Chociaż małe Nasze brzuszki, szybko rosną w nich Maluszki. Mamusie maj-czerwiec 2014

[Seksta]

nadiak witaj )) jestesmy na tym samym etapie.

[JJJustynAAA]

Zmykam trochę popracować... Bo już południe a ja nic nie zrobiłam a tu zaraz będzie trzeba coś zjeść...

CO gotujecie dziś???

Ja mam zupę kapuśniak z dużą ilością kiszonej kapusty - pyszota. Ana drugi egotowe leczo...

Miłego dnia

[Seleniti]

nadiak witaj

Justyna śliczny brzunio

hope no tak już jest niestety jedni zrozumieją, inni nie i robią wszystko, żeby tylko uprzykrzyć komuś życie zachowują się tak jakby sami własnych dzieci nie mieli...

[martuszka0]

Napisane przez JJJustynAAA

Moze teraz uda mi sie dodac zdjecie brzuszka

Dziewczyny, ale Wy macie cudne brzuszki, mój jakiś taki większy, ale to chyba z przejedzenia :P

Napisane przez nadiak1

Witam, Czy ja też mogę do Was dołączyć?
Czytam Was od kilku dni i fajnie jest wiedzieć, że ktoś ma takie same myśli i odczuci jak ja.
Mam na imię Natalia, mam 27 lat, jestem w 11 tc.m To moja pierwsza ciąża.

Witaj

[nadiak1]

Napisane przez JJJustynAAA

Zmykam trochę popracować... Bo już południe a ja nic nie zrobiłam a tu zaraz będzie trzeba coś zjeść...

CO gotujecie dziś???

Ja mam zupę kapuśniak z dużą ilością kiszonej kapusty - pyszota. Ana drugi egotowe leczo...

Miłego dnia

Ja dzisiaj robię tortillę. Kurczak w cieśnie, sałatka z pomidora, ogórka i sałaty lodowej w naleśniku. Już mi ślinka leci na samą myśl.

Chociaż kapuśniak i leczą też lubię

[madziuuula]

Napisane przez kaorlak

Na usg genetycznym Dzidzi było większe od Misi z tego samego tygodnia o 1,5 cm, więc chyba będzie większe

Mówisz, że to taka zależność?;p Ojej moje też większe niż Olaf :p
A niedawno przeglądałam usg Olafa i w tym z 36 tygodnia wyszło, że urodzi się 13 marca i rzeczywiście się tak urodził, więc to jest najbardziej wiarygodne?

Napisane przez JJJustynAAA

Moze teraz uda mi sie dodac zdjecie brzuszka

Śliczny brzuś

Napisane przez paulka0212

Koleżanka mi podesłała foto.....

O matko, nie marnuje kobieta chwili na odpoczynek

Napisane przez nadiak1

Witam, Czy ja też mogę do Was dołączyć?
Czytam Was od kilku dni i fajnie jest wiedzieć, że ktoś ma takie same myśli i odczuci jak ja.
Mam na imię Natalia, mam 27 lat, jestem w 11 tc.m To moja pierwsza ciąża.

Witaj

[ilkas]

Napisane przez monita01

Jak na jakosc i na wielkosc te ubranka z NEXTA, rozmiarowka ok? Zamawiasz do Polski? Mi sie strasznie te och kolekce podobaja i chcialam zamowic cos dla mojego noworodka

Ja dopiero zamówiłam pierwszy raz, bo właśnie Magdi polecała i chciałam wypróbować Jak przyjdzie paczka to coś więcej napiszę

Pallas Ril nie będę się powtarzać, bo już Ci dziewczyny dużo napisały w tym temacie Ale powiem tyle, że u nas np kaftaniki zupełnie się nie sprawdziły. Miałam kilka i założyłam może z 2 razy, bo były dla mnie niewygodne. No i wszystko zależy jakie się dziecko urodzi. Emilka miała 52 cm, ale była bardzo drobna, więc wszystkie ciuszki 56 były na nią bardzo luźne. Dlatego u nas jednak rozmiar 56 sprawdzał się dość długo. Ale ogólnie nie polecam kupować dużo, bo jak dziecko będzie większe to lipa. Najlepiej więcej kupić w 62, a w 56 tylko kilka sztuk. Jeśli dziecko urodzi się małe, po prostu się wtedy dokupi

Kasian86 Ty masz jutro wizytę czy coś poplątałam?

Napisane przez lolitka888

Ja też tak jakos się boje..nie wiem dokładnie czego..Chyba wszystkiego.Czy sobie poradze.Czy jestem na tyle dojrzała..odpowiedzialna. Czy wszystko będzie dobrze..Jak to jest rodzić..ten ból porodowy.
I.. i.. kiedy Wy tak naprawde poczułyście,że kochacie to dziecko? Już? Jak jest w brzuszku?..Ja nie wiem..Ciesze się ogromnie,ale nie dociera to jeszcze chyba w pełni do mnie..nie czuje "tej niesamowitej więzi" o której tyle się mówi..(

Fajne pytanie zadałaś, które zmusiło mnie do myślenia..jak to u mnie było.. W ciąży z Emilką, po prostu się nią cieszyłam. Najpierw pierwszym usg, potem serduszkiem, potem poznałam płeć, poczułam pierwsze ruchy. Na wszystko była swoja pora i wszystkim się cieszyłam. Im bliżej porodu tym bardziej chciałam już ją zobaczyć. Wyobrażałam sobie jak ona może wyglądać...i nie miałam pojęcia tak na prawdę jaka będzie Czy już wtedy ją kochałam? Hm..nie mam pojęcia Ja po prostu bardzo na nią czekałam. Bardzo chciałam żeby była już z nami. Kiedy się urodziła i położyli mi ją na klacie moje pierwsze słowa które powiedziałam to "jejku..jaka ona jest piękna" (haha swoją drogą była zakrwawiona, pomarszczona i płakała - ale serio była piękna ). Spędziliśmy zaraz po porodzie 2 godz razem, ja, Emilka i mąż. Minęło mi to bardzo szybko i byłam zła, że mi ją zabierają Była 5 rano. Zawieźli mnie na salę poporodową, a Emilkę "gdzieś". Mi kazali odpoczywać. Byłam zmęczona, ale z emocji przespałam się tylko z 30 minut. I wtedy czekałam, aż przyjdzie położna pozwoli mi wstać i pójść do małej. Czekałam do 11. Jejku...jak ten czas wolno płynął. Na sali inne mamy miały przy sobie swoje dzieci, bo urodziły już wcześniej..a ja byłam sama Wtedy tak strasznie za nią tęskniłam..tak bardzo chciałam już ją zobaczyć i przytulić...i wtedy właśnie poczułam, że kocham to maleństwo nad życie Nie ważne, że jestem zmęczona, niewyspana, że boli mnie krocze, liczyło się tylko to, żeby wziąć już małą do siebie. W końcu pozwolili mi do niej iść i zabrać ją na salę. Powiedzieli też, że jak będę chciała iść się wykąpać, albo przespać, odpocząć to mogę przywieść małą do położnych na salę i one jej przypilnują. Ale kiedy ją wzięłam do siebie już jej nie oddałam nawet na moment No chyba, że na badania
Ehh..rozpisałam się..ale tak mi się zebrało na wspominki
Także wniosek jest taki, że nie przejmuj się tym, że nie tryskasz póki co miłością.. Na wszystko przyjdzie pora !

[Seleniti]

Napisane przez kaorlak

No właśnie głównie dlatego miałam cc Na sali po porodzie leżałam z babką, która urodziła synka niecałe 3 kg. Cudownie wyglądali leżąc obok siebie Moja Misia wyglądała jak miesięczne dziecko i była największa na oddziale. Ja mam cichą nadzieję, że jak będzie mniejsze to uda mi się rodzić sn
Na usg genetycznym Dzidzi było większe od Misi z tego samego tygodnia o 1,5 cm, więc chyba będzie większe

Za dużo drożdży Kochana Przynajmniej od razu widać, że dzieciaczki silne będą a jak na razie nie ma co gdybać, czas pokaże jak to będzie, a my tylko możemy jedynie cierpliwie czekać i prosić dzieciątka, żeby nie rosły Nam aż takie ogromne hihi

[carolyna86]

JJJustynAAA -extra wyglądasz

Napisane przez nadiak1

Witam, Czy ja też mogę do Was dołączyć?
Czytam Was od kilku dni i fajnie jest wiedzieć, że ktoś ma takie same myśli i odczuci jak ja.
Mam na imię Natalia, mam 27 lat, jestem w 11 tc.m To moja pierwsza ciąża.

witaj


a na obiad dziś barszczyk i chyba krokiety

[Pallas Ril]

Niech no mnie któraś kopnie w tyłek, żebym się w końcu do pracy zabrała, bo normalnie no.. nie mogę

[monita01]

Napisane przez madziuuula

Mówisz, że to taka zależność?;p Ojej moje też większe niż Olaf :p
A niedawno przeglądałam usg Olafa i w tym z 36 tygodnia wyszło, że urodzi się 13 marca i rzeczywiście się tak urodził, więc to jest najbardziej wiarygodne?

Ja znow gdzies na necie czytalam, z enajbardziej wiarygodne co do daty porodu jest to pierwsze usg, a potem im dalej tym wiekszy magines bledu, bo i dzieciaczki roznie rosna. Zaraz zobacze czy pamietam co to byla za stronka...


Co do obiadu, to ja mam z wczoraj Starczy dla mnie i dla TZ, tylko chyba sobie ten krem z dyni na obiado-kolacje zrobie

[paulka0212]

Napisane przez JJJustynAAA

Zmykam trochę popracować... Bo już południe a ja nic nie zrobiłam a tu zaraz będzie trzeba coś zjeść...

CO gotujecie dziś???

Ja mam zupę kapuśniak z dużą ilością kiszonej kapusty - pyszota. Ana drugi egotowe leczo...

Miłego dnia

Ja dziś mam ochotę na ryż z masełkiem

Napisane przez ilkas

Fajne pytanie zadałaś, które zmusiło mnie do myślenia..jak to u mnie było.. W ciąży z Emilką, po prostu się nią cieszyłam. Najpierw pierwszym usg, potem serduszkiem, potem poznałam płeć, poczułam pierwsze ruchy. Na wszystko była swoja pora i wszystkim się cieszyłam. Im bliżej porodu tym bardziej chciałam już ją zobaczyć. Wyobrażałam sobie jak ona może wyglądać...i nie miałam pojęcia tak na prawdę jaka będzie Czy już wtedy ją kochałam? Hm..nie mam pojęcia Ja po prostu bardzo na nią czekałam. Bardzo chciałam żeby była już z nami. Kiedy się urodziła i położyli mi ją na klacie moje pierwsze słowa które powiedziałam to "jejku..jaka ona jest piękna" (haha swoją drogą była zakrwawiona, pomarszczona i płakała - ale serio była piękna ). Spędziliśmy zaraz po porodzie 2 godz razem, ja, Emilka i mąż. Minęło mi to bardzo szybko i byłam zła, że mi ją zabierają Była 5 rano. Zawieźli mnie na salę poporodową, a Emilkę "gdzieś". Mi kazali odpoczywać. Byłam zmęczona, ale z emocji przespałam się tylko z 30 minut. I wtedy czekałam, aż przyjdzie położna pozwoli mi wstać i pójść do małej. Czekałam do 11. Jejku...jak ten czas wolno płynął. Na sali inne mamy miały przy sobie swoje dzieci, bo urodziły już wcześniej..a ja byłam sama Wtedy tak strasznie za nią tęskniłam..tak bardzo chciałam już ją zobaczyć i przytulić...i wtedy właśnie poczułam, że kocham to maleństwo nad życie Nie ważne, że jestem zmęczona, niewyspana, że boli mnie krocze, liczyło się tylko to, żeby wziąć już małą do siebie. W końcu pozwolili mi do niej iść i zabrać ją na salę. Powiedzieli też, że jak będę chciała iść się wykąpać, albo przespać, odpocząć to mogę przywieść małą do położnych na salę i one jej przypilnują. Ale kiedy ją wzięłam do siebie już jej nie oddałam nawet na moment No chyba, że na badania
Ehh..rozpisałam się..ale tak mi się zebrało na wspominki
Także wniosek jest taki, że nie przejmuj się tym, że nie tryskasz póki co miłością.. Na wszystko przyjdzie pora !

Aż się wzruszyłam czytając to co naskrobałaś


Lolitka888 mam podobne odczucia do Twoich....

[kaorlak]

Napisane przez JJJustynAAA

Moze teraz uda mi sie dodac zdjecie brzuszka

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

a mój dalej płaski
Zaczynam się martwić

Napisane przez paulka0212

Witaj
Mamy podobny termin



Pewnie tak, ale ja na samą myśl jestem przerażona....
Jeszcze 2 za jednym razem obrobić

Koleżanka mi podesłała foto.....

Ojej, biedna
Ja przy karmieniu Misi to najczęściej nadrabiałam internet

Napisane przez nadiak1

Witam, Czy ja też mogę do Was dołączyć?
Czytam Was od kilku dni i fajnie jest wiedzieć, że ktoś ma takie same myśli i odczuci jak ja.
Mam na imię Natalia, mam 27 lat, jestem w 11 tc.m To moja pierwsza ciąża.

Witaj i gratuluję

Napisane przez madziuuula

Mówisz, że to taka zależność?;p Ojej moje też większe niż Olaf :p
A niedawno przeglądałam usg Olafa i w tym z 36 tygodnia wyszło, że urodzi się 13 marca i rzeczywiście się tak urodził, więc to jest najbardziej wiarygodne?

Nie wiem czy jest taka zależność, ale gin mi mówił że jest całkiem duże. Więc ja się nastawiam na większe Dzieciątko


Idę coś pichcić na obiad - dzisiaj zapiekany makaron z indykiem i szpinakiem pod żółtym serem
Trzeba przegonić anemię żelazem

[monita01]

O, to byl chyba ten artykul, wedlug niego najdokladniej (z dokladnoscia do 7-10 dni) da sie okreslic wiek ciazy podczas badania w 12stym tygodniu.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Kaorlak, a jak robisz ten makaron? Brzmi pysznie

[carolyna86]

Napisane przez Pallas Ril

Niech no mnie któraś kopnie w tyłek, żebym się w końcu do pracy zabrała, bo normalnie no.. nie mogę

ja ci mogę zaoferować bacik

Napisane przez monita01

O, to byl chyba ten artykul, wedlug niego najdokladniej (z dokladnoscia do 7-10 dni) da sie okreslic wiek ciazy podczas badania w 12stym tygodniu.

dzięki za artykuł, już nie mogę się doczekać mojego genetycznego

[Martusiaaa21]

Napisane przez pomarancza24

Pięknie


Już po wizycie. Widziałam mózg, rączki, nóżki, serduszko i wpadło jak pluszowy miś wszystko ok, wyniki miałam dobre, aż mi się miło zrobił później dam zdjęcia jeśli chcecie

super wieści i zdjecie śliczne

Napisane przez martuszka0

Po wizycie ufff z maluszkiem wszystko dobrze, ma 2 nogi, 2 ręcę (lekarz nawet paluszki widział), żołądek, pępowine i ma juz ponad 5 cm a ogólnie to leniwe to dziecko było, bo praktycznie się nei ruszało lekarz polecił zrobić ten test PPAP, myślicie, że warto? ogólnie mamy niskie ryzyko chorób.

super wieści, ja bym nie robiła tego testu jak nie ma żadnych zaleceń

Napisane przez kaorlak

No i najważniejsze: witamy się z Dzidzią w II trymestrze , czyli 14 tyg. !!! Doczekałam się

Miłego dnia Mamusie

Napisane przez madziuuula

A ja się pochwale... Doczekałam sie Spałam bez tv na samym materacu I wstawałam tylko 3 razy w nocy do wc, ten tv mnie tak rozprasza że przed północą łaziłam 3-4 razy a teraz pólnoc przespałam

...

no w końcu

[carolyna86]

Napisane przez kaorlak

Trzeba przegonić anemię żelazem

tak sobie właśnie przypomniałam, że jak moja mama miała problem z żelazem, to namówiłam ją na picie soku z jabłkiem i natką pietruszki i bardzo jej to pomogło

[Nikii89]

Justyna śliczny brzuszek
Dziś jarzynowa i drugie danie kartofle i mięso

Madziula Oskar już latał bez smoka i nawet zasypiał , ale jak trafiłam do szpitala to TŻ nie umiał go uśpić na drzemkę i dał mu smoka i od tego czasu jest smok znów ;/ Chociaż jest już lepiej bo na początku to biegał ciągle ze smokiem i nie szło mu zabrać. Teraz udaje mi się mu na dzień schować i się nie upomina o niego , ale na spanie to on szuka go i płacze. Myślę że jakiś czas i znowu mi się uda , choć ten smok już na wykończeniu jest bo widzę że ma dziurę

Nadiak witaj o to taki sam tydzień jak ja na kiedy TP ?
Aleś mi smaka zrobiła

Lolitka zgadzam się w większości z tym co napisała Ilkas. Ja też cieszyłam się z wszystkiego zwykłego pęcherzyka, z bijącego serduszka itp. Czekałam i wiedziałam że to jest CUD który we mnie się rozwija Jak było bliżej terminu to już chciałam aby akcja się zaczęła abym mogła zobaczyć mojego ślicznego synka. Kiedy już urodziłam pamiętam że się wystraszyłam bo był siny i nie płakał, ale TŻ mi mówi rusza oczkami i zaraz usłyszałam płacz. A jak położyli mi go na brzuchu wiedziałam że kocham go nad Zycie. Też spędziłam zaraz po porodzie z nim 2 godz i strasznie szybko mi to zleciało, potem Nas rozdzielili. Po niecałych 2 godz leżenia samej w Sali bez dziecka nie wytrzymałam i jak tylko położna przyszła zapytać czy jest OK. to poprosiłam aby mi go przywieźli bo tak strasznie tęskniłam. Położna namawiała mnie aby odpoczęła przespała się , ale ja nie potrafiłam zasnąć , mogłam patrzeć na mojego bąbelka cały czas. Pamiętam że jak zaczęły się skurcze we wtorek o 22 tak poszłam spać dopiero w czwartek ok. 3 nad ranem Ale nie czułam zmęczenia, tylko wielką radość i miłość to tej małej istotki

[kaorlak]

Napisane przez monita01

O, to byl chyba ten artykul, wedlug niego najdokladniej (z dokladnoscia do 7-10 dni) da sie okreslic wiek ciazy podczas badania w 12stym tygodniu.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Kaorlak, a jak robisz ten makaron? Brzmi pysznie

Gotuję rurki na pół twardo (można oczywiście dowolny makaron w zależności od upodobań ), filet z indyka troszkę doprawiam (nie za dużo)i obsmażam, Szpinak (najczęściej mrożony) wrzucam na patelnie na rozgrzane masło, dodaję dużo czosnku i jakiś biały serek (najczęściej fetę lub philadelphię), mieszam i podgrzewam trochę i doprawiam do smaku. Mieszam dokładnie ze szpinakiem i indykiem i przekładam do naczynia żaroodpornego (czasami zalewam jeszcze jajkiem ze smietaną, ale jak ktoś nie chce to nie musi), posypuję żółtym serem. Do piekarnika do momentu aż ser się zapiecze Mniam!
Można też eksperymentować z dodatkami, ja dodawałam np. suszone pomidory

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez carolyna86

tak sobie właśnie przypomniałam, że jak moja mama miała problem z żelazem, to namówiłam ją na picie soku z jabłkiem i natką pietruszki i bardzo jej to pomogło

Ja wiem, że zielona pietruszka jest dobra, ale od dzieciństwa mam do niej uraz. Jej smak od razu wywołuje u mnie natychmiastowe (nawet bez ciąży). Taka pamiątka z czasów przedszkolnych

[ANTERIA]

Dziewczyny a jak to jet z piciem herbat? Słyszałam że nie powinno pić się zielonej, a co z ziołowymi?

[carolyna86]

Napisane przez kaorlak

Ja wiem, że zielona pietruszka jest dobra, ale od dzieciństwa mam do niej uraz. Jej smak od razu wywołuje u mnie natychmiastowe (nawet bez ciąży). Taka pamiątka z czasów przedszkolnych

uuuu, to szkoda. Właściwie to ja też jako dziecko nie lubiłam natki i prosiłam mamę żeby tylko mi tej trawy nie dawała ale z wiekiem moje gusta smakowe pozmieniały się

[kasiab91]

hope - ale piękna z Ciebie niewiasta Jak Ty się czujesz tak ogólnie lala??

Witam mamusie nowe I gratuluję udanych wizyt

Ja dziś byłam rano na krwi, musiałam wstac przed 7... I teraz ledwo żyję. NNo i oczywiście tam nie ma jednego odczynnika i wynik będzie dopiero w przyszłym tygodniu. No pocieszam się chociaż tym, że dwa będą zrobione...
A teraz wcinam draże kokosowe:brzy dal: Dziś mam dzień na słodycze

Gosia - sto lat i gorzka wódka!! Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!!!:roza :

Co od obiadków mam wczorajszy Ogórkową i papirusa na drugie danie. Także gotowac nie musze

Wiecie co... Mam ostatnio dziwne myśli... I strasznie boję się o tego mojego Bąbelka. Przechodzę tu w domu tyle stresów związanych z tym ojcem, że mam już najgorsze myśli. Ja już chcę wizytę i chcę zobaczyc, że on tam sobie podskakuje i bawi się tymi łapkami swoimi

[monita01]

Anteria, co do herbat to ja sie nie wypowiem bo mi tutaj zabronili pic jakichkolwiek Ziolowych tez, bo "ziola moga byc bardziej niebezpieczne niz leki". Pije wiec bezteinowa czarna (raz na kilka dni zrobie sobie zwykla Liptona czy jakas sypana i tez jest ok), owocowe i robie sobie ineczke. Ale uwazam, ze to chyba przesada i jak chcesz to poszukaj sobie w necie jakie ziola moga szkodzic w ciazy, sa takie artykuly. I postaraj sie czarna pic nie za mocna i nie za wiele szklanek dziennie.

[Martusiaaa21]

Napisane przez principessina

Dzien dobry Brzuchatki wlasnie zauwazylam watek czy mozemy do Was dolaczyc? Mam nadzieje, ze tazem bedzie razniej

hejka, napisz coś więcej o sobie, na kiedy masz TP??

Napisane przez h0pe

principessina - witajcie !

martusia - adziękuję, że pytasz. czuję się dobrze. od dwóch dób jest tfu tfu czyściutko. jak o tym dzis powiedzialam na obchodzie to lekarz powiedzial ze bardzo dobrze. spytalam, czy jak jutro by bylo dobrze to bym moze juz wyszla, ale nie odpowiedzial mi na to, powiedzial ze zrobimy delikatne badanie.
za to odstawił mi leki, więc teraz będę drżała żeby nie powróciło całe zło.

to super kochana wieści byle tak dalej, będzie dobrze

Napisane przez JJJustynAAA

Moze teraz uda mi sie dodac zdjecie brzuszka

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

super

Napisane przez nadiak1

Witam, Czy ja też mogę do Was dołączyć?
Czytam Was od kilku dni i fajnie jest wiedzieć, że ktoś ma takie same myśli i odczuci jak ja.
Mam na imię Natalia, mam 27 lat, jestem w 11 tc.m To moja pierwsza ciąża.

hej hej

Napisane przez JJJustynAAA

CO gotujecie dziś???

Ja mam zupę kapuśniak z dużą ilością kiszonej kapusty - pyszota. Ana drugi egotowe leczo...

Miłego dnia

ja dziś ziemniaki, brukselkę i kurczaka

co do ciuszków to ja miałam trochę na 56 cm, Bartek urodził się 52 cm, więc trochę je ponosiliśmy. Oólnie ja nie polecam kaftaników, za bardzo się zwijały. Najwygodniejsze dla mnie bodziaki, do tego albo śpiochy albo pajace a później półśpiochy. A nie polecam spodni dżinsów, jakiś bluz z kapturem, albo ciuszków zapinanych na pleckach. bo dziecku niewygodnie.

[Nikii89]

Kasiab wszystko będzie dobrze nie zadręczaj się
Ja w pierwszej ciąży przechodziłam stresy , wielką kłótnię rodzinną, teść i brat TŻ z nim się kłócili. szarpaninę bo broniłam męża i to w 7m . szwagier prawie ze schodów mnie zrzucił . Mam zdrowego syna więc się nie zamartwiaj. Wiadomo że stres szkodzi , choć nie zawsze da się go uniknąć .
W tej ciąży też lekko nie jest.
Ale trzeba wierzyć i myśleć pozytywnie

[madziuuula]

Napisane przez monita01

Ja znow gdzies na necie czytalam, z enajbardziej wiarygodne co do daty porodu jest to pierwsze usg, a potem im dalej tym wiekszy magines bledu, bo i dzieciaczki roznie rosna. Zaraz zobacze czy pamietam co to byla za stronka...

Pewnie tak, ale ja nie urodziłam w terminie tylko w 38 tygodniu i się zgadzało Pamiętam że własnei na tym ostatnim usg ginka zapowiedziała że na tp nie mam co liczyć bo młody jest juz gotowy, wymiary miał z końca 37 a nogi nawet 39 tc No i usg pokazało 13 i tak wyszło
Teraz liczę wg usg z 8 tygodnia jakoś mi przypasowało, bo w sb i pamiętam

[paulka0212]

Ja mam dosyć często styczność z dzidziusiami małymi, ale nigdy ale to nigdy nie kąpałam, nie zostawałam sama z takim maleństwem i to jeszcze dwójką....
O tyle dobrze, że mój mąż pracuje na dzień, na noc no i ma dwa dni wolne.
Obok rodzice, rodzina cała blisko mieszka....
Cieszę się że noszę w sobie dwa małe serduszka, owoc naszej miłości ale jakoś na samą myśl to płakać mi się chce, zwyczajnie panicznie się boję.
Cieszę się oczywiście z każdej wizyty, USG, bijących serduszek ale ten strach i tak mam w sobie...

No to się wyżaliłam.... Nawet mężowi tego nie powiedziałam...

Idę na zakupy, chyba kupię sobie książkę "W oczekiwaniu na dziecko"

Miłego

[kasiab91]

Napisane przez Nikii89

Kasiab wszystko będzie dobrze nie zadręczaj się
Ja w pierwszej ciąży przechodziłam stresy , wielką kłótnię rodzinną, teść i brat TŻ z nim się kłócili. szarpaninę bo broniłam męża i to w 7m . szwagier prawie ze schodów mnie zrzucił . Mam zdrowego syna więc się nie zamartwiaj. Wiadomo że stres szkodzi , choć nie zawsze da się go uniknąć .
W tej ciąży też lekko nie jest.
Ale trzeba wierzyć i myśleć pozytywnie

Kochana ja widzę, że my mamy z tymi rodzinami wiele wspólnego, niestety U mnie wysłuchuję codziennie kłótni i to przeważnie wieczorami jak już jestem zmęczona po całym dniu... Ja mam tylko nadzieję, że jak się Bąbelek urodzi to tego chochlika(czyt. teścia) nie będzie albo my jakoś się od nich odgrodzimy, bo to oszalec idzie dosłownie. Ja jakbym miała tu coś do powiedzenia to dawno bym go oddała na jakieś leczenie. No ale nic poradzic nie mogę...

[ilkas]

Nikii89 jej, zazdroszczę, że na Twoją prośbę przywieźli Ci synka wcześniej. Ja prosiłam..ale mi nie pozwolili. Mam czekać do 11 na położną i koniec

heh..od tych historii, aż mi się zachciało już rodzić

No i witam nowe mamusie

[monita01]

Napisane przez kaorlak

Gotuję rurki na pół twardo (można oczywiście dowolny makaron w zależności od upodobań ), filet z indyka troszkę doprawiam (nie za dużo)i obsmażam, Szpinak (najczęściej mrożony) wrzucam na patelnie na rozgrzane masło, dodaję dużo czosnku i jakiś biały serek (najczęściej fetę lub philadelphię), mieszam i podgrzewam trochę i doprawiam do smaku. Mieszam dokładnie ze szpinakiem i indykiem i przekładam do naczynia żaroodpornego (czasami zalewam jeszcze jajkiem ze smietaną, ale jak ktoś nie chce to nie musi), posypuję żółtym serem. Do piekarnika do momentu aż ser się zapiecze Mniam!
Można też eksperymentować z dodatkami, ja dodawałam np. suszone pomidory

Dzieki za przepisik, rozumiem, ze fileta kroisz w kostke, tak? Kiedys na pewno wyprobuje


Czytam o tych Waszych porodach i w sumie sie uspokajam, bo u mnie w szpitalu jest tak, ze dziecka wogole nie zabieraja, jest caly czas z mama i ja szczerze mowiac sie tym stresowalam, ze nie odpoczne/odespie. Ale widze, ze Wy wlasnie mialyscie na odwrot, wiec moze i ja tak bede miec i bede sie cieszyc, ze malenstwo jest ciagle przy mnie Poza tym dla dziecka to tez chyba szok i wysilek i musi odpoczac, nie?