Chcemy mieć starania z głowy i przeskoczyć na wątek mamusiowy. Staraczki-mamusie cz.8

[Pacynka]

Napisane przez Leine

zubi tulę mocno

kamel a więc jak się kiedyś doczekam to foorelację sobie życzę! No i brawa za synka, dzielny chłopczyk nas czeka bilans za 3 miesiące

zdradź w jaki rejon trn się przeprowadzasz??
Co do badań to tż przyjął to spokojnie zrobimy co trzeba w domu i zawieziemy

a no rzadko się pokazywałam bo niestety ale problemy mam

Co do kołatania serca- czy Ty bierzesz magnez? Ja też takie miewałam i byłam z tym u lekarza- to na tle nerwicowym. Ja muszę łykać magnez- już biorę któryś miesiąc i nic mnie nie boli! więc Ci też zalecam!

A to właśnie nie wiedziała co z Twoja nieobecnością. Ale już lepiej jest u Ciebie?

Magnez biorę już dośc długo i codziennie. To kołatanie ostatnio to właśnie przez nerwy.

[Kamel]

Lea_ny nie znam sie na tym, nie grałam, ale widzę, że wszystkie tęsknicie za skokami w bok:

Napisane przez Leine

zubi tulę mocno

kamel a więc jak się kiedyś doczekam to foorelację sobie życzę! No i brawa za synka, dzielny chłopczyk nas czeka bilans za 3 miesiące

Przypomnij mi to kiedyś wyślę
O to już za 3 miesiące?

Napisane przez Pacynka

Kamel, grzecznego i dzielnego masz synka

I sobie teraz wyobraziłam w tym samym wieku synka mojej koleżanki. On to by się pewnie do badania położył może grzecznie tylko wtedy jak by mu dali chipsy, słodycze i colę. Masakra z nim jest...

Niestety walczę z moim M, żeby nie jadł przy małym chipsów i tego typu świństw. Lepiej już prażynki czy popcorn.
Ale ja jestem uzależniona od czekolady i muszę się chować przed małym
Choć czasem dam np migdała w czekoladzie czy coś podobnego

[maciejka1987]

Napisane przez (kicia)

3ci musi być szczęśliwy



a dziś ostatni dzień @

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

a co do wiesiołka to mi jakoś tak niby poprawił bo tego rozciągliwego było więcej bo aż wypływał ale w tym msc olewam szkoda mi kasy bo jakiejś spektakularnej różnicy to nie było zobaczę jak w tym msc będize

idziemy łeb w łeb, u mnie też koniec @ i w tym cyklu też olewam wiesiołka ...myślę o testach owu natomiast ale pewna jeszcze nie jestem

Napisane przez kotka34

jak chcesz to na necie mozna online pograc w super mario i inne gry na pegazusa witam pieknie

gdzie??


padam na ryjek... po urlopie od razu poszłam na głęboką wodę w pracy i brak mi już sił, a tutaj weekend znów w pracy. W listopadzie też nie będzie lajtowo, a grudzień znów na wysokich obrotach.


No i kolejna znajoma w ciąży... dawno jej nie widziałam bo to ze szkoły znaajoma, jest w 5 tyg a już wszyscy wiedzą

[Leine]

Napisane przez Pacynka

A to właśnie nie wiedziała co z Twoja nieobecnością. Ale już lepiej jest u Ciebie?

Magnez biorę już dośc długo i codziennie. To kołatanie ostatnio to właśnie przez nerwy.

troszkę lepiej dzięki

hmm wiesz co- mi kołatanie przeszło po 2 miesiącach brania? musiała być ciągłość wiesz? Może za małą dawkę bierzesz, hmm... musisz to skonsultować z lekarzem koniecznie!
Ja miałam tak, że mnie zakłuło i ani oddychać ani się ruszyć... i tak codziennie. Trwało to kilka sekund ale jakby wieczność... Przestałam się tak przejmować wszystkim + magnez(polecają na noc brać bo pomaga w zaśnięciu) i przeszło.
Potrzebny Ci odpoczynek.
Szkoda, że nie możesz zrezygnować, aby się więcej nie musieć denerwować, jesteś w ciężkiej sytuacji, a co na to tż? Może z nim pogadaj i wyciągnięcie jakieś wspólne wnioski???

idę gadać z mężuchem, bo dzwoni, paa

[Pacynka]

Napisane przez Kamel

Lea_ny nie znam sie na tym, nie grałam, ale widzę, że wszystkie tęsknicie za skokami w bok:


Przypomnij mi to kiedyś wyślę
O to już za 3 miesiące?



Niestety walczę z moim M, żeby nie jadł przy małym chipsów i tego typu świństw. Lepiej już prażynki czy popcorn.
Ale ja jestem uzależniona od czekolady i muszę się chować przed małym
Choć czasem dam np migdała w czekoladzie czy coś podobnego

Ale to wiesz, dajesz mu tylko czasem. A tamten synek koleżanki to je takie rzeczy zamiast normalnego jedzenia no i mleko z cycka na noc tylko. Już ma kłopoty z trawieniem i często na lekach jedzie Tylko że oni go tak nauczyli i nic innego nie chce jeść i się drze i do cyca. Ja tego nie rozumiem...

[Lea_ny]

Napisane przez ila87

Litości! Moja mina przypominała tą dopóki nie cofnęłam się do fragmentu, że to z Simsów
Ja byłam jakaś nudna - tylko karmiłam, myłam, wysyłałam do pracy/szkoły i upiększałam dom

Ja to nie umiem tworzyć ładnych domów - zawsze zatrudniałam do tego młodszego brata On ma zmysł artystyczny, więc budował mi piękne wille Bo mi to wychodziły za każdym razem jakieś kloce

O, przypomniało mi się jeszcze, że ojciec tej całej zwariowanej rodziny, strasznie lubił hodować warzywa i owoce - więc siedział całymi dniami w tych grządkach, aż pewnego dnia zamienił się w... Simorośl I musiałam mu szklarnię wybudować, bo brak słońca go zabijał


A inna moja rodzina na wakacjach spotkała Wielką Stopę - zaprzyjaźnili się z nim, a na koniec wizyty wyświetlił się komunikat, że po powrocie z wakacji w domu będzie czekać na mnie niespodzianka. Wracam, a tam okazało się, że Wielka Stopa się do mnie wprowadził i został członkiem rodziny Szok Ale bardzo sympatyczny był... Franek się nazywał O, tak wyglądał:
http://www.youtube.com/watch?v=hC84E7lKCJs


"Trójka", to jednak nie to samo

[Pacynka]

Napisane przez Leine

troszkę lepiej dzięki

hmm wiesz co- mi kołatanie przeszło po 2 miesiącach brania? musiała być ciągłość wiesz? Może za małą dawkę bierzesz, hmm... musisz to skonsultować z lekarzem koniecznie!
Ja miałam tak, że mnie zakłuło i ani oddychać ani się ruszyć... i tak codziennie. Trwało to kilka sekund ale jakby wieczność... Przestałam się tak przejmować wszystkim + magnez(polecają na noc brać bo pomaga w zaśnięciu) i przeszło.
Potrzebny Ci odpoczynek.
Szkoda, że nie możesz zrezygnować, aby się więcej nie musieć denerwować, jesteś w ciężkiej sytuacji, a co na to tż? Może z nim pogadaj i wyciągnięcie jakieś wspólne wnioski???

idę gadać z mężuchem, bo dzwoni, paa

Za około półtora tygodnia pewnie wyznaczą mi wizyte to wypytam lekarza z tym kołataniem.
Rozmawialiśmy nawet dziś z TŻ-tem o tym i on poradził abym z dziewczynami w poniedziałek pogadała. Tylko jeszcze żeby nie mówić o ciąży. W sumie oprócz tych kołatań ostatnio to nic mnie już nie męczy innego. Tzn nie mam jakiś strasznych dolegliwości ze strony fasolki na szczęście. Myślę sobie tak: dopóki dam radę to będę pracować i jakoś to będzie bo i tak co by się nie działo to muszę mieć na uwadze fasolkę.

Miłej rozmowy z mężuchem Leine

[Lea_ny]

Napisane przez Kamel

Lea_ny nie znam sie na tym, nie grałam, ale widzę, że wszystkie tęsknicie za skokami w bok:



Niestety walczę z moim M, żeby nie jadł przy małym chipsów i tego typu świństw. Lepiej już prażynki czy popcorn.
Ale ja jestem uzależniona od czekolady i muszę się chować przed małym
Choć czasem dam np migdała w czekoladzie czy coś podobnego

Ja tam za niczym nie tęsknię To moje Simy


My też często się chowamy przed Bubą z niezdrowym żarciem

[Pacynka]

Napisane przez Lea_ny

Ja to nie umiem tworzyć ładnych domów - zawsze zatrudniałam do tego młodszego brata On ma zmysł artystyczny, więc budował mi piękne wille Bo mi to wychodziły za każdym razem jakieś kloce

O, przypomniało mi się jeszcze, że ojciec tej całej zwariowanej rodziny, strasznie lubił hodować warzywa i owoce - więc siedział całymi dniami w tych grządkach, aż pewnego dnia zamienił się w... Simorośl I musiałam mu szklarnię wybudować, bo brak słońca go zabijał


A inna moja rodzina na wakacjach spotkała Wielką Stopę - zaprzyjaźnili się z nim, a na koniec wizyty wyświetlił się komunikat, że po powrocie z wakacji w domu będzie czekać na mnie niespodzianka. Wracam, a tam okazało się, że Wielka Stopa się do mnie wprowadził i został członkiem rodziny Szok Ale bardzo sympatyczny był... Franek się nazywał O, tak wyglądał:
http://www.youtube.com/watch?v=hC84E7lKCJs


"Trójka", to jednak nie to samo

No Franek niezły, ha ha

[Kamel]

Napisane przez Leine

troszkę lepiej dzięki
. . .

idę gadać z mężuchem, bo dzwoni, paa

Idź pogadaj

Napisane przez Pacynka

Ale to wiesz, dajesz mu tylko czasem. A tamten synek koleżanki to je takie rzeczy zamiast normalnego jedzenia no i mleko z cycka na noc tylko. Już ma kłopoty z trawieniem i często na lekach jedzie Tylko że oni go tak nauczyli i nic innego nie chce jeść i się drze i do cyca. Ja tego nie rozumiem...

Oj to faktycznie ciężko, kilka razy odpuścisz i mały będzie wymuszał, szkoda dziecka, a oni maja tego świadomość?, czy tylko już nie potrafią go oduczyć?, może zmiana miejsca na kilka dni i zmiana opiekunów i kategorycznie nie?, np do dziadków, wujków?
Może sprubowałby czegos innego, bo wiesz na rodzicach wie, że może sobie pozwolić i ulegną, a na prawdę szkoda dziecka.
Mój mały np nie chce jeść kanapek, czasem zje ale powinien już codziennie ma 2 lata, to muszę kombinować, żeby np do zupy, rosołu wrzucić mięsko, warzywka itd, żeby coś zjadł normalnego..

Napisane przez Lea_ny

Ja tam za niczym nie tęsknię To moje Simy


My też często się chowamy przed Bubą z niezdrowym żarciem

[Pacynka]

Napisane przez Kamel

Idź pogadaj


Oj to faktycznie ciężko, kilka razy odpuścisz i mały będzie wymuszał, szkoda dziecka, a oni maja tego świadomość?, czy tylko już nie potrafią go oduczyć?, może zmiana miejsca na kilka dni i zmiana opiekunów i kategorycznie nie?, np do dziadków, wujków?
Może sprubowałby czegos innego, bo wiesz na rodzicach wie, że może sobie pozwolić i ulegną, a na prawdę szkoda dziecka.
Mój mały np nie chce jeść kanapek, czasem zje ale powinien już codziennie ma 2 lata, to muszę kombinować, żeby np do zupy, rosołu wrzucić mięsko, warzywka itd, żeby coś zjadł normalnego..

Problem w tym, że ten synek koleżanki nie rusza się nigdzie bez matki. Do tego stopnia, że jak ona idzie się myć to mały musi już być uśpiony przez nią i zostaje w pokoju z tatą. A jak się wybudzi to krzyczy że matki nie ma. On nigdy z nikim oprócz niej nie zostawał i tu wielki błąd zrobili. Jego nikt inny pilnować nie może i nigdy z nikim innym nie zostawał. Ja to ich pod tym względem nie rozumiem. A za rok on ma iść do przedszkola. Już ja widze jak on tam idzie a matką, chipsami i colą...

[Kamel]

Napisane przez Pacynka

Problem w tym, że ten synek koleżanki nie rusza się nigdzie bez matki. Do tego stopnia, że jak ona idzie się myć to mały musi już być uśpiony przez nią i zostaje w pokoju z tatą. A jak się wybudzi to krzyczy że matki nie ma. On nigdy z nikim oprócz niej nie zostawał i tu wielki błąd zrobili. Jego nikt inny pilnować nie może i nigdy z nikim innym nie zostawał. Ja to ich pod tym względem nie rozumiem. A za rok on ma iść do przedszkola. Już ja widze jak on tam idzie a matką, chipsami i colą...

No to problem
Ale może właśnie w przedszkolu jest nadzieja, tam mu nie dadzą i będzie widział co dzieci jedzą może się coś zmieni
Tylko nie wiem jak sobie da radę i przedszkolanki z nim na początku.

[kotka34]

Napisane przez zubi89

Właśnie zmarł mój jedyny dziadek....odezwę się jutro

wspolczuje moje najszczersze kondolencje trzymaj sie kochana

[Pacynka]

Napisane przez Kamel

No to problem
Ale może właśnie w przedszkolu jest nadzieja, tam mu nie dadzą i będzie widział co dzieci jedzą może się coś zmieni
Tylko nie wiem jak sobie da radę i przedszkolanki z nim na początku.

No właśnie, myślę że będą mieli z nim bardzo ciężko...

[(kicia)]

Napisane przez maciejka1987

idziemy łeb w łeb, u mnie też koniec @ i w tym cyklu też olewam wiesiołka ...myślę o testach owu natomiast ale pewna jeszcze nie jestem




No i kolejna znajoma w ciąży... dawno jej nie widziałam bo to ze szkoły znaajoma, jest w 5 tyg a już wszyscy wiedzą

szczerze to nie polecam one i tak nic nie wnoszą mi pozytywne wychodziły od 19 dc owu miała niby być w 24 a chyba się przesunęła na 28 także... lh rośnie bo się organizm przygotowuje robisz te 5 testów i co i nic nie wiesz tak na prawdę była czy nie potem owu się przeciąga znowu robisz i co kaska leci a one tanie w sumie nie są 20 zł za 5 testów niby 4 zł za sztukę to taniej niż ciążowe ale przy ciążowych wiesz co i jak a przy owu robisz i robisz 5 i nawet czasem nie wiesz czy już po czy nie


chyba że mierzysz temp czego ja w tym msc nie robię

[Kamel]

Napisane przez Pacynka

No właśnie, myślę że będą mieli z nim bardzo ciężko...

Ale rodzicami bym potrząsnęła, bo ja np się staram, żeby mały jadł jak najmniej chemii, czytam wszystko na opakowaniach jak porąbana a i tak wszędzie ta chemia E coś tam, gumy guar, skrobie, soje modyfikowane, glutaminiany.
Ostatnio szukam jakiegoś serka homogenizowanego, ale wszędzie ta chemia, ostatnio chyba w jogobelli najmniej znalazłam.
A tu sami dziecko tak karmią, przecież On się dopiero rozwija

[kotka34]

[QUOTE=Kamel;43431382]Witam się i ja



No ja byłam rano aż później leciałam na Usg synka jak głupia, tzn tata nas zawiózł ale biegałam po domu i nie mogłam nas ogarnąć
Było to usg profilaktyczne zlecone po bilansie 2 latka i wszystko jest ok.
A z synusia jestem bardzo dumna, bo wczoraj u chirurga jak i dzisiaj na usg leżał jak stary chłop, ani się nie krzywił ani nie płakał dziś się nawet uśmiechał na usg
I na żadnym szczepieniu nie płakał jeszcze

super ze z malym wszystko wporzadku i gratulacje dla niego ze byl taki dzielny

[Kamel]

Napisane przez (kicia)

szczerze to nie polecam one i tak nic nie wnoszą mi pozytywne wychodziły od 19 dc owu miała niby być w 24 a chyba się przesunęła na 28 także... lh rośnie bo się organizm przygotowuje robisz te 5 testów i co i nic nie wiesz tak na prawdę była czy nie potem owu się przeciąga znowu robisz i co kaska leci a one tanie w sumie nie są 20 zł za 5 testów niby 4 zł za sztukę to taniej niż ciążowe ale przy ciążowych wiesz co i jak a przy owu robisz i robisz 5 i nawet czasem nie wiesz czy już po czy nie


chyba że mierzysz temp czego ja w tym msc nie robię

W przed ostatnim cyklu miałam to samo

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Kotka dziękuję

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Ja powoli idę

[kotka34]

[QUOTE=maciejka1987;434321 39]idziemy łeb w łeb, u mnie też koniec @ i w tym cyklu też olewam wiesiołka ...myślę o testach owu natomiast ale pewna jeszcze nie jestem


gdzie??


padam na ryjek... po urlopie od razu poszłam na głęboką wodę w pracy i brak mi już sił, a tutaj weekend znów w pracy. W listopadzie też nie będzie lajtowo, a grudzień znów na wysokich obrotach.


No i kolejna znajoma w ciąży... dawno jej nie widziałam bo to ze szkoły znaajoma, jest w 5 tyg a już wszyscy wiedzą[/QUOTE
http://www.kaboom.pl/gry-online/tagi/gry-pegazus/

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Napisane przez Kamel

W przed ostatnim cyklu miałam to samo

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Kotka dziękuję

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Ja powoli idę

nie ma za co

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:49 ----------

Napisane przez Pacynka

Problem w tym, że ten synek koleżanki nie rusza się nigdzie bez matki. Do tego stopnia, że jak ona idzie się myć to mały musi już być uśpiony przez nią i zostaje w pokoju z tatą. A jak się wybudzi to krzyczy że matki nie ma. On nigdy z nikim oprócz niej nie zostawał i tu wielki błąd zrobili. Jego nikt inny pilnować nie może i nigdy z nikim innym nie zostawał. Ja to ich pod tym względem nie rozumiem. A za rok on ma iść do przedszkola. Już ja widze jak on tam idzie a matką, chipsami i colą...

tylko gorzej bedzie jak ona wyjdzie a on zobaczy ze mamy nie ma to dopiero bedzie placz i bedzie biegiem po niego leciec do przedszkola lub z nim siedziec calydzien albo wkoncu go zabierze

[vioris]

Napisane przez Carmenaa_88

500g kapuchy kiszonej
500g pieczarek
500/600g makaronu
koperek
sól
cukier
pieprz

gotuję poszatkowaną kapuchę do miękkości, w międzyczasie smażę pieczarki i cebulę, gotuję również makaron. Gdy wszystko miękkie i cacy mieszam razem doprawiam solą, cukrem i dodaję koperku do smaku, ale nie za dużo, bo koperek jest specyficzny w smaku i zdominuje potrawę, no ale to wiadomo. i tadaaam

historia w simsach

mój też jest tak źrednio, a ryżu nie lubi. także on to tylko kartofle i kluski by jadł. no i dobra frytki

Dzięki, na pewno zrobię
A od razu widać, żeś baba ze śląska

Napisane przez zubi89

Właśnie zmarł mój jedyny dziadek....odezwę się jutro

Współczuję kochana Trzymaj się

Napisane przez Lea_ny

Ja też zawsze tworzę takie historie W "dwójce" miałam rodzinę, która miała z 10 dzieci - ciągle musiałam im eliksir odmładzający dawać, bo inaczej nie wyrobiliby się z płodzeniem Ściągnęłam sobie też program, dzięki któremu nastolatki mogły zachodzić w ciążę
Jedna ich córka, co chwilę zachodziła w ciążę z kimś innym - w ogóle zdradzała facetów na potęgę [w tym miejscu pragnę zauważyć, ze zawsze brakowało mi jakiegoś dodatku "The Sims: Patologia", żeby można było tworzyć trójkąty miłosne bo tak to ciągle się te Simy głupie fochowały na siebie i utrudniały tworzenie ciekawych historii ]
Z kolei synek na studiach wyrwał panią profesor i zrobił jej dziecko - musiałam ją odmłodzić, żeby mogła zajść w ciążę (tym samym programem co do nastoletnich ciąż), potem z powrotem przerobiłam ją na staruszkę, aż w końcu program zgłupiał i zniknęła jej twarz Tak czy owak, potem on ją porzucił, tylko zostawił sobie dziecko i wyrywał na nie kolejne naiwne
Drugi synek był z kolei bi i zdradzał żonę z sąsiadem
A ojciec całej tej wesołej gromadki był walnięty i non stop udawał pirata w wannie
Kurczę, aż muszę odpalić "dwójkę" i nimi pograć - uwielbiałam tę rodzinę!


A siebie i swoją rodzinę też lubiłam tworzyć Zawsze jak w prawdziwym świecie znajdowałam sobie nowy obiekt westchnień, to tworzyłam go sobie w Simsach i zakładałam z nim rodzinę Wiele postaci ściągałam sobie też z internetu, dzięki czemu mogłam np. wziąć ślub z bardzo realistycznie wyglądającym Garym Oldmanem (a po okolicy plątali się doktor House i profesor Snape ).

A chwaliłam się Wam, że niedawno kupiłam sobie Pegasusa?

No wybuchnęłam śmiechem The Sims: Patologia To coś dla mnie. Widzę, że mamy podobne upodobania jeśli chodzi o historie simowe
Nie wpadłam na te postacie jakoś, nie wiem czemu. Muszę coś pomyśleć
A pegazusa to jeszcze niedawno miałam i grałam w mario

Napisane przez Kamel

Lea_ny nie znam sie na tym, nie grałam, ale widzę, że wszystkie tęsknicie za skokami w bok

Przynajmniej tam można bez wyrzutów sumienia

Napisane przez Lea_ny

Ja to nie umiem tworzyć ładnych domów - zawsze zatrudniałam do tego młodszego brata On ma zmysł artystyczny, więc budował mi piękne wille Bo mi to wychodziły za każdym razem jakieś kloce

O, przypomniało mi się jeszcze, że ojciec tej całej zwariowanej rodziny, strasznie lubił hodować warzywa i owoce - więc siedział całymi dniami w tych grządkach, aż pewnego dnia zamienił się w... Simorośl I musiałam mu szklarnię wybudować, bo brak słońca go zabijał


A inna moja rodzina na wakacjach spotkała Wielką Stopę - zaprzyjaźnili się z nim, a na koniec wizyty wyświetlił się komunikat, że po powrocie z wakacji w domu będzie czekać na mnie niespodzianka. Wracam, a tam okazało się, że Wielka Stopa się do mnie wprowadził i został członkiem rodziny Szok Ale bardzo sympatyczny był... Franek się nazywał O, tak wyglądał:
http://www.youtube.com/watch?v=hC84E7lKCJs


"Trójka", to jednak nie to samo

Ja w dwójkę w ogóle nie grałam. Od razu z jedynki preszłam na trójkę, więc nawet nie wiem że tam takie dziwadła były
A tak swoją drogą to ja jeszcze chodziłam często na cmentarz i poznawałam tam kogoś i potem zabierałam ze sobą do domu i miałam ducha w rodzinie, albo kosiarza Lubiłam też robić historie jak panienka sobie szukała facetów i każdego wykonczyć chciała, żeby zgarnąć jego majątek i potem miała cmentarz w ogródku i te wszystkie duchy jej byłych w nocy laziły po domu Ja nie wiem skąd się takie pomysły biorą

A kiedyś grałam też w coś podobnego w necie. Nie jest to to samo, ale to taka gra jakby online z ludźmi z całego świata i się tam jest kimś i można rozmawiać z tymi ludźmi i jakby drugie życie prowadzić. Nie pamiętam teraz jak to się nazywało


A u mnie nie wiem czy ta owulka była już serio czy będzie później. Bo na razie testy owu mam ujemne a szyjka nisko i zamknięta No i nie wiem właśnie, coś mi nie pasuje... A tempka też dziś trochę niżej i juz sama nie wiem..

[201606201204]

Zubi bardzo mi przykro.

Ja jeszcze w łóżku. Widzę spokojnie się tu zrobiło.
Ja przyznam mnie trochę zniechęciły te sprzeczki i oskarżanie się

[katekatee]

Hej ja tylko szybciutko napiszę co u mnie a potem jak będę mieć chwilę to będę nadrabiać. A więc wczoraj testa zrobiła bo nie wytrzymałam no i I kreska, dziś powinnam dostać @ także czekam. Mam nadzieje że ją jednak dostanę i nie będę przechodzić powtórki z wakacji choć obajwów typowo na @ nie mam, ale podejrzewam że przez # troche mi się organizm rozregulował i już nie ma takich jasnych sygnałów.

[vioris]

Napisane przez Isabelle_

Zubi bardzo mi przykro.

Ja jeszcze w łóżku. Widzę spokojnie się tu zrobiło.
Ja przyznam mnie trochę zniechęciły te sprzeczki i oskarżanie się

Ja też w łóżku

Szczerze mówiąc ja zupełnie nie rozumiem tych sprzeczek
No ale to ja, ja ogólnie się nie przejmuje takimi rzeczami :p

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

[Jagatka_N]

Cześć kobietki moje
tęsknil ktoś tu za mną...

wróciliśmy wczoraj wieczorem od rodziców, u moich Was nadrabiałam, niestety u tesciów neta brak, więc jak Tż wczoraj się kąpał to ja... szybciutko do Was nadrobić

Meire mam nadzieje że te stresy najgorsze już za Tobą i będzie dobrze.

Isabelle ogromnie gratuluję - II i obrony

Pacynko dbaj o siebie ponad wszystko, nie rób nic kochana ponad swoje siły, ja wiem że praca ważna ale musisz o WAS teraz dbać


Widziałam że przez ostatnie 2dni tematem nr 1 były simsy
Ja też kiedyś grałam, mama nie mogla mnie i siostry o kompa odciądnąć ale nawet nie pamiętam czy to była 1, 2 ale staralam się grać "uczciwie" bez kodów, moje simy cięzko pracowały na to żeby z pokoju z kuchnią dojsc do willi wiec ciagle pracowali i uczyli sie zeby miec lepsza prace i wiecej $ teraz jakoś czasu nie mam i sprzęt za słaby

idę robić śniadanko

[Kamel]

Napisane przez Jagatka_N

Cześć kobietki moje
tęsknil ktoś tu za mną...

wróciliśmy wczoraj wieczorem od rodziców, u moich Was nadrabiałam, niestety u tesciów neta brak, więc jak Tż wczoraj się kąpał to ja... szybciutko do Was nadrobić

Meire mam nadzieje że te stresy najgorsze już za Tobą i będzie dobrze.

Isabelle ogromnie gratuluję - II i obrony

Pacynko dbaj o siebie ponad wszystko, nie rób nic kochana ponad swoje siły, ja wiem że praca ważna ale musisz o WAS teraz dbać


Widziałam że przez ostatnie 2dni tematem nr 1 były simsy
Ja też kiedyś grałam, mama nie mogla mnie i siostry o kompa odciądnąć ale nawet nie pamiętam czy to była 1, 2 ale staralam się grać "uczciwie" bez kodów, moje simy cięzko pracowały na to żeby z pokoju z kuchnią dojsc do willi wiec ciagle pracowali i uczyli sie zeby miec lepsza prace i wiecej $ teraz jakoś czasu nie mam i sprzęt za słaby

idę robić śniadanko

Dzień dobry

Witaj, fajnie, że już jesteś

[katekatee]

Napisane przez vioris

No wybuchnęłam śmiechem The Sims: Patologia To coś dla mnie. Widzę, że mamy podobne upodobania jeśli chodzi o historie simowe

Moim ulubionym simem też była "łamaczka serc" która miała dzieci z całą okolicą Albo np miałam rodzinę 1 panią i 5 panów, ale musiałam to ukrywać przez to ich wieczne fochowanie właśnie, także też by mi się taki dodatek przydał Dobrze że teraz simów nie mam bo jakby mąż obczaił moje "rodziny" to by chywa zwątpił

Napisane przez Le,a_ny

O, przypomniało mi się jeszcze, że ojciec tej całej zwariowanej rodziny, strasznie lubił hodować warzywa i owoce - więc siedział całymi dniami w tych grządkach, aż pewnego dnia zamienił się w... Simorośl I musiałam mu szklarnię wybudować, bo brak słońca go zabijał

A inna moja rodzina na wakacjach spotkała Wielką Stopę - zaprzyjaźnili się z nim, a na koniec wizyty wyświetlił się komunikat, że po powrocie z wakacji w domu będzie czekać na mnie niespodzianka. Wracam, a tam okazało się, że Wielka Stopa się do mnie wprowadził i został członkiem rodziny Szok Ale bardzo sympatyczny był... Franek się nazywał O, tak wyglądał:

Ja też coś kojarzę że czasem właśnie z wakacji jakiś gość wracał jako nowy członek rodziny, kurde muszę chyba pomyśleć nad tymi simami poważnie

Napisane przez zubi89

Właśnie zmarł mój jedyny dziadek....odezwę się jutro

Bardzo mi przykro

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez Jagatka_N

Widziałam że przez ostatnie 2dni tematem nr 1 były simsy
Ja też kiedyś grałam, mama nie mogla mnie i siostry o kompa odciądnąć ale nawet nie pamiętam czy to była 1, 2 ale staralam się grać "uczciwie" bez kodów, moje simy cięzko pracowały na to żeby z pokoju z kuchnią dojsc do willi wiec ciagle pracowali i uczyli sie zeby miec lepsza prace i wiecej $ teraz jakoś czasu nie mam i sprzęt za słaby

Ja zawsze na początku sobie mówiłam że to będzie "normalna" rodzinka ale po paru dniach tak mi się nudziło że zaczynały się "wyskoki"

Napisane przez Kamel

Dzień dobry

Witaj, fajnie, że już jesteś

Witam, nie odpisywałam bo widziałaś co u mnie, widze że jesteśy w podobnym terminie także w następnym cyklu będziemy też podobnie testować

[Kamel]

Napisane przez katekatee

Witam, nie odpisywałam bo widziałaś co u mnie, widze że jesteśy w podobnym terminie także w następnym cyklu będziemy też podobnie testować

To daj znać jak się sytuacja rozwinie
Ja dziś z ciekawości zmierzyłam temp i było 37,00, test allegro bo mi zbywał-negatywny. Mam jeszcze jeden
Przed wstaniem z łóżka miałam straszne uderzenia gorąca
Ogólnie przez kilka dni to wieczorami otwieram okna

[katekatee]

Napisane przez Kamel

To daj znać jak się sytuacja rozwinie
Ja dziś z ciekawości zmierzyłam temp i było 37,00, test allegro bo mi zbywał-negatywny. Mam jeszcze jeden
Przed wstaniem z łóżka miałam straszne uderzenia gorąca
Ogólnie przez kilka dni to wieczorami otwieram okna

Myślę że dziś @ przyjdzie bo mnie zaczyna brzuch tak specyficznie pobolewać, ale to dobrze bo bym miała idealnie 27 dniowe cykle czyli owu gdzieś w okolicy 12-13 dzień, a myślałam że trochę wcześniej więc w tym miesiącu chyb się trochę pośpieszyliśmy i za szybko przestaliśmy. Szczerze mówiąc to ten kolejny cykl będzie takim bardzo istotnym bo jak mi się nie uda, a w firmie nie będzie przychodów to będę musiała zamnąć działalność i na jakiś czas zestopować ze staraniami Także musze się wziąść do pracy a strasznie mi się nie chce bo tżt tak mnie wczoraj zagrzał że masakra....

[Jagatka_N]

Napisane przez Kamel

Dzień dobry

Witaj, fajnie, że już jesteś

Napisane przez katekatee

Moim ulubionym simem też była "łamaczka serc" która miała dzieci z całą okolicą Albo np miałam rodzinę 1 panią i 5 panów, ale musiałam to ukrywać przez to ich wieczne fochowanie właśnie, także też by mi się taki dodatek przydał Dobrze że teraz simów nie mam bo jakby mąż obczaił moje "rodziny" to by chywa zwątpił



Ja też coś kojarzę że czasem właśnie z wakacji jakiś gość wracał jako nowy członek rodziny, kurde muszę chyba pomyśleć nad tymi simami poważnie



Bardzo mi przykro

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------



Ja zawsze na początku sobie mówiłam że to będzie "normalna" rodzinka ale po paru dniach tak mi się nudziło że zaczynały się "wyskoki"



Witam, nie odpisywałam bo widziałaś co u mnie, widze że jesteśy w podobnym terminie także w następnym cyklu będziemy też podobnie testować

Fajnie by było jakby Wam obu się teraz udało
Kamel 11dpo to test moze jeszcze nie pokazać, tak myślę a objawy jakieś jednak masz więc nie trać nadzieji i Ty katekate tak samo wiecie, póki @ nie ma....
ja za to teraz czekam na nią jak nigdy

[skubana]

Napisane przez God Of War 20

mój do makaronu to jest pierwszy

mój też

Napisane przez Isabelle_

Cześć,
Widze część Was już widziała na ovu.
W środe obroniłam magistra, a w czwartek rano taka wiadomosc. Po pracy zrobiłam drugi test i dopier powiedzialam mężowi. Jest zachwycony, ale oboje nadal nie możemy uwierzyć do końca, ze to juz.
Teraz tylko wierzyć, ze wszystko będzie dobrze.

gratuluje obronyi raz jeszcze pozytywnego testu. podwójne szczescie

Napisane przez zubi89

Właśnie zmarł mój jedyny dziadek....odezwę się jutro

współczuje, trzymaj sie. moja ostatnia babcia umarła prawie 20 lat temu