Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[karota11]

Diabli, myślę, ze masz prawo czuć się zirytowana. Tak jest , ja tez nei mam nic do teściowej, ale dla mnie jest za bardzo "zakręcona",zeby racjonalnie się zająć Małym. i tu u mnie podobna sytuacja, którą ja zauważyłam, Kuba jak sie budzi jak jesteśmy u moich rodziców, to mama jak podejdzie do wózka to stara sie go dalej ululać,zebym sobie ja odpoczeła, lub coś zrobiła, a jak jesteśmy u teściów i Kuba się obudzi to teściowa leci do wózka i najważniejsze,zeby ona się z dzieckiem pobawiła. A to nic,ze jak jest niewyspany, to zaraz będzie marudził, to wtedy mi go prowadzi ;/
A dziwne,zebyś tego nei widziała, jak Twoja mama dała rade pozmywać, a tesciowa saczy kawkę;/

[diabli]

Napisane przez banka26

A aa zapomnialam przed mc pojechalam z D. To kiosku po karty zlowie ninja i po tym naszym czasie wspolnie spedzonym wrocilismy do domu , d. Zaaferowany kartami otwiera i co chwila przybiega krzyczac " o jaaa ale super karta", " o jacie nie mam takiej" za ktoryms razem wpada i krzyczy " o ja pier...ole " i w tym momencie zatyka usta i mowi przepraszam zapomnialem sie my z tz na siebie , tz juz nie moze ze smiechu ja tez ledwo z mina powazna wytrzymalam i pytam sie Dawidku skad ty znasz takie slowo a on ze nie wie na to ja jak to nie wiesz w domu takich slow sie nie uzywa na to on ze wie i wymsknelo mu sie bo ta karta taka najlepsza byla i chcial wyrazic swoje szczescie :banghead:

no masakra D. Po rozmowie i postawieniu do pionu wyszedl a my niestety w smiech hee i tz mowi pewnie chcial powiedziec o ja pier...ole jaka zaj...sta karta hee to rak dziwnie brzmi z ust 7 latka tym bardziej ze do tej pory przynosil slowa typu debil, psychol, cip..ka inpytal sie co to znaczy , co to jest ....ehhhh te dzieci

no ladnie. i jak tu zachować powage?
nam szymek dzisiaj spiewal: zakochana para, siedzi na kominie i caluje swinie. świnia była chora poszła do doktora, doktor był pijany przykeił się do ściany. sciana była mokra przylepil się do okna. okno było duże, wyleciał na podworze. na podwórzu były koty wykopały mu galoty dalej nie pamiętam ale kwiczał przy tym jak szalony przedszkolne hity

[karota11]

Napisane przez diabli

Nelusia i jej zielony przyjaciel nie mogłam się zdecydować, które fotki wrzucić...wszystkie sa fajne, ale przedostatnia mnie rozbroila

i komentarza tez sobie nie odpuszczę!@

1) poznajcie Zielonego, to nie on mnie podrapal
2) lubimy razem fikac - (uwielbiam jak tak podrzuca dupka hehe)
3) mówisz, ze zaby skacza? eee lepiej zrob samolot
4) mama nie patrzy, wiec możemy pobrykać
5) i kto ma większe gały, no kto?!
6) tatuś wymyslil nową zabawę, parodiowanie córki
7) sweet focia we dwoje
8) odrobina powagi (jaaaa uwieeeeelbiam jaaaaaaa )
9) no zrob dziube jak jak!

o jaaaa wymiękam te ze smokiem i to ostatnie wymieta ale super sesja

Napisane przez banka26

hee to czekam hii
Ta moj D. Stwierdzil ze to co M. Je to ochydaaa heee wiec nie dziwie sie Szymkowi


A aa zapomnialam przed mc pojechalam z D. To kiosku po karty zlowie ninja i po tym naszym czasie wspolnie spedzonym wrocilismy do domu , d. Zaaferowany kartami otwiera i co chwila przybiega krzyczac " o jaaa ale super karta", " o jacie nie mam takiej" za ktoryms razem wpada i krzyczy " o ja pier...ole " i w tym momencie zatyka usta i mowi przepraszam zapomnialem sie my z tz na siebie , tz juz nie moze ze smiechu ja tez ledwo z mina powazna wytrzymalam i pytam sie Dawidku skad ty znasz takie slowo a on ze nie wie na to ja jak to nie wiesz w domu takich slow sie nie uzywa na to on ze wie i wymsknelo mu sie bo ta karta taka najlepsza byla i chcial wyrazic swoje szczescie :banghead:

no masakra D. Po rozmowie i postawieniu do pionu wyszedl a my niestety w smiech hee i tz mowi pewnie chcial powiedziec o ja pier...ole jaka zaj...sta karta hee to rak dziwnie brzmi z ust 7 latka tym bardziej ze do tej pory przynosil slowa typu debil, psychol, cip..ka inpytal sie co to znaczy , co to jest ....ehhhh te dzieci




Wiem

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[diabli]

Napisane przez karota11

o jaaaa wymiękam te ze smokiem i to ostatnie wymieta ale super sesja

tatuś młodej wymyslil zabawe i ja parodiuje "jestem nela, nela morela. nelusia pielusia mam twojego smoka tralalala" a ona kwiczy, choć na początku mine miała niewyrazna. a teraz sama podsuwa smoczek żeby pacynka mogla go zjeść musiałam to uwiecznić ciekawe co sobie myśli...

[Magiusa]

Dziewczyny pomocy. Nie wiem co sie dzieje. Daro dotychczas owszwmw dzien mial malo drzemek a w nocy kilka pobudek na jedzenie ale od 2-3 dnima tez problemy z nocnym snem.w sumie jyz kolo 3w nocy sie zaczyna. Mocno sie rzuca i przebudza.udaje mi sie go przetrzymac do 5-6 dzieki polozeniu na boczku i z nami ale nie dluzej. Niepokoja mnie te problemy ze snem. Ktoras tak miala? To jakis etap?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

Napisane przez Ashyshqa

To mi przypomnialas! Sofia dzis usiadla w bujaku. Z tej pozycji najnizszej, lezacej w zasadzie siadla do 90° Ale z pozycji na czworaka jeszcze.nie siada. W gorze jest albo lowa albo pupka,jednoczesnie jeszcze nie.

no ladnie! to prawie jak z lezenia! czyli miesnie brzucha wytrenowane
Flo tez jednoczesnie nie podniesie glowy i pupki, zeby na czworaka stanac... w ogole to on jeszcze sie meczy na brzuszku i po paru minutach lebek kladzie na piastce i sobie ja gryzie ale pupke czasem tez unosi do gory, wiec ogolnie idzie wszystko w dobrym kierunku

[deb]

Cześć Podczytałam Was wczoraj na komórce ale nie mogłam się coś zalogować. Mąż mecz oglądał na kompie
Szkoda tylko żę nie pamiętam kto co
Diabli współczuje teściowej...ale nie martw się na pewno mała tak nie płakała jak Was nie było bo potem przy Was by się nie brała znowu za rozbieranie jejPowiem Ci że jak się zastanawiałam wczoraj to ja z nikim (oprócz męża) nie zostawiłabym teraz Helci nawet moja mama teraz ją widuje moim zdaniem za rzadko żebym się nie martwiła. Zresztą ona Helę też od razu bierze na ręce

Dzisiaj się wybieramy do moich rodziców więc znowu będę mieć zaległości.
Kurcze wczoraj oblecieliśmy wszystkie sklepy i nigdzie nie ma słoiczków dla dzieci - są jedynie deserki albo obiadki dla większych. I nie mam co małej dać jeść na dziś

[cloche]

Napisane przez Ashyshqa

Diabli ja Cie rozumiem. Najmniej w tym wszystkim chodzi o to, ze to tesciowa a o to jak sie zachowuje (ja swojej tesciowej dziecko pod opieke dalabym bez mrugniecia okiem, a mojej mamie niekoniecznie ). A zachowuje sie jakby byla pepkiem swiata... A juz ten powod, ze babcia zazdrosna i ma depresje to raczej.powod by babcie trzymac raczej na dystans, az nie zrobi ze soba porzadku..

dokladnie

Napisane przez banka26

A aa zapomnialam przed mc pojechalam z D. To kiosku po karty zlowie ninja i po tym naszym czasie wspolnie spedzonym wrocilismy do domu , d. Zaaferowany kartami otwiera i co chwila przybiega krzyczac " o jaaa ale super karta", " o jacie nie mam takiej" za ktoryms razem wpada i krzyczy " o ja pier...ole " i w tym momencie zatyka usta i mowi przepraszam zapomnialem sie my z tz na siebie , tz juz nie moze ze smiechu ja tez ledwo z mina powazna wytrzymalam i pytam sie Dawidku skad ty znasz takie slowo a on ze nie wie na to ja jak to nie wiesz w domu takich slow sie nie uzywa na to on ze wie i wymsknelo mu sie bo ta karta taka najlepsza byla i chcial wyrazic swoje szczescie :banghead:

no masakra D. Po rozmowie i postawieniu do pionu wyszedl a my niestety w smiech hee i tz mowi pewnie chcial powiedziec o ja pier...ole jaka zaj...sta karta hee to rak dziwnie brzmi z ust 7 latka tym bardziej ze do tej pory przynosil slowa typu debil, psychol, cip..ka inpytal sie co to znaczy , co to jest ....ehhhh te dzieci

ech... no co zrobic... mysle, ze dobrze to rozegraliscie, a latwo na pewno nie bylo!

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Napisane przez diabli

dzięki bo zaczynałam myslec, ze przesadzam i może faktycznie powinnam chcieć "równowagi" miedzy babciami. żeby miała dwie i uwielbiala obie. ja bylam bez babc - jedna 400km od domu, wiec nie jezdzilismy za często, a druga w stanach przez cale moje dzieciństwo.
moja mam tez nie jest idealem, czasem mloda tak wywija, ze nam slabo (a ona się chichra) ale wiem, ze mala jest bezpieczna...jak kiedys nela chlusnela mlekiem to tesciowa uciekla. zupełnie nie wiedziała co robic i nawet nie probowala...było tylko o boze boze. smutno mi, bo wiem, ze tzowi zależy, ale on tez chyba widzi, ze jego mama nie ogarnia.

ona jest pewna, ze chce zajmowac sie niemowlakiem???

[deb]

Diabli - Fajnego smoka ma Nelusia i smok też ma fajnego smoka

I jeszcze co do powiększania rodziny - trzymam kciuki Przyznam że ja też chciałabym szybko starać się o drugie, ale nie konsultowałam się jeszcze z lekarzem kiedy można po rozejściu spojenia.
Poza tym przeraża mnie trochę opieka nam malutki dzieciątkiem i Helcią która by zaczynała chodzić
Między moim mężem a jego bratem jest 11 miesięcy różnicy taka ciekawostka

[cloche]

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny pomocy. Nie wiem co sie dzieje. Daro dotychczas owszwmw dzien mial malo drzemek a w nocy kilka pobudek na jedzenie ale od 2-3 dnima tez problemy z nocnym snem.w sumie jyz kolo 3w nocy sie zaczyna. Mocno sie rzuca i przebudza.udaje mi sie go przetrzymac do 5-6 dzieki polozeniu na boczku i z nami ale nie dluzej. Niepokoja mnie te problemy ze snem. Ktoras tak miala? To jakis etap?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tak, to jest taki etap, to ten skok od okolo 19tego tygodnia, ktory moze trwac 5 tygodni nawet. znaczy sie, tak jest rozpisany wg niemieckich skokow, w polskim grafiku jakos inaczej to wygladalo. ale wielu dziewczynom pasowal wlasnie ten niemiecki termin.
podczas tego skoku wiele dzieci ma problemy ze spaniem, czy to noc, czy dzien. ale po nim bedzie wielka roznica! dziecko bedzie sobie juz gadalo (a nie skrzeczalo), ruchowo tez postepy, w ogole takie bardziej kumate sie dzieci robia. juz nie takie calkiem bezbronne sie wydaja.
trzeba przetrwac...

[deb]

Napisane przez karolina2121

proszę https://drive.google.com/file/d/0B9x...it?usp=sharing

na pewno przyda się mamom słoiczkowym, które rozszerzają dietę wg http://www.benc.pl/czytelnia/105/sch...ych-sztucznie/ lub http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...doskonaly.html, bo na słoiczkach wg mnie czasami za wcześnie podają niektóre warzywa, wolę być ostrożna, bo Antek ma skłonność do alergii - dlatego zrobiłam taką listę

1 tabela - po 4mies, 2 - po 5 itd. , na żółto są nowe danie, które można wprowadzać

o jeszcze tego szukałam żeby napisać - Karolina jesteś Wielka dzięki, będę korzystać z Twojej rozpiski bo się gubię poczekam jedynie z mięskiem.
Chyba nic się nie stanie jak mięsko tak po miesiącu zacznę? Owoce po 3 tygodniach chciałam. I nie wiem czy najpierw jakąś kaszkę czy najpierw mięsko?

[banka26]

Diabli Nelcia jak zwykle boska heheh i kolega calkiem calkiem

[humpback]

Napisane przez lonely_lady

u nas było identycznie.. ten kiepski okres trwał jakieś dwa tygodnie. Dzisiaj jest 4 noc jak mały znowu grzecznie zasypia w łóżeczku i przesypia więcej niż 2 godziny w nocy a ja znowu odżyłam

to u nas dziś w nocy jakaś masakra i jeszcze o 5 nad ranem mężowi się oberwało że nie reaguje na płacz dziecka a wstaje dopiero jak I. zacznie wrzeszczeć

Napisane przez xal

Diabli, jak tak czytam waszą historię to co raz bardziej upewniam się w przekonaniu, że z teściową nie zostawię P.
Moi rodzice poszli kiedyś z małą na spacer, to dałam konkretne wytyczne i miałam jeszcze telefon z pytaniem "bo ... " No i jak tu wytłumaczyć mężowi, że z moimi rodzicami to mam pewność, że jak powiem ma porę drzemki to dadzą smoka i zaśnie, a jak powiem, że ma spać dalej i dać na brzuszek, pokwęka i zaśnie to dadzą i pośpi tak jak zwykle. A do teściowej to sobie można i to nawet przy nas w domu a co dopiero na spacerze.
A, i dzisiaj moja mama mi kazała raz w tygodniu zostawiać małą na godzinę samą z tatusiem i wychodzić z kimś na ploty, aerobik, cokolwiek byle bez dziecka, dla naszego zdrowia psychicznego. Ja tak chyba jeszcze nie potrafię Co innego szybkie zakupy w jej porze drzemki, żeby jej nie ciągnąć a co innego tak o ...

ja mam podobnie. ja mogę mówić, a moja teściowa zrobi po swojemu. a mojej mamie bardziej ufam, bo też wiem że zna I. lepiej bo znacznie więcej czasu z nim spędza.
a wychodzenie bez dziecka polecam. poza tym tatusiowi dobrze robi sam na sam z dzieckiem

Napisane przez banka26

D. Powiedzial po naszym dniu ze sprawilam ze jest najszczesliwsza osoba hehe i chce zeby ten dzien nigdy sie.nie skonczyl

I juz wymyslil plan na kolejny dzien we dwoje

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

Napisane przez karota11

oj współczuję, no ja własnie z teściową nie zostawię małego, z mamą tak, bo ona zna już Małego zwyczaje ;/

ja też

Napisane przez Ashyshqa

jednak rodzenie dzieci.na.jesien-zime ma swoje plusy. O chocby taki, ze cala zime spokojnie w gondoli spedza. Drugi.to.taki, ze wszystkie letnie pysznosci mozna w ciazy jesc bez ograniczen, a w zimie niewiele kusi moze kolejne bedziemy.planowac na zime

Ach, zapomnialam Wam napisac, ze mamy w rodzinie kolejne dzieciatko! TZa bratowa urodzila wczoraj coreczke w 33tc malutka.ma sie dobrze choc przynajmniej miesiac spedzi w inkubatorze ;( wazy 1,9kg kruszynka... Ma na imie Emily i jest piata wnuczka TZa rodzicow. W nas ich jedyna nadzieja na wnuka, po pozostale 2 rodzinli nie.chca wiecej dzieci W ogole z tym porodwm to.byla mega szybka akcja. o 12 mama zaczela miec skurcze (byla na. spacerze z siostra), a o 14 mala juz byla na swiecie.

czekolada kusi niezależnie od pory roku
i gratulacje dla bratowej

[vil84]

o której miałyście dziś pobudkę?
Przemek obudził się radosny i szczęśliwy o 4.30. popatrzyliśmy jak na wariata, dostał świeżego pampka, mleko i położyliśmy. po godzinie gadania zasnął na godzinę ciężkie będą najbliższe poranki

Napisane przez banka26

D. Powiedzial po naszym dniu ze sprawilam ze jest najszczesliwsza osoba hehe i chce zeby ten dzien nigdy sie.nie skonczyl

I juz wymyslil plan na kolejny dzien we dwoje

cudowny

Napisane przez diabli

moja "tesciowa" do tej pory nie rwala się jakos bardzo do opieki...za to do bawienia, noszenia i dobrych rad az za bardzo kurcze lubie ja, ale naprawdę nie potrafie jej zaufac. jest straszna panikara, nawet wozka z lekkiej gorki nie chce pchac "wezcie ja, bo to niebezpieczne". i drazni mnie ze wpada z niezapowiedzianymi wizytami, a kiedy oznajmiam, ze spacerujemy to ja wiecznie bola nogi i długo już chodzilysmy i czas do domu "na kawe". ja kawy nie pije ale nie w tym rzecz - moja mama jak tu przychodzi to zajmuje się mala zebym mogla w miedzy czasie ogarnąć dom, obiad itd. pomaga jak może, zabiera mala na spacery zebym mogla pozmywać, ogarnąć ten remontowy syf...i caly dzień staramy się być poza domem, wracamy tu tylko na cyca, zmiane pieluchy. a tz mama jak przychodzi to rozsiada się i liczy na to, ze zostanie konkretnie obsluzona...to nic, ze mi jezor wisi do ziemi, bo wedruje szosta godzine, ze dziecko trzeba nakarmić, ze w zlewie stos. wczoraj pojechaliśmy do catoramy dokupić jakies cuda, moja mama z mloda. wracamy i dziwne, wozek w korytarzu, wiec wiedziałam, ze cos jest nie tak, bo powinny spacerować. wchodzę do mieszkania, a tu druga babcia siedzi przy kawie...szczeka mi opadla. tz pyta dlaczego nie na zewnątrz, bo on chce wiercic "a bo już zrobilysmy rundke". "no ale chcemy dokonczyc, wiec babcie zabierzcie Nelusie na spacer" "za chwile, napij się kawy, M. CI ZROBI" (moja mama) nie wytrzymałam, zabrałam mala dalam jesc i zapakowałam do wozka. moja mamuska zrozumiala (w miedzy czasie zdazyla pozmywać ) i wychodzimy. no to tesciowa tez się zebrala...i troche obrazona, kazala odprowadzić się chociaż kawalek w strone domu. wieczorem opowiedziałam tzowi, ze chyba była zla - zadzwonil i wysluchal jak to ona się zle czuje, jak jej zle, ze ma depresje...stad dzisiejsza akcja. "bo babci smutno" wiec trzeba wnuczke jej tez "udostepnic". kurna jak rzecz bo ona ma dwie babcie i ta druga na pewno jest zazdrosna, ze wiecznie pierwsza jest z mala. potrzasnijcie mna jeśli mam jakies uprzedzenia. Mysia Ty jakos na luzie do tego podchodzisz. za bardzo się spinam? sama już nie wiem. może na sile wyszukuje sobie podtekstow? w każdym razie zle mi z tym.

szkoda że teściowa Was nie rozumie ...ale miej też na uwadze że ona może nie mieć sił godzinami łazić z Małą co nie zmienia faktu że niefajnie się zachowuje ...

Nela ma super przyjaciela ... no i śliczna jak zawsze

Napisane przez banka26

A aa zapomnialam przed mc pojechalam z D. To kiosku po karty zlowie ninja i po tym naszym czasie wspolnie spedzonym wrocilismy do domu , d. Zaaferowany kartami otwiera i co chwila przybiega krzyczac " o jaaa ale super karta", " o jacie nie mam takiej" za ktoryms razem wpada i krzyczy " o ja pier...ole " i w tym momencie zatyka usta i mowi przepraszam zapomnialem sie my z tz na siebie , tz juz nie moze ze smiechu ja tez ledwo z mina powazna wytrzymalam i pytam sie Dawidku skad ty znasz takie slowo a on ze nie wie na to ja jak to nie wiesz w domu takich slow sie nie uzywa na to on ze wie i wymsknelo mu sie bo ta karta taka najlepsza byla i chcial wyrazic swoje szczescie :banghead:

no masakra D. Po rozmowie i postawieniu do pionu wyszedl a my niestety w smiech hee i tz mowi pewnie chcial powiedziec o ja pier...ole jaka zaj...sta karta hee to rak dziwnie brzmi z ust 7 latka tym bardziej ze do tej pory przynosil slowa typu debil, psychol, cip..ka inpytal sie co to znaczy , co to jest ....ehhhh te dzieci

uroki dorastania

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny pomocy. Nie wiem co sie dzieje. Daro dotychczas owszwmw dzien mial malo drzemek a w nocy kilka pobudek na jedzenie ale od 2-3 dnima tez problemy z nocnym snem.w sumie jyz kolo 3w nocy sie zaczyna. Mocno sie rzuca i przebudza.udaje mi sie go przetrzymac do 5-6 dzieki polozeniu na boczku i z nami ale nie dluzej. Niepokoja mnie te problemy ze snem. Ktoras tak miala? To jakis etap?

Przemek ma tak od ponad miesiąca jak przestał jeść w nocy. jadł 4-5 i spał do 7-9, a teraz z każdym dniem śpi krócej - koło 6-7, ale często koło 5.30 już. a teraz przy zmianie czasu to już w ogóle masakra chyba zacznę się kłaść z nim koło 21 ... w dzień nie odsypia, nadal spi 2-3 razy po poł h

[cloche]

deb, 11 miesiecy roznicy?! ja pierdziu.... tak jak ty nie wyobrazam sobie opiekowac sie malym placzkiem i dzieckiem zaczynajacym chodzic. bunt 2latka tez nalezy miec na uwadze... no i finansowo tez trzeba jakos wyrobic (w niemczech dostaje 65% netto ze sredniej zarobionej w roku przed wychowawczym, czyli jesli pojde na nowy wychowawczy bezposrednio po pierwszym, to nie dostane kasiury.. a kredyt nade mna wisi). no i nie mam zamiaru byc w ciazy, jak Flo bedzie na 3.operacji - pobyt w szpitalu nalezy wtedy zaplanowac na jakies 2 miechy niestety... wiec wyjdzie nam roznica min. 3 lata. ja uwazam, ze to ok.
co do diety, pewnie ze mozesz mieso pozniej zaczac. w ogole to sa jakies tam wytyczne tylko. najwazniejsze to nie dowalic za duzo nowosci na raz i patrzec, czy dziecku nowe zarelko sluzy. Florkowi miesko bylo chyba zbyt ciezkostrawne i na razie tez olalam. bawimy sie dalej w warzywa i zaczelismy owoce.

vil, u nas o 5tej nowego czasu pobudka. ale za to Florek ma juz pierwsza drzemke
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ashyshqa]

czesc dziewczeta
u nas pobudka o 6, potem 1,5h brykania i drzemka. czyli wszystko wg starego czasu. tragedii nie ma. o, wlasnie sie obudzila Sofka z drzemki. A jest 8.10 zobaczymy o ktorej wieczorem bedzie chciala isc spac...

Diabli super foty. Smok to ta myjka z biedry? Swietna jest

Deb pokolenie naszych rodzicow to w ogole hardkorowe bylo. Miedzy mna a moim bratem jest 1,5roku roznicy i duzo moich znajomych ma rok starsze/mlodsze rodzenstwo. U nas raczej tak bie bedzie... Chcialabym 2 lata roznicy ale bardziej prawdopodobne sa 3...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NoBoTak]

Napisane przez maarchewka

A i dzisiaj mieliśmy falstart ze spacerówką. Myślałam, że jak wsadze w spacerówke, to W. będzie więcej widziec i nie będzie marudził..o jak ja się myliłam.. jak nie ma ochoty spacerować to i specerówka nie pomoże...


a jednak gondolka lepsza- zabawki nie wypadają, dziecko widać (u mnie spacerówka tylko na jedną stronę), nie wieje w nózki..

O widzisz. Leon tez nie przepada za wozkiem i myślałam że spacerówka może wszystko zmienic, a tu sie okazuje ze niekoniecznie :-\

[cloche]

Napisane przez Ashyshqa

Chcialabym 2 lata roznicy ale bardziej prawdopodobne sa 3...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to moze razem bedziemy biegaly w drugiej ciazy? u nas jak tak licze i uwzgledniam pare cykli staran, to wyjda 3 lata. oczywiscie zycie zweryfikuje i tak moje plany, ale na razie wydaje sie to prawdopodobne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[xal]

Napisane przez NoBoTak

Doradźcie mi proszę. Zblizam się do rozszerzenia diety i się zastanawiam czy jak L robi kupki co 3-4 dni, takie gestniejsze to marchewka mu nie zaszkodzi? Boję się że będzie miał problemy, bo większość z Was pisała, że Wasze Bobasy robiły bardziej zadkie. Moze zacząć od jabłka?

Kupki byly co 7 dni i to ze wspomaganiem, plastelina. Po 3 dniach marchewki kupka sama poszła, mniej plastelinowata. Też się bałam marchewki a wyszło super

[humpback]

Napisane przez vil84

o której miałyście dziś pobudkę?
Przemek obudził się radosny i szczęśliwy o 4.30. popatrzyliśmy jak na wariata, dostał świeżego pampka, mleko i położyliśmy. po godzinie gadania zasnął na godzinę ciężkie będą najbliższe poranki

7.30 definitywnie I. nie chciał już spać, ale od 9 ma drzemkę więc nie jest źle. tylko w nocy szalał, i ciągłego snu przez 2h nie zaznałam..

[NoBoTak]

Piszecie o teściowych uśmiech pojawia się na mojej twarzy gdy widzę, że takie przejścia nie tylko u mnie Z każdej z Waszych opowieści znalazłabym fragment który pasuje do mojej teściowej. Na szczęście nie jest natarczywa ze swoimi radami. Najbardziej mnie wkurzały jej nie zapowiedziane wizyty. Przychodziła akurat w momencie gdy była u mnie koleżanka (i wcale nie czuła się skrępowana że przeszkadza, wręcz koleżanka zabrała się i poszła) bądź gdy jesteśmy na spacerze i wtedy dzwoni "gdzie jesteście bo czekam na Was pod domem" Za którymś razem gdy tak wpadła bez zapowiedzi poprostu jej nie otworzyłam drzwi, udając że nie ma nikogo:/ Wiem świnia jestem! W końcu podczas jakieś rozmowy powiedziałam jej, że gdy chce przyjść niech da mi wcześniej znać żeby nie było niezręcznej sytuacji, że nas nie ma w domu bądź mam innych gości to popatrzyła na mnie jak na kosmitę i zapytała "to ja mam się zapowiadać?" Od tego czasu jej u nas nie było hahah, a było to jakieś 2 miesiące temu:P
Teściowa jest bardzo chętna do zajmowania się Małym ale tylko słownie, bo gdy tylko zacznie marudzić jej na rękach od razu mi go oddaje bo "coś mu jest":/ Zresztą i tak bym jej dziecka nie zostawiła. Ostatnio brat TŻa który dopiero co się wprowadził do nowego domu poprosił ją żeby przyszła i zajęła się ich 4letnim synkiem bo oni musieli gdzieś jechać. Więc tak się nim zajęła, że ten potrafił zamknąć ją w trampolinie i uciec, a teściowa nie potrafiła się wydostać. Mały gdzieś się wywalił - całe nogi w strupach - no paradia hahaa A ja miałabym jej dziecko zostawić:P hahah

[xal]

Napisane przez humpback

ja mam podobnie. ja mogę mówić, a moja teściowa zrobi po swojemu. a mojej mamie bardziej ufam, bo też wiem że zna I. lepiej bo znacznie więcej czasu z nim spędza.
a wychodzenie bez dziecka polecam. poza tym tatusiowi dobrze robi sam na sam z dzieckiem

Moi rodzice mają do mnie dalej, rzadziej widzą małą, ale jakoś mam większe zaufanie do moich, bo w razie co zapytają jak nie są pewni, a moja "idealna" teściowa wszystko wie najlepiej
W tym tygodniu umówię się może z kuzynką (mieszka w bloku obok) albo w razie do pojadę do cioci jakieś 15 km w jedną stronę. Tylko mąż późno wraca z pracy, ale wiem że muszę ...

Diabli, ja cię rozumiem

[NoBoTak]

Napisane przez xal

Kupki byly co 7 dni i to ze wspomaganiem, plastelina. Po 3 dniach marchewki kupka sama poszła, mniej plastelinowata. Też się bałam marchewki a wyszło super

No to super moze faktycznie marchewka wszystko ureguluje a nie koniecznie zatwardzi

[candace1]

banka-usmiałam się czytając o twoim 7 letnim D. i jego brzydkim słownictwie bo ja na przykład klnę jak szewc - i często i gęsto zdarza mi się to przy młodej - a ona nie używa w ogóle brzydkich słów
Zupełnie nie wiem od czego to zależy

[karota11]

Napisane przez diabli

tatuś młodej wymyslil zabawe i ja parodiuje "jestem nela, nela morela. nelusia pielusia mam twojego smoka tralalala" a ona kwiczy, choć na początku mine miała niewyrazna. a teraz sama podsuwa smoczek żeby pacynka mogla go zjeść musiałam to uwiecznić ciekawe co sobie myśli...

hehe, te zabawy z tatusiami zawsze są najlepsze Jak Kuba sę na coś zapatrzy to też zawsze się zastanawiam co sobie myśli

Napisane przez deb

Cześć Podczytałam Was wczoraj na komórce ale nie mogłam się coś zalogować. Mąż mecz oglądał na kompie
Szkoda tylko żę nie pamiętam kto co
Diabli współczuje teściowej...ale nie martw się na pewno mała tak nie płakała jak Was nie było bo potem przy Was by się nie brała znowu za rozbieranie jejPowiem Ci że jak się zastanawiałam wczoraj to ja z nikim (oprócz męża) nie zostawiłabym teraz Helci nawet moja mama teraz ją widuje moim zdaniem za rzadko żebym się nie martwiła. Zresztą ona Helę też od razu bierze na ręce

Dzisiaj się wybieramy do moich rodziców więc znowu będę mieć zaległości.
Kurcze wczoraj oblecieliśmy wszystkie sklepy i nigdzie nie ma słoiczków dla dzieci - są jedynie deserki albo obiadki dla większych. I nie mam co małej dać jeść na dziś

głodówka

Napisane przez cloche

tak, to jest taki etap, to ten skok od okolo 19tego tygodnia, ktory moze trwac 5 tygodni nawet. znaczy sie, tak jest rozpisany wg niemieckich skokow, w polskim grafiku jakos inaczej to wygladalo. ale wielu dziewczynom pasowal wlasnie ten niemiecki termin.
podczas tego skoku wiele dzieci ma problemy ze spaniem, czy to noc, czy dzien. ale po nim bedzie wielka roznica! dziecko bedzie sobie juz gadalo (a nie skrzeczalo), ruchowo tez postepy, w ogole takie bardziej kumate sie dzieci robia. juz nie takie calkiem bezbronne sie wydaja.
trzeba przetrwac...

fajne te info u nas też jeszcze trwa skok ale juz widze nowe postępy

Napisane przez humpback

to u nas dziś w nocy jakaś masakra i jeszcze o 5 nad ranem mężowi się oberwało że nie reaguje na płacz dziecka a wstaje dopiero jak I. zacznie wrzeszczeć

ja mam podobnie. ja mogę mówić, a moja teściowa zrobi po swojemu. a mojej mamie bardziej ufam, bo też wiem że zna I. lepiej bo znacznie więcej czasu z nim spędza.
a wychodzenie bez dziecka polecam. poza tym tatusiowi dobrze robi sam na sam z dzieckiem



ja też

czekolada kusi niezależnie od pory roku
i gratulacje dla bratowej

te noce rozbudzane są ciężkie ;/

dzień dobry
mąż dzisia w dzień na służbie, więc my idziemy oporowo spacerować pewnie na cmentarz

skok nam jeszcze trwa, ale Kuba już się robi cwańszy i taki mega skręcony, posadzę go w półpozycji na kolanie, to się podnosi i siada i staje na nogi się prostuje

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez NoBoTak

Piszecie o teściowych uśmiech pojawia się na mojej twarzy gdy widzę, że takie przejścia nie tylko u mnie Z każdej z Waszych opowieści znalazłabym fragment który pasuje do mojej teściowej. Na szczęście nie jest natarczywa ze swoimi radami. Najbardziej mnie wkurzały jej nie zapowiedziane wizyty. Przychodziła akurat w momencie gdy była u mnie koleżanka (i wcale nie czuła się skrępowana że przeszkadza, wręcz koleżanka zabrała się i poszła) bądź gdy jesteśmy na spacerze i wtedy dzwoni "gdzie jesteście bo czekam na Was pod domem" Za którymś razem gdy tak wpadła bez zapowiedzi poprostu jej nie otworzyłam drzwi, udając że nie ma nikogo:/ Wiem świnia jestem! W końcu podczas jakieś rozmowy powiedziałam jej, że gdy chce przyjść niech da mi wcześniej znać żeby nie było niezręcznej sytuacji, że nas nie ma w domu bądź mam innych gości to popatrzyła na mnie jak na kosmitę i zapytała "to ja mam się zapowiadać?" Od tego czasu jej u nas nie było hahah, a było to jakieś 2 miesiące temu:P
Teściowa jest bardzo chętna do zajmowania się Małym ale tylko słownie, bo gdy tylko zacznie marudzić jej na rękach od razu mi go oddaje bo "coś mu jest":/ Zresztą i tak bym jej dziecka nie zostawiła. Ostatnio brat TŻa który dopiero co się wprowadził do nowego domu poprosił ją żeby przyszła i zajęła się ich 4letnim synkiem bo oni musieli gdzieś jechać. Więc tak się nim zajęła, że ten potrafił zamknąć ją w trampolinie i uciec, a teściowa nie potrafiła się wydostać. Mały gdzieś się wywalił - całe nogi w strupach - no paradia hahaa A ja miałabym jej dziecko zostawić:P hahah

jak u mnie.... moja teściowa podła nie jest, czy coś żeby się wtrącać jakoś do nas, raczej neutralna, ale mają teście taki swój świat my zawsze jeździmy z moimi rodzicami, na wypady neidzielne, na wakacje, imprezy,a zteściami trudno się bawić jakoś
Rodzice moi jak przyjeżdżają do Małego to zawsze zadzwonia , czy jesteśmy i ze podjadą, a teściowie nie, bo zdziwieni,z e włansie muszą się zapowiadać ;/
idziemy na ten spacer, bo juz pod matą mi skrzeczy

[sharpnowaja]

hejka
nie dam rady nadrobić
U mnie kryzys na całej linii, zwłaszcza małżeński, ale nie będę tu o tym pisać (może na fb). Mam już wszystkiego dość;/
Karola w dzień ok, ale nocki straszne. Już dwa dni się budziła po kilka razy ale na chwilę a dziś znów wielkie nocne śpiewy. Ja jeszcze nie mogłam spać. Więc dziś to chyba tylko 3 godz przespałam, no i rano półtorej godz jak TŻ zabrał małą do innego pokoju. Dziś to już w ogóle śpiewała w nocy 2 godz, wstała po 6 a o 8 padała ze zmęczenia. No ale przetrzymałam ją do karmienia o 9 i teraz śpi. Fajnie by było jakby pospała z dwie godz, bo mamy iść do teściów a tam na pewno nie zaśnie.

Mysia (czy Marchewka bo już nie wiem) jedziesz do tego Londynu na zakupy w styczniu?

[xal]

Nobotak nie wpuścić teściowej, szacun
U mnie to wygląda tak, że moi rodzice mają podejście do dzieci i do życia tak na swój wiek, a teściowa to tak jak moja babcia czyli podejściowo jedno pokolenie zacofana, a jest w wieku moich rodziców. To nie tylko moja opinia, ale też mojej babci co ma ponad 80 lat. Moja babcia swoje za uszami ma, ale na temat wychowywania mojego dziecka prędzej zrozumie moje podejście niż teściowa

[sharpnowaja]

Napisane przez gosiulka22

Mamusie które sama gotują zupki dla dzieci czym, je zagęszczacie? czy nie zagęszczacie niczym?

niczym

xal body zmieniam codzennie, ubranka co zakładam na body czyli sweterki, spodnie, bluzy po kilku razach (wiadomo że nie chodzi w tym cały dzień). Rzeczy w których chodzi po domu co drugi dzień, skarpetki codziennie, pajac do spania co 2-3 dni

pidżamka to tak półtora roku? dwa lata?

Napisane przez Innocence_89

A.powiedzcie.mi.bo.ja.rob ie.tak.najpierw.marchew.p rzez.3.dni.pierwszy.dzień .było.3.łyżeczki.dziś.6.a .ile.mam.dać.jutro?dodam. że.gotuje.sama.w.niedziel e.dodam.ziemniaka.po.kole jnych.3.dniach.pietruszke .a.później.brokuła.tylko. brokuł.będzie.ze.słoiczka .i.jak.mam.go.dać.dodać.d o.marchewki,ziemniaka.i.p ietruszki,czy.dać.samego. brokuła.osobno???ijakie.w arzywa.mogę.jeszcze.dać.w .tymmiesiącu.i.kiedy.mam. dawać.tyle.tych.warzyw.że by.Mały.miał.to.jako.posi łek/żeby.jadł.te.warzywa.do.s yta???bo.mięso.od.6.miesi ąca.tak???i.kiedy.owoce?? mam.zamiar.dać.tak
1.marchew,swoja-3dni
2.marchew+ziemniak,swoje-3dni
3.marchew+ziemniak+pietru szka,swoje-3dni
4.brokuł-słoiczek-3dni
5.marchew+ziemniak+pietru szka-3dni
6.groszek.zielony-słoiczek-3dni
7.marchew+ziemniak+pietru szka
8.jabłko

kiedy:buraczek,kukurydza, cukinia,fasolka.szparagow a,seler(to.mam.jeszcze.sw oje.ekologiczne)

1,2,3 ok
czemu sam brokuł i groszek?
nie lepiej marchewka + ziemniak+ pietruszka + brokuł (i tak dajesz słoiczek na 3 dni)
a później marchewka + ziemniak + pietruszka + brokuł + groszek?

cukinia, fasolka, kukurydza, seler (groszek w sumie też ) od 6 m-ca życia
burak od 7 m-ca życia
i ja większą porcję dawałam już mając marchew + ziemniak, a całkiem wykluczyłam mleko mając marchew+ziemniak+pietrusz ka+brokuł

[Elusiek85]

http://www.youtube.com/watch?v=2Ns7za7h99A przetestowaliśmy ten patent na Adim, działa 2 gazetki z auchanu rozerwane dziecko śmieje się pół h

[sharpnowaja]

biedny Adaś

diabli ja się na temat teściowej nie będę wypowiadać. I nie wydaje mi się że przesadzasz, przecież Ty w żaden sposób kontaktu nie utrudniasz.

Magiusia ja mam tak od prawie 4 tyg, zobacz czy to nie skok.