Co trzecia z nas zaręczona a resztę dziewczyn TŻci robią w balona PM 2016 cz.2 :)

[eM_Ka_]

Napisane przez lolusl

Ja nie lubię ani łysych,ani z długimi włosami. Za to uwielbiam zarost,taki do 2 tygodni

ja mam taką delikatną skórę, że jeśli S sie nie ogoli 2 dni to wystarczy że go cmokne a już mam wargi i sgóre w okół całą podrażnioną :P borok chce mieć amerykański zarost a z mojego powolu nie może :P

ja nie toleruje facetów z włosami dłuższymi niż 1 cm ;p S po tygodniu ma okolo 4/5 mm i uważa że są stanowczo za długie i musi obciąć. Zupełnie łysych co sie golą żyletką też nie lubie więc wynegocjowałam że obcina sie maszynką na tzw zero :P

[201604261006]

Napisane przez lolusl

Ja nie lubię ani łysych,ani z długimi włosami. Za to uwielbiam zarost,taki do 2 tygodni

ja tez zarostu tez nie lubie

[lolusl]

Napisane przez eM_Ka_

ja mam taką delikatną skórę, że jeśli S sie nie ogoli 2 dni to wystarczy że go cmokne a już mam wargi i sgóre w okół całą podrażnioną :P borok chce mieć amerykański zarost a z mojego powolu nie może :P

ja nie toleruje facetów z włosami dłuższymi niż 1 cm ;p S po tygodniu ma okolo 4/5 mm i uważa że są stanowczo za długie i musi obciąć. Zupełnie łysych co sie golą żyletką też nie lubie więc wynegocjowałam że obcina sie maszynką na tzw zero :P

Jej,ja totalnie nie lubię takich krótkich włosów. W zasadzie nie zauważyłam,żeby gdziekolwiek prócz polski ludzie tak się ścinali i to mi się kojarzy z takimi dresami co popylają na mecze i drą się o wszystko (bez urazy dla nikogo) Dla mnie włosy musza być w miarę w miarę,takie na 3 /4/5cm są idealne,ale w sumie jak mój tż miał takie coś http://1-ps.googleusercontent.com/x/...e_men_hair.jpg to też byłam zadowolona.

[eM_Ka_]

Napisane przez lolusl

Jej,ja totalnie nie lubię takich krótkich włosów. W zasadzie nie zauważyłam,żeby gdziekolwiek prócz polski ludzie tak się ścinali i to mi się kojarzy z takimi dresami co popylają na mecze i drą się o wszystko (bez urazy dla nikogo) Dla mnie włosy musza być w miarę w miarę,takie na 3 /4/5cm są idealne,ale w sumie jak mój tż miał takie coś http://1-ps.googleusercontent.com/x/...e_men_hair.jpg to też byłam zadowolona.

mój S kiedyś był tzw kibolem i ogólnie typem bardzo niegrzecznego chłopca (non stop na policji siedział co mnie wq :|), ale ogólnie wyrósł z takiego zachowania bo w końcu dorosnął. Tyle że styl ubierania mu pozostał. Luźne spodnie (ale nie wiszące w kroku) i obowiązkowo kaptur. Ogólnie wzoru sie na pewnej osobie, której fote wrzucam w załączniku :P

[lolusl]

Nie cierpię tych luźnych spodni . Za to koszule i dżinsy uwielbiam Mój ma zakaz noszenia t-shirtów z nadrukami przy mnie,może tylko gładkie,z guziczkami najlepiej i w normalnych kolorach,nie takich oczoj*bnych

[Karolllka7]

Napisane przez smerfetk_a

Spomniały mi się wakacje w zeszłym roku, była para spod Białegostoku. Koleś tak fantastycznie przedłużał, że jak go pierwszy raz usłyszałam to w śmiech z TŻ "Chooodźźźź na papieroooosaaa" Po tygodniu śmiania się sami zaczęliśmy zaciągać

Ja jestem ze wschodu Studiuję w Białym i nie zaciągam, mało tego nie słyszę, żeby ludzie zaciągali tam. No ale w sumie wszystkie moje znajome praktycznie nie są z Białego Jedyne, co mnie zdziwiło jak przyjechałam na studia to wszędobylskie "dla". Powiedz dla Kasi, że jej nie ustąpie miejsca. Strasznie mnie to wkurza i nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałam. Doszło do tego stopnia, że u mnie pod uczelnią stoi znak na parkingu "Parking pracownikom uczelni". Akurat tu powinno być parking dla pracowników uczelni, ale tak się starają tego pozbyć, że eleminują ze wszystkiego. Po prostu nie czują tego Ale mam bratową z mazowsza i ona baardzo zaciąga. Naprawdę bardzo to słychać i akcent u nich jakby jest na innej sylabie niż na przedostatniej

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez lolusl

Ja nie lubię ani łysych,ani z długimi włosami. Za to uwielbiam zarost,taki do 2 tygodni

Ja też nie lubię i jeszcze nie lubię zarostu takiego na maksa. Taki 2 dniowy może być

Napisane przez lolusl

Nie cierpię tych luźnych spodni . Za to koszule i dżinsy uwielbiam Mój ma zakaz noszenia t-shirtów z nadrukami przy mnie,może tylko gładkie,z guziczkami najlepiej i w normalnych kolorach,nie takich oczoj*bnych

Ja także! Mój nosi często koszule i raczej tak na "elegancko" się nosi właśnie i mi się to mega podoba. Do tego jest wysoki 185 cm, a ja 165cm.

[eM_Ka_]

Napisane przez lolusl

Nie cierpię tych luźnych spodni . Za to koszule i dżinsy uwielbiam Mój ma zakaz noszenia t-shirtów z nadrukami przy mnie,może tylko gładkie,z guziczkami najlepiej i w normalnych kolorach,nie takich oczoj*bnych

dla mnie dżinsy to też spodnie :P S uznaje tylko dżinsy, ale nie moge być obcisłe, muszą mieć konieczne luźne nogawki i lekko wisieć w tyłku :P, poza t-shirtami nosi tylko od święta koszule lub polówki :P a kolorystyke ma dośc ubogą: spodnie wiadomo, reszta czarna, siwa albo szara

[seductivee]

Napisane przez Karolllka7

Ja jestem ze wschodu Studiuję w Białym i nie zaciągam, mało tego nie słyszę, żeby ludzie zaciągali tam. No ale w sumie wszystkie moje znajome praktycznie nie są z Białego Jedyne, co mnie zdziwiło jak przyjechałam na studia to wszędobylskie "dla". Powiedz dla Kasi, że jej nie ustąpie miejsca. Strasznie mnie to wkurza i nigdy wcześniej czegoś takiego nie słyszałam. Doszło do tego stopnia, że u mnie pod uczelnią stoi znak na parkingu "Parking pracownikom uczelni". Akurat tu powinno być parking dla pracowników uczelni, ale tak się starają tego pozbyć, że eleminują ze wszystkiego. Po prostu nie czują tego Ale mam bratową z mazowsza i ona baardzo zaciąga. Naprawdę bardzo to słychać i akcent u nich jakby jest na innej sylabie niż na przedostatniej

Ja też nie zaciągam i nie słyszę zaciągania, a jestem ze wschodniej wiochy

Ufff.... Nie mam czasu spokojnie usiąść przez te 2 dni. A jutro jadę do rodziców i tu to już w ogóle czasu nie będzie Mam nadzieję, że choć książkę przeczytać się uda.

[201604261006]

Moj ma takie włosy jak... jak na facebooku widac

"Co do picia alko: moj ojciec jest alkoholikiem, moi 2starsi bracia poszli w jego ślady. Chcialam zeby Tż nie pil wcale ale on mowił ze abstynenta z niego nie zrobie, ze taki nie bedzie.. Duzo sie ograniczyl przy mnie to fakt. Mam nadzieje ze nie pakuje sie w takie g*wno jak mama."
I powiedzcie co z tym fantem zrobic?

ja jestem z mazowsza i nie zaciagam

[Karolllka7]

Napisane przez mysza93

ja jestem z mazowsza i nie zaciagam

To od regionu zależy

[lolusl]

Napisane przez Karolllka7

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------


Ja też nie lubię i jeszcze nie lubię zarostu takiego na maksa. Taki 2 dniowy może być


Ja także! Mój nosi często koszule i raczej tak na "elegancko" się nosi właśnie i mi się to mega podoba. Do tego jest wysoki 185 cm, a ja 165cm.

Mój też zwykle chodzi na elegancko,ale tutaj nie,bo cięzko Zresztą obydwoje sie ubieramy tak dość starannie, w sensie ja zwykle na szpilkach,albo obcasach ogólnie, spódnica lub sukienka, on koszula,dżinsy. A tutaj luz blues, dresy, sweterki,polarki,normalni e styl eko

Ja też mam 165 a mój 185

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez mysza93

Moj ma takie włosy jak... jak na facebooku widac

"Co do picia alko: moj ojciec jest alkoholikiem, moi 2starsi bracia poszli w jego ślady. Chcialam zeby Tż nie pil wcale ale on mowił ze abstynenta z niego nie zrobie, ze taki nie bedzie.. Duzo sie ograniczyl przy mnie to fakt. Mam nadzieje ze nie pakuje sie w takie g*wno jak mama."
I powiedzcie co z tym fantem zrobic?

ja jestem z mazowsza i nie zaciagam

kochana,zależy,czy Twój tż ma pociąg do alko czy nie. Czy upija się czy nie? Mój się dokładnie 2 razy upił i to przy mnie,kiedy sama go namawiałam do picia,ale widzę,że NIGDY nie ma czegoś takiego, ze "napiłbym się!". Pytanie jak jest z Twoim Jak nie ma pociągu,jak nie miał ON problemów w rodzinie to myślę,że nie masz co sie martwić.Ale jak np. ma w rodzinie ten problem,to ja bym starała sie go ugadać,żeby jednak nie pił

[201604261006]

Napisane przez Karolllka7

To od regionu zależy

mozliwe

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez lolusl

kochana,zależy,czy Twój tż ma pociąg do alko czy nie. Czy upija się czy nie? Mój się dokładnie 2 razy upił i to przy mnie,kiedy sama go namawiałam do picia,ale widzę,że NIGDY nie ma czegoś takiego, ze "napiłbym się!". Pytanie jak jest z Twoim Jak nie ma pociągu,jak nie miał ON problemów w rodzinie to myślę,że nie masz co sie martwić.Ale jak np. ma w rodzinie ten problem,to ja bym starała sie go ugadać,żeby jednak nie pił

u niego w rodzinie nie ma takich problemow tzn tata jego mamy taki byl ale on go nie znal. no uchlal sie pare razy.. raz jak byl na wyjezdzie ze studiow i go prosilam zeby nie pil.. eh. probowalam, ale sie nie da..

[Promyk03]

ja wpadłam poinformować że będzie mnie tu troszkę mniej
ale postaram się zaglądać powodzenia życzę każdej z Was

[eM_Ka_]

Napisane przez mysza93

Moj ma takie włosy jak... jak na facebooku widac

"Co do picia alko: moj ojciec jest alkoholikiem, moi 2starsi bracia poszli w jego ślady. Chcialam zeby Tż nie pil wcale ale on mowił ze abstynenta z niego nie zrobie, ze taki nie bedzie.. Duzo sie ograniczyl przy mnie to fakt. Mam nadzieje ze nie pakuje sie w takie g*wno jak mama."
I powiedzcie co z tym fantem zrobic?

nie wiem jak Ci doradzić. Ja na początku związku jasno eSowi powiedziałam, że ja alkoholu pod żadnym względem tolerować nie bede, ostrzegłam go że będąc ze mna nigdy sie nie upije, nigdy w domu sobie piwka nie strzeli ani nie puszcze go na piwo z kolegami. Zapytałam go wtedy czy mimo tego że do końca życia już alkoholu nie łyknie chce ze mną być, odpowiedział że alkohol mu do szczęścia nie jest i nigdy nie będzie potrzebny. Za to chce być ze mną i tego sie trzyma do dziś.

Też postanowiłam, że nie wpakuje sie w to co moja mama, choć z ojcem ostatnio lepiej jest ale było wcześniej "różnie". Wiem pewnie, że gdyby S powiedział tak jak Tobie Twój że abstynenta z niego nie zrobie to bym go po tych słowach od razu zostawiła. Nie miałabym wyjścia. Tyle że Ty sie boisz życia z alkoholikiem a ja wiem że S by nim nie został bo nie ma do tego tendencji, nigdy go do picia nie ciągnęło. Mam inne ważne powody, dla których mój facet nie może pić.

[lolusl]

Napisane przez mysza93

mozliwe

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------



u niego w rodzinie nie ma takich problemow tzn tata jego mamy taki byl ale on go nie znal. no uchlal sie pare razy.. raz jak byl na wyjezdzie ze studiow i go prosilam zeby nie pil.. eh. probowalam, ale sie nie da..

Parę upić nie robi z nikogo alkoholika. Ja też nie raz się zbąbałam jak dzika świnia,a tak na codzień to w ogóle o alko nie myślę,nie jest mi potrzebne do zabawy,potrafię pół roku nie pić nic bez żadnego pociągu. Kochana,nie chcę nic źle interpretować,ale zauważyłam,że masz sporo wątpliwości co do tego ślubu. Mam nadzieję,że się mylę,ale jakby coś było nie tak,to wal śmiało

Napisane przez Promyk03

ja wpadłam poinformować że będzie mnie tu troszkę mniej
ale postaram się zaglądać powodzenia życzę każdej z Was

Coś się stało?

[201604261006]

Napisane przez eM_Ka_

nie wiem jak Ci doradzić. Ja na początku związku jasno eSowi powiedziałam, że ja alkoholu pod żadnym względem tolerować nie bede, ostrzegłam go że będąc ze mna nigdy sie nie upije, nigdy w domu sobie piwka nie strzeli ani nie puszcze go na piwo z kolegami. Zapytałam go wtedy czy mimo tego że do końca życia już alkoholu nie łyknie chce ze mną być, odpowiedział że alkohol mu do szczęścia nie jest i nigdy nie będzie potrzebny. Za to chce być ze mną i tego sie trzyma do dziś.

Też postanowiłam, że nie wpakuje sie w to co moja mama, choć z ojcem ostatnio lepiej jest ale było wcześniej "różnie". Wiem pewnie, że gdyby S powiedział tak jak Tobie Twój że abstynenta z niego nie zrobie to bym go po tych słowach od razu zostawiła. Nie miałabym wyjścia. Tyle że Ty sie boisz życia z alkoholikiem a ja wiem że S by nim nie został bo nie ma do tego tendencji, nigdy go do picia nie ciągnęło. Mam inne ważne powody, dla których mój facet nie może pić.

ja wiem ze Tz nie bedzie taki jak ojciec. wiem to ale czasem jak siedzi z kolegami to przychodza takie mysli.. zupelnie nie wiem czemu

[Karolllka7]

Ja nie tykam alkoholu prawie w ogóle. Lampka wina od wielkiego święta. Wódki w ogóle nie tykam. Piwo tylko cytrynowe te 2% czy coś. Nigdy się nie upiłam. To nie moja bajka. Nie czuję tego.
Mój Tż rzadko pije, może wypić dużo i czuje się dobrze, ale za 5 minut totalnie go rozkłada, chce tylko spać. Nie lubi piwa, jak już to wódkę. 2 razy totalnie się upił i obiecał, że nigdy już tego nie zrobi. Zresztą mamy umowę, że do odwołania nie tyka w ogóle alkoholu.

[Promyk03]

Napisane przez lolusl

Coś się stało?

poprostu teraz będą ważniejsze sprawy niż zaręczyny i ślub
ale nie chce o tym na forum pisać na razie

[201604261006]

ja tez, i nie raz nie dwa i nie pięć

wiesz lolusl mam. nie mam watpliwosci co do tego ze chce byc z Tż. ale wokoł mnie jest mnostwo par ktorym slub pozmienial relacje i tego samego sie boje w naszym zwiazku.. chociazby patrzac na moich rodzicow

[SunCaroline]

Cześć dziewczyny! tak nie odnośnie obecnej rozmowy, a tematu w tytule...
Jesteśmy razem od 21.07.2012, rozmawialiśmy o ślubie na 2014/2015 - w sumie to zależy teraz tylko od niego bo pierścionka nie mam, ale rodzice mi się wysypali, że pod moją nieobecność z nimi o tym rozmawiał więc to prawdopodobnie tylko kwestia czasu ( no... chyba, że zmienił zdanie, ale wątpię bo często porusza tematy związane z naszą wspólną przyszłością ) Co o tym myślicie? Mam się niedługo spodziewać oświadczyn czy nie bardzo?

[201604261006]

albo mam jakas depreche jesienna i wszystko widze w czarnych barwach

[eM_Ka_]

Napisane przez SunCaroline

Cześć dziewczyny! tak nie odnośnie obecnej rozmowy, a tematu w tytule...
Jesteśmy razem od 21.07.2012, rozmawialiśmy o ślubie na 2014/2015 - w sumie to zależy teraz tylko od niego bo pierścionka nie mam, ale rodzice mi się wysypali, że pod moją nieobecność z nimi o tym rozmawiał więc to prawdopodobnie tylko kwestia czasu ( no... chyba, że zmienił zdanie, ale wątpię bo często porusza tematy związane z naszą wspólną przyszłością ) Co o tym myślicie? Mam się niedługo spodziewać oświadczyn czy nie bardzo?

ja sie dowiedziałam, że mój S rozmawiał z przyjaciółką o zaręczynach (to też moja koleżanka), przy okazji spaceru mi sie wygadała, a dwa tygodnie później S przyszedł z pierścionkiem samo to, że Twój wspomniał rodzicom o czymś świadczy, raczej takich słów nie rzuca sie na wiatr

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez mysza93

albo mam jakas depreche jesienna i wszystko widze w czarnych barwach

najlepiej z nim pogadaj i powiedz wprost czego sie boisz powinien to zrozumieć i uszanować

[201604261006]

Napisane przez SunCaroline

Cześć dziewczyny! tak nie odnośnie obecnej rozmowy, a tematu w tytule...
Jesteśmy razem od 21.07.2012, rozmawialiśmy o ślubie na 2014/2015 - w sumie to zależy teraz tylko od niego bo pierścionka nie mam, ale rodzice mi się wysypali, że pod moją nieobecność z nimi o tym rozmawiał więc to prawdopodobnie tylko kwestia czasu ( no... chyba, że zmienił zdanie, ale wątpię bo często porusza tematy związane z naszą wspólną przyszłością ) Co o tym myślicie? Mam się niedługo spodziewać oświadczyn czy nie bardzo?

o jestescie jeszcze krocej niz my! skoro rozmawial z rodzicami to mozliwe

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Napisane przez eM_Ka_

najlepiej z nim pogadaj i powiedz wprost czego sie boisz powinien to zrozumieć i uszanować

pogadam

[lolusl]

Napisane przez mysza93

ja tez, i nie raz nie dwa i nie pięć

wiesz lolusl mam. nie mam watpliwosci co do tego ze chce byc z Tż. ale wokoł mnie jest mnostwo par ktorym slub pozmienial relacje i tego samego sie boje w naszym zwiazku.. chociazby patrzac na moich rodzicow

Ja myślę,że trochę każda z nas się tego boi. Ja się bałam bardzo,że tż będzie taki jak mój ojciec. Nerwowy,krzyczący o byle g*wno. A okazało się,że się nie zmienia,mimo upływu czasu Myślę,że nie wolno obarczać faceta widmem naszych urojeń. Sama to robiłam i widze,że bardzo się myliłam. Ale musisz mu powiedziec o tym,że się boisz.

Napisane przez SunCaroline

Cześć dziewczyny! tak nie odnośnie obecnej rozmowy, a tematu w tytule...
Jesteśmy razem od 21.07.2012, rozmawialiśmy o ślubie na 2014/2015 - w sumie to zależy teraz tylko od niego bo pierścionka nie mam, ale rodzice mi się wysypali, że pod moją nieobecność z nimi o tym rozmawiał więc to prawdopodobnie tylko kwestia czasu ( no... chyba, że zmienił zdanie, ale wątpię bo często porusza tematy związane z naszą wspólną przyszłością ) Co o tym myślicie? Mam się niedługo spodziewać oświadczyn czy nie bardzo?

Jak dla mnie szczerze- nie za bardzo Nie dlatego,ze jestem sfrustrowana i chcę odbierać innym nadzieję,ale na tym forum już się tyle napatrzyłam na laski,które mówią,że ich faceci gadają o przyszłości,oświadczynach (w tym mój ) a potem po parę lat czekają na pierścionek,że nie wierzę w dwutygodniową deklarację Ale pewnie,że życzę,żeby jak najwcześniej
No i witam

[201604261006]

a wiecie ze mam dzis 10mcy do ślubu

[turkusowapoziomka]

Hejka, czekam na centralnym na pociąg

I tak: mój tż ma włosy w tym momencie gdzieś około 4 cm on ma takie gęste i falowane włosy, że hoho piękne. Ja na krótsze mu nie pozwalam jak idzie do fryzjera, to mu zawsze przypominam aby długość była taka jak lubie a on zawsze żartuje, że "na łyso" się obetnie, a ja nie lubie łysych zresztą jak kiedyś ściął włosy tak na 1cm to masakrycznie mu nie pasowało i po tym mu zabroniłam ścinać na tak krótko tak samo zarost lubię - jest taki męski drapie mnie, ale i tak lubie bo mu pasuje I na codzień chodzi w dżinsach i w koszulach To mój ideał

[201604261006]

Napisane przez lolusl

Ja myślę,że trochę każda z nas się tego boi. Ja się bałam bardzo,że tż będzie taki jak mój ojciec. Nerwowy,krzyczący o byle g*wno. A okazało się,że się nie zmienia,mimo upływu czasu Myślę,że nie wolno obarczać faceta widmem naszych urojeń. Sama to robiłam i widze,że bardzo się myliłam. Ale musisz mu powiedziec o tym,że się boisz.

myslalam ze tylko ja tak mam.. dziękuję za uspokajajce słowa

[turkusowapoziomka]

Napisane przez lolusl

Jak dla mnie szczerze- nie za bardzo Nie dlatego,ze jestem sfrustrowana i chcę odbierać innym nadzieję,ale na tym forum już się tyle napatrzyłam na laski,które mówią,że ich faceci gadają o przyszłości,oświadczynach (w tym mój ) a potem po parę lat czekają na pierścionek,że nie wierzę w dwutygodniową deklarację Ale pewnie,że życzę,żeby jak najwcześniej
No i witam

Ja ostatnio myślę, że jestem właśnie tą która chyba nigdy się nie doczeka

[lolusl]

Napisane przez turkusowapoziomka

Ja ostatnio myślę, że jestem właśnie tą która chyba nigdy się nie doczeka

Ja też I jakoś osttanio chyba przez ten wątek się znowu nakręciłam i chodzę podirytowana,szczególnie jak mnie tż przedstawia,że "jego dziewczyna",bo mi to tak głupio brzmi Jak po miesiacu randkowania

[turkusowapoziomka]

Napisane przez lolusl

Ja też I jakoś osttanio chyba przez ten wątek się znowu nakręciłam i chodzę podirytowana,szczególnie jak mnie tż przedstawia,że "jego dziewczyna",bo mi to tak głupio brzmi Jak po miesiacu randkowania

Dokładnie