Chociaż małe Nasze brzuszki, szybko rosną w nich Maluszki. Mamusie maj-czerwiec 2014

[Nikii89]

Anteria wydaje mi się że masz trochę takie magazynowe podejście do rodzicielstwa, macierzyństwa itp. Tak jak pisze Zamyślona po porodzie zmienia się wiele rzeczy, kobieta jest w połogu (nie każdy facet umie to zrozumieć) , zajmuje się dzieckiem, karmienie (które nie trwa 5-10 min, czasem taki maluch może na cycku wisieć i godzinę) nie ma czasu na zajmowanie się mężem tak jak on tego chce. I faceci muszą to zaakceptować. Zdecydowali się na dziecko więc to że po porodzie jest inaczej to nie jest wina tylko kobiety.
Powiem Ci ja przed ślubem widziałam jak TŻ podchodzi do dzieci byłam zaczarowana, twierdziłam że będzie super tatą i w sumie się nie myliłam bo jest wspaniałym ojcem. Ale wyobrażałam sobie rodzicielstwo Nasze wspólne trochę inaczej, że od początku będziemy dzielić się obowiązkami jeśli chodzi o dziecko. Tylko że mój mąż bał się chyba trochę, że zrobi krzywdę , że jak płacze to nie zawsze umie uspokoić. Oskar miał kolki ok 3m w tym 2 tyg całodzienne gdzie prawie całe dnie leżał mi na brzuchu i spał z przerwami na jedzenie. Ja się nie mogłam ruszyć, więc to TŻ przejął obowiązki domowe i szczerze on wolał ugotować obiad niż ponosić Oskara itp. Po prostu też dlatego że syn przy kolkach był spokojny tylko u mnie. Facet też inaczej podchodzi do dziecka które leży , a inaczej do takiego z którym można się już pobawić. Owszem kocha je jednakowo , ale z dzieckiem leżącym to największą wieź ma jednak matka. Takie jest moje zdanie. Ktoś może się ze mną nie zgodzić , ale ja to piszę z perspektywy mojej. Teraz TŻ ma wspaniały kontakt z synem , uwielbiają sie razem bawić. TŻ go wykąpie, przewinie itp. wcześniej się bał trochę.
Wg mnie nie mozna pisac że " często to jak się zmieniają faceci po porodzie zależy od kobiety." bo to gó.wno prawda.
Faceci zmieniają się dlatego że inaczej sobie to wyobrażali , mysleli że będzie jak dawniej, żona obiadek ugotuje na czas, będzie miała zawsze ochotę na seks itp. Ale tak się nie da. Są nowe obowiązki, zmieniają się priorytety. Zostaniesz matką to zauważysz że najpierw będziesz myślała o dziecku , potem o mężu a na końcu pomyślisz o sobie.
Życie gdy pojawia się dziecko zmienia się i to bardzo. Nie ma już dwóch osób tylko są trzy, cztery i tu chodzi teraz o to aby znaleźć złoty środek na nową sytuację, pogodzić się ze zmianami jakie zachodzą w dotychczasowym życiu aby nie wypaść z toru - szczęścia i miłości do siebie nawzajem .

[ANTERIA]

Napisane przez madziuuula

Uwierz bądz nie ale w przypadku mojego ojca z momentem moich narodzin zmienił się o 100% przestał bywać w domu itd. A całą ciąże wyczekiwał, od bardziej napierał na dziecko juz...

Co do mojego Tżta to i tak nie było na 100% tak jak się umawialiśmy, że powraca z pracy daje mi odsapnąć ja mam czas dla siebie Życie zweryfikowało nasze plany, po kilkunastu godzinach pracy Tż nie zawsze ma siły i cierpliwość do bąbla i ja to rozumiem. Nie w każdy dzień mogę się wyrwać, teraz to mnie nawet nie ciągnie no nie ważne, ale dziecko i wychowanie to jest coś więcej niż sie tylko wydaje


Wrzucam mojego pysia, schodzenie z tym asortymentem z 4 piętra trwa conajmniej 15 minut Oczywiście hauhau robi wszystko, nawet pyszczek mu pomadką ochronną smarował sorki za jakosć ale mój tel ledwo zipie

Słuchajcie, nie mówię że nie ma wyjątków, bo na pewno są, ale ludzie nie popadajmy w skrajności.

[paulka0212]

Napisane przez madziuuula

Wrzucam mojego pysia, schodzenie z tym asortymentem z 4 piętra trwa conajmniej 15 minut Oczywiście hauhau robi wszystko, nawet pyszczek mu pomadką ochronną smarował sorki za jakosć ale mój tel ledwo zipie

Ale słodziak z tego Twojego synusia

[Pallas Ril]

Kochane, od razu mówię, ze nie odpowiadam sie po żadnej stronie konfliktu

Jedynie apeluje, żebyście nadal dbały o swoich facetów! Ciąża to trudny okres także dla nich. Nie za bardzo wiedza czego sie spodziewać (zwłaszcza przy pierwszym dziecku), są trochę zagubieni, dodatkowo nie pomagają nasze huśtawki nastrojów, hormony... Nie możemy zapominać, ze oni tez maja uczucia i nie są maszynami do spełniania naszych zachcianek

Ja tak sobie myśle, ze dzisiaj zrobię jakaś fajna niespodziankę mojemu mężowi

[ANTERIA]

Niki znowu widzę taki fajny schemat, "nie miałaś jeszcze dziecka to nie wiesz jak to jest" napisałam już wcześniej że mogę się domyślić bo mam spore doświadczenie w opiece nad dziećmi nie swoimi i nie było to łatwe przez kilka godz, a co dopiero cały czas, i wiem że po porodzie jest zupełnie inaczej nie musicie mi tego tłumaczyć.

O tym jak bardzo facet się zdziwi i zaskoczy po ciąży zależy od jego wiedzy na ten temat, jeżeli kobieta uświadomi facetowi co i jak to myślę że myślący dojrzały facet nie będzie w szoku po porodzie i nie zmieni diametralnie swojego zachowania.

Słuchajcie, jeżeli kobieta od zawsze "uczy" faceta że ma wszystko podane pod nos, obiad posprzątane seks kiedy się chce, a później się dziwi że jak facet po porodzie tego nie dostanie to się zmienia no to chyba nie ma się co dziwić. Jak dla mnie rozmowa jest najważniejsza.

[madziuuula]

Napisane przez ANTERIA

Słuchajcie, nie mówię że nie ma wyjątków, bo na pewno są, ale ludzie nie popadajmy w skrajności.

Ja pisze o moim ojcu a Ty mi że popadam w skrajność
E tam jeszcze zobaczysz, wiele się zmieni. Np to że normalny sex to albo w środku nocy albo w dzień bo wieczorem matka polka nie ma mocy
A co do mojego to mi np odpowiadają jego delegacje, warto sobie odsapnąć, nie kłóciliśmy się od hoho nie wiem kiedy ostatnio daaaaawno

[ANTERIA]

Heh coś czuję że teraz to mogę zapomnieć o dostaniu się do klubu. Nie chciałam wywołać burzy, zadałam jedno pytanie bo byłam ciekawa, wyraziłam swoje zdanie na temat nie obrażając i nie wywyższając się nad żadną z was, niestety teraz czuje się jak gówniara która w ogóle nie jest przygotowana na macierzyństwo i najlepiej żeby już teraz się przygotowała na zmiany mojego Tż-ta bo on na pewno się zmieni po porodzie, mimo że do tej pory nie zdarzyło mu się mnie zawieść nigdy. No ale tak samo przecież było z każdą kobietą którą Tż-t po urodzeniu dziecka zawiódł, bo przecież nigdy tak się nie zdarza że facet jest nieodpowiedzialny przed dzieckiem i po dziecku też, zawsze jest cudowny i odpowiedzialny przed urodzeniem dziecka a po nagle się przemienia

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Napisane przez madziuuula

Ja pisze o moim ojcu a Ty mi że popadam w skrajność

To o skrajności to było ogólnie do wszystkich.



Matko no nie wierze że dorosłe kobiety nie rozumieją co chce powiedzieć tylko mnie atakują

[ilkas]

Nikii89 czyli jednym słowem lubi mieć wszystkie zabawki dookoła siebie
Madziuuula haha, foty są odjazdowe !

Napisane przez madziuuula

Np to że normalny sex to albo w środku nocy albo w dzień bo wieczorem matka polka nie ma mocy
A co do mojego to mi np odpowiadają jego delegacje, warto sobie odsapnąć, nie kłóciliśmy się od hoho nie wiem kiedy ostatnio daaaaawno

hahaha, o kurka, a myślałam, że tylko ja tak mam No wieczorem jestem dętka Położę Milcię spać i mam taki kryzys, że sama bym najchętniej od razu kimała. Muszę to zawsze przetrzymać do około 21:30 i potem już mi mija i mogę hasać do 23. Tzn hasać to mam na myśli sprzątać, siedzieć na kompie itd. Seks wtedy odpada

[mala85]

Napisane przez kaorlak

U mnie dzisiaj kotlety z fileta kurczaka, sałatka ze świeżego szpinaku i frytkiiiiiiiiiiiii

U mnie też kotlecik ;-)

Zaraz idę na wizytę... Lekki strach w moich oczach, ale pewnie wszystko ok

Do wieczorka Mamuśki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Magdi555]

Napisane przez Pallas Ril

Kochane, od razu mówię, ze nie odpowiadam sie po żadnej stronie konfliktu

Jedynie apeluje, żebyście nadal dbały o swoich facetów! Ciąża to trudny okres także dla nich. Nie za bardzo wiedza czego sie spodziewać (zwłaszcza przy pierwszym dziecku), są trochę zagubieni, dodatkowo nie pomagają nasze huśtawki nastrojów, hormony... Nie możemy zapominać, ze oni tez maja uczucia i nie są maszynami do spełniania naszych zachcianek

Ja tak sobie myśle, ze dzisiaj zrobię jakaś fajna niespodziankę mojemu mężowi

Dziewczyny, chyba wszystkie macie po części rację. Pojawienie się Dziecka zmienia wszystko i wszystkich (czyt. Kobietę i Mężczyznę). Każdy ma inny charakter i nie da się przewidzieć, jak pojawienie się Dziecka, czyli zupełnie nowa sytuacja na niego wpłynie Opiekowanie się dziećmi znajomych, rodziny, czy też rodzeństwem to NIE TO SAMO!
Mój Mąż akurat sprawdził się w 100%, jako Mąż i Ojciec i Broń Boże nie jest to naciągnę Tylko jest jedna ważna kwestia (!) - ja po porodzie czułam się bardzo dobrze, a dziecko spało nam codziennie od 19.00 do 3.00, jadło i spało dalej, a po 9 tygodniu przesypiało całe noce, więc żadne z nas nie było umordowane, mieliśmy dla siebie wszystkie wieczory - także mieliśmy czas dla siebie i czas na odpoczynek (regenerację). Gdyby Dziecko miało kolki, było chore, czy nie daj Boże inne nieszczęście to pewnie by to wyglądało inaczej Także wszystko zależy od danej sytuacji. Możemy sobie wiele obiecywać, a życie i tak swoje zweryfikuje! Myślę, że nie ma co 'bić tu piany', bo może się okazać, że tylko na papierze wyjdzie nam pięknie, choć nie jest powiedziane, że nie wyjdzie - czas pokaże Jedno jest pewne Rodzicami jesteśmy oboje i żadna ze stron nie powinna o tym zapominać. Nie powinniśmy również zapominać, że jesteśmy w związku, o który należy dbać, choć przy Dziecku nie jest to łatwe. Jednak uważam, że jak się dwoje ludzi postara i odpowiednio podzieli obowiązkami to jest to realne. A jeśli dzieckiem będzie zajmować się tylko kobieta, nie ma co się dziwić, że na nic innego (np. dbanie o faceta) nie będzie miała sił, energii i czasu. Będzie z sfrustrowana i w efekcie oboje będą nieszczęśliwi. Ja jestem zdania, że da się ten okres pięknie przeżyć, jeśli tylko sytuacja i chęci obojga na to pozwolą

[ilkas]

Mala85 kciukasy zaciśnięte za wizytę!

My dzisiaj na obiad mamy rybkę, pstrąga z grilla Tż udało się kupić rano świeżą rybkę Do tego kapustka kiszona. Aż się zaśliniłam

Niania mi pisała, że odebrała właśnie paczkę od kuriera. Przyszły ciuszki Milci z nexta! Ehh no i teraz nie mogę się doczekać powrotu do domu
Jej..uwielbiam jej kupować ubrania

[h0pe]

paulka- jak bedzie mąż to sobie ściągne od niego z telefonu, bo poki co na swoim nie mam za szybkie są dla mojego aparatu

kasiab - poprosimy o fotki!

Aniteria - nie linczujemy raczej sama podjęłaś temat, my w większości uważamy że jest inaczej . Mamy inne zdanie, temat już powinien się zakończyć, a ty szukasz jeszcze więcej argumentów by nas przekonać do swojego zdania. (naprawdę tak to wygląda nawet jesli tego nie zauważyłaś) Nie rozumiem tego myślę że jesteśmy w swoich tezach tak samo obiektywne i nie głupsze, tylko dlatego że mamy odmienne spojrzenie na tę kwestię.
Różnica poglądów i tyle. Nie musisz nam podawać milion przykładów że twoje się potwierdza. itd. My też mamy doświadczenia z facetami i potrafimy dość realnie oceniać rzeczywistość. A to że mamy na nią inne spojrzenie - nie znaczy że musimy je zmieniać bo masz więcejprzykładów na swoje racje. tyle. temat już dawno powinien się zakończć a ty sama go ciąniesz i stąd dalsze nieporozumienia i niezgodności a co do popadania w skrajności, to sama również podajesz skrajne przykłady więc nie wiem skąd ten argument

zgadzam się że są faceci których można z góry ocenić że są fatalnym materiałem na męża i ojca ale to są właśnie te skrajności o których mówisz.

A jeśli mam się ustosunkować do siebie to mnie nie odbraziłaś bo ja swojego męża znam, szanuję i nie podaję mu się na tacy, i na ten moment wiem że będzie fajnym tatą, ale jednak biorę różne opcje pod uwagę dlatego nie będę zażarcie bronić tego, jaki będzie, bo po prostu tego nie wiem. Wiem tylko że to co sobie wyobrażam na podstawie obserwacji jest całkiem ok wizją, ale nigdy nic nie jest na pewno.

[ilkas]

Napisane przez Magdi555

Dziewczyny, chyba wszystkie macie po części rację. Pojawienie się Dziecka zmienia wszystko i wszystkich (czyt. Kobietę i Mężczyznę). Każdy ma inny charakter i nie da się przewidzieć, jak pojawienie się Dziecka, czyli zupełnie nowa sytuacja na niego wpłynie Opiekowanie się dziećmi znajomych, rodziny, czy też rodzeństwem to NIE TO SAMO!
Mój Mąż akurat sprawdził się w 100%, jako Mąż i Ojciec i Broń Boże nie jest to naciągnę Tylko jest jedna ważna kwestia (!) - ja po porodzie czułam się bardzo dobrze, a dziecko spało nam codziennie od 19.00 do 3.00, jadło i spało dalej, a po 9 tygodniu przesypiało całe noce, więc żadne z nas nie było umordowane, mieliśmy dla siebie wszystkie wieczory - także mieliśmy czas dla siebie i czas na odpoczynek (regenerację). Gdyby Dziecko miało kolki, było chore, czy nie daj Boże inne nieszczęście to pewnie by to wyglądało inaczej Także wszystko zależy od danej sytuacji. Możemy sobie wiele obiecywać, a życie i tak swoje zweryfikuje! Myślę, że nie ma co 'bić tu piany', bo może się okazać, że tylko na papierze wyjdzie nam pięknie, choć nie jest powiedziane, że nie wyjdzie - czas pokaże Jedno jest pewne Rodzicami jesteśmy oboje i żadna ze stron nie powinna o tym zapominać. Nie powinniśmy również zapominać, że jesteśmy w związku, o który należy dbać, choć przy Dziecku nie jest to łatwe. Jednak uważam, że jak się dwoje ludzi postara i odpowiednio podzieli obowiązkami to jest to realne. A jeśli dzieckiem będzie zajmować się tylko kobieta, nie ma co się dziwić, że na nic innego (np. dbanie o faceta) nie będzie miała sił, energii i czasu. Będzie frustrowana i w efekcie oboje będą nieszczęśliwi. Ja jestem zdania, że da się ten okres pięknie przeżyć, jeśli tylko sytuacja i chęci obojga na to pozwolą

O to, to, to Ja się całkowicie zgadzam z Magdi

[ANTERIA]

Napisane przez h0pe

Aniteria - nie linczujemy raczej sama podjęłaś temat, my w większości uważamy że jest inaczej . Mamy inne zdanie, temat już powinien się zakończyć, a ty szukasz jeszcze więcej argumentów by nas przekonać do swojego zdania. (naprawdę tak to wygląda nawet jesli tego nie zauważyłaś) Nie rozumiem tego myślę że jesteśmy w swoich tezach tak samo obiektywne i nie głupsze, tylko dlatego że mamy odmienne spojrzenie na tę kwestię.
Różnica poglądów i tyle. Nie musisz nam podawać milion przykładów że twoje się potwierdza. itd. My też mamy doświadczenia z facetami i potrafimy dość realnie oceniać rzeczywistość. A to że mamy na nią inne spojrzenie - nie znaczy że musimy je zmieniać bo masz więcejprzykładów na swoje racje. tyle. temat już dawno powinien się zakończć a ty sama go ciąniesz i stąd dalsze nieporozumienia i niezgodności a co do popadania w skrajności, to sama również podajesz skrajne przykłady więc nie wiem skąd ten argument

zgadzam się że są faceci których można z góry ocenić że są fatalnym materiałem na męża i ojca ale to są właśnie te skrajności o których mówisz.

A jeśli mam się ustosunkować do siebie to mnie nie odbraziłaś bo ja swojego męża znam, szanuję i nie podaję mu się na tacy, i na ten moment wiem że będzie fajnym tatą, ale jednak biorę różne opcje pod uwagę dlatego nie będę zażarcie bronić tego, jaki będzie, bo po prostu tego nie wiem. Wiem tylko że to co sobie wyobrażam na podstawie obserwacji jest całkiem ok wizją, ale nigdy nic nie jest na pewno.

Zadałam pytanie, dlaczego zdecydowałyście się na dziecko skoro wasi faceci są jacy są bo moim zdaniem ludzie nie zmieniają się z dnia na dzień. Chyba jedna dziewczyna odpisała mi normalnie, dlaczego to zrobiła a później zaczęła się jazda, że oceniam waszych Tż-tów, względem swojego, że nie wiadomo jak faceci się po porodzie zmieniają bo ich sytuacja przerasta, zgodziłam się po części że tak się dzieje ale zaraz wyszło na to że ja uważam że to wina kobiet że faceci się tak zmieniają, że ja nie wiem jak to się wszystko zmienia po dziecku. Nie, nie wiem ale się dowiem, i owszem zajmowanie się czyimiś dziećmi to nie to samo co swoim i pisałam o tym chyba dwa razy wcześniej. Nie staram się przekonywać was do mojego zdania, tylko bronie siebie i swoich poglądów, bo niewłaściwie odebrałyście to co chciałam wam napisać.

Ale racja koniec tematu, przepraszam że zadałam takie a nie inne pytanie mogłam się ugryźć w palce

[carolyna86]

hej dziewczyny! Czytam was dziś ale ciężko mi się w dyskusję wbić a z drugiej strony nawet nie chcę, bo wiadomo każdy przypadek trzeba by rozpatrywać indywidualnie.
Poza tym czuję że moje samopoczucie jest jak sinusoida i mam tendencję spadkową

[ilkas]

Napisane przez carolyna86

hej dziewczyny! Czytam was dziś ale ciężko mi się w dyskusję wbić a z drugiej strony nawet nie chcę, bo wiadomo każdy przypadek trzeba by rozpatrywać indywidualnie.
Poza tym czuję że moje samopoczucie jest jak sinusoida i mam tendencję spadkową

To witaj w klubie, u mnie z samopoczuciem dokładnie tak samo. Ale powtarzam sobie, że jutro będzie lepiej ...

[Magdi555]

Napisane przez carolyna86

hej dziewczyny! Czytam was dziś ale ciężko mi się w dyskusję wbić a z drugiej strony nawet nie chcę, bo wiadomo każdy przypadek trzeba by rozpatrywać indywidualnie.
Poza tym czuję że moje samopoczucie jest jak sinusoida i mam tendencję spadkową

Kochana też tak mam Choć, akurat dziś jest mój lepszy dzień, ale to pewnie przez powrót M.

[carolyna86]

Napisane przez ilkas

To witaj w klubie, u mnie z samopoczuciem dokładnie tak samo. Ale powtarzam sobie, że jutro będzie lepiej ...

bo będzie u mnie to w ciągu dnia zmienia się kilkukrotnie humor/samopoczucie. Raz jestem a raz

[ilkas]

Napisane przez carolyna86

bo będzie u mnie to w ciągu dnia zmienia się kilkukrotnie humor/samopoczucie. Raz jestem a raz

Ja sobie wczoraj powtarzałam, że "jutro będzie lepiej" a dziś jest tak i tak
Ach te hormony

[carolyna86]

Napisane przez Magdi555

Kochana też tak mam Choć, akurat dziś jest mój lepszy dzień, ale to pewnie przez powrót M.

jak mój wraca to mam podobnie: cała jestem w skowronkach

a ogólnie to tak mi czasem głupio, bo tż pyta się mnie jak się czuję, a ja: no brzuszek mnie pobolewa, godzinę później tż: i jak brzuszek, a ja: brzuszek ok, ale główka gorzej, godzinę później tż: jak główka, a ja z werwą: już mi lepiej, idę odkurzać i tak się zmienia 100 razy w ciągu dnia

[VwVampirka]

Napisane przez madziuuula

Ale nie wiem jak to z przerwanymi składkami do zusu skoro teraz pracodawca nie zapłacił

W przypadku pracownika nie będzie tu żadnych przerw (na 100%). Pracodawca ma obowiązek płacić te składki i jeśli tego nie robi, to ZUS od niego będzie się ich dopominał. Pracownik nie ma nawet jak sprawdzić, czy wszystkie skłądki są regularnie płacone, więc ZUS wyliczy mu wszystko wg deklaracji ZUS. Przerwa u pracownika zacznie się dopiero w momencie jak do ZUS zostanie wysłane zgłoszenie do wyrejestrowania go ze składek (ZUS ZWUA), a bez wypowiedzenia umowy o pracę nie można tego wysłać! Tak więc tu bym się nie bała.

Napisane przez ANTERIA

Heh coś czuję że teraz to mogę zapomnieć o dostaniu się do klubu. Nie chciałam wywołać burzy, zadałam jedno pytanie bo byłam ciekawa, wyraziłam swoje zdanie na temat nie obrażając i nie wywyższając się nad żadną z was, niestety teraz czuje się jak gówniara która w ogóle nie jest przygotowana na macierzyństwo i najlepiej żeby już teraz się przygotowała na zmiany mojego Tż-ta bo on na pewno się zmieni po porodzie, mimo że do tej pory nie zdarzyło mu się mnie zawieść nigdy. No ale tak samo przecież było z każdą kobietą którą Tż-t po urodzeniu dziecka zawiódł, bo przecież nigdy tak się nie zdarza że facet jest nieodpowiedzialny przed dzieckiem i po dziecku też, zawsze jest cudowny i odpowiedzialny przed urodzeniem dziecka a po nagle się przemienia...
...
Matko no nie wierze że dorosłe kobiety nie rozumieją co chce powiedzieć tylko mnie atakują

Nikt Ciebie nie atakuje, a treść dzisiejszej rozmowy nie ma większego wpływu na dostanie się do klubu. Poczekasz jeszcze trochę, popiszesz z nami i szanse dalej będą. No i masz prawo do własnego zdania, ale my też!


Mieliśmy dziś z TŻ wizytację mojej mamy
Dobrze, że zadzwoniła 10 min wcześniej i pytała się o drogę, bo by nas w betach nakryła

Zamyślona, zerknij tutaj: http://fajnamama.pl/forum/temat/ciaz...widacja-firmy/ ktoś fajnie odpisał co i jak z likwidacją firmy ciężarnej.

[kaorlak]

Ufff, ale rozgorzała dyskusja. Ja powiem tak: urodzenie dziecka to nie zmiana w życiu, a wielka rewolucja. I tak naprawdę żadna z Nas nie wie jak będzie, bo wszystko zależy od wymagań dzieciątka. I to ono jest najważniejsze na początku! Okres połogu to niezwykle trudny i wymagający czas. Kobietą rządzą hormony i to one wyzwalają w nas takie zachowania, o których nie mamy pojęcia (ja przez pierwszy tydzień cały czas ryczałam, w głowie sobie myślałam:czemu Ty ryczysz głupia, przecież masz piękne i zdrowe dziecko! Ale to było silniejsze ode mnie!). W tych pierwszych tygodniach Mąż musi być dla kobiety przede wszystkim wsparciem!
Ale o tym wszystkim każda z Nas się przekona na własnej skórze. Czy to będzie pierwszy raz czy kolejny będzie to równie trudny jak i piękny czas.


Madziuula pytałaś w jakich godzinach chodzimy do przedszkola. Codziennie jesteśmy od 10 do 13

Jaki mi pyszny obiadek wyszedł! A sałatka ze świeżego szpinaku - mniam, mniam!

Zaczynam odczuwać stres przed wizytą

[ilkas]

Napisane przez kaorlak

Jaki mi pyszny obiadek wyszedł! A sałatka ze świeżego szpinaku - mniam, mniam!

Zaczynam odczuwać stres przed wizytą

A podzielisz się przepisem?
A za wizytę kciuki zaciśnięte

[kaorlak]

Napisane przez ilkas

A podzielisz się przepisem?
A za wizytę kciuki zaciśnięte

Układam liście szpinaku, dokładam pokrojoną w kostkę gruszkę, ser feta, trochę kiełków, podprażone orzechy włoskie i cebulka pokrojona w cieniutkie piórka. Przed podaniem zalewam sosem (ja najczęściej daję sos sałatkowy włoski Knorra, bo nigdy nie chce mi się robić swojego ). Jest pysznaaaa!!!

Dziękuję za kciuki

[madziuuula]

Napisane przez ANTERIA

Zadałam pytanie, dlaczego zdecydowałyście się na dziecko skoro wasi faceci są jacy są bo moim zdaniem ludzie nie zmieniają się z dnia na dzień.

Zadałaś pytanie jakby wszyscy nasi faceci byli źli Z reguły nie wbijam się w takie dyskusje ale wymowa tego pytania zabrzmiała mi wyniośle, ale no nie ważne, koniec tematu My tu matki polki bronimy swoich Tż Pani katechetka z nauk przedmałżeńskich słusznie powtarzała, że najpierw jest mąż, potem dzieci


Ja naprawdę mam więcej energii w tym trymestrze Aż za dużo

Karolak a my właśnei masakra do 8.00 MUSIMY oddać małego Masakra dlatego chce rezygnować, dla mnie to upierdliwe codzień nastawiać budzik, taki obowiązek. Poza tym czytałam kalendarz z poprzedniej ciąży i z tą szyjką było najważniejsze by jak najmniej po schodach a ze żłobkiem to mam dwa obroty na 4piętro
Nadal dylematuję o żłobku, a młody od 2,5 tygodnia i tak nie prowadzony

A właśnie przedtem nie zacytowało mi Magdi555 bo byłam ciekawa jak Twój mały Ja jednak za Twoją radą też dopiero jutro puszczam, o ile go tam doprowadzę bo widzę bunt

[Magdi555]

Napisane przez carolyna86

a ogólnie to tak mi czasem głupio, bo tż pyta się mnie jak się czuję, a ja: no brzuszek mnie pobolewa, godzinę później tż: i jak brzuszek, a ja: brzuszek ok, ale główka gorzej, godzinę później tż: jak główka, a ja z werwą: już mi lepiej, idę odkurzać i tak się zmienia 100 razy w ciągu dnia

A ja dla odmiany (dla odmiany, bo rzadko smażę ) mam dziś schabowe i buraczki zasmażane (dostałam buraki od Mamci).

[kaorlak]

Napisane przez madziuuula

Karolak a my właśnei masakra do 8.00 MUSIMY oddać małego Masakra dlatego chce rezygnować, dla mnie to upierdliwe codzień nastawiać budzik, taki obowiązek. Poza tym czytałam kalendarz z poprzedniej ciąży i z tą szyjką było najważniejsze by jak najmniej po schodach a ze żłobkiem to mam dwa obroty na 4piętro
Nadal dylematuję o żłobku, a młody od 2,5 tygodnia i tak nie prowadzony

No to rzeczywiście kiepsko. Nasze przedszkole jest prywatne i chyba dlatego tak można. W końcu za coś płacimy kupę pieniędzy

[Magdi555]

Napisane przez madziuuula

A właśnie przedtem nie zacytowało mi Magdi555 bo byłam ciekawa jak Twój mały Ja jednak za Twoją radą też dopiero jutro puszczam, o ile go tam doprowadzę bo widzę bunt

Już dużo lepiej i jutro posyłam Go do przedszkola i powiem Ci boję się, jak cholera. Niby pogodzony jest z tym, że idzie ale dzwoniła Niania, że na spacerze spotkali grupę Kubusia i chciała do nich podejść, to Kuba złapał ją za rękę i ciągnął w drugą stronę Będzie ciężko z tym powrotem, choć liczę na to, że da sobie wytłumaczyć

U nas można zaprowadzać do 8:30 My ze względu na pracę zaprowadzamy Go około 7:30

[ilkas]

Napisane przez kaorlak

Układam liście szpinaku, dokładam pokrojoną w kostkę gruszkę, ser feta, trochę kiełków, podprażone orzechy włoskie i cebulka pokrojona w cieniutkie piórka. Przed podaniem zalewam sosem (ja najczęściej daję sos sałatkowy włoski Knorra, bo nigdy nie chce mi się robić swojego ). Jest pysznaaaa!!!

Dziękuję za kciuki

OMG brzmi przepysznie To teraz szukam świeżego szpinaku Dziękuję

[kasiab91]

A mi tu ktoś zrobił ochotę na buraczki zasmażane

Ja dziś pomidorówkę robię, a na drugie kurczaka szarpanego...