Już październik - zimno, plucha; nam się chce dużego brzucha!Staraczki-mamusie 2013,

[brydziajones]

Dzięki babuszki za wszystkie kciukasy... Mam nadzieje ze coś ruszy, zobaczymy co giń zadecyduje w sobotę. Niestety lepkośc jest bardzo ważna bo jak wysoka to ze tak powiem nie daje szans na poczęcie no ale czekamy do soboty... Jeszcze raz dziękuje i ściskam Was wszystkie do serducha! Idę spać


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karoloo]

Napisane przez vioris

Ja mam podobne zdanie choć najpierw myślałam, że może to się uda ale jednak po przemyśleniu uważam, ze nie.
Nie podoba mi się nowy wątek dla mam. CHoćby z tego powodu, że ja chcę wiedzieć co się u nich dzieje i chcę pooglądać zdjęcia, posłuchać jak się czują itd. No i z nimi pogadać na ten temat. A jak będę chciała pogadać, to co mam pisać z nimi na ich wątku (co jest bez sensu) czy mam kopiować z tamtego i pisać tu
Ja widziałam, że większości dziewczyn nie przeszkadzało, żeby wątek był mamusiowo-staraczkowy i aby mamusie rozmawialy o ciąży, no ale cóż. Jak tam chcecie. Mi jest przykro, bo to się nie sprawdzi

A w dodatku jak teraz zajdzie kilka dziewczyn i będą wakacyjne to już wydzie, że trzeba będzie zakładać dla nich osobny wątek bo tam jest kwiecień-czerwiec.

Moim zdaniem tez sie to nie sprawdzi. Początkowo problemu nie bylo, ba nawet sam tytul wskazuje ze nasz watek jest staraczkowo-mamusiowy. Skad ta nagla zmiana??

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalk

[wik_and_ola]

Napisane przez zubi89

Jak już takie chętne jesteście to może i skorzystam moje i tak trzeba już wymienić a tak kupicie mi jakieś za 2,5tys. i będzie git

Dawaj konto, dorzucę swoje trzy grosze

[Carmenaa_88]

Napisane przez vioris

Ja mam podobne zdanie choć najpierw myślałam, że może to się uda ale jednak po przemyśleniu uważam, ze nie.
Nie podoba mi się nowy wątek dla mam. CHoćby z tego powodu, że ja chcę wiedzieć co się u nich dzieje i chcę pooglądać zdjęcia, posłuchać jak się czują itd. No i z nimi pogadać na ten temat. A jak będę chciała pogadać, to co mam pisać z nimi na ich wątku (co jest bez sensu) czy mam kopiować z tamtego i pisać tu
Ja widziałam, że większości dziewczyn nie przeszkadzało, żeby wątek był mamusiowo-staraczkowy i aby mamusie rozmawialy o ciąży, no ale cóż. Jak tam chcecie. Mi jest przykro, bo to się nie sprawdzi

A w dodatku jak teraz zajdzie kilka dziewczyn i będą wakacyjne to już wydzie, że trzeba będzie zakładać dla nich osobny wątek bo tam jest kwiecień-czerwiec.

Vioris, mi też się to wcześniej nie widziało, ale po paru sytuacjach doszło do nas, że nie możemy tu się specjalnie "wygadać".
Wcześniej jako staraczka podobało mi się, że mamusie są z nami i jak była podobna dyskusja również byłam za ich zostaniem.
Ile razy było "ooo mowa była o śpioszkach to się nie odzywałam bo co miałam gadać". Albo jak dziewczyny z testami, betami wyskakują to potem niektóre znikają na parę dni, bo im przykro. Rozumiemy to, niektóre zresztą to samo przechodziły zanim zaszły i nie chcą potem tu pisać o śpioszkach czy brzuchach żeby Wam nie było przykro.
Też nie wiem jak to będzie wszystko funkcjonować i też mam obawy. Ale nie chcemy już więcej zwad i tyle

Nawet wczoraj była mowa że "więcej mam niż staraczek".

Ja tu pozostanę, Zubi tak samo. Będziecie pytały to będziemy gadały co tam u nas, nie musicie wchodzić na nasz wątek by się tego dowiedzieć

A jeśli chodzi o późniejsze terminy, to żaden problem dopisać potem lipiec sierpień

[missbennet]

[vioris]

Napisane przez Carmenaa_88

Vioris, mi też się to wcześniej nie widziało, ale po paru sytuacjach doszło do nas, że nie możemy tu się specjalnie "wygadać".
Wcześniej jako staraczka podobało mi się, że mamusie są z nami i jak była podobna dyskusja również byłam za ich zostaniem.
Ile razy było "ooo mowa była o śpioszkach to się nie odzywałam bo co miałam gadać". Albo jak dziewczyny z testami, betami wyskakują to potem niektóre znikają na parę dni, bo im przykro. Rozumiemy to, niektóre zresztą to samo przechodziły zanim zaszły i nie chcą potem tu pisać o śpioszkach czy brzuchach żeby Wam nie było przykro.
Też nie wiem jak to będzie wszystko funkcjonować i też mam obawy. Ale nie chcemy już więcej zwad i tyle

Nawet wczoraj była mowa że "więcej mam niż staraczek".

Ja tu pozostanę, Zubi tak samo. Będziecie pytały to będziemy gadały co tam u nas, nie musicie wchodzić na nasz wątek by się tego dowiedzieć

A jeśli chodzi o późniejsze terminy, to żaden problem dopisać potem lipiec sierpień

Wiesz, ale to jest tak że tam będziecie po prostu o tym rozmawiać a jak twierdzisz, że tutaj to kogoś urazi to nawet jak ktoś zapyta i Wy odpiszecie to też może kogoś urazić. Dlatego ja uważam, że powinno być tak, że jeśli ktoś wchodzi na ten wątek, widzi że jest mamusiowo-staraczkowy to zgadza się na te rozmowy i je akceptuje. A jak przychodzi i mu się nie podoba to gadanie to może sobie znaleźć inny wątek, przecież nie jeden nasz jest na forum. A te staraczKi które się u nas udzielają, wydawało mi się że nie mają problemu żeby mamusie pisały o swoich ciążach. No ale to jest moje zdanie tylko i jak będziecie pisały tam, to np wejdę poczytać ale już z Wami o tym swobodnie nie będę pisać no bo musiałabym tam pisać.
Chyba jedynym wyjściem jest albo zostawienie tego tak jak mówię albo żeby staraczki które chcą pogadać o ciąży z Wami uczestniczyły też w tym nowym wątku. Tylko domyślam się, że nie każda ma czas na dwa wątki
Funkcjonuje już taki wątek dla mam i staraczek i chyba tam nie ma żadnych zwad. Wszyscy akceptują swoje gadanie na określone tematy i tyle. No ale tak jak mówię, ja tak uważam i mi naprawdę przykro, że w tym wątku nie będą mamy rozmawiały o ciąży. Już mówię, że jak tamten zostanie to ja będę w nim uczestniczyć, bo sobie nie wyorażam z Wami nie gadać. Za długo już razem jesteśmy na forum i się bardzo z Wami zżyłam, żeby teraz się to rozeszło

[Carmenaa_88]

Napisane przez vioris

Wiesz, ale to jest tak że tam będziecie po prostu o tym rozmawiać a jak twierdzisz, że tutaj to kogoś urazi to nawet jak ktoś zapyta i Wy odpiszecie to też może kogoś urazić. Dlatego ja uważam, że powinno być tak, że jeśli ktoś wchodzi na ten wątek, widzi że jest mamusiowo-staraczkowy to zgadza się na te rozmowy i je akceptuje. A jak przychodzi i mu się nie podoba to gadanie to może sobie znaleźć inny wątek, przecież nie jeden nasz jest na forum. A te staraczKi które się u nas udzielają, wydawało mi się że nie mają problemu żeby mamusie pisały o swoich ciążach. No ale to jest moje zdanie tylko i jak będziecie pisały tam, to np wejdę poczytać ale już z Wami o tym swobodnie nie będę pisać no bo musiałabym tam pisać.
Chyba jedynym wyjściem jest albo zostawienie tego tak jak mówię albo żeby staraczki które chcą pogadać o ciąży z Wami uczestniczyły też w tym nowym wątku. Tylko domyślam się, że nie każda ma czas na dwa wątki
Funkcjonuje już taki wątek dla mam i staraczek i chyba tam nie ma żadnych zwad. Wszyscy akceptują swoje gadanie na określone tematy i tyle. No ale tak jak mówię, ja tak uważam i mi naprawdę przykro, że w tym wątku nie będą mamy rozmawiały o ciąży. Już mówię, że jak tamten zostanie to ja będę w nim uczestniczyć, bo sobie nie wyorażam z Wami nie gadać. Za długo już razem jesteśmy na forum i się bardzo z Wami zżyłam, żeby teraz się to rozeszło

nie chcę wymieniać komu "nie pasowało"

też jestem ciekawa jak to będzie wyglądać po wczorajszej uwadze, że połączenie tego wątku z mamusiami nie było chyba najlepszym pomysłem, zmieniłam nieco zdanie nt. czy te kłótnie to takie przejściowe

jutro pewnie wywiąże się większa dyskusja na ten temat

[Karoloo]

Nic lece spac. Dobranoc wszystkim

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalk

[Leine]

Mam pytanie do matek polek
Kiedy odsmoczkowałyście dziecko? Córa niedługo skończy 2 latka i po przeczytaniu kilka kartek z dzisiejszej książki 'język dwulatka' jestem gotowa na spróbowanie Możecie mnie pokierować jeszcze, coś doradzić?
Napiszę od siebie; smoczka dostaje tylko na noc bądź jak się mocno uderzy i się zanosi (b. rzadkie przypadki), na wyjścia nie biorę.
Myślicie, żeby teraz zaraz po zaśnięciu jej zabierać z łóżka? W nocy przestała się budzić na smoczka- jak już to go sama znajdzie więc specjalnie wstawać nie muszę.

Napisane przez vioris

Kary stosuję jak najbardziej dla niej dotkliwe, czyli zakaz bajki, tableta i tv. Inne kary ma totalnie gdzieś. Nie dramatyzuję, ale czasem mam chwile załamania. My chyba podobne jesteśmy, bo ja też dużo krzyczę. Właściwie to krzyczałam, ale w ostatnich miesiącach staram się to bardzo ograniczyć i mówić spokojnie, choć ciężko to przychodzi jak wyprowadza mnie z równowagi kolejny raz w ciągu dnia. Mi się nie zdarzyło nigdy jej zbić, chyba jedynie złapać mocniej i przenieść gdzieś jak np nie chciała iść czy coś, ale potem i tak mam wyrzuty sumienia Ja nawet mam wyrzuty sumienia jak jej karę daję Nie pokazuję tego, ale we mnie to się gotuje i mi jej potem szkoda. Wiem, że muszę bo na głowę wejdzie, ale obojętne mi to nie jest. Jakbym ją zbiła to chyba bym przeżywała przez rok Tż mi zawsze mówi, że ja za dużo mam cierpliwości i że on za takie coś dostał raz i więcej nie zrobił. On był bity, ja niezbyt, może się zdarzyły jakieś klapsy kilka razy, ale mama mnie nie biła. On twierdzi, że mu to na dobre wyszło, ale rozumie moje podejście i akceptuje na szczęście. Jakby ją zbił kiedyś to chyba bym się na niego dożywotnio obraziła
Mam nadzieję, że u córki jedyny incydent dziś był i więcej tak nie zrobi. Wytłumaczyłam jej, że nie bije się nikogo i że my jej też nie bijemy jak coś nam się nie podoba ani wzajemnie z tatą się też nie bijemy bo to nie jest sposób. Mam nadzieję, że zrozumiała.

Ja wychodzę z założenia, że wolę krzyknąć niż uderzyć, bo bym sobie tego nie wybaczyła (ze 2 razy w życiu jej dałam klapsa i miałam straszne wyrzuty i potem płakałam razem z nią). Wiesz ona na moje 'oj' aż się wzdryga i przestaje robić- 'jeszcze' się słucha, ja mam wbrew pozorom łatwiej, bo Ty masz dorosłą córkę - większy problem, jak piszesz
Jak się nie słucha a korci ją dana rzecz to właśnie mocniej ją łapię i wyprowadzam z pomieszczenia. Wiesz, gorzej, że mi tż i mama tż mówi, że krzyczę, że ja jestem super osobą ale 'za dużo krzyczę' w życiu normalnym też, no cóż krzykliwa jestem widocznie
Kochana a powiedz co na to wszystko tż? Bo znam Twoją sytuację. Czy od wdroża się w wychowanie córki czy tak z dystansem/boi się? Czy Ty jesteś od wychowywania tylko? Dobrze, że normalnie z nim to obgadujesz i Cię popiera
Co do kar to też bym jej takie dawała. Może zakazać jej wyjść na dwór czy na urodziny koleżanki np.? Dość bolesne będą i powinna je zapamiętać w życiu, jest już duża. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy!

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez Jagatka_N

Mam takie pytanie na przyszłosc...
jesli bedę mierzyc temp codziennie o tej samej porze np o 5:30, i beda takie dni ze zmierze i wstane i takie ze zmierze i poloże sie jeszcze na godzinke lub dwie to bedzie ok?
No bo do pracy wstaję roznie, czasem o 6, o 7, a jak na 12 idę no to nawet po 8mej, a w weekendy to wiadomo. Generalnie chodzi mi o to czy po zmierzeniu trzeba jeszcze polezec czy mozna po zmierzeniu juz wstac ale zakreciłam mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi

Hmm, powiem jak jest z mojej perspektywy, może coś z tego wyniesiesz
A więc jak wiesz, czasami wstaję do dziecka, często jest to godzina 4-4.30- mierzę o 5.00.
Po mierzeniu można normalnie wstać i funkcjonować, lepiej mierzyć przed wstaniem, jednak jeśli coś Cię nagli (typu dziecko) można wstać, położyć się i zmierzyć po godzinie leżenia/spania.
Zobacz dzisiejszą moją tempkę. Wstałam do córki 4,40 potem o 5 i ją wzięłam do siebie Ustawiłam budzik na 6.00- zmierzyłam i temka 'w normie' - pod linijką jak to mówię
Na Twoim miejscu, skoro jeszcze nie masz dzieci to mierzyłabym wcześnie rano, czyli 4.30-5. Zmierz, zapisz i dalej spać. Całość nie trwa dłużej niż 2 minuty, więc spoko rozwiązanie chyba, co?

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez Carmenaa_88

możesz sekundę po mierzeniu nawet i skakać na bungee z okna

AgnieszkaK pochwal się bluzeczkami!!! Albo je opisz przynajmniej Lubię rozpierdalanie pieniędzy po sklepach! To, co kobiety kochają najbardziej oł jee

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez Carmenaa_88

nie chcę wymieniać komu "nie pasowało"

też jestem ciekawa jak to będzie wyglądać po wczorajszej uwadze, że połączenie tego wątku z mamusiami nie było chyba najlepszym pomysłem, zmieniłam nieco zdanie nt. czy te kłótnie to takie przejściowe

jutro pewnie wywiąże się większa dyskusja na ten temat

no teraz się poczułam, że to moja wina, że jest podział i zganianie teraz przez kogo to... ja pisałam, że mi to już lotto!
Ja tylko tak napisałam, nikt więcej, faaajnie...

[vioris]

Napisane przez Leine

Mam pytanie do matek polek
Kiedy odsmoczkowałyście dziecko? Córa niedługo skończy 2 latka i po przeczytaniu kilka kartek z dzisiejszej książki 'język dwulatka' jestem gotowa na spróbowanie Możecie mnie pokierować jeszcze, coś doradzić?
Napiszę od siebie; smoczka dostaje tylko na noc bądź jak się mocno uderzy i się zanosi (b. rzadkie przypadki), na wyjścia nie biorę.
Myślicie, żeby teraz zaraz po zaśnięciu jej zabierać z łóżka? W nocy przestała się budzić na smoczka- jak już to go sama znajdzie więc specjalnie wstawać nie muszę.


Ja wychodzę z założenia, że wolę krzyknąć niż uderzyć, bo bym sobie tego nie wybaczyła (ze 2 razy w życiu jej dałam klapsa i miałam straszne wyrzuty i potem płakałam razem z nią). Wiesz ona na moje 'oj' aż się wzdryga i przestaje robić- 'jeszcze' się słucha, ja mam wbrew pozorom łatwiej, bo Ty masz dorosłą córkę - większy problem, jak piszesz
Jak się nie słucha a korci ją dana rzecz to właśnie mocniej ją łapię i wyprowadzam z pomieszczenia. Wiesz, gorzej, że mi tż i mama tż mówi, że krzyczę, że ja jestem super osobą ale 'za dużo krzyczę' w życiu normalnym też, no cóż krzykliwa jestem widocznie
Kochana a powiedz co na to wszystko tż? Bo znam Twoją sytuację. Czy od wdroża się w wychowanie córki czy tak z dystansem/boi się? Czy Ty jesteś od wychowywania tylko? Dobrze, że normalnie z nim to obgadujesz i Cię popiera
Co do kar to też bym jej takie dawała. Może zakazać jej wyjść na dwór czy na urodziny koleżanki np.? Dość bolesne będą i powinna je zapamiętać w życiu, jest już duża. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy!

Jeśli chodzi o smoczek to ja nie pomogę, bo moja córka nie chciała. Dla niej smoczkiem była pierś i też ją odstawiłam jak miała 2 latka i 2 tygodnie. Pewnie to będzie podobnie jak ze smoczkiem Ja jej sukcesywnie zbierałam po jednym karmieniu w ciągu dnia (bo w nocy od roczku nie dostawała) i tak kilka dni bez jednego karmienia, potem kilka dni bez dwóch itd. Na sam koniec nam poranne zostało aż pewnego dnia powiedziałam że od dziś mleczko się skończyło i już jej nie dałam. Bardzo spokojnie to przyjęła. Wydaje mi się, że podobny sposób może podziałac przy smoczku

Jeśli chodzi o krzyk to ja też wolę krzyknąć. Chociaż ja to kiedyś krzyczałam ciągle jak z mamą jeszcze mieszkałam a potem się wyprowadziłam żeby właśnie krzykow nie mieć No i długo nie było aż do niedawna, jak się zaczęły większe problemy z córką. Tak sobie potem myślę, że uciekłam od tego a teraz mam we własnym domu to samo. Dlatego zaczęłam się pilnować bardziej nawet jak wychodzę z siebie
A tz uczestniczy w wychowaniu córki. Całe szczęście, bo sama bym nie dała rady. Wprawdzie ma na pewno jakiś tam lekki dystans do tego, bo wiadomo jaka sytuacja ale i tak uważam, że uczestniczy naprawdę sporo Też jej wytłumaczy albo karę da. Przypomina jej o obowiązkach itd więc myślę, że tak jak być powinno. Z tymi zadaniami był problem, ale na razie jest ok. Córka miała teraz tydzień przerwy i chyba nabrała nowych sił bo na razie ma chęci ale w razie czego tz powiedział, że pomoże

A kary na pewno przy dużym przewinieniu muszą być też odpowiednie. Już ja uprzedziłam, że jeśli się powtórzy coś takiego to będzie taka a taka kara, więc świadomość ma Zresztą uważam, że dobrze jest dziecko uprzedzić zawsze aby miało szansę samo wybrać co zrobi znając konsekwencje
Dzięki za wsparcie

Ale się rozpisalam. Uciekam spać dobranoc

[Kamel]

Witam ponownie

Dziewczyny nadrabiałam was chyba pół wieczoru, zacytowałam wszystko, poodpowiadałam i dałam wyślij i komunikat odp przeładowana grafiką i chciałam coś pokasować i SKASOWAŁO mi wszystko
Tyle się napracowałam
Wybaczcie nie dam rady od nowa.

Napiszę tylko to co było na końcu o wątku, że mi się wydaje, że fajnie było tak jak było, wątek staraczkowo-mamusiowy i mamusie moim zdaniem mają takie samo prawo pisać tu o swoich problemach i radościach jak my. Ja na 2 wątki czasu na pewno nie znajdę i boję się, że to wszystko się zacznie sypać

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ----------

Jesteśmy u moich rodziców i mały poszedł może 20min temu spać, masakra... Wstał dziś ok 10 i drzemał ok 15 z 1,5godziny i tak to ostatnio wygląda.
Kilka dni nie spał w dzień to szedł spać ok 21 ale pod koniec był nie do zniesienia.
I kiedy tu mieć czas dla siebie?

[Leine]

Vioris nie ma sprawy

Kamel kurde ale on Ci długo śpi- może ma jakiś skok rozwojowy i za dużo energii z tym związane?

Ja nie mogę spać... od 2.30 wojowałam z dzieckiem, o 3 ją wzięłam do siebie... Piszczała przez sen nawet przy mnie, głaskałam, tuliłam... chyba coś przeżywa

[Juliette25]

Witam się z rana. Mleczko z płatkami zjedzone, zaraz jajeczko jeszcze z chlebkiem.
Piję wiśniową herbatę i ogarnęłam wszystko co pisałyście.
Wczoraj podczas robienia na drutach zasnęłam i spałam do 23:00

Zapomniałam Wam powiedzieć, że na każdej wizycie u gina gdy mierzy mi ciśnenie to mam wysokie.
Wczoraj wynosiło 155/80
Chyba muszę kupić aparat mierzący do domu i to kontrolować.
Wcale się nie czuję tak, jakbym miała wysokie.
Eh. Mam nadzieję, że to nic poważnego.

Napisane przez (kicia)

właśnie się dowiedziałam że moja 16sto letnia kuzynka jest w ciaży a facet się ulotnił wyjechał do Anglii i nie da się za bardzo go namierzyć

16 lat - współczuję jej sytuacji. Ale tak jest jak się nie myśli.

Napisane przez Carmenaa_88

Ze względu na pewne okoliczności chciałabym zaprosić wszystkie mamusie do nowego osobnego wątku "mamuś po staraniach". Tam możemy na spokojnie- bez drażnienia naszych dziewczyn- rozmawiać o brzuchach, wzdęciach, usg i innych duperalach ciążowych

I dodam, że na wątku staraczkowym każda ma się również udzielać i dopingować naszym przyszłym mamusiom, które niedługo do nas po kolei będą dołączać

oto link

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post43298605

No, dobra, dołączyłam ale nie wydaje mi się to być dobrym pomysłem.
Moim zdaniem trochę to niewypali, ale zobaczymy.

Napisane przez wik_and_ola

Nie palę, ale wydaje mi się, że to nie przejdzie, wiedzą, że się staramy, im ostatnio urodził się synuś, więc pierwsze o czym pomyślą, jak nie będę chciała pić, to na pewno o ciąży

Wymyśl okropny ból głowy, migrenowy i powiesz, że wzięłaś właśnie 2 tabletki przed momentem. Ja tak mówiłam no ale moja teściowa mi i tak nie wierzyła

Napisane przez brydziajones

Dzięki babuszki za wszystkie kciukasy... Mam nadzieje ze coś ruszy, zobaczymy co giń zadecyduje w sobotę. Niestety lepkośc jest bardzo ważna bo jak wysoka to ze tak powiem nie daje szans na poczęcie no ale czekamy do soboty... Jeszcze raz dziękuje i ściskam Was wszystkie do serducha! Idę spać

Musicie być silni i wierzyć, że niebawem się wszystko unormuje chociaż na tyle, aby umożliwiło Wam zajście w upragnioną ciążę. Z pewnością niebawem tak się stanie. Nie dziękuj nam, bo my od tego, aby być z Tobą

Napisane przez Karoloo

Moim zdaniem tez sie to nie sprawdzi. Początkowo problemu nie bylo, ba nawet sam tytul wskazuje ze nasz watek jest staraczkowo-mamusiowy. Skad ta nagla zmiana??

Mam problem ze śledzeniem jednego wątku, a co dopiero udzielać się na dwóch. Eh, mam nadzieję, że to nie wypali
Chcę wiedzieć na bieżąco co u Was.

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Właśnie zauważyłam, że wątek nowy dla mamusiek jest przeznaczony dla majowo-czerwcowych mamusiek, a więc ja się nie załapuję. Nie chcą mnie, nie chcą
Chyba się obrażę

[meire]

Hej dziewczyny...

poczytałam o Waszej dyskusji o osobnym wątku... trochę szkoda.. bo teraz sama nie wiem, gdzie mam się udzielać, skoro niby jestem w ciąży, ale nic u mnie jeszcze pewnego... jestem tak pomiędzy teraz...

poza tym.. odebrałam wyniki bety...23902,89.. co wskazuje na przedział 4-5 tydzień.. no i to samo pokazało USG... więc teraz nie wiem, czy wszystko się zatrzymało z rozwojem, czy mój mąż ma takie terminatory, że do zapłodnienia doszło później, niż myślałam...
cóż.. zobaczę jeszcze betę z jutrzejszego dnia, czy coś przyrosła...

i na razie zostanę chyba z Wami... a do wątku mamusiowego dołączę, jak już będę miała pewność, że wszystko jest OK... jeżeli mi pozwolicie zostać, oczywiście... bo sama teraz nie wiem, gdzie być...

[Juliette25]

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

poczytałam o Waszej dyskusji o osobnym wątku... trochę szkoda.. bo teraz sama nie wiem, gdzie mam się udzielać, skoro niby jestem w ciąży, ale nic u mnie jeszcze pewnego... jestem tak pomiędzy teraz...

poza tym.. odebrałam wyniki bety...23902,89.. co wskazuje na przedział 4-5 tydzień.. no i to samo pokazało USG... więc teraz nie wiem, czy wszystko się zatrzymało z rozwojem, czy mój mąż ma takie terminatory, że do zapłodnienia doszło później, niż myślałam...
cóż.. zobaczę jeszcze betę z jutrzejszego dnia, czy coś przyrosła...

i na razie zostanę chyba z Wami... a do wątku mamusiowego dołączę, jak już będę miała pewność, że wszystko jest OK... jeżeli mi pozwolicie zostać, oczywiście... bo sama teraz nie wiem, gdzie być...

Piękna beta. Jakieś wysokie normy być muszą, bo ja miałam o wiele niższą w 5tyg. Wydaje mi się, że powinnaś się już cieszyć moja droga Druga beta to tylko formalność.
Brawo

[kindziulindzia]

Cześć piczki

Widzę, że dyskusja na temat wątków się wywiązała - możemy spróbować na dwa a czas pokaże czy coś z tego będzie. Rozumiem, że my staraczki też możemy się tam odezwać?? A mamuśki tutaj??

meire cały czas trzymam kciuki

[Karoloo]

hej

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...
poza tym.. odebrałam wyniki bety...23902,89.. co wskazuje na przedział 4-5 tydzień.. no i to samo pokazało USG... więc teraz nie wiem, czy wszystko się zatrzymało z rozwojem, czy mój mąż ma takie terminatory, że do zapłodnienia doszło później, niż myślałam...
cóż.. zobaczę jeszcze betę z jutrzejszego dnia, czy coś przyrosła...

hej
Na moje oko super beta

[wik_and_ola]

Napisane przez Leine

Mam pytanie do matek polek
Kiedy odsmoczkowałyście dziecko? Córa niedługo skończy 2 latka i po przeczytaniu kilka kartek z dzisiejszej książki 'język dwulatka' jestem gotowa na spróbowanie Możecie mnie pokierować jeszcze, coś doradzić?
Napiszę od siebie; smoczka dostaje tylko na noc bądź jak się mocno uderzy i się zanosi (b. rzadkie przypadki), na wyjścia nie biorę.
Myślicie, żeby teraz zaraz po zaśnięciu jej zabierać z łóżka? W nocy przestała się budzić na smoczka- jak już to go sama znajdzie więc specjalnie wstawać nie muszę.
Ja tylko tak napisałam, nikt więcej, faaajnie...

Ja też nie pomogę, bo moja nie brała smoczka. Za to jak miała jakieś 8 m-cy to zaczęła ssać palec. ale trwało to może z dwa miesiące i sama przestała, fakt, że cały czas ją upominałam, że fuj palec, żeby wyjmowała. A na pewno pierwszym etapem w oduczaniu smoczka, jest wyjmowanie go z buzi dziecka jak już zaśnie. A potem może spróbować z nią porozmawiać, że urosły jej już takie piękne ząbki, a przez tego smoczka to się zrobią krzywe i szkoda by było. I tak gadać i gadać aż do momentu, gdy świadomie wyrzuci smoka. Może spróbować pójść na zamianę, umówić się, że ona osobiści wyrzuca smoka do śmieci, a w zamian dostanie jakąś wymarzoną przytulankę, do której będzie się przytulać, gdy zatęskni za smoczkiem.

Napisane przez Juliette25

No, dobra, dołączyłam ale nie wydaje mi się to być dobrym pomysłem.
Moim zdaniem trochę to niewypali, ale zobaczymy.


Wymyśl okropny ból głowy, migrenowy i powiesz, że wzięłaś właśnie 2 tabletki przed momentem. Ja tak mówiłam no ale moja teściowa mi i tak nie wierzyła

Mam problem ze śledzeniem jednego wątku, a co dopiero udzielać się na dwóch. Eh, mam nadzieję, że to nie wypali
Chcę wiedzieć na bieżąco co u Was.

Właśnie zauważyłam, że wątek nowy dla mamusiek jest przeznaczony dla majowo-czerwcowych mamusiek, a więc ja się nie załapuję. Nie chcą mnie, nie chcą
Chyba się obrażę

Ja też się dopisałam do mamusiek, ale tam cisza narazie. Tu w każdym razie zostaję, a czy dam radę na dwa wątki to się okaże.
No właśnie nie wiem czemu dziewczyny zrobiły tylko wątek majowo-czerwcowy

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

poczytałam o Waszej dyskusji o osobnym wątku... trochę szkoda.. bo teraz sama nie wiem, gdzie mam się udzielać, skoro niby jestem w ciąży, ale nic u mnie jeszcze pewnego... jestem tak pomiędzy teraz...

poza tym.. odebrałam wyniki bety...23902,89.. co wskazuje na przedział 4-5 tydzień.. no i to samo pokazało USG... więc teraz nie wiem, czy wszystko się zatrzymało z rozwojem, czy mój mąż ma takie terminatory, że do zapłodnienia doszło później, niż myślałam...
cóż.. zobaczę jeszcze betę z jutrzejszego dnia, czy coś przyrosła...

i na razie zostanę chyba z Wami... a do wątku mamusiowego dołączę, jak już będę miała pewność, że wszystko jest OK... jeżeli mi pozwolicie zostać, oczywiście... bo sama teraz nie wiem, gdzie być...

Ja z kolei widziałam normy bety, na których Twój wynik oznaczał 6 tc, dziwne są te normy. Ale myślę, że Twój wynik jest super i drugi będzie większy od tego

[meire]

Wynik niby mieści się w normach.. ale nijak się ma to mojego terminu z OM... więc teraz nie wiem, co mysleć... bo juz powinnam wchodzić w 8tydzień, a tu dopiero 5??... ciężko mi o tym myśleć...

Leine.. co do smoczka... ja moją odsmoczkowałam, jak miała nieco ponad rok... mówiłam jej, że już jest duża dziewczynka, wzięłyśmy razem dydusia i zrobiłyśmy mu oficjalne pożegnanie... sama wyrzuciła go do śmieci... i jak chciała go potem wyjąć, zobaczyła, jaki jest brudny to już nie wzięła... i jednym szybkim ruchem po prostu zapomniała... nie miałam z nia potem problemów już.. także u nas poszło bezproblemowo...
Tobie też tego życzę..

[agaaga89]

Meire dobrze napisałaś nam wynik? 23 902,89? A jakie normy podali Ci w laboratorium? U mnie to jest spokojnie przedział 7-11 tydz.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

A może chodzi tutaj o tydz. ciąży nie od OM tylko od okresu zapłodnienia? Znalazłam w necie np. takie wyniki:
"Normy hcg (mlU/ml)
Ciąża 1.3-2 tydzień 16 – 156
Ciąża 2-3 tydzień 101 – 4870
Ciąża 3-4 tydzień 1110 – 31500
Ciąża 4-5 tydzień 2560 – 82300 "
itd.

a przecież w 1 tygodniu wg OM niemożliwe, żeby wyszło takie hcg

[jagodzia133]

Napisane przez gosius91

Dzień dobry...

Chociaż, NIE, w ogóle nie dobry

Mąż w nocy wylądowałam w szpitalu Dostał pierwszy raz w życiu ciśnienia, i słabo mu było, i ból w klatce piersiowej.. Ehhh Jak weszłam dzisiaj do niego i zobaczyłam, że leży sam, podpięty pod tyle kabelków, aparaturę, holtera, 3 kroplówki już, jeszcze mu niedawno krew pobierali, to mi się serce krajało.. Jak wychodziłam to się poryczałam. W nocy płakałam, teraz to samo.. Nie wyrabiam Dlaczego ?

Tydzień temu ja w szpitalu, teraz on ;( cry:

I jeszcze cholerne plecy bolą, i dzisiaj pierwszy raz zwymiotowałam śniadanie, to chyba z nerwów Buuuu

ooooo kurcze..... duzo zdrówka dla męża no i dla ciebie bo te nerwy dziewczyno cię zjedzą. Trzymaj się jakoś. Pamiętaj o dzidzi. Wiem że to się tak łatwo mówi nie martw się ale pewnie i ja bym od zmysłów odchodziła.

Napisane przez Juliette25

Byłam na kontrolce. A więc:
wszystko jest w jak najlepszym porządku. Struktura mózgu i kręgosłupa jest w porządku, ciąża wzorowa. Maleństwo ma 6,5 cm i strasznie się podczas badania wierciło Widziałam paluszki u rączek i nóżki też. Cudowne uczucie.
Lekarz powiedział, że niemożliwe abym czuła ruchy ale ja je czuję i nie będę się z nim kłócić

Poniżej fota mojego szkraba.

Zdjęcie nie jest dobrej jakości i gin nie uchwycił mmomentu jakiego bym sobie na zdjęciu życzyła, no ale jest jak jest.

ooooo super i zazdroszczę tych ruchów

Napisane przez brydziajones

gosius91 tule kochana , mam nadzieje ze Tztowi przejdzie i szybciutko wyzdrowieje. Wiadomo od czego ten skok cisnienia? Tez mialam ostatnio w nocy 144 na 98 i puls 98 ale to tylko raz i to podejrzewam wszystko przez stres i nerwy ALE trzeba uwazac..bedzie dobrze zobaczysz!

Jak te Twoje plecy?moze jakis masaz by Ci sie przydal?mowilas lekarzowi???

Dziewczyny odebralam wyniki....

Moj Tzt ma tylko 45% ruchliwych zolnierzy...Nie jest to tragedia ALE dodatkowo ma zbyt wysoka lepkosc co uniemozliwia nam calkowicie zajscie w ciaze naturalnie....W sobote do gina, Pani w laboratorium powiedziala ze moze dostac antybiotyki i mu sie poprawi albo nie..w kazdym badz razie dodala ze nie ma problemu bo do insemy i tak je czyszcza .....a ja jej wcale nie mowilam ze bedziemy inseminacje robic...wiec kurcze...tyle miesiecy probowalismy a tu i tak nic by nie wyszlo bo one jakby w cemencie byly nie maja szans sie nigdzie przedostac

uuuuu no to nie ciekawie. Ale może te tabsy pomogą jednak. A jak nie to z inseminacją juz musi si eudac tym bardziej jak one czyszczone będą. Ale i tak trzymam kciuki żeby te tabletki pomogły.

Napisane przez neska1412

Hej dziewczyny Gratuluje wszystkim przyszlym mamusiom i trzymam kciuki za te które sie staraja Pisałam wcześniej, że zaczelismy sie starać od października i tak zrobilismy i mam nadzieję, że sie udało Staram sie tak mysleć bo bardzo intensywnie nad tym pracowalismy.
Tylko dzisiaj jakas rozdrażniona jestem bo w pracy zaczynaja mówić cos o całym etacie dla mnie, bo teraz jestem na 3/4. Dadzą mi etat a ja w ciąże zajede. A jak sie udalo teraz to bedzie troche dziwna sytuacja... Może ja głupia jestem bo sie przejmuje...
Ale boję się, że będzie mi cholernie źle jak się nie udało, bo jestem tak bardzo nastawiona na pozytywny wynik testu...

po pierwsze to nie nakręcamy się. Bo rozczarowanie wtedy bardziej boli. a po drugie to chyba dobrze jak dadzą ci ta umowę co nie?? Ja bym się nie przejmowala tym że zajdę w ciązę. Ale z tego co pamiętam to chyba musiała byś trochę odczekać z informowanie ich. Żeby cię nie wywalili. Coś kiedyś był poruszany temat i czytałam o tym ale nie pamiętam o co chodziło dokładnie.

Napisane przez God Of War 20

Mam coś dla mamusiek proszę, może zaciekawi

Mam nadzieję, że chociaż rzucicie okiem bo się napracowałam przy tym

przyda się przyda na pewno

Napisane przez wik_and_ola

Zmęczona, padłam na chwilę na sofę. Córcia zasnęła, więc mogę chwilę odpocząć. Chatkę ogarnęłam, ale jeszcze chcę dziś przygotować dwie przekąski, żeby jutro po pracy tylko sklecić sałatkę i wstawić skrzydełka. Lubię jak przychodzą znajomi, ale akurat jestem teraz mega zmęczona, a wszystko trzeba przygotować .. A na dodatek pewnie wysypie się, że jestem w ciąży, no bo odmówię picia % , a chciałam to zachować w tajemnicy do wizyty

ja bym powiedziała że biorę proszki po których nie wolno mi pić. Na jakąś tam infekcję czy coś.

Napisane przez (kicia)

mnie też przeważnie bolą czasem bardziej czasem mniej... tylko czuje je wyjątkowo nawet jak chodzę
a chyba na rośnięcie to już troszki za późno :P

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

właśnie się dowiedziałam że moja 16sto letnia kuzynka jest w ciaży a facet się ulotnił wyjechał do Anglii i nie da się za bardzo go namierzyć

oooooooo mamo no ja nie wiem co te dziewuchy mają w głowie. Masakra

[wik_and_ola]

Napisane przez Juliette25

Wymyśl okropny ból głowy, migrenowy i powiesz, że wzięłaś właśnie 2 tabletki przed momentem. Ja tak mówiłam no ale moja teściowa mi i tak nie wierzyła

No spróbuję coś wykombinować, zobaczymy jak się sprawy potoczą, ale czy uwierzą? no najwyżej się przyznam, bo widzę, że ciężko jet to utrzymać w tajemnicy. Szczególnie jak wszyscy wiedzieli, że się staramy. Moja siostra ostatnio była ze mną w sklepie jak kupowałam testy ciążowe, no i wczoraj oczywiście pytała się jak sytuacja... nie umiałam jej skłamać

[Karoloo]

Napisane przez missbennet

witaj w naszych skromnych progach

[meire]

Napisane przez agaaga89

Meire dobrze napisałaś nam wynik? 23 902,89? A jakie normy podali Ci w laboratorium? U mnie to jest spokojnie przedział 7-11 tydz.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

A może chodzi tutaj o tydz. ciąży nie od OM tylko od okresu zapłodnienia? Znalazłam w necie np. takie wyniki:
"Normy hcg (mlU/ml)
Ciąża 1.3-2 tydzień 16 – 156
Ciąża 2-3 tydzień 101 – 4870
Ciąża 3-4 tydzień 1110 – 31500
Ciąża 4-5 tydzień 2560 – 82300 "
itd.

a przecież w 1 tygodniu wg OM niemożliwe, żeby wyszło takie hcg

U mnie normy na 4-5 tydzień podaja takie:
1000-50000... więc chyba dobrze rozumuję, że w tym przedziale się mieszczę..

widocznie każde laboratorium ma swoje przedziały...

[beat@]

natalka189, witaj

Napisane przez kw14tuszek

dzien dobry

widzę kolejną nową mamusię, Beat@ gratulacje!!! mówiłam, że pięknie się tydzień zaczął
a ja się pożarłam z Tż, idę się położyć

miłego laseczki

dziękuję

Napisane przez Juliette25

Byłam na kontrolce. A więc:
wszystko jest w jak najlepszym porządku. Struktura mózgu i kręgosłupa jest w porządku, ciąża wzorowa. Maleństwo ma 6,5 cm i strasznie się podczas badania wierciło Widziałam paluszki u rączek i nóżki też. Cudowne uczucie.
Lekarz powiedział, że niemożliwe abym czuła ruchy ale ja je czuję i nie będę się z nim kłócić

Poniżej fota mojego szkraba.

Zdjęcie nie jest dobrej jakości i gin nie uchwycił mmomentu jakiego bym sobie na zdjęciu życzyła, no ale jest jak jest.

jaaa cudne to jest

Napisane przez brydziajones

Moj Tzt ma tylko 45% ruchliwych zolnierzy...Nie jest to tragedia ALE dodatkowo ma zbyt wysoka lepkosc co uniemozliwia nam calkowicie zajscie w ciaze naturalnie....W sobote do gina, Pani w laboratorium powiedziala ze moze dostac antybiotyki i mu sie poprawi albo nie..w kazdym badz razie dodala ze nie ma problemu bo do insemy i tak je czyszcza .....a ja jej wcale nie mowilam ze bedziemy inseminacje robic...wiec kurcze...tyle miesiecy probowalismy a tu i tak nic by nie wyszlo bo one jakby w cemencie byly nie maja szans sie nigdzie przedostac

Trzymam mocno kciuki aby antybiotyk podziałał i ślę dobre fluidki

Napisane przez Carmenaa_88

w ogóle komuś tam coś zmienić, dopisać, usunąć na pierwszej stronie?

Mnie można dopisać do listy przyszłych mam, Beata, 28 lat, 1cs -II kreseczki 16.10.2013

Napisane przez Carmenaa_88

Ze względu na pewne okoliczności chciałabym zaprosić wszystkie mamusie do nowego osobnego wątku "mamuś po staraniach". Tam możemy na spokojnie- bez drażnienia naszych dziewczyn- rozmawiać o brzuchach, wzdęciach, usg i innych duperalach ciążowych

I dodam, że na wątku staraczkowym każda ma się również udzielać i dopingować naszym przyszłym mamusiom, które niedługo do nas po kolei będą dołączać

oto link

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post43298605

zaraz lecę dołączyć, zobaczymy jak to będzie funkcjonowało

Napisane przez (kicia)

ale mam nadizeję że nas nie zostawicie bo kto będzie słał fluidki kto będzie chwalił się zdjęciami usg ciom??

kiciu, ja was nie zostawię. Fluidków będę słać tyle ile będzie trzeba

Napisane przez kindziulindzia

Cześć piczki

Widzę, że dyskusja na temat wątków się wywiązała - możemy spróbować na dwa a czas pokaże czy coś z tego będzie. Rozumiem, że my staraczki też możemy się tam odezwać?? A mamuśki tutaj??

meire cały czas trzymam kciuki

Kindziu oczywiście liczę na to że będziesz i tam zaglądać bo inaczej to no bo jak to tak bez ciebie

P.S. zrobiłam dziś test raz jeszcze żeby nie było i nie chce wyjść inaczej. Krew na betę oddałam ale wynik dopiero na poniedziałek

[Karoloo]

Napisane przez wik_and_ola

No spróbuję coś wykombinować, zobaczymy jak się sprawy potoczą, ale czy uwierzą? no najwyżej się przyznam, bo widzę, że ciężko jet to utrzymać w tajemnicy. Szczególnie jak wszyscy wiedzieli, że się staramy. Moja siostra ostatnio była ze mną w sklepie jak kupowałam testy ciążowe, no i wczoraj oczywiście pytała się jak sytuacja... nie umiałam jej skłamać

dlatego u mnie mało kto wie- jedynie siostra, która się też stara i niektóre dziewczyny w drużynie

[wik_and_ola]

Napisane przez agaaga89

Meire dobrze napisałaś nam wynik? 23 902,89? A jakie normy podali Ci w laboratorium? U mnie to jest spokojnie przedział 7-11 tydz.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

A może chodzi tutaj o tydz. ciąży nie od OM tylko od okresu zapłodnienia? Znalazłam w necie np. takie wyniki:
"Normy hcg (mlU/ml)
Ciąża 1.3-2 tydzień 16 – 156
Ciąża 2-3 tydzień 101 – 4870
Ciąża 3-4 tydzień 1110 – 31500
Ciąża 4-5 tydzień 2560 – 82300 "
itd.

a przecież w 1 tygodniu wg OM niemożliwe, żeby wyszło takie hcg

Ano właśnie, to wobec tego musi być od zapłodnienia, bo przed owulką beta nie mogłaby wynosić chociażby 16???

[Juliette25]

Napisane przez wik_and_ola

No spróbuję coś wykombinować, zobaczymy jak się sprawy potoczą, ale czy uwierzą? no najwyżej się przyznam, bo widzę, że ciężko jet to utrzymać w tajemnicy. Szczególnie jak wszyscy wiedzieli, że się staramy. Moja siostra ostatnio była ze mną w sklepie jak kupowałam testy ciążowe, no i wczoraj oczywiście pytała się jak sytuacja... nie umiałam jej skłamać

Hehe, powodzenia
Najwyżej powiesz i już

Napisane przez jagodzia133

o
ooooo super i zazdroszczę tych ruchów

Napisane przez beat@

jaaa cudne to jest

Dzięki dziewczyny.
Jagodzia a Ty w którym tygodniu jesteś w końcu?

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez beat@

P.S. zrobiłam dziś test raz jeszcze żeby nie było i nie chce wyjść inaczej. Krew na betę oddałam ale wynik dopiero na poniedziałek

zubi - trzymam kciuksaski za pierwszą wizytę
Jak tylko wrócisz, daj znać i dawaj fotę z usg ;D

[agaaga89]

Napisane przez wik_and_ola

Ano właśnie, to wobec tego musi być od zapłodnienia, bo przed owulką beta nie mogłaby wynosić chociażby 16???

Też tak to rozkminiam ja na becie miałam dużo niższe przedziały norm dla 5 i 6 tygodnia niż napisała meire

[zubi89]

Napisane przez Juliette25

Witam się z rana. Mleczko z płatkami zjedzone, zaraz jajeczko jeszcze z chlebkiem.
Piję wiśniową herbatę i ogarnęłam wszystko co pisałyście.
Wczoraj podczas robienia na drutach zasnęłam i spałam do 23:00

Zapomniałam Wam powiedzieć, że na każdej wizycie u gina gdy mierzy mi ciśnenie to mam wysokie.
Wczoraj wynosiło 155/80
Chyba muszę kupić aparat mierzący do domu i to kontrolować.
Wcale się nie czuję tak, jakbym miała wysokie.
Eh. Mam nadzieję, że to nic poważnego.


16 lat - współczuję jej sytuacji. Ale tak jest jak się nie myśli.


No, dobra, dołączyłam ale nie wydaje mi się to być dobrym pomysłem.
Moim zdaniem trochę to niewypali, ale zobaczymy.


Wymyśl okropny ból głowy, migrenowy i powiesz, że wzięłaś właśnie 2 tabletki przed momentem. Ja tak mówiłam no ale moja teściowa mi i tak nie wierzyła

Musicie być silni i wierzyć, że niebawem się wszystko unormuje chociaż na tyle, aby umożliwiło Wam zajście w upragnioną ciążę. Z pewnością niebawem tak się stanie. Nie dziękuj nam, bo my od tego, aby być z Tobą



Mam problem ze śledzeniem jednego wątku, a co dopiero udzielać się na dwóch. Eh, mam nadzieję, że to nie wypali
Chcę wiedzieć na bieżąco co u Was.

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Właśnie zauważyłam, że wątek nowy dla mamusiek jest przeznaczony dla majowo-czerwcowych mamusiek, a więc ja się nie załapuję. Nie chcą mnie, nie chcą
Chyba się obrażę

Nie zgłosiłaś się wczoraj to nie pisałam o kwietniowych ;p jak przyjdą mamusie lipcowe to też je przyjmiemy

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

poczytałam o Waszej dyskusji o osobnym wątku... trochę szkoda.. bo teraz sama nie wiem, gdzie mam się udzielać, skoro niby jestem w ciąży, ale nic u mnie jeszcze pewnego... jestem tak pomiędzy teraz...

poza tym.. odebrałam wyniki bety...23902,89.. co wskazuje na przedział 4-5 tydzień.. no i to samo pokazało USG... więc teraz nie wiem, czy wszystko się zatrzymało z rozwojem, czy mój mąż ma takie terminatory, że do zapłodnienia doszło później, niż myślałam...
cóż.. zobaczę jeszcze betę z jutrzejszego dnia, czy coś przyrosła...

i na razie zostanę chyba z Wami... a do wątku mamusiowego dołączę, jak już będę miała pewność, że wszystko jest OK... jeżeli mi pozwolicie zostać, oczywiście... bo sama teraz nie wiem, gdzie być...

Bo to wygląda tak, że do zapłodnienia dochodzi w ciągu 24-48 h ale zagnieździć się może dopiero między 6 dniem po owulacji a 12 dniem. Nie pamiętam kiedy miałaś planowaną @ i kiedy wyszedł Ci już test ?

Napisane przez kindziulindzia

Cześć piczki

Widzę, że dyskusja na temat wątków się wywiązała - możemy spróbować na dwa a czas pokaże czy coś z tego będzie. Rozumiem, że my staraczki też możemy się tam odezwać?? A mamuśki tutaj??

meire cały czas trzymam kciuki

Kindzia każda staraczka jest tam mile widziana o ile ma na to ochotę