Scent Bar LI

[Katty_p13]

Mursz nie strasz bo ja weekendowo licze na slonce i cieplo. Poza tym macham znad relaksujacej cytrynowki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rachell111]

Napisane przez melagu

Ogólnie martwi mnie wzmożony wypad, suche (ale nie sztywne) i puszące się włosy. Po myciu spokojnie rozczesuję bez odżywki, czasami daję coś w sprayu, a raz na jakiś czas ampułki (z L'Oreala kiedyś kupiłam z wit B5 - czy to zuo??)

suchość może być od szamponu zwanego tutaj szmaponem

albo właśnie dietka, za mało produkcji nawilżaczy przez nasz organizm nazwijmy to laicko bo się nei znam na tyle
a woda? nie przeprowadziłąś się w miejsce z gorszą wodą?

niemniej ajk jest wylin i sucho, tzn że w środku organizm woła o pomoc - u mnie wyszło że wystarczy dużo kwasu liponowego, omega 3 i 6, roślinnych tłuszczy - np avocado, olej dyniowy, lniany, z pestek winogron, rybich tłuszczy

piękna nie stałąm się od tego, ale ja sowje włsoy farbuję, rozjaśniam od lat więc szans nie miałam, jednak jest ogromna poprawa i to już mi wystarcza.

[melagu]

Napisane przez rachell111

własnie, takie włosy tak mają

ale ja np lubię gładki prost przyliz - dlatego cokolwiek polecę ze swojej półki może Melagu nie zadowolić

ja noszę sie mniej więcej o tak, z tym, że już nie mam żółtych włosów, więc moje odzywki dają mi pożadany przeze mnie obecnie uliz

prosty uliz osiągam susząc włosy na kwadratowej, płaskiej szczotce. Albo nawet na zwykłym grzebieniu

[rachell111]

Napisane przez melagu

prosty uliz osiągam susząc włosy na kwadratowej, płaskiej szczotce. Albo nawet na zwykłym grzebieniu

ja też ale gładkość, faktura włosa - to mi dają odżywki, że go wyślizgują, oblepiają, że w trakcie czesania nie wyrywam nic ponad to co i tak samo wylazło, a ja ino to wyczesuję oraz nie łamię włosów
jeśli nie chcesz odżywek bojąc się przyklapu, będziesz mieć porowaty włos

do tego zmierzam, że coś go musi wygładzić by nie był taki suchi, przynajmniej w efekcie - bo odżywka tak na prawdę nie odżywia

mam taki produkt - w małej tubce - drogie cholerstwo, Kerastase Thermique nectar czy jakoś tak - po umyciu szmaponem i odsączeniu wody w ręcznik wgniatam susze i wychodzę - i on mi "robi" ładne włosy, ale to jest tylko sztuczka, tylko efekt stylizacyjny, ale po niczym nie mam tak fajnych włosów to se używam a co
ale ich stanu nie poprawi

[Redhaired Witch]

Napisane przez winter76

Jak Ci zalega to chętnie

Dam znać jak wyślę Tylko zerknęłam i niestety to bardziej 2 ml niż 3.

Napisane przez rachell111

....i jakie chcesz żeby były

Muahahaha

Napisane przez melagu

Ogólnie martwi mnie wzmożony wypad, suche (ale nie sztywne) i puszące się włosy. Po myciu spokojnie rozczesuję bez odżywki, czasami daję coś w sprayu, a raz na jakiś czas ampułki (z L'Oreala kiedyś kupiłam z wit B5 - czy to zuo??)

Teraz są coraz bardziej suche, takie "biedne".

Wypad to może coś "ze środka", może wcierki pomogą. Polecam jeszcze Jantara, wodę brzozową i pokrzywową, kozieradkę.
Suche i puszące bo są falowane? A Ty coś z nimi robisz typu rozczesujesz, suszysz suszarką, targasz ręcznikiem? Które odżywki robią Ci przyklap? Próbowałaś bez silikonów czegoś lekkiego eee, np. Isany? Na puszenie przydałby się też stylizator albo coś do spłukiwania (ja bym bez tego nie ogarnęła...). Powiadasz, że kiedyś wystarczała pianka i były loki a teraz co? Nie używasz pianki czy nic nie daje? Swoją drogą pianki zazwyczaj przesuszają, yyy, chyba bo nie używam.
Ampułek nie znam, witamina spoko, nie wiadomo co poza nią do nich wetkli

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Muahahaha



Wypad to może coś "ze środka", może wcierki pomogą. Polecam jeszcze Jantara, wodę brzozową i pokrzywową, kozieradkę.
Suche i puszące bo są falowane? A Ty coś z nimi robisz typu rozczesujesz, suszysz suszarką, targasz ręcznikiem? Które odżywki robią Ci przyklap? Próbowałaś bez silikonów czegoś lekkiego eee, np. Isany? Na puszenie przydałby się też stylizator albo coś do spłukiwania (ja bym bez tego nie ogarnęła...). Powiadasz, że kiedyś wystarczała pianka i były loki a teraz co? Nie używasz pianki czy nic nie daje? Swoją drogą pianki zazwyczaj przesuszają, yyy, chyba bo nie używam.
Ampułek nie znam, witamina spoko, nie wiadomo co poza nią do nich wetkli

no ale jakie hahha skoro niżej własnie wszytsko, słusznie polecasz w celu osiągniecia jakiegoś pożadanego efektu właśnie

pianki wysuszają
odżywki bez spłukiwania też wysuszają
wszystko co zawiera alko wysusza - no bo skoro ma nie tłuścić i zostać na włosie bez spłukania to nie dziwota

ten mój Kerastase to jedyny taki specyfik znany mi, bo pewnei jest ich miliony, co nie wysusza ale daję ni mniej ni więcej jak kroplę na całe włosy

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

własnie wcisnęłam marketonową cytryne o zapachu mandarynki, fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj

jednak dobrze robiłam, trzymając się z dala od marketonów, ale coś mnie tkło dzisiaj, lenistwo, że aaaaaaa po wuj się mam zatrzymywać w swoim sklepie jak już jestem na Auchanie to wejde kupie cytryny i reszte (chemia gosp)

cytryna luz to jakieś nieporozumienie, dobrze, że wzięłam mało, przezorny
no nie da się, nie da się tego pić, oblesna jest
szwinie

[Ewusia_marchew]

Napisane przez melkmeisje

Miałam się dziś wziąć za mgr
Ponad godzinę spałam, a teraz czytam wysokie obcasy

w piątek? bez sensu

ja oglądam Seks w wielkim mieście

Napisane przez melagu

I nie mam się w co ubrać, w sklepach nic nie ma i fogle...

Ale nadrabiania było aczkolwiek tematy włosowe to jak zwykle dla mnie czarna magia

[winter76]

Napisane przez melagu

Ogólnie martwi mnie wzmożony wypad, suche (ale nie sztywne) i puszące się włosy. Po myciu spokojnie rozczesuję bez odżywki, czasami daję coś w sprayu, a raz na jakiś czas ampułki (z L'Oreala kiedyś kupiłam z wit B5 - czy to zuo??)

Kiedyś (za licealnych czasów) miałam długie do pasa, w miarę niezłe włosy. Są/Były bardzo podatne, więc wystarczyło trochę pianki na wilgotne włosy, pogniecenie i miałam piękne loki. Na studiach je stopniowo skracałam - miałam długości od ramion, do łopatek. Po każdej ciąży miałam linienie a później odrost, ale i tak włosy były coraz słabsze. Teraz są coraz bardziej suche, takie "biedne". Nie farbuję, kolor naturalny ciemny brąz (ostatnio znalazłam dwa siwe, wyrwałam i zapomniałam ).

Moze masz tak jak ja lekko falowane , a traktujesz jako proste? Wtedy sie pusza, elektryzuja i kiepsko ukladaja.

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

no ale jakie hahha skoro niżej własnie wszytsko, słusznie polecasz w celu osiągniecia jakiegoś pożadanego efektu właśnie

Taaak, ale na pytanie jakie mają być np. ja osobiście wskazałabym włosy Eowiny albo Złej Królowej z Królewny Snieżki i łowcy a takich sie nie dorobię nigdy. Więc to pobożne życzenia.

[tricolor]

Dzień dobry Baru!

Jako że dobiłam, a nawet jak rzekła Spoo, przebiłam poprzedni Bar, a bywam rzadko i znienacka, to teraz postawiłam sobie nowe zadanie (wcale nie wiem, czy do wykonania ): przynajmniej jeden post dziennie

Udanej soboty wszystkim, bez względu na okoliczności

[aileenn]

Jak Bar wyrwał do przodu z kopyta
Dzień dobry wszystkim - szykuje się piękny dzień!

Napisane przez rachell111

3. moja lekarka tak współczuje kobitom to mówiącym, słyszy to od 30 lat i za każdym razem tłumaczy, biologia jest nieubłagana, mało która, ma włosy po 20 latach takie same, to jest niemal jak oxymoron ino w przyrodzie, to się rzadko zdarza, a zdarza sie tym, o pewnych genach, jeśłi ktoś ma tak silne geny to będzie siwą staruszką z gęstymi włosami, no będzie, ale ile jest takich? O całości decydują geny, potem hormo, dieta. Kropka.

I niby sprawa oczywista, a sama o tym nie pomyślałam. Że to przez starość nie mam już warkocza tak grubego Źle mi robi myśl o wpływie czasu na człowieka. Tym bardziej, że w środku wcale nie czuję się starsza, poważniejsza itp. Ot, po prostu więcej rzeczy widziałam, więcej ludzi spotkałam, ale jakiś rdzeń mnie dalej ma 20 lat.

Napisane przez Polly_

własnie mysle nad tym od dłuzszego czasu- w przyszłym tyg nie dam rady na 100 proc- praca kołchoźnicza mi sie szykuje

najlepszy wydajem mi sie tydzien po wszystkich swiętych? np wtorek ?

wolałabym sie spotkać na dłużej w sensie raczej godzinki niz 5 minut , jesli chcesz ofkors

Chcę godzinki
Oki - to wrócimy do tematu w tygodniu po Wszystkich Świętych

[rachell111]

Napisane przez tricolor

Dzień dobry Baru!

Jako że dobiłam, a nawet jak rzekła Spoo, przebiłam poprzedni Bar, a bywam rzadko i znienacka, to teraz postawiłam sobie nowe zadanie (wcale nie wiem, czy do wykonania ): przynajmniej jeden post dziennie

Udanej soboty wszystkim, bez względu na okoliczności

Dzińdybry

jaka subordynowana wizażanka, polać jej (mimo że jest przed 17stą

cudne życzenia i nawzajemnie

Napisane przez aileenn

I niby sprawa oczywista, a sama o tym nie pomyślałam. Że to przez starość nie mam już warkocza tak grubego Źle mi robi myśl o wpływie czasu na człowieka. Tym bardziej, że w środku wcale nie czuję się starsza, poważniejsza itp. Ot, po prostu więcej rzeczy widziałam, więcej ludzi spotkałam, ale jakiś rdzeń mnie dalej ma 20 lat.

otóż to, niewiele tak na prawdę możemy w zetknięciu z genami, to tylko dzięki nim i z ich winy ja mam mysi ogonek a Pani Basia grube gęste włosy z kucykiem o obwodzie rury odkurzacza natura jest nie fair
możemy co najwyżej spowalniać ten stan, jakoś dbać o to co zostaje, nie niszczyć ale cofnąć procesu nie możemy

no chyba że przeszczepem ale w tym temacie się nie znam

A odnosnie wieku Ale kto powiedział, że wiek wpływa na nasze czucie się starszym duchowo? ja nic takiego nie słyszałam, sami se to wkręcamy. Owszem, słyszałam o dojrzałości, ale ona nie jest synonimem stateczności. Myślę, że nikt nie ma czegoś takiego że nabiera z wiekiem (zwłaszcza tak młodym jak 30+) powagi. Każdy w środku czuje się dłuuuugo młody. Lub ogromna większość. Wiem, bo mam koleżanki 50 +. o 40 + nawet nei wpsomnę, toż to petardy są. Dzikuski jakieś Lata lecą, życie doświadcza ale w duszy każdemu gra.
Np mój dziadek nie umie pojąć, jak miał 50 to myślał, że 80latki to takie staruchy. A on już przekroczył ten wiek i nie wierzy normalnie nie wierzy, bo przecież czuje się dalej jak wtedy gdy miał 50. A ludzie traktują go inaczej, i on jest zdziwiony czemu. Przecież jego zdaneim nic się nie zmieniło


Red - no czaję, czaję, ale mnie po prostu chodziło o typ pożądanego efektu, czy chce ich mieć optycznie więcej, uniesione, puszyste, czy proste, głąskie, lejące - o efekt rodzaj efektu o! (czy to w ogóle jest po polsku? )

[Maja102]

znad małego jęczmienia na powiece
szminka alterra widocznie mi nie służy

Napisane przez rachell111

dobranoc Maja
miłych, tzn ekhem khem erotycznych snów [COLOR="Silver"]

Napisane przez rachell111

nie Szabel, ale wedle doktorów innych można

jak jeden nie pomaga, to łykam inny
można - jest nawet jakiś proszek składający się naraz z ibuprofenu i paracetamolu

Napisane przez melagu

I zaczęłam działać ku powstrzymaniu szalonego linienia : skrzypo vita+ wciera Farmony + szampon Hipp, wgłębiam się w olejowanie (włosy Redzi tak mię natchły), będę wdzięczna za wszystkie dobre rady

mi na wypadanie pomaga codzienne wcieranie Jantara farmony przez 3 tygodnie
na porost niestety żadne jantary, wody brzozowe i pokrzywowe, picie skrzypu i pokrzywy mi nie działają

Napisane przez tricolor

Dzień dobry Baru!

Jako że dobiłam, a nawet jak rzekła Spoo, przebiłam poprzedni Bar, a bywam rzadko i znienacka, to teraz postawiłam sobie nowe zadanie (wcale nie wiem, czy do wykonania ): przynajmniej jeden post dziennie

Udanej soboty wszystkim, bez względu na okoliczności

bry

[rachell111]

uwaga - gópie pytanie włosowe

nie myję głwoy bo dziś będę wyjechana i przed wyjazdem i tak się za kilka h będę kąpać, to postanowiłąm użyć na szybko suchiego szmapona - moja pytanie brzmi czemu mi włosy strzelają od niego tak jakby jakiś prąd

niby mam ksywę Edison ze względu an kształt czaszki, ale jak jest i prąd to mi chuop żyć nie da

ufff pomerdałąm okienka przez chwilę wkleiłam na fontku Red

[Maja102]

Rejcz bo Ty jesteś elektryzująca laska

[agnes_bdg]

hello everybody

ale mnie tu nie było.... czasem podczytywałam jak było co

Napisane przez aileenn

Napisane przez aileenn

I niby sprawa oczywista, a sama o tym nie pomyślałam. Że to przez starość nie mam już warkocza tak grubego Źle mi robi myśl o wpływie czasu na człowieka. Tym bardziej, że w środku wcale nie czuję się starsza, poważniejsza itp. Ot, po prostu więcej rzeczy widziałam, więcej ludzi spotkałam, ale jakiś rdzeń mnie dalej ma 20 lat.

mam tak samo
i sama siebie dalej tak postrzegam
ale nie oszukuję się, bo w końcu chyba przyjdzie taki dzień, że spojrzę w lustro i zapytam: czy ta stara baba to naprawdę ja??

[Redhaired Witch]

Napisane przez agnes_bdg

ale nie oszukuję się, bo w końcu chyba przyjdzie taki dzień, że spojrzę w lustro i zapytam: czy ta stara baba to naprawdę ja??

Ja tak mam jak widzę siebie na zdjęciach

[tricolor]

Chce mi się ciasta marchewkowego :rycze:
czy ktoś pamięta taki super sprawdzony przepis? co zawsze wychodzi?

[Parabelka]

Napisane przez Redhaired Witch

Kupy w geranium nie czuję ale szału nie ma :/ Początek fajny a potem wyłazi zwykła woda toaletowa a'la Oriflame.

mnie z Kuwety wyłazi najpierw trochę cytrusów i czekolady a potem puder

Napisane przez melagu

cześć nowy Baru,
też się zapisałam na BC (pro forma), bo to jak z ostatnią paróweczką hrabiego Barry Kenta, dla mnie już nie starczy...
w ogóle od dłuższego czasu też mam jakiś kryzys/zastój perfumowy: nic mi się nie podoba, nic nie zachwyca. Skrapiam sie czymś co mi w rękę wpadnie z poczucia obowiązku (bo jakoś nieswojo mi, kiedy nie pachnę). Czy to jesienna depresja Baru drogi?
I nie mam się w co ubrać, w sklepach nic nie ma i fogle...

samo przejdzie

Napisane przez tricolor

Robili zapisy na Black Cashmere i się chyba nie załapałam...
Buuuuu
Problem cywilizowanego świata: odlewek miliony i jeszcze chce się ciągle czegoś nowego, w samplerku zaledwie lekko poznanego

1.caaaałe szczęście że mnie przy tym nie było , ufffff . Kasy ni ma i zapłakałabym się na śmierć pamiętam starą wersję i śmiać mi się chce na myśl , że wtedy zdawało mi się że to zapach zbyt odważny i radykalny żeby go na co dzień nosić , aczkolwiek zakochałam się od pierwszego niuchnięcia i małż też co mu się rzadko zdarza a i tak był za drogi
2.

Napisane przez Florens

adTycuś. on ewidentnie domowy jest, ulica zaś, tylko przez zaplanowane i wysoce niegodne czyny człowieka go spotkała
fogle bardzo z niego grzeczny chłopiec nawet na kanapę nie właził , musiałam go nauczyć

bidny ale na szczęście w dobre ręce trafił

Napisane przez melagu

I zaczęłam działać ku powstrzymaniu szalonego linienia : skrzypo vita+ wciera Farmony + szampon Hipp, wgłębiam się w olejowanie (włosy Redzi tak mię natchły), będę wdzięczna za wszystkie dobre rady

pij sok z pokrzywy 3x5ml , i przejdź się do bonifratrów na Sapieżyńską , kiedyś mieli genialny płyn do wcierania powstrzymujący wypad wuosów . Ja łykam skrzyp Laboratoriów Natury , wg mnie lepszy od skrzypowity , plus jakiś zestaw witaminowy i mineralny . I Henna Wax Pilomaxu na godzinę-dwie pod czepek po myciu .

Napisane przez Miciel

Szabel, a to tak można łączyć?

można zrobili nawet jakieś łączone tabletki z oboma .

Napisane przez aileenn

I niby sprawa oczywista, a sama o tym nie pomyślałam. Że to przez starość nie mam już warkocza tak grubego Źle mi robi myśl o wpływie czasu na człowieka. Tym bardziej, że w środku wcale nie czuję się starsza, poważniejsza itp. Ot, po prostu więcej rzeczy widziałam, więcej ludzi spotkałam, ale jakiś rdzeń mnie dalej ma 20 lat.

siostro mojaż , tylko że ja nawet 20 nie mam

Napisane przez rachell111

A odnosnie wieku Ale kto powiedział, że wiek wpływa na nasze czucie się starszym duchowo? ja nic takiego nie słyszałam, sami se to wkręcamy. Owszem, słyszałam o dojrzałości, ale ona nie jest synonimem stateczności. Myślę, że nikt nie ma czegoś takiego że nabiera z wiekiem (zwłaszcza tak młodym jak 30+) powagi. Każdy w środku czuje się dłuuuugo młody. Lub ogromna większość. Wiem, bo mam koleżanki 50 +. o 40 + nawet nei wpsomnę, toż to petardy są. Dzikuski jakieś Lata lecą, życie doświadcza ale w duszy każdemu gra.
Np mój dziadek nie umie pojąć, jak miał 50 to myślał, że 80latki to takie staruchy. A on już przekroczył ten wiek i nie wierzy normalnie nie wierzy, bo przecież czuje się dalej jak wtedy gdy miał 50. A ludzie traktują go inaczej, i on jest zdziwiony czemu. Przecież jego zdaneim nic się nie zmieniło

bo najtrudniej jest połączyć własne samopoczucie z oczekiwaniami otoczenia i panującym obyczajem społecznym - od pewnego momentu wszyscy oczekują że człowiek będzie poważny , mądry , dostojny , stateczny itp , dlatego stara baba z heloł kitty na bluzce robi bulwers , bo nie wypada w tym wieku niebezpiecznie jest uzewnętrzniać osobowość od pewnego wieku , bo przypną etykietkę szurniętego itp na szczęście zaczyna się to powoli zmieniać , więc mam szansę że mnie nie będą ganiać z kropidłem na starość

Napisane przez agnes_bdg

[LEFT]
mam tak samo
i sama siebie dalej tak postrzegam
ale nie oszukuję się, bo w końcu chyba przyjdzie taki dzień, że spojrzę w lustro i zapytam: czy ta stara baba to naprawdę ja??

nie , bo jak patrzysz codziennie to zmian tak bardzo nie widać , zdążysz się przyzwyczaić



mam to samo

Napisane przez tricolor

Chce mi się ciasta marchewkowego :rycze:
czy ktoś pamięta taki super sprawdzony przepis? co zawsze wychodzi?

-4 jajka
-2 szkl cukru
-2 szkl mąki
-1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
-3 łyżeczki cynamonu
-1 szkl oleju
-3 szkl marchwi utartej na drobnej tarce , luźno nałożone bez ubijania
-orzechy , rodzynki , pestki słonecznikowe ,figi itp
jajka utrzeć z cukerm , dodając mąkę , proszek , potem olej ,jak utarte dodać marchew i bakalie . Wymieszać i do pieca w 180 stopni albo do prodiża .

Jaki dziś upał był , normalnie bez kurtki chodziłam

[aileenn]

Napisane przez Parabelka

-4 jajka
-2 szkl cukru
-2 szkl mąki
-1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
-3 łyżeczki cynamonu
-1 szkl oleju
-3 szkl marchwi utartej na drobnej tarce , luźno nałożone bez ubijania
-orzechy , rodzynki , pestki słonecznikowe ,figi itp
jajka utrzeć z cukerm , dodając mąkę , proszek , potem olej ,jak utarte dodać marchew i bakalie . Wymieszać i do pieca w 180 stopni albo do prodiża .

I właśnie sobie przypomniałam, czego nie kupiłam: marchewki!
Więc idę obrabiać groch - będą kotleciki grochowe z sosem pomidorowym

[anastazjaaa2]

Dobry

[Maja102]

Napisane przez Parabelka

-4 jajka
-2 szkl cukru
-2 szkl mąki
-1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
-3 łyżeczki cynamonu
-1 szkl oleju
-3 szkl marchwi utartej na drobnej tarce , luźno nałożone bez ubijania
-orzechy , rodzynki , pestki słonecznikowe ,figi itp
jajka utrzeć z cukerm , dodając mąkę , proszek , potem olej ,jak utarte dodać marchew i bakalie . Wymieszać i do pieca w 180 stopni albo do prodiża .

a jak długo piec i na co to przepis - na dużą blachę? tortownicę?

[Ewusia_marchew]

Napisane przez aileenn

I niby sprawa oczywista, a sama o tym nie pomyślałam. Że to przez starość nie mam już warkocza tak grubego Źle mi robi myśl o wpływie czasu na człowieka. Tym bardziej, że w środku wcale nie czuję się starsza, poważniejsza itp. Ot, po prostu więcej rzeczy widziałam, więcej ludzi spotkałam, ale jakiś rdzeń mnie dalej ma 20 lat.

ale po dodatkowych kilogramach, zmarchach i coraz chudszym warkoczu widać ze czas w miejscu nie stoi

Napisane przez Maja102

Rejcz bo Ty jesteś elektryzująca laska

o!

Napisane przez Parabelka

Jaki dziś upał był , normalnie bez kurtki chodziłam

ja nawet bez swetra z krótkim rękawem w sensie

W ogóle fajny dziś dzień, pogoda dopisała, wsypałam sie (nie licząc tradycyjnego telefonu z pracy o 9 rano ), byłam na basenie i w tajskiej knajpie na pysznym żarciu generalnie taki weekend to ja rozumiem

[akiyo]

To i ja, żeglując po morzach jesiennej melancholii, zakotwiczę chwilowo w nowym barze...

Napisane przez aileenn

I niby sprawa oczywista, a sama o tym nie pomyślałam. Że to przez starość nie mam już warkocza tak grubego Źle mi robi myśl o wpływie czasu na człowieka. Tym bardziej, że w środku wcale nie czuję się starsza, poważniejsza itp. Ot, po prostu więcej rzeczy widziałam, więcej ludzi spotkałam, ale jakiś rdzeń mnie dalej ma 20 lat.

To chyba nieuleczalna choroba, ale jak widać dotyka całkiem sporo osób

Napisane przez Parabelka

siostro mojaż , tylko że ja nawet 20 nie mam

Też się czasem zastanawiam, czy nie utkwiłam na tak wczesnym etapie...

Chcę mi się perfum nowych (a to ciekawostka...), a wywaliłam beztrosko całą kasę na książki i czarne rozwleczone szmaty (i tak środki powstrzymały mnie na początku drogi pragnień )
Ale to pierwszy raz od dawna, kiedy zbankrutowałam na czymś innym niż flakony; nie wiem, czy to dobrze, czy źle

[Polly_]

Napisane przez akiyo

To i ja, żeglując po morzach jesiennej melancholii, zakotwiczę chwilowo w nowym barze...



To chyba nieuleczalna choroba, ale jak widać dotyka całkiem sporo osób


Też się czasem zastanawiam, czy nie utkwiłam na tak wczesnym etapie...

Chcę mi się perfum nowych (a to ciekawostka...), a wywaliłam beztrosko całą kasę na książki i czarne rozwleczone szmaty (i tak środki powstrzymały mnie na początku drogi pragnień )
Ale to pierwszy raz od dawna, kiedy zbankrutowałam na czymś innym niż flakony; nie wiem, czy to dobrze, czy źle

poka czarne rozwleczone szmaty !

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

poka czarne rozwleczone szmaty !

Tak, Akiyo poka szmaty!

A ja zanabyła żem gotnindżowe piptoły ale dopiero lecą z Anglii czy skądśtam.

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Polly, bym zapomniała. Będę zamawiać próbki z Galilu i waham się nad Small Lakiem. Brać, nie brać? Może być w moim guście?

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

--

Polly, bym zapomniała. Będę zamawiać próbki z Galilu i waham się nad Small Lakiem. Brać, nie brać? Może być w moim guście?

pffff..potem bedzie na mnie

juz ci napisałam pollydokładnie jak to pachnie to se stwierdź czy w Twoim guście

a fogle galilu ma Durge? fontpieu

[Spoora]

Napisane przez aileenn

Jak Bar wyrwał do przodu z kopyta
Dzień dobry wszystkim - szykuje się piękny dzień!



I niby sprawa oczywista, a sama o tym nie pomyślałam. Że to przez starość nie mam już warkocza tak grubego Źle mi robi myśl o wpływie czasu na człowieka. Tym bardziej, że w środku wcale nie czuję się starsza, poważniejsza itp. Ot, po prostu więcej rzeczy widziałam, więcej ludzi spotkałam, ale jakiś rdzeń mnie dalej ma 20 lat.

Napisane przez Ewusia_marchew

W ogóle fajny dziś dzień, pogoda dopisała, wsypałam sie (nie licząc tradycyjnego telefonu z pracy o 9 rano ), byłam na basenie i w tajskiej knajpie na pysznym żarciu generalnie taki weekend to ja rozumiem

Na chu...steczkę oni tak dzwonią Może wyciszaj tel na noc

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

pffff..potem bedzie na mnie

juz ci napisałam pollydokładnie jak to pachnie to se stwierdź czy w Twoim guście

a fogle galilu ma Durge? fontpieu

Wróć, Lulua ma. Z Lului też będę zamawiać.
Napisałaś, że jak Staff Gąsienicowy ale nie pamiętam jak pachniał Zieleniny tam za bardzo nie było o ile pamiętam, same skały więc wykluczam zatęchłość, błotnistość i otulanie... No dobra, biorę
A Ciebie nie kusi flakon? Nie szukałaś czegoś w ten deseń?

[Murszafka]

Nie spać, pisać!!
Miałam 2 zmiany czasu w ciągu jednej doby, skutkiem czego spać nie mogę od 4 rano...
Pogodę mamy do chrzanu, wczoraj chmury, dziś ma padać... Także dziś będzie barowy dzień chyba.
A małżon śpi i śpi... Po przylocie usiadł i natychmiast padł na 5 godzin, wstalismy tylko na kolację i krótki spacer, i znów padł, jak kawka. Ma spore zaległości do nadrobienia, ale nie sądziłam, że wszystko za jednym razem będzie chciał...

Co do wieku... Mnie zachwyca, jak mój ponad 70-letni Tata skrada się np.,żeby zrobić Mamie kapelusz ze skórki po właśnie zjedzonym bananie, a potem się ganiają po domu z Mamą, równolatką
Gorzej, że cały czas zapominają o wieku i Tata potrafi sobie spacer po spadzistym dachu urządzić... Jak spadnie i się połamie, to po jabłkach będzie...
A dla równowagi, nietoperz mój podobno całe życie stary był... A jest sporo młodszy od moich Rodziców.
No dobra, kończę ten przydługi wywód i idę do łazienki poczytać
Miłego!