Chociaż małe Nasze brzuszki, szybko rosną w nich Maluszki. Mamusie maj-czerwiec 2014

[paulka0212]

Napisane przez Martusiaaa21

Hope jak się czujesz?? odpoczywasz??

Dołaczam się do pytania

[ANTERIA]

Napisane przez kaorlak

Anteria zgadzam się z dziewczynami, że czasami ciąża i dziecko przerastają chłopa. Czują się zagubieni. My mamy inaczej bo to dziecko jest w nas i jakoś psychicznie łatwiej przychodzi dostosowanie się do faktu że na świecie pojawi się dziecko. A chłop widzi zmieniającą się kobietę i rosnący brzuch. Niektórzy nie potrafią tego do siebie przyjąć

Zgadzam się że nie jest to łatwe przywyknąć do takiej myśli i w ogóle, ale znowu nie róbmy z chłopów biednych bezbronnych malutkich chłopców, w końcu jesteśmy dorośli, facet (prawdziwy facet) powinien wiedzieć z czym wiąże się ciąża i skoro dopuszcza do sytuacji jej powstania powinien wziąć odpowiedzialność za dziecko, już nawet nie mówię o matce jego dziecka ale za dziecko. Niestety strasznie mnie razi nieodpowiedzialność facetów i po prostu nie rozumiem kobiet które wiedzą jaki jest ich facet a mimo wszystko decydują się z nim na dziecko (jeżeli facet się nagle zmienia to co innego) mam w bliskiej rodzinie przykład takiej nieodpowiedzialności i mnie to strasznie razi, wybaczcie ale takie jest moje zdanie...

[gosius91]

Zjadłam właśnie ostatnie dwa wczorajsze saszłyki

Pomysłu na obiad brak

[ab_cd]

Hej mamusie! Bardzo, bardzo dziekuje za wszystkie Wasze rady odnosnie krostek. Wczoraj czytałam na wizazu opinie polecanego przez Was kremu la Roche i chyba sie na niego skusze. Chyba przeszły mi juz mdłosci jest o niebo lepiej i dzis wg ostatniego usg mam 13+1 czyli juz 2 trymestr prawda?

Tak sie cieszyłam ze dotarlam w koncu na wspolna poczte a tu jest jeszcze jakis klub. Czy moge prosic rowniez o dane do niego?

Na allegro udało mi sie wylicytowac 2 ksiazki pierwszy rok zycia dziecka i oczekiwanie na dziecko - za 30 zł. Wiec jeste zadowolona bo polowałam na te ksiazki

lolitka888 - ja to jestem okropna zazdrosnica i to az do przesady dziewczyny mądrze pisza wiec ich słuchaj Nienawidze jak moj rowniez miesza alko. bo potem głupio sie zachowuje ale jak dzidzius sie urodzi nie bedzie miał juz tak duzo okazji do picia/zabawy wiec moze jednak odpusc mu i uwierz na słowo w to co mowi

Seleniti - zobaczysz ze Cie jeszcze zaskoczy Trzymam kciuki za Was.

[h0pe]

dzisiaj wizytują :
-dotk4
-kaorlak
-mala85
-monita01
-dark lady

gosiuś - śliczny brzusio!

paulka ; martusia - a dziękuję, że pytacie
czuję się dobrze, dziś rano trochę nawet poruszałam się bo mam małe pieski w domu i sama słodycz, pobawiłam się trochę z nimi, zrobiłam sobie śniadanko i wróciłam odleżeć co trzeba byle do jutra - będzie wizyta. Oby wszystko było po naszej myśli .


Seleniti - a i ja podobnie jaak kasian też dodam ,żeby nie było że też uważam że Cię kocha i że macie szanse, ale bez solidnej terapii szokowej dla niego się nie obejdzie! nie płacz myszeczko tylko usiądź, obmyśl taktykę, i z satysfakcją brnij przez jej etapy. Brzmi strasznie wredno, ale kurcze nieraz z chłopami tak trzeba bo inaczej ni tylko w kółko trzebaby powtarzać te same błędy. głowa do góry, zaweźmij się! buzialki

[martuszka0]

Witam się dziewczynki

Seleniti nie wiem co Ci poradzić, jakiś powód musi być tego, że Twój chłop nie chce podzielić się tak cudowną wiadomością ze swoimi rodzicami. Może on nie chce Ci o czymś powiedzieć? Naprawde skomplikowana ta sprawa jest... a pytałaś w ogóle czy jemu zależy na Was?

Napisane przez kasiab91

Hej moje kochane

Przyszłam Wam się pochwalic Wczoraj byliśmy na genetycznych Moje dziecię to jakiś wielkolud ma 7,5cm długości i lekarz powiedział, że duży nos Ogólnie jest prześliczny i strasznie uparty po tatusiu na 100%!! Wszystko jest w jak najlepszym porządku i póki co nic nam nie grozi Tylko, że chyba będzie u nas niespodzianka. Łożysko umiejscowiło się przy nóżkach Bąbelka i nie wiadomo czy będzie widac teraz i później płec... Badanie miałam przez powłoki i dopochwowo bo dziecię nasze oczy sobie zasłaniało rączką i lekarz nie mógł ich namierzyc dobrze... No i aż musiał szarpnąc brzuch żeby mały się przestraszył i odciągnął rączkę Bąbelek miał chyba czkawkę i co chwila tak jakby podstakiwał
Widok niesamowity

W sobotę byłam u endokrynologa i też jest oki. Także jestem mega szczęśliwa

Dziewczynki pzeczytałam posty, ale nie będę cytowac bo zajęłoby mi to chyba tydzień.
Widziałam tylko, że niestety jest kolejna mama aniolka;(

Proszę o dopisanie mnie do kalendarza wizyt 27 listopada na 18:00

No i zaraz zmykan do fryzjera Ogarnę się w końcu

super, że wszystko w porządku, mój maluszek też tak podskakiwał na ostatnich badaniach

Napisane przez wranes

Witajcie
Chciałabym do Was dołączyć . Otóż, mam córeczkę Martusię - 9 lat i za sobą sporo smutnych przeżyć. Ale mam nadzieję, że to co było nie wróci. Jestem w 13 tc i TP mam na 8 maja .
Chciałam się Was podpytać, bo do tej pory ciągle miałam jakieś kłucia w okolicy jajników, ciągnięcia, kłucia jakby w środku na szyjce..takie powiedzmy objawy ciąży. Na usg prenatalnym wszystko ok. Ale od wczoraj jakby ręką odjął. Czy mam rozumieć, że wkraczam w czas kiedy się po prostu będę lepiej czuła, czy taki brak objawów to zły objaw. Jestem przewrażliwiona, jestem na antybiotykach bo ciągle jakieś bakterie i jakieś mam takie myśli, że coś się zadziało niedobrego. A może sobie wmawiam i się po prostu dobrze czuje. Wizytę mam w czwartek, więc zobaczę czy serduszko bije.
Dziękuję za wszelkie sugestie

Witaj wygląda na to, że wg mojego ostatniego USG mamy takie sam termin porodu

[kaorlak]

Napisane przez ANTERIA

Zgadzam się że nie jest to łatwe przywyknąć do takiej myśli i w ogóle, ale znowu nie róbmy z chłopów biednych bezbronnych malutkich chłopców, w końcu jesteśmy dorośli, facet (prawdziwy facet) powinien wiedzieć z czym wiąże się ciąża i skoro dopuszcza do sytuacji jej powstania powinien wziąć odpowiedzialność za dziecko, już nawet nie mówię o matce jego dziecka ale za dziecko. Niestety strasznie mnie razi nieodpowiedzialność facetów i po prostu nie rozumiem kobiet które wiedzą jaki jest ich facet a mimo wszystko decydują się z nim na dziecko (jeżeli facet się nagle zmienia to co innego) mam w bliskiej rodzinie przykład takiej nieodpowiedzialności i mnie to strasznie razi, wybaczcie ale takie jest moje zdanie...

Ale ja ich absolutnie nie tłumaczę Każdy kto uprawia seks musi wiedzieć jakie mogą być tego konsekwencje. I to że ktoś zachowuje się nieodpowiedzialnie w ciąży to też nie oznacza że nie będzie wspaniałym ojcem Bo tak chyba (idąc tokiem myślenia faceta) oni czują się dopiero ojcami w momencie urodzenia dziecka (nie wszyscy oczywiście).
I też uważam tak jak Ty że decydowanie się na dziecko w chwili gdy w związku jest źle jest bardzo złą i nieodpowiedzialną decyzją

Napisane przez gosius91

Zjadłam właśnie ostatnie dwa wczorajsze saszłyki

Pomysłu na obiad brak

U mnie dzisiaj kotlety z fileta kurczaka, sałatka ze świeżego szpinaku i frytkiiiiiiiiiiiii

[ANTERIA]

Napisane przez kaorlak

U mnie dzisiaj kotlety z fileta kurczaka, sałatka ze świeżego szpinaku i frytkiiiiiiiiiiiii

Ale ja bym zjadła taki dobry obiad No ale na dzisiaj zaplanowałam kurczaka pieczonego

[Martusiaaa21]

Napisane przez h0pe

paulka ; martusia - a dziękuję, że pytacie
czuję się dobrze, dziś rano trochę nawet poruszałam się bo mam małe pieski w domu i sama słodycz, pobawiłam się trochę z nimi, zrobiłam sobie śniadanko i wróciłam odleżeć co trzeba byle do jutra - będzie wizyta. Oby wszystko było po naszej myśli .

to super, oby tak dalej i czekamy na jutrzejszą wizyte

[gosius91]

Ojj, jak mi sie dzisiaj nic nie chce

[paulka0212]

Napisane przez gosius91

Ojj, jak mi sie dzisiaj nic nie chce

Mi też, wstyd się przyznać ale dopiero pół godziny temu z łóżka się zwlekłam....
No i nudności od rana straszne

[/Mycha/]

Dziewczyny porady potrzebuję... coś mnie przewiało w weekend i rzuciło się na zatoki, strasznie bolą, nawet z mruganiem ciężko. Staram się nie dopuścić do rozprzestrzenienia na gardło, więc jest syrop z cebuli, czosnek, miodek, malinki, ale co mam zrobić z tymi zatokami? Czy mogę czoło wysmarować maścią Wick VapoRub?? Czy macie jakieś sposoby?? Ratujcie...

[kasian86]

Napisane przez h0pe

paulka ; martusia - a dziękuję, że pytacie
czuję się dobrze, dziś rano trochę nawet poruszałam się bo mam małe pieski w domu i sama słodycz, pobawiłam się trochę z nimi, zrobiłam sobie śniadanko i wróciłam odleżeć co trzeba byle do jutra - będzie wizyta. Oby wszystko było po naszej myśli .

Ooo a co to za psiaki?

Napisane przez /Mycha/

Dziewczyny porady potrzebuję... coś mnie przewiało w weekend i rzuciło się na zatoki, strasznie bolą, nawet z mruganiem ciężko. Staram się nie dopuścić do rozprzestrzenienia na gardło, więc jest syrop z cebuli, czosnek, miodek, malinki, ale co mam zrobić z tymi zatokami? Czy mogę czoło wysmarować maścią Wick VapoRub?? Czy macie jakieś sposoby?? Ratujcie...

Kurcze ja nie mam pojęcia, nie pomogę. Na pewno możesz sobie psikać wodą morską do nosa, możesz wziąć apap, ale na ile to pomoże to nie wiem


Zazdroszczę tym, co mogą pospać i powiem Wam, żebyście odpoczywały i spały bez żadnych wyrzutów sumienia! Teraz jest ten czas na odpoczynek, więc trzeba korzystać póki można, później już go nie będzie niestety

[ilkas]

Napisane przez kasian86

Zazdroszczę tym, co mogą pospać i powiem Wam, żebyście odpoczywały i spały bez żadnych wyrzutów sumienia! Teraz jest ten czas na odpoczynek, więc trzeba korzystać póki można, później już go nie będzie niestety

Dziewczyny słuchajcie, bo Kasian mądrze gada ! Spijcie ile wlezie. Ja wiem, że nie można się wyspać na zapas ( a szkoda ), ale korzystajcie

Mycha ja też niestety nie pomogę, bo nigdy nie miałam problemów z zatokami i nie mam pojęcia co robić

[madziuuula]

Napisane przez wranes

Witajcie

Witaj :0

Napisane przez kaorlak

Na razie uciekam zawieźć Misię do przedszkola

A to wy możecie na dowolną godzinę odwozić ?

Napisane przez ANTERIA

Wybaczcie dziewczyny że to napiszę, nie odbierajcie tego za atak, ale tak z ciekawości pytam, bo zawsze mnie to nurtowało, dlaczego decydujecie się na dzieci skoro z waszymi facetami wam się nie układa? A może tak się zmienili po tym jak dowiedzieli się o ciąży? Po prostu troszkę tego nie rozumiem, dziecko jak dla mnie to ogromna radość i odpowiedzialność, ale przede wszystkim jak dla mnie to owoc naszej miłości, nie wyobrażam sobie wychowywać dziecka w atmosferze ciągłych kłótni, żali i smutku albo strachu. Wiadomo różnie życie się może potoczyć, może i mi się wydaje że znam swojego Tż-ta a po jakimś czasie ten mnie wystawi, chociaż nie sądzę. Ale nie zdecydowałabym się na dziecko gdybym nie była pewna jego i tego co nas łączy. Nie oceniam was, po prostu chciałabym zrozumieć

Dziwne to pytanie, przecież nie sposób poznać kogoś w kilka lat, przed ślubem/dzieckiem a poza tym zmiany w życiu powodują zmiany w zachowaniu chłopów też. Dla mnie to zrozumiałe Z moim na szczęście wszystko oki ale mojego ojca ojcostwo np przerosło

Napisane przez VwVampirka

Zamyślona, jeśli będziesz na l4 jeszcze przed upadłością firmy, to na 100% masz je płatne i potem zasiłek macierzyński A poza tym są jeszcze przepisy chroniące ciężarne w razie upadłości firmy, nie pamiętam teraz o co dokładnie w nich chodziło, ale wieczorkiem sprawdzę i Ci napiszę (jak chcesz sama spr, to szukaj w kodeksie pracy).

Tak tak. Jedynie nie masz powrotu do tej firmy, no logoczne bo jej nie ma
Ale nie wiem jak to z przerwanymi składkami do zusu skoro teraz pracodawca nie zapłacił

Napisane przez kaorlak

Nie obyło się bez awantury przed wyjściem, bo Misia wyciągnęła z szafy swoje sandały, założyła je nie na te nogi co trzeba i ona tak idzie do przedszkolaJak tylko wyszłyśmy za drzwi domu to już był piękny uśmiech na buzi

Te dzieciaczki mają pomysły Zaraz wam wrzuce zdjecie jak my ostatnio wychodzimy na spacery - z wiertarką i z hau hau na kółkach A ta ich skleroza że dopiero były złe to akurat super sprawa


Dobra uciekam bo Olaf własnie wkłada słoik musztardy do rajstopek i pokazuje "ma" (czyt. nie ma)

[ANTERIA]

Napisane przez madziuuula

Dziwne to pytanie, przecież nie sposób poznać kogoś w kilka lat, przed ślubem/dzieckiem a poza tym zmiany w życiu powodują zmiany w zachowaniu chłopów też. Dla mnie to zrozumiałe Z moim na szczęście wszystko oki ale mojego ojca ojcostwo np przerosło

A ja się z tym nie zgodzę, owszem nie da się poznać każdej reakcji na każdą sytuację, ale można chociaż mniej więcej dowiedzieć się jakie jest podejście do nie których tematów, nie wierze że zazwyczaj ludzie pobierają się w ciemno, przez kilka lat na pewno jest się w stanie chociaż trochę poznać, inaczej nie sądzę żeby aż tyle jednak zgodnych i szczęśliwych małżeństw było. Przecież rozmawia się na niektóre tematy, no ja tak robiłam. Mówiliśmy o dziecku, wiedziałam jakie ma mój Tż-t podejście do wychowania, nie wiadomo jak to będzie jeszcze w życiu, no ale nie ma się co łudzić że nagle niepoważny facet zmieni się w odpowiedzialnego człowieka, tak samo w drugą stronę, zmiany nie dzieją się z dnia na dzień.

[Magdi555]

Matko i Córko! - zerknęłam na swojego wcześniejszego posta i zorientowałam się, jakiego babola zrobiłam Jednak ciąża rzuca się na mózg

Napisane przez kasian86

Zazdroszczę tym, co mogą pospać i powiem Wam, żebyście odpoczywały i spały bez żadnych wyrzutów sumienia! Teraz jest ten czas na odpoczynek, więc trzeba korzystać póki można, później już go nie będzie niestety

O tak! Pamiętam, jak na poprzednim wątku dziewczyny dobrze radziły Miały rację

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez ANTERIA

Wybaczcie dziewczyny że to napiszę, nie odbierajcie tego za atak, ale tak z ciekawości pytam, bo zawsze mnie to nurtowało, dlaczego decydujecie się na dzieci skoro z waszymi facetami wam się nie układa? A może tak się zmienili po tym jak dowiedzieli się o ciąży? Po prostu troszkę tego nie rozumiem, dziecko jak dla mnie to ogromna radość i odpowiedzialność, ale przede wszystkim jak dla mnie to owoc naszej miłości, nie wyobrażam sobie wychowywać dziecka w atmosferze ciągłych kłótni, żali i smutku albo strachu. Wiadomo różnie życie się może potoczyć, może i mi się wydaje że znam swojego Tż-ta a po jakimś czasie ten mnie wystawi, chociaż nie sądzę. Ale nie zdecydowałabym się na dziecko gdybym nie była pewna jego i tego co nas łączy. Nie oceniam was, po prostu chciałabym zrozumieć

Przed pierwszym się układało, też myślałam że go znam, w ciąży przestało (pisałam już o tym).
A na drugie się zdecydowałam, mimo kompletnego braku miłości, bo po pierwsze nie chciałam żeby mój syn był jedynakiem. Po drugie dlatego, że czuję że teraz jest dla mnie ostatni moment zdrowotnie. Z roku na rok mam mniej sił i czuję się o 10lat starsza niż mówi metryka. Za rok bym się nie zdecydowała.
No więc zaszłam w ciążę z facetem którego mam (oczywiście za jego zgodą a wręcz przy jego chęciach). Pewnie mogłabym czekać z drugim dzieckiem na innego faceta, tylko nie wiem czy bym go kiedykolwiek znalazła, a jeśli tak, czy nie byłabym wtedy za stara na dziecko.

Atmosfera idealna nie jest, ale emocji już nie ma to i kłótni już nie ma.

[h0pe]

kasian - a shih tzu mam po swojej suczce, takie jeszcze małe pierdoły ale tyle słodyczy i miłości że nie ogarniam takie jeszcze niezdarne kulki latają pod nogami i całować się chcą tylko ech, matyczyn instnkty się odzywają

mycha, a czy na zatoki to przypadkiem nie pomagają np takie cieple okłady np z woreczów z grochem rozgrzanym itp? gdzies takie naturlne metody kiedys widzialam w tv. generalnie cieple okłady, może wykonaj sama takie woreczki, choćby szybko zawiązując groch czy cos podobnego w szmatkę, nagrzej to i obłóż głowę.

ANTERIA - niestety nie możesz oceniać naszych chłopów przez pryzmat swojego. Owszem czasem można coś przewidzieć na podstawie kilku zachowań, ale tylko czasem. Poza tym - ludzie się zmieniają. Nie wierzę, że nie. Jedni na lepsze drudzy na gorsze. Uważam też że właśnie dlatego nie można kogoś oceniać na przód po tym jak startuje. Jedni zdają się być świetnymi materiałami na ojca, inni wręcz przeciwnie, a potem jednak życie wszystko weryfikuje. owszem można kogoś ocenić na wyrost i stwierdzić, nie będę z tobą, bo zdajesz się być nieodpowiedzialny. Ale może też być na odwrót : gość odpowiedzialny, twoim tokiem myślenia idąc oserwując np że ma podejscie do cudzych dzieci możesz wnioskować że będzie świetnym ojcem, ale można się też zdziwić. Takze gratuluję jeśli udało CI się tż przejrzeć na wskroś i zdecydować w pełni świadomie : jest ok, biorę go.
ale większość ludzi to jednak indywidualne jednostki, a życie życiem, nie zgadzam się że mogłyśmy sobie przed wejściem w związek przewidzieć jacy będą za 10 lat. W życiu bywa różnie, nie mogę ocenić mojego męża że skoro teraz jest silny i odpowiedzialny, że skoro o mnie dba to nigdy nic go nie przerośnie albo że się nie pogubi , sorry.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez ANTERIA

A ja się z tym nie zgodzę, owszem nie da się poznać każdej reakcji na każdą sytuację, ale można chociaż mniej więcej dowiedzieć się jakie jest podejście do nie których tematów, nie wierze że zazwyczaj ludzie pobierają się w ciemno, przez kilka lat na pewno jest się w stanie chociaż trochę poznać, inaczej nie sądzę żeby aż tyle jednak zgodnych i szczęśliwych małżeństw było. Przecież rozmawia się na niektóre tematy, no ja tak robiłam. Mówiliśmy o dziecku, wiedziałam jakie ma mój Tż-t podejście do wychowania, nie wiadomo jak to będzie jeszcze w życiu, no ale nie ma się co łudzić że nagle niepoważny facet zmieni się w odpowiedzialnego człowieka, tak samo w drugą stronę, zmiany nie dzieją się z dnia na dzień.

Mój mąż bardzo chciał dzieci, ja mniej, więc zapewniał że do mnie należy tylko urodzenie, potem on się zajmie i domem i dzieckiem.
Jak wyszło - wiadomo - już w ciąży temat go przerósł, mimo że swoje lata ma. Tak, z odpowiedzialnego faceta zamienił się w kumpla do zabawy dla 1,5roczniaka.
A jeszcze bardziej temat go przerósł jak się okazało że mamy dziecko opóźnione w rozwoju.

Może nam się wydawać, że wiemy jak się zachowamy w danej sytuacji, a tak naprawdę dopiero jak się w niej osobiście znajdziemy, okaże się jak się zachowamy.

[paulka0212]

Napisane przez h0pe

kasian - a shih tzu mam po swojej suczce, takie jeszcze małe pierdoły ale tyle słodyczy i miłości że nie ogarniam takie jeszcze niezdarne kulki latają pod nogami i całować się chcą tylko ech, matyczyn instnkty się odzywają

A podeślesz jakieś zdjęcia ? Uwielbiam takie malusie psiaki

[ANTERIA]

Napisane przez h0pe

ANTERIA - niestety nie możesz oceniać naszych chłopów przez pryzmat swojego. Owszem czasem można coś przewidzieć na podstawie kilku zachowań, ale tylko czasem. Poza tym - ludzie się zmieniają. Nie wierzę, że nie. Jedni na lepsze drudzy na gorsze. Uważam też że właśnie dlatego nie można kogoś oceniać na przód po tym jak startuje. Jedni zdają się być świetnymi materiałami na ojca, inni wręcz przeciwnie, a potem jednak życie wszystko weryfikuje. owszem można kogoś ocenić na wyrost i stwierdzić, nie będę z tobą, bo zdajesz się być nieodpowiedzialny. Ale może też być na odwrót : gość odpowiedzialny, twoim tokiem myślenia idąc oserwując np że ma podejscie do cudzych dzieci możesz wnioskować że będzie świetnym ojcem, ale można się też zdziwić. Takze gratuluję jeśli udało CI się tż przejrzeć na wskroś i zdecydować w pełni świadomie : jest ok, biorę go.
ale większość ludzi to jednak indywidualne jednostki, a życie życiem, nie zgadzam się że mogłyśmy sobie przed wejściem w związek przewidzieć jacy będą za 10 lat. W życiu bywa różnie, nie mogę ocenić mojego męża że skoro teraz jest silny i odpowiedzialny, że skoro o mnie dba to nigdy nic go nie przerośnie albo że się nie pogubi , sorry.

Ej ale ja nikogo nie oceniam przez pryzmat swojego, owszem ludzie się zmieniają ale nie z dnia na dzień i nie z miesiąca na miesiąc. Napisałam że nie wiem co będzie za kilka lat z moim tż-tem ale puki co znam jego zdanie na niektóre życiowe tematy i znam tez go na tyle że wiem że nie jest jak chorągiewka. No, nie wieżę że człowieka dojrzałego i wiedzącego na co się piszę (dziecko) przerośnie ojcostwo. Owszem może mówić że jest gotowy kobiety mogą mu wierzyć ale to się widzi. Widzisz jak facet postrzega inne osoby, jaki ma do nich szacunek, jak reaguje w różnych sytuacjach, no chyba że przed ślubem i dzieckiem spędza się ze sobą tylko weekendy raz na jakiś czas, no ale to jest inna kwestia. Wybacz bo chyba cię uraziłam jakoś moim zdaniem nie o to mi chodziło. Po prostu inaczej o tym myślę, wiem że są różne sytuacje w życiu ale nie sądzę że facet który na prawdę jest gotowy na dziecko (nie tylko o tym mówi ale i pokazuje na każdym kroku) gdy dojdzie do ciąży nagle zaczyna się wymigiwać. Sądzę że jakby się kobiety bardziej zastanawiały nad wyborem ojca dla swoich dzieci, zanim zajdą w ciąże to nie było by aż tyle samotnych matek

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Mój mąż bardzo chciał dzieci, ja mniej, więc zapewniał że do mnie należy tylko urodzenie, potem on się zajmie i domem i dzieckiem.
Jak wyszło - wiadomo - już w ciąży temat go przerósł, mimo że swoje lata ma. Tak, z odpowiedzialnego faceta zamienił się w kumpla do zabawy dla 1,5roczniaka.
A jeszcze bardziej temat go przerósł jak się okazało że mamy dziecko opóźnione w rozwoju.

Może nam się wydawać, że wiemy jak się zachowamy w danej sytuacji, a tak naprawdę dopiero jak się w niej osobiście znajdziemy, okaże się jak się zachowamy.

Oczywiście że tak, różnie w życiu bywa. Ale powiedz czy nie ma tak często że kobiety wiedząc jakiego mają faceta mimo wszystko decydują się z nim na dzieci? Znam taki bardzo ciężki przykład i nie wierzę że nie można było tego uniknąć, no ale za nikogo życia nie przeżyję, wiem że często to jak się zmieniają faceci po porodzie zależy od kobiety.

[ZamyslonaRoztargniona]

ANTERIA znasz swojego chłopa krócej niż ja swego, więc jeszcze Cię może zaskoczyć.

[Nikii89]

Paulka korzystaj póki możesz

Madziula może ćwiczy sztuczki magiczne i w przyszłym „Mam talent „ go zobaczymy – znikający słoik z musztardą


Tak jak już niektóre pisały - dziewczyny korzystajcie póki możecie i śpijcie do woli bo potem już będzie ciężej :P



My z Oskarem już po obiadku, teraz młody śpi. Miałam Wam pstryknąć fotę jaki mamy sajgon w pokoju przez Oskara , ale posprzątałam i dopiero mi się o zdjęciu przypomniało Ale możecie sobie wyobrazić - cały pokój w klockach, autkach, książeczkach i innych zabawkach. Bo Oskar bierze skrzynki i wyrzuca całą zawartość a potem rękami, nogami rozrzuca po całym pokoju i się bawi

[kasiab91]

Wróciłam od fryzjera i po porostu czuję się za☠☠☠iście!:brzy dal: Nie mam odrostów i wycięłam sobie grzywkę

Co do facetów. Mogę napisac tak w poniedziałek rano jest słodko i w ogóle najlepszy facet na świecie wraca z pracy i to nie ten sam człowiek. Różnie bywa, mają swoje odchyły od normy. I niestety każda z nas nie wie co nas czeka jutro... To jest moje zdanie

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez ANTERIA

Oczywiście że tak, różnie w życiu bywa. Ale powiedz czy nie ma tak często że kobiety wiedząc jakiego mają faceta mimo wszystko decydują się z nim na dzieci? Znam taki bardzo ciężki przykład i nie wierzę że nie można było tego uniknąć, no ale za nikogo życia nie przeżyję, wiem że często to jak się zmieniają faceci po porodzie zależy od kobiety.

Oj widzę że się mądrości naczytałaś. Że po porodzie nie można zajmować się tylko dzieckiem, że facet też musi czuć się ważny i kochany, że kobieta sama nie powinna zajmować się dzieckiem, że powinna dopuścić do tego tatusia.
To wszystko to prawda. Tylko że po porodzie kobieta już nie jest tą seksowną babką z którą się związał. Karmienie co 3h i związany z tym brak ciągłego snu wpływa na wypoczęcie i stan ogólny kobiety. Z takim maluszkiem ciężko jest podać obiad na czas, zrobić sobie codziennie pełen makeup, chałupę wysprzątać. Walka z laktacją, kolkami - rodzicielstwo nie wygląda tak różowo jak w kolorowych gazetach. Zresztą skądś się ta depresja poporodowa u sporej ilości kobiet bierze.
Więc jak czytam że to ze chłop się zmienia, od baby zależy, to mnie szlag trafia. Baba się zmienia - to jest fakt niezaprzeczalny. A chłop albo to akceptuje i jest taki jak dawniej, albo też się zmienia.

[ANTERIA]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

ANTERIA znasz swojego chłopa krócej niż ja swego, więc jeszcze Cię może zaskoczyć.

Wiesz co, nic nie mówiłam żeby kogoś obrazić. A jeżeli mnie zaskoczy to okaże się dupkiem i świetnym aktorem, nie będę miała prawa mieć do siebie pretensji. Nie wiem czy pisałam od kiedy znam swojego faceta ale widocznie wiesz.

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Oj widzę że się mądrości naczytałaś. Że po porodzie nie można zajmować się tylko dzieckiem, że facet też musi czuć się ważny i kochany, że kobieta sama nie powinna zajmować się dzieckiem, że powinna dopuścić do tego tatusia.
To wszystko to prawda. Tylko że po porodzie kobieta już nie jest tą seksowną babką z którą się związał. Karmienie co 3h i związany z tym brak ciągłego snu wpływa na wypoczęcie i stan ogólny kobiety. Z takim maluszkiem ciężko jest podać obiad na czas, zrobić sobie codziennie pełen makeup, chałupę wysprzątać. Walka z laktacją, kolkami - rodzicielstwo nie wygląda tak różowo jak w kolorowych gazetach. Zresztą skądś się ta depresja poporodowa u sporej ilości kobiet bierze.
Więc jak czytam że to ze chłop się zmienia, od baby zależy, to mnie szlag trafia. Baba się zmienia - to jest fakt niezaprzeczalny. A chłop albo to akceptuje i jest taki jak dawniej, albo też się zmienia.

Tego nie napisałam. Może i jeszcze dziecka nie mam ale miałam styczność z różnymi małżeństwami z dziećmi i w ogóle sama zajmowałam się wieloma dziećmi. Wiem że mi przez kilka godz zostać z jednym było ciężko to co dopiero musi być przez cały czas. No a co do chłopa po porodzie, no cóż mój się nie zdziwi że nie mam makeup bo się w domu na co dzień nie maluje, wie że jak nie mam czasu ani siły to nie sprzątam codziennie, kochał mnie jak byłam szczupła i jak miałam ponad 7 kg nadwagi, cały czas mu mówię że po ciąży mogę się zmienić, że będę miała być może rozstępy. Jeżeli facet w ogóle nie zna się na ciąży (a raczej się nie znają) to nie dziwię się że jak mu nic nie wytłumaczysz to po ciąży może być w ogromnym szoku i jest jak jest dlatego pod tym względem jest to jednak wina kobiety. Nie jest winą kobiety że facet nagle ma kryzys wieku średniego, np. Ale nie mówcie mi że zarówno jak facet jest dupkiem przed ślubem tak zmieni się w księcia po ślubie, bo w to nie wierzę, tak samo jak gościu który jest księciem przed ślubem tak o po prostu nie zmieni się w gnoja. I w ogóle nie rozumiem że mając inne zdanie niż wy od razu mnie linczujecie

[madziuuula]

Napisane przez ANTERIA

A ja się z tym nie zgodzę, owszem nie da się poznać każdej reakcji na każdą sytuację, ale można chociaż mniej więcej dowiedzieć się jakie jest podejście do nie których tematów, nie wierze że zazwyczaj ludzie pobierają się w ciemno, przez kilka lat na pewno jest się w stanie chociaż trochę poznać, inaczej nie sądzę żeby aż tyle jednak zgodnych i szczęśliwych małżeństw było.

Uwierz bądz nie ale w przypadku mojego ojca z momentem moich narodzin zmienił się o 100% przestał bywać w domu itd. A całą ciąże wyczekiwał, od bardziej napierał na dziecko juz...

Co do mojego Tżta to i tak nie było na 100% tak jak się umawialiśmy, że powraca z pracy daje mi odsapnąć ja mam czas dla siebie Życie zweryfikowało nasze plany, po kilkunastu godzinach pracy Tż nie zawsze ma siły i cierpliwość do bąbla i ja to rozumiem. Nie w każdy dzień mogę się wyrwać, teraz to mnie nawet nie ciągnie no nie ważne, ale dziecko i wychowanie to jest coś więcej niż sie tylko wydaje


Wrzucam mojego pysia, schodzenie z tym asortymentem z 4 piętra trwa conajmniej 15 minut Oczywiście hauhau robi wszystko, nawet pyszczek mu pomadką ochronną smarował sorki za jakosć ale mój tel ledwo zipie

[principessina]

Dzien doberek Brzuchatki! ale lecicie z postami
ja odebralam dzis wyniki tarczycy i tsh b. spadlo do 0,75 myslicie, ze teraz nie jest za niskie, ponoc optymalne w ciazy to 1,2, popoludniu zadzwonie do endokrynologa

no i zapisalam sie dzis na usg prenatalne i testy papp'a, na 21 listopada bede wtedy w 12 tyg i 3 dni, myslicie ze nie za wczesnie? w poprzedniej ciazy bylam w 12 tyg i 6 dniu

ktoras z Was pytala wczoraj o te testy papp'a chyba asiula_22? w kazdym badz razie u mnie lekarze zalecaja badanie na przeziernosc i testy w kazdym wieku czy to przyszla mama ma 20 czy 35 lat, kazdy moze zrobic je nieodplatnie w szpitalu, oczywiscie mozna takze prywatnie

Napisane przez wranes

Witajcie
Chciałabym do Was dołączyć . Otóż, mam córeczkę Martusię - 9 lat i za sobą sporo smutnych przeżyć. Ale mam nadzieję, że to co było nie wróci. Jestem w 13 tc i TP mam na 8 maja .
Chciałam się Was podpytać, bo do tej pory ciągle miałam jakieś kłucia w okolicy jajników, ciągnięcia, kłucia jakby w środku na szyjce..takie powiedzmy objawy ciąży. Na usg prenatalnym wszystko ok. Ale od wczoraj jakby ręką odjął. Czy mam rozumieć, że wkraczam w czas kiedy się po prostu będę lepiej czuła, czy taki brak objawów to zły objaw. Jestem przewrażliwiona, jestem na antybiotykach bo ciągle jakieś bakterie i jakieś mam takie myśli, że coś się zadziało niedobrego. A może sobie wmawiam i się po prostu dobrze czuje. Wizytę mam w czwartek, więc zobaczę czy serduszko bije.
Dziękuję za wszelkie sugestie

Witam moj synek urodzil sie 8 maja, akurat we Wloszech byl to Dzien Matki, dla Ciebie to bedzie takze przepiekny dzien, trzymam kciukasy!

[kasiab91]

Napisane przez principessina

Dzien doberek Brzuchatki! ale lecicie z postami
ja odebralam dzis wyniki tarczycy i tsh b. spadlo do 0,75 myslicie, ze teraz nie jest za niskie, ponoc optymalne w ciazy to 1,2, popoludniu zadzwonie do endokrynologa

Kochana moja pani doktor mówi, że TSH może w ciąży spadac, ale jeżeli w normie masz FT3,FT4 to jest oki.

Mi ciąża pomogła przy mojej tarczycy, a walczyłam z nią od 4lat