sześćdziesiątki z plusem

[so_na_ta]

Szpiegu -mam nadzieje,ze trzymasz sie dzielnie w tym dramacie z psem, o ktorym wczoraj pisałas . Mozliwe,że widok samego ataku przeraził Cie dlatego tak bardzo to przezyłas . napisz czy byłaś z nim u weterynarza , powinien dac Ci lekarstwa ,które pies powinien stale zazywać -podobnie jak ludzie z epilepsją . Jak sama pisałas to Twój wielki przyjaciel , mysle ,że nauczycie się żyć z jego dolegliwością . Czy zauwazyłas ,ze przed atakiem pies był niespokojny, jakos nietypowo zachowywał sie -sorry,że tak pytam,ale u ludzi z epilepsja wystepuje tzw.aura przed grand mal i wtedy najlepiej podac im diazepam .
A wogole jaki to pies ? Pytam z czystej ciekawości , chyba duży bo sporo zjada z tego co piszesz 1kg karmy -czyli masz świetnego osobistego ochroniarza jednoczesnie .
Sporo włascicieli ma własnie taki problem z tego co czytałam kiedys na jakims wortalu o zwierzetach -może warto byłoby skontaktowac sie z kims takim w celu wymiany wzajemnych porad , jak radzic sobie w czasie ewentualnego ataku . Samych serdecznosci Ci zycze Szpiegu i mnóstwo usmiechu dla psa .

[taka taka]

Napisane przez Babygia

przepraszam,ze tak malo sie udzielam,ale wiecie-robota i przylaze do domu pozno i kaput,jeszcze tylko pilates ,pod prysznic,i jakas gazete,film i spac.Ja sie chyba kiedys wykoncze.PRACY CORAZ WIECEJ;IM SIE CHYBA WYDAJE;ZE MAM TYLE RAK CO OSMIORNICA MACEK.

skąd ja to znam

Napisane przez Kota

siedzę tutaj- chyba sama- jakaś taka wymęczona. Jutro znowu to samo- kołowrót- w pracy- spotanie robocze, w poniedzałek- w perspektywie- następne... Potem- kontakty z grafikami w drukarni- będziemy wydawać pewien katalog, pisanie najróżniejszych pism itd. W sobotę- kurs...
Oj, czasami chciałabym wszystko rzucić. Iść gdzieś na wieś- może taką niezupełną, ale chociaż z kawałkiem własnego ogródka, popielić, patrzeć, jak rośnie, porządnie popodlewać rośliny, pobrudzić się ziemią. I wiedzieć, że praca sie przydaje, jest po coś...

rozmarzyłam się

też mam pełno pracy, dziś miałam nowe propozycje, nie umiałam odmówić i zrezygnować, ale ciągle pamiętam takie czasy jak siedziałm wpatrzona w telefon i czekałm na potencjalnych inwestorów, a telefon ....milczał
tak więc zarobię się na śmierć, ale wezmę wszystko
w dodaku maj to u mnie miesiąc urodzin i imienin niemal wszystkich członków rodziny, każda sobota to przyjęcie, od rana przygotowania, potem goście, świętowanie i w końcu sprzątanie (lubię gości, ale nie co tydzień)

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez so_na_ta

Szpiegu -mam nadzieje,ze trzymasz sie dzielnie w tym dramacie z psem, o ktorym wczoraj pisałas . Mozliwe,że widok samego ataku przeraził Cie dlatego tak bardzo to przezyłas .

Pierwszy atak zdarzyl sie w nocy, spalam wtedy, mama mnie obudzila gdy pies juz "przytomnial" wiec byl to pierwszy atak jaki widzialam od poczatku do konca.

napisz czy byłaś z nim u weterynarza , powinien dac Ci lekarstwa ,które pies powinien stale zazywać -podobnie jak ludzie z epilepsją .

Lekarstwa podaje się w momencie gdy atakow jest min. 3 w miesiacu. Jeśli są rzadziej to w razie dlugiego ataku doodbytniczo podaje sie diazepam. Zaś weterynarz widzial go tuz po pierwszym ataku. Uslyszalam wtedy " na razie nie mozna potwierdzić czy to padaczka. Dopiero jesli wystapi drugi atak ". Najgorsze że to pies-samobojca, ktory uwielbia sie slizgac na blocku. Dzisiaj juz mi orla wywinal, zreszta zrobilismy to wspolnie, tylko ja lecac do niego (smycz 8 metrow) aby sprawdzic czy nic mu nie jest. Mialam wrazenie jakby zaczal sie ze mnie śmiać

Jak sama pisałas to Twój wielki przyjaciel , mysle ,że nauczycie się żyć z jego dolegliwością .

Dolegliwościami. Dochodzi jeszcze przewlekle zapalenie przewodu pokarmowego

Czy zauwazyłas ,ze przed atakiem pies był niespokojny, jakos nietypowo zachowywał sie -sorry,że tak pytam,ale u ludzi z epilepsja wystepuje tzw.aura przed grand mal i wtedy najlepiej podac im diazepam

Zaczal mieć odruchy jak przy wymiotowaniu. Pozniej "parskac" wargami (z boku) jak kon (nie wiem czy rozumiesz... chodzi o wypuszczenie powietrza przy przymknietym pyszczku w celu uzyskania dzwieku "pfrrr"), nastepnie dusic sie! Jakby cos mu ugrzezlo w gardle. Pozniej gleba, drgawki, slinotok, bledny wzrok z jednoczesnym duszeniem sie.

A wogole jaki to pies ? Pytam z czystej ciekawości , chyba duży bo sporo zjada z tego co piszesz 1kg karmy -czyli masz świetnego osobistego ochroniarza jednoczesnie .

Jaki ochroniarz Syberian Husky wersja Żarłoczna. W promocji gratis dorzucono mu dodatek z leniwca w efekcie czego powstal Żarłoczny oraz Leniwy Syberian Husky.

Sporo włascicieli ma własnie taki problem z tego co czytałam kiedys na jakims wortalu o zwierzetach -może warto byłoby skontaktowac sie z kims takim w celu wymiany wzajemnych porad , jak radzic sobie w czasie ewentualnego ataku .

Najpierw uzeranie sie z hodowcą zeby powiadomil pozostalych wlascicieli miotu o padaczce ktora w miocie wystapila. A na forum psow epileptykow juz trafilam

Samych serdecznosci Ci zycze Szpiegu i mnóstwo usmiechu dla psa .

On ma taki wyraz pyszczka jakby się ciągle uśmiechał. Jego uśmiech
Za serdecznosci serdecznie dziekujemy

Carolinaaa... Pojaw mi sie tutaj, bo Cie potrzebuje

[so_na_ta]

uśmiech ma fantastyczny na dodatek szczery -wiadomo Syberian Husky , sama zakochałam sie w nim ze zdjecia . Szpiegu -wybierz tez sobie odpowiedzialnego i dobrego weterynarza bo znając życie rozni bywaja -Bounty -zasługuje na dobrego specjalistę .

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Mamy dwie kliniki do ktorych jezdzimy.
Jedna wtedy gdy mamy noz na gardle, ale mimo wszystko cholernie droga.
Zaś w drugiej naprawde są dobrzy weci, a i drogo nie jest. Weterynarz mnie instruowal jak zmierzyc temperature i robil to przez telefon (spokojnym cierpliwym glosem, mimo ze ja bylam wrecz w histerii, bo pies dopiero co przyjechal do domu i zaczal wymiotować) temperatura nie byla wysoka, a weterynarz odradzil przyjezdzanie do kliniki w nocy, bo pies dopiero co przejechal 400km. Na szczescie psiul po chwili zasnal i przespal cala noc.
Na drugi dzien mial krwiste wymioty, przyjeto nas bez kolejki...
No i nie ochrzaniono nas gdy pogryzl weterynarza swoimi mleczakami

[carolinascotties]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Carolino, dziekuje za zrozumienie. I pytanie do Caroliny: hodowca nie kwapi sie powiadomic wlascicieli rodzenstwa mojego psiula, ze w miocie wystapila padaczka. Czy powinnam dzwonic po ZK i sie pytac czy jest u nich zarejestrowany pies o takim i takim imieniu z takiej i takiej hodowli? Czy isc do glownego ZK im podac informacje, że w miocie z tej i tej hodowli z roku tego i tego wystapila padaczka, a hodowca nie ma zamiaru poinformowac wlascicieli pozostalych psow z miotu?

Szpiegu - jestem zdania, że powinnaś to zgłosić do Związku i przypilnować, czy się tym zajmą - to bardzo ważne ...
Jak Twój psiutek?


-----------------------------------------------------------

Napisane przez Sandrunia Niepoń

Na pewno jej nie wysterlizuje,bo mam zamiar znow ja dopuszczac jak tylko bedzie miala cieczke.
daj juz sobie spokoj z tym rodowodem

Sandra - oświadczam Ci, ze zamierzam ostrzec osoby z Twojego miasta o tym, ze prowadzisz pseudohodowlę i rozmnażasz swoją sukę, która nie ma papierów- a więc nie jest Yorkiem - poza tym oszukujesz ludzi, którym sprzedajesz psy - jako Yorki - a to jest karalne.

Tyle ode mnie- nie zamierzam z Tobą więcej dyskutować na temat zasadnosci posiadania rodowodu - w internecie jest masę stron dotyczących tego zagadnienia.
-------------------------------------------

Napisane przez starsza pani

Carolinko,napisz coś więcej na temat wyjazdu? I jeśli możesz i chcesz -jak skończyła się sprawa z promotorem?Zdążyłaś na czas? Czy wszystko jeszcze przez Jego wyjazd przed Tobą?

Danusiu na dzień dzisiejszy - jest 80 % prawdopodobieństwa, ze pojadę czekam na oficjalną decyzję OBWE w swojej sprawie


Co do promotora.... jestem, a raczej byłam załamana... zmienił mi recenzenta... całe szczęście mogę kontynuować magisterkę.... obrona wciąż przede mną osiągnęłam pewien sukces i powiedziałam panu Doktorowi, że jeśli nie obronię się do połowy czerwca - udam się Rektoratu...ot tak sobie

Danusiu - już piątek - masz dziś wizytę w klinice...będę z Tobą myślami

Pozdrawiam wszystkie Słońca

[nika672]

Witam dziewczyny
Milego dnia dla wszystkich

[Kota]

Pozdrawiam z zimnego, deszczowego i ponurego Trójmiasta. Wskoczyłam dziś w płaszcz półzimowy- nie jest w nim za gorąco, oj, nie...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Carolina, dzisiaj miewa sie b.dobrze. We wtorek jade do głównego ZK. Mam nadzieje ze nie odesla mnie do Bielska Białej bo stamtad jest hodowla.
Cięgle licze że jednak sie odezwą.

[Toogra]

witam ,,i pozdrawiam serdecznie,,,
Kota mnie ta dzisiejsza pogoda dobija,,,,mam pytanie,,wiem,ze pracujesz w Gdyni,,,,moze twoja firma szuka kogos do pracy tzn.konkretnie kobiety takiej jak Ja??/tak tylko pytam szukam juz wszedzie gdzie się da/

[Kota]

napisałam PW
Taka Tako- widuję ciebie na Perfumach. I zapowiedź, że przeprowadzisz się do perfumerii Quality jak kiedyś się zjawię w stolicy, to musze odwiedzić to miejsce.
W pracy zapowiada się, że tak jak Babygia będzie trzeba zakasać ośmiornicze macki, i to wszystkie, do roboty. Terminy będą goniły, całe szczęście że ode mnie zależy tylko mała działka, którą będę w stanie opanować.
Myślę o Was wszystkich- gdzie jesteście? Jak wieści? Starsza Pani?
Wszystkie

[poziomka61]

Napisane przez Kota

napisałam PW
Taka Tako- widuję ciebie na Perfumach. I zapowiedź, że przeprowadzisz się do perfumerii Quality jak kiedyś się zjawię w stolicy, to musze odwiedzić to miejsce.

Rozumiem, że do pracy, Taka taka? Bo ja do Quality mogłabym się przeprowadzić z mieszkaniem Ciekawe, w której będziesz, w Marriocie, Blue City czy na Bemowie. Fajnie byłoby mieć wizażową duszyczkę w takim miejscu.
Kota, jadąc z Gdańska przejeżdżasz koło mnie, to pojedziemy razem

[Kota]

Napisane przez poziomka61

Rozumiem, że do pracy, Taka taka? Bo ja do Quality mogłabym się przeprowadzić z mieszkaniem Ciekawe, w której będziesz, w Marriocie, Blue City czy na Bemowie. Fajnie byłoby mieć wizażową duszyczkę w takim miejscu.
Kota, jadąc z Gdańska przejeżdżasz koło mnie, to pojedziemy razem

Poziomko, przybiegłam. Nie, Taka taka nie do pracy, chyba chciała tam też zamieszkać, zresztą może sie wypowie sama .
E, Poziomko, bo złapię Cię za słowo. Chętnie bym to uskuteczniła, naprawdę, zwłaszcza że umiejscawiam w świadomości tylko Marriota, położenie innych jest dla mnie zagadką, Blue City???
Jak jestem teraz w Warszawie- to tylko centrum, i najczęściej krótko. Centra handlowe są mi nieznane, ostatnio nocowałam u znajomych w pobliżu galerii Mokotów- tak że wiem, gdzie to jest, ale tam nie byłam.
Zresztą zakupy stają sie coraz większą zmorą- robię to gdy konieczność zmusza. Tak że jak nie muszę to nie odwiedzam tych molochów.
Co innego wyprawa na testowanie. To jest myśl.

[poziomka61]

Napisane przez Kota

Zresztą zakupy stają sie coraz większą zmorą- robie to gdy konieczność zmusza. Tak że jak nie musz to nie odwiedzam tych molochów.
Co innego wyprawa na testowanie. To jest myśl.

Nie cierpię centrów handlowych, gdyby nie życiowa konieczność (czasem trzeba zrobić większe zapasy, lub czegoś poszukać) to bym do nich nie zaglądała. Ale wyprawa na pachnidła ma już dla mnie całkiem inny wymiar, może być i w molochu
A Quality na Bemowie jest cichutkim, spokojniutkim sklepikiem na uboczu. Jak tylko będziesz miała taką możliwość i chęci, nie widzę przeszkód. Po porannym prysznicu w łazience, której okna wychodzą na widoczek jaki jutro zamieszczę w wątku fotkowym w samochodzik, 40 minut i jesteśmy w świecie zapachów... Fajnie?
A teraz właśnie idę się kąpać w pianie Farmona Miód i wanilia Magic Spa, a później pachnąca zasiądę jeszcze na chwilę do wizażku, może ktoś się jeszcze ostanie

[Kota]

To luksusów kąpielowych życzę. Wanna. Nie mam jej od dwóch lat- tylko prysznic. Nie jest źle, ale czasem brakuje.

[taka taka]

Napisane przez poziomka61

Rozumiem, że do pracy, Taka taka? Bo ja do Quality mogłabym się przeprowadzić z mieszkaniem Ciekawe, w której będziesz, w Marriocie, Blue City czy na Bemowie. Fajnie byłoby mieć wizażową duszyczkę w takim miejscu.
Kota, jadąc z Gdańska przejeżdżasz koło mnie, to pojedziemy razem

do Blue City z domu mam dwa kroki, ale jak wolisz to spotkamy się na Bemowie (tam mam bliżej z pracowni, ostatnio więcej pracuję niż mieszkam tylko powiedz kiedy i jestem

Napisane przez Kota

Poziomko, przybiegłam. Nie, Taka taka nie do pracy, chyba chciała tam też zamieszkać, zresztą może sie wypowie sama .
E, Poziomko, bo złapię Cię za słowo. Chętnie bym to uskuteczniła, naprawdę, zwłaszcza że umiejscawiam w świadomości tylko Marriota, położenie innych jest dla mnie zagadką, Blue City???

też przybiegłam
zgadniecie skąd?
mój nadgarstek pachnie najpiękniej na świecie Anandą Micallef (tak to się pisze?)
Pani, która mnie obsługiwała, zasługuje na Nobla w tej dziedzinie
polecam Quality w Blue City

[starsza pani]

Kota,przyrzekłam (ale bez słowa honoru),że nie będę już zanudzała Was moimi chorobami,ponieważ jednak jesteś tak miła,że pytasz więc po raz (może wreszcie)
ostatni:Lekarka powtórzyła diagnozę ,którą opisałam wcześniej.Przy prawie pełnym widzeniu jakie mam nie wykonuje się operacji bo jest to zabieg dużego ryzyka,nikt z lekarzy się nań nie zdecyduje.Kiedy powiedziałam ,że mam wyznaczony termin operacji była zdziwiona i zaskoczona.Użyła nawet słów-no odważny jest pan doktor. Na moją prośbę o radę odpowiedziała-moim zdaniem na dzień dzisiejszy nie,zdecydowanie nie. Dała mi skierowanie na tomografię obu oczu i potwierdziła,ze autorytetem w tej dziedzinie jest prof.Nawrocki z Łodzi. Postaram sie więc o konsultację u Profesora .I Jego zdanie uznam za decydujące.
Carolinko,rozumiem,ze najpierw obrona pracy a potem dopiero wyjazd? U nas w domu wszyscy żyjemy przygotowaniami Syna do wyprawy jak ja to mówię na Sybir : zęby wyleczone,wiza w kieszeni,bilet na pociąg do Moskwy i samolotowy do Ułan-Ude kupiony,dolary też,a ja i. Ale taki to już los każdej matki.
Toogra trzymam kciuki.
Kota zaciekawiła mnie wzmianka o Quality.Czyżby to miała być jakaś super perfumeria?Koło mnie jest takowa ale nic w niej nadzwyczajnego nie widzę. Wszystko za ladą,nie ma dostępu do półek i testerów.Nie lubię takich sklepów.
Dobrej nocy kochane nie bójcie się,jutro bedzie lepiej.

PS.Taka taka,Kota,Poziomka, jesteście niemożliwe,ja piszę,piszę ,piszę a Wy się wpychacie w między czasie przede mnie i mój post robi się głupawy.
A od Quality na Bemowie dzieli mnie 2 minuty wolnym krokiem. Mieszkam dosłownie po drugiej stronie ulicy.
PS 2. a`propos pachnideł.Czy znacie jakąś wodę ,która ma zapach konwalii? Taki czysty zapach konwalii?

[taka taka]

Napisane przez starsza pani

Kota,przyrzekłam (ale bez słowa honoru),że nie będę już zanudzała Was moimi chorobami,ponieważ jednak jesteś tak miła,że pytasz więc po raz (może wreszcie)
ostatni:

Starsza Pani, ja zawsze czekam na to co napiszesz,
uroda tego wątku tkwi w tym, że jest i o losie matki i o chorobach i o perfumeriach
pisz, pisz, pisz i jeszcze raz pisz, o czym tylko chcesz, jesteś przecież u Siebie

[starsza pani]

Napisane przez taka taka

Starsza Pani, ja zawsze czekam na to co napiszesz,
uroda tego wątku tkwi w tym, że jest i o losie matki i o chorobach i o perfumeriach
pisz, pisz, pisz i jeszcze raz pisz, o czym tylko chcesz, jesteś przecież u Siebie

No nieeee,za taki post moge Cie tylko ucalować i uściskać az do zaduszenia(nie na zabój)

[poziomka61]

Napisane przez starsza pani

I] Dała mi skierowanie na tomografię obu oczu i potwierdziła,ze autorytetem w tej dziedzinie jest prof.Nawrocki z Łodzi. Postaram sie więc o konsultację u Profesora .I Jego zdanie uznam za decydujące.

Popieram w pełni

Carolinko,rozumiem,ze najpierw obrona pracy a potem dopiero wyjazd? U nas w domu wszyscy żyjemy przygotowaniami Syna do wyprawy jak ja to mówię na Sybir : zęby wyleczone,wiza w kieszeni,bilet na pociąg do Moskwy i samolotowy do Ułan-Ude kupiony,dolary też,a ja i. Ale taki to już los każdej matki.

Karolina, brawa dla Ciebie, a Twojemu Synowi, Danusiu, szczerze zazdroszczę. Pociąga mnie Syberia z jej urodą, pierwotnością i ludźmi. Kiedyś tam będę

Kota zaciekawiła mnie wzmianka o Quality.Czyżby to miała być jakaś super perfumeria?Koło mnie jest takowa ale nic w niej nadzwyczajnego nie widzę. Wszystko za ladą,nie ma dostępu do półek i testerów.Nie lubię takich sklepów.

No to znaczy, że parę razy byłam koło Ciebie... Z quality to jest tak, że nie jest to zwykła perfumeria. Są chyba te trzy w Warszawie i nie wiem, czy gdzieś jeszcze w Polsce. Można tam dostać perfumy (i nie tylko) tak zwane "niszowe", unikalne, drogie, mało "popularne" w niezbyt ciekawym znaczeniu tego słowa. Produkowane według tradycyjnych receptur z naturalnych składników. Zapachy.... Szkoda mówić. A Pani w Quality na Bemowie jest wyjątkowo miłą, kulturalną, zadbaną (nie za młodą )kobietą. To chyba szefowa, nie spotkałam tam innych.

PS.Taka taka,Kota,Poziomka, jesteście niemożliwe,ja piszę,piszę ,piszę a Wy się wpychacie w między czasie przede mnie i mój post robi się głupawy.
A od Quality na Bemowie dzieli mnie 3 minuty wolnym krokiem.
PS 2. a`propos pachnideł.Czy znacie jakąś wodę ,która ma zapach konwalii? Taki czysty zapach konwalii?

I tak będziemy się wpychać
A konwalii Ci poszukam, na pewno są w Quality, ale tam droooogo, okrutnie

Taka-taka Czasami bywam w Blue-City, ale nie lubię Choć tam i tak mniejszy tłok niż gdzie indziej. A na Bemowie jest... inaczej. Całkiem. I zdecydowanie bliżej ode mnie (z trasy gdańskiej) Muszę poczytać o Twojej zdobyczy

[Kota]

Napisane przez starsza pani

Postaram sie więc o konsultację u Profesora .I Jego zdanie uznam za decydujące.
i. Ale taki to już los każdej matki.
mój post robi się głupawy.
A od Quality na Bemowie dzieli mnie 3 minuty wolnym krokiem.
PS 2. a`propos pachnideł.Czy znacie jakąś wodę ,która ma zapach konwalii? Taki czysty zapach konwalii?

Też napiszę głupawy post. Mam nadzieję, że będzie zrozumiały.

- Starsza Pani, cieszę się, że masz namiary profesora- będzie jakimś rozjaśnieniem sytuacji. Bardzo dobrze. Zawsze czekam na Twoje posty, a że sa różne, też o chorobach, takie też muszą być- tak po prostu jest, że chorujemy. A że można przy okazji napisać parę słów, starających się wesprzeć tą akurat w tej chwili "zbiedzoną" osobę- to jest... jakiś przywilej.

-Syn wyjeżdża- wiem, że budować stupę, ale na długo? Z jakąś grupą?

-o Quality dowiedziałam się na Wizażu, gdy zaczęły padać jakieś nieznane mi nazwy zapachów. Są w Warszawie, u nas nie. Gdańsk w ogóle bardzo się sprowincjonalizował. Nie narzekam- przyzwyczaiłam sie do bardziej kameralnego miasta, ale czasem żal mi- mam wrażenie, że moje miasto sie dusi. I jest podduszane decyzjami odgórnymi- np. sprawa nieszczęsnej autostrady. Teraz może zmieni sie to przez Euro.

- czysty zapach konwalii- nie wiem czy Y. Rocher czegoś nie ma, znam tylko zapach z górnej półki-Diorissmo Diora. Czysta konwalia majowa.
Hi. Hi. Mój post tez okazał się głupawy, jak przypuszczałam. Dziewczyny odpowiedziały już w poprzednich, hi, hi.

[starsza pani]

Jeśli chodzi o drogo to zależy co. Te unikalne zapachy o których Poziomko piszesz
może i tak ale inne czy kolorówka chyba mają te same ceny co gdzie indziej.Mam tu zresztą 5% kartę rabatową więc ciut ,ciut taniej.Co do obslugi,kiedyś pracowala taka starsza pani szalenie miła,która obdarowywala mnie z różnych okazji próbkami perfum.Natomiast obecnej sprzedawczyni (jesli myślimy o tej samej), ja się z niewiadomych przyczyn boję.Jest grzeczna,uprzejma ale w tak autorytatywny sposób przedstawia produkty,ze czuję się zobowiązana do kupienia i głupio mi odmówić.Więc wole iść gdzie indziej.Poziomko,o jakich niszowych wodach mówisz.Podrzuć mi nazwy,Może na coś się skuszę?

[taka taka]

ja już się boję odpowiadać

Poziomko, nie kupiłam tej Anandy, droga strasznie, myślałam, że może gdzieś w allegro taniej, ale nic z tego
moja zdobycz powoli ulatnia się z nadgarstka.....

Starsza Pani, ściskaj, całuj, jestem do usług



a tak z innej beczki; czy jest coś niewłaściwego w tym, że ma się na wizażu włączony tryb niewidzialności? w wątku na 30+, przeczytałam uwagę na ten temat (a może nie zrozumiałm?)

[poziomka61]

Napisane przez starsza pani

Jeśli chodzi o drogo to zależy co. Te unikalne zapachy o których Poziomko piszesz
może i tak ale inne czy kolorówka chyba mają te same ceny co gdzie indziej.Mam tu zresztą 5% kartę rabatową więc ciut ,ciut taniej..

Pisałam o tych specjalnych perfumach

Poziomko,o jakich niszowych wodach mówisz.Podrzuć mi nazwy,Może na coś się skuszę?

Jest jeden zapach, który z pewnością kiedyś nabędę w pełnym wymiarze, a mianowicie "Une folie de Rose" , piękna, szyprowo-różana kompozycja, na mnie bardzo trwała i uwielbiam ten zapach. Czysta róża...
Zresztą jest całe mnóstwo innych, do wyboru, do koloru. Trzeba prosić o próbki "niszowców", zawsze coś się dobierze

[Kota]

Napisane przez taka taka

a tak z innej beczki; czy jest coś niewłaściwego w tym, że ma się na wizażu włączony tryb niewidzialności? w wątku na 30+, przeczytałam uwagę na ten temat (a może nie zrozumiałm?)

ja mam włączony. Nie wiem właciwie, dlaczego, ale, jakoś tak czuję się pewniej, bardziej schowana czy co. To chyba głupie .
Ale jak jest taka możliwość techniczna, to przecież dlaczego ma to być niewłasciwe?

[poziomka61]

Napisane przez taka taka

a tak z innej beczki; czy jest coś niewłaściwego w tym, że ma się na wizażu włączony tryb niewidzialności? w wątku na 30+, przeczytałam uwagę na ten temat (a może nie zrozumiałm?)

Ja mam włączony i wcale z tego powodu nie czuję się winna. Czasem mam ochotę pobuszować anonimowo po wątkach, zastanowić się nad propozycją z "targowiska" bez konieczności ujawniania się. Widzę, że mnóstwo dziewczyn tak robi.
A tak wogóle, to podeślij link do tych zarzutów, chętnie podyskutuję

[starsza pani]

Napisane przez Kota

Też napiszę głupawy post. Mam nadzieję, że będzie zrozumiały.

Niby dlaczego sądzisz ,żeTwój post ma być głupawy?To zależy od stopnia inteligencji czytającego.Dla mnie ma on poziom uniwersytecki.A poza tym proszę mi nie odbierać palmy pierwszeństwa w pisaniu nie najmądrzejszych postów.

Napisane przez Kota

- czysty zapach konwalii- nie wiem czy Y. Rocher czegoś nie ma, znam tylko zapach z górnej półki-Diorissmo Diora. Czysta konwalia majowa.
.

Y. Rocher nie ma.Poza tym ich zapachy są nietrwałe. Diorissmo?-sprawdzę najpierw zapach,potem stan konta.Wstyd mi pisać bo pewnie mnie wyklniecie ale lubię lekkie,kwiatowe,wiosenne zapachy.Kiedyś,dawno temu anais anais.Teraz moim zdaniem bardzo ładnie pachnę ESCADĄ. Ze zgrozą patrzę,ze jest jej coraz mniej.

[taka taka]

Napisane przez poziomka61

Ja mam włączony i wcale z tego powodu nie czuję się winna. Czasem mam ochotę pobuszować anonimowo po wątkach, zastanowić się nad propozycją z "targowiska" bez konieczności ujawniania się. Widzę, że mnóstwo dziewczyn tak robi.
A tak wogóle, to podeślij link do tych zarzutów, chętnie podyskutuję

nie umiem wkleić linki <strasznie mi wstyd i obiecuję, że się nauczę>

ale to było Cafe Forum - Forumianki, post 338, teraz przeczytałam jeszcze raz i już wogóle nie rozumiem, ukryty gość?


już nawet nie staram się, żeby mój post miał sens, ale równocześnie chciałam wkleić zdjęcie w swoim poście w Perfumach, to wszystko mnie przerosło

edit:
wkleiłam zdjęcie na Perfumach , dzięki Wizażance
teraz nauczę się wklejać linki

[poziomka61]

Napisane przez taka taka

nie umiem wkleić linki <strasznie mi wstyd i obiecuję, że się nauczę>

Jak będąc w "sześćdziesiątkach" wpiszesz w lokalną wyszukiwarkę "link", to znajdziesz instrukcję wklejania wątków i parę innych sztuczek. Jak nie znajdziesz, daj znać, podszkolimy

[starsza pani]

Powędrowałam sobie w miedzy czasie na Allegro i zobaczyłam,ze Escada u niejakiego individuelle kosztuje 159 zł za 75ml.Myślałam,że jest dużo droższa bo i wyjątkowo trwała i opakowanie eleganckie i śliczna.Chętnie bym kupiła ale nie wiem czy to nie podróba.Ceny mojego flakonika nie znam bo to prezent od Synowej.Będę musiała poszperać po perfumeriach internetowych.