmywarkę, czasem 2 razy na dzień, sprzątam w kuchni, robie obiad. Ale szczerze przy Kubcio o takich czynnościach jak ścieranie kurzy, sprzątanie łazienki moge zapomnieć. Kiedyś robiłam to jak on pójdzie spac, ale teraz to co się dzieje wieczorami to zgroza

Prawda jest też taka, że ja perfekcyjną panią domu nie jestem. Jak mieszkaliśmy w Krakowie mieliśmy podobne podjeście do sprzątania. Teraz nagle mu się zmieniło

[despa]

Napisane przez BYou

Oliwka, wszystko
idę sobie pobuszować na zarze
szkoda, że mothercare nie wysyłkuje

Czekaj do grudnia, więcej kupisz (27.12)

Napisane przez Moderna

ja mysle, ze z krzeselkiem to jak z wozkiem, trzeba go dobrze dobrac do swoich potrzeb: ile mamy miejsca w domu, w jakim celu jest ono nam potrzebne, jakie materialy nas interesuja, plus funkcjonalnosc

hehe... dokladnie o 4:30
ale od 5:30 dospalismy jeszcze 2 godzinki, pozniej znowu brykanko i mlody znowu spi on ma staly cykl czuwania, srednio ok. 2 godzin, wiec znajac jego potrzeby dosc latwo mi je zaspokajac




ale faceci jednak sa tez troche inni, oni nie zawahaja sie odlozyc dziecka do lozeczka, i nawet jak marudzi pojda za potrzeba

a wiecie, ze moj chlop mysli tak samo on w dodatku z checia by sie zamienil - dwa miesiace byl w domu i nadal twierdzi, ze wychowanie dziecka plus utrzymanie domu to pestka ale ale... na tacierzynskim spal czesto do 10! wychodzil sobie na pol dnia na dzialeczke, siadal do komputera kiedy chcial - male dziecko tez duzo w dzien spalo, pol dnia wisialo przy cycku, tatus w nocy wstawac nie musial, jak dzeicko bylo u tatusia na rekach to mama w tym czasie gotowala obiad, sprzatala czy prasowala(a tatus jak wezmie na rece to mysli, ze to wszystko, bo reszta przeciez sama sie robi ) - wiec tak, to laba

i jeszcze cos, gdybym nie byla tak uwiazana do dziecka (kocham go nad zycie! i ciezko mi przychodza rozstania ) i miala dziecko na MM to niezawahalabym sie wychodzic na caly dzien, niech tatus w tym czasie ogarnie chalupe, ugotuje obiad, wyjdzie z psem i zajmie sie dzieckiem, nakarmi i ulula przed kazda drzemka

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------



hehe

przeczytałam bzykanko i se myślę sprytniem sprytnie- mały spi a oni baraszkują....

Napisane przez bzinka

Haha z tego co widzialam, to trzyma Hania na ramieniu jedna reką przodem do siebie, więc tylem do kibelka

Napisane przez Malpka

ja jak idę do kibelka to Karol za mną przyczłapuje i staje mi przy nogach

co do sanek my mieliśmy takie zwykłe najzwyklejsze za 60 zł więc z takimi niepomogę

ja też

Bzinka- a po co Ci takie wypasione sanki

Napisane przez bzinka

To chamstwo jest, że ma mm gęstnieje. A na wodzie? Tylko,że wtedy chyba to nie jest taki kaloryczny posiłek, jak miał byc w założeniu (żeby Hania więcej przybierała)?

Wiecie co, ja nigdy jeszcze nie myłam okien. U mnie w domu rodzinnym zawsze była to domena taty i w moim domu jest tak samo, jak tż nie umyje to są brudne i już. Czasem myje też teściowa, bo mieszka u nas zawsze jak wyjeżdżamy (zostaje z kotem) i nie ma co robić, to robi gruntowne porządki

to częsciej musicie wyjeżdżać i zawsze w okolicach świąt

Napisane przez nestelle

dla mnie nie pikus .niecierpie sprzatac -najgorsze co moze byc ....dlatego zajecie sie dzieckiem to dla mnie lajcik ...
a oddech ? no coz z tego wynika ze nie oddycham od 8 lat

what ????? no ja to rozumiem -juz sikalam z dzieckiem na rekach ale facet ????

ja mialam kazde takze plastikowe .... no nie wiem kazde dobre choc plastik najlzejszy jednak ....

juz myslalam ze tez sika z toba

powiedz tesciowej ze u nas tez moze zamieszkac

fanfar nie bedzie

ehhh pomimo tego ze roch spi dlugo to musialam go obudzic przed 10 bo na 10 .15 basen a do tego sama dzis musialam wstac o 7 bo szkola ....

ide udawac ze sprzatam .....

do mnie ma bliżej

Napisane przez pani22ka

hehe u nas tak jest. tyle, że ja wolę jak on ma dziecko na rękach. bo wolę łamać dzień świstaka. ale wiem, że zrobiłby wszystko bez pyskowania
a co do mm - to też bym tak zrobiła

leżę

ideał

[alliw]

Hej hej
BYou chyba wezmę to chicco, ale w smyku zostały kiepskie kolory więc musze poszukać gdzieś indziej. A Ty gdzie kupowałaś?

Kasia, jak tata?

Nyaa, welcome back

Oliwka, Bzinka, piękne te ubranka dla waszych księżniczek, może mi też będzie dane mieć coreczke

Demeter, przytulam. Ja też czasem mam takie dni że wszystko do doopy, wtedy też Janek jest niespokojny bo ja mam złe emocje. tż powinien ci pomóc, odciążyc w takiej chwili żebys mogła złapać oddech a nie dołować. Mój mi bardzo pomaga bo sam był "mamą" przez tydzień i wie jak to jest. Głowa do gory, będzie dobrze, tylko sprobuj znaleźć chwile dla siebie i moc głasków dla kocia.

Bzinka jak ty żeś się uchowała z tymi oknami a teściową możesz mi podeslać

Moderna, super te zabawki. Daj znać jak się sprawują bo też się na nie czaję.

Więcej nie pamiętam, a pisze z tele więc nie mam sciągi

My od wczoraj mamy zabezpieczone zejście na schody i Janek w końcu może brykać po całej podłodze, co bardzo mu się podoba. Pełza i krzyczy z zadowolenia Oliwka, a wy już macie całość zrobioną?

[Demeter]

Napisane przez alliw

Demeter, przytulam. Ja też czasem mam takie dni że wszystko do doopy, wtedy też Janek jest niespokojny bo ja mam złe emocje. tż powinien ci pomóc, odciążyc w takiej chwili żebys mogła złapać oddech a nie dołować. Mój mi bardzo pomaga bo sam był "mamą" przez tydzień i wie jak to jest. Głowa do gory, będzie dobrze, tylko sprobuj znaleźć chwile dla siebie i moc głasków dla kocia.

Dziękuję
Właśnie od tej przeprowadzki cięzko mi znaleźć chwilę dla siebie. Jak byliśmy w Krakowie TŻ nie pracował, więc jakoś razem opiekowalismy się małym. Od czasu przeprowadzki chodzi do pracy i jak np, ostatnio pilnował małego bo chciałam jechać do sklepu kupic sobie jakiegos ciucha to dzwonił i mówił, żebym się streszczała i szybko przyjeżdzała :/ ech. Niby żartował, niby serio cięzko go wyczuć.
A mi cięzko bo non stop z małym siedzę, cieżko sie gdzieś wyrwać samej. Kiedys tez czlowiek znalazł czas na słuchanie muzyki, wyjscie na kolację z TŻ a teraz cieeeżko... Niby mamy tu dziadków, ale już odkąd się przeprowadzilismy często malego zostawialiśmy (jak trzeba bylo cos na slub załatwić, jechac na wieksze zakupy, itp.) i nie chce ich już nadwyrężać

A co do kocurka to dziś dalej jakby naćpany, ale już znacznie lepiej z nim ma apetyt, nie wymiotuje, bo wczoraj tak musimy teraz co 2 dzień na zastrzyk chodzić jeszcze, ale to już pikuś. Najlepsze jest to, że on ma 8 lat i ostatnio pierwszy raz wyszedł na zewnątrz i se pęcherz przeziębił i nie mógł zrobić siusiu, wiec mu sie zatkał pęcherz. Pech jak nic. Wczoraj to przeżywałam, ale już wiem, że będzie lepiej!

[BYou]

Despa pamiętam o wyprzedażachale wtedy będę też buszować na gapie, cartersie, mcwizaż to zuoooo

Alliw zamawiałam na all u Bobo-San. Bardzo polecam
super, że Jaś może brykać

[Demeter]

A właśnie jak jestesmy w temacie zimy i zakupów: na zimę to trzeba by chyba kupić śpiwór do wózka ?
I tak w ogole to wyciągnełam spacerówka wczoraj i czy Wy też macie zapięcia (pasy) w niej? Troche lipa, będe go odpinać i zapinać co po chwilę ale rozumiem, że jak dziecko większe to bedzie mi się dużo ruszać (jak będzie już siedzieć).

DObra - nieaktualne pytanie, wlasnie szukam na allegro, są śpiworki z otworami na pasy.

[BYou]

Bzinko jakbym miała wybierać to wzięłabym sanki alu

Demeter muszą być szelki w spacerówce

[pani22ka]

Napisane przez Demeter

Prawda jest też taka, że ja perfekcyjną panią domu nie jestem. Jak mieszkaliśmy w Krakowie mieliśmy podobne podjeście do sprzątania. Teraz nagle mu się zmieniło

widziały gały co brały...

Napisane przez despa

ideał

hehe. tja. wszak ZARAZ to nasz najlepszy przyjaciel

wczoraj znajomi się zapowiedzieli na mecz. więc robiłam zapiekanki, chciałam szybko ogaranąć. on twardo, że będzie też coś robił. mówię, że będzie dobrze jak się Młodym zajmie... będzie odkurzał. oooookkkkeeeejjjj wsadził T. do kojca i się zaczęło. nasz syn ma skalę wrzasku niesłychaną po jednym pomieszczeniu przyznał mi rację

Napisane przez alliw

piękne te ubranka dla waszych księżniczek, może mi też będzie dane mieć coreczke

to samo sobie myślę jak oglądam...

Napisane przez Demeter

Jak byliśmy w Krakowie TŻ nie pracował, więc jakoś razem opiekowalismy się małym.

i nie wie jakie to ciężkie?! wrrr.

Napisane przez BYou

ale wtedy będę też buszować na gapie, cartersie

gdzie??? jak??? bo kiedy to wiem

[Agateczka*]

Napisane przez Demeter

Hej!

U nas nieciekawie...
dziś miałam beznadziejny dzień


Kochana, ja też ciągle się martwię czytając to forum, że Kubcio w tyle. Wszyscy powtarzają, że dzieci swoim tempem idą, itd. ale jednak są rzeczy, które trzeba np. rehabilitacją wspomagać. To chyba normalne jest, że się martwi

Nie przejmuj się za bardzo Tżtem mój też uważa że siedzenie w domu z dzieckiem to lajcik, ale cóż taki typ. Może kiedyś będzie im dane zrozumieć.
no tak to już jest że my matki będziemy się martwić o nasze dzieci przez całe lataaa.

Napisane przez monicca1989

Kupiliśmy wczoraj tableta i nie mogę połączyć się z internetem, próbuję i wyskakuję trwa uwierzytelnianie albo uwierzytelnianie nie powiodło się nie mam pojęcia o co chodzi.

A włączone jest wifi w tablecie?
a może trzeba dodać urządzenie w ustawieniach? Jaki macie internet?

Napisane przez oliwka__

BYou specjalnie dla ciebie reszta

Skończyłam prasować a moje dziecko dopiero się budzi jeszcze nigdy nie spała do 9:30

śliczne ubranka

Napisane przez BYou

Alliw zamawiałam na all u Bobo-San. Bardzo polecam
super, że Jaś może brykać

Również polecam sprzedającego "swój" sprzedawca bo z Buzka Zdroju


Dzień dobry
U nas również pochmurno i .... deszczowo ale nie do końca bo tylko mały przelotny deszczyk.
Spacer zaliczony, dzieciątko śpi a ja popijam kawkę

Mam pytanie, czy wprowadzając gluten mogę dodawać np. do mm zamiast do zupki.?

[Demeter]

Napisane przez pani22ka

widziały gały co brały...

i nie wie jakie to ciężkie?! wrrr.

Dokładnie!
Niby wie, przyznaje racje ale jednocześnie chce, żebym więcej robiła...
Dziś już jest lepiej, przywiózł mi obiadek. Ja własnie wkładam zdjęcia Kubcia do albumu - gdzie ten mój malutki bąbelek był taki malusi!

[Moderna]

Dziewczyny, widzialyscie ten rozwoj motoryczny dziecka?
http://www.terapia-ndt.waw.pl/rozwoj.php

ehhh szczerze to troche sie przerazilam, ile bledow nieswiadomie/swiadomie popelnia rodzic

Wiem, ze kazde dziecko jest inne i inaczej sie rozwija, ale popelniajac blad i go powtarzajac mozemy wzmacniac zle nawyki.
Moj najwiekszy blad to nie kaldzenie dziecka na twardej powierzchni - zawsze lezal na macie z materialu

Mam pytanie, moje dziecko lezy na podlodze i o ile podnosi przod, opiera sie na otwartych raczkach, lapie przedmioty - to tyl ma zupelnie bezwladny (jeszcze cos ok. 4 miesiaca podciagal nozki pod siebie, zdarzylo sie to kilkakrotnie - i to by bylo na tyle ). On chyba zapomnial ze ma nogi i paluszki na stopach - wcale sie nie dzwie, ze on tak lezy i nie ruszy ani milimetr do przodu, skoro sie nie zapiera nozkami.

Dziewczyny z rehabilitacji panika, maria, da sie cos zrobic?

[maria28]

U nas też deszcz był rano, właściwie mżawka, ale poszłam ostro z wózkiem te 40 minut na reh. W drodze powrotnej już nie padało.

Napisane przez Moderna

to z pozytywow moj maz kilka tygodni temu umyl wszystkie okna w mieszkaniu i kilka razy juz wzial malego o 5 czy 6 rano z lozka i sie nim zajal ,a ja moglam dospac do 7 fanfary!

a brawa mogą być?

Napisane przez BYou

Moderna, a ramy umył?
bo znam takich co dopiero żony im uświadamiają, że ramy też należy umyć

Są też tacy, którzy nagle się dowiadują, że lodówkę trzeba czasem myć

Napisane przez bzinka

Haha z tego co widzialam, to trzyma Hania na ramieniu jedna reką przodem do siebie, więc tylem do kibelka

Napisane przez Malpka

ja jak idę do kibelka to Karol za mną przyczłapuje i staje mi przy nogach

Spoko
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że moje dziecko tak będzie wędrować po domu...

Ja jak idę do kibelka, to małą zostawiam na kocu. Jak się dobrze wychylę, to ją widzę przez otwarte drzwi łazienki

Napisane przez bzinka

Czasem myje też teściowa, bo mieszka u nas zawsze jak wyjeżdżamy (zostaje z kotem) i nie ma co robić, to robi gruntowne porządki

Nie ma co robić, to myje okna... Dawaj ją!!!

Napisane przez Dragusia88

wkurzę was, spałam dziś do 10.30

Ja o tej porze doczłapywałam do przychodni, zastanawiając się, czy zdążę Różę nakarmić przed ćwiczeniami.
Zdążyłam, ale mi się na około rozglądała, bo w nowym miejscu jadła.
I nawet nie ulała z tym najedzonym brzuchem.

Napisane przez Tasia34

Nie mrożony, zapasteryzowany w słoiczku, z pola mojej psiapsióły

Całe wieki nie jadłam szczawiowej, ślinka mi cieknie.

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez Moderna

Dziewczyny, widzialyscie ten rozwoj motoryczny dziecka?
http://www.terapia-ndt.waw.pl/rozwoj.php

ehhh szczerze to troche sie przerazilam, ile bledow nieswiadomie/swiadomie popelnia rodzic

Wiem, ze kazde dziecko jest inne i inaczej sie rozwija, ale popelniajac blad i go powtarzajac mozemy wzmacniac zle nawyki.
Moj najwiekszy blad to nie kaldzenie dziecka na twardej powierzchni - zawsze lezal na macie z materialu

Kiedyś to czytałam, ale pobieżnie.
Ja dopiero na nfz-towskiej rehabilitacji dowiedziałam się, że źle podnoszę i odkładam dziecko. Źle w naszej sytuacji, czyli w takiej, gdy dziecko ma wzmocnione mięśnie grzbietu, a słabe mięśnie brzucha, prostowniki wciąż przeważają nad zginaczami.

Podnosiłam ją chwytem pod szyję i pupę, a powinnam tak jakby bokiem, nie z pleców ją podnosić. Czyli najpierw chwycić pod paszkę, przełożyć nogę przez swoją rękę i bokiem podnosić do siebie. Skomplikowane na początku. Podobnie z odkładaniem.

Nosić ją powinnam owszem, w kołysce tyłem do siebie, ale tak nie kontroluję asymetrii (czy Róża głowę trzyma prosto), dlatego nam zalecono noszenie w śmiesznej pozycji: tyłem do siebie, chwytam ją ręką pod prawą nogę, a lewa swobodnie zwisa. To powoduje skracanie prawej strony (głowę przytyka do prawego barku) i wydłużanie lewej. Ponieważ asymetria u nas polegała na skracaniu lewej strony (głowa częściej w lewo i całe ciało w literkę C).
Asymetria już prawie znikła. Niestety jest ryzyko, że powróci, gdy Róża zacznie chodzić, dlatego trzeba to kontrolować.

Napisane przez Moderna

Mam pytanie, moje dziecko lezy na podlodze i o ile podnosi przod, opiera sie na otwartych raczkach, lapie przedmioty - to tyl ma zupelnie bezwladny (jeszcze cos ok. 4 miesiaca podciagal nozki pod siebie, zdarzylo sie to kilkakrotnie - i to by bylo na tyle ). On chyba zapomnial ze ma nogi i paluszki na stopach - wcale sie nie dzwie, ze on tak lezy i nie ruszy ani milimetr do przodu, skoro sie nie zapiera nozkami.

Dziewczyny z rehabilitacji panika, maria, da sie cos zrobic?

Nie jestem w tym biegła.
Róża jest pod kontrolą fizjoterapeutów, a też nie pełza do przodu, pupę czasem podniesie do góry, ale nogami sobie jeszcze nie umie pomóc. Zdarza jej się przemieścić w ten sposób, ale do tyłu. Specjaliści mówią, że spokojnie, jeszcze ma na to czas.
Warto zmienić podłoże. Na matę lub dywan.
U nas jest koc na parkiecie, co powoduje ślizganie i Róża z tym raczkowaniem nie może ruszyć. Jutro jedziemy po dywan.
No ale wy chyba macie matę.
Ale podkreślam: na pełzanie i raczkowanie jest jeszcze czas. Marcelek jest w dodatku młodszy od Róży, więc chyba nie ma czym się teraz przejmować.


Ale się rozpisałam

[BYou]

Moderna wklejalam ten link w fotoklubie
co do pytania to

[corka_rosy]

Napisane przez bzinka

To chamstwo jest, że ma mm gęstnieje. A na wodzie? Tylko,że wtedy chyba to nie jest taki kaloryczny posiłek, jak miał byc w założeniu (żeby Hania więcej przybierała)?

Na wodzie chyba zgęstnieje. Nie próbowałam z tego samego powodu co Ty - byłby to za mało kaloryczny posiłek.

Napisane przez Tasia34

Buuuu... szkoda, że nie wiedziałam, że będziesz... A o której byliście?

Też nie wiedziałam, że będę Między 10 a 12, pięęęęęknie było. I pusto!

Napisane przez Demeter

Kiedyś robiłam to jak on pójdzie spac, ale teraz to co się dzieje wieczorami to zgroza

A co się dzieje? Chyba coś przeoczyłam.

Napisane przez despa

przeczytałam bzykanko i se myślę sprytniem sprytnie- mały spi a oni baraszkują....

Głodnemu chleb na myśli
Ale dobrego chlebka nigdy dość...

Napisane przez Moderna

Dziewczyny, widzialyscie ten rozwoj motoryczny dziecka?
http://www.terapia-ndt.waw.pl/rozwoj.php

Czytałam to kiedyś, dzięki za przypomnienie. Przejrzę jeszcze raz.
Kładź Marcelka na nieśliskiej powierzchni, to mu ułatwi rozwój.

[despa]

Napisane przez BYou

Despa pamiętam o wyprzedażachale wtedy będę też buszować na gapie, cartersie, mcwizaż to zuoooo

ale gdzie, jak

Napisane przez corka_rosy

Na wodzie chyba zgęstnieje. Nie próbowałam z tego samego powodu co Ty - byłby to za mało kaloryczny posiłek.


Też nie wiedziałam, że będę Między 10 a 12, pięęęęęknie było. I pusto!


A co się dzieje? Chyba coś przeoczyłam.


Głodnemu chleb na myśli
Ale dobrego chlebka nigdy dość...



Czytałam to kiedyś, dzięki za przypomnienie. Przejrzę jeszcze raz.
Kładź Marcelka na nieśliskiej powierzchni, to mu ułatwi rozwój.

głodny głodnemu zawsze wygarnie :

[BYou]

Despa, na wizażu--podforum moda-- Dziewczyny organizują zbiorowe zamówienia z tych sklepów

[nestelle]

Napisane przez Demeter

Prawda jest też taka, że ja perfekcyjną panią domu nie jestem. Jak mieszkaliśmy w Krakowie mieliśmy podobne podjeście do sprzątania. Teraz nagle mu się zmieniło

to moze on zostanie perfekcyjnym panem domu (co kolwiek to znaczy.....)

Napisane przez despa

przeczytałam bzykanko i se myślę sprytniem sprytnie- mały spi a oni baraszkują....

Napisane przez Demeter

Dziękuję
Właśnie od tej przeprowadzki cięzko mi znaleźć chwilę dla siebie. Jak byliśmy w Krakowie TŻ nie pracował, więc jakoś razem opiekowalismy się małym. Od czasu przeprowadzki chodzi do pracy i jak np, ostatnio pilnował małego bo chciałam jechać do sklepu kupic sobie jakiegos ciucha to dzwonił i mówił, żebym się streszczała i szybko przyjeżdzała :/ ech. Niby żartował, niby serio cięzko go wyczuć.
A mi cięzko bo non stop z małym siedzę, cieżko sie gdzieś wyrwać samej. Kiedys tez czlowiek znalazł czas na słuchanie muzyki, wyjscie na kolację z TŻ a teraz cieeeżko... Niby mamy tu dziadków, ale już odkąd się przeprowadzilismy często malego zostawialiśmy (jak trzeba bylo cos na slub załatwić, jechac na wieksze zakupy, itp.) i nie chce ich już nadwyrężać

ja mam inne podejscie bo sie przyzwyczailam i tez troche mam z wyboru -wiedzialam- decydujac sie na tyle dzieci -co mnie czeka ,wiec zaskoczenia nie bylo i jakis oczekiwan.....ale wiem o czym mowisz .... ja w ogole malego nie mam komu zostawic oprocz raz a jakis czas tzowi .nawet do frzyzjera z dziecmi ide ....

Napisane przez Demeter

A właśnie jak jestesmy w temacie zimy i zakupów: na zimę to trzeba by chyba kupić śpiwór do wózka ?
I tak w ogole to wyciągnełam spacerówka wczoraj i czy Wy też macie zapięcia (pasy) w niej? Troche lipa, będe go odpinać i zapinać co po chwilę ale rozumiem, że jak dziecko większe to bedzie mi się dużo ruszać (jak będzie już siedzieć).

DObra - nieaktualne pytanie, wlasnie szukam na allegro, są śpiworki z otworami na pasy.

Napisane przez pani22ka

wczoraj znajomi się zapowiedzieli na mecz. więc robiłam zapiekanki, chciałam szybko ogaranąć. on twardo, że będzie też coś robił. mówię, że będzie dobrze jak się Młodym zajmie... będzie odkurzał. oooookkkkeeeejjjj wsadził T. do kojca i się zaczęło. nasz syn ma skalę wrzasku niesłychaną po jednym pomieszczeniu przyznał mi rację

Napisane przez maria28

Całe wieki nie jadłam szczawiowej, ślinka mi cieknie.

ja nigdy

a co do tztow jak juz temat poruszony - moj tz kazdy weekend sierpnia i kawalek wrzesnia oraz raz w pazdzierniku jezdzil na nocki na ryby - w piatek wyjezdzal w niedziele wieczorem wracal .
po pracy albo po treningu z kuba, idzie co dzien na silownie . dla niego to mus . teraz postanowil dodatkowo biegac .
do glowy mu nie przyjdzie marwic sie co z dziecmi , czy moze itp .....
a ja bym chciala pocwiczyc choc troszke a nie mam jak ... (kosztem dziecka nie chce )