Wrocław !!:-)

[Sunny Tiger]

Napisane przez Impersona

oo 18-tego same fajne rzeczy To chyba pójdę 18-tego

Ja też Nie mogę się doczekać, uwielbiam klimat juvenaliów

[skimos]

Eee 16 będzie super Poszłabym z chęcia i 18, ale pewnie będę właśnie w pociągu do domu :/
Ale Pidżamka będzie we Wrocku jeszcze 17.06, jutro kupuję bilety na WROCK for freedom

[madarynka]

dla mnie jak zwykle koncerty do d*py, chociaz mnie ciezko zadowolic, hehhee ewentualnie ten zimny lokiec party ... a 17 tez odpada bo nie ma NDK

[coccinelle]

Napisane przez skimos

Eee 16 będzie super Poszłabym z chęcia i 18, ale pewnie będę właśnie w pociągu do domu :/
Ale Pidżamka będzie we Wrocku jeszcze 17.06, jutro kupuję bilety na WROCK for freedom

to na pewno bedzie super koncert. juz raz widzialam razem pidzame i nrm w wff. i kiedy na koniec w ramach solidarnosci z bialorusia zasbiewali swoje rewolucyjny "welwetowe swetry, to poczulam pierwszy raz od dawna, ze grabaz ma jeszcze COS do powiedzenia. naprawde COS. a nie tylko sieczka dla ginazjalnej i licealnej mlodziezy.

[skimos]

Każdy się kiedyś wypala..
Ale koncert będzie zarąbisty. Szkoda że dzień później mam egzamin z łaciny ( ) ale TEGO wydarzenia na pewno nie przegapię. Szkoda ze nie będzie ZMZ z "Wejść na barykady"


EDIT: W Empiku nie mają biletów (które do końca maja 15zł) - nawet nic nie wiedzą o takiej imprezie. Więc trzeba szukać dalej

[cherry-lady]

Jak będę jechać na juve to odrazu kupię bilety na wROCK for freedom, podobno dostępne w kasie nr 22 na dworcu. 18 tez bym sie chętnie wybrała, ale nie mam blisko do Wrocławia

Dziewczyny powiedzcie prosze ile mniej-więcej jedzie się z dworca na pola marsowe i czym? <ladnie prosi>

[nebraska]

Teraz jest zamieszanie z tramwajami ze względu na remont, ale z dworca dojechac możesz autobusem 145 (jedziesz na pętlę Sępolno) lub tramwajem 17 w stronę Sępolna (prztstanek, na którym wysiadasz to 9 maja). Dawno nie jechałam tamtędy, ale myślę, że powinno to być nie więcej niż 30 min

[nicole3]

Witam!
Jestem wrocławianką od 3 miesięcy. Miasto jest piękne, ale jeszcze sie przyzwyczajam niestety, pewnie zajmie mi to jeszcze chwilę...

[agiii]

ojejku... ja wlasnie tak mysle jak ja bym sie odnalazla np. w krakowie czy w warszawie jak przyszlo by mi wyjechac np. na studia czy cos.... pewnie nie byloby juz tak jak tutaj w domu- we wrocku

[ojalika]

tak się juz przywiązałam do tego miasta, że trudno byłoby mi je teraz opuścić :P
ale na pewno wołabym Kraków Warszawa jest dla mnie za duża , ja się nawet we Wrocławiu potrafie zgubić

[k-n]

Napisane przez coccinelle

ja chyba tez w tym roku ide na jeszcze jedne studia. bede robic dwa lata w jeden rok, zeby nie skonczyc jak znajoma impersony hehehehe.

a powaznie, to boje sie jakie beda kryteria dla starych maturzystow. cos czuje, ze mi to srednio przypasi.
musze pojsc sie zorientowac.

Napisane przez Impersona

Cocci- oo jak będziesz wiedziała co z tą starą maturą, to napisz proszę, bo ja mam ten sam kłopot. BO to teraz już chyba nie ma egzaminów tylko punkty z nowej?

Dołącza do Was trzecia chętna na drugi fakultet Egzaminy mają być podobno tylko na niektóre kierunki z WNS. Wszędzie indziej mają być konkursy świadectw dla starych maturzystów. Staruchy mają mieć specjalny przelicznik ocen ze swojej matury.

Dziewczyny o jakim drugim kierunku myślicie?



Ps. Też nie byłam ani w Pasażu, ani w Arkadach. Nie należę do entuzjastek centrów handlowych

[coccinelle]

Napisane przez k-n

Dołącza do Was trzecia chętna na drugi fakultet Egzaminy mają być podobno tylko na niektóre kierunki z WNS. Wszędzie indziej mają być konkursy świadectw dla starych maturzystów. Staruchy mają mieć specjalny przelicznik ocen ze swojej matury.

Dziewczyny o jakim drugim kierunku myślicie?



Ps. Też nie byłam ani w Pasażu, ani w Arkadach. Nie należę do entuzjastek centrów handlowych

ja nie powiem))))

dopiero jak podejme decyzje ostateczna, to napisze))

[k-n]

Napisane przez coccinelle

ja nie powiem))))

dopiero jak podejme decyzje ostateczna, to napisze))

Spryciula
Ja, szczerze mówiąc, jeszcze nie zdecydowałam co to ma konkretnie być. Wybrałam sobie 4 kierunki, które mnie interesują i będę wybierać drogą eliminacji.
Zacząć chcę w tym roku, bo bycie studiującą trzydziestką średnio mi odpowiada

[coccinelle]

Napisane przez k-n

Spryciula
Ja, szczerze mówiąc, jeszcze nie zdecydowałam co to ma konkretnie być. Wybrałam sobie 4 kierunki, które mnie interesują i będę wybierać drogą eliminacji.
Zacząć chcę w tym roku, bo bycie studiującą trzydziestką średnio mi odpowiada

i tak bedzie mi glupio studiowac z dziecmi, ktore jeszcze w tym roku na praktykach zwracaly sie do mnie prosze pani))

moja kuzynka jest na piatym roku jednych studiow i na pierwszym drugich. o kolegach i kolezankach z roku mowi "te dzieci" te dziewczynki" lub "ci chlopcy")) mowi, ze przepasc jest ogromna

[Impersona]

Cocci- u mnie na studiach też jest przepaść- moja najbliższa koleżanka jest ode mnie starsza o 10 lat. Przepaść tą widać tak- Impersona zachowuje się jak dorosła kobieta, a koleżanka jak dzieciak Mi tam wiek nie przeszkadza, ważne, żeby ludziska były mądre

k-n - ja się też jeszcze nie zdecydowałam. Rozważam między: informatyką, rusycystyką, WOK i historią. Pewnie w ostatniej chwili wymyślę coś kosmicznego (może na astronomię pójdę? ) Punkty za świadectwo mnie nie cieszą W liceum byłam leniem.

[Amaretta]

Napisane przez nicole3

Witam!
Jestem wrocławianką od 3 miesięcy. Miasto jest piękne, ale jeszcze sie przyzwyczajam niestety, pewnie zajmie mi to jeszcze chwilę...

Witamy pięknie.
A skąd się do nas przeniosłaś?

[karenina19]

Ja od jakiegos czasu nie mieszkam we wroclawiu, ktory jest moim miestem rodzinnym. Zwiedzilam juz troche swiat i wiecie co? Nie ma to jak wroclaw! Naprawde, to miasto ma w sobie cos takiego, ze trudno do niego nie teskic. Ten klimat, te uliczki, ludzie....Ehh...moze przyjade niedlugo...

[nicole3]

Trudno odpowiedziec, ponieważ cały czas sie przeprowadzam.... Ostatnio bylam dłużej zagranicą, ale w polsce mieszkałam juz w Poznaniu ( polecam!!), w Warszawie i Krakowie ( zdecydowanie nie polecam!!)

[nicole3]

Napisane przez Amaretta

Witamy pięknie.
A skąd się do nas przeniosłaś?

Trudno odpowiedziec, ponieważ cały czas sie przeprowadzam.... Ostatnio bylam dłużej zagranicą, ale w polsce mieszkałam juz w Poznaniu ( polecam!!), w Warszawie i Krakowie ( zdecydowanie nie polecam!!)

[primavera]

Normalnie nasz Wrocław - to stolica nieterminowości

Wczoraj miało być otwarcie Multikina w Pasażu Grunwaldzkim - oczywiście się nie wyrobili. Tłumacza się, ze wszystko juz gotowe, a opóźnienie to tylko kwestia papierkowa - ale w GW była fotka - i roboty nadal w toku, jeszcze nie jest gotowe.

GW też sie już zastanawia, czy w Arkadach zdąza z kinem - pobodno wątpliwa sprawa.

Ciekawe, czy na EURO zdążą? (Ale byłby wstyd, gdyby też jakieś opóźnienia były)

[Impersona]

Napisane przez primavera

Ciekawe, czy na EURO zdążą? (Ale byłby wstyd, gdyby też jakieś opóźnienia były)

Jestem PEWNA że nie zdążą Wkurza mnie to, że cały Wrocław jest rozkopany, wiem, że to chodzi o dotację z UE i można było wziąć tylko na raz wszystko, ale jak się tu przeprowadziłam 3 lata temu, to jeszcze wszędzie szło dojechać, a teraz od chyba 2 lat dupa Budować im się zachciało, niech najpierw skończą to, co zaczęli.
Fakt faktem przez te przebudowy nauczyłam się chodzić wszędzie na piechotę, ale czasem mi się spieszy, pojechałabym, a tu lipa

[Amaretta]

Ja wszedzie jezdze autkiem ale co sie przez to w korkach nastoje . Mimo tego ciesze sie ze remontuja i buduja. Kiedys to sie przeciez skonczy a lepsze drogi zostaną. Ale czasem to na prawde szlag mnie jasny trafia.

Ja mieszkam we Wrocku od 11 lat ( od poczatku studiów) i nie zamieniłabym tego miasta na żadno inne. Jak dla mnnie Wrocek jest fantastyczny. Piekny, urokliwy i "imprezowy" itp
Kocham to miasto. Mój TZ przeniósł sie tu do mnie ze Sląska bez żalu. Też jest Wrockiem zachwycony.

[Impersona]

Też kocham Wrocław, mimo, że sama jestem ze Zgorzelca. Wcześniej w maturalnej klasie przyjechałam tu na kurs w czasie ferii i stwierdziłam, że chcę zostać tu na zawsze. Jak jestem u rodziców, to zawsze tęskni mi się za "domem", nie czuję w ogóle, że nie urodziłam się tu. Najbardziej mnie martwi, że TŻ chce stąd wyjechać, za 2 lata ma możliwość podjęcia super pracy, ale mieszkalibyśmy wtedy na zadupiu. Pocieszam się tylko myślą, że za 2 lata to może dostanie jakąś lepszą propozycję tu, na miejscu.

[Amaretta]

Primaverko jak sie czujesz? Podobno pierwszy trymestr najgorszy. A jak tam remont? Zakończony?
Buziaczki

[primavera]

Napisane przez Amaretta

Primaverko jak sie czujesz? Podobno pierwszy trymestr najgorszy. A jak tam remont? Zakończony?
Buziaczki

Dziękuję za pamięć

Czuję sie super - mogłabym być w ciąży całe życie.
Remont w trakcie - w tym tygodniu kupiliśmy drzwi wejściowe i w końcu mam ładne (wcześniej były takie stare przejściowe), w przyszłym tyg ma przyjść kominek, wczoraj TŻ zamontował juz drzwi w garderobie, a dziś korzystając z wolnego pomalowałam pokój. Tak więc praca wre.

Denerwuje mnie tylko to, że w sumie to jeszcze tak niewiele (bo to naprawde już drobiazgi są, zwłaszcza porównując do całej budowy) a z drugiej strony tak wiele - bo jak się wchodzi, to wszędzie jeszcze jakieś materiały czy narzędzia leżą i taka "rozpierducha" panuje. TŻ mnie pociesza, że to normalne i że tak będzie dopóki się mebli nie wniesie - wtedy dopiero zacznie wygladać jak dom, a nie jak budowa. Oby



Dziewczyny - zajrzyjcie, może pomożecie mi dokonać wyboru: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=188018

[Amaretta]

Napisane przez primavera

Dziękuję za pamięć

Czuję sie super - mogłabym być w ciąży całe życie.
Remont w trakcie - w tym tygodniu kupiliśmy drzwi wejściowe i w końcu mam ładne (wcześniej były takie stare przejściowe), w przyszłym tyg ma przyjść kominek, wczoraj TŻ zamontował juz drzwi w garderobie, a dziś korzystając z wolnego pomalowałam pokój. Tak więc praca wre.

Denerwuje mnie tylko to, że w sumie to jeszcze tak niewiele (bo to naprawde już drobiazgi są, zwłaszcza porównując do całej budowy) a z drugiej strony tak wiele - bo jak się wchodzi, to wszędzie jeszcze jakieś materiały czy narzędzia leżą i taka "rozpierducha" panuje. TŻ mnie pociesza, że to normalne i że tak będzie dopóki się mebli nie wniesie - wtedy dopiero zacznie wygladać jak dom, a nie jak budowa. Oby



Dziewczyny - zajrzyjcie, może pomożecie mi dokonać wyboru: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=188018

Kochaniutka to tak samo jak u mnie.
Niby juz bardzo duzo mam. Nawet niektóre meble. Juz sie przeprowadziłam, a własciwie TZ jak byl to mi przewiózł wszystkie duże rzeczy, a potem ja walczyłam tydzien z wozeniem reszty z jednego końca miasta na drugi. Potem mieszkałam dwa tyg z kartonami bo mi panowie 2 tyg kuchnie montowali (dobrze ze sa bary w miescie) Potem mialam nareszcie jakies normalne zmiany w pracy i powalczyłam z tymi kartonami, ale ciągle jeszcze "rozpierducha" w domku mi panuje. Juz czasem mi rece opadaja i opuszcza mnie nadzieja ze ja kiedys bede mieszkac "jak ludzie". Niby takie małe rzeczy a to biurko (jak chce w domku do interneciku zajrzec to musze na podłodze), a to półki, szafka do łazienki, a to jakies kosze, itp - ale w sumie duzo tego jeszcze.

No pomarudziłam troche mi ulzyło.

Zazdroszce Ci tej ciąży. Tez juz bym chciała, a tu ciagle mi TZ wyjeżdza.

[primavera]

Napisane przez Amaretta

Zazdroszce Ci tej ciąży. Tez juz bym chciała, a tu ciagle mi TZ wyjeżdza.

Łap go, łap

Gdzie kupowałaś kuchnię?

[Amaretta]

Napisane przez primavera

Łap go, łap

Gdzie kupowałaś kuchnię?

Zamówiłam na świebodzkim tak jak mi kiedys podpowiedziałaś. Meble ok, wyszły dużo taniej niż we wszystkich sklepach i salonach kuchennych w których pytałam. Mam fronty drewniane wiec wyszło ok. 3 tys. taniej. Są dobrze zrobione, dokładnie i tak jak chciałam. Jedyny "mankament" to to że panowie mi dlugo je montowali "na raty". W sumie 3 tyg. (byli u mnie 4 razy) Troche w tym mojej winy bo ja jestem mało dyspozycyjna, ale oni jeszcze mniej niż ja, bo mają dużo zamówień.

[primavera]

Amaretta - mogłabyś mi napisać (może być na PW) namiary na panów i cenę mebli?
Ja niedługo też za nimi zacznę chodzić, ale na razie czekam jeszcze na połozenie płytek w kuchni

[madarynka]

ja tu taki ladny post walnelam a widze ze sie nie pokazal:/

no wiec here we go again
bylam wczoraj na nocnym szalenstwie w galerii dominikanskiej-faktycznie istne szalenstwo zwlaszcza w re i cubusie, kolejki kilometrowe, ja sama nastalam sie dobre pol godziny, no ale warto bylo ;D
tylko lepiej bylo zajsc wczesniej wybrac sobie co sie chce kupic i poczekac na 21...

co do koncertow, to znalazlam w koncu cos dla siebie ale na ekonomaliach - bedzie koncert Łony, jesli to kogos interesuje...

TEZ NIE MACIE WODY?!:[