Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[m.arty]

Niusu - super oby praca Ci sie spodobala.
Boxery sa super.
Ja jestem psiara ale wzielam kota bo kolega powiedzial ze lubi sie przytulac i jest troche jak pies. I rzeczywiscie. Przytulanka z niego.

U mojego w pracy taki nerw ze wczoraj zaczal intensywnie szukac nowej pracy. Zobaczymy.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[JossStone]

Napisane przez irenkaaa

Joss cudny pies
oczywiscie Twojego z checia zobacze

dziękuję i obiecuję wstawić zdjęcia jak znajdę kabel

Napisane przez niusuance

Zazdroszczę Wam psiaków! Tęsknie za moimi dwoma zostawionymi w PL. Tutaj na razie nie mamy opcji bo po pierwsze umowa najmu nam zabrania, a po drugie ( i ważniejsze) chcemy się przenieść do Europy za jakiś czas, na jakiś czas i zwierzątko by na tym ciepriało. Kiedys jak się osiedlimy na stałe to chcemy i psa i kota tylko co do psa mamy problem- moj TZ chciałby retrivera czy labladora a mnie się marzy amstaff albo bokser...

Wróciłam dzisiaj do szkoły i jak tylko weszłam moja nauczycielka zaproponowała mi pracę TZn- poinformowała mnie że dana firma sie do niej zgłosiła czy może polecić któregoś ze studentów i ona podała moje dane. W tym tygodniu powinnam sie dowiedzieć co to wogóle za praca i czy mi pasuje ale ja jestem w takiej sytuacji, że wybrzydzać nie będę

My też mieliśmy "problem" z właściwym psem, tż kocha owczarki niemieckie (ja je nienawidzę, nie wiem czemu,a le ich wygląd mnie odrzuca) i wilczaki czechoslowackie, a ja wolałam amstaffa, mastifa albo labradora, ogólnie zależało nam na dużym psie, który byłby obronny, a także aktywny, bo my dużo spacerujemy itp. W sumie wyżły weimarskie nam się podobały obydwu i jako charakter są super dla nas - bardzo aktywne, ale też lubią sobie poleniuchować , lubią się bawić, bardzo inteligentne (przykład - nasza sunia, wie ,że w budzie nie może gryźć koców które ma w środku, ale i tak to robi, jak ją się upomnie przez okno to nic sobie z tego nie robi, udaje że nie widzi , ale jak wyjdziesz przez drzwi to on razu wypluwa koc i się odsuwa szybko w kąt ), ogólnie wyżły weimarskie są bardzo ludzkie w charakterze. Mam też mieszankę owczarka i amastaffa, ale to zupełnie inne psy, nasza Amber naprawdę jest jak dziecko pod względem charakteru (bywa kapryśna, wredna, kochana i smutna też ). No i w sumie to spory pies, głos ma jak dzwon, chociaż nie jest agresywna, ale wiadomo - szczeka i ludzie jej się boja i nie wchodzą na podwórko. Cieszę się, że wybraliśmy taką rasę.

No i gratulacje mam nadzieję, że będzie to najfajniejsza praca na świecie !

znalazłam na kompie 2 zdjęcia, jak była jeszcze mniejsza z lutego / marca - miała 5 mscy

[roux666]

Napisane przez niusuance

Zazdroszczę Wam psiaków! Tęsknie za moimi dwoma zostawionymi w PL. Tutaj na razie nie mamy opcji bo po pierwsze umowa najmu nam zabrania, a po drugie ( i ważniejsze) chcemy się przenieść do Europy za jakiś czas, na jakiś czas i zwierzątko by na tym ciepriało. Kiedys jak się osiedlimy na stałe to chcemy i psa i kota tylko co do psa mamy problem- moj TZ chciałby retrivera czy labladora a mnie się marzy amstaff albo bokser...

Wróciłam dzisiaj do szkoły i jak tylko weszłam moja nauczycielka zaproponowała mi pracę TZn- poinformowała mnie że dana firma sie do niej zgłosiła czy może polecić któregoś ze studentów i ona podała moje dane. W tym tygodniu powinnam sie dowiedzieć co to wogóle za praca i czy mi pasuje ale ja jestem w takiej sytuacji, że wybrzydzać nie będę

wohoo Niu fantastyczna wiadomosc!!!!! trzymam kciuki)
p.s u nas z psem odwrotnie, ja bym chciala labradora albo goldena a tz boksera tudziez buldoga sobie wymyslil...



Joss przepiekna Wasza Amber!

[ahsen]

Napisane przez LoveMessages

Poważnie faceci tak marudzą na temat "zabierania kobiet"? Przecież kto im broni spakować manele i ruszyć na podbój świata. Takie głupie gadanie a samemu nic nie zrobią a poderwali by jakąś latynoskę. Chyba faktycznie jakiś kompleks. Nigdy nie miałam kolorowego partnera więc nie mogę się wypowiadać, ale na moje oko to facet jak każdy inny. Swoją drogą denerwuje mnie "nic nie mam przeciwko czarnoskórym, ale mają swój kraj więc co robią w Polsce" tak samo jak na azjatów patrzy się jak na kosmitów. Mieszkam w kraju gdzie 60% społeczności to czarnoskórzy i całe szczęście, że nikt mnie palcem nie wytyka. To ja jestem egzotyczna dla nich Co do mojego związku nikt mi w twarz nic nie powiedział, że do mojej babci doszły komentarze, że my do siebie nie pasujemy kompletnie skąd te komentarze, skoro ja z nim w Polsce jeszcze nie byłam? No z facebooka- babcia fejsa nie ma. Muszę dodać, że jestem bardzo ostrożna w dodawaniu fotek i informacjii o sobie więc ja już nie wiem skąd te komentarze. Teraz tylko czekam na odwiedziny w Polsce. Mimo wszystko tęsknie za domem i krajem. Jednak planujemy odwiedziny dopiero na wiosnę albo lato

Trudno im się pogodzić z faktem, że są mniej atrakcyjni nie tylko pod względem wizualnym (wyniki sondy wskazują na to, że Polacy - mężczyźni - są najgorzej ubranym narodem Europy), ale również często nie potrafią się zachować. Oczywiście nie jest to reguła, która dotyczy wszystkich. Jednak gdy wychodzimy na ulicę najczęstszy widok to tzw. rycerze ortalionu...

[roux666]

Napisane przez ahsen

Trudno im się pogodzić z faktem, że są mniej atrakcyjni nie tylko pod względem wizualnym (wyniki sondy wskazują na to, że Polacy - mężczyźni - są najgorzej ubranym narodem Europy), ale również często nie potrafią się zachować. Oczywiście nie jest to reguła, która dotyczy wszystkich. Jednak gdy wychodzimy na ulicę najczęstszy widok to tzw. rycerze ortalionu...

rycerze ortalionu!!!:haha ha:
pieknie podsumowalas!

ale niestety to prawda...( oczywiscie nie uogolniajac, poniewaz sa Polacy, ktorzy i zachowac sie umieja i odezwac do kobiety i ubrac)...
Jak patrze na niektorych czy moich kumpli, czy znajomych- tych singli... to widze niesamowicie inteligentnych facetow, zabawnych, takich ktorym mozna zaufac, to nie typy wciskajace tanią bajere...ktorzy sa wspanialymi kumplami czy przyjaciolmi...ale rowniez widze w nich facetow po studiach, czesto juz kolo 30 -tki ktorzy kompletnie nie wiedza jak sie zabrac za kobiete. Sa przystojni, sympatyczni...ale " wyrywanie" to im tak slabo idzie...ze wszystkie ciekawe kandydatki zostaja im sprzatniete sprzed nosa...
Szkoda mi ich, bo to wartosciowi faceci, ale tak nieporadni...

no i jeszcze zostaje ta osiedlowa ortalionowa elita.... o tej no nawet wstyd pisac...
Moj Tz byl w Polsce. od tej pory jak gdzies widzi naprawde zle ubranego faceta, albo takiego no...wygladajacego na Polaka ( wiecie o co mi chodzi, szczegolnie za granica) to sam sie smieje i mowi " oo patrz to chyba z Twojego kraju" .

ale nie wszyscy tacy sa oczywiscie, nie wszyscy...
Szkoda tylko, ze ta wiekszosc robi calej reszcie tak paskudną opinię...

[LoveMessages]

niusuancePraca sama do Ciebie przyszła to musi być strasznie budujące, że nauczycielka akurat Ciebie poleciła. Mam nadzieję, że to będzie fajna praca a nie jakiś szajs.
Co do pieska to może amerykański buldog? Ja mam mix z boxerem i jest kochana (zresztą chyba każdy mówi, że jego pies jest najbardziej kochany) albo collie- również mam, ale w rodzinnym domu Na święta bym chciała dostać kotka... jakoś mam obiecanego już dawno, ale ciągle coś wypadało i tak odwlekamy przygarnięcie malucha. Natomiast po powrocie do Kanady chciałabym kolejnego bulloxera

JossStone Masz ślicznego psa i te oczka. Nigdy nie myślałam nad kupnej akurat tej rasy (pewnie dlatego, ze żadnego nie znam), ale zawsze mi się podobały wizualnie.

roux666 Ludzie są różni i szkoda, że jedna grupa psuje opinie wszystkim. Chociaż mamy pewne cechy, które sa wpisane w naszą narodowość i już nic nie da sie z tym zrobić
[/B]

[lily munster]

Napisane przez roux666

rycerze ortalionu!!!:haha ha:

to trochę smutne, ale jdnak niestety prawdziwe.

Napisane przez JossStone

dziękuję i obiecuję wstawić zdjęcia jak znajdę kabel



My też mieliśmy "problem" z właściwym psem, tż kocha owczarki niemieckie (ja je nienawidzę, nie wiem czemu,a le ich wygląd mnie odrzuca) i wilczaki czechoslowackie, a ja wolałam amstaffa, mastifa albo labradora, ogólnie zależało nam na dużym psie, który byłby obronny, a także aktywny, bo my dużo spacerujemy itp. W sumie wyżły weimarskie nam się podobały obydwu i jako charakter są super dla nas - bardzo aktywne, ale też lubią sobie poleniuchować , lubią się bawić, bardzo inteligentne (przykład - nasza sunia, wie ,że w budzie nie może gryźć koców które ma w środku, ale i tak to robi, jak ją się upomnie przez okno to nic sobie z tego nie robi, udaje że nie widzi , ale jak wyjdziesz przez drzwi to on razu wypluwa koc i się odsuwa szybko w kąt ), ogólnie wyżły weimarskie są bardzo ludzkie w charakterze. Mam też mieszankę owczarka i amastaffa, ale to zupełnie inne psy, nasza Amber naprawdę jest jak dziecko pod względem charakteru (bywa kapryśna, wredna, kochana i smutna też ). No i w sumie to spory pies, głos ma jak dzwon, chociaż nie jest agresywna, ale wiadomo - szczeka i ludzie jej się boja i nie wchodzą na podwórko. Cieszę się, że wybraliśmy taką rasę.

No i gratulacje mam nadzieję, że będzie to najfajniejsza praca na świecie !

znalazłam na kompie 2 zdjęcia, jak była jeszcze mniejsza z lutego / marca - miała 5 mscy

Jaki cudny!

Uwielbiam psy. No i mam nieodpartą miłość do ptaków, sama mam papugę, a raczej papuga, który jest ulubieńcem wszystkich, w szczególności Tżta Mam nadzieję, że będę mogła malucha przetransportować ze sobą to Anglii, bo życia sobie bez niego nie wyobrażam. A poza tym oboje chcemy psa, ale w tej kwestii wybór należy do mnie, bo Tż stwierdził, że jemu wszystko jedno, byle było psem

[irenkaaa]

niusiu super wiadomosc

Joss pies jest cudowny
to pierwsze zdjecie powalilo mnie na kolana

[JossStone]

Napisane przez roux666

Joss przepiekna Wasza Amber!

Amber dziękuję

Napisane przez LoveMessages

JossStone Masz ślicznego psa i te oczka. Nigdy nie myślałam nad kupnej akurat tej rasy (pewnie dlatego, ze żadnego nie znam), ale zawsze mi się podobały wizualnie.

My też nie mieliśmy do czynienia z tą rasą, bo raczej nie jest mega popularna, ale to był strzał w dziesiątkę. To prawda, wizualnie bardzo ładne, ale nam głównie zależało na charakterze

Napisane przez irenkaaa

Joss pies jest cudowny
to pierwsze zdjecie powalilo mnie na kolana

Latające uszy podczas bieganie to jedna z najlepszych rzeczy w posiadaniu psa z długimi uszami

Napisane przez lily munster

to trochę smutne, ale jdnak niestety prawdziwe.

Jaki cudny!

Uwielbiam psy. No i mam nieodpartą miłość do ptaków, sama mam papugę, a raczej papuga, który jest ulubieńcem wszystkich, w szczególności Tżta Mam nadzieję, że będę mogła malucha przetransportować ze sobą to Anglii, bo życia sobie bez niego nie wyobrażam. A poza tym oboje chcemy psa, ale w tej kwestii wybór należy do mnie, bo Tż stwierdził, że jemu wszystko jedno, byle było psem

Ja zawsze chciałam mieć papugę, ale moi rodzice się nie chcieli zgodzić za to zawsze miałam rybki (całą masę :P udało mi się nawet je rozmnażać, zwłaszcza bojowniki ), chomiki miniaturki (namnożyły się na potęgę, bo dwie samiczki okazały się nie być dwoma samiczkami :P ale na szczęście małe znalazły domy ) i miałam świnkę morską, które uważam za cudowne zwierzaki Na nieszczęście mojej mamy, kochałam wszystko to co szczurowate i myszowate, a ona biedna bała się podejść do klatki chomików


A co do Polaków - to prawda, mój tż tak samo mówi jak tż roux jakoś brakuje im tej iskierki

[lily munster]

Napisane przez JossStone

Ja zawsze chciałam mieć papugę, ale moi rodzice się nie chcieli zgodzić za to zawsze miałam rybki (całą masę :P udało mi się nawet je rozmnażać, zwłaszcza bojowniki ), chomiki miniaturki (namnożyły się na potęgę, bo dwie samiczki okazały się nie być dwoma samiczkami :P ale na szczęście małe znalazły domy ) i miałam świnkę morską, które uważam za cudowne zwierzaki Na nieszczęście mojej mamy, kochałam wszystko to co szczurowate i myszowate, a ona biedna bała się podejść do klatki chomików


A co do Polaków - to prawda, mój tż tak samo mówi jak tż roux jakoś brakuje im tej iskierki

Nigdy nie pałałam do ptaków jakąś ogromną miłością. Ot lubiłam, jak wszystkie zwierzęta. Ale kiedy dostałam mojego malucha to świata za nim nie widzę. Jest to gatunek z tych bardzo przytulaszczych i każdy, kto ma z nim do czynienia nie wierzy, że to papuga Lou się przyjdzie pobawić, a jak mu się znudzi to będzie żebrał o drapanie po główce albo będzie się pchał byle jak najbliżej i byle jak najcieplej (w kaptur od bluzy, pod sweter itp.).

I fakt, polscy mężczyźni kompletnie nie mają ani iskry, ani jakiegoś takiego "parcia" żeby o siebie dbać zakrywając się byciem męskim. A ja nie wymagam od nich godzin w łazience, bo tego bym pewnie nie zniosła, no ale choć trochę dbania o siebie...

[ansvb]

Napisane przez lily munster

Też o tym pomyślałam, może po prostu wstydzi się przyznać, że nie ma za co przyjechać. Mężczyźni mają różne dziwne przeświadczenia, nie zgadniesz dopóki wprost nie zapytasz.

halo! Udało się porozmawiać. Jak przyparłam do muru to powiedział, że to z braku pieniędzy, no bo zbiera kasę na start w niemczech + zapisał się na intensywny niemiecki teraz na który chodzi codziennie. Dodatkowo zaproponował, że jeśli mam czas to mogę go odwiedzić w Hiszpanii (spać u niego w domu więc chyba wstydzenie lub nieprzyznawanie się do mnie nie wchodzi w grę :P). Hm, powiem szczerze, że podczas rozmowy wszystko brzmiało przekonująco.
No, ale mimo wszystko zdecydowałam, że nie będę skakać na głęboką wodę i przeprowadzać się z nim póki tak wygląda sytuacja. Zastanawiam się tylko czy nie polecieć i odwiedzić go w tej Hiszpanii (a przy okazji pozwiedzać i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie. Powiem szczerze, że się obawiałam tej rozmowy jak cholera, w głowie widziałam same czarne scenariusze, a tu zamiast ciskania gromów jak zawsze, rozmowa odbyła się spokojnie uffffffff


a co do Polskich mężczyzn się zgadzam, wydaje mi się, że brakuje im polotu czy odwagi żeby wogóle podejść i zagadać. Wiele razy miałam sytuację, kiedy wydawało mi się, że się nie podobam, a po wyjeździe a tym bardziej po poznaniu tz, dostawałam wiadomości w stylu "ukradli cię obcokrajowcy", "a tyle się na Ciebie patrzyłem i nic nie zauważyłaś?.." i najlepsze "znów się spóźniłem" hahaha

[m.arty]

JOSS, LOVE - macie piekne psiaki ja tez bym chciala ale nie mamy na niego czasu :-( a nie mam sumienia brac psa, zeby cale dnie w domu siedzial.

ANSVB - jesli masz mozliwosc to mozesz poleciec i pozwiedzac. Przy okazji poznasz jego rodzine i zobaczysz jak wyglada sytuacja.

Troche mnie dzisiaj przybila widomosc ze dwie kolejne babeczki w ciazy. Tzn ciesze sie ale wszyscy w ciazy tylko nie ja.

Padam na cyce. Nie wstaje jutro rano do nauki. Musze sie porzadnie wyspac.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[irenkaaa]

Marty .. rozumiem Cie doskonale . ponad 2 lata latalam po szpitalach badania itd , plus wczesniej niewiem ile staran a szlag mnie trafial jak widzialam babke w ciazy albo z wozkiem a nie daj Boze byl to ktos ze znajomych

teraz mi jakos przeszlo ( ale pewnie jakbysmy sami mieszkali i mieli inne warunki finansowe to pewnie)

kciuki trzymam
jedzcie na jakis urlop , nie mysl ze chcesz a czesto wtedy puszczaja blokady

powodzenia

[m.arty]

Irenkaa - dzieki. Nie mamy urlopu. Na dodatek ja sie ucze. Nawet w sobote w bank holiday mam zajecia. Ale ze moj ma wolne to w sobote wieczorem pojedziemy do Belfastu na weekend i wrocimy w poniedzialek. I teraz wiem ze bede myslala ze powinnam sie uczyc ale z drugiej strony potrzebne mi cos takiego. Zwlaszcza ze nie mielismy w tym roku zadnych wspolnych wakacji.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[roux666]

Napisane przez ansvb

halo! Udało się porozmawiać. Jak przyparłam do muru to powiedział, że to z braku pieniędzy, no bo zbiera kasę na start w niemczech + zapisał się na intensywny niemiecki teraz na który chodzi codziennie. Dodatkowo zaproponował, że jeśli mam czas to mogę go odwiedzić w Hiszpanii (spać u niego w domu więc chyba wstydzenie lub nieprzyznawanie się do mnie nie wchodzi w grę :P). Hm, powiem szczerze, że podczas rozmowy wszystko brzmiało przekonująco.
No, ale mimo wszystko zdecydowałam, że nie będę skakać na głęboką wodę i przeprowadzać się z nim póki tak wygląda sytuacja. Zastanawiam się tylko czy nie polecieć i odwiedzić go w tej Hiszpanii (a przy okazji pozwiedzać i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie. Powiem szczerze, że się obawiałam tej rozmowy jak cholera, w głowie widziałam same czarne scenariusze, a tu zamiast ciskania gromów jak zawsze, rozmowa odbyła się spokojnie uffffffff


a co do Polskich mężczyzn się zgadzam, wydaje mi się, że brakuje im polotu czy odwagi żeby wogóle podejść i zagadać. Wiele razy miałam sytuację, kiedy wydawało mi się, że się nie podobam, a po wyjeździe a tym bardziej po poznaniu tz, dostawałam wiadomości w stylu "ukradli cię obcokrajowcy", "a tyle się na Ciebie patrzyłem i nic nie zauważyłaś?.." i najlepsze "znów się spóźniłem" hahaha

jedz do Hiszpanii, to swietny pomysl!!

lol no wlasnie....patrzyli...Pol acy to patrz, a pozniej sie spozniaja...
mam nadzieje, ze jakis Polak podglada nasz watek wlasnie

Napisane przez m.arty

JOSS, LOVE - macie piekne psiaki ja tez bym chciala ale nie mamy na niego czasu :-( a nie mam sumienia brac psa, zeby cale dnie w domu siedzial.

ANSVB - jesli masz mozliwosc to mozesz poleciec i pozwiedzac. Przy okazji poznasz jego rodzine i zobaczysz jak wyglada sytuacja.

Troche mnie dzisiaj przybila widomosc ze dwie kolejne babeczki w ciazy. Tzn ciesze sie ale wszyscy w ciazy tylko nie ja.

Padam na cyce. Nie wstaje jutro rano do nauki. Musze sie porzadnie wyspac.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

wlasnie wlasnie, czytalam gdzies ze zmiana klimatu albo cos zwyklego, relaksujacego pomaga...
trzymamy kciuki za mieszadelkowe bejbi!!




Wczoraj ogladalismy only god forgives z Goslingiem. film porazka jakas... jesli ktoras z Was widziala, to wiecie ze tam jest duzo scen walk, noze itd.
w jednej scenie, kiedy facetowi wbijano noze w dlonie a pozniej w oczy moj wrazliwy Tz odwrocil glowe i krzyczy : " o nie! co ty robisz film, co ty robisz?"
na tym sie skonczylo ogladanie filmu

edit: jezu zabrzmialo to, jakbym ogladala film razem z Goslingiem
dementuje plotki, Ryan nie jest moim tz...

[lily munster]

ansvb, super, że udało się porozmawiać I tak jak dziewczyny mówią, jeśli masz możliwość, jedź. Może to pomóc wam obojgu tak naprawdę. Nic jednak nie zastąpi czasu spędzonego razem

Napisane przez roux666

jedz do Hiszpanii, to swietny pomysl!!

lol no wlasnie....patrzyli...Pol acy to patrz, a pozniej sie spozniaja...
mam nadzieje, ze jakis Polak podglada nasz watek wlasnie




wlasnie wlasnie, czytalam gdzies ze zmiana klimatu albo cos zwyklego, relaksujacego pomaga...
trzymamy kciuki za mieszadelkowe bejbi!!




Wczoraj ogladalismy only god forgives z Goslingiem. film porazka jakas... jesli ktoras z Was widziala, to wiecie ze tam jest duzo scen walk, noze itd.
w jednej scenie, kiedy facetowi wbijano noze w dlonie a pozniej w oczy moj wrazliwy Tz odwrocil glowe i krzyczy : " o nie! co ty robisz film, co ty robisz?"
na tym sie skonczylo ogladanie filmu

edit: jezu zabrzmialo to, jakbym ogladala film razem z Goslingiem
dementuje plotki, Ryan nie jest moim tz...

Ech ci Polacy...
Oglądaliśmy z Tżtem ten film. Oboje wręcz lubimy krwawe filmy, ale ten się nam nie podobał, bo rozwijał się stanowczo za długo i wyłączyliśmy chyba w połowie. Ja rozumiem, że to miał być film ambitny i alternatywny, ale nie był on na moją cierpliwość Za to byłam ostatnio w kinie na Labiryncie (Prisoners) i jeśli lubicie psychologiczne thrillery to polecam, bo był świetny

[roux666]

o lily, dzieki za sugestie, lubicie lubicie paychologiczne thillery!! wpisuje sobie na liste!

[JossStone]

m.arty - też trzymam kciuki za bejbe ja w sumie też bym chciała teraz, zawsze chciałam mieć młodo dziecko.... może to dziwne, ale ja zawsze chciałam w wieku 22 - 23 lat być mamą no ale pewnie tak nie będzie :P
roux - widziałam kawalek tego filmu, nie lubię Goslinga
ale za to dzisiaj skończyłamz tż oglądać całe how i met you mother - kocham ten serial oglądałam już w tv, ale dla przypomnienia obejrzeliśmy od pierwszego odcinka wszystko (niestety, ale matka jakoś super piękna nie jest i wg mnie bardzo podobna do Lily:P )

[niusuance]

Napisane przez JossStone

d
My też mieliśmy "problem" z właściwym psem, tż kocha owczarki niemieckie (ja je nienawidzę, nie wiem czemu,a le ich wygląd mnie odrzuca) i wilczaki czechoslowackie, a ja wolałam amstaffa, mastifa albo labradora, ogólnie zależało nam na dużym psie, który byłby obronny, a także aktywny, bo my dużo spacerujemy itp. W sumie wyżły weimarskie nam się podobały obydwu i jako charakter są super dla nas - bardzo aktywne, ale też lubią sobie poleniuchować , lubią się bawić, bardzo inteligentne (przykład - nasza sunia, wie ,że w budzie nie może gryźć koców które ma w środku, ale i tak to robi, jak ją się upomnie przez okno to nic sobie z tego nie robi, udaje że nie widzi , ale jak wyjdziesz przez drzwi to on razu wypluwa koc i się odsuwa szybko w kąt ), ogólnie wyżły weimarskie są bardzo ludzkie w charakterze. Mam też mieszankę owczarka i amastaffa, ale to zupełnie inne psy, nasza Amber naprawdę jest jak dziecko pod względem charakteru (bywa kapryśna, wredna, kochana i smutna też ). No i w sumie to spory pies, głos ma jak dzwon, chociaż nie jest agresywna, ale wiadomo - szczeka i ludzie jej się boja i nie wchodzą na podwórko. Cieszę się, że wybraliśmy taką rasę.

No i gratulacje mam nadzieję, że będzie to najfajniejsza praca na świecie !

znalazłam na kompie 2 zdjęcia, jak była jeszcze mniejsza z lutego / marca - miała 5 mscy

Świetne zdjęcia!

Napisane przez LoveMessages

niusuancePraca sama do Ciebie przyszła to musi być strasznie budujące, że nauczycielka akurat Ciebie poleciła. Mam nadzieję, że to będzie fajna praca a nie jakiś szajs.
Co do pieska to może amerykański buldog? Ja mam mix z boxerem i jest kochana (zresztą chyba każdy mówi, że jego pies jest najbardziej kochany) albo collie- również mam, ale w rodzinnym domu Na święta bym chciała dostać kotka... jakoś mam obiecanego już dawno, ale ciągle coś wypadało i tak odwlekamy przygarnięcie malucha. Natomiast po powrocie do Kanady chciałabym kolejnego bulloxera

Cieszy mnie to że właśnie mnie poleciła. W sumie to juz drugi raz, ale za pierwszym razem oferta pracy była ok 50 km od domu a ja nie zamierzam zycia spedzac w pociagu i autobusie. Tak wogóle nieskromnie powiem że jestem jedną z lepszych uczennic i ciesze sie ze moja nauczycielka to docenia. Dzisiaj mi tez powiedziala ze ludzie z działu marketingu w ktorym robilam praktyki bardzo byli zadowoloni ze mnie

Co do samej pracy- dziękuję za wszystkie gratulacje. Niestety sie okazało że nie jest to praca w normalnym wymiarze godzin- szkoła chce kogoś do robienia notatek ze spotkań- tzw 'minutes' 3-4 razy w miesiącu. Pieniedzy z tego prawie nie będzie ale zamierzam spróbować, bo doświadczenie akurat w tym mi się przyda i zawsze to pozycja w CV

Napisane przez JossStone

Ja zawsze chciałam mieć papugę, ale moi rodzice się nie chcieli zgodzić za to zawsze miałam rybki (całą masę :P udało mi się nawet je rozmnażać, zwłaszcza bojowniki ), chomiki miniaturki (namnożyły się na potęgę, bo dwie samiczki okazały się nie być dwoma samiczkami :P ale na szczęście małe znalazły domy ) i miałam świnkę morską, które uważam za cudowne zwierzaki Na nieszczęście mojej mamy, kochałam wszystko to co szczurowate i myszowate, a ona biedna bała się podejść do klatki chomików

U mnie w domu zawsze mieliśmy małe zoo, wszystkie myszowato-królikowate zwierzątka przerobiliśmy. Najfajniej wspominam moje szczurki i szynszyle, najgorzej chomiki- szczególnie jak jeden z nich zakończył żyvie w momencie kiedy uciekł z klatki i wlazł do łóżka rodzicom
Zawsze też mieliśmy jakiegos ptaszka- kanarka czy nimfy albo papuzki faliste, i wreszcie jak mój brat odczulił się to przygarnęliśmy 2 psy i 2 koty

Napisane przez ansvb

halo! Udało się porozmawiać. Jak przyparłam do muru to powiedział, że to z braku pieniędzy, no bo zbiera kasę na start w niemczech + zapisał się na intensywny niemiecki teraz na który chodzi codziennie. Dodatkowo zaproponował, że jeśli mam czas to mogę go odwiedzić w Hiszpanii (spać u niego w domu więc chyba wstydzenie lub nieprzyznawanie się do mnie nie wchodzi w grę :P). Hm, powiem szczerze, że podczas rozmowy wszystko brzmiało przekonująco.
No, ale mimo wszystko zdecydowałam, że nie będę skakać na głęboką wodę i przeprowadzać się z nim póki tak wygląda sytuacja. Zastanawiam się tylko czy nie polecieć i odwiedzić go w tej Hiszpanii (a przy okazji pozwiedzać i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie. Powiem szczerze, że się obawiałam tej rozmowy jak cholera, w głowie widziałam same czarne scenariusze, a tu zamiast ciskania gromów jak zawsze, rozmowa odbyła się spokojnie uffffffff

Cieszę się ze się wyjaśnilo. A co do Hiszpanii- jeżeli masz możliwośc to warto pojechać- zobaczyć faceta w 'naturalnym' środowisku, poznać rodzinę i znajomych i troche pozwiedzać

Napisane przez JossStone

m.arty - też trzymam kciuki za bejbe ja w sumie też bym chciała teraz, zawsze chciałam mieć młodo dziecko.... może to dziwne, ale ja zawsze chciałam w wieku 22 - 23 lat być mamą no ale pewnie tak nie będzie :P
roux - widziałam kawalek tego filmu, nie lubię Goslinga
ale za to dzisiaj skończyłamz tż oglądać całe how i met you mother - kocham ten serial oglądałam już w tv, ale dla przypomnienia obejrzeliśmy od pierwszego odcinka wszystko (niestety, ale matka jakoś super piękna nie jest i wg mnie bardzo podobna do Lily:P )

Ja jak miałam 18-19 lat tez chciałam mieć dziecko jak najszybciej na szczęście już zmadrzałam

Też ostatnio oglądałam How i met your mother- ale mam tylko 4 sezony- musze zdobyc resztę Teraz oglądam 'bones'

[Bling]

To ja naleze do odmiencow,fakt mialam psa jak bylam dzieckim ale szybko musielismy go oddac bo rodzice nie mieli zbytnio czasu sie nim zajmowaca ja bylam przedszkolakiem. Rodzenstwo mialo chomika i jakas chwile swinke . No i jak sie przeprowadzilismy do dziadkow to u nich. Od zawsze byly psy,ale w kojcu ,mysliwskie.
Marzyl mi sie bernardyn, wiadomo ze jak sie ma nascie lat to o roznych rzeczach sie marzy. Ogolnie moze i moglabym miec psa gdybym miala duzy dom z ogrodem Ale jak widze,ze pies sypia z wlascicielami w lozku, siersc tu i tam to mam ciarki. A jak juz kot wchodzi na stol,szafi i niekiedy wyjada cukier z cukierniczki fuj.
Wizualnie niektore psy to nawet psa nie przypominaja. Kolezanka ma tu dwa koty i zawsze ma problem jak leca do Polski na Swieta,bo ich zesoba zabrac nie moga..... Tu rzadko wlasciciele domow godza sie na zwierzeta, bardziej przychylni sa ci ktorzy maja swoje, ale przewaznie maja alergie,astmy i nie chca zwierzat w poblizu.

[m.arty]

Bling - wszystko zalezy od tego jak sie zwierzaka wychowa.
A poza tym to co u Ciebie slychac?

[Bling]

Ach. Jestem w zawieszeniu, czekam na odpowiedz z urzedu pracy dotyczaca rozpoczecia praktyki. We wniosku szefostwo wpisalo dzisiejsza date, ale listu w skrzynce jeszcze nie ma.
Dzien przed muzulmanskim swietem ofiarowania zmarl Tz ta wujek, fakt w Iraku, ale oni tak maja ze sie wszyscy spotykaja, no i Tz byl wczoraj caly dzien u kuzyna

[LoveMessages]

Ja jestem bardzo uczulona na podejście ludzi do zwierząt, które posiadają, jak je wychowują itd. Mogłabym być z zamiłowania treserem, jakąś wiedze posiadam co ten pies na prawdę potrzebuje, jak się komunikuje (również w praktyce) więc może kiedyś coś? Bling ja jestem jedną z tych osób co śpi z swoim psem tzw: pies śpi w klatce, ale ona wstaje ok 6 rano więc pozwalam jej położyc się w moich nogach i tak śpi jeszcze do 7:30 aż nie wstanę. Jednak w ciągu dnia czasami leniuchujemy jak na załączonej fotce

Ten film only god forgives oglądałam i jak dla mnie to tragedia. Zupełnie nie mój typ więc pewnie dlatego mi się nie podobał.

ansvb Pewnie zawsze go możesz odwiedzić przecież nie jest powiedziane, że tylko facet musi latać w tą i spowrotem.

Do kobietek starających się o dziecko. Czasami przeglądam poczekalnię i kobietki tam chyba są za bardzo skupione i to je gubi. Troszkę jak by produkowały to dziecko. Takie spinanie się w niczym nie pomaga i ja na prawdę wierzę, że to blokuje zajście w ciążę.

Zdecydowałam się iść na studia/kurs na sesje zimową raz się żyje. Mam już dość tego, że nic w moim CV nie przybywa

[JossStone]

niusuance - szkoda, że praca to nie to, ale do CV się przyda
love messages jaki kurs albo studia masz zamiar zacząć?
ja tez o tym myślałam, ale w sumie.. nic mi to nie da i do niczego się nie nadaję, to by były tylko studia dla samych studiów, bo nie mam żadnych pasji ani zainteresować, ani w niczym nie byłam wybitnie dobra. Zresztą pracy mi to lepszej nie da, teraz pracuję i jest ok, jedyne co, to bym mogła pomyśleć, kiedyś o założeniu własnej działalności a nie wykonywaniu zleceń... ale też mi się nie opłaca..

A co do psów, u mnie nie mają prawa wstępu do łóżka, na kanapę, do lizania mnie bez pozwolenia czy do kładzienia głowy na moich kolanach bez pozwolenia - po prostu jak mam zamiar wyjść, nie chcę co chwilę się myć i przebierać, bo pies mnie obślinił / pobrudził. Oczywiście, jak jestem w domu to jej pozwalam na takie rzeczy, ale nie przesadnie, żeby potem nie okazywała gościom w ten sam sposób miłości - rozumiem, że nie wszystkim to pasuje.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

niusuance - szkoda, że praca to nie to, ale do CV się przyda
love messages jaki kurs albo studia masz zamiar zacząć?
ja tez o tym myślałam, ale w sumie.. nic mi to nie da i do niczego się nie nadaję, to by były tylko studia dla samych studiów, bo nie mam żadnych pasji ani zainteresować, ani w niczym nie byłam wybitnie dobra. Zresztą pracy mi to lepszej nie da, teraz pracuję i jest ok, jedyne co, to bym mogła pomyśleć, kiedyś o założeniu własnej działalności a nie wykonywaniu zleceń... ale też mi się nie opłaca..

A co do psów, u mnie nie mają prawa wstępu do łóżka, na kanapę, do lizania mnie bez pozwolenia czy do kładzienia głowy na moich kolanach bez pozwolenia - po prostu jak mam zamiar wyjść, nie chcę co chwilę się myć i przebierać, bo pies mnie obślinił / pobrudził. Oczywiście, jak jestem w domu to jej pozwalam na takie rzeczy, ale nie przesadnie, żeby potem nie okazywała gościom w ten sam sposób miłości - rozumiem, że nie wszystkim to pasuje.

[mint_ivy]

Witajcie. Super długi wątek, raczej nie uda mi się przebrnąć ale chętnie się przyłączę. Jestem w związku z Saudyjczykiem od 9 miesięcy. Czy jest ktoś w takiej sytuacji?

[m.arty]

Napisane przez mint_ivy

Witajcie. Super długi wątek, raczej nie uda mi się przebrnąć ale chętnie się przyłączę. Jestem w związku z Saudyjczykiem od 9 miesięcy. Czy jest ktoś w takiej sytuacji?

Witaj tradycyjnie napisz jak i gdzie sie poznaliscie. Mieszkacie razem czy to zwiazek na odleglosc?

[mint_ivy]

Napisane przez m.arty

Witaj tradycyjnie napisz jak i gdzie sie poznaliscie. Mieszkacie razem czy to zwiazek na odleglosc?

Poznaliśmy się przez internet, spotkaliśmy się mniej więcej po 3 miesiącach. Na początek 3 razy bo potem wrócił do siebie na święta, ale potem w styczniu już regularnie co tydzień. Czasami także w tygodniu bo nie mieszkaliśmy w jednym mieście. Od 3 miesięcy mieszkamy już razem, początkowo miało to być tylko w sierpniu/wrześniu ale już nie potrafimy bez siebie wytrzymać

[niusuance]

Napisane przez mint_ivy

Witajcie. Super długi wątek, raczej nie uda mi się przebrnąć ale chętnie się przyłączę. Jestem w związku z Saudyjczykiem od 9 miesięcy. Czy jest ktoś w takiej sytuacji?

Hej! Witaj wśród mieszadełek Jak sie poznaliście? Gdzie mieszkacie?

[mint_ivy]

Napisane przez niusuance

Hej! Witaj wśród mieszadełek Jak sie poznaliście? Gdzie mieszkacie?

jak już pisałam poznaliśmy się przez internet a mieszkamy w PL

[JossStone]

Witam nową
ahh a mnie wzięło na wspomnienia dzisiaj wieczorem, wszystko przez niusuance :P szukałam jakiegoś starego maila i trafiłam na maile od ciebie z 2009 (no, to już 4 lata...) i maile zaraz po tym jak poznałaś swojego tżta ehhh i tak zaczęłam wspominać sobie :P

a tak poza tym to chyba wyrostek robaczkowy mi się odzywa :/ ale ja się nie dam pociąć wiem, że to głupie, ale ja idę do lekarza tylko jak umieram :P bez walki im się nie oddam!