Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[isia4891]

Negrid jak czesto masz brac kalipoz i magnezin 500 mozna to brac jednego dnia? bo mnie kalipoz przepisal gin na skurcze, ale nie pomagalo kupilam magnezin i biore jednego dnia Kalipoz a drugiego Magnezin. A w sumie na skurcze łyski..jednej lewej pomaga mi tylko prysznic naprzemienny goraco-zimny.

[EVI07]

Napisane przez Nemezis23

Współczuję. Ja również mam glukozę na czczo niziutką, nawet niższą niż Ty i cholernie się boje tego testu obciążenia glukozą. W prawdzie miałam to badanie robione ok. miesiąc przed zajściem w ciążę, ale wszystko się mogło zmienić.

Ja na czczo glukozę miałam zawsze bardzo niską (na teście obciążenia na czczo miałam 63), w moczu też nigdy cukru nie było. Ale po dwóch godzinach już wylazło dziadostwo. I tak jest bardzo często, psiakrew!

Napisane przez mezaga

Niestety z tych, które wrzuciłaś to każda xxl jest za mała a i te potrójne też małe
Ja zawsze kupuję koszule w innej rozmiarówce 50 czasem uda się wejść w 48. I tak jak patrzę na te iksy to powinnam ich mieć chyba xxxxl albo i większe
Najchętniej kupiłabym na miejscu ale już szukałam i panie w sklepach rozkładają ręce albo traktują mnie jak jakiegoś dziwoląga. Czego ja w ogóle oczekuję - przecież koszul ciążowych w takich rozmiarach nie produkują - to usłyszałam w jednym sklepie. Mam sobie kupić zwykłą i ją podwijać.

Mezaga, spróbuj w Bon Prixie, ja mam rozmiar 50/52, czasami tylko uda mi się cudem zmieścić w 48. Właśnie z Bon Prixu zamówiłam 2 ciążowe koszule i do karmienia, minus to cena i kolor, ale mam to w zadzie, bo to i tak tylko do szpitala, w domu śpię w samych majtkach, albo i bez... No, po porodzie będę skazana też na stanik...Mam nadzieję, że nikogo nie zgorszyłam? Nie znoszę mieć na sobie szmat podczas snu...

[Le La]

Hej dziewczyny!

Kurcze chwilke mnie nie bylo, a tu juz 6 stron naprodukowanych niesamowite jestescie

mezaga gratuluje coreczki, a co do wagi to poczekaj co Ci Twoja ginka powie, tez mi sie wydaje, ze przy blizniakach zazwyczaj jest mniejsza

akkma ja myslalam, ze Ty zartujesz, ze kupilas tego liscia a ta baba naprawde Ci za niego policzyla
Swoja droga, ciekawe jak to nabila na kase, jako co.....

U nas dzisiaj byl stolarz, zrobi nam mebelki do Aleksa do pokoju do konca listpada , juhhhhhuuuuu.....
Kamien z serca mi spadl, bo on ma strasznie duzo zlecen i myslalam, ze nie da rady, ale z racji tego, ze robil nam juz kuchnie i szafe do sypialni, to powiedzial, ze nie odmowi

Dobra, biore sie a nadrabianie....

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez selena85

Zapisałam sie na szybciej tj. na piątek.
Wpadłam w taką panikę, że też do dietetyk się zapisałam na jutro <obgryza paznokcie>

No to masz bardzo szybko wizyty. Nie denerwuj się na zapas na pewno jutro się dowiesz co i jak od dietetyka. Trzymam kciuki!!

Napisane przez Negrid

w piątek od rana nie czułam ruchów i brzuch był taki "inny", próbowałam robić wszystko żeby się poruszyła, brałam kąpiel 2 razy, oddychałam przeponą i nic; później brzuch się zrobił twardy jak piłka ja zaczęłam płakać i było tylko gorzej. Pojechaliśmy z mężem koło południa do mojej położnej. Ciężko było jej znaleźć tętno detektorem tylko przepływy w pępowinie było słychać. Później złapało, powiedziała, że jestem ewenementem, bo przy mojej wadze to powinno szybko być wyczuwalne. Ale skierowała nas na oddział bo to tętno było bardzo nierówne i przerywało. A szpital jak to szpital totalnie mi nie odpowiada służba zdrowia... brzuch twardniał po kilka razy na godzinę później odpuszczał na kolejne 2-3 godz. I tak do wczoraj.
Wyniki badań są ok, żadnych bakterii, krew nawet dobra, szyjka "ok" nic sie nie otwiera.
Mała się rusza ale brzuch jest nadal jakiś taki "nie mój" czasem sie spina, ale już nie tak bardzo.
Wykapało we mnie 6 kroplówek z magnezem, niewiele to dawało, później dali mi magnezin 500 i kalipoz który mam ciągle brać no i no-spa...

Po wypłacie kupuje detektor tętna, bo to nie na moje nerwy.

O matko jakie nerwy. Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku Tak jak dziewczyny radzą, zastanów się dobrze nad tym detektorem.

[malaMigotkAaa]

selena85 zobaczysz, przejdziesz etap wnerwa i przejdzie.

U mnie wyglądało tak:

1. Wizyta u gin - skierowanie do diabetologa
2. Wstępna wizyta u diabetologa, dostałam glukometr i kazano mi wykorzystać aż (!) 10 pasków do pierwszej wizyty. Miałam cukier mierzyć na czczo i po posiłku. Uważać na to co jem, dodatkowo pisałam co jadałam codziennie
3. Wizyta u diabetologa, recepta na paski, wytyczne co do diety już dokładniej i paski ketonowe do mierzenia glukozy i ciał ketonowych w moczu.



Co do diety, jak dostaniesz glukometr będzie Ci łatwiej, dlatego nie zwleka z wizytami idź po skierowanie jak najszybciej, bo niepotrzebny Ci teraz stres. Przy trzymaniu diety wszystko powinno być ok po ciąży i z tobą i dzieckiem, a po kilku dniach zapomnisz o słodyczach. Ja na prawdę jestem łasuchem a od miesiąca prawie słodyczy nie jem. Co do moich spostrzeżeń

czego mi nie wolno:
białej mąki (a więc chleba bułek makraonów białych itp) niestety nie zawsze mogę też jeść ciemny chleb tu uwaga, sprawdz zawsze skład - powinna być mąka żytnia, mąka razowa, ale nie pszenna.
Z mięs u mnie wszystko tylko chude, gotowane, pieczone a nie smażone.
Nabiał tylko popłudniu lub pod wieczór (ja mogę jeść twarogi nawet te pełnotłuste, ale boję się i biorę te chude )
Warzywa -wszystko tylko nie gotowana marchewka i gotowane buraki, jeśli ziemniaki - muszą być twardawe (to samo dot. ryżu, makaronu czy kaszy, która polecam u mnie super się sprawdza).
Owoce owszem, ale mało tylko do 17. Nie wolno bananów, winogron gruszek i arbuzów. Żadnych soków.
Jajka u mnie są ok... i o ! masło margaryna nie....

Najgorszy cukier wyskakuje po śniadaniu (u więszości) więc staraj się jeść na prawdę delikatne rzeczy sałatki z surowych warzyw (zagryzam wasą i jest super), ale wtedy szybko jest II śniadanie.

I proponuję często jeść
I śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja, II kolacja.

Oczywiście tu bardzo ważne, każda cukrzyca jest inna, sama zobaczysz ja np. mogę jeść banany i pić mleko, ale w teori - nie wolno!! są osoby które zajadają się białym pieczywem - jest ok. Próbuję się tylko wesprzeć, żebyś nie oszalała zanim trafisz do mam nadzieję dobrego diabetologa



Jeśli będzie potrzebowała jakiegoś słowa wsaprcia zapraszam na PW, EVI pewnie też pomoże.


I oby nasze grono się nie powiększało ZROZUMIANO! tylko my możemy być słodkie mamusie! Damy radę będzie dobrze

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

EVI a teraz często Ci cukier normę przekracza?

[selena85]

Napisane przez malaMigotkAaa

selena85 zobaczysz, przejdziesz etap wnerwa i przejdzie.

U mnie wyglądało tak:

1. Wizyta u gin - skierowanie do diabetologa
2. Wstępna wizyta u diabetologa, dostałam glukometr i kazano mi wykorzystać aż (!) 10 pasków do pierwszej wizyty. Miałam cukier mierzyć na czczo i po posiłku. Uważać na to co jem, dodatkowo pisałam co jadałam codziennie
3. Wizyta u diabetologa, recepta na paski, wytyczne co do diety już dokładniej i paski ketonowe do mierzenia glukozy i ciał ketonowych w moczu.



Co do diety, jak dostaniesz glukometr będzie Ci łatwiej, dlatego nie zwleka z wizytami idź po skierowanie jak najszybciej, bo niepotrzebny Ci teraz stres. Przy trzymaniu diety wszystko powinno być ok po ciąży i z tobą i dzieckiem, a po kilku dniach zapomnisz o słodyczach. Ja na prawdę jestem łasuchem a od miesiąca prawie słodyczy nie jem. Co do moich spostrzeżeń

czego mi nie wolno:
białej mąki (a więc chleba bułek makraonów białych itp) niestety nie zawsze mogę też jeść ciemny chleb tu uwaga, sprawdz zawsze skład - powinna być mąka żytnia, mąka razowa, ale nie pszenna.
Z mięs u mnie wszystko tylko chude, gotowane, pieczone a nie smażone.
Nabiał tylko popłudniu lub pod wieczór (ja mogę jeść twarogi nawet te pełnotłuste, ale boję się i biorę te chude )
Warzywa -wszystko tylko nie gotowana marchewka i gotowane buraki, jeśli ziemniaki - muszą być twardawe (to samo dot. ryżu, makaronu czy kaszy, która polecam u mnie super się sprawdza).
Owoce owszem, ale mało tylko do 17. Nie wolno bananów, winogron gruszek i arbuzów. Żadnych soków.
Jajka u mnie są ok... i o ! masło margaryna nie....

Najgorszy cukier wyskakuje po śniadaniu (u więszości) więc staraj się jeść na prawdę delikatne rzeczy sałatki z surowych warzyw (zagryzam wasą i jest super), ale wtedy szybko jest II śniadanie.

I proponuję często jeść
I śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja, II kolacja.

Oczywiście tu bardzo ważne, każda cukrzyca jest inna, sama zobaczysz ja np. mogę jeść banany i pić mleko, ale w teori - nie wolno!! są osoby które zajadają się białym pieczywem - jest ok. Próbuję się tylko wesprzeć, żebyś nie oszalała zanim trafisz do mam nadzieję dobrego diabetologa



Jeśli będzie potrzebowała jakiegoś słowa wsaprcia zapraszam na PW, EVI pewnie też pomoże.


I oby nasze grono się nie powiększało ZROZUMIANO! tylko my możemy być słodkie mamusie! Damy radę będzie dobrze

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

EVI a teraz często Ci cukier normę przekracza?

Ooo dziękuję Ci pięknie za szczegółowe informacje

[Sheperdess]

Napisane przez gosia261282

Nie wiem czy jest w aerozolu,ale ja po prostu moglam nie zwrocic uwagi. W marketach jakos na nie nie trafilam,w drogeriach raczej byly w boots i superdrug.

Dzięki, będę szukać.

Napisane przez mezaga

Niestety z tych, które wrzuciłaś to każda xxl jest za mała a i te potrójne też małe
Ja zawsze kupuję koszule w innej rozmiarówce 50 czasem uda się wejść w 48. I tak jak patrzę na te iksy to powinnam ich mieć chyba xxxxl albo i większe
Najchętniej kupiłabym na miejscu ale już szukałam i panie w sklepach rozkładają ręce albo traktują mnie jak jakiegoś dziwoląga. Czego ja w ogóle oczekuję - przecież koszul ciążowych w takich rozmiarach nie produkują - to usłyszałam w jednym sklepie. Mam sobie kupić zwykłą i ją podwijać.

Po prostu chamstwo.

Ale mi brzuch wywaliło do przodu w ciągu ostatnich kilku dni. Adaś sobie lokum powiększa, bo pewnie mu ciasno. Zresztą może samym kopaniem rozepchał.

[magnusia]

ale jestem zła- wyobraźcie sobie że poszłam sobie z parkimgu do sklepu, zrobiłam zakupy i wracałam do domu- no kawałek jest do przejścia osiedlem.
Jak szłam to tak się toczyłam, że nawet jakiś stary, wyliniały i ledwo telepiący się piec mnie wyprzedził!! a ja go dogonić nie mogłam!!! skandal

selena--smutne wieści o tej cukrzycy mam nadzieję, że diabetyk szybko rozwiąże problem i da się ten cukier "uspokoić"

mezaga- hmmm frywolna ta koszulka ja też mam problem z kupnem bo nic mi się nie podoba a szkoda mi kasy bo ja w koszulach nie śpię. Poza tym boję się bez przymiarki kupować bo boję się że się w dupie nie zmieszczę


ja ostatnio skłaniam się ku kupnie takiego kosza na pieluchy- taki co zakręca pieluchy w takie balaski i nie śmierdzi. W sumie koszt to około 70 zł więc nie jest źle. Czy któraś z Was ma doświadczenie z takim cudem? Chciałam taki: http://www.tommeetippee.pl/product/p...sposal_system/

lolita-- ha ha ha no właśnie o tym samym napisałam

negrid-- odpoczywaj i nie przemęczaj się, dobrze że wszystko OK ale wiadomo- stracha się najadłaś. Jednak nie ma co lekceważyć jakichkolwiek zaniepokojeń.

iwantyou- cieszę się, że Dominik nabiera sił. Oczywiście cały czas trzymam za Was kciuki

isia- ten ból jajnika to może dzieciaczyna Ci się umościła na jajniku? Mój syn jak mi zasadził kopa w jajnika (i to jeszcze po tej stronie co operacje miałam) to aż zzieleniałam na chwilę

[lolita25]

Napisane przez Sheperdess

Ale mi brzuch wywaliło do przodu w ciągu ostatnich kilku dni. Adaś sobie lokum powiększa, bo pewnie mu ciasno. Zresztą może samym kopaniem rozepchał.

Mi też
Lenka dziś próbowała zrobić chyba figołka, w pewnym momencie aż mnie zatkało jak na brzuch spojrzałam

[Negrid]

Napisane przez isia4891

Negrid jak czesto masz brac kalipoz i magnezin 500 mozna to brac jednego dnia? bo mnie kalipoz przepisal gin na skurcze, ale nie pomagalo kupilam magnezin i biore jednego dnia Kalipoz a drugiego Magnezin. A w sumie na skurcze łyski..jednej lewej pomaga mi tylko prysznic naprzemienny goraco-zimny.

a to mnie zagięłaś w tym momencie... muszę poczytać o tym kalipozie. Dostawałam go 3 razy dziennie po jednej tabletce razem z magnezinem i no-spą. Wszystko na raz i tak kazali brać w domu...

[lolita25]

Napisane przez magnusia

ja ostatnio skłaniam się ku kupnie takiego kosza na pieluchy- taki co zakręca pieluchy w takie balaski i nie śmierdzi. W sumie koszt to około 70 zł więc nie jest źle. Czy któraś z Was ma doświadczenie z takim cudem? Chciałam taki: http://www.tommeetippee.pl/product/p...sposal_system/

lolita-- ha ha ha no właśnie o tym samym napisałam

No szukam informacji na ile pieluszek wystarcza jeden wkład ale wszędzie piszą ze na ok miesiąc, to jest chyba taka długa folia która się zwija w kiełbaskę czyli to zależy jaką dużą pieluszką będziemy zwijać, czy na małą kiełbaskę czy na dużą

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

No to niby logiczne ale jakoś trzeba je tam zanieść, jak jestem sama w domu i muszę zbiegać ze schodów żeby je wynieść do kosza to już takie proste nie jest

Ja uzywam woreczkow na pieluchy takich pachnacych i nic nie smierdzi. Wydaje na to zawrotna kwote 1f za 250 sztuk

[upadly_aniol00]

Napisane przez lidkaa82

Mój dzieć właśnie postanowił spróbować wyjść na świat przez mój pępek. Normalnie aż buzie otworzyłam z wrażenia. To chyba maleńka piąstka jest i tak kraży po moim pępku i w koło

Fajny widok mój też tak raz się rozpychał koło pępka nawet męzowi udało to sie zobaczyć

Napisane przez selena85

Dołączam do cukrzyków ciążowych
Właśnie wróciłam z labolatorium po obciążeniu 75g glukozy <masakra>.

Czy dużo jest tu mamuś z tą przypadłością?

Strasznie się przejęłam i zdołowałam
Byłabym wdzięczna gdyby któraś "cukrowa mama" mnie poinstruowała co mam dalej robić i co mnie teraz czeka ???

Kurcze przykro mi ale głowa do góry będzie dobrze

Napisane przez iwantyou99

Dziewczyny u nas bez zmian wiec jest ok. Chciałam tylko prosić dziewczynę ktora rozważa porod e Poznaniu na lutyckiej zeby Przemyslala to dwa razy. Co raz bardziej utwierdzamy sie w tym ze zawinili lekarze.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

trzymaj się kochana musi być dobrze
A co się takiego wydarzyło , że sądzić , ze to wina lekarzy ?

Napisane przez selena85

Ale na pocieszenie w skrzynce pocztowej znalazłam upominek - tą krzechotkę o której mówiłyście z Fisher Price.

Kurczę a do mnie jeszcze nie doszła

Napisane przez senira666

chyba jestem jedną z nielicznych które o porodzie czy wyprawce do szpitala nawet nie myślą póki co ... wydaje mi się że mam na to jeszcze kuuupppe czasu

a no i chciałam się pochwalić że mój TŻ poczuł pierwszego kopniaczka trochę był zdziwiony bo spodziewał się czegoś innego a opisał to jako " tak jakbyś brzuch wciągnęła i nagle wypuściła tylko w jednym miejscu" ale zadowolony

Gratuluję

Napisane przez perfuzja

Na razie mam:
3 otulacze (najmniejsze, nie brałam one-size, bo podobno dla noworodków się nie sprawdzają).
6 prefoldow (po 3 newborn i 3 infant)
6 wkladek milovia (3 S i 3 M)
3 wkłady Applecheecks

+ 20 reczniczkow ikeowych
+ zwykła tetra (chociaż nie sadze, żebym jej używała)

Pewnie co najmniej 1 otulacz i sporo wkładów za mało, ale na poczatek pewnie i tak będę mieszać wielo z pampersami. A wolę się przekonać co mnie i dziecku odpowiada, zanim wydam grube pieniądze

co to są te ręczniki ? takie normalne czy coś innego ?

Napisane przez mezaga

Nie byłoby problemu jakbym taką rozpinaną znalazła w swoim rozmiarze
No nic będę szukać dalej. Ale na pewno nie kupię takiej z miśkami czy serduszkami.

A w sklepach puszystej pani ? albo tu masz
http://www.bonprix.pl/produkt/ciazow...a-nocna-943160
/?fs=50&category=1214&type =image&return=ref rozpinana jednolity kolor
http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/pr...BCamy/107196/1
http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/pr...BCamy/106397/1

Napisane przez Negrid

w piątek od rana nie czułam ruchów i brzuch był taki "inny", próbowałam robić wszystko żeby się poruszyła, brałam kąpiel 2 razy, oddychałam przeponą i nic; później brzuch się zrobił twardy jak piłka ja zaczęłam płakać i było tylko gorzej. Pojechaliśmy z mężem koło południa do mojej położnej. Ciężko było jej znaleźć tętno detektorem tylko przepływy w pępowinie było słychać. Później złapało, powiedziała, że jestem ewenementem, bo przy mojej wadze to powinno szybko być wyczuwalne. Ale skierowała nas na oddział bo to tętno było bardzo nierówne i przerywało. A szpital jak to szpital totalnie mi nie odpowiada służba zdrowia... brzuch twardniał po kilka razy na godzinę później odpuszczał na kolejne 2-3 godz. I tak do wczoraj.
Wyniki badań są ok, żadnych bakterii, krew nawet dobra, szyjka "ok" nic sie nie otwiera.
Mała się rusza ale brzuch jest nadal jakiś taki "nie mój" czasem sie spina, ale już nie tak bardzo.
Wykapało we mnie 6 kroplówek z magnezem, niewiele to dawało, później dali mi magnezin 500 i kalipoz który mam ciągle brać no i no-spa...

Po wypłacie kupuje detektor tętna, bo to nie na moje nerwy.

Kurczę ale najważniejsze , ze jest już lepiej

Napisane przez lolita25

No to niby logiczne ale jakoś trzeba je tam zanieść, jak jestem sama w domu i muszę zbiegać ze schodów żeby je wynieść do kosza to już takie proste nie jest

Ja też będę sama w domu i najwyżej będę je rzucać do jakiejś foliówki przy wejściu do piwnicy albo w toalecie do kosza jak nie będę mieć możliwości wynieść .

Napisane przez mezaga

Niestety z tych, które wrzuciłaś to każda xxl jest za mała a i te potrójne też małe
Ja zawsze kupuję koszule w innej rozmiarówce 50 czasem uda się wejść w 48. I tak jak patrzę na te iksy to powinnam ich mieć chyba xxxxl albo i większe
Najchętniej kupiłabym na miejscu ale już szukałam i panie w sklepach rozkładają ręce albo traktują mnie jak jakiegoś dziwoląga. Czego ja w ogóle oczekuję - przecież koszul ciążowych w takich rozmiarach nie produkują - to usłyszałam w jednym sklepie. Mam sobie kupić zwykłą i ją podwijać.

Na pewno coś znajdziesz przejrzyj sobie te co wyżej wrzuciłam

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

Ja uzywam woreczkow na pieluchy takich pachnacych i nic nie smierdzi. Wydaje na to zawrotna kwote 1f za 250 sztuk

o! też dobry patent- a jakie to woreczki? jeden na jedną pieluchę? coś w tym stylu:http://allegro.pl/listing/listing.ph...ki+na+pieluchy

[Le La]

selena85 wspolczuje, ale dasz rade. Pomysl, ze jeszcze tylko pare tygodni, a teraz wizyta u lekarza o dieta. Bedzie dobrze

23paula23 gratuluje chlopczyka

negrid dobrze, ze wszystko z Wami ok. Mam nadzieje, ze juz nie bedziesz miala takich akcji

Kurzce, moj dziec cos sie slabo rusza dzisiaj, albo ja po tej akcji u iwantyou jestem jakas bardziej przewrazliwiona

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez gosia261282

Ja uzywam woreczkow na pieluchy takich pachnacych i nic nie smierdzi. Wydaje na to zawrotna kwote 1f za 250 sztuk

No ja wlasnie zamowilam takie na allegro. Fajnie, ze sie sprawdzaja, bo nie bylam co do nich pewna

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

o! też dobry patent- a jakie to woreczki? jeden na jedną pieluchę? coś w tym stylu:http://allegro.pl/listing/listing.ph...ki+na+pieluchy

Tak to takie

[upadly_aniol00]

mezaga jeszcze ewentualnie takie : http://www.bonprix.pl/produkt/koszul...age&return=ref tylko , ze jest na cienkich ramiączkach
ta ma dekold ale nie taki duzy http://www.bonprix.pl/produkt/koszul...age&return=ref

[perfuzja]

Aniele najtańsze ręczniki z ikei, sprzedają je jako "dla gościa", kosztują złotówkę za sztukę i są w rozmiarze pieluszkowym

[Lusso]

Katar trzyma mnie od soboty i niestety sól fizjologiczna nie pomaga , właśnie zadzwoniła do mnie położna moja i powiedziała aby zrobiła sobie herbatę z łyżki stołowej majeranku że na oddziale w szpitalu tak lecza ciężarne i w aptece kupić maść z majeranku i smarować pod nosem
właśnie idę pić smaczna herbatkę później powiem jak efekty

[maruda80]

Napisane przez perfuzja

Aniele najtańsze ręczniki z ikei, sprzedają je jako "dla gościa", kosztują złotówkę za sztukę i są w rozmiarze pieluszkowym

Ja tych mini ręczników używam w kuchni

Co do koszul fajna też ta:
http://www.bonprix.pl/produkt/koszul...n=ref&source=s

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Tak to takie

To też dobry pomysł
Bo przecież nie zostawię małej samej i nie pobiegnę wyrzucić pieluchy od razu a pewnie pachnieć nie będzie
Zamówię zaraz jakieś

[upadly_aniol00]

Aha dziękuje za wyjaśnienie

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

To też dobry pomysł
Bo przecież nie zostawię małej samej i nie pobiegnę wyrzucić pieluchy od razu a pewnie pachnieć nie będzie
Zamówię zaraz jakieś

Pachniec na pewno nie.
Zawsze sie zastanawiam skad w takim malym czlowieczku tak duzo smrodu

[marieee]

Dziewczyny ćwiczymy mięśnie K.!

[magnusia]

Napisane przez marieee

Dziewczyny ćwiczymy mięśnie K.!

o właśnie- już się ścisłam

[upadly_aniol00]

gosia też mnie to zastanawiało . Jeszcze na samym początku ciąży byłam bardzo czuła na zapachy a mój siostrzeniec zrobił megaaaaa kupę później co o nim pomyślałam to czułam ten mega zapaszek

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Kurczę jutro warsztaty mamo to ja i nie wiem co zrobić . Mąż chory ja dziś też się średnio czuję i nie wiem czy ryzykować i jechać czy lepiej odpocząć , niech maż się wyleczy

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Pachniec na pewno nie.
Zawsze sie zastanawiam skad w takim malym czlowieczku tak duzo smrodu

Już zamówiłam 300 szt
Akurat zadzwonił mąż i pyta co porabiam, no to mu powiedziałam że kupuję woreczki zapachowe na kupki Lenki, bo jak Lenka będzie miała jelita za tatusiem to nie będzie ciekawie

[em ma]

Napisane przez vacuity

Wiem o co chodziło temu facetowi - że roczne dziecko nie powinno nami "sterować", ale wszystko da się powiedzieć z szacunkiem dla drugiego człowieka... A magiczny kocyk to ten w który pakuje się dziecko jak mumię, tak? Widziałam takie w SH na Wolskiej i nie wiedziałam wtedy jak tego użyć, wiec jakąś nową wiedzę zdobyłam

Tak-o ten kocyk chodzi A ja też wiem o co chodziło tej mamie rozumiem ją, że jazda z beczącym przez całą drogę dzieckiem przyjemne nie jest-szczególnie jak brzdąc jest na tyle duży, że sam siedzi Co by nie było facet nie miał podejścia i nie potrafił mądrze odpowiedzieć. Nie lubię jak ktoś odpowiada pytaniem na pytanie

Napisane przez The light

mam podobne odczucia co do warsztatow moze oprocz fotelikow bo szczerze mowiac nie interesowalam sie jeszcze tematem podrozy i pewnie dlatego

najnudniejszy dla mnie wyklad o snie byl bo tak jak mowisz- jesli ktos choc w minimalnym stopniu interesuje sie psychologia to wie takie rzeczy ( z reszta tlumaczenie faz snu bylo dla mnie strata czasu).

Pozniej tez na minus prezentacja pampersow- zamiast pokazywac wszystkim babka kazala podejsc- wiadomo, ze wszyscy przy stanowisku sie nie zmieszcza. Bez sensu.

U nas to samo ja to nawet nie podchodziłam by obejrzeć tą prezentację pampers

Napisane przez mezaga

Niestety z tych, które wrzuciłaś to każda xxl jest za mała a i te potrójne też małe
Ja zawsze kupuję koszule w innej rozmiarówce 50 czasem uda się wejść w 48. I tak jak patrzę na te iksy to powinnam ich mieć chyba xxxxl albo i większe
Najchętniej kupiłabym na miejscu ale już szukałam i panie w sklepach rozkładają ręce albo traktują mnie jak jakiegoś dziwoląga. Czego ja w ogóle oczekuję - przecież koszul ciążowych w takich rozmiarach nie produkują - to usłyszałam w jednym sklepie. Mam sobie kupić zwykłą i ją podwijać.

A czy szukałaś w sklepach dla puszystych? Trochę tego jest w sieci.
Edit: widzę, że dziewczyny Ci też sporo zaproponowały i to w dużych rozmiarach

Napisane przez Sheperdess

Ale mi brzuch wywaliło do przodu w ciągu ostatnich kilku dni. Adaś sobie lokum powiększa, bo pewnie mu ciasno. Zresztą może samym kopaniem rozepchał.

Hihi, moja też się wypycha i rozpycha

[krolowa_nilu]

Napisane przez gosia261282

Ja uzywam woreczkow na pieluchy takich pachnacych i nic nie smierdzi. Wydaje na to zawrotna kwote 1f za 250 sztuk

Gosiu, napisz jak nazywają się te woreczki i gdzie je kupujesz? Moja mama właśnie szykuje mi paczkę z Anglii i chętnie dorzucę jej to do listy zakupów Mam paczkę Paklanków (Paklanek?) ale 12 groszy za sztukę to lekkie zdzierstwo.

[EVI07]

selena85, w razie czego pisz na PW, chętnie pomogę na ile umiem. Generalnie zaczynam sobie z tym radzić, ale najpierw był tydzień płaczu, potem tydzień nerwicy, kur***cy, wścieklizny, furii i całej reszty związanej ze złością, dopiero teraz pogodziłam się z tym, komponuję sobie powoli dietę i mierzę cukier 4 razy dziennie.

Tak jak Ci pisałam kilka postów temu (zobacz sobie stronę lub dwie wstecz)-mięcho smażone u mnie odpada, musi być pieczone, duszone lub gotowane, ale np. pieczony kurczak (bez skóry) odpada (po godzinie cukier 153, a nie powinien przekroczyć 120). Świetnie sprawdził mi się schab pieczony ze śliwkami suszonymi i pulpety z mielonego wieprzowo-wołowego mięsa oraz kasza gryczana gotowana al dente. Ziemniaki i ryż (zarówno biały jak i brązowy) u mnie odpadają, makaron razowy jest ok, ale też al dente. I uważaj na chleb razowy, czytaj skład, bo często jest niby razowy, żytni, ale ma w sobie miód i/lub cukier, a niekiedy jeszcze karmel. A już chleby dla cukrzyków w ogóle won, bo mają w sobie tyle świństw, że i tak Ci cukier wywali. U mnie też dobrze się sprawdzają zielone warzywa surowe (pekinka, biała kapusta, sałata, ogórek), ale z czerwonymi muszę uważać (a już zwłaszcza papryka mi na zdrowie nie idzie).

I koniecznie zrób te badania, co pisałam Ci wcześniej, warto je mieć przed wizytą u diabka.

Pozdrawiam Cię i ściskam ciepło. Dasz radę!

Napisane przez malaMigotkAaa

EVI a teraz często Ci cukier normę przekracza?

Coraz rzadziej, najgorzej jest po śniadaniu, ale tak jak Ci pisałam na PW, to są chyba też leki, które biorę. Generalnie jest coraz lepiej, zaczynam to akceptować i nawet jak mi przekracza staram się podchodzić na spokojnie.