Co trzecia z nas zaręczona a resztę dziewczyn TŻci robią w balona PM 2016 cz.2 :)

[Promyk03]

mój jest starszy od lubego Stokrotki o 5 lat () i powiedział ze faceci w wieku 21 lat nie są jeszcze gotowi do małżeństwa

[turkusowapoziomka]

Napisane przez stokrotenka18

Tzn czuję się gotowa, ale poukładało mi się na tyle żeby powiedzieć że nie teraz Reasumując poczekam aż on będzie gotowy i nie będę naciskać. Ale nie chcę w tym roku napewno. Może w następnym coś się zmieni, na tą chwilę nie.

Rozumiem

Ja myślę, że u mnie to po nowym roku dopiero coś jak już będzie

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez Promyk03

mój jest starszy od lubego Stokrotki o 5 lat () i powiedział ze faceci w wieku 21 lat nie są jeszcze gotowi do małżeństwa

Też mi się tak wydaje Ja ze swoim zaczynałam być jak miał 20/21 lat,dopiero wtedy dorósł do związku poważnego jak patrzę jaki był wtedy jeszcze "dziecinny" to nie nadawałby się na męża w tym wieku

[Promyk03]

Napisane przez turkusowapoziomka

Też mi się tak wydaje Ja ze swoim zaczynałam być jak miał 20/21 lat,dopiero wtedy dorósł do związku poważnego jak patrzę jaki był wtedy jeszcze "dziecinny" to nie nadawałby się na męża w tym wieku

ja też zaczęłam być z TŻ jak miał 21 lat

[stokrotenka18]

Robicie ze mnie gówniarę
teraz coraz więcej jest tych młodych małżeństw ale i coraz więcej i rozwodów, więc lepiej poczekać przemyśleć 5 razy więcej niż o jeden raz za mało.

[Promyk03]

Napisane przez stokrotenka18

Robicie ze mnie gówniarę
teraz coraz więcej jest tych młodych małżeństw ale i coraz więcej i rozwodów, więc lepiej poczekać przemyśleć 5 razy więcej niż o jeden raz za mało.

dokładnie
pięknie to napisałaś a to dowodzi że nie jesteś gówniarą

[smerfetk_a]

Napisane przez stokrotenka18

Afryka dla mnie to chyba nieosiągalne ale pewnie tam pięknie

Zależy o jaką Afrykę Ci chodzi Jeśli o typowe kurorty - piękne są hotele, wyjdzie się poza bramy i jest syf, brud i ciągłe, doprowadzające do szału zaczepianie. Jeśli chodzi o miejsca mniej odwiedzane, jakieś safari, Kenia - pewnie pięknie I od razu 2-3 razy drożej niestety

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez kzb1

Myha - może Cię już o to pytałam, ale powiedz ile kosztuje bukiet -kula (ale nie na mikrofonie - tylko kwiatki z łodygami zebrane "do kupy" w pół-kulkę) z wyłącznie fioletowej eustomy?

Myha jest florystką?

Napisane przez Promyk03

mój jest starszy od lubego Stokrotki o 5 lat () i powiedział ze faceci w wieku 21 lat nie są jeszcze gotowi do małżeństwa

Napisane przez turkusowapoziomka

Też mi się tak wydaje Ja ze swoim zaczynałam być jak miał 20/21 lat,dopiero wtedy dorósł do związku poważnego jak patrzę jaki był wtedy jeszcze "dziecinny" to nie nadawałby się na męża w tym wieku

Mój też miał 21 lat Powiedziałabym że 95% nie jest gotowych, dzieci niemalże Mój ma 24, niedługo 25 a dalej się czasem zachowuje jak gimnazjalista

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez kzb1

Myha - może Cię już o to pytałam, ale powiedz ile kosztuje bukiet -kula (ale nie na mikrofonie - tylko kwiatki z łodygami zebrane "do kupy" w pół-kulkę) z wyłącznie fioletowej eustomy?

160-190 chyba ze jest problem z materiałem to ok 250

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[turkusowapoziomka]

Napisane przez stokrotenka18

Robicie ze mnie gówniarę
teraz coraz więcej jest tych młodych małżeństw ale i coraz więcej i rozwodów, więc lepiej poczekać przemyśleć 5 razy więcej niż o jeden raz za mało.

Napisane przez Promyk03

dokładnie
pięknie to napisałaś a to dowodzi że nie jesteś gówniarą

Stokrotko zgadzam się z tym co napisała Promyczek

Po prostu uświadomiłaś sobie, że musicie jeszcze torchę poczekać z poważnymi planami

Powiem Ci, że ja w Twoim wieku nawet nie myślałam o małżeństwie nie w głowie mi był nawet pierścień

[Promyk03]

Napisane przez turkusowapoziomka

Powiem Ci, że ja w Twoim wieku nawet nie myślałam o małżeństwie nie w głowie mi był nawet pierścień

ja tak samo nawet mi to przez myśl nie przeszło

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

I tak jestem florystka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stokrotenka18]

Tylko pamiętajcie że kiedyś takie 'gówniary' wychodziły za mąż i teraz są naszymi mamami Bo nie jedna, nie dwie wychodziły jeszcze młodsze w wieku 19-20 lat. Możecie mówić inne czasy itp. ale nie powicie że tak nie było bo było. Teraz tez tak jest w większości bo dziecko w drodze, ale są i takie z miłości. Natomiast TŻ musi mi trochę podrosnąć

[Karolllka7]

A mi się wydaje, że to nie chodzi o wiek, a dojrzałość. O doświadczenie jakie zdobyliśmy dorastając. O sposób wychowania i wartości wyniesione z domu. Wg mnie to kształtuje charakter, podejście do życia i priorytety, a nie żaden wiek.

Jeśli ktoś stracił jednego z rodziców w wieku 6 lat, dorósł do zajmowania się domem, mając 12 lat, bo taka istniała potrzeba i wszystkie ważne sprawy ogarniał już w wieku 16-18 lat, nauczył się dojrzałości i odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale i za innych to i w wieku 18 lat jest już ukształtowany do bycia żoną.

Jeśli ktoś hula i bimba, wszystko dostaje od rodziców, nigdy nie pracował, wszystko przychodzi mu łatwo, albo co gorsza czuje, że mu się to "należy", nigdy się niczym zbytnio nie przejmował, a w domu raczej nie miał przykładu "chodź, zjemy wszyscy razem posiłek czy spędzimy wspólnie czas inaczej niż przed tv" to i w wieku 30 lat nie będzie gotowy do małżeństwa, bo nie miał przykładu. Nigdy nic nie musiał, więc nawet nie będzie czuł poczucia odpowiedzialności.

Edit. No i też kwestia odpowiedniego partnera. Nigdy nie pomyślałabym, że chcę ślubu dopóki nie zaczęłam być z Tż. Teraz to jest naprawdę szczere pragnienie, czuję że to TEN facet, a jestem po 2 dłuższych związkach, w tym jeden trwał 2 lata.
Takie jest moje zdanie, podparte doświadczeniem. Wiem o czym piszę.

[Promyk03]

Napisane przez Karolllka7

A mi się wydaje, że to nie chodzi o wiek, a dojrzałość. O doświadczenie jakie zdobyliśmy dorastając. O sposób wychowania i wartości wyniesione z domu. Wg mnie to kształtuje charakter, podejście do życia i priorytety, a nie żaden wiek.

Jeśli ktoś stracił jednego z rodziców w wieku 6 lat, dorósł do zajmowania się domem, mając 12 lat, bo taka istniała potrzeba i wszystkie ważne sprawy ogarniał już w wieku 16-18 lat, nauczył się dojrzałości i odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale i za innych to i w wieku 18 lat jest już ukształtowany do bycia żoną.

Jeśli ktoś hula i bimba, wszystko dostaje od rodziców, nigdy nie pracował, wszystko przychodzi mu łatwo, albo co gorsza czuje, że mu się to "należy", nigdy się niczym zbytnio nie przejmował, a w domu raczej nie miał przykładu "chodź, zjemy wszyscy razem posiłek czy spędzimy wspólnie czas inaczej niż przed tv" to i w wieku 30 lat nie będzie gotowy do małżeństwa, bo nie miał przykładu. Nigdy nic nie musiał, więc nawet nie będzie czuł poczucia odpowiedzialności.

Takie jest moje zdanie, podparte doświadczeniem. Wiem o czym piszę.

masz sporo racji

[turkusowapoziomka]

Napisane przez smerfetk_a

Mój też miał 21 lat Powiedziałabym że 95% nie jest gotowych, dzieci niemalże Mój ma 24, niedługo 25 a dalej się czasem zachowuje jak gimnazjalista

Mój tak samo, niedługo w sensie, że rocznikowo bo w sumie jest z połowy roku wiec jeszcze z 9 miesięcy do jego urodzin
Ale zmienia się z każdym dniem i jest coraz poważniejszy, nawet imprezować nie chce, woli siedzieć w domu i film oglądać niż iść z kolegami na wódkę a kiedyś to tylko przy pierwszej lepszej okazji korzystał, żeby gdzieś wyskoczyć z nimi

[Promyk03]

no to mój skończył w tym roku 26 więc zaraz rocznikowo będzie miał 27 i też widzę jak się zmienił przez te 5 lat

[turkusowapoziomka]

Napisane przez stokrotenka18

Tylko pamiętajcie że kiedyś takie 'gówniary' wychodziły za mąż i teraz są naszymi mamami Bo nie jedna, nie dwie wychodziły jeszcze młodsze w wieku 19-20 lat. Możecie mówić inne czasy itp. ale nie powicie że tak nie było bo było. Teraz tez tak jest w większości bo dziecko w drodze, ale są i takie z miłości. Natomiast TŻ musi mi trochę podrosnąć

Tak było, moja mama w moim wieku już była mężatką i miała mnie w brzuchu

Napisane przez Karolllka7

A mi się wydaje, że to nie chodzi o wiek, a dojrzałość. O doświadczenie jakie zdobyliśmy dorastając. O sposób wychowania i wartości wyniesione z domu. Wg mnie to kształtuje charakter, podejście do życia i priorytety, a nie żaden wiek.

Jeśli ktoś stracił jednego z rodziców w wieku 6 lat, dorósł do zajmowania się domem, mając 12 lat, bo taka istniała potrzeba i wszystkie ważne sprawy ogarniał już w wieku 16-18 lat, nauczył się dojrzałości i odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale i za innych to i w wieku 18 lat jest już ukształtowany do bycia żoną.

Jeśli ktoś hula i bimba, wszystko dostaje od rodziców, nigdy nie pracował, wszystko przychodzi mu łatwo, albo co gorsza czuje, że mu się to "należy", nigdy się niczym zbytnio nie przejmował, a w domu raczej nie miał przykładu "chodź, zjemy wszyscy razem posiłek czy spędzimy wspólnie czas inaczej niż przed tv" to i w wieku 30 lat nie będzie gotowy do małżeństwa, bo nie miał przykładu. Nigdy nic nie musiał, więc nawet nie będzie czuł poczucia odpowiedzialności.

Edit. No i też kwestia odpowiedniego partnera. Nigdy nie pomyślałabym, że chcę ślubu dopóki nie zaczęłam być z Tż. Teraz to jest naprawdę szczere pragnienie, czuję że to TEN facet, a jestem po 2 dłuższych związkach, w tym jeden trwał 2 lata.
Takie jest moje zdanie, podparte doświadczeniem. Wiem o czym piszę.

Masz dużo racji Karollka

[stokrotenka18]

Napisane przez turkusowapoziomka

Tak było, moja mama w moim wieku już była mężatką i miała mnie w brzuchu



Masz dużo racji Karollka

Ja tez się zgadzam

[lolusl]

Mądre rzeczy dzisiaj tu się dzieją.

Ja zgodze się z Karolką. Chodzi o dojrzałość i też o tryb życia. My z tż nigdy nie imprezowaliśmy,on zawsze wolał siedzieć ze mną w domu. Nie musimy się wyszaleć. Myślę,że bardziej dojrzali nie będziemy bo dla mnie dojrzałość to gotowość do tego,żeby ponosić odpowiedzialność za to,co się robi,dojrzała miłość to taka,której nic nie złamie.

[Karolllka7]

Moja mama brała ślub w wieku 21 lat, tata miał 22 lata. Ja urodziłam się 20 lat później

[lolusl]

Swoją drogą my zaczęliśmy być ze sobą mając 16/17 lat i nie wyobrażam sobie czekać kolejnych 5ciu na "totalną dojrzałość. Najwyżej będziemy dojrzewać razem,w końcu człowiek całe życie dojrzewa. Najważniejsza jest chyba chęć,żeby razem dzielić życie,smutki,radości,prob lemy i szczęscie

[turkusowapoziomka]

Napisane przez lolusl

Mądre rzeczy dzisiaj tu się dzieją.

Ja zgodze się z Karolką. Chodzi o dojrzałość i też o tryb życia. My z tż nigdy nie imprezowaliśmy,on zawsze wolał siedzieć ze mną w domu. Nie musimy się wyszaleć. Myślę,że bardziej dojrzali nie będziemy bo dla mnie dojrzałość to gotowość do tego,żeby ponosić odpowiedzialność za to,co się robi,dojrzała miłość to taka,której nic nie złamie.

Otóż to

[kzb1]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4335909 5]160-190 chyba ze jest problem z materiałem to ok 250

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
Dzięki dzięki

Napisane przez stokrotenka18

Tylko pamiętajcie że kiedyś takie 'gówniary' wychodziły za mąż i teraz są naszymi mamami Bo nie jedna, nie dwie wychodziły jeszcze młodsze w wieku 19-20 lat. Możecie mówić inne czasy itp. ale nie powicie że tak nie było bo było. Teraz tez tak jest w większości bo dziecko w drodze, ale są i takie z miłości. Natomiast TŻ musi mi trochę podrosnąć

Moja mama w moim wieku już mężatką prawie była
A mój TŻ to do małżeństwa myślę, że gotów jest (przypomnienie - ma 29 lat), ale do ojcostwa to jeszcze podrosnąć musi - a i owszem

[Karolllka7]

Co do imprez to Tż w ogóle nie imprezuje, nie chodzi po klubach, chyba że jakaś domówka, ale to raz na pół roku jak czyjeś urodziny.
Natomiast ja wyjdę sobie od czasu do czasu z dziewczynami do klubu, ale jakaś mega imprezowa to ja nie jestem, 1 godzina i ja już w łóżku
Co jakiś czas we dwoje się wybieramy do klubu, albo ze znajomymi, ale też rzadko. To raczej nie nasze klimaty.

[Promyk03]

ja i mój TŻ nie lubimy klubów nigdy nie byliśmy razem i nie zamierzamy to kompletnie nie nasza bajka
wolimy posiedzieć we dwoje i możemy uchodzić za stare zramolałe małżeństwo ale nam tak dobrze

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Karolllka7

Moja mama brała ślub w wieku 21 lat, tata miał 22 lata. Ja urodziłam się 20 lat później

Ja urodziłam się dwa lata po ślubie, "zrobili" mnie w rocznice ślubu
Są różne sytuacje ale dobrze, że młodo zdecydowali się na dziecko Mama urodziła mnie a potem nie mogła już zajść w ciąże, i dlatego jestem jedynaczką

[Promyk03]

Napisane przez turkusowapoziomka

Ja urodziłam się dwa lata po ślubie, "zrobili" mnie w rocznice ślubu
Są różne sytuacje ale dobrze, że młodo zdecydowali się na dziecko Mama urodziła mnie a potem nie mogła już zajść w ciąże, i dlatego jestem jedynaczką

to u mnie lepiej bo moja mama dowiedziała się że jakieś konowała nie lekarza że jest bezpłodna i wiadomo w noc poślubną poszaleli i za 9 miesięcy urodziłam się ja

[kzb1]

Napisane przez turkusowapoziomka

Ja urodziłam się dwa lata po ślubie, "zrobili" mnie w rocznice ślubu
Są różne sytuacje ale dobrze, że młodo zdecydowali się na dziecko Mama urodziła mnie a potem nie mogła już zajść w ciąże, i dlatego jestem jedynaczką

Mnie w noc poślubną
Urodziłam się 9 mies i 7 dni po ich ślubie

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Promyk03

ja i mój TŻ nie lubimy klubów nigdy nie byliśmy razem i nie zamierzamy to kompletnie nie nasza bajka
wolimy posiedzieć we dwoje i możemy uchodzić za stare zramolałe małżeństwo ale nam tak dobrze

Ja w ogóle nie chodzę na imprezy do klubów, tż też nie chodzi, razem tez nigdy nie bylismy razem to często do znajomych chodzimy albo do jakiegos pubu conajwyżej

Mój to szalał bo mieszkał w akademiku

[Promyk03]

Napisane przez kzb1

Mnie w noc poślubną
Urodziłam się 9 mies i 7 dni po ich ślubie

piona

[Karolllka7]

Ja bym nie chciała w noc poślubną spłodzić dziecka