Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. cz. X

[domii29]

Napisane przez Margot156

Dobrze że bronisz swojego. Miały swoje szanse przy swoich dzieciach teraz niech odpuszczą.

Czegoś takiego się właśnie boję. NIby tż już wszystkim powiedział żeby się nie wpie....i w wychowanie naszego dziecka ale wiem że "złote rady" będą się pojawiać i będzie m i ciężko go przekonać że nie koniecznie są teraz słuszne. Babcia tż (złota kobieta) nie widzi nic złego żeby karmić dziecinę pewnymi rodzajami jedzeń... ale nie bierze pod uwagę że ona swoje dzieci wychowywała 50 lat i wtedy pokarmy były naturalne...



Tytuł fantastyczny
Moja teściówka jest świetna póki co.... zobaczymy jak będzie gdy się młodu pokaże



Te chłopy mają jakieś talenty telepatyczne. Jak czują że jesteśmy na wykończeniu to wtedy robią coś ach i och.... skubańce dobrze wiedzą kiedy jak się zachować

Niech nie myśli że mi się podliże tym wypadem do apteki Ojjj będzie się musiał długo starać żeby mnie udobruchać bo ostatnimi czasy serio nic innego nie robi tylko mnie w☠☠☠☠ia

[acelinka]

Napisane przez kyte

I to jest chyba najlepsza metoda. Wysłuchać i olać No chyba że oczywiście jakaś rada przydatna no to już co innego.
Wczoraj teściowej powiedziałam że czas najwyższy zamówić ekogroszek bo jak się mała urodzi to musi być już grzane, a ona "ale dziecko też przegrzać nie można" nosz Ameryke odkryła

no tak, zamrozić też nie można
ale dobrze że tka myśli, bo to strasze pokolenie to zazwyczaj przegrzewa właśnie

[kyte]

Napisane przez acelinka

o matulu

ja raz poszłam na spacerek do mojej mamy do pracy, to jedna klientka się oburzyła jak ja tak mogę z dzieckiem wychodzić z domu przed chrztem





no dokładnie. W ogóle co innego wyrazić swoje zdanie, doradzić cośz dobrego serca a co inengo narzucanie swojego zdania i oburzenie dlaczego nie robimy tak jak ta osoba chce tylko inaczej.

Że co?!

[acelinka]

ide robić jakiś obiad na szybko, bo tż z pracy wróci a w domu burdel, obiadu nie ma
jedynie co to pranie zrobiłam, i zaraz drugie wstawie

[Margot156]

Napisane przez domii29

Niech nie myśli że mi się podliże tym wypadem do apteki Ojjj będzie się musiał długo starać żeby mnie udobruchać bo ostatnimi czasy serio nic innego nie robi tylko mnie w☠☠☠☠ia

Taakkkkk.... wku.....nie to również ich mega wielki talent Faktem jest tak że trzeba się na nowo docierać po każdej dużej zmianie życiowej.Nowe warunki, nowe możliwości, nowe ograniczenia.


A mój osobisty właśnie zasuwa po mieszkanku z odkurzaczem. Wogóle od jakiejś godziny czyni jakieś prace domowe a mi jakoś tak głupio. Pozmywałam ale poczułam jak mi się brzuch napina to szybciutko wróciłam do bezpiecznej pozycji pół siedzącej. Eh ta końcówka upierdliwa jest... człowiek chce a nie może

[acelinka]

Napisane przez kyte

Że co?!

no to

a natalka i tak była szybko chrzczona bo miała jakoś 5 tygodni. Na spacerki wychodziliśmy jak miała tydzień, był taki piękny wrzesień a że ja nie lubię tak bezsensu chodzi to chodziłam po mame do pracy to ta się oburzyła, nooo... aaa i jeszcze coś przebąkiwała, jak wzięłam natalcie na ręce jak to tka miesięczne dziecko bez becika, rożka na ręce, potem maja kregosłupy krzywe

[rusalka12]

Dizi w sumie bylam krojona w tym samym miejscu juz trzy razy(endometrioza, cesarka i wycinanie chorej tanki po cesarce), ale czucie mam. Czasami swedzenie. A w czasie ciazy czuje czasem jak od wewnatrz blizna mnie "ciagnie" i piecze, bo brzuszek mi rosnie (choc od dwoch miesiecy nie przyrosl mi nawet centymetr)
Acelinka ha temat ubioru temat rzeka w ciagu tych dwoch tygodni jak tu byly. Ze jej za zimno, że jej za cieplo...nikomu nie dogodzisz, choc to ńie im powinnam dogadzac. Plus Zuzia miala 6tygodni, piekny sloneczny pazdziernik, poszlismy z tz do ogrodu botanicznego i sie zaczelo, ze Zuzia za malutka na takie spacery, ze nie powinnam jej jeszcze brac na dwor...
A kmentowanie mojego karmienia doprowadzalao mnie do szalu (karmilam na zadanie) i bylo - za czesto karmisz, w nocy nie powinnas jej karmic trzy razy, nam mowiono karmic co trzy godziny, dlaczego jak mala spi ponad trzy godziny nie obudzisz jej na karmienie... Dobrze, ze byli tu tylko dwa tyg bo chyba bym w koncu spakowala sie i poszla do hotelu na czas ich pobytu

[acelinka]

Napisane przez Margot156

Taakkkkk.... wku.....nie to również ich mega wielki talent Faktem jest tak że trzeba się na nowo docierać po każdej dużej zmianie życiowej.Nowe warunki, nowe możliwości, nowe ograniczenia.


A mój osobisty właśnie zasuwa po mieszkanku z odkurzaczem. Wogóle od jakiejś godziny czyni jakieś prace domowe a mi jakoś tak głupio. Pozmywałam ale poczułam jak mi się brzuch napina to szybciutko wróciłam do bezpiecznej pozycji pół siedzącej. Eh ta końcówka upierdliwa jest... człowiek chce a nie może

korzystaj póki możesz

niech sprząta

[Trele_Morele]

Napisane przez maomami

Zuzke zaraz po porodzie dostałam tylko wytartą i ubraną, jedynie miała oczyszczone drogi oddechowe, ale nie była myta. Ogólnie w tym szpitalu kąpanie dzieciaczków jest dopiero w drugiej dobie, wieczorem , Zuzka urodziła się w niedziele popołudniu i we wtorek wieczorem miała być kąpana ale wyszłyśmy do domku więc pierwsza kąpiel była w domu.


Który ból??? Parte?? No to w sumie faktycznie jest tak jakbyś miała za chwilę zrobić kupę, czujesz ogromne parcie i naprawdę Bogu dziękowałam że była ta lewatywa. To tak jakbyś miała zaparcia i z wielką siłą próbowała się załatwić. Nie wiem jak inaczej mogłabym Ci to opisać I sorki że tak obrazowo no ale tak jest najłatwiej

A ja dzisiaj jestem nawet wyspana, przystawiałam małą do cyca ostatni raz o północy i pospała jakoś do 3:30 więc chyba mogę wnioskować że coś pojadła z tego cycka. Później podaliśmy dwa razy butelke z moim mlekiem bo chciałam wypocząć żeby wyglądać jakoś na ten ślub, zresztą psychicznie taka możliwość butli mnie podbudowuje. A żeby nakarmić to ja muszę układać milion poduszek, może jak nam się uda dojść do wprawy to już nie będzie tyle układania

Dobra rada na przyszłość dla mamuś które będą nacięte podczas porodu i będą miały problem z załatwieniem grubszej sprawy- oświadczam wszem i wobec że herbata z liści malin działa cuda, ten kto ją wymyślił powinien dostać nobla

To prawda z ta herbatka!!!
Ja jeszcze do tego brałam zelazo I naprawde jakby nie ta herbatka .. To nie wiem.

Napisane przez acelinka

a to mi lekarz powiedział nie jęcz przyj :P a ja się wcale nie darłam, ciężko mi było to sobię dźwięk wydałam taki jak przy wysiłku, jęk taki i to tylko raz, widocznie o raz za dużo

jeden skurcz kazała mi przeczekać, nie wiem po co, na co, widocznie była potrzeba



Od poniedziałku mam odstawić fenka, magnez i nospe w czwartek wizyta, jak będzie wsio okej i an dobrej drodze to za tydzieńw niedziele szpital nie wierze że to już!

a chałupka rozwalona totalnie kołyska nadal u brata stoi wesoło

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------



a u mnie znów niby sa wyznaczone godziny odwiedzin ale w praktyce to cały dzień można. Tyle że u mnie nie można wchodzić na sale nikomu, tylko pokój odwiedzin jest.

Za tydzien w niedziele ?
To juz zaraz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[acelinka]

Napisane przez rusalka12

Dizi w sumie bylam krojona w tym samym miejscu juz trzy razy(endometrioza, cesarka i wycinanie chorej tanki po cesarce), ale czucie mam. Czasami swedzenie. A w czasie ciazy czuje czasem jak od wewnatrz blizna mnie "ciagnie" i piecze, bo brzuszek mi rosnie (choc od dwoch miesiecy nie przyrosl mi nawet centymetr)
Acelinka ha temat ubioru temat rzeka w ciagu tych dwoch tygodni jak tu byly. Ze jej za zimno, że jej za cieplo...nikomu nie dogodzisz, choc to ńie im powinnam dogadzac. Plus Zuzia miala 6tygodni, piekny sloneczny pazdziernik, poszlismy z tz do ogrodu botanicznego i sie zaczelo, ze Zuzia za malutka na takie spacery, ze nie powinnam jej jeszcze brac na dwor...
A kmentowanie mojego karmienia doprowadzalao mnie do szalu (karmilam na zadanie) i bylo - za czesto karmisz, w nocy nie powinnas jej karmic trzy razy, nam mowiono karmic co trzy godziny, dlaczego jak mala spi ponad trzy godziny nie obudzisz jej na karmienie... Dobrze, ze byli tu tylko dwa tyg bo chyba bym w koncu spakowala sie i poszla do hotelu na czas ich pobytu

wesoło
no dobrze że tylko 2 tygodnie byli bo serio można zwariować
ja tak samo na żądanie karmiłam, w nocy nie budziłam, bo nie widziałam potrzeby skoro ładnie przybierała na wadze to sobie mogła spać te 4-5 godzin, a jak pierwszy raz przespała 7 godzin to byłam wniebowzięta

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez Trele_Morele

To prawda z ta herbatka!!!
Ja jeszcze do tego brałam zelazo I naprawde jakby nie ta herbatka .. To nie wiem.



Za tydzien w niedziele ?
To juz zaraz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no już zaraz
a chata rozwalona

[Lilith890502]

Napisane przez acelinka

no to

a natalka i tak była szybko chrzczona bo miała jakoś 5 tygodni. Na spacerki wychodziliśmy jak miała tydzień, był taki piękny wrzesień a że ja nie lubię tak bezsensu chodzi to chodziłam po mame do pracy to ta się oburzyła, nooo... aaa i jeszcze coś przebąkiwała, jak wzięłam natalcie na ręce jak to tka miesięczne dziecko bez becika, rożka na ręce, potem maja kregosłupy krzywe

nie wiedziałam że ręce wykrzywiają kręgosłup

ja już od mojej mamy usłyszałam a jeszcze małego na świecie nie ma, że pierwszy spacer to na pewno po skończeniu miesiąca a i to też nie wiadomo, ale jeżeli chodzi o przyjazd do niej z miesięcznym dzieckiem w grudniu 300km to jej nie przeszkadza

[domii29]

Napisane przez acelinka

no to

a natalka i tak była szybko chrzczona bo miała jakoś 5 tygodni. Na spacerki wychodziliśmy jak miała tydzień, był taki piękny wrzesień a że ja nie lubię tak bezsensu chodzi to chodziłam po mame do pracy to ta się oburzyła, nooo... aaa i jeszcze coś przebąkiwała, jak wzięłam natalcie na ręce jak to tka miesięczne dziecko bez becika, rożka na ręce, potem maja kregosłupy krzywe

Jak tak o tym napisałaś to mi się przypomniało jak mojej kosmetyczki syn miał kolki i babcia się nim opiekowała i jak zaczął płakać tak babcia złapała za telefon zadzwoniła do Alicji i jej mówi z płaczem "skoro to dziecko tak płacze to może byście je ochrzcili ? bo jakiś szatan je opętał"

[Margot156]

Napisane przez Lilith890502

nie wiedziałam że ręce wykrzywiają kręgosłup

ja już od mojej mamy usłyszałam a jeszcze małego na świecie nie ma, że pierwszy spacer to na pewno po skończeniu miesiąca a i to też nie wiadomo, ale jeżeli chodzi o przyjazd do niej z miesięcznym dzieckiem w grudniu 300km to jej nie przeszkadza

bo przeciez 300 km to nie wyjscie

ale z tym "nie wiadomo" to się zgodzę. jak ja się urodziłam to była akurat zima stulecia więc pierwszy spacer było po 2 miesiącach...

Napisane przez domii29

Jak tak o tym napisałaś to mi się przypomniało jak mojej kosmetyczki syn miał kolki i babcia się nim opiekowała i jak zaczął płakać tak babcia złapała za telefon zadzwoniła do Alicji i jej mówi z płaczem "skoro to dziecko tak płacze to może byście je ochrzcili ? bo jakiś szatan je opętał"

świetne i zarazem straszne.

[Trele_Morele]

Napisane przez Aagateczka87

nie mam skurcze co jakiś czas ale nieregularne, trwające 3-4 godz i potem cisza... najgorsze jest to, że nic na mnie nie działa, herbata z liści malin, pełnia, homeopatia, seks, sprzątanie, schody.... chyba jeszcze mi akupunktura została już powoli łapię znieczulicę i skoro mój mały uparciuszek ma mnie gdzieś, to ja odpuszczam i niech się dzieje co chce

Na mnie tez nic z tych rzeczy nie działało. Ja nawet skurczy nie mialam, kompletnie nic!

Masaz szyjki mnie ruszył


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rusalka12]

Acelinka Zuzia ma 3 latka skonczone we wrzesniu.

Kyte w Irlandii, przynajmniej w moim szpitalu sa zalecenia, zebym przeprowadzac testy glukozowe na osobach ktore: sa powyzej 40, maja spora nadwage lub maja historie cukrzycy w rodzinie. U mnie ze strony mamci - babcia na insulinie, moja mama na tabletkach i obie jej siostry tez maja cukrzyce (jedna na insulinie druga na tabletkach). Dlatego zosalam skierowana na te badania.w ciazy z Zuzia wszystko bylo w porzadku. Teraz badania te wykazaly, ze niestety ale hormony wariuja i mam za wysoki cukier. Musialam przejsc na diete. Potem co tydzien chodzilam do szpitala na dodatkowe testy i sie okazalo, ze dieta nie dziala. Zatrzymali mnie w szpitalu na dwie i pol doby przeprowadzajac kolejne testy no i okazalo sie, że musze brac insuline do konca ciazy, bo moj organizm nie do konca sobier radzi.
Juz jestem skierowana na badania po ciazy, zeby sprawdzic, czy mi to zostanie :-/

[Lilith890502]

Napisane przez domii29

Jak tak o tym napisałaś to mi się przypomniało jak mojej kosmetyczki syn miał kolki i babcia się nim opiekowała i jak zaczął płakać tak babcia złapała za telefon zadzwoniła do Alicji i jej mówi z płaczem "skoro to dziecko tak płacze to może byście je ochrzcili ? bo jakiś szatan je opętał"

przepraszam ale

[Trele_Morele]

Napisane przez 89Beatka

widzę że nie tylko ja przechodzę taki perypetie, dużo kłócę się z mężem, najbarzdiej na temat wychowania dziecka. Ponieważ jego siostra i mama wiedzą lepiej, ostatnio już mu powiedziałam że bardzo mnie cieszy że interesuje się dzieckiem ale jeśli jeszcze raz usłysze że jego siostra/mama robiły tak i ja mam tak zrobić to nie ręcze za siebie. Wiem że ma tylko to odniesienie, bo wiadomo jak faceci mało kontaktu z dzieckiem maja, chyba że urodzi im się swoje, ale ja też mam swoją cierpliwość.A wysłuchiwać że mam dziecka nie podnosić, nie lulać, nie brać w ogóle do łóżka, że za dużo karmię, ze za mało karmie, ze źle ubrałam , że mam jej nie werandować bo jest za mała, bo jego siostra dziecko 3 miesiące w domu trzymała. A CO TO MNIE OBCHODZI. JA JEJ DZIECKA NIE WYCHOWAŁAM.
I niech ona nie wychowuje mojego.
TZN. siostra męża i teściowa mnie nic nie mówią, mówią mężowi i on mi te rewelacje opowiada.

Chyba wszystkie jestesmy w jakims stopniu na to skazane.
Moja mama poki co to sie nie wtraca. Oczywiscie pomaga mi , czesto sama ja pytam co zrobic? Jak to zrobic? Ale nie wyskakuje mi z jakimis super radami z przed 20 lat. Dziwia ja bardzo zasady jakie tu pbowiazujA , ze pepuszka sie nie rusza, ze noska nie czysci , czesto porownuje z tym jak bylo kiedy my bylismy mali ale nie narzuca mi nic I absolutnie sie nie madrzy.
Za to .. Siostra Tz byla tu tylko raz. Zdarzyla mi juz powiedziec ze dziecka nie karmi sie 30 min bo 10 wystarczy, absolutnie nie kładzie sie na boczku no I nie trzyma na brzuchu bo pozniej sie przyzwyczai i. 4 latka tak bede musiala nosic. Na szczescie moj Tz to wypuszcza drugim uchem ..
Tesciowa za to , tylko przez Skypa oburzyla sie ze dziecko w rozku nie spi. Tlumaczylam ze Maja widocznie z tych dzieci ktore ciasnego nie lubia. Ona dostaje wrecz szału jak ja zapakuje w rozek czy ciasny kocyk.
Nie rozumia. Bo wszystkie noworodki musza miec rożek.

No I jeszcze.. W szpitalu dostalam ksiazeczke zdrowia dziecka. Na ksiazeczce pisze BABY I moje nazwisko - tak pisza zeby wiedziec czyje dziecko czyje.
Przy rejestracji dziecka dopiero podawalismy imiona I nazwisko Tzta.
No ale jak Tz pokazywał mamie na Skype ksiazeczke to slyszalam jak sie tam gotowalo, dlaczego dziecko ma moje nazwisko :O

Napisane przez acelinka

o matulu

ja raz poszłam na spacerek do mojej mamy do pracy, to jedna klientka się oburzyła jak ja tak mogę z dzieckiem wychodzić z domu przed chrztem





no dokładnie. W ogóle co innego wyrazić swoje zdanie, doradzić cośz dobrego serca a co inengo narzucanie swojego zdania i oburzenie dlaczego nie robimy tak jak ta osoba chce tylko inaczej.

Spacer po chrzcie ? :hAhaha:


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kyte]

Napisane przez acelinka

no to

a natalka i tak była szybko chrzczona bo miała jakoś 5 tygodni. Na spacerki wychodziliśmy jak miała tydzień, był taki piękny wrzesień a że ja nie lubię tak bezsensu chodzi to chodziłam po mame do pracy to ta się oburzyła, nooo... aaa i jeszcze coś przebąkiwała, jak wzięłam natalcie na ręce jak to tka miesięczne dziecko bez becika, rożka na ręce, potem maja kregosłupy krzywe

Skąd ta kobieta czerpała takie pomysły?

Napisane przez domii29

Jak tak o tym napisałaś to mi się przypomniało jak mojej kosmetyczki syn miał kolki i babcia się nim opiekowała i jak zaczął płakać tak babcia złapała za telefon zadzwoniła do Alicji i jej mówi z płaczem "skoro to dziecko tak płacze to może byście je ochrzcili ? bo jakiś szatan je opętał"

chyba bym się śmiała i plakała zarazem

Napisane przez rusalka12

Acelinka Zuzia ma 3 latka skonczone we wrzesniu.

Kyte w Irlandii, przynajmniej w moim szpitalu sa zalecenia, zebym przeprowadzac testy glukozowe na osobach ktore: sa powyzej 40, maja spora nadwage lub maja historie cukrzycy w rodzinie. U mnie ze strony mamci - babcia na insulinie, moja mama na tabletkach i obie jej siostry tez maja cukrzyce (jedna na insulinie druga na tabletkach). Dlatego zosalam skierowana na te badania.w ciazy z Zuzia wszystko bylo w porzadku. Teraz badania te wykazaly, ze niestety ale hormony wariuja i mam za wysoki cukier. Musialam przejsc na diete. Potem co tydzien chodzilam do szpitala na dodatkowe testy i sie okazalo, ze dieta nie dziala. Zatrzymali mnie w szpitalu na dwie i pol doby przeprowadzajac kolejne testy no i okazalo sie, że musze brac insuline do konca ciazy, bo moj organizm nie do konca sobier radzi.
Juz jestem skierowana na badania po ciazy, zeby sprawdzic, czy mi to zostanie :-/

Na pewno nie zostanie trzeba być dobrej myśli

[Trele_Morele]

Teraz tak mysle. ..
Moze ja pòjde do tego księdza co nam chrztu nie chce dać bez ślubu I będę mu argumentowac ze mi się dziecko w domu udusi bez tego chrztu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[acelinka]

Napisane przez Lilith890502

nie wiedziałam że ręce wykrzywiają kręgosłup

ja już od mojej mamy usłyszałam a jeszcze małego na świecie nie ma, że pierwszy spacer to na pewno po skończeniu miesiąca a i to też nie wiadomo, ale jeżeli chodzi o przyjazd do niej z miesięcznym dzieckiem w grudniu 300km to jej nie przeszkadza

a jednak

no nie, co to 300 km z miesięczniakiem

Napisane przez domii29

Jak tak o tym napisałaś to mi się przypomniało jak mojej kosmetyczki syn miał kolki i babcia się nim opiekowała i jak zaczął płakać tak babcia złapała za telefon zadzwoniła do Alicji i jej mówi z płaczem "skoro to dziecko tak płacze to może byście je ochrzcili ? bo jakiś szatan je opętał"

Napisane przez rusalka12

Acelinka Zuzia ma 3 latka skonczone we wrzesniu.

nati ma 2 ale z "mlećkiem"to się szybko nie rozstanie

Napisane przez Trele_Morele

Chyba wszystkie jestesmy w jakims stopniu na to skazane.
Moja mama poki co to sie nie wtraca. Oczywiscie pomaga mi , czesto sama ja pytam co zrobic? Jak to zrobic? Ale nie wyskakuje mi z jakimis super radami z przed 20 lat. Dziwia ja bardzo zasady jakie tu pbowiazujA , ze pepuszka sie nie rusza, ze noska nie czysci , czesto porownuje z tym jak bylo kiedy my bylismy mali ale nie narzuca mi nic I absolutnie sie nie madrzy.
Za to .. Siostra Tz byla tu tylko raz. Zdarzyla mi juz powiedziec ze dziecka nie karmi sie 30 min bo 10 wystarczy, absolutnie nie kładzie sie na boczku no I nie trzyma na brzuchu bo pozniej sie przyzwyczai i. 4 latka tak bede musiala nosic. Na szczescie moj Tz to wypuszcza drugim uchem ..
Tesciowa za to , tylko przez Skypa oburzyla sie ze dziecko w rozku nie spi. Tlumaczylam ze Maja widocznie z tych dzieci ktore ciasnego nie lubia. Ona dostaje wrecz szału jak ja zapakuje w rozek czy ciasny kocyk.
Nie rozumia. Bo wszystkie noworodki musza miec rożek.

No I jeszcze.. W szpitalu dostalam ksiazeczke zdrowia dziecka. Na ksiazeczce pisze BABY I moje nazwisko - tak pisza zeby wiedziec czyje dziecko czyje.
Przy rejestracji dziecka dopiero podawalismy imiona I nazwisko Tzta.
No ale jak Tz pokazywał mamie na Skype ksiazeczke to slyszalam jak sie tam gotowalo, dlaczego dziecko ma moje nazwisko :O


Spacer po chrzcie ? :hAhaha:


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja myślałam że to zdrowe jak dziecko na brzuchu leży ale moze ja mam złe info

z kładzeniem an boczku tez nie czaje

Napisane przez kyte

Skąd ta kobieta czerpała takie pomysły?

chyba bym się śmiała i plakała zarazem

Na pewno nie zostanie trzeba być dobrej myśli

a bo ona taka wiekowa już

[babku]

Napisane przez maomami

Dobra rada na przyszłość dla mamuś które będą nacięte podczas porodu i będą miały problem z załatwieniem grubszej sprawy- oświadczam wszem i wobec że herbata z liści malin działa cuda, ten kto ją wymyślił powinien dostać nobla

To ta herbatka też na takie sprawy? Ja już oglądałam ją w zielarskim i mam nadzieję kupić, jak zacznę ten upragniony 38 tydzień

Napisane przez acelinka

ja się nasłuchałam najbardziej na temat ubierania - że za lekko itd. no i na temat basenu bo kto to widział w zimę z półrocznym dzieckiem na basen chodzić
w ogóle kto to widział z dzieckiem an mróż wyjść dużo by opowiadać jednym uchem wpuszczałam, drugim wypuszczałam i robiłam po swojemu

O u mnie będzie to samo, mogę rękę sobie dać uciąć. Basen bulwersował bardzo w ciąży, więc jak przyjdzie jechać z dzidziolem, to dopiero będzie problem. Na szczęście mąż raczej ma podejście takie samo jak ja, więc wpuszczamy jednym uchem, a drugim wypuszczamy i robimy swoje

U mnie jeszcze kwestia wspólnego porodu, też widzę mocno bulwersuje. Bo co to za wymysł rodzić z facetem I też mam to raczej głęboko Aaa i hit odnośnie rodzenia razem. Przez to tyle rozwodów teraz, że facet w porodzie uczestniczy

Napisane przez acelinka

ja raz poszłam na spacerek do mojej mamy do pracy, to jedna klientka się oburzyła jak ja tak mogę z dzieckiem wychodzić z domu przed chrztem

Ludzka głupota nie zna granic.

Napisane przez domii29

Jak tak o tym napisałaś to mi się przypomniało jak mojej kosmetyczki syn miał kolki i babcia się nim opiekowała i jak zaczął płakać tak babcia złapała za telefon zadzwoniła do Alicji i jej mówi z płaczem "skoro to dziecko tak płacze to może byście je ochrzcili ? bo jakiś szatan je opętał"

Domi to może na to zatwardzenie chociaż wodą święconą byś Jaśka chlusnęła Przecież to może być sprawka szatana


Witam, fajne tu tematy. Wszelkie zabobony i głupoty tego typu są moim konikiem. Babcie i teściówka są specjalistkami w tej dziedzinie, więc wiedzę mam sporą

[domii29]

Wsadziłyśmy z teściową Jaśka do ciepłej wody i pochlapałyśmy go po brzuszku. Póki co sadzi głośne bąki i po tej ciężkiej nocy i połowie dnia jest to dla mnie najcudowniejszy odgłos na świecie

[iguana333]

Dziewczyny ALE MIAŁAM NIEMIŁĄ PRZYGODĘ na usg 4d poszłam do SEBASTIANA FORYSIA który przyjmuje w Radomiu prywatnie w gabinetach USG, ale jest z Matki Polki w Łodzi. Nie znałam go ale miesiąc temu było miejsce tylko do niego...
Ja niestety na niego trafiłam, fatalny, niemiły, nawiedzony z dziwnym żartem...wchodzimy do gabinetu on nawet dzień dobry nie powiedział, my z mężem stoimy a on
"no niech się Pani kładzie jest pani już taka wielka że nie może się Pani dotoczyć?"
"co sobie Pani dała zrobić chłopca czy dziewczynkę?"
do męża; "lepiej żeby nie była podobna do Pana żony".
Tekst o dziecku: "nie chce pokazać buzi woli z drugiej strony, jest bezwstydna jak żona"
"a czy Pani mogłaby się cała rozebrać"
ja na to: "jeśli byłaby taka potrzeba żeby zrobić od środka usg to tak, a to trzeba?"
on na to " nie no widzi Pani są różne kobiety jedna się łatwo rozbierze inna wcale, a Pani córka pokaże buzie jak będzie chciała"
Poza tym nastraszył nas strasznie, bo bada tętno w główce potem w pępowinie coś nie chciało mu się uchwycić, bada znowu i nic nie mówi a potem tekst:
"czy wie Pani gdzie Pani pojedzie od razu ode mnie" no ja na to "nie wiem, gdzie?" on: "do szpitala, dziecko ma 190 tętno a do 180 jest możliwe, powyżej 200 może przestać bić albo nastąpić jakaś nieodwracalna wada" no to się przestraszyliśmy, zaraz bada znowu i mówi "oooo spadło do 140"
NIE DAŁ NAM NAGRANIA NA PŁYCIE TYLKO ZDJĘCIA NA KTÓRYCH JEST SERCE, TĘTNO I PUPA, ŻADNEGO ZDJĘCIA INNEJ CZĘŚCI CIAŁA!
I ZA TO ZAPŁACILIŚMY 250 ZŁ I JESTEM STRASZNIE ZŁA ŻE OD RAZU NIE WYSZLIŚMY, MĄŻ MÓWI ŻE MIAŁ OCHOTĘ OD RAZU WYJŚĆ!
Zadzwoniłam do swojego lekarza po tej wizycie i mówię mu o tym, on powiedział że chwilowo większe tętno nie jest niepokojące i żebym zrobiła sobie morfologię i CRP i zadzwoniła o niego z wynikiem. Mówię mu że ten Foryś jest nawiedzony, a mój gin do mnie: a kto Ci kazał do niego iść, on nawet ginekologiem nie jest tylko radiologiem!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!! MASAKRA! Gdybym wiedziała w życiu bym do niego nie poszła ale tylko do niego było miesiąc wcześniej miejsce....... JESTEM STRASZNIE ZŁA, NAPSUŁ MI TYLKO NEWY TEN LEKARZ! OLEWAJĄCY STOSUNEK DO PACJENTÓW i niedokładne badanie. Z czystym sercem mogę polecić dr Grzesiaka. Byliśmy i niego na połówkowym! Super, taktowny, miły, starał się dokładnie pokazać dziecko, wszystko sprawdzał i tłumaczył.

[domii29]

Napisane przez Trele_Morele

Teraz tak mysle. ..
Moze ja pòjde do tego księdza co nam chrztu nie chce dać bez ślubu I będę mu argumentowac ze mi się dziecko w domu udusi bez tego chrztu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez babku

To ta herbatka też na takie sprawy? Ja już oglądałam ją w zielarskim i mam nadzieję kupić, jak zacznę ten upragniony 38 tydzień


O u mnie będzie to samo, mogę rękę sobie dać uciąć. Basen bulwersował bardzo w ciąży, więc jak przyjdzie jechać z dzidziolem, to dopiero będzie problem. Na szczęście mąż raczej ma podejście takie samo jak ja, więc wpuszczamy jednym uchem, a drugim wypuszczamy i robimy swoje

U mnie jeszcze kwestia wspólnego porodu, też widzę mocno bulwersuje. Bo co to za wymysł rodzić z facetem I też mam to raczej głęboko Aaa i hit odnośnie rodzenia razem. Przez to tyle rozwodów teraz, że facet w porodzie uczestniczy

Ludzka głupota nie zna granic.


Domi to może na to zatwardzenie chociaż wodą święconą byś Jaśka chlusnęła Przecież to może być sprawka szatana


Witam, fajne tu tematy. Wszelkie zabobony i głupoty tego typu są moim konikiem. Babcie i teściówka są specjalistkami w tej dziedzinie, więc wiedzę mam sporą

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez iguana333

Dziewczyny ALE MIAŁAM NIEMIŁĄ PRZYGODĘ na usg 4d poszłam do SEBASTIANA FORYSIA który przyjmuje w Radomiu prywatnie w gabinetach USG, ale jest z Matki Polki w Łodzi. Nie znałam go ale miesiąc temu było miejsce tylko do niego...
Ja niestety na niego trafiłam, fatalny, niemiły, nawiedzony z dziwnym żartem...wchodzimy do gabinetu on nawet dzień dobry nie powiedział, my z mężem stoimy a on
"no niech się Pani kładzie jest pani już taka wielka że nie może się Pani dotoczyć?"
"co sobie Pani dała zrobić chłopca czy dziewczynkę?"
do męża; "lepiej żeby nie była podobna do Pana żony".
Tekst o dziecku: "nie chce pokazać buzi woli z drugiej strony, jest bezwstydna jak żona"
"a czy Pani mogłaby się cała rozebrać"
ja na to: "jeśli byłaby taka potrzeba żeby zrobić od środka usg to tak, a to trzeba?"
on na to " nie no widzi Pani są różne kobiety jedna się łatwo rozbierze inna wcale, a Pani córka pokaże buzie jak będzie chciała"
Poza tym nastraszył nas strasznie, bo bada tętno w główce potem w pępowinie coś nie chciało mu się uchwycić, bada znowu i nic nie mówi a potem tekst:
"czy wie Pani gdzie Pani pojedzie od razu ode mnie" no ja na to "nie wiem, gdzie?" on: "do szpitala, dziecko ma 190 tętno a do 180 jest możliwe, powyżej 200 może przestać bić albo nastąpić jakaś nieodwracalna wada" no to się przestraszyliśmy, zaraz bada znowu i mówi "oooo spadło do 140"
NIE DAŁ NAM NAGRANIA NA PŁYCIE TYLKO ZDJĘCIA NA KTÓRYCH JEST SERCE, TĘTNO I PUPA, ŻADNEGO ZDJĘCIA INNEJ CZĘŚCI CIAŁA!
I ZA TO ZAPŁACILIŚMY 250 ZŁ I JESTEM STRASZNIE ZŁA ŻE OD RAZU NIE WYSZLIŚMY, MĄŻ MÓWI ŻE MIAŁ OCHOTĘ OD RAZU WYJŚĆ!
Zadzwoniłam do swojego lekarza po tej wizycie i mówię mu o tym, on powiedział że chwilowo większe tętno nie jest niepokojące i żebym zrobiła sobie morfologię i CRP i zadzwoniła o niego z wynikiem. Mówię mu że ten Foryś jest nawiedzony, a mój gin do mnie: a kto Ci kazał do niego iść, on nawet ginekologiem nie jest tylko radiologiem!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!! MASAKRA! Gdybym wiedziała w życiu bym do niego nie poszła ale tylko do niego było miesiąc wcześniej miejsce....... JESTEM STRASZNIE ZŁA, NAPSUŁ MI TYLKO NEWY TEN LEKARZ! OLEWAJĄCY STOSUNEK DO PACJENTÓW i niedokładne badanie. Z czystym sercem mogę polecić dr Grzesiaka. Byliśmy i niego na połówkowym! Super, taktowny, miły, starał się dokładnie pokazać dziecko, wszystko sprawdzał i tłumaczył.

Boże Święty co za człowiek... aż się we mnie zagotowało jak to przeczytałam. W ogóle co to za teksty

[acelinka]

iguana

[Trele_Morele]

Napisane przez iguana333

Dziewczyny ALE MIAŁAM NIEMIŁĄ PRZYGODĘ na usg 4d poszłam do SEBASTIANA FORYSIA który przyjmuje w Radomiu prywatnie w gabinetach USG, ale jest z Matki Polki w Łodzi. Nie znałam go ale miesiąc temu było miejsce tylko do niego...
Ja niestety na niego trafiłam, fatalny, niemiły, nawiedzony z dziwnym żartem...wchodzimy do gabinetu on nawet dzień dobry nie powiedział, my z mężem stoimy a on
"no niech się Pani kładzie jest pani już taka wielka że nie może się Pani dotoczyć?"
"co sobie Pani dała zrobić chłopca czy dziewczynkę?"
do męża; "lepiej żeby nie była podobna do Pana żony".
Tekst o dziecku: "nie chce pokazać buzi woli z drugiej strony, jest bezwstydna jak żona"
"a czy Pani mogłaby się cała rozebrać"
ja na to: "jeśli byłaby taka potrzeba żeby zrobić od środka usg to tak, a to trzeba?"
on na to " nie no widzi Pani są różne kobiety jedna się łatwo rozbierze inna wcale, a Pani córka pokaże buzie jak będzie chciała"
Poza tym nastraszył nas strasznie, bo bada tętno w główce potem w pępowinie coś nie chciało mu się uchwycić, bada znowu i nic nie mówi a potem tekst:
"czy wie Pani gdzie Pani pojedzie od razu ode mnie" no ja na to "nie wiem, gdzie?" on: "do szpitala, dziecko ma 190 tętno a do 180 jest możliwe, powyżej 200 może przestać bić albo nastąpić jakaś nieodwracalna wada" no to się przestraszyliśmy, zaraz bada znowu i mówi "oooo spadło do 140"
NIE DAŁ NAM NAGRANIA NA PŁYCIE TYLKO ZDJĘCIA NA KTÓRYCH JEST SERCE, TĘTNO I PUPA, ŻADNEGO ZDJĘCIA INNEJ CZĘŚCI CIAŁA!
I ZA TO ZAPŁACILIŚMY 250 ZŁ I JESTEM STRASZNIE ZŁA ŻE OD RAZU NIE WYSZLIŚMY, MĄŻ MÓWI ŻE MIAŁ OCHOTĘ OD RAZU WYJŚĆ!
Zadzwoniłam do swojego lekarza po tej wizycie i mówię mu o tym, on powiedział że chwilowo większe tętno nie jest niepokojące i żebym zrobiła sobie morfologię i CRP i zadzwoniła o niego z wynikiem. Mówię mu że ten Foryś jest nawiedzony, a mój gin do mnie: a kto Ci kazał do niego iść, on nawet ginekologiem nie jest tylko radiologiem!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!! MASAKRA! Gdybym wiedziała w życiu bym do niego nie poszła ale tylko do niego było miesiąc wcześniej miejsce....... JESTEM STRASZNIE ZŁA, NAPSUŁ MI TYLKO NEWY TEN LEKARZ! OLEWAJĄCY STOSUNEK DO PACJENTÓW i niedokładne badanie. Z czystym sercem mogę polecić dr Grzesiaka. Byliśmy i niego na połówkowym! Super, taktowny, miły, starał się dokładnie pokazać dziecko, wszystko sprawdzał i tłumaczył.

O matko jedyna co za pajac
Ja na Twoim miejscu bym go ładnie obsmarowała gdzie sie da ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asist22]

iguana współczuję wizyty. Ten człowiek jedynie zdjęcia RTG powinien oglądać i nic więcej.

Spadam się myć, bo może jednak pojedziemy do tego kina, ale to MOŻE.

[iguana333]

No masakra strasznie żałuję że w ogóle tam poszliśmy...no ale co zrobić ehhh

[domii29]

Pytanie do dziewczyn po cc... Czy nadal czujecie w miejscu cięcia (tam w środku) tak jakbyście miały nadal znieczulone ? ja tak od początku czuję i jakoś tak mi dziwnie

W ogóle to w miejscu w którym mam bliznę po cięciu po prawej stronie mam grubszą warstwę skóry i wyczytałam że powinnam się udać z tym do chirurga, najpierw skonsultuje to z ginekologiem... umówiłam się na wizytę na ten wtorek

[malinka123108]

heja witam was z farba na glowie...sama sobie maluje i nie wiem co wyjdzie ale mam dosc tych moich odrostow ,a ze na fryzjera szkoda to pewnie mi wyjdzie misz masz na lebie;( odrostow mi nie zlapie a mam"jasne" dalej wiec bedzie kaszana czuje...ale chcialam sprawdzic te pianki,cos czuje ze bedzie dupa zbita