Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[Hosenka*]

Iwantyou
Jakie ruchy Cię zaniepokoiły? Po czym się zorientowalas, że jest inaczej niż wcześniej?


U mnie w tamtej ciazy intuicja zawiodła, ja zawiodlam, nie zauważyłam że coś jest nie tak i straciłam Kamilka, a to duży chłopczyk już był (32 tydz, 1700g i 45 cm). Źle mi strasznie z ta świadomością, niedługo minie rok a mi jest niewiele lepiej...

[perfuzja]

Hosenka nie myśl tak nawet
Takie rzeczy niestety czasem dzieją sie z minuty na minutę i nie ma szans zauważyć, ze cos jest nie tak.

[gosia261282]

Napisane przez Hosenka*

U mnie w tamtej ciazy intuicja zawiodła, ja zawiodlam, nie zauważyłam że coś jest nie tak i straciłam Kamilka, a to duży chłopczyk już był (32 tydz, 1700g i 45 cm). Źle mi strasznie z ta świadomością, niedługo minie rok a mi jest niewiele lepiej...

Hosenko nie rób sobie wyrzutów. Na pewne sprawy nie mamy wpływu.
Zobacz u mnie w każdej z trzech ciąż są długie przerwy w ruchach,wielogodzinne. Też zawsze sobie tłumaczę,że pewnie dziecko śpi,ma spokojniejszy dzień. Bo przecież noworodek śpi po 20 godz dziennie to i w brzuchu maluch może dużo spać,prawda? Gdybym miała sprawdzać za każdym razem czemu mniej się rusza lub nie rusza przez jakiś czas to musiałabym jeździć do szpitala codziennie.
To nie była twoja wina!
Bardzo ci współczuję,nie wyobrażam sobie straty dziecka.
Mam jednak nadzieję,że w końcu czas chociaż trochę uleczy twoje rany

[magnusia]

Hosenko-- nawet tak nie myśl, nic nie zrobiłaś źle. Gdyby człowiek wiedział, że się przewróci to by się od razu położył.
Nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć bo jasnowidzami nie jesteśmy

[senira666]

Napisane przez cayenneOna

Mogę złożyć podanie o przyjęcie do klubu?

Na pierwszej stronie jest info do kogo pisac PW.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolita25]

Napisane przez Hosenka*

Iwantyou
Jakie ruchy Cię zaniepokoiły? Po czym się zorientowalas, że jest inaczej niż wcześniej?


U mnie w tamtej ciazy intuicja zawiodła, ja zawiodlam, nie zauważyłam że coś jest nie tak i straciłam Kamilka, a to duży chłopczyk już był (32 tydz, 1700g i 45 cm). Źle mi strasznie z ta świadomością, niedługo minie rok a mi jest niewiele lepiej...

Hosenko co ty w ogóle piszesz, każda ciąża jest inna, każdy przypadek jest inny, to nie czas na obwinianie się

[pilotka86]

Napisane przez Hosenka*

U mnie w tamtej ciazy intuicja zawiodła, ja zawiodlam, nie zauważyłam że coś jest nie tak i straciłam Kamilka, a to duży chłopczyk już był (32 tydz, 1700g i 45 cm). Źle mi strasznie z ta świadomością, niedługo minie rok a mi jest niewiele lepiej...

Hosenko... nie zawiodłaś, na pewne rzeczy nie mamy wpływu i nic się nie da zrobić choćby niewiadomo jakie przygotowania i wiedza.
Bardzo Ci współczuję straty dziecka, nawet nie wiem co napisać żeby Cię nie urazić, bo nie mam pojęcia jak to jest.
Nie zadręczaj się, że to Twoja wina, bo się wykończysz.

[lolita25]

Napisane przez magnusia

ja tak samo- czytam, czytam i nie wierzę.
Kolejną sprawą którą zrobiłam to podjęłam decyzję o szybkim kupnie wszystkiego do szpitala.
Tak się śmieję, że mam tylko kapcie i syknie ale jak widać nigdy nic nie wiadomo, nie ma co żartować tylko trzeba torbę pakować.

Dziewczynki musimy mieć już przygotowane dla siebie wyprawki do szpitala - więc zamiast pościeli dla dzieciaczków musimy zająć się tym tematem

Masz rację, nie każdy szpital ma sklep z takimi rzeczami, a jak przyjdzie nam mieć cesarkę w sobote w nocy? To gdzie się cokolwiek kupi?
Ja właśnie kupiłam staniki do karmienia, torba musi być spakowana

[ejani]

Napisane przez magnusia

ja tak samo- czytam, czytam i nie wierzę.
Kolejną sprawą którą zrobiłam to podjęłam decyzję o szybkim kupnie wszystkiego do szpitala.
Tak się śmieję, że mam tylko kapcie i syknie ale jak widać nigdy nic nie wiadomo, nie ma co żartować tylko trzeba torbę pakować.

Dziewczynki musimy mieć już przygotowane dla siebie wyprawki do szpitala - więc zamiast pościeli dla dzieciaczków musimy zająć się tym tematem

Dokładnie o tym samym pomyślałam, i już mam zgodę męża (podrzucam mu różne ciekawostki z naszego forum, więc i tego od razu się dowiedział-i jakoś też już nie zasnął )

W ogóle ciężki dziś dzień- po 5 mnie obudził tel.z pracy (długa historia), wróciło przeziębienie, więc ciężko było zasnąć, i zajrzałam tu i potem kilka razy czytałam, czy to nie dalszy ciąg męczących snów (bo.dziś m.in. biegłam w ciąży z jednego kina do innego, spóźniona, i nie mogłam go znaleźć, a jak już znalazłam, to jednak był ginekolog, i wypadał mi szary czop)...

Ale dzięki temu, iwantyou, w intencji Dominika już poszła jedna koronka (nie pamiętam, jaki masz stosunek do tego, ale na pewno nie zaszkodzi )

No i cieszę się, że stan jest stabilny, na tych warsztatach mówili, że teraz jest era wcześniaków, więc wszystko będzie dobrze. A miałaś usg przed cięciem? Może sprawdzili, że płucka są ok (a są, skoro oddycha) i dlatego nic nie dali?

[em ma]

Napisane przez gosia261282

Jestem za,z mojego telefonu też nie mam możliwości wejść na forum.
Do mnie można pisać na telefon,tyle że to angielski numer to trochę drożej wyjdzie.
A może zamieścić w klubie nr telefonów gdyby któraś chciała podać?
Nie wiem co wy na to,ja swój mogę podać.

Gosiu na pewno możesz zostawić w klubie Myślę, że od kilku smsów aż tak nie zbiedniejemy Czyli mogę zamieścić info na pierwszej stronie, że w razie co można pisać i prosić o Twój numer?

Napisane przez perfuzja

Ja mówiąc szczerze mówiąc obstawialam, ze pierwsza urodzi mezaga bo to bliźniaki i w miarę wczesny termin.
Ale zdecydowanie obstawialam koniec listopada/początek grudnia

Też stawiałam na bliźniaki zastanawiam się właśnie czy Mezaga czy marti (chociaż ona się nie odzywa, ale może da znać jak urodzi)

Napisane przez Hosenka*

U mnie w tamtej ciazy intuicja zawiodła, ja zawiodlam, nie zauważyłam że coś jest nie tak i straciłam Kamilka, a to duży chłopczyk już był (32 tydz, 1700g i 45 cm). Źle mi strasznie z ta świadomością, niedługo minie rok a mi jest niewiele lepiej...

Hosenko nie wiem czy jakiekolwiek słowa ulżą Ci w bólu, ale pamiętaj, że teraz oczekujesz drugiego maluszka, który czuje Twoje nerwy, niepokój. Uważam tak jak dziewczyny-że nie masz sobie nic do zarzucenia! Nie piłaś w ciąży, badałaś się, zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez lolita25

Masz rację, nie każdy szpital ma sklep z takimi rzeczami, a jak przyjdzie nam mieć cesarkę w sobote w nocy? To gdzie się cokolwiek kupi?

To poleżysz w koszuli szpitalnej do rana, dostaniesz podkłady z ligniny (przylepiają się cholery, ale są chłonne) i też przeżyjesz! Nie ma co demonizować Będziesz tak skupiona na tym jak się miewa Twoje dziecko, że będzie Ci obojętne jaką koszulę masz na sobie.

[bella7]

Emma urodziłam dziewczynki w 30 tygodniu, i były nie wiele większe od Dominika bo 1250 i 1380g. Tyle że u mnie były to skurcze i napewno zakażenie ale jakie do dziś nie wiem.

Hosenko nie wyrzucaj sobie,bo to nie Twoja wina. Tak się czasem dzieje. Wiele przykładów mogłabym przytoczyć. Ale to nie jest Twoja wina. Teraz masz się troszczyć o tego małego człowieka w brzuchu,wiem że o Kamilu nie zapomnisz tak jak ja o swoim pierwszym dziecku,które straciłam 9 tygodniu ciąży. Tego nie zapomnisz. I pewne jest to,że Twój syn czuwa nad rodzeństwem.

[em ma]

Napisane przez ejani

Ale dzięki temu, iwantyou, w intencji Dominika już poszła jedna koronka (nie pamiętam, jaki masz stosunek do tego, ale na pewno nie zaszkodzi )

Myślę, że nie ważne jest jaki która z nas ma stosunek do religii. Jeśli uważamy, że w jakiś sposób możemy pomóc modlitwą, to myślę, że nawet niewierzący nie obrażą się z tego powodu. Każda może pomóc na swój sposób-jedna modlitwą, inna trzymać kciuki

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez bella7

Emma urodziłam dziewczynki w 30 tygodniu, i były nie wiele większe od Dominika bo 1250 i 1380g. Tyle że u mnie były to skurcze i napewno zakażenie ale jakie do dziś nie wiem.

Jakie to były okruszki!!! A teraz jak pokazywałaś to przecież zdrowe, duże pannice

[lolita25]

Napisane przez em ma

To poleżysz w koszuli szpitalnej do rana, dostaniesz podkłady z ligniny (przylepiają się cholery, ale są chłonne) i też przeżyjesz! Nie ma co demonizować Będziesz tak skupiona na tym jak się miewa Twoje dziecko, że będzie Ci obojętne jaką koszulę masz na sobie.

dziękuje.... ja już wszystko mam, chce być przygotowana a nie chodzić z ligliną w majtkach, a póżniej wysłuchiwać ze miałam tyle czasu a się nie przygotowałam.

[Le La]

Aaaa wchodze na forum a tu taka wiadomosc!!!!!

iwantyou trzymam meeeega mocne kciuki i z calej sily Was wspieram, zeby wszystko bylo w porzadku. Bedzie w porzadku , nie moze byc inaczej!!!!!!!!

[lolita25]

Napisane przez ejani

Dokładnie o tym samym pomyślałam, i już mam zgodę męża (podrzucam mu różne ciekawostki z naszego forum, więc i tego od razu się dowiedział-i jakoś też już nie zasnął )

Mój mąż tak samo, po czym stwierdził że dobrze ze tak sobie z Wami piszę, przynajmniej jak mnie coś nie pokoi to mogę się Was poradzić.
Iwantyou przecież też pisała nam o tym ze nie czuje aż tylu ruchów co my, dobrze ze jesteście

[katarzyniak]

Dziewczyny od dzis zastanawiam sie czy nie kupic czasem detektora tetna??? W koncu jak nie czuje sie ruchow to mozna sprawdzic puls dziecka... Takie glupie urzadzenie a moze pomóc... Wiem, ze czasem ma byc cos zle to bedzie i nie pomoze nic bo stanie sie nagle, ale czasem mozna zaobserwowac spowalniajacy puls dziecka takim detektorem.... I jesli ma pomoc chociaz w 1% to uwazam ze warto to kupic

[bella7]

Lolita spokojnie,prócz łapci,koszul, szlafroka nie miałam nic do szpitala, i to był 30 tydzień. Ale w szpitalu dali to co mogli resztę mąż mi podrzucił na drugi dzień. Tak źle nie było.

Emma tak masz rację teraz pozytywne podejście jest najważniejsze, stres nie pomoże (a może zachamowac laktacje). Urośnie i za jakiś czas opuści najpierw inkubator a później szpital. Także główką do góry,i trzeba się modlić i trzymać kciuki. Jak sam oddycha po super.

[marieee]

iwantyou99 - Trzymajcie się mocno!!!! kciuki:

Teraz sobie uświadomiłam... jaka byłam nie mądra.. jak jakiś czas temu malutka przestała się ruszać na prawie 3 dni.. i że mogło coś się stać..

[Le La]

Hosenko nie mozesz miec do siebie pretensji, nawet nie potrafie sobie wyobrazic jaki to dla Ciebie bol, ale to nie Twoja wina. Nie mozesz tak myslec....

Doczytalam reszte i troche ochlonelam, kurcze a kazdej z nas sie zdawalo, ze jeszcze tyyyyle czasu.......

iwantyou Dominik silny i duzy chlopak, musi byc dobrze, caluje Was mocno.

[cayenneOna]

No właśnie, a ja z tym moim czuciem ruchów to w ogóle do bani jestem, nie wiem, czy to dlatego, ze mam łożysko na przedniej ścianie czy młody się leniwie rusza, czy ja po prostu taka kiepska jestem z tym wyczuwaniem potrafię cały dzien nic nie czuć..później młody coś nozka smyrnie wieczorem i to by było na tyle.. na pewno bym się nie pokapowala jak Iwantyou :banghead:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny od dzis zastanawiam sie czy nie kupic czasem detektora tetna??? W koncu jak nie czuje sie ruchow to mozna sprawdzic puls dziecka... Takie glupie urzadzenie a moze pomóc... Wiem, ze czasem ma byc cos zle to bedzie i nie pomoze nic bo stanie sie nagle, ale czasem mozna zaobserwowac spowalniajacy puls dziecka takim detektorem.... I jesli ma pomoc chociaz w 1% to uwazam ze warto to kupic

Detektor moze zaszkodzić niestety. Jak nie czujesz ruchów, to trzeba jechać na IP i w najwyzej zrobic z siebie rozhisteryzowaną ciężarną.
To ze jest tętno, nie świadczy o tym, ze wszystko jest w porzadku (gdyby tak było, to zamiast robic ktg czy usg tylko przykładaliby detektor). Do tego możesz "złapać" swoje tętno, a nie tętno płodu.
A jesli zauważysz, ze puls dziecka mocno zwalnia to niestety możesz juz nie zdążyć dojechać do szpitala

[jin]

Napisane przez iwantyou99

Chce tylko napisać ze Dominik jest juz na swiecie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam mocno kciuki za Dominika. Podziwiam, twoją intuicję.
Dużo zdrówka i siły dla ciebie. Musi być dobrze.

[The light]

Też trzymam kciuki za małego Dominika. Będzie dobrze.

Dbaj o siebie i się nie martw (o ile się da).
Jestem z Tobą. Trzymaj się

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[isia4891]

Napisane przez iwantyou99

Tak wczoraj o 13:40 przez cesarskie cięcie przyszedł na świat Dominik. Wazy 1120g jest na oddziale neonatologii. Podjol próbę oddechu jest na wspomaganiu bez intubacji. Dominik urodził sie w 28 tyg i 4 dniu.
Walczymy o każdy gram o każdy oddech. Proszę o dobre myśli.
Nie znane sa przyczyny zanikania ruchów plodu i spadku tetna. Wiem ze lozysko przestało byc wydolne. Zdarzylismy w ostatniej chwili. Badamy teraz czy jakies utajnione zakarzenie nie miało na to wpływu.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurde zatkalo mnie!! Gratuluje i trzymam mocno kciuki i modlę się za niego. Napewno jest silny i da radę . Buziaki i uściski dla was.

[upadly_aniol00]

dziewczyny doradźcie czy mam się martwić czy nie otóż od kilku dni wieczorem średnio się czuję . Do tego z samego rana jak chcę mi się siku coś mnie strzyka w dole brzucha jak się wysikam jest już git czy to aż tak pęcherz się napełnia ? I od czasu do czasu coś mnie strzyka w dole brzucha . mały fika ciągle więc chyba nic złego się nie dzieje wizytę mam za2 tyg to powiem lekarzowi o tym

[ejani]

Napisane przez em ma

Ja tu nie powiem kto wykrakał, że nie ja pierwsza urodzę A tak na poważnie też to czułam, że nie ja pierwsza, tylko miałam nadzieję, że jeśli już któraś wcześniej urodzi to będzie listopad.

też obstawiałam drugą połowę listopada

Napisane przez Hosenka*

U mnie w tamtej ciazy intuicja zawiodła, ja zawiodlam, nie zauważyłam że coś jest nie tak i straciłam Kamilka, a to duży chłopczyk już był (32 tydz, 1700g i 45 cm). Źle mi strasznie z ta świadomością, niedługo minie rok a mi jest niewiele lepiej...

nie obraź się, ale mam wrażenie że jeszcze długo nie będzie lepiej... ja w dzieciństwie straciłam małego brata- nie tylko to siedzi jeszcze w mamie, ale i we mnie- nawet na tych warsztatach jak było sztuczne oddychanie, to porównywałam, co mogłam zrobić lepiej (akurat była chwila, że ja je robiłam) i się poryczałam... i teraz też część paniki ciążowej przez to jest, że czegoś nie dopatrzę, przegapię, że nawet jak jedno będzie dobrze, tysiąc innych rzeczy może nie wyjść.

ale to nie chodzi o intuicję, ani o wiedzę. gdyby tak było, w szpitalach nikt by nie umierał, przecież tam jest tylu lekarzy, tyle intuicji... nie mamy wpływu na tak wiele rzeczy, które po prostu się zdarzają z jakiegoś powodu, że po prostu trzeba z tym żyć. myślę, że gdybyś mogła wtedy coś zrobić, to byś zrobiła, widocznie nie było Ci dane

na pewno będzie trochę lepiej, jak już donosisz tą ciążę, choć proszę, nie nastawiaj się że będzie idealnie, bo nie będzie. ale może będzie wystarczająco dobrze? )

Napisane przez em ma

Myślę, że nie ważne jest jaki która z nas ma stosunek do religii. Jeśli uważamy, że w jakiś sposób możemy pomóc modlitwą, to myślę, że nawet niewierzący nie obrażą się z tego powodu. Każda może pomóc na swój sposób-jedna modlitwą, inna trzymać kciuki

no niekoniecznie, mój brat jest na nas zły, jak mu tak mówimy i na rodziców, że go ochrzcili ale to ewenement

Napisane przez lolita25

Mój mąż tak samo, po czym stwierdził że dobrze ze tak sobie z Wami piszę, przynajmniej jak mnie coś nie pokoi to mogę się Was poradzić.

w sumie to mój mnie właśnie na "jakieś" forum namawiał (sam jest w zupełnie innym), więc też nie ma nic przeciwko a nawet jak mu tłumaczę jakieś rzeczy to się nawet zadowolony wydaje- na przykład na tej SR jak nie jestem totalnym laikiem tylko coś tam mogę powiedzieć

[gosia261282]

Napisane przez em ma

Gosiu na pewno możesz zostawić w klubie Myślę, że od kilku smsów aż tak nie zbiedniejemy Czyli mogę zamieścić info na pierwszej stronie, że w razie co można pisać i prosić o Twój numer?

Napisałam już w klubie i widziałam,że dziewczyny też zaczęły dodawać swoje numery

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny od dzis zastanawiam sie czy nie kupic czasem detektora tetna???

W kwestii detektora chciałam właśnie napisać to samo co napisała Perfuzja .

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

WOW Pospałam do późna, leniwie odpalam telefon, wchodzę na wizaża tu takie wiadomości!! Iwantyou po pierwsze gratulacje - że Dominik jest na świecie, że posłuchałaś intuicji. Trzymam mocno kciuki żeby z Tobą i maleństwem wszystko było dobrze. Dzisiejsza medycyna jest naprawdę wspaniała i mocno wierzę że pomoże Twojemu synkowi jak tylko to możliwe. Pomodlę się dziś w Twojej i Twojego dziecka intencji.

Hosenko nie wyrzucaj sobie nic. To tak jak już inne dziewczyny pisały, każda ciąża jest inna i naprawdę ciężko jest określić co jest normalne dla jednej z nas, a podejrzane już u drugiej.

Em_ma mi też się przypomniało jak ktoś mówił że na pewno to nie Ty urodzisz pierwsza. Jeśli chodzi o dyżury to ja mam telefon gdzie spokojnie mogę czytać / pisać na Wizażu więc mogę się zgłosić. Jeśli oczywiście chcecie.

Dziewczyny, ja troszkę jestem przerażona i tak jak niektóre już pisały, zabieram się za zakupy porodowe dla mamusi. Nie mam nawet kapci! Nawet po domu nie chodzę w kapciach :P

[gosia261282]

Napisane przez upadly_aniol00

dziewczyny doradźcie czy mam się martwić czy nie otóż od kilku dni wieczorem średnio się czuję . Do tego z samego rana jak chcę mi się siku coś mnie strzyka w dole brzucha jak się wysikam jest już git czy to aż tak pęcherz się napełnia ? I od czasu do czasu coś mnie strzyka w dole brzucha . mały fika ciągle więc chyba nic złego się nie dzieje wizytę mam za2 tyg to powiem lekarzowi o tym

Ciężko jest tak doradzać.
Ja mam różne bóle i im dalej to ich więcej,teraz brzuch mnie pobolewa,w nocy ciężko mi zmieniać pozycje,mam bóle w pachwinach,o spojeniu nie wspominając.

[ejani]

Napisane przez cayenneOna

No właśnie, a ja z tym moim czuciem ruchów to w ogóle do bani jestem, nie wiem, czy to dlatego, ze mam łożysko na przedniej ścianie czy młody się leniwie rusza, czy ja po prostu taka kiepska jestem z tym wyczuwaniem potrafię cały dzien nic nie czuć..później młody coś nozka smyrnie wieczorem i to by było na tyle.. na pewno bym się nie pokapowala jak Iwantyou :banghead:
.

jak masz łożysko na przedniej ścianie, to się powinnaś cieszyć, że w ogóle jakieś ruchy już czujesz
tak nam mówiła położna. za to musisz podwójnie uważać na urazy i uderzenia brzucha i gdyby Ci się zdarzyło takie coś (albo upadek na brzuch) to nawet jak nie czujesz żadnych niepokojących objawów jechać do szpitala, że tam masz łożysko i coś Cię uderzyło

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez perfuzja

Detektor moze zaszkodzić niestety. Jak nie czujesz ruchów, to trzeba jechać na IP i w najwyzej zrobic z siebie rozhisteryzowaną ciężarną.
To ze jest tętno, nie świadczy o tym, ze wszystko jest w porzadku (gdyby tak było, to zamiast robic ktg czy usg tylko przykładaliby detektor). Do tego możesz "złapać" swoje tętno, a nie tętno płodu.
A jesli zauważysz, ze puls dziecka mocno zwalnia to niestety możesz juz nie zdążyć dojechać do szpitala

dokładnie, też o tym czytałam.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez upadly_aniol00

dziewczyny doradźcie czy mam się martwić czy nie otóż od kilku dni wieczorem średnio się czuję . Do tego z samego rana jak chcę mi się siku coś mnie strzyka w dole brzucha jak się wysikam jest już git czy to aż tak pęcherz się napełnia ? I od czasu do czasu coś mnie strzyka w dole brzucha . mały fika ciągle więc chyba nic złego się nie dzieje wizytę mam za2 tyg to powiem lekarzowi o tym

ja tak mam często, może dzieciak Ci tam do pęcherza się za bardzo "przytula"? mówiłam swojej o tym, jak zwykle wyszłam na hipochondryka