Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[maarchewka]

Dobra zmienie troche temat. Czy są jakiejś firmy sloiki gdzie jest samo mięso? widziałam z jednej firmy chyba to gerber byl kurczaka i nie wiem jeszcze coś.. Bo z reguly jak są słoiki to widziałam całe jakieś dania - zupki, jakieś risotto itp... a ja to chyba bym wolała te produkty co mogę zalatwić jakieś bio to sama robic a tylko właśnie mieso dawać ze sloików zmieszane z jakimiś warzywami swoimi.. dobrze myśle?

[xal]

Napisane przez lonely_lady

zgadzam się z Wami.. i zazdroszczę tych uporządkowanych dni..
ale czasem po prostu się nie da. Jak już prawie wypracuję sobie plan dnia i wszytsko ładnie idzie.. to nagle się rypnie..
tak jak pisze.. wiem, że po 2-2,5 godz mały będzie śpiący więc usypiam..
ale teraz to się zmienia jak w kalejdoskopie.. i mimo, że widzę że jest mega śpiący, to nawet po 3-4 godzinach ululać go nie mogę :/

Moja niby taka usystematyzowana (niektórzy mówią, ze wytresowana ) a popołudniu nie spala, teraz ledwo zjadła bo zasypiała i marudzi w łóżeczku bo zasnąć nie może. Też się zmienia ... niestety ze spaniem nigdy nie było idealnie.

[Kinga_20]

Nie wiem na prawdę chyba przestanę cokolwiek pisać bo moje słowa są źle odbierane i ciężko rozmawiać z kimś o czymś o czym nie ma bladego pojęcia. Może gdybyśmy wszystkie przeczytaly te same książki to wtedy by było łatwiej dyskutować. A tak to ja nie potrafię wytłumaczyć wydaje mi się że dobrze to opisałam a całkiem co innego wnioskujecie.

U nas od tygodnia Lili wstaje o 6, o 8.30 ma pierwszą drzemkę, później koło 12 i 17, kąpiel o 19 i spanie do 1-2 w nocy, później jedzenie koło 4-5. W ciągu dnia jada co 2h czasami częściej. Jeszcze tydzień temu wyglądało to całkowicie inaczej, ale małej się przedstawiło i ja musiałam się przestawić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez xal

Moja niby taka usystematyzowana (niektórzy mówią, ze wytresowana ) a popołudniu nie spala, teraz ledwo zjadła bo zasypiała i marudzi w łóżeczku bo zasnąć nie może. Też się zmienia ... niestety ze spaniem nigdy nie było idealnie.

Wiesz co xal jesteś na prawdę wredna w tym momencie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolina2121]

nobotak pewnie ze sa takie puzzle, wpisz sobie puzzle piankowe i pokaze sie strona jakiejs czeskiej firmy


humpback wyobrazilam to sobie i zaczelam sie smiac do telefonu az moj kogut dziwnie na mnie spojrzal :-D
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Napisane przez lonely_lady

zgadzam się z Wami.. i zazdroszczę tych uporządkowanych dni..
ale czasem po prostu się nie da. Jak już prawie wypracuję sobie plan dnia i wszytsko ładnie idzie.. to nagle się rypnie..
tak jak pisze.. wiem, że po 2-2,5 godz mały będzie śpiący więc usypiam..
ale teraz to się zmienia jak w kalejdoskopie.. i mimo, że widzę że jest mega śpiący, to nawet po 3-4 godzinach ululać go nie mogę :/

wiesz mój teraz śpi 2-2,5 h od pobudki a jeszcze 2 tygodnie temu to było 1,5h także ciągle obserwuje i dopasowuje się do młodego czasem są dni, że trzeba usypiać bujając przy odkurzaczu

[MoTyleKsw]

Napisane przez Kinga_20

Nie wiem na prawdę chyba przestanę cokolwiek pisać bo moje słowa są źle odbierane i ciężko rozmawiać z kimś o czymś o czym nie ma bladego pojęcia. Może gdybyśmy wszystkie przeczytaly te same książki to wtedy by było łatwiej dyskutować. A tak to ja nie potrafię wytłumaczyć wydaje mi się że dobrze to opisałam a całkiem co innego wnioskujecie.

U nas od tygodnia Lili wstaje o 6, o 8.30 ma pierwszą drzemkę, później koło 12 i 17, kąpiel o 19 i spanie do 1-2 w nocy, później jedzenie koło 4-5. W ciągu dnia jada co 2h czasami częściej. Jeszcze tydzień temu wyglądało to całkowicie inaczej, ale małej się przedstawiło i ja musiałam się przestawić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------



Wiesz co xal jesteś na prawdę wredna w tym momencie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kinga daj spokój. Kolejna chce przestać pisać? Nie róbmy tego samego co wyszło u mam marcowo-kwietniowych. Zawsze wychodzą niesnaski bo nie zawsze da się napisać to co by się powiedziało i różnie jest odbierane.Kiedyś dzieci chowali i bez mądrych książek i były szczęśliwe, tak teraz też mogą

To i innocence się powinna obrazić i justii za moherowego cyca
i ja za panikarę


A własnie mamy w kupie e.coli lekooporną, ale przecież ona występuje w jelitach i u zdrowego człowieka. Ktoś coś?! No i jutro musze wejść i się zapytać i USG bioderek zrobić.

[Mysia mysz]

Napisane przez Kinga_20

To co xal napisała to jest rytm dnia ustalony przez dziecko a nie żadna tresura.

Sorry Mysia ale gdzie ja napisałam, że rytm dnia to tresura? Tym bardziej Searsowie tego nie powiedzieli. Żeby było jasne treserzy dzieci to te osoby które dają matkom rady które są wbrew ich instynktowi - nie noś na rękach bo się przyzwyczai, niech się wypłacze, karm co 3h itp. - lekceważenie potrzeb dziecka i ustawianie dziecka pod siebie. Rytm dnia ustala się naturalnie i jest odpowiedzią na potrzeby dziecka a plan wg mnie to brzmi jak z góry ustawienie sztywnych norm i nie patrzenie na dziecko czego ono potrzebuje.

Ja wiem że Ty mysia uwielbiasz T. Hogg i stąd to negatywne nastawienie do Searsów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Kinga_20

Nie wiem na prawdę chyba przestanę cokolwiek pisać bo moje słowa są źle odbierane i ciężko rozmawiać z kimś o czymś o czym nie ma bladego pojęcia. Może gdybyśmy wszystkie przeczytaly te same książki to wtedy by było łatwiej dyskutować. A tak to ja nie potrafię wytłumaczyć wydaje mi się że dobrze to opisałam a całkiem co innego wnioskujecie.

U nas od tygodnia Lili wstaje o 6, o 8.30 ma pierwszą drzemkę, później koło 12 i 17, kąpiel o 19 i spanie do 1-2 w nocy, później jedzenie koło 4-5. W ciągu dnia jada co 2h czasami częściej. Jeszcze tydzień temu wyglądało to całkowicie inaczej, ale małej się przedstawiło i ja musiałam się przestawić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------



Wiesz co xal jesteś na prawdę wredna w tym momencie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kinga sory ale kilka razy napisałaś, że podejście xal to tresura, a ja mam podobne. Nie uwielbiam Tracy Hogg, ale uważam, że bardzo mądrze pisze, zwłaszcza w zaklinaczce jak wyprowadzić dziecko z tzw. błędów przypadkowego rodzicielstwa i dzięki temu wiem mniej więcej jak postępować. Kilka razy pisałaś o tym co pisze Tracy, co nie zgadzało się absolutnie z tym co w książce jest napisane, bo generalnie ona cały czas naciska na szacunek do dziecka i zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa. Co do searsów, tak uważam, że przesadzają i mi teoria noszenia dziecka na rękach przez rok nie pasuje.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

a i Innocence cieszę się, że krzesełko przypadło Mateuszkowi do gustu

btw. laski mam problem:/ dziecko mi siada w aucie w foteliku:/ odrywa głowę i barki

[Kinga_20]

Napisane przez MoTyleKsw

Kinga daj spokój. Kolejna chce przestać pisać? Nie róbmy tego samego co wyszło u mam marcowo-kwietniowych. Zawsze wychodzą niesnaski bo nie zawsze da się napisać to co by się powiedziało i różnie jest odbierane.Kiedyś dzieci chowali i bez mądrych książek i były szczęśliwe, tak teraz też mogą

To i innocence się powinna obrazić i justii za moherowego cyca
i ja za panikarę


A własnie mamy w kupie e.coli lekooporną, ale przecież ona występuje w jelitach i u zdrowego człowieka. Ktoś coś?! No i jutro musze wejść i się zapytać i USG bioderek zrobić.

Wiesz Motylku ja tu rzadko wchodzę i tak, więc jak wejdę i są jakieś czerstwe klimaty to mi się odechciewa. A jeszcze jak ktoś omija posty i się czepi jednego i powtarza w kółko to już nie mam sił.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolina2121]

dziewczynki wyluzujcie ja ide do mojego swirka bo przewroty w lozeczku uskutecznia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kinga_20]

Napisane przez Mysia mysz

Kinga sory ale kilka razy napisałaś, że podejście xal to tresura, a ja mam podobne. Nie uwielbiam Tracy Hogg, ale uważam, że bardzo mądrze pisze, zwłaszcza w zaklinaczce jak wyprowadzić dziecko z tzw. błędów przypadkowego rodzicielstwa i dzięki temu wiem mniej więcej jak postępować. Kilka razy pisałaś o tym co pisze Tracy, co nie zgadzało się absolutnie z tym co w książce jest napisane, bo generalnie ona cały czas naciska na szacunek do dziecka i zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa. Co do searsów, tak uważam, że przesadzają i mi teoria noszenia dziecka na rękach przez rok nie pasuje.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

a i Innocence cieszę się, że krzesełko przypadło Mateuszkowi do gustu

btw. laski mam problem:/ dziecko mi siada w aucie w foteliku:/ odrywa głowę i barki

Przeczytaj wszystkie posty.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez Kinga_20

To co xal napisała to jest rytm dnia ustalony przez dziecko a nie żadna tresura.

Sorry Mysia ale gdzie ja napisałam, że rytm dnia to tresura? Tym bardziej Searsowie tego nie powiedzieli. Żeby było jasne treserzy dzieci to te osoby które dają matkom rady które są wbrew ich instynktowi - nie noś na rękach bo się przyzwyczai, niech się wypłacze, karm co 3h itp. - lekceważenie potrzeb dziecka i ustawianie dziecka pod siebie. Rytm dnia ustala się naturalnie i jest odpowiedzią na potrzeby dziecka a plan wg mnie to brzmi jak z góry ustawienie sztywnych norm i nie patrzenie na dziecko czego ono potrzebuje.

Ja wiem że Ty mysia uwielbiasz T. Hogg i stąd to negatywne nastawienie do Searsów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oczywiście to cp u góry napisalam to już umknelo...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez Innocence_89

Przyszło krzesełko!!! jest boskie Mateuszek siedział w nim pól dnia i bawił się pałąkiem Mysia dziękuje że mi go poleciłaś

Proszę o zdjęcie
Moje powinno przyjść jutro, ale zanim się doczekam aż mąż je złoży

[xal]

Tak mnie naszła mała refleksja przy robieniu kolacji, że dziewczyna (Barwinieczek) przyszła z konkretnym pytaniem, prośbą o poradę i została totalnie zjechana za jej poglądy, a porady nie uzyskała. Każda z nas, a jest nas tutaj dużo ma własne zdanie na rodzicielstwo, jak to powinno wyglądać, co robić itp. Czasami trafia na jakiś problem na swojej drodze i przychodzi się poradzić w jednym konkretnym temacie (na daną chwilę) i uzyskuje poradę. A ona została zjechana z góry na dół za całość światopoglądu. Czasami sama aż się boję wyrazić swoją opinię i napisać co i jak i dlaczego robię. Ja Wam nie mówię co robicie źle, a czasami aż mnie ręce świerzbią żeby napisać żeby się któraś w danym momencie wzięła do kupy bo po drodze zrobiła źle to i tamto i teraz ma więc niech nie robi z siebie matki polki wiecznej męczennicy. Ale robię to? Nie, ponieważ to i tak nic nie zmieni no a przede wszystkim nie uzyska w tym momencie tak pilnie oczekiwanej porady.
Więc może tak na przyszłość, trochę luzu, mniej wypominania, i porady a nie złośliwe uwagi.
Nie mówię, że ja tak nie robię, ale staram się tego unikać.
Już było wspomniane kiedyś o mamach marcowo-kwietniowych w aspekcie danonków i parówek. Świata nikt nie zbawi, a szkoda żeby za chwilę się okazało, że boimy się o cokolwiek zapytać bo jesteśmy w mniejszości. Tak więc z mocnym postanowieniem więcej życzliwości, konstruktywnych uwag a mniej krytyki kończę posta i idę jeść

[Mysia mysz]

Napisane przez Kinga_20

Przeczytaj wszystkie posty.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------



Oczywiście to cp u góry napisalam to już umknelo...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przeczytałam i nie umknęło, tylko napisałaś to dopiero teraz, a wcześniej pisałaś xal że to tresura, nie chce mi się szukać i kopiować

[deb]

Chciałabym Was ponadrabiać ale nie dam rady

Mąż KAZAŁ mi napisać co Hela zrobiła po kąpieli Wycieram sobie ją ładnie a mąż mówi: dawno już się nie zsikała po kąpaniu, patrzymy się na małą a ona sika Mam genialne dziecko! Sika na zawołanie!

Doradźcie mi: Hela jadła przez 3 dni marchewkę (nie zjadła nawet połowy słoiczka ), mogę jutro jej dać słoik Marchew+ziemniak? czy za dużo tej marchewki będzie? chciałam kupić te eko ziemniaki ale nie kupiłam w końcu

[Magiusa]

Napisane przez MoTyleKsw

Kinga daj spokój. Kolejna chce przestać pisać? Nie róbmy tego samego co wyszło u mam marcowo-kwietniowych. Zawsze wychodzą niesnaski bo nie zawsze da się napisać to co by się powiedziało i różnie jest odbierane.Kiedyś dzieci chowali i bez mądrych książek i były szczęśliwe, tak teraz też mogą

To i innocence się powinna obrazić i justii za moherowego cyca
i ja za panikarę


A własnie mamy w kupie e.coli lekooporną, ale przecież ona występuje w jelitach i u zdrowego człowieka. Ktoś coś?! No i jutro musze wejść i się zapytać i USG bioderek zrobić.

Mi się też wydaje, że e.coli są normalne w stolcu

Napisane przez Mysia mysz

Kinga sory ale kilka razy napisałaś, że podejście xal to tresura, a ja mam podobne. Nie uwielbiam Tracy Hogg, ale uważam, że bardzo mądrze pisze, zwłaszcza w zaklinaczce jak wyprowadzić dziecko z tzw. błędów przypadkowego rodzicielstwa i dzięki temu wiem mniej więcej jak postępować. Kilka razy pisałaś o tym co pisze Tracy, co nie zgadzało się absolutnie z tym co w książce jest napisane, bo generalnie ona cały czas naciska na szacunek do dziecka i zapewnienie mu poczucia bezpieczeństwa. Co do searsów, tak uważam, że przesadzają i mi teoria noszenia dziecka na rękach przez rok nie pasuje.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

a i Innocence cieszę się, że krzesełko przypadło Mateuszkowi do gustu

btw. laski mam problem:/ dziecko mi siada w aucie w foteliku:/ odrywa głowę i barki

Mysia, trochę nie zgadzam się z Tobą tzn. Tracy szczerze mówiąc balansuje na granicy i czasami faktycznie świetnie radzi jak wspólnie ustalić z dzieckiem rytm dnia, a czasami jednak każe narzucać. Myślę, że najrozsądniej poczytać ile się da, ale wprowadzać to co serce i instynkt nam podpowiada, a nie ślepo jedną teorię.
Ja osobiście chyba często czerpie trochę z jednego, trochę z drugiego i nie przywiązuje się w 100% do jednej " słusznej" ideologii

[Kinga_20]

Napisane przez Kinga_20

Te rytuały to bardziej chyba dla rodziców są. Zamiast skupiać się na tym wolę patrzeć na dziecko i na to czego ono potrzebuje, bo jak będę ją zmuszać do usypiania o 19 lub 20 a ona nie będzie chciała, bo woli pójść spać wcześniej później to będzie darcie kotów.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Takie ustawianie dnia według planu jest typowe dla treserów dzieci

Sory Mysia ale to było w odp na barwineczka post i wyraźnie napisałam, że TAKIE ustawianie planu jak np. kładzenie dziecka spać o 19, bo tak się rodzicom zamaniło a dziecko chciałoby inaczej to tresura, po czym xal się odezwała i sama powiedziała, że ona jest treserką, więc zrozumiałam, że sama narzuciła dziecku pewne ramy nie patrząc na to co jej dziecko chce, po czym wyjaśniła, że zostało to dopasowane do jej dziecka, więc kurde czytaj ze zrozumieniem.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Magiusa chyba nie ma jednej słusznej ideologii i właśnie o to chodzi, bo każdy może coś wybrać dla siebie znaleźć wskazówkę i podpowiedź. Mi są bliżsi Searsi, bo widzę, że na nas to działa i czujemy się z tym dobrze.

[xal]

Napisane przez deb

Doradźcie mi: Hela jadła przez 3 dni marchewkę (nie zjadła nawet połowy słoiczka ), mogę jutro jej dać słoik Marchew+ziemniak? czy za dużo tej marchewki będzie? chciałam kupić te eko ziemniaki ale nie kupiłam w końcu

Mi coś chodzi po głowie, że daje się 1 warzywo 3 dni, a później do tego pierwszego dodaje następne i tak następne 3 dni. A dlaczego za dużo? Na zatwardzenie?

[deb]

Napisane przez xal

Mi coś chodzi po głowie, że daje się 1 warzywo 3 dni, a później do tego pierwszego dodaje następne i tak następne 3 dni. A dlaczego za dużo? Na zatwardzenie?

No właśnie tak sobie myślę czy nie będzie miała problemów jak ciągle marchewkę będzie dostawać. Na razie jest ok. Ale jak znowu będzie 3 dni marchewę jeść to nie wiem

[xal]

Napisane przez deb

No właśnie tak sobie myślę czy nie będzie miała problemów jak ciągle marchewkę będzie dostawać. Na razie jest ok. Ale jak znowu będzie 3 dni marchewę jeść to nie wiem

Jak robiła dzisiaj kupę to daj. Na te 3 razy poszło tylko pół słoiczka marchewki? Dobrze zrozumiałam? To chyba spokojnie możesz dawać dalej, co innego niż dzień w dzień po słoiczku marchewki.
A właśnie, ta marchewka w sloiczkach to jest gotowana?

[XxXJuSstiii]

Napisane przez cloche

zrobisz i tak jak uwazasz, ale chyba sama nie wierzysz w to, ze 6miesieczne dziecko jest umyslowo juz tak daleko, zeby kombinowac takie myslenie to sie zaczyna kolo roczku, az okolo 2 latek dziecko faktycznie przezywa tzw bunt - wtedy kombinuje, testuje, sprawdza granice. teraz dziecko ma tylko potrzeby i placze, jak ktoras z nich nie jest zaspokojona. nie ma woli, nie ma checi przechytrzenia matki. proste potrzeby, czasem strach jak nie ma blisko osoby, z ktora byl od poczatku swojego bytu...

a wiesz, że moje koleżanki, które wychowywały dziecko z RB nie miały problemu z tym buntem?
w tym okresie często rodzice każą, krzyczą czasem biją a dziecko potrzebuje zrozumienia, wsparcia, nazywania uczuć, samo sobie nie poradzi

Napisane przez banka26

Majac 2 dzieci juz wiem ze kazde jest inne i nie kazde da sie podporzadkowac, acrytualy bardzo pomagaja w zyciu rodzicom i dxieciom i tyle..

Właśnie, każde dziecko jest inne dlatego powinniśmy my podążać za nim a nie odwrotnie.

Napisane przez cloche

o patrz, to samo napisalam, ze to dla rodzicow tutaj wiekszosc sie martwi, ze dziecko nie zasnie bezkapieli, bo rytual...

Moje zaśnie co drugi dzień

U nas też dzień do dnia podobny Sofia budzi się o 7 i ma 3 drzemki przed południem, okolopołudnia i po południu, idzie spać o 7. Sama to sobie ustaliła, ale nie uważam, że dlatego, że sie do tego przyzwyczaiła, ale dlatego, że tak tyka jej biologiczny zegar no i nie są to sztywne godziny tylko tak mniej więcej wyłapałam prawidłowość

o właśnie

Napisane przez maarchewka

Dobra zmienie troche temat. Czy są jakiejś firmy sloiki gdzie jest samo mięso? widziałam z jednej firmy chyba to gerber byl kurczaka i nie wiem jeszcze coś.. Bo z reguly jak są słoiki to widziałam całe jakieś dania - zupki, jakieś risotto itp... a ja to chyba bym wolała te produkty co mogę zalatwić jakieś bio to sama robic a tylko właśnie mieso dawać ze sloików zmieszane z jakimiś warzywami swoimi.. dobrze myśle?

Widziałam kurczaka i indyka

Napisane przez MoTyleKsw

To i innocence się powinna obrazić i justii za moherowego cyca
i ja za panikarę


A własnie mamy w kupie e.coli lekooporną, ale przecież ona występuje w jelitach i u zdrowego człowieka. Ktoś coś?! No i jutro musze wejść i się zapytać i USG bioderek zrobić.

Ja to jestem DUMNA z tego, że jestem moherowym cycem



Miałam więcej pocytowane ale to nie ma sensu Ale generalnie zgadzam się z Ash i Kingą

[justyna_g4]

UUUUUUU jak tu gorąco.

Zgadzam sie z dziewczynami, że każda wychowuje swoje dziecko, na pewno chce to zrobić jak najlepiej i będzie postępowała jak jej serce, instynkt czy rozum podpowiada.
Co do powodu tej całej wymiany zdań to ja uważam, że Barwnieczek ma dość kontrowersyjne poglądy ale ma do tego prawo. Ja już pisałam, że nie umiałabym tak dziecka oduczać jedzenia w nocy. Ale to mój pogląd. Daję smoka, jak nie chce zasnąć to daję cyca i ja jestem zadowolona bo szybko wracam do łóżka i mała bo się poprzytulała ( nie śpi z nami ), napiła bo raczej nie poje w 5 minut i śpi sobie. Swoją drogą jak ostatnio napisałam że jest to też wygodniejsze niż noszenie, lulanie, dawanie wody i cudowanie to barwnieczek napisała że ona nie robi tego dla wygody tylko dla dobra dziecka a teraz pisze że doszła do takich wniosków jak ja.
Także dziewczyny luz, blues i pampersy

[Magiusa]

Napisane przez xal

Jak robiła dzisiaj kupę to daj. Na te 3 razy poszło tylko pół słoiczka marchewki? Dobrze zrozumiałam? To chyba spokojnie możesz dawać dalej, co innego niż dzień w dzień po słoiczku marchewki.
A właśnie, ta marchewka w sloiczkach to jest gotowana?

To ja też mam pytanie w tym temacie bo zgłupiałam. A czy w ogóle po okresie " testowania" smaków daje się całe słoiczki pojedyńczych warzyw?
Bo ja w sumie myślałam, że to na ten okres testowania, a później już lecą dania w stylu marchewka z ziemniakiem, coś tam z kurczakiem etc.

[nuna2]

Hej. Podczytałam troszkę i się odniosę i z mojego punktu widzenia, na ile czas pozwoli

Ja powiem tyle: niech każda robi, jak uważa za słuszne, jeśli jest i ona szczęśliwa i dziecko, to dlaczego nie?? Jedne stosują się do tego inne do tamtego i super!! byleby dziecku było z nami dobrze. Jeśli któraś śpi z dzieckiem i jej to pasuje, to dlaczego nie?? Przecież nie śpi ze mną, to co będę komu wpierała co i jak ma robić?? Nie myślę o tym , czy mój sposób jest lepszy, gorszy bo mi pasuje, a komuś innemu nie musi.

U nas to wygląda tak:

Przeczytałam książkę Tracy Hogg podoba mi się jej plan dnia, ale nie stosuję się punkt punkt w niego a wsłuchuję w płacz Julci i myślę, że to autorka miała na myśli. Raczej odróżniam już, kiedy jest głodna, kiedy zmęczona, znudzona. I tak: raz je co 3 h, raz zawoła za 2,5 . I nie czekam wtedy do np 3 h, bo tak ma być. Głodna-to karmię i niech jej na zdrowie. Ja po prostu nie chcę, żeby mała traktowała mnie jak smoczek, bo czasem tak miała, że piła i pluła.Dzień zaczyna się u nas o 7 kładę ją koło 2o. Z rana najczęściej robi jedną dłuższą drzemkę koło 8.30 i potem są krótsze. Wieczorem jest kąpiel, masuję ją, ćwiczę, daje witaminki cucuś tulę śpiewam do łóżeczka poklepię i śpi. Staram się, żeby spała u siebie w łóżku, bo widzę, że jej i nam tak wygodniej, bo z nami jej za gorąco.I zawsze ją usypiam w łóżeczku, metodą cicho-sza Tracy Hogg. Kiedy potrzebuje bliskości to to widzę, bo ma charakterystyczne zachowanie to biorę i tulę. Biorę małą czasem do nas do łóżka i nie przejmuję tym, czy się przyzwyczai, czy nie. Stały plan nie trzyma się konkretnej godziny, że np je o 10 a nie może 9:30 a zaspakajania potrzeb dziecka. Ale widzę, że i Julcia i ja jesteśmy z tym szczęśliwe.

Barwniczku teraz do CIebie. Kochana ciesz się macierzyństwem i maleństwem, bo rośnie szybko. Rób wdg własnego uznania, bo to Ty siedzisz z maluszkiem, a nie Twój mąż. Odnoszę wrażenie, że się go boisz Że wszystko jest tak, jak on chce, wszystko trzeba z nim omawiać, tylko to Ty siedzisz z maluchem nie ON i t Ty łapiesz dołki... Kieruj się sercem.

[Kinga_20]

Justi Ty moherowy cyc a ja co, antytreser dzieci?

Magiusa mi się wydaje, że najpierw dajesz jedno warzywo, sprawdzasz jak dziecko reaguje przez 3-5 dni, później dokładasz do tego kolejne warzywo i też kolejne 3-5 dni i tak z każdym warzywkiem. No i nie wiem ale na początku to dzieci chyba raczej zjadają łyżeczkę warzywa czy no nie wiem. Kurcze sama nie wiem, ja chyba jednak wejde w BLW.

[deb]

Napisane przez xal

Jak robiła dzisiaj kupę to daj. Na te 3 razy poszło tylko pół słoiczka marchewki? Dobrze zrozumiałam? To chyba spokojnie możesz dawać dalej, co innego niż dzień w dzień po słoiczku marchewki.
A właśnie, ta marchewka w sloiczkach to jest gotowana?

Tak przez te 3 dni razem zjadła pół jednego słoiczka.
Marchewka jest gotowana w słoiczkach.

Kinga - pierwszego dnia Hela zjadła koło łyżeczki, wczoraj 2, a dzisiaj już więcej.

Ogólnie chciałam dawać każde warzywo osobno, ale widzę, że chyba takich nie ma w słoikach, musiałabym sama gotować. No nic jutro dam ziemniak+marchew, a potem mam ziemniak z dynią i na tym kończy się mój zapas

Kinga - a możesz polecić jakąś fajną książkę o BLW? Pewnie była już mowa o tym ale nie zapisałam sobie.

[Kinga_20]

A Justi odnośnie RB i buntu dwulatka to ja mam takie dwa przykłady dziewczynek i są różne, u jednej jest wszystko na nie i czasami zdarza się płacz, tupanie nogami, ale po chwili mówi mamie, że ją kocha i się przytula i drugi przypadek bardzo fajna 2 latka bez buntu praktycznie. Do tego obie dziewczynki są tak opiekuńcze i troskliwe, że w szoku jestem. Ostatnio jedna była u nas Lili leżała na brzuszku, a my gadałyśmy, no i podchodzi do mnie córeczka mojej koleżanki i się pyta czy mam chusteczkę, a ja mówię po co Ci chusteczka, a ona do mnie, że Lili glutki lecą i chciała jej wytrzeć. No mało się nie popłakałam. Obie dziewczynki wychowane w duchu RB.

[deb]

Uciekam, może jeszcze potem uda mi się zajrzeć, ale poczytam sobie Was z dzisiaj jutro

[Mysia mysz]

ja już też nie dyskutuje bo wyjdę na fankę Tracy

przez Was muszę zamówić dziecku smoka/dinozaura z walamartu bo się wyrodną matką czuję

a wezmę jeszcze osuszacz:P

http://www.walmart.com/ip/Munchkin-S...-Rack/13004567

u nas 60 zeta

patrzcie co znalazłam

http://www.walmart.com/ip/Munchkin-W...k-Tub/19757213

[komiksowa]

Napisane przez maarchewka

Dobra zmienie troche temat. Czy są jakiejś firmy sloiki gdzie jest samo mięso? widziałam z jednej firmy chyba to gerber byl kurczaka i nie wiem jeszcze coś.. Bo z reguly jak są słoiki to widziałam całe jakieś dania - zupki, jakieś risotto itp... a ja to chyba bym wolała te produkty co mogę zalatwić jakieś bio to sama robic a tylko właśnie mieso dawać ze sloików zmieszane z jakimiś warzywami swoimi.. dobrze myśle?

Konserwy turystyczne Marchewka nie obraź się, ale musiałam

Dziewczęta, ale tu gorąco, od nadrabiania można się naprawdę spocić

Ja żadnych Searsów i Tracy Hogg już nie czytam. Mam to w pompie, robię to, co mi podpowiada instynkt...przynajmniej potem nie mam się o co kłócić, bo nie wiem, o co chodzi

Barwineczku przecież wstawanie do Nikiego to nie będzie trwało wiecznie. Każda z nas jest niewyspana, mi też 4 miechy bez konkretnego snu rzucają się już na mózg, ale pocieszam się, że kiedyś to się skończy. Poza tym, nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, ale wydaje mi się, że Twój mąż to chyba ma za duży wpływ na Ciebie Ogólnie rzecz biorąc, głowa do góry i więcej uśmiechu, tak jak napisała Axella.
Odkąd się dowiedziałam, że moja koleżanka spędziła z córeczką kolejny tydzień w szpitalu i teraz jeszcze doszedł im refluks, bardziej doceniam swoją sytuację i swoje dziecko, chociaż coraz częściej padam na twarz. Mam zdrowego, pogodnego synka i tylko to się liczy. Dosyć narzekania!

Co do przyzwyczajeń i kojarzenia faktów, to coś w tym jest. Codziennie po 18 kąpiemy Młodego i jak tylko zanosimy go do pokoju, gdzie jest kąpany, to od razu banan na twarzy i radosne wymachiwanie przeszczepami we wszystkie możliwe strony. A z drugiej strony śpi sam w łóżeczku, na ogół ładnie zasypia, ale codziennie po 5 biorę go do siebie, żebym chociaż jeszcze chwilkę mogła sobie pospać i toleruje zarówno swoje łóżeczko, jak i spanie ze starą w jej łóżku

Cloche ja też nie cierpię niemieckiego, chociaż uwielbiam Rammsteina

Banka ładnie napisałaś o wychowywaniu dzieci. No i gdzie to zdjęcie ze wspólnej randki? Dawaj!

Magiusa fajnie, że zluzowałaś

U mnie dużo się dzieje, niestety więcej złego niż dobrego, ale przecież, co nas nie zabije Dzisiaj załamałam się u mechanika. Wszystkie prezenty imieninowo-urodzinowe będą wpakowane w samochód szit fak!

Marchewka mój mąż też je przed tv, strasznie mnie to wkurza, on w ogóle chyba powinien się z telewizorem ożenić

No i mam do Was pytanie - karmię Młodego już od ponad tygodnia warzywkami (je ładnie, aż mi wyrywa łyżeczkę z rąk),dzisiaj miał śluz w kupce, a dostał to samo co wczoraj - ziemniak+marchewka+kalafi or - i wczoraj nie było problemów. Może za wcześnie na kalafiora? Kupka normalnego koloru, tylko ten śluz Wprowadzałam stopniowo co 3 dni nowe warzywko.

[Kinga_20]

deb wiesz co ja żadnej książki nie mam o BLW, moją skarbnicą będzie moja przyjaciółka która to stosowała Ona ma tylko tą książkę kucharską. Jest chyba jakaś stronka o BLW - tam jest trochę inf. Generalnie to słyszałam żeby nie kupować książki bo to strata kasy, że w necie jest sporo informacji na ten temat.