Ręcznik na sucie,z igłą w tyłku,tak wyglądam w ciąży schyłku,mamy IX-X 2013,cz. XXIII

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez misia332

Własnie dzisiaj rozmawiałam z koleżanką, która wczoraj z 3 miesięczną córką zaliczyłam jazdę eRką na sygnale.

Rano zaszczepiła ją 6 w1, wieczorem mała zaczęła sinieć, dusić się i straciła przytomność. Lekarka na pogotowiu ją osłuchała, opier*** kumpele, że paniki narobiła i wpisała " dzieccko niespokojne po szczepieniu"

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

samba mnie też swędzi i boli po 2, chociaż myję się dokładnie.

masakra...to w polsce czy w hiszpanii tacy "wspaniali" lekarze?

[misia332]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

masakra...to w polsce czy w hiszpanii tacy "wspaniali" lekarze?

w Polsce.

Pisałam Wam kiedyś o niej, że mała po zaszczepieniu euwaxem trafiła do kliniki patologii noworodka w Zabrzu.

[LaLoca]

Matall jakiej firmy ma Encia leżaczek bujaczek. Pamiętam że był ładny. Jesteś zadowolona?

[matallewar]

Napisane przez misia332

A ja mam pytanie do tych co mają hemodziada, czy też macie czasem takie wrażenie, że coś tam wycieka ?? Bo ja tak mam, ale bieliznę mam czysta.


Smutno mi, sama zostałam

Nie zostałaś sama
Jesteśmy z Tobą

Napisane przez LaLoca

Matall jakiej firmy ma Encia leżaczek bujaczek. Pamiętam że był ładny. Jesteś zadowolona?

http://allegro.pl/bright-starts-leza...502007074.html
Na razie tylko kilka razy korzystała, ale jestem zadowolona

[cotynato]

A powiedźcie bo ja już nie pamiętam. Kiedy maluszek zaczyna mniej spać i mieć bardziej aktywne dni? Od kiedy zaczynają się przeboje ?

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez misia332

w Polsce.

Pisałam Wam kiedyś o niej, że mała po zaszczepieniu euwaxem trafiła do kliniki patologii noworodka w Zabrzu.

kurde to mala ma pecha z tymi szczepionkami

[bajka1807]

Napisane przez papuga_69

POMOCY moje dziecko nie chce pic z butelki, ani mleka ani nic innego, dostaje wścieklizny gdy przystawiam mu smoczek... próbuje go napoić rumiankiem i wyje wniebogłosy juz wczesniej wiedzialam ze nie jest chetny do picia z butelek ale ignorowalam to bo i tak je tylko z piersi ale teraz mamy powazny problem

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Na dodatek krzyczy jakby go obdzierali ze skóry, nie wiem juz co robić ile to moze trwac ?

kochana moze jest zbyt rozdrazniony zeby butle chwycic? ja bym probowaa moze strzykawka ten rumianek podawac ja z kolei przed snem jak mloda karmilam to zjadla tylko 30 ml i zasnela. wiec reszte dostala na spiocha jak troche bardziej przysnela.

Napisane przez misia332

Własnie dzisiaj rozmawiałam z koleżanką, która wczoraj z 3 miesięczną córką zaliczyłam jazdę eRką na sygnale.

Rano zaszczepiła ją 6 w1, wieczorem mała zaczęła sinieć, dusić się i straciła przytomność. Lekarka na pogotowiu ją osłuchała, opier*** kumpele, że paniki narobiła i wpisała " dzieccko niespokojne po szczepieniu"

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

samba mnie też swędzi i boli po 2, chociaż myję się dokładnie.

Napisane przez ladanseuse14

moje dziecko ma dzis bardzo marudny dzien. placze prawie non stop. wyczerpaly mi sie pomysly. probowalam juz wszystkiego. teraz lezy i wyje a ja z nia. zmeczyla sie gdzies kolo 15 i przespala sie do 16 a ja z nia a teraz znow. jestem bezsilna.

kochana moze ten marud to po szczepieniu ?

[papuga_69]

Napisane przez matallewar

I chyba ją umówię do lekarza znów, bo znów nie ma kupy i brzuszek ją męczy
Wiem, że i 4 dni to może być norma, ale ona cały dzień płacze, że ją boli, kurczy nóżki, nie chce jeść i ulewa No i cały czas puszcza takie śmierdzące bąki A ta kupka wczoraj była naprawdę nieciekawa

Współczuje przejść z tą nieszczęsną kupką.. namęczy się bidulka..
Dobrze zrobisz udając się do lekarza

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez misia332

A ja mam pytanie do tych co mają hemodziada, czy też macie czasem takie wrażenie, że coś tam wycieka ?? Bo ja tak mam, ale bieliznę mam czysta.


Smutno mi, sama zostałam

smutasku nie smuć sie

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez ladanseuse14

moje dziecko ma dzis bardzo marudny dzien. placze prawie non stop. wyczerpaly mi sie pomysly. probowalam juz wszystkiego. teraz lezy i wyje a ja z nia. zmeczyla sie gdzies kolo 15 i przespala sie do 16 a ja z nia a teraz znow. jestem bezsilna.

ciekawe czy po 3 miesiacu faktycznie mijają te wszystkie bóle a dzieci się "stabilizują".. oby

[nephelim89]

hej mamuśki,
nie wiem czy któraś tu jeszcze o mnie pamięta niestety moje dziecko to typowy płaczek- położna powiedziała że ponoć niektóre dzieci w ten sposób odreagowują trudny poród Ledwo mam czas iść siku jak nie ma TŻ i jestem z małym sama w domu ale nikt nie mówił że będzie łatwo tym bardziej podziwiam mamusie mające więcej dzieci, które znajdują czas na wizaż- musicie być mega zorganizowane
Misia biedactwo Ty to się umęczysz ja też myślałam że już nie urodzę a mały wylazł 2 dni po terminie

Napisane przez LaLoca

Angel zazdroszcze kalorycznego pokarmu
Co Ty jesz w tym szpitalu? Moja w ciągu 4 tyg przybrala 400g czyli cienko :/ ale ostatnio przyspieszyla wiec mam nic nie zmieniać w żywieniu ale raz dziennie mm zostaje.

Zapisałam dziś moje maleństwo do żłobka buuu

Gdzie są pampki 1 na promocji? Fajniejsze są od Dadusiów 1
M. Moja mała dupinka już prawie miesiąc na jedynkach jedzie. Dwójki sięgajá jej biustu.

Mam mleko bez laktozy z Lidla. Smaczne. słodkawe. Właśnie popijam z Inką

Moje dziecko w nocy tylko raz wstało na papu i dzisiaj od rana śpi z przerwami na jedzenie. Ale się wyśpi! Aż sie boje tej nocy!

raz założyłam młodemu 2 wczoraj to kupa bokiem uciekła bo jeszcze za duże

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

a w ogole czy wasze dzieci tez sie zachlystuja mlekiem? co wtedy robicie? bo moj pije czasem tak lapczywie a potem sie krztusi a ja sram w gacie...

mój tak ma właśnie na początku mnie to strasznie przerażało i TŻowi kazałam go karmić jak tylko był w pobliżu. Najzwyczajniej go lekko podnoszę jak do siadania a jak nie działa to na ręku głową w dół i lekko klepie po pleckach- on sobie doskonale sam radzi kaszląc
mnie za to przeraża jak mu się ulewa bo za dużo zjewtedy mam panikę w oczach

Napisane przez ladanseuse14

moje dziecko ma dzis bardzo marudny dzien. placze prawie non stop. wyczerpaly mi sie pomysly. probowalam juz wszystkiego. teraz lezy i wyje a ja z nia. zmeczyla sie gdzies kolo 15 i przespala sie do 16 a ja z nia a teraz znow. jestem bezsilna.

Landan mam to samo z Wiktorem - wył od 14 do 18 nic nie pomagało. Teraz zasnął ale coś czuje że nie na długo a ja już nie mam mocy

[papuga_69]

Napisane przez cotynato

A powiedźcie bo ja już nie pamiętam. Kiedy maluszek zaczyna mniej spać i mieć bardziej aktywne dni? Od kiedy zaczynają się przeboje ?

mój syn czasem nie śpi w dzień 4- 5 godzin

[agravka]

'

Napisane przez cotynato

Przepraszam za monotematyczność, ale czy jeszcze jakaś mama poza tymi, które się wypowiedziała starała się o to L4 na opiekę na żonę/dziecko?
Matko ryczeć mi się chce. Niby ok, załatwione to oni teraz nie wiedzą jaki kod wpisać w papiery i znowu latanie i kombinowanie. Jak ktoś to ma i załatwił może mi napisać na PW coś więcej o tym? Błagam

Wiem że męczę bułę jeszcze gorzej niż kiedykolwiek, ale już jestem prawie u celu a tu znowu problem i może ktoś mi akurat coś naświetli? Nie wiem nawet kogo pytać bo w sumie tylko wy jesteście równie na bieżąco w temacie.

ja nawet nie wiem co tam było wpisane, bo już oddałam zwolnienie, nie pomogę niestety;(

Napisane przez papuga_69

POMOCY moje dziecko nie chce pic z butelki, ani mleka ani nic innego, dostaje wścieklizny gdy przystawiam mu smoczek... próbuje go napoić rumiankiem i wyje wniebogłosy juz wczesniej wiedzialam ze nie jest chetny do picia z butelek ale ignorowalam to bo i tak je tylko z piersi ale teraz mamy powazny problem

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Na dodatek krzyczy jakby go obdzierali ze skóry, nie wiem juz co robić ile to moze trwac ?

moja Ada taka była, dopiero ok 4 mies. Po wielu bojach zalapala i butle i smoka.

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

i jeszcze jedno jak wasze dzieci leza na brzuszku to cwiczylyscie z nimi obracanie glowki? znaczy sie jak patrzy w lewo to lewa raczka ma byc wzdluz tlowia a prawa raczka i nozka podgiete i dziecko powinno przelozyc glowe z lewej na prawa.... bo nam to ostatnio kazala cwiczyc polozna, ale nie bardzo nam wychodzi... nie wiem czy nie jest za wczesnie bo maly podnosi glowke ale nie bardzo umie ja jeszcze utrzymac...a tu mu kaza strony zmieniac... i nie wiem czy ja cos zle robie ze nie wychodzi czy za wczesnie... poloznej przelozyl glowke, nam raz idzie lepiej raz gorzej, ale ona tak kazala robic 3 razy dziennie po 10 razy...a my jak przelozymy z 4 to jest dobrze bo maly najczesciej utyka z nosem w podloge i boje sie ze mi sie udusi...

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

ja pierwsze słyszę o takim ćwiczeniu

Napisane przez cotynato

A powiedźcie bo ja już nie pamiętam. Kiedy maluszek zaczyna mniej spać i mieć bardziej aktywne dni? Od kiedy zaczynają się przeboje ?

Stopniowo coraz mniej

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

[papuga_69]

Napisane przez bajka1807

kochana moze jest zbyt rozdrazniony zeby butle chwycic? ja bym probowaa moze strzykawka ten rumianek podawac ja z kolei przed snem jak mloda karmilam to zjadla tylko 30 ml i zasnela. wiec reszte dostala na spiocha jak troche bardziej przysnela.








kochana moze ten marud to po szczepieniu ?

strzykawka rozwiąże problem na chwilę a co będzie później? po pół roku chce powoli odstawiać od piersi. On nie chce butelki nawet gdy nie jest rozdrażniony a cycka to łapie od razu.. Muszę go jakoś przyzwyczajać do butli bo będę miała z nim cyrki

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez agravka

ja nawet nie wiem co tam było wpisane, bo już oddałam zwolnienie, nie pomogę niestety;(





moja Ada taka była, dopiero ok 4 mies. Po wielu bojach zalapala i butle i smoka.











ja pierwsze słyszę obrazkiem ćwiczeniu




Stopniowo coraz mniej

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

czyli jest nadzieja

[agravka]

Napisane przez papuga_69

strzykawka rozwiąże problem na chwilę a co będzie później? po pół roku chce powoli odstawiać od piersi. On nie chce butelki nawet gdy nie jest rozdrażniony a cycka to łapie od razu.. Muszę go jakoś przyzwyczajać do butli bo będę miała z nim cyrki

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------




czyli jest nadzieja

Tak, ale ja próbowałam dosłownie wszystkiego... Życzę szybkiej nauki, ale nie martw się, za pół roku się nauczy, spokojnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[matallewar]

Napisane przez papuga_69

strzykawka rozwiąże problem na chwilę a co będzie później? po pół roku chce powoli odstawiać od piersi. On nie chce butelki nawet gdy nie jest rozdrażniony a cycka to łapie od razu.. Muszę go jakoś przyzwyczajać do butli bo będę miała z nim cyrki

Mój brat nie jadł w ogóle z butelki.
Po odstawieniu od cycka pił mleko z kubeczka.
A jak tata z nim zostawał, jak był na piersi, to dawał mu mleko łyżeczką, bo butla była be i już. Pluł dalej niż widział. I nic się nie dało poradzić.

Także są i takie dzieci.
A smoczek ma i zasysa?

[Natala84]

gratuluje kolejnym mamusiom

u nas jakoś leci dzień za dniem, Marysia zdrowieje więc mam nadzieję ze od poniedziałku pójdzie do żłobka i trochę odetchnę
Hania już taka fajna się robi i tak słodko głuży

Papuga, a czemu tak bardzo Ci zależy żeby podać mu tą butelke?

co prawda na bieżąco nie jestem, ale coś dawno chyba Passion nie było? I Snow?

[kaska87]

cześć, nie nadrabiam, bo nie mam siły ani nastroju... to był chyba najgorszy dzień od dawien dawna, Miki dzisiaj dawał w kość nawet na spacerku, poszłam z mamą na miasto odebrać buty i do roska po hipp do kąpieli i jak wracałyśmy to Miki krzyczał i go wzięłąm na ręce i szłam, a już niedaleko domu jakoś słabo mi się zrobiło i upadłam z nim na chodniku, ale on nie dotknął ziemi bo go trzymałam mocno jak ja się wystraszyłam, moja mam tak samo jestem beznadziejna, już drugi raz z nim upadłam boję się go brać na ręce nie wiem co jest ale dobrze, że nic mu się nie stało, ja za to mam zdartego buta, spodnie do kosza bo na kolanie poszły i 2 kolana zdarte fest w domu u mamy się popłakałam, że nie daję rady już no i mama się zajęła Mikim później mnie z tatą do domu odprowadzili pomogli wykąpać Mikiego, który płakał prawie cały czas, jutro idę do lekarza nie wiem co to może być, może nietolerancja laktozy bo po jedzeniu tak 15-20minut on jest niespokojny złości się, płacze ok mógłby płakać, ale ja mam doła, że jego coś boli, że cierpi itd.

no i chcę pogadać z P. żeby poprosił teściową czy by mogła na 2-3h przychodzić mi pomóc bo moja mama niestety pracuje czuję się jak gówno- mam wyrzuty sumienia jak muszę kogoś prosić o pomoc, to upokarzające dla mnie, że nie radzę sobie z własnym synkiem

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez nephelim89

hej mamuśki,
nie wiem czy któraś tu jeszcze o mnie pamięta niestety moje dziecko to typowy płaczek- położna powiedziała że ponoć niektóre dzieci w ten sposób odreagowują trudny poród Ledwo mam czas iść siku jak nie ma TŻ i jestem z małym sama w domu ale nikt nie mówił że będzie łatwo tym bardziej podziwiam mamusie mające więcej dzieci, które znajdują czas na wizaż- musicie być mega zorganizowane
Misia biedactwo Ty to się umęczysz ja też myślałam że już nie urodzę a mały wylazł 2 dni po terminie

raz założyłam młodemu 2 wczoraj to kupa bokiem uciekła bo jeszcze za duże

mój tak ma właśnie na początku mnie to strasznie przerażało i TŻowi kazałam go karmić jak tylko był w pobliżu. Najzwyczajniej go lekko podnoszę jak do siadania a jak nie działa to na ręku głową w dół i lekko klepie po pleckach- on sobie doskonale sam radzi kaszląc
mnie za to przeraża jak mu się ulewa bo za dużo zjewtedy mam panikę w oczach



Landan mam to samo z Wiktorem - wył od 14 do 18 nic nie pomagało. Teraz zasnął ale coś czuje że nie na długo a ja już nie mam mocy

moj tez na szczescie zaraz odkaszluje ale i tak jestem przerazona..i tez podnosze go do gory, glowa w dol nie probowalam, na sama mysl mi slabo...

Napisane przez agravka

'ja pierwsze słyszę o takim ćwiczeniu

pewnie zas jakis niemiecki wymysl...czyli tylko kladziesz dzidzie na brzuszku i ona sama unosi glowke, a potem jak ma juz wiecej sily to rozglada sie na boki tak? chyba tez nie bede cwiczyc bo boje sie ze mlodemu zaszkodze...

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez kaska87

cześć, nie nadrabiam, bo nie mam siły ani nastroju... to był chyba najgorszy dzień od dawien dawna, Miki dzisiaj dawał w kość nawet na spacerku, poszłam z mamą na miasto odebrać buty i do roska po hipp do kąpieli i jak wracałyśmy to Miki krzyczał i go wzięłąm na ręce i szłam, a już niedaleko domu jakoś słabo mi się zrobiło i upadłam z nim na chodniku, ale on nie dotknął ziemi bo go trzymałam mocno jak ja się wystraszyłam, moja mam tak samo jestem beznadziejna, już drugi raz z nim upadłam boję się go brać na ręce nie wiem co jest ale dobrze, że nic mu się nie stało, ja za to mam zdartego buta, spodnie do kosza bo na kolanie poszły i 2 kolana zdarte fest w domu u mamy się popłakałam, że nie daję rady już no i mama się zajęła Mikim później mnie z tatą do domu odprowadzili pomogli wykąpać Mikiego, który płakał prawie cały czas, jutro idę do lekarza nie wiem co to może być, może nietolerancja laktozy bo po jedzeniu tak 15-20minut on jest niespokojny złości się, płacze ok mógłby płakać, ale ja mam doła, że jego coś boli, że cierpi itd.

no i chcę pogadać z P. żeby poprosił teściową czy by mogła na 2-3h przychodzić mi pomóc bo moja mama niestety pracuje czuję się jak gówno- mam wyrzuty sumienia jak muszę kogoś prosić o pomoc, to upokarzające dla mnie, że nie radzę sobie z własnym synkiem

oj nawet tak nie mysl o sobie ja wiele bym dala zeby ktos mogl do mnie przyjsc i mnie troche odciazyc, no ale niestety jestesmy gdzie jestesmy i musimy sobie radzic sami... a ty jak masz mozliwosc to pros o pomoc i sie nie przejmuj... tesciowa na pewno z przyjemnoscia zajmie sie wnukiem a co do upadku to moze masz anemie albo cos?

[gorgulek]

Napisane przez kaska87

cześć, nie nadrabiam, bo nie mam siły ani nastroju... to był chyba najgorszy dzień od dawien dawna, Miki dzisiaj dawał w kość nawet na spacerku, poszłam z mamą na miasto odebrać buty i do roska po hipp do kąpieli i jak wracałyśmy to Miki krzyczał i go wzięłąm na ręce i szłam, a już niedaleko domu jakoś słabo mi się zrobiło i upadłam z nim na chodniku, ale on nie dotknął ziemi bo go trzymałam mocno jak ja się wystraszyłam, moja mam tak samo jestem beznadziejna, już drugi raz z nim upadłam boję się go brać na ręce nie wiem co jest ale dobrze, że nic mu się nie stało, ja za to mam zdartego buta, spodnie do kosza bo na kolanie poszły i 2 kolana zdarte fest w domu u mamy się popłakałam, że nie daję rady już no i mama się zajęła Mikim później mnie z tatą do domu odprowadzili pomogli wykąpać Mikiego, który płakał prawie cały czas, jutro idę do lekarza nie wiem co to może być, może nietolerancja laktozy bo po jedzeniu tak 15-20minut on jest niespokojny złości się, płacze ok mógłby płakać, ale ja mam doła, że jego coś boli, że cierpi itd.

no i chcę pogadać z P. żeby poprosił teściową czy by mogła na 2-3h przychodzić mi pomóc bo moja mama niestety pracuje czuję się jak gówno- mam wyrzuty sumienia jak muszę kogoś prosić o pomoc, to upokarzające dla mnie, że nie radzę sobie z własnym synkiem

Kasia daj sobie pomóc, bo zrobisz krzywdę synkowi albo sobie. Zobaczysz jak odżyjesz trochę. Jak nie chcesz, żeby teściowa przesiadywała u Was to dawaj Mikiego na spacery jej. A Ty w tym czasie zamiast sprzątać to odpocznij, zrób coś dla siebie

[agravka]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

pewnie zas jakis niemiecki wymysl...czyli tylko kladziesz dzidzie na brzuszku i ona sama unosi glowke, a potem jak ma juz wiecej sily to rozglada sie na boki tak? chyba tez nie bede cwiczyc bo boje sie ze mlodemu zaszkodze...

Przynajmniej ja nic takiego nie robiłam

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

[Figulina987]

rusałka, teacherka - jakie duże dzieciaczki GRATULACJE

Napisane przez kaska87

cześć, nie nadrabiam, bo nie mam siły ani nastroju... to był chyba najgorszy dzień od dawien dawna, Miki dzisiaj dawał w kość nawet na spacerku, poszłam z mamą na miasto odebrać buty i do roska po hipp do kąpieli i jak wracałyśmy to Miki krzyczał i go wzięłąm na ręce i szłam, a już niedaleko domu jakoś słabo mi się zrobiło i upadłam z nim na chodniku, ale on nie dotknął ziemi bo go trzymałam mocno jak ja się wystraszyłam, moja mam tak samo jestem beznadziejna, już drugi raz z nim upadłam boję się go brać na ręce nie wiem co jest ale dobrze, że nic mu się nie stało, ja za to mam zdartego buta, spodnie do kosza bo na kolanie poszły i 2 kolana zdarte fest w domu u mamy się popłakałam, że nie daję rady już no i mama się zajęła Mikim później mnie z tatą do domu odprowadzili pomogli wykąpać Mikiego, który płakał prawie cały czas, jutro idę do lekarza nie wiem co to może być, może nietolerancja laktozy bo po jedzeniu tak 15-20minut on jest niespokojny złości się, płacze ok mógłby płakać, ale ja mam doła, że jego coś boli, że cierpi itd.

no i chcę pogadać z P. żeby poprosił teściową czy by mogła na 2-3h przychodzić mi pomóc bo moja mama niestety pracuje czuję się jak gówno- mam wyrzuty sumienia jak muszę kogoś prosić o pomoc, to upokarzające dla mnie, że nie radzę sobie z własnym synkiem

hej Kaska, nie mów tak, jesteś super mama!

mi się coś wydaje, że Ty po prostu o siebie za mało dbasz, tzn. za mało odpoczywasz, skoro szorujesz okna po nieprzespanej nocy...
ja tak szalałam na początku przez pierwsze 2 tygodnie, bo strasznie źle się czułam z tym, że nie mogę nic w domu zrobić, więc każde wolne 5 minut poświęcałam praniu, sprzątaniu, gotowaniu itd... ale teraz trochę odpuściłam - dom to nie muzeum, jak tu któraś z dziewczyn pisała i jest dużo lepiej - polecam

a co do zachowania Mikiego -u mnie jest to samo i tez mi dzisiaj na spacerze syrenę łączył, a ja myślałam, że wszyscy na mnie patrzą jak na najgorszą matkę na świecie
mój po jedzeniu zamiast spać, pręży się, płacze i jest bardzo niespokojny. Lekarka powiedziała że to mogą być kolki, stąd zaczęliśmy podawać kropelki, dużo masować brzuszek, zmieniliśmy mleko na Hipp, ale średnio widziałam poprawę (poza tym że częściej robi kupkę, a przy jedzeniu jest minimalnie spokojniejszy). Byliśmy wczoraj na badaniach sprawdzić wątrobę, tarczycę, morfologię, CRP i wszystko ok, więc jestem spokojniejsza.
Może porozmawiajcie z pediatrą i niech Wam coś doradzi?

A niektóre dzieci tak po prostu mają... wiem jak trudno się na to patrzy, bo ja też się boję, że Kubusia coś boli, a ja czuję się bezsilna i beznadziejna, bo nie potrafię mu pomóc

dzieci powinny się rodzić z instrukcją obsługi

[nephelim89]

Napisane przez kaska87

cześć, nie nadrabiam, bo nie mam siły ani nastroju... to był chyba najgorszy dzień od dawien dawna, Miki dzisiaj dawał w kość nawet na spacerku, poszłam z mamą na miasto odebrać buty i do roska po hipp do kąpieli i jak wracałyśmy to Miki krzyczał i go wzięłąm na ręce i szłam, a już niedaleko domu jakoś słabo mi się zrobiło i upadłam z nim na chodniku, ale on nie dotknął ziemi bo go trzymałam mocno jak ja się wystraszyłam, moja mam tak samo jestem beznadziejna, już drugi raz z nim upadłam boję się go brać na ręce nie wiem co jest ale dobrze, że nic mu się nie stało, ja za to mam zdartego buta, spodnie do kosza bo na kolanie poszły i 2 kolana zdarte fest w domu u mamy się popłakałam, że nie daję rady już no i mama się zajęła Mikim później mnie z tatą do domu odprowadzili pomogli wykąpać Mikiego, który płakał prawie cały czas, jutro idę do lekarza nie wiem co to może być, może nietolerancja laktozy bo po jedzeniu tak 15-20minut on jest niespokojny złości się, płacze ok mógłby płakać, ale ja mam doła, że jego coś boli, że cierpi itd.

no i chcę pogadać z P. żeby poprosił teściową czy by mogła na 2-3h przychodzić mi pomóc bo moja mama niestety pracuje czuję się jak gówno- mam wyrzuty sumienia jak muszę kogoś prosić o pomoc, to upokarzające dla mnie, że nie radzę sobie z własnym synkiem

Najważniejsze, że z Mikim ok po tej przygodzie. Zgadzam się z dziewczynami, że powinnaś dać sobie pomóc. Nie myśl o tym jak o upokorzeniu bo każda z nas czasem nie daje rady i wysiada. Też miałam wyrzuty sumienia że ściągnęłam do siebie mamę na 2 tyg ale po CC niewiele bym zwojowała. Powiem Ci to co mój Tż gdy ryczałam że jestem zła matką bo nie daje rady"Zadbaj o własne zdrowie bo małemu bardziej przyda się zdrowa,wypoczęta mama a Ty sama się wykończysz"

Napisane przez Figulina987

dzieci powinny się rodzić z instrukcją obsługi

o tak ! popieram

[your Angel]

Napisane przez LaLoca

Angel zazdroszcze kalorycznego pokarmu
Co Ty jesz w tym szpitalu? Moja w ciągu 4 tyg przybrala 400g czyli cienko :/ ale ostatnio przyspieszyla wiec mam nic nie zmieniać w żywieniu ale raz dziennie mm zostaje.

Ogólnie to mnie brzydzi jedzenie Zawsze tak mam w stresie i zmęczeniu. No ale zmuszam się dla Julka, jem na siłę. Szamę przywozi mi teraz mama i tż. Na śniadanie bułka, ciastko francuskie, deserek jogurtowy, obiad zwykły domowy i na kolację dojadam co zostało ze śniadania. Do tego 1,5 litra wody i 1-2 herbatki laktacyjne w ciągu dnia.
Mały mi je 10-12 razy na dobę, jest pod tym względem małym terrorystą. Mama zaordynowała żeby zlecać jej czy tż żeby podawali 1 butlę w ciągu dnia żeby dać mi chociaż moment na spanie dłużej niż 1,5 godziny. Także chyba moje padanie na pysk z powodu częstego karmienia jest ceną ładnego przyrostu wagi. Julek po prostu ma apetyt i napędza mój organizm do produkcji

Napisane przez cotynato

Przepraszam za monotematyczność, ale czy jeszcze jakaś mama poza tymi, które się wypowiedziała starała się o to L4 na opiekę na żonę/dziecko?
Matko ryczeć mi się chce. Niby ok, załatwione to oni teraz nie wiedzą jaki kod wpisać w papiery i znowu latanie i kombinowanie. Jak ktoś to ma i załatwił może mi napisać na PW coś więcej o tym? Błagam

Wiem że męczę bułę jeszcze gorzej niż kiedykolwiek, ale już jestem prawie u celu a tu znowu problem i może ktoś mi akurat coś naświetli? Nie wiem nawet kogo pytać bo w sumie tylko wy jesteście równie na bieżąco w temacie.

Cotka, ja jestem mocno przekonana, że na prywatnej wizycie lekarz wypisałby bez szemrania.

Pod koniec ciąży babka pracująca w rejestracji w mojej przychodni na NFZ powiedziała, że ostatnio gin z wielkim hukiem odmówił panu wystawienia takiego zwolnienia, "bo przecież i tak państwo daje rodzinie mnóstwo przywilejów, w tym tacierzyński". No debile. Nikt ich nie prosi o snucie autorefleksji na temat życia rodzinnego tylko na wypisanie papierka, który człowiekowi się należy.

My się zastanawialiśmy nad wzięciem takiego L4, ale okazało się, że byłoby niekorzystne dla tż. Nie mam więc doświadczeń z autopsji w tej materii. Zauważyłam tylko, że prywatne wizyty i te na NFZ to zupełnie inny świat, gdzie można załatwiać sprawy kompletnie inaczej

Napisane przez kaska87

cześć, nie nadrabiam, bo nie mam siły ani nastroju... t

O matko, biedaku Ty. Widać, że dosłownie padasz z wyczerpania. Dzięki niebiosom nikomu nic się nie stało Posłuchaj, bycie zdrowym egoistą czasem jest konieczne. Potrzebujesz chwili oddechu nie tylko dla siebie, ale i dla Mikiego.
Super, że masz możliwość skorzystania z pomocy (to naprawdę błogosławieństwo, wierz mi), wiele dziewczyn nie ma takiej szansy.
Spróbuj się przełamać

Inna sprawa, że ja na przykład cierpię jak mam wyjść z domu i zostawić Julka pod opieką (choćby najbliższej osoby) kiedy nie mam sytuacji na oku W ogóle wtedy nie odpocznę, bo nie ma chwili żebym nie myślała czy wszystko ok. Jednak jeśli to się dzieje w mieszkaniu a ja kimam pokój dalej, to już jest cudowny scenariusz


Cotka, Papalinka, głupio mi było czytać tyle miłych słów
No mus to mus, staram się nie analizować sytuacji, tylko trwam przy maluszku. Bez pomocy nie dałabym rady (no, albo dałabym i wykorkowałabym z wycieńczenia dzień po wypisie ).

[kaska87]

no mama mi dzisiaj jedzenie wmusiła bo faktycznie mało jem, bo nie mam czasu przeważnie jem wtedy jak jest P. i mi zrobi, albo jak mi się uda obiad zrobić... 3 posiłki dziennie to moje max jak tak przeanalizuję więc chyba mało jak na to, że karmię kp też

[matallewar]

Napisane przez kaska87

cześć, nie nadrabiam, bo nie mam siły ani nastroju... to był chyba najgorszy dzień od dawien dawna, Miki dzisiaj dawał w kość nawet na spacerku, poszłam z mamą na miasto odebrać buty i do roska po hipp do kąpieli i jak wracałyśmy to Miki krzyczał i go wzięłąm na ręce i szłam, a już niedaleko domu jakoś słabo mi się zrobiło i upadłam z nim na chodniku, ale on nie dotknął ziemi bo go trzymałam mocno jak ja się wystraszyłam, moja mam tak samo jestem beznadziejna, już drugi raz z nim upadłam boję się go brać na ręce nie wiem co jest ale dobrze, że nic mu się nie stało, ja za to mam zdartego buta, spodnie do kosza bo na kolanie poszły i 2 kolana zdarte fest w domu u mamy się popłakałam, że nie daję rady już no i mama się zajęła Mikim później mnie z tatą do domu odprowadzili pomogli wykąpać Mikiego, który płakał prawie cały czas, jutro idę do lekarza nie wiem co to może być, może nietolerancja laktozy bo po jedzeniu tak 15-20minut on jest niespokojny złości się, płacze ok mógłby płakać, ale ja mam doła, że jego coś boli, że cierpi itd.

no i chcę pogadać z P. żeby poprosił teściową czy by mogła na 2-3h przychodzić mi pomóc bo moja mama niestety pracuje czuję się jak gówno- mam wyrzuty sumienia jak muszę kogoś prosić o pomoc, to upokarzające dla mnie, że nie radzę sobie z własnym synkiem

Kasiu, nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale ja dziś dwa razy wpadlam na ścianę z Encia na rękach... I ona mi od trzech dni tak płacze cały czas i cały czas rączki. I na syrenie też już wracałysmy ze spaceru.

A u Was przypadkiem nie trwa skok 7-9 tydz?

[kaska87]

Angel ja też nie lubię jak nie ma Mikiego dzownię zaraz do P. pytam co i jak, mimo że wiem że jest w dobrych rękach

ktoś stosuje delicol?

Diorisha powiedz mi na jakiej podstawie lekarz stwierdził nietolerancję laktozy i przepisał ten nutri coś tam?

[matallewar]

ANGELIKADA się odezwala
" Wypracowalam sobie tylko 4 cm i to tez pewnie dzieki kroplowce wiec lekarz mnie odlaczyl wezma mnie rano znowu. Jestem zmeczona glodna zla i obolala. Mam dosc bo naprawde cieszylam sie ze Lenke dzisiaj bedziemy tulic, przeliczylam sie. :'( "

[misia332]

oj Kaś daj sobie pomóc. Bo napiszę skarge do P. na fb, że nie dbasz o siebie jak go nie ma !!


dalej nie rodzę buuuu. Jak pójdę na wizytę 29.10 to da mi skierowanie na 30 pewnie do szpitala albo kaze dalej czekać.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez matallewar

ANGELIKADA się odezwala
" Wypracowalam sobie tylko 4 cm i to tez pewnie dzieki kroplowce wiec lekarz mnie odlaczyl wezma mnie rano znowu. Jestem zmeczona glodna zla i obolala. Mam dosc bo naprawde cieszylam sie ze Lenke dzisiaj bedziemy tulic, przeliczylam sie. :'( "

a mi się wydaje, że teraz ją sieknie w nocy albo nad ranem.

[kaska87]

Napisane przez matallewar

Kasiu, nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale ja dziś dwa razy wpadlam na ścianę z Encia na rękach... I ona mi od trzech dni tak płacze cały czas i cały czas rączki. I na syrenie też już wracałysmy ze spaceru.

A u Was przypadkiem nie trwa skok 7-9 tydz?

no coś Ty, nie pociesza mnie to dobrze, że nic się Wam nie stało

no u nas leci 7 tydzień

[matallewar]

Napisane przez kaska87

Angel ja też nie lubię jak nie ma Mikiego dzownię zaraz do P. pytam co i jak, mimo że wiem że jest w dobrych rękach

ktoś stosuje delicol?

Diorisha powiedz mi na jakiej podstawie lekarz stwierdził nietolerancję laktozy i przepisał ten nutri coś tam?

Możesz spróbować. Niekoniecznie musi mieć nietolerancję, małe dzieci po prostu gorzej trawią laktozę Spróbuj zmniejszyć ilość nabiału lub go całkowicie odstawić na kilka dni i dać delicol

Dajesz teraz Bebilon czy Enfamil?
Jeśli Enfamil, spróbujcie może tego 0-lac? Jeśli Bebilon spróbujcie ten Comfort, on ma mniej laktozy.

[gorgulek]

Napisane przez kaska87

ktoś stosuje delicol?

Diorisha powiedz mi na jakiej podstawie lekarz stwierdził nietolerancję laktozy i przepisał ten nutri coś tam?

Ladan

Ponoć nutramigen działa dobrze własnie na brzuszek, wystarczy dodawać go trochę do mm i powinien pomóc.

Napisane przez matallewar

ANGELIKADA się odezwala
" Wypracowalam sobie tylko 4 cm i to tez pewnie dzieki kroplowce wiec lekarz mnie odlaczyl wezma mnie rano znowu. Jestem zmeczona glodna zla i obolala. Mam dosc bo naprawde cieszylam sie ze Lenke dzisiaj bedziemy tulic, przeliczylam sie. :'( "

Biedna