![]() |
#151 |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Ideologiczna czy ekologiczna różnica? Czy może jakaś inna?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#152 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Etyczna, jeśli coś żyło nie chcę wrzucać tego do śmieci. Chcę to w pełni wykorzystać, skorzystać w pełni z tego białka czy smaku, dla których to mięso kupiłam.
Ekologiczna- hodowla zwierząt jest nieporównywalnie droższa, niż rośli, np. wykorzystanie wody, prądu, a także zanieczyszczenie powietrza. Ekonomiczna- tak prosta sprawa, że bardziej szkoda wyrzucić coś co kosztowało więcej. Ale tak czy siak, nie należy niczego wyrzucać. I marnowanie jedzenia to okropna rzecz. I mnie przerażają dane o wyrzucanych rocznie tonach. Albo relacje o całkiem nowych i wartościowych produktach w śmietnikach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#153 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Do uprawy roślin potrzebne są maszyny/traktory, kombajny, opryskiwacze i inne specjalistyczne/ a te produkuje się w fabrykach , które zużywają masę prądu, zanieczyszczają środowisko /lakiery.farby do malowania, ogrzewanie hal, ścieki/. Produkcja nawozów, oprysków to też ogrom zmarnowanego prądu, wody, zrzuty ścieków poprodukcyjnych, szkodliwych gazów powstających w czasie produkcji a także potem zanieczyszczenie środowiska w postaci przenikania chemikaliów do wód gruntowych, zagłada dla pszczół. Paliwo potrzebne do uprawy roślin także zanieczyszcza środowisko zarówno produkcją jego a także użyciem. Nie wiem czy robione były jakieś badania która z produkcji/roślinna czy zwierzęca/ jest bardziej degradująca dla środowiska ale moim zdaniem są na porównywalnym poziomie szkodliwości. Eliminując całkowicie produkcję zwierzęcą wcale środowisko nie będzie aż tak bardzo mniej zanieczyszczone. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#154 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Rzeszów/Edynburg
Wiadomości: 1 436
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
do szukania trufl pod ziemią, żeby burżuje miały co jeść. To taki suchar.
Współczesna hodowla ma charakter masowy, efektem tego jest nadmiar żarcia, które jest wywalane do śmieci. Za dużo tego wszystkiego. Zrobiono o tym film dokumentalny pt Taste the waste (Jedz ze śmieci brzmi polski tytuł). Cały świat nigdy nie będzie wegetariański, zawsze znajdzie się jakiś anemik, który musi dostarczyć organizmowi białko zwierzęce. Moim osobistym zdaniem mięsa jest zby wiele. Widzę to po restauracjach w ktorych sporadycznie się stołuję: nawet pierogi ruskie poleją mi skwarkami...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#155 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Więc w przypadku hodowli zwierząt mamy: wyprodukowanie roślin+ wyhodowanie zwierzęcia. w przypadku hodowli roślin, tylko wyhodowanie rośliny. I owszem przeprowadzano takie badania. W których okazało się, że produkcja roślin jest nieporównywalnie gorsza dla środowiska. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#156 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#157 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Ja się nie będę wdawać w dyskusje co bardziej środowisko niszczy, hodowla świnek czy zboża, bo nie chce mi się w to wnikać, więc odniosę się tylko do pierwszego postu
ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce to także to: ![]() Nie dziękujcie za uświadomienie. Cała przyjemność po mojej stronie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#158 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Ale z tym, że pordukcja roślinna jest gorsza dla srodowiska od zwierzecej się zgodzę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#159 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Nawet na słabych glebach da się wyprodukować coś dla człowieka np. na słabych glebach sieje się żyto,owies, pszenżyto, gryka. Z kolei pszenica i inne zboża wyprodukowane na glebach dobrej jakości bardzo często idzie na paszę bo nie ma zapotrzebowania na taką ilość pszenicy konsumpcyjnej albo nie spełnia norm jakościowych/zresztą mocno udziwnionych i wyśrubowanych/. Jeśli rolnik posiadający tylko dobre gleby zajmuje się produkcją zwierzęcą to sieje i sadzi to co mu dla tych zwierząt potrzebne i nie ma wyrzutów sumienia , że ma zbyt dobre gleby aby to co na nich urośnie przeznaczać na paszę. Na dobrych glebach sieje się też specjalnie rośliny przeznaczone na paszę aby zachować odpowiedni płodozmian i jednocześnie poprawić jakość gleby i jej zawartość w azot/rośliny motylkowe/ lub kukurydza, która jest paszowa a wymaga dobrej gleby. Jeszcze sporo innych przykładów jest ale to nie o tym ten wątek. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#160 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Mimo wszystko jednak na kompleksach zbożowo-pastewnych słabych (V i VI klasa) czy terenach podmokłych raczej nic dla człowieka się nie sadzi/sieje, nawet żyta (chyba że jakiś słonecznik, ale nie jestem pewna czy konsumpcyjny) o międzyplonach napisałam, ale to chyba akurat dobrze, biorąc pod uwagę jak niszczycielska jest uprawa dla środowiska/gleby, że chociaż po częsci ogranicza się degradację. równie dobrze można potępić ludzi, ktorzy ogrzewają dom zbożem ale fakt, to nie jest odpowiedni wątek Edytowane przez 201605301111 Czas edycji: 2013-10-16 o 17:07 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#161 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Prosiaczek nigdy nie doczeka się do bycia schabowym na sklepowej półce Wysłane z mojego GT-I9300
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#162 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Grubella, jest jeszcze kwestia ogromnej (ogrooooomneeeej) ilości CO2, które produkują świnie, krowy itd., produkują zwyczajnie wydalając. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#163 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#164 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Bo pole odłogiem leżeć nie może. Już zasiali oziminy, na wiosnę zasieją jare, zasadzą/zasieją warzywa , dbają o to co rośnie wiele lat np. drzewa czy krzewy owocowe nie wiedząc jaka będzie ich cena w skupie w sezonie. Bo tego nigdy nie wie rolnik co za swoje plony otrzyma i na jakim poziomie one będą/uwarunkowania atmosferyczne/. Może być tak , że ledwo wyjdzie na zero, jego praca fizyczna włożona w uprawę będzie się kształtować na poziomie 1 zł na godzinę. Wracając do tematu wątku to gdyby nie było zapotrzebowania na takie prosięta w folii to nikt by takich małych nie zabijał. To nie jest towar pierwszej potrzeby jak mięso mielone czy schabowe na kotlety tylko pseudo atrakcja, moda, szpan, dekoracja stołu, snobizm, namiastka luksusu... Wesele bez pieczonego prosięcia?Niemożliwe. Aśka i Hanka miały to na stolach to ja nie mogę być gorsza. Prosię czy o wadze 4 czy 100kg i tak trafi na stół. Dla prosięcia to nawet lepiej , że pójdzie pod nóż za młodu , nie będzie się męczyć w przepełnionej chlewni, jeść sztucznej,niesmacznej paszy z przyśpieszaczami wzrostu podawanej przez podajniki, poidła. Bo co ono tam by zaznało dobrego w tym chowie wysokotowarowym? To nie chlewik babuni gdzie dostawało oprócz "swoich" parowanych kartofli w łupinach z osypką także resztki z jej stołu, pomyje, własnoręcznie rwaną przez babcię posiekaną parzoną pokrzywę i inne smaczne zielsko. Babcia czule do niego przemawiała, poklepała czasem po przyjacielsku. Czasem mu się udało wymknąć z chlewika , pobiegać po podwórku. Kurka czasem zajrzała, kotek przyszedł.Jaskółka gniazdo w kącie zrobiła. Można się było pochlapać w gnojówce, poleżeć na świeżej słomie... Swojsko, sielsko,miło. Życie w babcinym chlewiku miało swój urok. A w nowoczesnej chlewni stresujące maszyny do usuwania obornika, myjki, podajniki, twarde podłoże,zimni emocjonalnie pracownicy-opiekunowie... Sztucznie, nieprzyjemnie jak w fabryce. Lepiej tego nie zaznać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#165 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 9 885
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
chodziło mi o to, że nie będzie prowadził uprawy czegoś co mu się nie opłaca, nie że wcale nie będzie prowadził - po prostu zasieje/posadzi coś bardziej opłacalnego. Albo to na co akurat są dopłaty czy inne programy z UE. Nieprecyzyjnie sie wyraziłam. ...chociaż znam takiego jednego co od kilku(nastu) lat sieje ciągle rzepak po rzepaku i znowu rzepak a potem dla odmiany rzepak... plon jest praktycznie żaden, ale on i tak uparcie sieje ten rzepak Edytowane przez 201605301111 Czas edycji: 2013-10-16 o 18:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#166 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
![]() Gazy jelitowe zwierząt to głównie metan, indol, skatol, merkaptan. Ogrooooooooooooomne ilości CO2 i jeszcze innych szkodliwych substancji produkują też samochody, fabryki wytwarzające różne produkty zupełnie nieraz zbędne a także człowiek w procesie oddychania. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#167 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 639
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
![]() Nie piszę tego, żeby podważyć jakoś Twoje zdanie-sama nad tym ubolewam. Nie widuję już małych gospodarstw typu tu świnka, tam koniczynka -choć one były najbardziej "ludzkie"- tak jak ładnie napisałaś o babci, co zbierze zielsko, czy poklepie owieczkę po główce. Mnie się marzy na starość (bo wcześniej pewno się nie uda) zamieszkać na wsi, mieć ogródek, kilka kur, świnkę, kozę. Dbałabym o nie jak o własne koty. (swoją drogą Ciekawa jestem, czy byłabym w stanie zjeść świnię, o którą codziennie bym dbała ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#168 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Jak dobrze, że wskazałaś mi właściwy kościół <3
Nie mam czasu teraz szukać lepszego źródła ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#169 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ---------- Cytat:
Życzę powodzenia w spełnieniu tego marzenia. I to szybciej niż na emeryturze. ![]() Mam dom na wsi, wprawdzie nie słomiano-gliniany ale też fajny. Mam ogródek i kury.Świni i kozy nie mam. I jestem okrutna, bez serca bo chce mi się rosołu z własnych kur/kogutów. Które wcześniej wychowałam od maleńkiego, żółciutkiego kurczaka. Nie mam wyrzutów sumienia gdy je gotuję a zapach rosołu z ekologicznym koperkiem i marchewką na który już czekają świeżo zagniecione kluski rozchodzi się spod przykrywki. ![]() I tak co roku. Wiosna -żółte kuleczki a gdy dorosną do odpowiedniej wagi to pniak, siekiera i rzeź niewiniątek. Ćwiartkę świni karmionej naturalnie od zaprzyjaźnionego rolnika też nie pogardzę tak samo jak schabem, żeberkami czy polędwicą z supermarketu.A dla psa golonka. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#170 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 639
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Ja bym tej kury nie zabiła. To na bank. Wynoszę żywe muchy z mieszkania. Ale może temu, że jest ich mało. I dalej nie widzę różnicy między małą świnką hodowlaną, a dużą. Może taką, że mała krócej się męczy. Nie do końca rozumiem Twój sprzeciw w kwestii małych świnek, a świadomościa jak się świnie hodowlane męczą. Im dłużej tym gorzej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#171 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Tylko, że zwierzęta jedzą rośliny. Więc najpierw muszą być uprawiane rośliny, żeby możliwy był chów zwierząt. Dlatego chów zwierząt jest co do zasady droższy. Dlatego np. spożycie białka zwierzęcego jest jednym ze wskaźników poziomu życia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#172 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z domku ;)
Wiadomości: 455
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Na pierwszy rzut oka ten świniaczek mnie zaskoczył, ale po przemyśleniu doszłam do wniosku ze oczywiście nie jest to prosiaczek - a mięso. Tak chyba należy to prawidłowo postrzegać.
Swoją drogą - to zastanawiające i przykre, że w dzisiejszych czasach rozpętuje się afery medialne, protesty, pikiety i petycje z powodu MIĘSA w sklepie, a nie reaguje się już zupełnie na wszechobecną głupotę, pustogłowie i erotykę wyskakującą z massmediów na każdym kroku... to taka malutka dygresja ![]()
__________________
http://s4.suwaczek.com/200410163335.png --------------- http://nowakadriana.blog.interia .pl/ ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
![]() Boru, jakie Ty pleciesz rzeczy, żywot świni taki sam niezaleznie od tego, czy to małe gospodarstwo, czy przedsiębiorstwo, cel życia jeden - utuczyć się zginąc. Żadna babcia w nosek nie całuje, a uwierz, będąc świnią wolałabym umrzeć w humanitarnych wymaganych przez przepisy warunkach czując minimalny ból, niż przeżywać sceny opowiadane mi przez rodzinę i znajomych - a to się świni nie dobiło i wrzuciło we wrzątek, a to z nożem po wsi biegała aż się wykrwawiła... Żarcie dla świni jak to żarcie - nikt już od dawien dawna ich ziemniakami nie pasie, nie wiem w ogóle skąd pomysł, że dla świnie osobistą tragedią jest nowoczesna pasza? Uwierz, jakby świniak miał coś przeciwko to by nie zeżarł i tyle. Nie wiem w ogóle czy jesteśmy kompetentne do rozmowy o świńskich upodobaniach, bo np. na mój gust [w dziedzinie krów] pod względem zapachu sztuczne żarcie bije na głowę naturalne. Więc załóżmy, że świnki są nowoczesne jak ja ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#174 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
No właśnie . Realia są jakie są. Ludzie mięso jedzą i będą jedli. Posiłek z mięsem traktowany jest jako cenniejszy niż bez niego. Mięso ciągle występuje w roli głównej. Zapraszamy na grilla, na ognisko z kiełbasą, imprezy rodzinne, święta czy choćby niedzielne obiady nie mogą się obejść bez mięsa.Ten tytułowy prosiaczek w folii jest atrakcją imprezy. Częstując gości mięsem a nie makaronem z sosem pomidorowo-cebulowym czy kapusta z grochem wyrażamy jak są dla nas ważni/ lub ich zdanie o nas jest dla nas ważne/. Gdybyśmy my zostali potraktowani daniem bezmięsnym czulibyśmy się zlekceważeni/przynajmniej większość osób/. Świat nie zrezygnuje z mięsa, nawet wiedząc o jego szkodliwości dla zdrowia człowieka/zawartość leków, hormonów/ czy dla środowiska/efekt cieplarniany/. Bo jest smaczne, ma wartość odżywczą, integruje ludzi, wzmacnia więzi między nimi. Każda nacja ma swoje tradycje dotyczące jedzenia mięsa, potrawy narodowe, specyficzne gusta czy nakazy religijne. Wegetarianie to mniejszość i zawsze w mniejszości będą. Kubki smakowe i węch człowieka zawsze wygrają z rozsądkiem/tu myślę nie tylko o sobie/. Jestem sabarytką jedzeniową. Lubię delektować się pożywieniem, lubię mieć ładnie podane jedzenie. Ten mały prosiaczek jednak zupełnie mnie nie pociąga. Jakoś nie mam ochoty go spróbować. Nawet jak będzie ładnie podany z jabłkiem w ryjku i ozdobiony jarmużem, nawet jeśli będzie pachnial apetycznie. Wolę/bo bardziej mi smakuje/ tradycyjnego schabowego czy gulasz. A prosiaczek się na to nie nadaje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#175 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Ja wielokrotnie byłam na bezmięsnych imprezach m.in. grillach. Da się. I jest bardzo smacznie i ciekawie. Jeśli chodzi o uroczystości rodzinne to mam w rodzinie wegetarian więc część rodziny wyrobiła sobie już nawyk przyrządzania odświętnych dań bez mięsa.
To nie miała być propaganda wegetariańska, ale pokazanie, że wegetarianie też się integrują i da się to robić bez mięsa. Ba, da się bez jajek i mleka, bo wegańskie zwyczaje i np. lokale też mi nie są obce. Ja jednak jestem zbyt wielką egoistką, aby zrezygnować z mięsa. Zbyt je lubię. Kotlet z soczewicy czy selera też jest pyszny, ale to nie to samo. Próbowałam, ale kończyło się na tym, że po kilku miesiącach rzucałam się na jakiegoś burgera czy kebaba nie wytrzymując już. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#176 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 554
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Odpowiedź na "po co hodować świnie, jak nie na ubój?"
Cytat:
![]() Jak na suchara, to całkiem dobry ![]() ---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ---------- Cytat:
![]() Obiad: schabowy, ziemniak, mizeria wcale nie jest tańszy od: wegeburgera, ziemniaka i mizerii. Trzeba bardzo dobrze znać wartości odżywcze i tak dobierać posiłki by właśnie we wspomnianą anemię nie wpaść. Podziwiam wegetarian za upór i wytrwałość, ale tak jak było wspomniane: za bardzo lubię mięso by je "odstawić". |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#177 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Ema to nie wątek o hodowli dlatego/ mimo, że jestem kompetentna bo znam tucz przemysłowy z teorii i praktyki/ to nie będę się wypowiadać. Polecam do przeczytania artykuł "Kwik rozpaczy"-raport o przemysłowym chowie świń. Wystarczy to wpisać w wyszukiwarkę. Pasze może i pachną ładnie ale ich zawartość już taka atrakcyjna nie jest. Zwierzęta to jedzą bo nie znają smaku niczego innego. To tak jak z dziećmi wegetarian. Karmione od początku tylko roślinami smaku mięsa nie zna i nie potrzebuje. Dziecko karmione bez soli i cukru też chętnie zjada posiłek. Dziecko , które zna smak cukru i soli już tego posiłku nie zje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#178 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
Co do zabijania, chyba bardzo rzadko zdarzało się, aby cierpiała bardziej, niż w rzeźniach (do ktorych w sumie te wiejskie też są sprzedawane) ogłuszało się je i podcinało gardło. Każdemu raczej zależało na tym, aby jednak nie cierpiała. Tak samo z kurami. Robi, im to chyba różnice czy są zamknięte w klatkach czy mogą swobodne sobie chodzić... PS Ostatnio słyszałam, że jednak najzdrowsze są jednak jajka z chowu klatkowego. Ja i tak kupowałam te ściółkowe albo od znanych mi hodowców, bo chciałam mieć pewność, że kury żyły w humanitarnych warunkach. Jednak ta informacja mnie zaskoczyła. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#179 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Cytat:
![]() Nie zauważyłam, żeby moja babcia tuliła i głaskała świnię, zazwyczaj świnia była zamknięta w ciemnej klitce. W fermach przemysłowych świnie nie są zamykane w "klatkach" (chyba że są chore) tylko w dużych ogrodzonych kojcach, pogrupowane według odpowiedniej grupy technologicznej, Mają swoje "koleżanki", tworzą stado, jak się gryzą bo jakaś świnia im się nie podoba to jest przenoszona do innego kojca i może tam się dogadają - żeby nie było strat w hodowli. Z drugiej strony, nie są hodowane na ściółce, więc nie mają możliwości rycia i zabawy. Więc można tak debatować, bo każdy system ma swoje plusy i minusy. Oczywiście mówię o dużych fermach, w których raczej dba się o zwierzęta, zdaję sobie sprawę z tego, że są takie, w których np. świnie wygryzają sobie ogonki i nikt z tym nic nie robi ![]() Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce
Bardzo podobał mi się komentarz na jednym z portali: Szok teraz ludzie się dowiedzieli że mięso robi się ze zwierząt.
Cóż rybę też sprzedają w całości. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:44.