Co trzecia z nas zaręczona a resztę dziewczyn TŻci robią w balona PM 2016 cz.2 :)

[kognisia]

Aaa Mysza, chciałam Cię spytać jeszcze dlaczego tak szybko ślub bierzecie, skąd taka decyzja?)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604261006]

Napisane przez kognisia

Aaa Mysza, chciałam Cię spytać jeszcze dlaczego tak szybko ślub bierzecie, skąd taka decyzja?)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

po prawie 3 latach to szybko i nie szybko
Tz chciał slubu, no a ja chce z nim zamieszkac wiec bierzemy slub

[kognisia]

Napisane przez mysza93

po prawie 3 latach to szybko i nie szybko
Tz chciał slubu, no a ja chce z nim zamieszkac wiec bierzemy slub

No dla mnie 3 lata to bardzo krótko, tym bardziej bez mieszkania razem, szkoda że przed ślubem nie zamieszkacie ze sobą. Wiem z autopsji, że wtedy najlepiej się człowieka poznaje
Mnie by chyba Mama udusila jakbym tak szybko ślub brała, bez skonczenia jakiegoś etapu studiów, olaboga umarłaby :p
Niemniej szczęścia dużo życzę! i śliczna suknia, choć nie my cup of tea

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[turkusowapoziomka]

Napisane przez JustTheOne

Ojej, jak wyszłam z domu o 11, tak teraz dopiero wróciłam, więc padam na twarz

Nie mam nawet siły dokładnie prześledzić o czym pisałyście

Widziałam tylko informację o tym, że myha dostała wypowiedzenie - bardzo mi przykro, mam nadzieję, że szybko coś znajdziesz Albo lepiej, rusz ze swoim własnym biznesem

I witam wszystkie nowe PM-ki!

Ps. Dobra wiadomość jest taka, że kupiłam kurtkę zimową Teraz zima stulecia mi nie straszna!

Poka kurtkę gdzie kupiłaś tzn w jakim sklepie i jaką ?

[JustTheOne]

Mi TŻ oświadczył się po niecałym roku związku, zamieszkaliśmy ze sobą dość szybko, bo po pół roku (studia - wiadomo). Wprawdzie znamy się o rok dłużej, ale jednak. Mimo tak "krótkiego stażu" dogadujemy się nie gorzej niż par długo-stażowa, łącznie ze sprawami mieszkaniowymi.
Czasem się po prostu dobrze trafia i nie potrzeba paręnastu lat narzeczeństwa

Choć przyznaję, nie wiem czy pachałabym się przed ołtarz, bez uprzedniego pomieszkiwania razem, ale to ja

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez turkusowapoziomka

Poka kurtkę gdzie kupiłaś tzn w jakim sklepie i jaką ?

Jedyną odpowiadającą mi i idealnie leżącą kurtkę z kapturem, trochę dłuższą i wgle fajną znalazłam w Zarze
Ale na szczęście z reklamacji poprzedniej miałam 300 zł na karcie, więc nie kosztowała mnie AŻ tyle (a przynajmniej tak sobie wmawiam)

http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/p%...2p1370066.html

Na szczęście tego typu części garderoby użytkuję po kilka lat

[kognisia]

Napisane przez JustTheOne

Mi TŻ oświadczył się po niecałym roku związku, zamieszkaliśmy ze sobą dość szybko, bo po pół roku (studia - wiadomo). Wprawdzie znamy się o rok dłużej, ale jednak. Mimo tak "krótkiego stażu" dogadujemy się nie gorzej niż par długo-stażowa, łącznie ze sprawami mieszkaniowymi.
Czasem się po prostu dobrze trafia i nie potrzeba paręnastu lat narzeczeństwa

Choć przyznaję, nie wiem czy pachałabym się przed ołtarz, bez uprzedniego pomieszkiwania razem, ale to ja :brzydal

A no właśnie! Wy jak będziecie brać ślub to już te 3 lata pomieszkacie razem! nie chcę Cię straszyć, ale ja jak z moim R zaczynałam mieszkać to pierwsze kilka miesięcy było git, potem zaczął mnie osłabiać totalnie, ale trzeba było zacisnąć zęby i było coraz lepiej teraz jak długo z pracy nie wraca to z tęsknoty umieram!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

A ja bym chciała z A. zameszkać dopiero po ślubie. Ale na to już za późno
Od początku było cudownie, zero kłótni, żadnego "docierania się" i chciałabym to przeżyć po ślubie a tak zero niespodzianek.

[turkusowapoziomka]

Napisane przez JustTheOne

Mi TŻ oświadczył się po niecałym roku związku, zamieszkaliśmy ze sobą dość szybko, bo po pół roku (studia - wiadomo). Wprawdzie znamy się o rok dłużej, ale jednak. Mimo tak "krótkiego stażu" dogadujemy się nie gorzej niż par długo-stażowa, łącznie ze sprawami mieszkaniowymi.
Czasem się po prostu dobrze trafia i nie potrzeba paręnastu lat narzeczeństwa

Choć przyznaję, nie wiem czy pachałabym się przed ołtarz, bez uprzedniego pomieszkiwania razem, ale to ja

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------



Jedyną odpowiadającą mi i idealnie leżącą kurtkę z kapturem, trochę dłuższą i wgle fajną znalazłam w Zarze
Ale na szczęście z reklamacji poprzedniej miałam 300 zł na karcie, więc nie kosztowała mnie AŻ tyle (a przynajmniej tak sobie wmawiam)

http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/p%...2p1370066.html

Na szczęście tego typu części garderoby użytkuję po kilka lat

Fajna ja szukam jakiejs parki z kapturem z futerkiem a w ogóle idealnie by było jaky wnętrze też było futerkowe

Napisane przez kognisia

A no właśnie! Wy jak będziecie brać ślub to już te 3 lata pomieszkacie razem! nie chcę Cię straszyć, ale ja jak z moim R zaczynałam mieszkać to pierwsze kilka miesięcy było git, potem zaczął mnie osłabiać totalnie, ale trzeba było zacisnąć zęby i było coraz lepiej teraz jak długo z pracy nie wraca to z tęsknoty umieram!

Z tego co pamiętam to Ty jesteś rocznik 94' więc chyba teraz na studia poszłaś od kiedy mieszkacie razem bo nie pamiętam

[kognisia]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;43385668]A ja bym chciała z A. zameszkać dopiero po ślubie. Ale na to już za późno
Od początku było cudownie, zero kłótni, żadnego "docierania się" i chciałabym to przeżyć po ślubie a tak zero niespodzianek.[/QUOTE]

Nie każdemu się tak pięknie uda, dlatego lepiej nie ryzykować:p ale zazdroszczę!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[turkusowapoziomka]

A teraz JustTheOne idziemy oglądać prawo agaty

[kognisia]

Napisane przez turkusowapoziomka

Z tego co pamiętam to Ty jesteś rocznik 94' więc chyba teraz na studia poszłaś od kiedy mieszkacie razem bo nie pamiętam

O rok wcześniej poszlam do szkoły, więc w tej chwili jestem już na drugim roku studiów a mieszkamy razem od sierpnia 2012

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JustTheOne]

Napisane przez kognisia

A no właśnie! Wy jak będziecie brać ślub to już te 3 lata pomieszkacie razem! nie chcę Cię straszyć, ale ja jak z moim R zaczynałam mieszkać to pierwsze kilka miesięcy było git, potem zaczął mnie osłabiać totalnie, ale trzeba było zacisnąć zęby i było coraz lepiej teraz jak długo z pracy nie wraca to z tęsknoty umieram!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

We wrześniu minął rok naszego wspólnego mieszkania i wciąż się nie pozabijaliśmy

Napisane przez turkusowapoziomka

A teraz JustTheOne idziemy oglądać prawo agaty

Już w gotowości!

[kognisia]

Napisane przez JustTheOne

We wrześniu minął rok naszego wspólnego mieszkania i wciąż się nie pozabijaliśmy

A, bo w pierwszym poście jest napisane, że mieszkacie razem od września 2013 :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JustTheOne]

Napisane przez kognisia

A, bo w pierwszym poście jest napisane, że mieszkacie razem od września 2013 :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ah te chochliki Bardzo możliwe, że sama tak napisałam

Lolusl, jak już będziesz mogła to poprawić ten mały błąd?
Mieszkamy razem od września 2012

[Karolllka7]

A mi się okropnie chce jeść

[smerfetk_a]

Napisane przez kognisia

No dla mnie 3 lata to bardzo krótko, tym bardziej bez mieszkania razem, szkoda że przed ślubem nie zamieszkacie ze sobą. Wiem z autopsji, że wtedy najlepiej się człowieka poznaje
Mnie by chyba Mama udusila jakbym tak szybko ślub brała, bez skonczenia jakiegoś etapu studiów, olaboga umarłaby :p
Niemniej szczęścia dużo życzę! i śliczna suknia, choć nie my cup of tea

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie uważam żeby 3 lata to było krótko Może jeśli się zaczyna w wieku 15 lat to i owszem Moi znajomi się po 0,5 roku zaręczyli, to jest dopiero krótko!
A btw to weszłam kiedyś na temat gdzie dziewczyny piszą kiedy zaczęły być z TŻ, kiedy się oświadczył i kiedy ślub. Leciałam z krzesła z wrażenia bo sporo było takich w stylu zaręczyny po miesiącu, ślub pół roku później! "Bo wiedziały i już" Nie jestem romantyczką, dla mnie takie coś to po prostu ruletka

[201604261006]

Napisane przez kognisia

No dla mnie 3 lata to bardzo krótko, tym bardziej bez mieszkania razem, szkoda że przed ślubem nie zamieszkacie ze sobą. Wiem z autopsji, że wtedy najlepiej się człowieka poznaje
Mnie by chyba Mama udusila jakbym tak szybko ślub brała, bez skonczenia jakiegoś etapu studiów, olaboga umarłaby :p
Niemniej szczęścia dużo życzę! i śliczna suknia, choć nie my cup of tea

moj tez nie, chcialam ksiezniczkedzieki

Napisane przez JustTheOne

Choć przyznaję, nie wiem czy pachałabym się przed ołtarz, bez uprzedniego pomieszkiwania razem, ale to ja

to co jakby Ci nie odpowiadala jakas cecha u niego to bys go zostawila? tak samo przed jak i po slubie

[Karolllka7]

Napisane przez smerfetk_a

Nie uważam żeby 3 lata to było krótko Może jeśli się zaczyna w wieku 15 lat to i owszem Moi znajomi się po 0,5 roku zaręczyli, to jest dopiero krótko!
A btw to weszłam kiedyś na temat gdzie dziewczyny piszą kiedy zaczęły być z TŻ, kiedy się oświadczył i kiedy ślub. Leciałam z krzesła z wrażenia bo sporo było takich w stylu zaręczyny po miesiącu, ślub pół roku później! "Bo wiedziały i już" Nie jestem romantyczką, dla mnie takie coś to po prostu ruletka

Uważam tak samo. Dla mnie 2 lata na zaręczyny wydają się być jeszcze wcześnie, ale już nie tak tragicznie. Zależy jeszcze jak intensywne były te 2 lata Moja siostra się zaręczyła po 7 latach chyba(coś koło tego), po 9 brała ślub. Aktualnie są 5 lat po ślubie. No ale oni tak chcieli. Moja siostra to typ naukowca i profesjonalistki i zawsze było "jak skończę studia" to nic, że jak jedne kończyła to zaczynała kolejne, kolejne i kolejne

[201604261006]

Napisane przez smerfetk_a

Nie uważam żeby 3 lata to było krótko Może jeśli się zaczyna w wieku 15 lat to i owszem Moi znajomi się po 0,5 roku zaręczyli, to jest dopiero krótko!
A btw to weszłam kiedyś na temat gdzie dziewczyny piszą kiedy zaczęły być z TŻ, kiedy się oświadczył i kiedy ślub. Leciałam z krzesła z wrażenia bo sporo było takich w stylu zaręczyny po miesiącu, ślub pół roku później! "Bo wiedziały i już" Nie jestem romantyczką, dla mnie takie coś to po prostu ruletka

no to nie tylko ja "szybko"

[kognisia]

Napisane przez smerfetk_a

Nie uważam żeby 3 lata to było krótko Może jeśli się zaczyna w wieku 15 lat to i owszem Moi znajomi się po 0,5 roku zaręczyli, to jest dopiero krótko!
A btw to weszłam kiedyś na temat gdzie dziewczyny piszą kiedy zaczęły być z TŻ, kiedy się oświadczył i kiedy ślub. Leciałam z krzesła z wrażenia bo sporo było takich w stylu zaręczyny po miesiącu, ślub pół roku później! "Bo wiedziały i już" Nie jestem romantyczką, dla mnie takie coś to po prostu ruletka

Haha ruletka, zdecydowanie. Ale jak najbardziej wierzę w coś takiego jak "wiem, że to ten jedyny", niemniej nie chciałabym się później rozczarować, jak ślub to na całe życie!

Mysza, no jeśli poznaloby się jakaś cechę Tz, która totalnie nie odpowiada, to tak - rozstałabym się. Przecież dlatego się ludzie m.in. rozstają, bo coś nie gra :p a lepiej rozstać się przed niż po ślubie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Karolllka7]

Osobiście nie popieram, ani za szybko, ani za późno. Bo takie przechodzone związki to też nic dobrego. Najlepiej to widać na przykładzie naszych wcześniejszych partnerów. Przynajmniej u mnie. Gdybym wzięła ślub z byłym partnerem to mega bym tego dziś żałowała. Inna sprawa, gdy tylko obiło mi się o uszy, że chce się zaręczyć to zwiałam

[201604261006]

Napisane przez kognisia

Haha ruletka, zdecydowanie. Ale jak najbardziej wierzę w coś takiego jak "wiem, że to ten jedyny", niemniej nie chciałabym się później rozczarować, jak ślub to na całe życie!

Mysza, no jeśli poznaloby się jakaś cechę Tz, która totalnie nie odpowiada, to tak - rozstałabym się. Przecież dlatego się ludzie m.in. rozstają, bo coś nie gra :p a lepiej rozstać się przed niż po ślubie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to ja takie cechy widze bez mieszkania razem i moj Tż odpowiada mi idealnie

[Karolllka7]

Właśnie sobie pomyślałam, że gdybym była z były partnerem to dzisiaj pisałabym z tego miejsca jako NARZECZONA, to byłoby 4 lata razem

[201604261006]

Napisane przez Karolllka7

Osobiście nie popieram, ani za szybko, ani za późno. Bo takie przechodzone związki to też nic dobrego. Najlepiej to widać na przykładzie naszych wcześniejszych partnerów. Przynajmniej u mnie. Gdybym wzięła ślub z byłym partnerem to mega bym tego dziś żałowała. Inna sprawa, gdy tylko obiło mi się o uszy, że chce się zaręczyć to zwiałam

u mnie byla tak samo. a bylam z nim 2 i ponad poł roku wiec wiem ze ten to Jedyny

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez Karolllka7

Właśnie sobie pomyślałam, że gdybym była z były partnerem to dzisiaj pisałabym z tego miejsca jako NARZECZONA, to byłoby 4 lata razem

u mnie w lutym by było 5lat jakbym zostala z exem

[kognisia]

Napisane przez mysza93

no to ja takie cechy widze bez mieszkania razem i moj Tż odpowiada mi idealnie

Różne inne cechy poznaje się typowo po zamieszkaniu razem, o których nawet nie ma się pojęcia, że stanowilyby kiedyś problem. uwierz! ale ja tu nie po to, żeby Ci mówić, że źle robisz, bynajmniej tylko po prostu stwierdzam, że ja bym się tak nie odważyła. No i tez rozumiem różne sytuacje, nie każdy w ogóle ma możliwość mieszkać ze sobą przed ślubem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gothka152]

Dla mnie zawsze 5 lat bycia razem przed ślubem było optymalne. No ale nie wyrobię się
Szybkiego ślubu bym nie zaryzykowała- zwłaszcza w bardzo młodym wieku. Związek zmienia się z biegiem czasu. Niekoniecznie na gorsze - ale pewne rzeczy wyglądają inaczej po 3, 5, 10 latach.

[Karolllka7]

Ja żebym nie pomieszkiwała z Tż to nie wiedziałabym, że do szału doprowadzają mnie jego skarpetki na podłodze jak się przebiera do spania. Wszystkie ubrania powiesi do szafy, schowa jak się rozbiera, a skarpetki rzuci zawsze na podłogę Nie wiedziałabym też, że przed spaniem obsesyjnie sprawdza czy zamknął drzwi do mieszkania oraz czy wszystkie światła są wyłączone w mieszkaniu (to mnie czasem wkurza, sprawdzanie drzwi po raz nty, az sie musze wydrzeć, żeby przyszedł w końcu do łóżka ). Takie pierdoły, ale z tych pierdół składa się codzienność

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez gothka152

Dla mnie zawsze 5 lat bycia razem przed ślubem było optymalne. No ale nie wyrobię się
Szybkiego ślubu bym nie zaryzykowała- zwłaszcza w bardzo młodym wieku. Związek zmienia się z biegiem czasu. Niekoniecznie na gorsze - ale pewne rzeczy wyglądają inaczej po 3, 5, 10 latach.

Ale pewne rzeczy zmieniają się cały czas.... po 3, 5, 10, 20 latach. Wiadomo, że im mniejszy staż tym rzeczy czasem zmienia się więcej, ale jak zacytuję za klasykiem "wszystko płynie" Tak można czekać w nieskończoność. 5 lat przed ślubem wydaje mi się duuużo

[kognisia]

Napisane przez gothka152

Dla mnie zawsze 5 lat bycia razem przed ślubem było optymalne. No ale nie wyrobię się
Szybkiego ślubu bym nie zaryzykowała- zwłaszcza w bardzo młodym wieku. Związek zmienia się z biegiem czasu. Niekoniecznie na gorsze - ale pewne rzeczy wyglądają inaczej po 3, 5, 10 latach.

O tym mówię, perspektywy się zmieniają
Ja zawsze mówiłam, ze chciałabym tak jak moja Mama wziąć ślub w wieku 20 lat. Teraz się cieszę, że zmieniłam zdanie, wciąż byłabym gówniarą i wiele w mojej głowie się jeszcze pozmieniać może zresztą jestem studentką I stopnia, jakoś małżeństwo mi tu nie pasi!:p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[JustTheOne]

Napisane przez mysza93

moj tez nie, chcialam ksiezniczkedzieki

to co jakby Ci nie odpowiadala jakas cecha u niego to bys go zostawila? tak samo przed jak i po slubie

Są pewne cechy, które by tym skutkowały Ale to ciężkie przypadki, często wyczuwa się je również bez tego przebywania ze sobą 24h na dobę.

I absolutnie nie uważam (myślę, że Dziewczyny też się ze mną zgodzą), że Ty robisz coś nie tak. Jestem w stanie uwierzyć, że jesteś pewna, że to TEN i koniec i pewnie będzie Wam cudownie
Tak czy inaczej wszystkie Wam kibicujemy

[gothka152]

Napisane przez Karolllka7

Ale pewne rzeczy zmieniają się cały czas.... po 3, 5, 10, 20 latach. Wiadomo, że im mniejszy staż tym rzeczy czasem zmienia się więcej, ale jak zacytuję za klasykiem "wszystko płynie" Tak można czekać w nieskończoność. 5 lat przed ślubem wydaje mi się duuużo

Ale na początku na wiele rzeczy patrzy się przez palce I jest jeszcze nadzieja na zmianę

My zamieszkaliśmy razem po 3 miesiącach związku. Z wyjątkiem wakacji mieszkaliśmy łącznie 5 lat studiów.
Jedyne, co mnie wkurzało to to, że nie chciał oszczędzać na jedzeniu