Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Pokaż wyniki sondy: Druga część wątku na odchowalni będzie nosić tytuł:
Wrześniowo - październikowe mamusie 2013 1 2,56%
Zmieniamy pieluchy, karmimy co chwilę, lecz na wizażu przyjemne są chwile 6 15,38%
Za mało pokarmu, znów skok rozwojowy, a ja już nie mam do tego głowy 3 7,69%
Za małe ubranka, już pierwsze uśmiechy, szybko nam rosną te nasze pociechy 19 48,72%
Naturalnie czy przez cięcie, każda mama ma już wzięcie 5 12,82%
Głośno wrzeszczy mały ludzik, tak że i sąsiadów budzi 1 2,56%
Piję mleczko, robię kupkę, już niedługo czas na zupkę 4 10,26%
Głosujący: 39. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-26, 19:18   #481
agravka
Wtajemniczenie
 
Avatar agravka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 378
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
uff odwalilam 5 godziny spacer z mlodym i nozki mi nie chodza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ojej i on tyle bez jedzenia wytrzymał?czy karmione go na mieście?




Cytat:
Napisane przez misia332 Pokaż wiadomość
witamy się z domku, całujemy wszystkie ciotki i wrzucamy opis porodu.

Jak wiecie urodził się Kornel. Korzystajac z okazji, że smacznie sobie śpi, napisze opis, który wrzuce na forum jutro. (tzn. 26.10.2013)

23.10.2012 poszłam do mamy do pracy i pomagałam jej nosić słoiki z oliwkami 2,5 kg. Jak przyszłyśmy do domu, mama stwierdziła, że brzuch mam jeszcze niżej. Ale nic się nie działo. Obudziłam się o 3 nad ranem 24.10. zrezygnowana, że nadal skurczu, ani wody nawet nie odchodzą, tylko miałam zgagę stulecia. Leżałam tak do 5.30 i jeszcze nawet z mężem miałam ostatnie Przytulanki. TŻ wstał i zagrzał mi mleko, wypiłam, ułożyłam się jakoś na rogalu i przyspiałam, co jakieś 15 minut czując ból w krzyżu. Usłyszłam tylko jak TŻ gasi światło, bo miałam zapolane, soczyste „k*** mać”, bo mu drzwi trzasnęły i pojechał do pracy, była 6.25. Jak wyszedł to stwierdziłam, że wstanę i coś porobię w domu. Podniosłam się z tego rogala pupą do góry, usłyszałam odgłos „łamanej kości” i nagle moje ulubione kolorowe legginsy zrobiły się mokre. Pomyślałam „ ale mi sików poszło”, gdy chciałam stanąć na podłodze, poszło mi więcej. I nagle olśnienie położnej „wody mi odeszły”. Kucałam na łóżku, myśląc jak ominąć dywan, żeby go nie zaciapać i wziąć sobie podkład z szafy, nie wiele myśląc, zdjęłam legginsy i włożyłam w krocze. Wzięłam podkłady i poszłam do łazienki, po drodze biorąc telefon. Gdzieś tam po drodze napisałam do Was. Siedziałam na kiblu, wody mi leciały, a ja dzwoniłam, to raz do TŻta, raz do mamy. W końcu pomyślałam, że będę musiała tam jechać.  W końcu szanowny pan mąż oddzwonił i zapytał czy ma przyjechać (domyślił się, że cztery telefony to nie żarty), mówię, że spoko wody odeszły, ale skurczy nie mam. Poszłam się kąpać, TŻ wpadł. Zaczął szykować nam ubrania i papiery, w międzyczasie zadzwonił do swojej siostry położnej i ona też mówi, że mamy się nie śpieszyć, ale poczułam pierwsze skurcze. Susząc włosy poczułam drugi, ale lajcik. Wpadła moja mama i mówi, że mamy się nie śpieszyć (hahaha, mądra bo mnie w domu rodziła ), poczułam skurcz, zajrzałam w majtki i zobaczyłam długo poszukiwany czop z krwią. Ha!
Zebraliśmy rzeczy, podjechaliśmy do banku, i jadę samochodem. Wyjeżdżamy za naszą wiochę, mówię do TŻ, żeby liczył skurcze, była 7.52. Raz było co 5 minut, i trwały minutę, a raz co 2 minuty i trwały 30 s. Jadę do tego szpitala, i boli mnie, ale w sumie plecy tylko i mówię, że wbiegnę i powiem, że chcę EPI.
Wjechaliśmy na parking i już mi nie było w kolorki, bo nie umiałam pobrać bileciku, TŻ wysiadł, wziął i kazał mi jechać , sam dostał szlabanem w głowę przez przypadek. Jak doszedł do samochodu, to musiał go jeszcze zaparkować, bo ja nie byłam w stanie. Oparłam się o kolumnę i sapałam. Ludzie przechodzili i się gapili na mnie, a ja czułam, że mi podpacha przesiąkła. Tż wziął rzeczy, dał mi torebką i szliśmy do rejestracji, a babka mówi, że najpierw urugnecia. Ale, że to jakieś 500 metrów, za parkingiem, to zadzwoniła, żeby przyjechali wózkiem po mnie. Przyjechał miły starszy pan, posadził mnie, kazał TŻtowi wziąć rzeczy i iść.
Na Ip przejął mnie kolejny pan, który chciał kartę i książkę ciąży, przyszedł z powrotem i mówi, że na górę podążamy windą i mam wstać, bo uciskam dzidziusia, ale jak wstałam, tak pan mnie szybko na łóżko położył . Dojechaliśmy na porodówkę o 8.45, pani kazała się rozebrać, zrobić siku, bo podłączymy zapis. Przyszła, pyta od kiedy skurcze i kiedy wody odeszły, mówię, że skurcze od 7.30, a wody odeszły o 6.30. Miny nie miała zadowolonej, bo chyba stwierdziła, że posiedzimy do wieczora.
Podłączyła zapis, włożyła mi rękę w krocze na skurczu i bada. Myślałam, że padnę. Nic nie powiedziała i poszła, jak się okazało wołać TŻ. TŻ usiadł na stołeczku obok, i pyta o EPI, a ona ,ze nie bo 7 cm i głowa nisko. Wtedy ja poczułam, rozrywający mi dooopę ból i myślałam tylko o tym, żeby się nie posrać z radości na tym łóżku. Szczerze chciałam cofnąć się do 3 nad ranem i zgagi stulecia. 
Krzyknę tylko, że muszę kupcię, a ona że to głowa, ja mówię, że nie kaka, odkryła mi prześcieradło i poleciała dzwonić. W 3 sekundy zjawili się jacyś ludzie, zaczęli mnie przewozić, na salę porodową, a mi w tym czasie poszło z każdej dziury już. Parte bez parcia to poezja smaku. TŻ wziął rzeczy, ale ona krzyknęła, że ma ta rzucić i stanąć obok mnie. Dała mi jakieś małe znieczulenie w krocze i mówi przyj, a ja z bananem na twarzy, mówię, że nie ma skurczu, pożałowałam, bo zaraz przyszedł i to taki, że znów poczułam rozrywający ból tyłka, zaczęłam się drzeć wniebogłosy, a ona że mam nie krzyczeć, tylko przeć. TŻ mówi, że widać już głowę, poparłam i poczułam ulgę, a potem kolejną i zobaczyłam mojego najpiękniejszego synka, z czerwonymi jajkami i pomyślałam „nie ma włosów, skąd ta zgaga”. I się rozpłynęłam nad nim. Taki malutki, słodki i kochany. Popłakałam się z radości i ulgi. Poszło łożysko, pani mnie zszyła i zapytała „pierwsze??” mówię, że tak. Powiedziała, że super szybko, a TŻ powiedział, że nigdy nie widział, żebym się tak wydzierała, ale też nigdy nie był ze mnie tak dumny jak wtedy. Przewieźli nas na salę, napisałam nie wiem ile smsów i odebrałam kilka telefonów, jakaś matrona mnie ochrzaniła, bo jak byk wisiała kartka, o zakazie.
Przewieźli nas do pokoju, i cieszymy się sobą. TŻ ma taki instynkt, że serce mi się cieszy jak widzę go z Kornelem. Tak powstała nasza pełna rodzina, i gdzie będą oni, tam ja będę szczęśliwa.

0\piękny opis, a szczególnie podsumowanie,gratulacje, wymeczylas




Cytat:
Napisane przez papuga_69 Pokaż wiadomość
Wrócił ale narazie bez swoich gratów.
Żadnych zmian na lepsze nie widzę więc nie zapowiada się zeby został na dłużej bo nieużytka i chama w domu mi nie potrzeba
Właśnie dziś miałam pytać o niego

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app
agravka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 19:23   #482
papuga_69
Zakorzenienie
 
Avatar papuga_69
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: krakow
Wiadomości: 3 326
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez agravka Pokaż wiadomość
Ojej i on tyle bez jedzenia wytrzymał?czy karmione go na mieście?







0\piękny opis, a szczególnie podsumowanie,gratulacje, wymeczylas






Właśnie dziś miałam pytać o niego

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app

Szkoda gadać..
Naiwna jestem, nigdy się nie zmieni
__________________
08.09.2013 Antoś, mój Skarb

"Beztroski uśmiech dziecka to jak promyk słońca w szarym życiu"
papuga_69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 19:30   #483
jo_asiek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 131
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez rusałka_1 Pokaż wiadomość
hej,
ja tylko na sekundę.
nie wiem kiedy wrócę na forum, pewnie nie prędko
My od wczoraj w domu. niestety mamy problem z jedzeniem, ja nie mam póki co pokarmu, a Jaś dopiero w 3 dobie odkrył odruch ssania i zaczyna jeść. Póki co walczę z siarą i próbami przystawienia małego. Przez słaby odruch ssania, praktycznie nie udaje nam się złapać piersi. jemy od wczoraj mm.

Gratuluje wszystkim nowym mamusiom i tego że trafiłyśmy do poczekalni

mam nadzieję że uda nam się to wszystko ogarnąć i jeszcze do was wrócę


ogromna prośba ile taki 4 dniowy maluch je mm mililitrów na posiłek/ cały dzień? on się budzi tak co 2 - 3 h?
będę wdzięczna jakby mi któraś mamusia wysłała odp. smsem.


jeszcze raz przepraszam ze tylko o sobie!
Kochana, trzymam za Was kciuki Szymek dopiero od wczoraj zaczął ssac pierś dłużej niż 2 sekundy, więc postępy są i to z dnia na dzień coraz lepsze. Ja za radą położnej żeby rozkręcić laktacje przystawialam małego do piersi ile tylko sie dało i pobudzałam je laktatorem no i za którymś razem pojawiło się mleczko i je tylko mój pokarm. Aktualnie Szymek, mimo że jeszcze ma problemy ze ssaniem, to najchętniej by się nie odrywal od piersi i okolic. U Was też na pewno się rozbuja. Dużo sił i wytrwałości Ci życzę, bo sama wiem ile nerwów i łez mnie to kosztowało i nadal kosztuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Misia, jestem pod wrażeniem Twojego porodu opis super!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
jo_asiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 19:38   #484
misia332
Zakorzenienie
 
Avatar misia332
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Kornel znów ma taki odruch ssania, że mnie brodawki bolą. Laktator z TT nie daję rady, dziwny jakiś.

Ale mam problem, bo mam twardą pierś jedną i młody nie chce ssać z niej.
Co mogę zrobić ??

jesteśmy w domu od 15. czekaliśmy na wypis małego tak długo.

Zdrowi, szczęśliwi i w końcu w trójkę.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Aha pielęgniarki hiszpańskie i położne przeszły kurs napier**** drzwiami o każdej porze dnia i nocy.
__________________
Ślub 6 lipiec 2013
Kornel 24 październik 2013
Antoni 8 stycznia 2015


http://onaiich3.blogspot.com.es/
misia332 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 20:24   #485
Aaamelkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Aaamelkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Piaseczno
Wiadomości: 3 908
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

misia mi na zastoj w piersi pomogł cieply okład i laktatorem podziałałam do uczucia ulgi

my właśnie sie karmimy a ja uczę eis pisać na lapku lewą ręką

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Cytat:
Napisane przez papuga_69 Pokaż wiadomość
Szkoda gadać..
Naiwna jestem, nigdy się nie zmieni
trzymaj się dzielnie
__________________
09-07-2011
06-10-2013 Michaś

07-04-2015 Kamiś



Aaamelkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 20:32   #486
tassia
Zakorzenienie
 
Avatar tassia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 141
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez agravka Pokaż wiadomość
Ojej i on tyle bez jedzenia wytrzymał?czy karmione go na mieście?







0\piękny opis, a szczególnie podsumowanie,gratulacje, wymeczylas






Właśnie dziś miałam pytać o niego

Sent from my C2105 using Wizaz Forum mobile app
nie po dwoch godzinach wrocilismy do donu na karmienie i potem drugi trzy godzinny spacer

wstydze sie w miejscach publicznych karmic i jeszcze te nakladki

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app
__________________
Maciej





[/RIGHT]
tassia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 20:51   #487
your Angel
czyli Endżi
 
Avatar your Angel
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 807
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
też mi się tak wydaje, z resztą kilka postów wyżej o tym pisałam
wiesz co, w tym wypadku to moim zdaniem za długie karmienie spowodowało więcej szkody niż pożytku. Oczywiście żadnym lekarzem nie jestem, ale wszędzie czytam (no i na zdrowy rozsądek) nie ma potrzeby żeby karmić kilkulatka, jest to zupełnie nieuzasadnione. Na pewnym etapie trzeba wprowadzić stałe pokarmy na stałe, bo chociażby jelita nie pracują tak jak powinny, późno zaznajamiają się z jedzeniem, są faszerowane matczynym mlekiem, które podobno z biegiem czasu staje się jałowe.

No nie wiem, ja tam nie czuję karmienia do 3 roku życia

Cytat:
Napisane przez 83monia Pokaż wiadomość
reka w gore ktora nie poryczala sie z bezsilnisci jak dziec ryczy, nie spi czy nie je? Albo ze zmeczenia? Albo nierozumienia potrzeb dziecka np. dawana cyca jak powodem okazuje sie mokry pampers...? Ktora ma w domu balagan, talerze w zlewoe, pranie nawet nieposkladane? Kto ma dosc kolek czy ulewania? JEST TU KTOS TAK SZCZESLIWY ZE NIC MU NIE WADZI? No, a nawet jak bedzie to potwierdzi tylko regule ze mstka tez czlowiek i idealna nie jest

pisze to lulajac dziecko ktore juz 4 x jadlo, bylo dwa razy przebrane bo mimo odbekaniz ulewa maszkrycznie a moja lewa piers ma zastoj i boli, mala nie ogarnia nadmiaru pokarmu i sie krztusi, ma wysypke juz wszedzie i eyglada tak ze nie nadaje sie do słitfoci... Ja tez nie...
Idealnie w sedno!

Cytat:
Napisane przez papuga_69 Pokaż wiadomość
Piersi już lepiej, gorączki też już nie mam

Za to z tym krwawieniem jest jakaś masakra, zaczynam się bać. Od rana zmieniam podpaskę co 30 min, napiernicza mnie w dole brzucha, w krzyżach , tak jak w czasie @ ale to na pewno nie jest @ bo krew jest bez żadnych skrzepów
Zastanawiam się czy nie powinnam odstawić tych tabsów.. Jak myślicie ?
Super, że piersi wracają do życia

A to krwawienie to moim zdaniem raczej nie od tabletek. Od tabletek mogłyby być plamienia, takie mocne wręcz krwotoki nie. Tym bardziej, że to krwawienie masz cały czas na takim samym poziomie.
Ja bym powiedziała, że masz to samo co ja - czyli nie wiadomo co W końcu rodziłyśmy tego samego dnia, może coś było w powietrzu

Słuchaj, jeśli chcesz to Ci napiszę co mi zapisał gin (i pomogło błyskawicznie). Raczej jest bez recepty, przynajmniej jedno, bo to jakieś ziołowe tablety.

Cytat:
Napisane przez karolson Pokaż wiadomość
Ewacia - chrzest w sobote? Co do siostry jako osoba wierzqca powiem - sraj na ksiedza niech sobie sama podpisze
Chrzciny się robi tylko w niedziele?

Cytat:
Napisane przez papuga_69 Pokaż wiadomość
Hahaha właśnie dostałam ochrzan że nic nie robię i siedzę na jakimś forum gdy powiedziałam mu zeby przebrał Antkowi pampersa
Na szczęście zaraz jedzie ze swoją mamusią na zakupy..
Nawet wczoraj w moje urodziny nie potrafił się powstrzymać ze swoim chamstwem.. Żenada



Cytat:
Napisane przez 83monia Pokaż wiadomość
moj twierdzi ze tylko facet niezywy - trup nie chce. Ze jak oddycha to chce.

matko, mam goraczke i piers mnie boli... Płacze przy przystawianiu bo mam chyba ja?is zator i czuje wtecy jakby mi ktos pod skora drut kolczasty przeciagał... A to ta piers jz cieta przy karmieniu artura...
O matko, a to nie jest zapalenie piersi ?

Cytat:
Napisane przez misia332 Pokaż wiadomość
witamy się z domku, całujemy wszystkie ciotki i wrzucamy opis porodu.

Ależ Ci zazdroszczę tego ekspresu

Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
ale decyzje wyslali ci? maja 30dbi na decyzje
Nie wysłali Ale mam dobrą znajomą z ZUSu, sprawdziła moją sytuację w systemie, wyświetla się, że jest oczekiwanie wypłaty.
Jeszcze w poniedziałek do nich zadzwonię. Chyba blerwy liczą sobie to 30 dni od momentu kiedy przesłałam oryginał aktu urodzenia. U mnie w mieście wszystkie pracownice ZUSu z którymi rozmawiałam mówiły, że spokojnie może być kopia z poświadczeniem zgodności z oryginałem. A na drugim końcu Polski już inne zwyczaje panują Więc kilka dni się obsunęło.

W sprawie becikowego też nikt się nie odzywa a składałam 9.10. Nie mają mojego numeru konta więc jakoś osobiście mamy się chyba zejść

Nie mam szczęścia z tą kasą
__________________
pachnę
your Angel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 20:56   #488
matallewar
Zakorzenienie
 
Avatar matallewar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

INFO OD ANGELIKADY: " Hej! My jeszcze niestety w szpitalu. Mialam nadzieje ze dzisiaj wyjdziemy jednak crp malutkiej wyszlo podwyzszone wczoraj wiec nie moglysmy wyjsc niedawno powtorzyli badanie i czekam czy przyjda po mala zeby podac antybiotyk czy nie. Nie ukrywam ze z tego wszystkiego sie poryczalam bo nie wiedzialam do konca jakie wyniki ma zle no i nastawilam sie na dzisiejszy powrot do domu no ale wazne zdrowie niuni. Na marginesie mala to niezly glodomorek i caly czas by wisiala na cycku;-)"
__________________
5.5.2011 Edzik
20.9.2013 Encia

Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15)
Killer abs lvl 3 (9/10)
Biegam (419,5 km)
Rower (43 km)
Zumba (13)
Joga (2)

Gluten, Sugar & Meat Free
More water&vegetables
13/100 sugarfree days
matallewar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 21:06   #489
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Witam się w odchowalni.
My w domu już dwa tyg a ja nie miałam czasu wejść tutaj wcześniej.
Jeżeli chodzi o Tymka to synek zdrowy.. jednak mam problem bo jak do tej pory karmię mm bo mały nie chce ssać cyca... nie wiem czy w ogóle uda mi się karmienie piersią ... do wczoraj jak go przykładałam do piersi to wyginał się płakał w niebo glosy ... jakby go ze skóry obdzierali nie lubi moich cycków od wczoraj jest trochę lepiej bo nawet kilka razy przy cycu siedział... dziś jeszcze lepiej... ale po cycu i tak wołał butle więc nie wiem czy nie traktuje go jedynie jako smoka choć czuję że ssie go i mleko ma na ustakach.... pierwsze dni były tragiczne bo płakałam jak głupia, że nie chce ssać ze ja chciałam karmić piersią a on nie chce... teraz walczę ciągle z nim ale powoli przyzwyczajam się do myśli, że może się nie udać i będę karmiła mm .....no ale cieszę się z każdego dnia z nim choć czasami daje w kość tak, że matka ma dość jednak tak go kocham... może któraś z was coś mi poradzi.. co zrobić żeby zaczął ssać porządnie pierś?? lekarka kazała mi go przystawiać i nie patrzeć się , że płacze strasznie.. ale ja nie mogę tak.. jak płacze tak mocno, że aż cały jest czerwony i wykręca głowę poddaję się i daję butlę bo nie mogę patrzeć się jak moje dziecko tak płacze!!!!
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 21:09   #490
shure
Zadomowienie
 
Avatar shure
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 524
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

opis porodu

13.09.2013 wyladowalam w szpitalu na ip z powodu spadajacego ktg.
w ciagu 20 minutowego zapisu Julkowi tetno spadlo 3 krotnie. Gin prowadzacy powiedzial abym jechala na ip skoro mnie to nie pokoi.
Przyjeto mnie z "hipotrofia" plodu ktora moj prowadzacy lekarz wykluczyl poniewaz bobas dobrze przybywal na wadze. Mowilam caly czas lekarza w szpitalu ze maly jest owiniety 2x pepowina wokol szyji i slabo odczuwam ruchy. Lekarze twierdzili ze ktg jest ok i ja przesadzam poniewaz nie mialam usg z widoczna ta pepowina. Pani dr powiedziala ze w pn zrobia usg i zobacza co sie dzieje... swietnie 3 dni lezenia bez badan bez niczego. i tak sie ciagnal czas od pt do wt. Lezenie 40 minut pod ktg 5x dziennie dobijalo mnie. Julek prawie wgl sie nie ruszal. Znajoma ktora ma dojscie do dyrektora szpitala zadzwonila do niego i dopiero zaczeli sie mna interesowac.
W srode kolo godz 16-17 byla u mnie mama ktora patrzyla na zapis ktg cyfrwy i spadal do 95 a papierowy byl ok :wtf: poszla do lekarki zeby przyszla i sprawdzila co sie dzieje. Pani dr naskoczyla na mnie ze jestem mloda i ze chce wyprodukowac wczesnieka w 36 tyg i ze nic sie nie dzieje, generalnie przesadzam.. tak powiedziala
Ja w ryk bo czuje ze z dzieckiem cos sie dzieje skoro po zjedzeniu tabliczki czekolady ani razu nie kopnal a lekarze mowia ze jest ok.

Godz 17.30 mama zdazyla wyjsc ze szpitala i wsiasc w tramwaj do domu.
Ja ide na ktg.. po czym widze przerazona twarz pielegniarki patrze na ktg a ono 80 gdzie norma to 130-150. Kazali polozyc sie na lozku. podpieli pod aparat przyszla lekarka, tetno spada do 50. Ja juz lzy w oczach. Nagle przybiego 5 pielegniarek i 2 lekarzy kazali podpisywac zgode na cc i znieczulenie, tu jedna wbija weflon,ja dzwonie do mamy ze biora mnie na stol i zeby Tz przyjechal, druga zaklada cewnik, przecia sciaga koszule, lekarka zadaje pytania co do wywiadu anesteziologicznego. Nagle zrobiam sie pokojniejsza.. dostalam jakies leki ktore mnie otepily. pieleniara posadzila mnie na wozek wiozla na sale ciec w polowie drogi probowala wyrwac mi kolczyc z nosa po czym krzyknela ze nie ma czasu i biegniem na blok.
Posadzili mnie na lozku operacyjnym. Cala sie trzeslam ze strachu, zdenerwowania, zimna i calej tej gwaltownej atmosfery.
poczulam zimno na plecach, kazali mi sie zgarbic i poczulam wklucie w plecy. polozono mnie na plasko i znieczulenie zaczelo dzialac, zrobilam sie odretwiala bylo mi wszysto jedno co sie dzialo ze mna.
poczulam uczucie -nie bol ...jak by ktos wbijal noz w tort mi na brzuchu i zaczelam krzyczec ze ja to czuje. anesteziolog ktory glaskal mnie i uspokajal mowil ze to normalne. Lekarki szarpaly mnie na tym stole, chcialam zobaczyc co sie tam dzieje ale nic w lampach nie bylo widac
po kilku sekundach uslyszlalam "ale ma wlosy jeszcze tak owlosionej glowy nie widzialam" i rozlegl sie pierwszy krzyk Juliana. pokazano mi go przez sekunde(widzialam pieluche i czarna owlosiona glowke) po czym go zabrano.

Maly dostal 10/10 pkt . zszyli mnie, atmosfera sie rozluznila ja zemdlalam.

ocknelam sie na sali pooperacyjnej gdy otworzylam oczy Tz stanal w drzwiach z ogromnym usmiechem i powiedzial "mamy synka, widzialem go jest sliczny "

Cala noc nie moglam zasnac, zmeczenie, tyle emocji i strach o malucha to mieszanka wybuchowa.

Julek w 2 godzinie zycia dostal 38 st goraczki, spadla mu saturacja, mial nie domkniete serducho, byl karmiony pozajelitowo, zlapal jakas infekcje prawdopodobnie mialam zielone wody ale lekarze brona sie ze to swiatlo sie tak odijalo.

Teraz juz jest wszystko wporadku. a pamietacie jak skrupulatnie liczylam paluszki Dziecia na usg?? no i coo pstro bo julek ma dwa kciuki u prawej raczki

Tz widzac mnie w stanie po cc powiedzial zee drugieg dziecka nie chce miec bo nie umie patrzec jak ja cierpie a on nie moze nic z tym zrobic.
__________________
Julek 18.09.2013




[*]
shure jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 21:17   #491
misia332
Zakorzenienie
 
Avatar misia332
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 955
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Czyli zrobie ciepły okład i odciągnę jakoś ręcznie.

ja wczoraj nad ranem się poryczałam, młody walnął mega kupsko i był strasznie głodny. Przewinęłam, przystawiłam i tak półtorej goddzinie go karmiłam, a on nadal płakał. W końcu wysłałam TŻ po mm, wypił 15 ml i spał 4 godziny. A teraz na cycku. Poje, 2 godziny śpi, zmiana pampa, cyc, i znów śpi.
__________________
Ślub 6 lipiec 2013
Kornel 24 październik 2013
Antoni 8 stycznia 2015


http://onaiich3.blogspot.com.es/
misia332 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 21:27   #492
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 117
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Angel ja planuję rok kp max później moim zdaniem nie ma sensu

ząb mnie boli, tzn tak dziwnie jakby dziąsła
__________________

kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 21:30   #493
aagula
Raczkowanie
 
Avatar aagula
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 169
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Opis porodu:
Dnia 9.10.2013 mijał termin porodu i z tej okazji, że leżałam już od tygodnia w szpitalu o 7 rano poszłam na porodówkę na test OCT.. podłączyli mnie pod ktg i pompę z kroplówką i leżałam w oczekiwaniu na jakieś skurcze... skurcze się nie pojawiały za to małemu tętno zaczęło spadać... teraz jak o tym myslę to mam łzy w oczach... w sali nagle pojawił się lekarz i jeszcze jakieś trzy osoby!! dostałam maskę z tlenem i miałam głęboko oddychać... straszne uczucie jak widzisz jak na ktg tętno spada a ty nic nie możesz zrobić oprócz głębokich oddechów!! na szczęście tętno wróciło do normy a ja zaczęłam płakać jak głupia nie mogłam się opanować.. lekarz powiedział, że jak powtórzy się to od razu idziemy na salę cięć... na szczęście było to jednorazowe.. jednak jak ciagle ryczałam.. nie moglam się opanować i przez cały czas jak byłam podłączona do kroplówki gapiłam się w monitor ktg!!! test zakończył się o 15 i wróciłam na salę , bo oksy nie zadziałała zero skurczy!!
Dzień 10.10. poranna wizyta i badanie... brak rozwarcia wody nie odchodzą zero skurczy... po badaniu lekarz mówi- idzie jutro pani rodzić podłączyny kroplówkę a jak nie ruszy szyjka to do 14 ma mieć pani cc....
Dzień 11.10. 6 rano pobudka... dostałam koszule szpitalną a w sumie mogłam sobie wybrać z szafki... lewatywa i idziemy na porodówkę... tam powtórka z rozrywki... KTG podłaczona pod kroplówkę i czekamy na skurcze.... godzina 10 skurczy brak.. podają większą dawkę... godz 11 przychodzi połozna i pyta się czy coś czuję .. ja na to tak siku mi się chce! dała mi basen ale nie mogłam się wysikać więc odłączyła mnie na chwile poszłam do wc! godzina 12 przychodzi lekarz badanko i dalej nic szyjka jak stala tak stoi a ja zero skurczy! podają największą dawkę oksy i mówią że jeszcze 40 min jak nie ruszy to cc!!! godzina 12:50 nie wiem co ze mną będzie... słyszę z korytarza , że maja szykowac salę cc na 13;15... tylek mnie boli od leżenia i zła do męża mówię- będą jakąś ciąć a ja nie wiem co ze mną .. nagle wpada kobiet do sali mówi do męża żeby wyszedl na chwilę i montuje mi cewnik- ja na to to ja będę cięta?? ona Tak!! przeszlam z sali na salę cc bo była obok dosłownie 2 metry.. a tam jak zobaczyłam to wszystko to się zestresowałam... ale uspokoiły mnie położne i anestezjolog. Kroplówka, mierzenie ciśnienia, zastrzyk w kręgosłup i leże... dziwne uczucie bo niby nie czułam nóg ale jak coś kladli na nie to odczuwałam to... leże czuję ze robia mi coś przy brzuchu.. jakieś szarpnięcia... naciśnięcie na brzuch... lekarz do mnie gratuluje ma pani syna i piekny płacz Tymona...zaczęłam plakać ... lekarka pokazała mi go zza kotary odcięły pępowinę i podaly do badania. po badaniu dostałam go znowu na chwile... taki piekny mój synek.. znowu zaczęłam płakać i poprosiłam o pkoazanie Tymona mężowi... mnie zszyto i poproszono męża żeby pomógł mnie przerzucić na łóżko i odwiózł mnie do sali...
aagula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 22:04   #494
kropla_deszczu
Zadomowienie
 
Avatar kropla_deszczu
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 096
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cześć dziewczyny

Nie miałam dzisiaj czasu zbytnio żeby z Wami pisać, bo jutro chrzciny i jeszcze kilka spraw było do załatwienia.

Ale mam sprawę, powiedzcie czy mogę tak iść, miałam co innego wybrane Ale jakoś nie jestem już dzisiaj do tego przekonana.

Pasuje to w ogóle? Czy zbyt wiosennie? ta w kwiatki?
czy ta różowa ?




Nie wiem w co się ubrać już



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
nim minęła pierwsza minuta Twojego życia...
- byłam gotowa za Ciebie umrzeć..."
08.09.12 ŻONA
07.08.13 MAMA

Uganiamy się za uniesieniem takim, przy którym wszystko inne blednie...

Edytowane przez kropla_deszczu
Czas edycji: 2013-10-26 o 22:25
kropla_deszczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 22:20   #495
jo_asiek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 131
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez matallewar Pokaż wiadomość
INFO OD ANGELIKADY: " Hej! My jeszcze niestety w szpitalu. Mialam nadzieje ze dzisiaj wyjdziemy jednak crp malutkiej wyszlo podwyzszone wczoraj wiec nie moglysmy wyjsc niedawno powtorzyli badanie i czekam czy przyjda po mala zeby podac antybiotyk czy nie. Nie ukrywam ze z tego wszystkiego sie poryczalam bo nie wiedzialam do konca jakie wyniki ma zle no i nastawilam sie na dzisiejszy powrot do domu no ale wazne zdrowie niuni. Na marginesie mala to niezly glodomorek i caly czas by wisiala na cycku;-)"
oby crp spadło i mała była zdrowiutka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

My zaliczylismy pierwsze problemy z brzuszkiem. Mały wpadł w taką histerię, że aż TŻ zbladł według poloznej to wina szpitalnego jedzenia, bo w sali obok identyczna sytuacja...

Biedactwo moje maleńkie... Teraz śpi po cycu, ale za nic nie da się odłożyć. Co próbuje go położyć na łóżku to ryk i z powrotem do piersi, bo tylko to go uspokaja.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
jo_asiek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 22:42   #496
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

kiecka pierwsza -ale nie masz moze np. szarych dodatkow do niej? czarne rajstopy i sweterek tak smutno wygladaja...

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

apap zadzialal, dziec wyciqagnal wiekszosc bólu z cycka. mam troche czerwone miejsca gdzie boli ale miekkie. to nie zapalenie, raczej mnie przewalo, bo jak zappalenie to chyba kanaliki niedrozne, tak? a drozne są. bylam w razie czego na ip. mam pic duzo wody i przystawiac dziecko. jak zrobia sie kamienie - przyjsc do nich po antybiotyk.

misia - odciagnij troche mleka z tego niechcianego cycka i dopiero podaj. moje nie lapaly sutka jak byla taka nabrzmiała i twarda pierś
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 22:47   #497
matallewar
Zakorzenienie
 
Avatar matallewar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez kropla_deszczu Pokaż wiadomość
Pasuje to w ogóle? Czy zbyt wiosennie? ta w kwiatki?
czy ta różowa ?
Różowa
__________________
5.5.2011 Edzik
20.9.2013 Encia

Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15)
Killer abs lvl 3 (9/10)
Biegam (419,5 km)
Rower (43 km)
Zumba (13)
Joga (2)

Gluten, Sugar & Meat Free
More water&vegetables
13/100 sugarfree days
matallewar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 22:51   #498
czaszka_
Zakorzenienie
 
Avatar czaszka_
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 3 000
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Po pierwsze witam się w odchowalninie moge uwierzyc ze wszystkie juz mamy bobaski...az mam lzy w oczach

Po drugie gratulacje dla ostatnio rodzących mamuś

Cytat:
Napisane przez butterfly20 Pokaż wiadomość
Dziewczyny a ja apeluję o Wasze opisy jak dowiedziałyście się o ciązy
U nas wygladalo to tak ze staralismy sie o dzidziusia ale ze nic z tego nie wychodzilo a wkurzalo mnie ciagle myslenie czy to juz a tu nic to sobie odpuscilismy z mysla "co bedzie to bedzie".W miedzyczasie okazalo sie ze mam cyste na jajniku i bralam orgametril i pewnego razu pare dni pod rzad bylam jakas slaba zmeczona i wogole bylo mi niedobrze i okresu tez nie bylo i ja bylam swiecie przekonana ze z cysta nie mozna zajsc w ciaze a TŻ mowil zebym zrobila tak na glupa test noi kupil w aptece i tu dwie kreseczki bylismy w szoku i ja ciagle myslalam ze to pewnie bledny wynik przez te hormony wiec umowilam sie do gina i okazalo sie ze jestem w 6 tc i ze juz ostatnio bylam w ciazy na wizycie tylko ze nic nie bylo jeszcze widac radosc byla przeogromna nie moglam w to uwierzyc i mimo ze bardzo chcialam dziecko to bylam w lekkim szoku i nie moglam sie oswoic z ta mysla Julka zostala poczeta na wycieczce tylko nie wiadomo czy we Wroclawiu czy w Krakowie

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Dziewczyny mam duzy problem, co nakarmie Julke i przykladam do odbicia czy to na ramieniu czy klade na mnie to nigdy jej sie nie odbija...czekam z 10 min a tu nic, a pozniej jej sie troche ulewa juz w kolysce i boje sie zeby sie kiedys nie zaksztusila jakie macie sposoby albo pozycje do odbicia? bo juz nie wiem co mam robic
__________________
Razem od 04.12.2004
Zaręczeni od 27.12.2008
Zaobrączkowani od 11.09.2010

Nasz skarb...Julka... 06.10.2013




czaszka_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 22:53   #499
MsLullaby
Zakorzenienie
 
Avatar MsLullaby
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 573
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Ach czytam te wasze narzekania na TZtow i zaczynam doceniac swojego. Sprzata, gotuje, chodzi na zakupy, zajmuje sie malym, jak ma wolne to on wstaje do niego gdy Bartus sie budzi. Wiec moge mu wybaczyc to ze jedynie kup nie chce przewijac xD
My walczymy z kollka, lekarz potwierdzila wasz diagnoze na temat skory - tradzik niemowlecy. Stosuje emolium i widze juz duza poprawe Dziekuje kochane za rade. Ciagle zastanawia mnie apetyt mojego dziecka, ma niepelne 7 tygodni, wazy juz 5 kg i zjada od 120ml do nawet 150ml co 3-4h. W nocy ma przerwe poki co max 6h
__________________
Bartuś
9.09.2013

Adrianek
30.07.2015
MsLullaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 22:57   #500
butterfly20
Zakorzenienie
 
Avatar butterfly20
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 20 814
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Hejhooo...
Widzę,że wszystkie korzystają z pięknej pogody, jak my

Dzisiaj byliśmy na spacerku w Pszczynie, ostatnio tam byliśmy 31.08 z Natalką jeszcze w brzuszku, nacykaliśmy fotek Potem pojechaliśmy upłynnić troszkę chajsu, a rodzice przyjechali zająć się Natalką.Nooo fajny dzień. Moje dziecko jest cudowne,kochane, kumate.Pięknie się uśmiecha I jest już taka pucula

Dzewczyny super opisy

Misia
a mi się wydaje,że Kornel jest cały mamusiowy


Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość
mojego dziecka już nie ma 1,5h tęsknię aktualnie w parku przebywa
Ja też tęsknię jak małej nie ma,ale czasem trzeba się oderwać.

Cytat:
Napisane przez kropla_deszczu Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

Nie miałam dzisiaj czasu zbytnio żeby z Wami pisać, bo jutro chrzciny i jeszcze kilka spraw było do załatwienia.

Ale mam sprawę, powiedzcie czy mogę tak iść, miałam co innego wybrane Ale jakoś nie jestem już dzisiaj do tego przekonana.

Pasuje to w ogóle? Czy zbyt wiosennie? ta w kwiatki?
czy ta różowa ?




Nie wiem w co się ubrać już



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Na pewno ta pierwsza, pokombinowałaym z dodatkami,ale skoro chrzciny jutro to mało czasu.więc po prostu zmień rajstopy na cieliste bo za ciężko to wygląda dołem. Poza tym będzie ciepło. No i tak będzie całkiem gites.

Ja osobiście ubrałabym do tego beżowe/nude buty i torebkę, jakiś fioletowy sweterek, bo kiecka fajna
__________________
13.09.2013 godz.9.05 - T.

04.02.2016 godz.8.55 - Z.

06.05.2019 godz.10.46 - K.
butterfly20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 23:24   #501
matallewar
Zakorzenienie
 
Avatar matallewar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

My byliśmy dzis na cmentarzu, tyle lazilismy, ze aż mnie nogi bolały a potem odwiedziliśmy znajomych, którzy mają agroturystyke. Były koniki, pieski, kotki, kozki, kaczki i Edi zachwycony Elenka się dotlenila i spala dużo była moja mama, ja i dzieci, więc mama mnie trochę odciążyła

Jutro mamy plan pójść na spacer do lasu, trzeba korzystać z pogody póki taka piękna!

Tylko wróciliśmy pozno i dzieci dopiero usypiaja
__________________
5.5.2011 Edzik
20.9.2013 Encia

Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15)
Killer abs lvl 3 (9/10)
Biegam (419,5 km)
Rower (43 km)
Zumba (13)
Joga (2)

Gluten, Sugar & Meat Free
More water&vegetables
13/100 sugarfree days
matallewar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-26, 23:34   #502
Larysa88
Zakorzenienie
 
Avatar Larysa88
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 559
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

świetne opisy porodów

Misia Kornelek strasznie podobny do Ciebie

aagula i shure, współczuje tych emocji z spadającym tętnem, ale dobrze że wszystko się pozytywnie zakończyło

kropla - sukienka pierwsza


Cytat:
Napisane przez policzanka Pokaż wiadomość
Motylku,pytałas czy Tz pomaga.Pomaga i to chyba za bardzo-wczoraj akurat nie było go przez cały dzien,wrocilo po 22,zostałam z Lilka sama .Chyba za bardzo przyzwyczaiłam sie do jego pomocy bo mnie to wszystko naprawde przerosło..dlatego tez miedzy innymi uwazam ze kiepska jestem jako mama.Wy kochane mamusie tak pięknie sobie radzicie a ja..brak słów..
Ty też sobie świetnie radzisz !


Cytat:
Napisane przez Diorisha Pokaż wiadomość
Bajka było coś w czwartek? Bo my wczoraj odbyliśmy nasz pierwszy poporodowy sex. Dziwna sprawa bo jestem tam ciasna jak cholera. Wręcz katastrofalnie ciasna/do bólu. A pamiętam,że po porodzie Natalci śmialiśmy się,że trza rękę po łokieć wkładać a nie wacentego
rany u mnie to samo, bolało chyba gorzej niż za pierwszym razem moim i było już sporo przytulanek i za każdym razem bolało :/ choć ostatnio już mniej niby,ale pojawiła się krew, trwa to już 5 dni więc chyba mam okres :P
__________________
02.09.2013
Aleksandra
Larysa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-27, 00:11   #503
papuga_69
Zakorzenienie
 
Avatar papuga_69
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: krakow
Wiadomości: 3 326
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez misia332 Pokaż wiadomość
Kornel znów ma taki odruch ssania, że mnie brodawki bolą. Laktator z TT nie daję rady, dziwny jakiś.

Ale mam problem, bo mam twardą pierś jedną i młody nie chce ssać z niej.
Co mogę zrobić ??

jesteśmy w domu od 15. czekaliśmy na wypis małego tak długo.

Zdrowi, szczęśliwi i w końcu w trójkę.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Aha pielęgniarki hiszpańskie i położne przeszły kurs napier**** drzwiami o każdej porze dnia i nocy.
spróbuj ogrzać cyca

---------- Dopisano o 00:09 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
wiesz co, w tym wypadku to moim zdaniem za długie karmienie spowodowało więcej szkody niż pożytku. Oczywiście żadnym lekarzem nie jestem, ale wszędzie czytam (no i na zdrowy rozsądek) nie ma potrzeby żeby karmić kilkulatka, jest to zupełnie nieuzasadnione. Na pewnym etapie trzeba wprowadzić stałe pokarmy na stałe, bo chociażby jelita nie pracują tak jak powinny, późno zaznajamiają się z jedzeniem, są faszerowane matczynym mlekiem, które podobno z biegiem czasu staje się jałowe.

No nie wiem, ja tam nie czuję karmienia do 3 roku życia

Idealnie w sedno!

Super, że piersi wracają do życia

A to krwawienie to moim zdaniem raczej nie od tabletek. Od tabletek mogłyby być plamienia, takie mocne wręcz krwotoki nie. Tym bardziej, że to krwawienie masz cały czas na takim samym poziomie.
Ja bym powiedziała, że masz to samo co ja - czyli nie wiadomo co W końcu rodziłyśmy tego samego dnia, może coś było w powietrzu

Słuchaj, jeśli chcesz to Ci napiszę co mi zapisał gin (i pomogło błyskawicznie). Raczej jest bez recepty, przynajmniej jedno, bo to jakieś ziołowe tablety.

Chrzciny się robi tylko w niedziele?




O matko, a to nie jest zapalenie piersi ?


Ależ Ci zazdroszczę tego ekspresu

Nie wysłali Ale mam dobrą znajomą z ZUSu, sprawdziła moją sytuację w systemie, wyświetla się, że jest oczekiwanie wypłaty.
Jeszcze w poniedziałek do nich zadzwonię. Chyba blerwy liczą sobie to 30 dni od momentu kiedy przesłałam oryginał aktu urodzenia. U mnie w mieście wszystkie pracownice ZUSu z którymi rozmawiałam mówiły, że spokojnie może być kopia z poświadczeniem zgodności z oryginałem. A na drugim końcu Polski już inne zwyczaje panują Więc kilka dni się obsunęło.

W sprawie becikowego też nikt się nie odzywa a składałam 9.10. Nie mają mojego numeru konta więc jakoś osobiście mamy się chyba zejść

Nie mam szczęścia z tą kasą
tez mi sie tak zdaje , jak mozesz to podaj nazwę tylko żeby mi nie zaszkodziło tak brać na własną rękę

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Cytat:
Napisane przez matallewar Pokaż wiadomość
INFO OD ANGELIKADY: " Hej! My jeszcze niestety w szpitalu. Mialam nadzieje ze dzisiaj wyjdziemy jednak crp malutkiej wyszlo podwyzszone wczoraj wiec nie moglysmy wyjsc niedawno powtorzyli badanie i czekam czy przyjda po mala zeby podac antybiotyk czy nie. Nie ukrywam ze z tego wszystkiego sie poryczalam bo nie wiedzialam do konca jakie wyniki ma zle no i nastawilam sie na dzisiejszy powrot do domu no ale wazne zdrowie niuni. Na marginesie mala to niezly glodomorek i caly czas by wisiala na cycku;-)"
trzymaj się dzielnie i kciuki za małą

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Cytat:
Napisane przez kropla_deszczu Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

Nie miałam dzisiaj czasu zbytnio żeby z Wami pisać, bo jutro chrzciny i jeszcze kilka spraw było do załatwienia.

Ale mam sprawę, powiedzcie czy mogę tak iść, miałam co innego wybrane Ale jakoś nie jestem już dzisiaj do tego przekonana.

Pasuje to w ogóle? Czy zbyt wiosennie? ta w kwiatki?
czy ta różowa ?




Nie wiem w co się ubrać już



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
na pewno różowa tylko rajstopy proponuję beżowe i sweterek w jakimś jaśniejszym odcieniu

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

tż odj**bał maniane swojego życia, przegiął wszystkie możliwe granice. Jutro pożale sie w K bo narazie jestem za bardzo wstrząśnięta i zła
__________________
08.09.2013 Antoś, mój Skarb

"Beztroski uśmiech dziecka to jak promyk słońca w szarym życiu"
papuga_69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-27, 02:10   #504
matallewar
Zakorzenienie
 
Avatar matallewar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Jeszcze nie śpimy... nie daję rady z tym jej brzuszkiem i schizuję, ze to coś poważnego.. dziś nawet czopek nie pomógł... a ona całe dnie płacze teraz też wycie, boże, jak ona musi się męczyć...

Od 20:30 młoda nie spała, teraz wykończona w końcu padła, ale wierci się przez sen

---------- Dopisano o 02:10 ---------- Poprzedni post napisano o 01:52 ----------

Myliłam się ... nie śpi. Przysypia na 2 minuty i znow placz
__________________
5.5.2011 Edzik
20.9.2013 Encia

Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15)
Killer abs lvl 3 (9/10)
Biegam (419,5 km)
Rower (43 km)
Zumba (13)
Joga (2)

Gluten, Sugar & Meat Free
More water&vegetables
13/100 sugarfree days

Edytowane przez matallewar
Czas edycji: 2013-10-27 o 01:57
matallewar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-27, 02:26   #505
kropla_deszczu
Zadomowienie
 
Avatar kropla_deszczu
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 096
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Dzięki lasecZki za odpowiedźi
A rajtki to wiem, że jasne do różowej muszą być, ale nie chciAło mi się już zmieniać, bo się już chyba z 15 razy przebieralam wcześniej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię,
zanim się urodziłaś - kochałam Cię,
nim minęła pierwsza minuta Twojego życia...
- byłam gotowa za Ciebie umrzeć..."
08.09.12 ŻONA
07.08.13 MAMA

Uganiamy się za uniesieniem takim, przy którym wszystko inne blednie...
kropla_deszczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-27, 03:13   #506
dirtymagic85
Zadomowienie
 
Avatar dirtymagic85
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 545
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Matal bardzo ci współczuję, faktycznie duuuuużo się męczy cie z tym brzuszkiem...moja Lila szalała 3godziny teraz i już było ciężko, a co mówić tyle czasu co u was
wogóle to jestem załamana, całkiem się nam karmienie popieprzyło, niunia do piersi była już przez te 10 dni przyzwyczajona, że z butli je byle jak, nie chwyta dokładnie smoka, a z kolei stała się chyba na tyle wygodna, że jak ją przystawiam to possie chwilę i się rzuca, bo jej za ciężko, więc i tak źle, i tak niedobrze Wczoraj przynajmniej całą noc ładnie z piersi jadła, a teraz po tych jej nerwach to masakra, musiałam wcisnąć jakoś butelkę, z której i tak zjadła tylko 40ml i mi padła, że nawet na śpiocha nie szło jej wcisnąć, ciekawe ile pośpi po tak małej ilości No, a ja siedzę jeszcze i odciągam zamiast spać.......

a co do tżów mój do odstrzału, wymiany lub eksmisji po dzisiejszym dniu, ale nie będę się w tym temacie rozwijać...
dirtymagic85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-27, 03:54   #507
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez czaszka_ Pokaż wiadomość
dziewczyny mam duzy problem, co nakarmie Julke i przykladam do odbicia czy to na ramieniu czy klade na mnie to nigdy jej sie nie odbija...czekam z 10 min a tu nic, a pozniej jej sie troche ulewa juz w kolysce i boje sie zeby sie kiedys nie zaksztusila jakie macie sposoby albo pozycje do odbicia? bo juz nie wiem co mam robic
moja mimo odbicia ulewz wiec zawsze lezy na boczku
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl
83monia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-27, 06:29   #508
matallewar
Zakorzenienie
 
Avatar matallewar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 20 478
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

No to chociaz pospala ksiezniczka...
__________________
5.5.2011 Edzik
20.9.2013 Encia

Rok z Jillian i Mel B✓
Extreme shed&shred lvl 2 (9/15)
Killer abs lvl 3 (9/10)
Biegam (419,5 km)
Rower (43 km)
Zumba (13)
Joga (2)

Gluten, Sugar & Meat Free
More water&vegetables
13/100 sugarfree days
matallewar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-27, 06:29   #509
kaska87
Zakorzenienie
 
Avatar kaska87
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 117
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez dirtymagic85 Pokaż wiadomość
a co do tżów mój do odstrzału, wymiany lub eksmisji po dzisiejszym dniu, ale nie będę się w tym temacie rozwijać...
ehh to chyba coś wisiało w powietrzu bo ja się z moim tak pokłóciłam wczoraj (tzn. ja się na niego darłam ) jeszcze nigdy tak nie było u nas i gdyby nie to, że była 2:30 w nocy to bym spakowała siebie i Mikiego i pojechała do rodziców...

w ogóle to TZ okrył za mocno Mikusia (kocyk na pół złożył, a mamy ciepło w domu ) i się biedny obudził, napił z cyca i dalej śpi
__________________


Edytowane przez kaska87
Czas edycji: 2013-10-27 o 06:31
kaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-27, 08:06   #510
karolson
Zakorzenienie
 
Avatar karolson
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 039
Dot.: Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

Cytat:
Napisane przez your Angel Pokaż wiadomość
Chrzciny się robi tylko w niedziele?


Nie wysłali Ale mam dobrą znajomą z ZUSu, sprawdziła moją sytuację w systemie, wyświetla się, że jest oczekiwanie wypłaty.
Jeszcze w poniedziałek do nich zadzwonię. Chyba blerwy liczą sobie to 30 dni od momentu kiedy przesłałam oryginał aktu urodzenia. U mnie w mieście wszystkie pracownice ZUSu z którymi rozmawiałam mówiły, że spokojnie może być kopia z poświadczeniem zgodności z oryginałem. A na drugim końcu Polski już inne zwyczaje panują Więc kilka dni się obsunęło.

W sprawie becikowego też nikt się nie odzywa a składałam 9.10. Nie mają mojego numeru konta więc jakoś osobiście mamy się chyba zejść

Nie mam szczęścia z tą kasą
niespotkałam sie z chrzcinami w sobote.. zawsze w niedziele


ja kase dostalam 10.10 wyrównanie za sierpien i wrzesien a decyzji jak nie było tak niema, dodatkowo w e-wusiu wyskakuje ze jestem nieubezpieczona mimo że byłam w zusie to wyjasniac i dostałam kwit że jestem, pani w przychodni w rejestracji proponuje dzwonic do nfz i najprawdopodobniej bede musiala tam jechac dostarczyc dokumenty ze jestem ubezpieczona a nic z zusu poza kasa niedostałam niemam juz sił tam jeździć do tego zusu...

co do becikowego to wg zasad panujacych u nas powinnas dostac do konca października wiec moze nikt sie nie kontaktuje bo wszystko jest ok i kaska będzie do końca miesiąca oby..

Cytat:
Napisane przez czaszka_ Pokaż wiadomość


Dziewczyny mam duzy problem, co nakarmie Julke i przykladam do odbicia czy to na ramieniu czy klade na mnie to nigdy jej sie nie odbija...czekam z 10 min a tu nic, a pozniej jej sie troche ulewa juz w kolysce i boje sie zeby sie kiedys nie zaksztusila jakie macie sposoby albo pozycje do odbicia? bo juz nie wiem co mam robic
odpal sobie na youtube zawitkowskiego http://www.youtube.com/watch?v=MChM-CR0Vvs

h ttp://www.youtube.com/watch?v=MChM-CR0Vvs gdyby wykropokowało to tu ze spacja po h


a wiecie co sie zrobiło mojemu Filipowi? jakby miał wybity palec u nogi drugi... miał noramlne paluszki.. co prawda ciasno ułożone, a teraz drugi wyszedl jakby do góry przez co trzeci jest jakby niżej, normalnie wyglada na wybity... tylko jak w poniedziałek ide do lekarza...


a co do biogai to faktycznie ja widze różnice ją podając wiec wierze ze działa.. pierwszy raz zapłaciłam za nia 44 pln a na gemini 29 ? jak oni to robią...?

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Cytat:
Napisane przez kaska87 Pokaż wiadomość

w ogóle to TZ okrył za mocno Mikusia (kocyk na pół złożył, a mamy ciepło w domu ) i się biedny obudził, napił z cyca i dalej śpi
moj wychodząc o 5.30 na giełde samochodową ( niechce ktoś kupić opla vectry 2004 rok zadbany?) postanowił przełożyć Filipa dalej od bandy w łózeczku i wyszedł a ten skubaniec 2 minuty później ryk i nieśpi do teraz tzn załadowałam go w bujaczek i bujam...

odnośnie witamin :

"Obecnie zmienily się zalecenia dotyczące podawania witaminy D3 Wiele obecnie prowadzonych badań wykazuje dramatycznie niskie jej poziomy nie tylko u dzieci ale i u doroslych W naszym klimacie od października do maja , gdy nie ma slońca nie odbywa sie synteza tej witaminy z prowitaminy w skórze Natomiast aktualnie uważa się że witamina D3 to nie tylko witamina odpowiedzialna za gospodarkę wapniowo- fosforowa ale także witamina chroniąca przed alergią nowotworami czy chorobami autoimmunologicznymi W związku z tym zaleca się aby dzieciom do 3-go roku życia utrzymać podaż 400 j witaminy D3 dziennie czyli 1 kaps twist off lub 1 kroplę Devicapu lub preparat wielowitaminowy np 5 kropli Cebionu multi.Można zawiesić podawanie vit D3 w okresie letnim w sloneczne dni kiedy odslaniamy przynajmniej rączki , nóżki i twarz dziecka Wtedy przebywanie na slońcu- (wystarczy ok15-30 minut ) powoduje syntezę skórną witaminy D3 w wystarczającej ilości."

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

[QUOTE=dirtymagic85;434451 74
wogóle to jestem załamana, całkiem się nam karmienie popieprzyło, niunia do piersi była już przez te 10 dni przyzwyczajona, że z butli je byle jak, nie chwyta dokładnie smoka, a z kolei stała się chyba na tyle wygodna, że jak ją przystawiam to possie chwilę i się rzuca, bo jej za ciężko, więc i tak źle, i tak niedobrze Wczoraj przynajmniej całą noc ładnie z piersi jadła, a teraz po tych jej nerwach to masakra, musiałam wcisnąć jakoś butelkę, z której i tak zjadła tylko 40ml i mi padła, że nawet na śpiocha nie szło jej wcisnąć, ciekawe ile pośpi po tak małej ilości No, a ja siedzę jeszcze i odciągam zamiast spać.......
[/QUOTE]


wiesz co u nas tez tak czasami jest zwłaszcza wieczorami że przy cucu sie rzuca i zmiana cyca też nic nie pomaga z butli troche zje ale pluje i pada i spi normalnie czasowo po tym.. moze juz wieczorem nie są tacy głodni albo są zmęczeni dniem? w dzien i w nocy je ładnie..
__________________
F I L I P 22-08-2013
karolson jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.