Chcemy mieć starania z głowy i przeskoczyć na wątek mamusiowy. Staraczki-mamusie cz.8

[agnieszkaK]

skoro nas tak mało to trudno, po prostu będzie to wątek jak inne. a nie nasz. bez tego co było, tylko jakieś suche wiadomości.ale jak tak będzie to po @ nie będzie większego sensu się udzielać, ewentualnie zaglądać jak zrobiła to większość.

[Jagatka_N]

Napisane przez agnieszkaK

no będzie smutno, bo coraz mniej nas. Tych co się udzielają dziennie, coraz mniej.
A czym mniej tu jest nas stałych to i mnie się zaczyna nie chcieć. Bo starczy,że raz dziennie zajrzę, czy ktoś mi odpisał i tyle, po co gadać ze sobą. ostatnio tak zaczyna to wyglądać.
Szkoda tego, przecież się zżyłyśmy. W sumie to przecież i tak nie rozmawiamy cały czas o staraniach.
Fakt codziennie piszemy co tam nam dolega, lub też nie. ale ogólnie to przecież gadamy o pierdołach. Ale właśnie to jest fajne.

Kiedyś jakbym napisała to co wczoraj, czyli moje uzewnętrznienie, to albo większość by napisała, że pewnie się udało i to ciąża,część by powiedziała,żeby się nie nakręcać, jeszcze ktoś by baty dał. A tak przeszło prawie bez echa. Carmena mi odpisała.
Więc tak na prawdę, to nawet nie jest już wątek o staraniach jak kiedyś. Bo mi osobiście brakuje tego jak było kiedyś.
nie ma brydzi, anyi, Kamel chce iść, że nie wspomnę o mamuśkach maxwelce, fantastce, dotce,marszalki, prawie nie ma, jeszcze wiem kogoś nie wpisałam,ale nie umiem sobie szybko przypomnieć wszystkich nicków.

No ale cóż.w następnym wątku będzie nas już kilka. albo w ogóle się nie skończy, bo kiedyś to wątek był na 2 tyg. a teraz??

Ja chciałam odpisać że mi to wyglada na wiadomo co...ciążę... ale nie napisałam bo pomyślałam, że ktoś pomyśli: ale banał...
Ja jestem tu od ponad 2 m-cy dopiero ale podoba mi się z Wami, choc wiadomo, że z jednymi lepiej się rozmawia, inne mam wrażenie jakby mnie nie widziały. Nie mam do nikogo pretensji no bo jakim prawem, poza tym moze wlaśnie dlatego ze jestem tu krótko a nie od 5-10cs to czasem boję się wejść w jakieś dluzsze dyskusje w których nie zawsze wiem o co kaman i czy w ogole "stare staraczki" chcą zeby sie wypowiadała. Sama też nie zawsze mam czas odpisywać na posty, wiec nie mogę miec do nikogo pretensji ze nie pisze nic np jak ja tylko jestem takie moje rozmyślania...

[(kicia)]

Napisane przez agnieszkaK

no będzie smutno, bo coraz mniej nas. Tych co się udzielają dziennie, coraz mniej.
A czym mniej tu jest nas stałych to i mnie się zaczyna nie chcieć. Bo starczy,że raz dziennie zajrzę, czy ktoś mi odpisał i tyle, po co gadać ze sobą. ostatnio tak zaczyna to wyglądać.
Szkoda tego, przecież się zżyłyśmy. W sumie to przecież i tak nie rozmawiamy cały czas o staraniach.
Fakt codziennie piszemy co tam nam dolega, lub też nie. ale ogólnie to przecież gadamy o pierdołach. Ale właśnie to jest fajne.

Kiedyś jakbym napisała to co wczoraj, czyli moje uzewnętrznienie, to albo większość by napisała, że pewnie się udało i to ciąża,część by powiedziała,żeby się nie nakręcać, jeszcze ktoś by baty dał. A tak przeszło prawie bez echa. Carmena mi odpisała.
Więc tak na prawdę, to nawet nie jest już wątek o staraniach jak kiedyś. Bo mi osobiście brakuje tego jak było kiedyś.
nie ma brydzi, anyi, Kamel chce iść, że nie wspomnę o mamuśkach maxwelce, fantastce, dotce,marszalki, prawie nie ma, jeszcze wiem kogoś nie wpisałam,ale nie umiem sobie szybko przypomnieć wszystkich nicków.

No ale cóż.w następnym wątku będzie nas już kilka. albo w ogóle się nie skończy, bo kiedyś to wątek był na 2 tyg. a teraz??

niestety taka kolej rzeczy

ja teraz też mam mniej czasu bo się zaczynają powoli kolokwia itp a troszkę mniejsza ilość postów mnie nawet cieszy bo przeważnie po prostu nie jestem w stanie się odnieść nawet do połowy. no ale to ja


idę robić ten obiad bo mąż pracę kończy wkurzyłąm się bo miał mieć jutro urlop trzeba pojechać na cmentarz to w ostatniej chwili nie dostał bo jakiś tam kierownik idzie na szkolenie a co ma on do kierownictwa

[Jagatka_N]

Ale widziałam że na mamusiowym też szału z ilością postów to nie ma...

[katekatee]

Hej Dzięki dziewczyny, staram się jakoś tak bardzo tego nie brać do siebie bo to w sumie pierwszy cykl no ale do końca roku już niedługo i potem będę konkretnie się zastanawiać nad zawieszeniem starań. U mnie w pracy dalej nie tak jak być powinno, zaczynam się powoli martwić

Napisane przez Kamel

Ciekawe czy zjedzenie dziennie 1 czekolady lub np paczki migdałów/orzechów w czekoladzie może zaburzyć płodność? Jem bardzo dużo czekolady, codziennie coś i gdzieś słyszałam, że to może źle wpływać.

Też myślę że to trochę przesada już, może faktycznie za bardzo o tym wszystkim myślisz

Napisane przez Jagatka_N

Ja niedawno wróciłam z pracy, mąż ma dziś wolne, właśnie wstawił do piekarnika jakąś zapiekankę-nowy eksperyment będziemy jeść i odpoczywać.
Dziś w pracy koleżanka do mnie "oo jesteś już, zdrowa?co tak długo Cie nie było, zaciążyłaś?" a ja "nie, musialam odpocząć, nie chce o tym mowic" ona "szkoda, myslałam ze jestes w ciaży i masz L4, ja też myśle o drugim dziecku" ehhhh szkoda słów... żeby to jeszcze była jakaś taka z którą mam dobry kontakt a z nią akurat rozmawiam baaardzo rzadko

To musiało średnio miłe być, baby to są wścibskie jak nie wiem co. Gotujący mąż

Napisane przez agnieszkaK

no będzie smutno, bo coraz mniej nas. Tych co się udzielają dziennie, coraz mniej.
A czym mniej tu jest nas stałych to i mnie się zaczyna nie chcieć. Bo starczy,że raz dziennie zajrzę, czy ktoś mi odpisał i tyle, po co gadać ze sobą. ostatnio tak zaczyna to wyglądać.
Szkoda tego, przecież się zżyłyśmy. W sumie to przecież i tak nie rozmawiamy cały czas o staraniach.
Fakt codziennie piszemy co tam nam dolega, lub też nie. ale ogólnie to przecież gadamy o pierdołach. Ale właśnie to jest fajne.

Kiedyś jakbym napisała to co wczoraj, czyli moje uzewnętrznienie, to albo większość by napisała, że pewnie się udało i to ciąża,część by powiedziała,żeby się nie nakręcać, jeszcze ktoś by baty dał. A tak przeszło prawie bez echa. Carmena mi odpisała.
Więc tak na prawdę, to nawet nie jest już wątek o staraniach jak kiedyś. Bo mi osobiście brakuje tego jak było kiedyś.
nie ma brydzi, anyi, Kamel chce iść, że nie wspomnę o mamuśkach maxwelce, fantastce, dotce,marszalki, prawie nie ma, jeszcze wiem kogoś nie wpisałam,ale nie umiem sobie szybko przypomnieć wszystkich nicków.

No ale cóż.w następnym wątku będzie nas już kilka. albo w ogóle się nie skończy, bo kiedyś to wątek był na 2 tyg. a teraz??

Ja myślę że kiedyś pędzenie wątku to była aż przesada bo jak ktoś w pracy nie miał neta to ogarnięcie było wręcz niemożliwe, teraz zaciążone dziewczyny mają też swój wątek no i wiadomo że zostało nas mniej. Do tego dochodzi opinia że pobyt na wątku nie sprzyja zaciążeniu to już wogóle padł blady strach na dziewczyny
Ja się przyznaje że teraz muszę dużo więcej czasu pracy poświecić i w ciągu dnia brak możliwości żeby nadrobić wątek. Myślałam że jak zaciąże to będzie inaczej no ale dupa

[Jagatka_N]

Idę poogladać wykresiki na ovuf...

[agnieszkaK]

Jagatka a Ty nie masz co się szczypać i nie "wtrącać" do rozmowy, bo praktycznie takich już nie ma tych "starszyzny". Ja już też zaczynam się jakimś outsiderem czuć, bo tak się ostatnio robi,że czuję się jakbym była nowa. Bo tak mam wrażenie,że rozmawiają po 2,3 osoby ze sobą.

Poza tym wiele przeszłaś i nie jesteś jakaś tam najnowsza.
aa co do "koleżanki z pracy" to współczuję, bo ja to bym się pewnie rozpłakała czy coś.
nie zauważyłam najpierw tej wiadomości.

[katekatee]

Napisane przez krusia83

Duphaston bierze się chyba w przypadku zbyt niskiego poziomu progesteronu ale niekoniecznie to musi być przyczyną braku zagnieżdżenia. Może być np. zbyt cienkie endometrium albo jakieś wady zarodka. Ja właśnie też mojego gina zamierzam o to spytać w przyszłym tygodniu bo mnie ciekawi ten wynik bety i też mam takie podejrzenia. Zobaczymy co powie.

Krusia to kiedy dostałaś @ Ja mam dziś 3 dzień cyklu a termin porodu na żartowałam nie sprawdzałam jeszcze Ja się też zastanawiam nad tym czy nie zbadać tego progesteronu A do gina Ci akurat wypadła wizyta czy idziesz w jakimś konkretnym celu?

[Jagatka_N]

Kate gotujacy mąż to SKARB jakich mało tym bardziej że ja nie za bardzo lubię eksperymentować w kuchni, a on wrecz przeciwnie jak tylko ma wolne

A co u Ciebie się dzieje w tej pracy, aż tak źle? :przytu: Myslisz o pauzie w staraniach ze wzgledu na pracę czy może też jesteś jedną z tych które nie chcą rodzić w listopadzie-grudniu?

---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez agnieszkaK

Jagatka a Ty nie masz co się szczypać i nie "wtrącać" do rozmowy, bo praktycznie takich już nie ma tych "starszyzny". Ja już też zaczynam się jakimś outsiderem czuć, bo tak się ostatnio robi,że czuję się jakbym była nowa. Bo tak mam wrażenie,że rozmawiają po 2,3 osoby ze sobą.

Poza tym wiele przeszłaś i nie jesteś jakaś tam najnowsza.
aa co do "koleżanki z pracy" to współczuję, bo ja to bym się pewnie rozpłakała czy coś.
nie zauważyłam najpierw tej wiadomości.

Niby tak, ale czasem jednak mam takie odczucia i już, dlatego sie nie udzielam tylko czytam. Obiecuję poprawę

Jak szlam dziś do pracy to aż mnie brzuch bolał ze stresu...mialam uczucie że wszyscy wiedzą...

[vioris]

Hej
Przepraszam że mnie nie ma dziś, ale mam urodziny i spędzamy czas sobie wspólnie z tz i córką

Dziewczyny nie przejmujcie się, że czasem są zastoje na wątku to normalne i nie ma co tego roztrzasac
Ja chętnie czytam co każda z Was ma do powiedzenia, więc się nie stresujcie że niby ktoś nie chce żebyście się wypowiedziały.
Jeśli chodzi o tz to też nie ma się co przejmować że zmieniają zdanie. Ja często mam momenty że nie chce drugiego dziecka, napada mnie strach i nawet myśl że lepiej jakby @ przyszła. To normalne, tym bardziej u facetów

Wybaczcie że dziś nie cytuje ale uciekam już do rodzinki Jutro dokładniej nadrobie

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

[manieczka1]

Hej kobitki! widzę, że piszecie o nieobecności niektórych z nas...ja niestety przez wykończeniówkę mam mało czasu ostatnio, ale codziennie staram się zaglądać tu do Was. obiecuję, ze jak to minie to będę częściej. Poza tym tak jak kate uważam, że kiedyś to była przeginka - nie szło czasem nadrobić
ale jestem dziś padnięta, już mi się spać chce, boli mnie każdy mięsień ciała...jutro muszę iść do pracy bo nie dostałam wolnego, bo niby jestem na jutro bardzo potrzebna, zobaczymy czy tak będzie, bo jak nie to

Napisane przez krusia83

manieczka - ja się bardzo cieszę, że my już mamy remonty za sobą bo wiem jakie to męczące po jakimś czasie jak się całe mieszkanko od początku chce szybko zrobić. Na początku jest zachwyt, że nareszcie upragnione własne mieszkanie ale po kilku tygodniach roboty to chodziliśmy jak zombie, bo chcieliśmy szybko wykończyć i się wprowadzić, żeby przyoszczędzić i nie płacić juz za wynajem

no ja już chodze jak zombie...a gdzie tu jeszcze ale właśnie chodzi oto, żeby nie płacić podwójnie za czynsz i tu za wynajem...

Napisane przez zazdrosnica0

wreszcie zaczynam 2cs, po 53 dniach
dziś przed zmierzeniem temp. dostałam silnych skurczy i odrazu mocne krwawienie, bez żadnych wstępnych plamień czy innych zapowiedzi

mega długi ten cykl oby z clo było lepiej

Napisane przez ila87

Jutro wymieniaja mi wszystkie drzwi z mieszkaniu i powinien przyjsc naroznik czekam juz ponad 5 tygodni :/

my na swój narożnik też teoretycznie 5 tyg mamy czekać to wypróbuj czy dobry

Napisane przez missbennet

w ogóle to mam dziś termin spodziewanej miesiączki, a jak na razie nie ma nawet małego plamienia... także

i oby nie przyszła!

Napisane przez Kamel

Witam się dziś smutnie
Rano temp spadła z wczorajszej 36,90 do 36,77, to by było na tyle w tym cyklu
Zawiódł mnie i dobił po tym poronieniu, nie mam już sił się starać bo nic nie wychodzi od 2 cykli a w tym w 8dpo obudził mnie ból krzyża i w dole brzucha jak na @ i nie mogłam przez to spać przez 2-3 godziny, myślałam, że to może zagnieżdżenie. Potem prawie codziennie miałam takie objawy i dupa, temp mówi sama za siebie i jestem pewna na 1000%, że jutro przyjdzie w terminie.
Dobrze, że zmierzyłam bo bym sobie niepotrzebnie robiła dalej nadzieję.

Poza tym z M się teraz nie dogaduję i nie chcę się starać w takiej sytuacji, może będę mierzyć ten cykl, żeby się upewnić kiedy mam owulacje zwykle.
Koniec nadziei na małą różnicę wieku między dziećmi, pewnie jest coś nie tak

Forum muszę odpuścić trochę, mam nadzieję, że zrozumiecie

Kamel...jak uważasz, jeśli potrzebujesz przerwy to odpocznij...mam nadzieję, że z tżtem szybko się dogadasz i wrócisz tu do nas słuchaj...są też takie, które starają się długo, a są tu z nami...a jeśli chodzi o wiek to ja się w takim razie nie wypowiadam - mam ponad 29 lat, a dopiero o pierwsze się staramy

[agnieszkaK]

Napisane przez vioris

Hej
Przepraszam że mnie nie ma dziś, ale mam urodziny i spędzamy czas sobie wspólnie z tz i córką

Dziewczyny nie przejmujcie się, że czasem są zastoje na wątku to normalne i nie ma co tego roztrzasac
Ja chętnie czytam co każda z Was ma do powiedzenia, więc się nie stresujcie że niby ktoś nie chce żebyście się wypowiedziały.
Jeśli chodzi o tz to też nie ma się co przejmować że zmieniają zdanie. Ja często mam momenty że nie chce drugiego dziecka, napada mnie strach i nawet myśl że lepiej jakby @ przyszła. To normalne, tym bardziej u facetów

Wybaczcie że dziś nie cytuje ale uciekam już do rodzinki Jutro dokładniej nadrobie

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

vioris sto lat, sto lat niech żyje żyje nam!!
oczywiści życzę owocnego cyklu, radości w domu, pociechy z córki i samego szczęśliwego życia

[God Of War 20]

No prawda prawda, coraz mniej dziewczyn, coraz mniejszy tu ruch...
Te co pozachodziły (w większości) to nas już dawno olały siłą nic się nie zdziała, jak ktos nie chce sie udzielac to nie bedzie i coz zrobic

[katekatee]

Napisane przez Jagatka_N

Kate gotujacy mąż to SKARB jakich mało tym bardziej że ja nie za bardzo lubię eksperymentować w kuchni, a on wrecz przeciwnie jak tylko ma wolne

A co u Ciebie się dzieje w tej pracy, aż tak źle? :przytu: Myslisz o pauzie w staraniach ze wzgledu na pracę czy może też jesteś jedną z tych które nie chcą rodzić w listopadzie-grudniu?


Niby tak, ale czasem jednak mam takie odczucia i już, dlatego sie nie udzielam tylko czytam. Obiecuję poprawę

Jak szlam dziś do pracy to aż mnie brzuch bolał ze stresu...mialam uczucie że wszyscy wiedzą...

Wiesz co WIkiego miałam termin na 4 listopada a urodził się 20 października i to wcale nie było takie złe bo ten najgorszy okres noworodkowo-niemowlęcy przespał no a na wiosnę już był taki fajny Także w tym tak nie do końca problem tylko ja prowadzę działalność gospodarczą i muszę ją jak najdłużej utrzymać, bo jak zdecyduje się zamknąć działalność i iść do innej pracy na etat to wiadomo że będę musiała minimum rok po pracować bo nie wyobrażam sobie od razu w ciąże zachodzić.

[God Of War 20]

Napisane przez Jagatka_N

Ja chciałam odpisać że mi to wyglada na wiadomo co...ciążę... ale nie napisałam bo pomyślałam, że ktoś pomyśli: ale banał...
Ja jestem tu od ponad 2 m-cy dopiero ale podoba mi się z Wami, choc wiadomo, że z jednymi lepiej się rozmawia, inne mam wrażenie jakby mnie nie widziały. Nie mam do nikogo pretensji no bo jakim prawem, poza tym moze wlaśnie dlatego ze jestem tu krótko a nie od 5-10cs to czasem boję się wejść w jakieś dluzsze dyskusje w których nie zawsze wiem o co kaman i czy w ogole "stare staraczki" chcą zeby sie wypowiadała. Sama też nie zawsze mam czas odpisywać na posty, wiec nie mogę miec do nikogo pretensji ze nie pisze nic np jak ja tylko jestem takie moje rozmyślania...

Masz sie udzielac i wypowiadac zawsze jak chcesz nie wazne ze dolaczylas ostatnio!

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez vioris

Hej
Przepraszam że mnie nie ma dziś, ale mam urodziny i spędzamy czas sobie wspólnie z tz i córką

Dziewczyny nie przejmujcie się, że czasem są zastoje na wątku to normalne i nie ma co tego roztrzasac
Ja chętnie czytam co każda z Was ma do powiedzenia, więc się nie stresujcie że niby ktoś nie chce żebyście się wypowiedziały.
Jeśli chodzi o tz to też nie ma się co przejmować że zmieniają zdanie. Ja często mam momenty że nie chce drugiego dziecka, napada mnie strach i nawet myśl że lepiej jakby @ przyszła. To normalne, tym bardziej u facetów

Wybaczcie że dziś nie cytuje ale uciekam już do rodzinki Jutro dokładniej nadrobie

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

Mądrze gadasz!

Sto lat!

[Jagatka_N]

Napisane przez vioris

Hej
Przepraszam że mnie nie ma dziś, ale mam urodziny i spędzamy czas sobie wspólnie z tz i córką

Dziewczyny nie przejmujcie się, że czasem są zastoje na wątku to normalne i nie ma co tego roztrzasac
Ja chętnie czytam co każda z Was ma do powiedzenia, więc się nie stresujcie że niby ktoś nie chce żebyście się wypowiedziały.
Jeśli chodzi o tz to też nie ma się co przejmować że zmieniają zdanie. Ja często mam momenty że nie chce drugiego dziecka, napada mnie strach i nawet myśl że lepiej jakby @ przyszła. To normalne, tym bardziej u facetów

Wybaczcie że dziś nie cytuje ale uciekam już do rodzinki Jutro dokładniej nadrobie

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

I ja się dołączam do życzeń!!!
Żeby wszystkie się spełniły, szczególnie te upragnione...
Żeby córcia była grzeczna
Mąż też, a co
I w ogóle WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!!!!

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

God TAK JEST!!!

[manieczka1]

Vioris! Sto lat, wszystkiego naj! Spelnienia wszystkich marzen!!!!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnieszkaK]

dziewczyny czy macie, miałyście kiedyś śluz inny niż biały, przezroczysty, chodzi mi o barwę, jakaś beżowa, taka jak cappucino?
a jak tak to co zazanczacie na owu? bo ja dziś przez chwilę taki miałam teraz jakby zniknął, jak był świeży to nawet na papierze raz był różowy.
dziś konkretnie jajniki dają mi o sobie znać, coś na kształt kłucia i skurczy.

nie mówię tego pod kątem,żebyście pisały, że może jednak się udało. Tylko zbieram opinie czy wam się tak zdarza, bo gdzieś od 3 dni to nie jest tak, że czuję jajniki, tylko to są konkretne mocne odczucia, wręcz niektóre to bóle,że czuję się jak przed @.

Nie wiem co myśleć czy iść w następnym cyklu do lekarza i pytać czy to tak ma być. To ostatnie dni jest przez większą część dnia.nie że kilka razy. Piersi bolą mocno przy lekkim dotyku, czasem czuję je bez dotyku.

Nie chce się nakręcać. Idzie to jakoś z głowy wyrzucić macie jakieś sposoby? żeby nie wkręcać się w ciążę??? pomóżcie, bo potem przyjdzie @ i będzie znowu smutno.

[Jagatka_N]

Napisane przez katekatee

Wiesz co WIkiego miałam termin na 4 listopada a urodził się 20 października i to wcale nie było takie złe bo ten najgorszy okres noworodkowo-niemowlęcy przespał no a na wiosnę już był taki fajny Także w tym tak nie do końca problem tylko ja prowadzę działalność gospodarczą i muszę ją jak najdłużej utrzymać, bo jak zdecyduje się zamknąć działalność i iść do innej pracy na etat to wiadomo że będę musiała minimum rok po pracować bo nie wyobrażam sobie od razu w ciąże zachodzić.

Rozumiem że zimą gorzej z dochodami na działalności, sezonowa bardziej? Pod tym względem rzeczywiście dla Ciebie lepiej jak teraz by się udało. To nie dziwię się że pracujesz teraz więcej, wiadomo dla maluszka...
łykaj jakieś witaminki, tran, żeby jakieś przeziębienie się nie przyplątało z przepracowania no i tej jesiennej aury i powodzenia w tym cyklu

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez agnieszkaK

dziewczyny czy macie, miałyście kiedyś śluz inny niż biały, przezroczysty, chodzi mi o barwę, jakaś beżowa, taka jak cappucino?
a jak tak to co zazanczacie na owu? bo ja dziś przez chwilę taki miałam teraz jakby zniknął, jak był świeży to nawet na papierze raz był różowy.
dziś konkretnie jajniki dają mi o sobie znać, coś na kształt kłucia i skurczy.

nie mówię tego pod kątem,żebyście pisały, że może jednak się udało. Tylko zbieram opinie czy wam się tak zdarza, bo gdzieś od 3 dni to nie jest tak, że czuję jajniki, tylko to są konkretne mocne odczucia, wręcz niektóre to bóle,że czuję się jak przed @.

Nie wiem co myśleć czy iść w następnym cyklu do lekarza i pytać czy to tak ma być. To ostatnie dni jest przez większą część dnia.nie że kilka razy. Piersi bolą mocno przy lekkim dotyku, czasem czuję je bez dotyku.

Nie chce się nakręcać. Idzie to jakoś z głowy wyrzucić macie jakieś sposoby? żeby nie wkręcać się w ciążę??? pomóżcie, bo potem przyjdzie @ i będzie znowu smutno.

Aga ja taki śluz miałam po terminie @ w poprzednim cyklu...pierwszy raz i też się dziwiłam bo wcześniej takiego nie miałam, i bylo go dużo, nie był rózowy, a bardziej wlaśnie gęsty mleczny, beżowy. Piersi to troche później zaczely boleć
Nie wiem czego to moze byc objaw, ale no musisz jeszcze te kilka dni być cierpliwa...
Aguś chyba nie ma sposobu zeby wyrzucić to z głowy...

[marszalka]

Napisane przez Carmenaa_88

jakbyś byłą tu dziennie to byś zauważyła, że tu się akurat nic nie dzieje specjalnego także masz akurat mało do nadrabiania

Napisane przez agnieszkaK

no będzie smutno, bo coraz mniej nas. Tych co się udzielają dziennie, coraz mniej.
A czym mniej tu jest nas stałych to i mnie się zaczyna nie chcieć. Bo starczy,że raz dziennie zajrzę, czy ktoś mi odpisał i tyle, po co gadać ze sobą. ostatnio tak zaczyna to wyglądać.
Szkoda tego, przecież się zżyłyśmy. W sumie to przecież i tak nie rozmawiamy cały czas o staraniach.
Fakt codziennie piszemy co tam nam dolega, lub też nie. ale ogólnie to przecież gadamy o pierdołach. Ale właśnie to jest fajne.

Kiedyś jakbym napisała to co wczoraj, czyli moje uzewnętrznienie, to albo większość by napisała, że pewnie się udało i to ciąża,część by powiedziała,żeby się nie nakręcać, jeszcze ktoś by baty dał. A tak przeszło prawie bez echa. Carmena mi odpisała.
Więc tak na prawdę, to nawet nie jest już wątek o staraniach jak kiedyś. Bo mi osobiście brakuje tego jak było kiedyś.
nie ma brydzi, anyi, Kamel chce iść, że nie wspomnę o mamuśkach maxwelce, fantastce, dotce,marszalki, prawie nie ma, jeszcze wiem kogoś nie wpisałam,ale nie umiem sobie szybko przypomnieć wszystkich nicków.

No ale cóż.w następnym wątku będzie nas już kilka. albo w ogóle się nie skończy, bo kiedyś to wątek był na 2 tyg. a teraz??

ej dziewczyny ja nie uciekam na stałe, poprostu ostatnio naprawde czasu brak i tak jakoś nastrój nie ten, ale co tu tłumaczyć ... a i mam nadzieję, że ten nasz wąteczek tak jak prorokujecie nie rozpadnie sie bo naprawde jest tu sporo fajnych babeczek i szkoda by było

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez agnieszkaK

dziewczyny czy macie, miałyście kiedyś śluz inny niż biały, przezroczysty, chodzi mi o barwę, jakaś beżowa, taka jak cappucino?
a jak tak to co zazanczacie na owu? bo ja dziś przez chwilę taki miałam teraz jakby zniknął, jak był świeży to nawet na papierze raz był różowy.
dziś konkretnie jajniki dają mi o sobie znać, coś na kształt kłucia i skurczy.

nie mówię tego pod kątem,żebyście pisały, że może jednak się udało. Tylko zbieram opinie czy wam się tak zdarza, bo gdzieś od 3 dni to nie jest tak, że czuję jajniki, tylko to są konkretne mocne odczucia, wręcz niektóre to bóle,że czuję się jak przed @.

Nie wiem co myśleć czy iść w następnym cyklu do lekarza i pytać czy to tak ma być. To ostatnie dni jest przez większą część dnia.nie że kilka razy. Piersi bolą mocno przy lekkim dotyku, czasem czuję je bez dotyku.

Nie chce się nakręcać. Idzie to jakoś z głowy wyrzucić macie jakieś sposoby? żeby nie wkręcać się w ciążę??? pomóżcie, bo potem przyjdzie @ i będzie znowu smutno.

no sposobów niestety nie ma na to żeby się nie nakręcać, takie już jesteśmy że jak chcemy tego dzidziusia to każdy najdrobniejszy sygnał naszego organizmu interpretujemy tak nie inaczej

[agnieszkaK]

Jagatka a to jak mi się tak powtórzy to powinnam to traktować jako plamienie, bo dotąd, nie traktowałam tego jako plamienia, tylko zaznaczałam kremowy, bo konsystencje ma zawsze taką gęstą.
tylko dziś czułam się tak jakoś mokro, ale może to kwestia braku wkładki.

co wy traktujecie na ovu jako plamienie? poproszę o dokładny opis

[katekatee]

Napisane przez agnieszkaK

dziewczyny czy macie, miałyście kiedyś śluz inny niż biały, przezroczysty, chodzi mi o barwę, jakaś beżowa, taka jak cappucino?
a jak tak to co zazanczacie na owu? bo ja dziś przez chwilę taki miałam teraz jakby zniknął, jak był świeży to nawet na papierze raz był różowy.
dziś konkretnie jajniki dają mi o sobie znać, coś na kształt kłucia i skurczy.

nie mówię tego pod kątem,żebyście pisały, że może jednak się udało. Tylko zbieram opinie czy wam się tak zdarza, bo gdzieś od 3 dni to nie jest tak, że czuję jajniki, tylko to są konkretne mocne odczucia, wręcz niektóre to bóle,że czuję się jak przed @.

Nie wiem co myśleć czy iść w następnym cyklu do lekarza i pytać czy to tak ma być. To ostatnie dni jest przez większą część dnia.nie że kilka razy. Piersi bolą mocno przy lekkim dotyku, czasem czuję je bez dotyku.

Nie chce się nakręcać. Idzie to jakoś z głowy wyrzucić macie jakieś sposoby? żeby nie wkręcać się w ciążę??? pomóżcie, bo potem przyjdzie @ i będzie znowu smutno.

Ja miałam śluz w kolorze cappuciono jak byłam w ciąży, no ale moja ciąża wiesz jak się skończyła także nie wiem jak to wróży Wiesz ja też pisałam że miałam chyba wszystkie objawy zaciążenia w tym cyklu, no ale starałam się do tego podchodzić tak że to takie moje urojenia były i tak niestety było. Przestań po prostu o tym myśleć, nic więcej ni zrobisz no i co ma być to będzie. Bo niestety objawy swoje a @ swoje

Napisane przez manieczka1

Vioris! Sto lat, wszystkiego naj! Spelnienia wszystkich marzen!!!!!!
.

Dołączam się

Napisane przez Jagatka_N

Rozumiem że zimą gorzej z dochodami na działalności, sezonowa bardziej? Pod tym względem rzeczywiście dla Ciebie lepiej jak teraz by się udało. To nie dziwię się że pracujesz teraz więcej, wiadomo dla maluszka...
łykaj jakieś witaminki, tran, żeby jakieś przeziębienie się nie przyplątało z przepracowania no i tej jesiennej aury i powodzenia w tym cyklu

No zimą właśnie gorzej, chyba w każdej branży oprócz typowo świątecznych i zimowych. No i wiesz jeśli cały dom, obiady, odwożenie, przywożenie WIkiego i siedzenie z nim na mojej głowie to ciężko jest się za pracę konkretnie wziąć. A powoli kończą się nam oszczędności no i wiesz nie po to człowiek kończył studia, na których orał jak wół żeby teraz siedzieć, nic nie robić i czekać na lepsze czasy... Wiec ja mam dwie opcje ciągnę działalność i zachodzę w ciążę, zamykam działalność idę do pracy o ciąży przynajmniej na rok, półtora zapominam.Się uzewnętrzniłam

[agnieszkaK]

Napisane przez marszalka

ej dziewczyny ja nie uciekam na stałe, poprostu ostatnio naprawde czasu brak i tak jakoś nastrój nie ten, ale co tu tłumaczyć ... a i mam nadzieję, że ten nasz wąteczek tak jak prorokujecie nie rozpadnie sie bo naprawde jest tu sporo fajnych babeczek i szkoda by było

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------


no sposobów niestety nie ma na to żeby się nie nakręcać, takie już jesteśmy że jak chcemy tego dzidziusia to każdy najdrobniejszy sygnał naszego organizmu interpretujemy tak nie inaczej

to nie dobrze, bo w takim układzie nie wykluczam zrobienia testu 10dpo , choć wiem,że to nie jest dobry pomysł.
nie podobają mi się te starania!!!!!popadnę w jakąś chorobę psychiczną!

[katekatee]

Dziewczyny ja uciekam się wcześniej położyć bo jestem padnięta no i z tżtem poruszamy kwestie mojej przyszłości właśnie także będzie konkretna rozmowa

[krusia83]

Napisane przez katekatee

Krusia to kiedy dostałaś @ Ja mam dziś 3 dzień cyklu a termin porodu na żartowałam nie sprawdzałam jeszcze Ja się też zastanawiam nad tym czy nie zbadać tego progesteronu A do gina Ci akurat wypadła wizyta czy idziesz w jakimś konkretnym celu?

U mnie dziś 5dc także jeszcze trochę i znów działamy
A do gina idę bo ostatnie 2 cykle miałam plamienia przez kilka dni i podejrzewam, że właśnie mogę mieć za niski progesteron, więc wolę to skonsultować.

vioris - wszystkiego naj, naj! Spełnienia wszystkich marzeń i oczywiście fasolki!

[katekatee]

Napisane przez agnieszkaK

to nie dobrze, bo w takim układzie nie wykluczam zrobienia testu 10dpo , choć wiem,że to nie jest dobry pomysł.
nie podobają mi się te starania!!!!!popadnę w jakąś chorobę psychiczną!

To jest bardzo zły pomysł I nawet argumenty o podupadającej gospodarce absolutnie mnie nie przekonają Dziewczyno kochana, wyluzuj troszeczkę

[agnieszkaK]

Napisane przez katekatee

Ja miałam śluz w kolorze cappuciono jak byłam w ciąży, no ale moja ciąża wiesz jak się skończyła także nie wiem jak to wróży Wiesz ja też pisałam że miałam chyba wszystkie objawy zaciążenia w tym cyklu, no ale starałam się do tego podchodzić tak że to takie moje urojenia były i tak niestety było. Przestań po prostu o tym myśleć, nic więcej ni zrobisz no i co ma być to będzie. Bo niestety objawy swoje a @ swoje



Dołączam się


No zimą właśnie gorzej, chyba w każdej branży oprócz typowo świątecznych i zimowych. No i wiesz jeśli cały dom, obiady, odwożenie, przywożenie WIkiego i siedzenie z nim na mojej głowie to ciężko jest się za pracę konkretnie wziąć. A powoli kończą się nam oszczędności no i wiesz nie po to człowiek kończył studia, na których orał jak wół żeby teraz siedzieć, nic nie robić i czekać na lepsze czasy... Wiec ja mam dwie opcje ciągnę działalność i zachodzę w ciążę, zamykam działalność idę do pracy o ciąży przynajmniej na rok, półtora zapominam.Się uzewnętrzniłam

a Twoja branża to jaka jeśli można wiedzieć?
jak masz swoją działalność, to możesz być na l4 nie? czy jak to jest? właściciele firm chyba nie muszą zamykać firmy jak chorują czy też mają "wolne" z powodu ciąży?
ja nie wiem jak to jest, bo jestem zwykłym szarakiem pracowniczym

[katekatee]

Napisane przez krusia83

U mnie dziś 5dc także jeszcze trochę i znów działamy
A do gina idę bo ostatnie 2 cykle miałam plamienia przez kilka dni i podejrzewam, że właśnie mogę mieć za niski progesteron, więc wolę to skonsultować.

Jaki masz plan na ten cykl? Ja miałam wiesiołka zapodać ale pije rano na czczo len no i testy owulacyjne kupię. I w tym cyklu zaczniemy dopiero tak od 10-11 dnia a nie tak jak ostatnio 7 czy 8 dzień.

[agnieszkaK]

Napisane przez katekatee

To jest bardzo zły pomysł I nawet argumenty o podupadającej gospodarce absolutnie mnie nie przekonają Dziewczyno kochana, wyluzuj troszeczkę

nie wiem czy mi się to uda, bo mam test samotny w szufladce

[wik_and_ola]

Hej dziewuszki
Ja właśnie zlądowałam w domu, masakra jakaś Muszę trochę wrzucić na luz, potrzeba mi odpoczynku. Bo ostatnio to praca, po pracy zajęcia dodatkowe córci, zakupy i jak wracam do domu to marzę tylko o śnie. Do tego teraz będzie niby długi weekend, a mi się goście zwalają i trzeba posprzątać, coś nagotować, potem koło nich skakać, ehhh. Wzięłam wolne na poniedziałek to może w końcu odpocznę, ehh...

A tu widzę pojawiła się dyskusja na temat ciszy na wątku. Też to zauważyłam, kiedyś nie dawałam rady nadrabiać jak pół dnia mnie nie było, a teraz zaledwie parę postów. I tak jak pisałyście - to się udziela. Mi wtedy też coraz mniej chce się pisać...

Napisane przez meire

nooo... cos ostatnio tutaj spokój niesamowity....

ale u mnie nudno byc nie może... pokłóciłam się z mężęm przez telefon.. zabieram Zuzę z przedszkola i pojedziemy gdzieś same na obiad... nie chcę go widzieć...

Współczuję kłótni z mężem każda z nas przez to przechodzi niestety

Napisane przez Jagatka_N

Ja chciałam odpisać że mi to wyglada na wiadomo co...ciążę... ale nie napisałam bo pomyślałam, że ktoś pomyśli: ale banał...
Ja jestem tu od ponad 2 m-cy dopiero ale podoba mi się z Wami, choc wiadomo, że z jednymi lepiej się rozmawia, inne mam wrażenie jakby mnie nie widziały. Nie mam do nikogo pretensji no bo jakim prawem, poza tym moze wlaśnie dlatego ze jestem tu krótko a nie od 5-10cs to czasem boję się wejść w jakieś dluzsze dyskusje w których nie zawsze wiem o co kaman i czy w ogole "stare staraczki" chcą zeby sie wypowiadała. Sama też nie zawsze mam czas odpisywać na posty, wiec nie mogę miec do nikogo pretensji ze nie pisze nic np jak ja tylko jestem takie moje rozmyślania...

Mam czasem podobne rozmyślania

Napisane przez agnieszkaK

dziewczyny czy macie, miałyście kiedyś śluz inny niż biały, przezroczysty, chodzi mi o barwę, jakaś beżowa, taka jak cappucino?
a jak tak to co zazanczacie na owu? bo ja dziś przez chwilę taki miałam teraz jakby zniknął, jak był świeży to nawet na papierze raz był różowy.
dziś konkretnie jajniki dają mi o sobie znać, coś na kształt kłucia i skurczy.

nie mówię tego pod kątem,żebyście pisały, że może jednak się udało. Tylko zbieram opinie czy wam się tak zdarza, bo gdzieś od 3 dni to nie jest tak, że czuję jajniki, tylko to są konkretne mocne odczucia, wręcz niektóre to bóle,że czuję się jak przed @.

Nie wiem co myśleć czy iść w następnym cyklu do lekarza i pytać czy to tak ma być. To ostatnie dni jest przez większą część dnia.nie że kilka razy. Piersi bolą mocno przy lekkim dotyku, czasem czuję je bez dotyku.

Nie chce się nakręcać. Idzie to jakoś z głowy wyrzucić macie jakieś sposoby? żeby nie wkręcać się w ciążę??? pomóżcie, bo potem przyjdzie @ i będzie znowu smutno.

a o śluzie to nie wiem prawie nic, bo prawie go nie mam . Właściwie to tylko przy podnieceniu, a tak to wcale nie wyczywam