Chcemy mieć starania z głowy i przeskoczyć na wątek mamusiowy. Staraczki-mamusie cz.8

[kotka34]

[QUOTE=Carmenaa_88;4350331 3]no właśnie na to patrzę, że kupa wydatków, bo wiadomo. Nie mam łóżeczka ani wózka, jak będzie dziewczynka to ubranek też nie, więc w sumie to wszystko od nowa no i na pewno pojechałby ostatni raz, to byśmy odłożyli coś na gorsze czasy

Cóż no...jak trzeba to trzeba. Będziecie mnie wspierać w gorsze dni nie ?

A co do łazienki to dla pocieszenia powiem Ci, że jak ja wybrałam kolorystykę kafelek do łazienki to wszyscy do dzisiaj mają ubaw wygląda to potwornie normalnie "kto Was tak urządził?"

hej kobietki dopiero moge usiasc na spokojnie do kompa bo bylam u matuli i nie mialam jak wejsc a wiec bedziemy cie spierac i to bardzo

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez meire

Hej laski..

ale perwyry z Was... nie ma co... co do ulubionych pozycji, to chyba najbardziej od tyłu przy parapecie na stojąco.. albo bieżemy w obroty mojego różowego przyjaciela i na dwa baty i jazda... ooo, taaaak...

maciejka1987, mi pamietam przed zajściem w ciążę na badaniu kontrolnym mówiła, że pęcherzyki są liczne w jajnikach i że nie powinnam mieć problemów z zajściem... ale nie wgłębiałam się w to nigdy ile powinno ich tam być...
może porozmawiaj o tym z ginem przy najbliższej okazji?... ale spokojnie.. w końcu do zapłodnienia wystarczy jeden...

agnieszkaK, co do moich objawów wczesnych, to miałam pobolewanie jajników, takie kłucia raz w jednym, raz w drugim, ale najbardziej w prawym, no i się okazało, że z prawego własnie miałam owu teraz.. do tego męcząca senność, ja już spałam po 20 codziennie... odrzuciło mnie od fajek i szynek... podwyższona temperatura w granicach 37 st.. też miałam uczucie, jakby mnie coś rozkładało... no i baaaardzo dużo gęstego, białego śluzu..
ciemnej kreski nie mam jeszcze.. w pierszej ciąży pojawiła się tak, jak dziewczyny juz pisały w okolicach 5-6 miesiąca...
więc to chyba tyle...

Elfka86, wiem co czujesz z tym skrobaniem.. całą zeszłą zimę się tak męczyłam do kwietnia... a teraz błogosławię to, że mamy garaż...

A poza tym, to dalej nie gadam z mężęm... pokłocilismy się wczoraj jeszcze gorzej.. ja przeryczałam cały wieczór, a on siedział w kuchni i pił piwko... myślałam, że go zabiję... z weekend bedzie, bo na pewno się z nim nie pogodzę po jego wczorajszej olewce... no, jak można zostawić kobietę w ciąży płaczącą i pić sobie spokojnie piwko??.. czasami żałuję, że nie jestem less...

mam nadzieje ze z mezem sie pogodzicie i bedzie ok

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez Elfka86

O garażu to ja mogę pomarzyć tylko cała zima skrobania i odśnieżania... już mi słabo

Śniło mi się dziś, że byłam w ciąży i jak się pogłaskałam po brzuchu to mi spod skóry taka wielka stopa wystawała i wypukły pępek miałam

ja na szczescie mam garaz i nie musze szyb skrobac fajne masz sny

[kotka34]

Napisane przez meire

Carmenko, możesz na nas liczyć... juz my się tu Tobą zaopiekujemy...

no, oboje z mężęm jesteśmy uparci... zawsze trafiam na takich typów.. jakos nie mogę sobie znaleźć pantoflarza..
ja sie nie ugnę.. niestety... pozostaje mi się wkurzac dalej i czekac na jego łaskę...
mój pierwszy to nawet potrafił na mnie ręke podnieść w ciąży... nie mówiąć już o tym, że wiecznie łaził na baby... ehh.. co ja z nim przeszłam, to tylko moje...
teraz przez to wszystko jestem taka nieufna.. boje się.. moje demony z przeszłości wracają i czasem odbijają się niepotrzebnie na mężu... no i on się wkurza, co zresztą mu się nie dziwię, no ale że uparta jestem, to tak się ciągnie wszystko i żadne nie ustąpi, bo ma swoje racje... ale chciałabym tylko, żeby bardziej rozumiał moją sytuację, a tym bardziej teraz, kiedy hormony szaleją i jak on jedzie na studia, to ja juz mam milion historii w głowie, co on robi i z kim... i potem siedzę i ryczę bez sensu...
chyba powinnam pójść do psychologa, bo sobie jeszcze z przeszłościa nie poradziłam chyba.....

ehh, wyżaliłam się Wam.. ale już mi ciężko strasznie teraz... a mamy nie mam, żeby pogadać, przyjaciółka wyjechała i tak jestem sama z tym wszystkim...

nie jestes sama masz przeciez nas

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez Carmenaa_88

no ja akurat jestem bardziej uparta niż mój mąż

a to nie jest Wasza wspólna córka? to nie wiedziałam myślałam, że tylko vioris tak ma. Straszne to co piszesz ale bym takiego ehhh...nawet nie gadam. Ja bym nie mogła mieć damskiego boksera, bo bym go zadźgała nożem przez sen albo pralibyśmy się nawzajem a jeszczr babiarza to już w ogóle bym otruła lub jajca ucięła
Najważniejsze, że teraz masz dobrego faceta, no ale szkoda, że taki uparty zawsze możesz się wyżalić tutaj lub napisać na priv

ja jakbym miala babiarza to bym go udusila golymi rekami a potem bym chyba zglupiala i trafila do psychiatryka

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:41 ----------

Napisane przez vioris

Aaa ehh współczuję, no ja nie mam naziemnej tylko Vectrę i się też nieraz wkurzam, bo to się zawiesza dekoder a to net znika. Najgorsza tv jaką miałam



No widzisz teraz to ja bym tak nie mogła, tzn nie wyobrażam sobie, ale wtedy jak najbardziej a nawilżanie to ja miałam takie jak trzeba więc było super Ehh gdzie te czasy młodości??

ja mam cyfrowy polsat i nie narzekam

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Napisane przez God Of War 20

Dostałam kwiatka od teściowej... sypie się niemiłosiernie aż czasem mam ochotę go za okno wywalić
Nie wiem co z nim nie tak?

moze ma za cieplo za sucho a jak nie to wystaw go za okno i powiedz do niego rosniesz bo jak nie to cie wyrzuce

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:21 ----------

a u mnie dzis cos sie piersi odezwaly

[beat@]

Napisane przez vioris

Ja bym nie czekała tylko zastosowała clotrimazolum
To jest bezpieczne w ciąży i tak nic innego pewnie nie dostaniesz. Ja całą poprzednią ciążę byłam na clotrimazol i pimafucin na zmianę, bo całą ciążę miałam infekcje Niestety wtedy się jest bardziej podatnym. W dodatku taka byłam tam delikatna że seksu całą ciążę nie było, bo mnie po prostu wszystko bolało i razilo. A jak masz infekcje to lepiej szybko działać bo często się samo rozejdzie po clotrimazolum (ja tak miałam z 2 tygodnie temu) niż potem jak się bardziej rozwinie. Bakterie się szybko mnożą i ja bym się aż bała czekać.

To w takim razie zaraz po pracy jade do apteki calodobowej. Nie ma co czekac

[Jagatka_N]

Dzień dobry

o pierwsza jestem, i to o tej godzinie

Napisane przez beat@

To w takim razie zaraz po pracy jade do apteki calodobowej. Nie ma co czekac

Beat@ jak widzę że kobieta w ciąży o tej godzinie jest w pracy to mnie aż ciarki przechodzą, współczuje, musisz coś z tym zrobić
A te bóle przeszły?

[beat@]

Napisane przez Jagatka_N

Dzień dobry

o pierwsza jestem, i to o tej godzinie



Beat@ jak widzę że kobieta w ciąży o tej godzinie jest w pracy to mnie aż ciarki przechodzą, współczuje, musisz coś z tym zrobić
A te bóle przeszły?

Bóle przeszły to znowu infekcja jakaś się przypałętała szefostwa w pracy nie było no więc nawet nie miałam z kim rozmawiac. Może dziś jak pójdę to ktoś będzie. Dlatego też powiedzieliśmy z mężem dziś jego rodzicom. Teściu się wzruszył. Szwagrowi powiemy poźniej jak u nich będziemy, choc szwagierka raczej cos podejrzewa. Pod wieczór jade do rodziców to im powiem i przy okazji siostrze i jej chlopakowi który jest nade mna w pracy bo jestem u niego na dziale. Wiec informacja dla niego napewno wazna. Choc on i tak nic nie moze. Wiec licze ze szefo dzis wieczorem sie pokaze bo inaczej do poniedzialku bede zmuszona czekac. Mial byc prezent na swieta ale maz stwierdzil ze jak bede mowic w pracy to chcialby zeby jednak to rodzina dowiedziala sie jako pierwsza. Tesciu dostal ode mnie zakaz rozpowiadania tego na prawo i lewo. A on straszny pepla jest, wiec ostrzeglam ze jak sie dowiem ze informacja poszla dalej to sie bedziemy gniewac. No bo jak to tak. Chyba nasze zdanie powinno byc uszanowane, czy to tylko mi sie tak wydaje. Jak stwierdzimy ze nadszedl czas aby powiedziec dalszej czesci rodziny to sami to powiemy a nie zeby uslyszeli gdzies po katach od tescia z gadaniem "tylko nie mow im ze wiesz bo mialem nic nie mowic"

A mdli mnie nadal. W pracy malo co nie poszly i cały czas jest mi tak jak bym żołądek w gardle miala. Na nocce w pracy to moglam jeszcze cos podjesc zeby pustego zoladka nie miec i takie rzeczy sie dzieja. Az sie boje pomyslec co bedzie w poniedzialek rano po nocy przespanej
Jak bede sie tak czuc to pojde raczej na L4 bo jak ja za 2 tyg mam na 6 rano do pracy to ja sie tam wykoncze a do toalety daleko niestety.

[Elfka86]

hej

wyznaczyło mi owulację

[God Of War 20]

Jagatka byloby prosciej ale niestety tak nie ma

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez Elfka86

hej

wyznaczyło mi owulację

Widzialam jak bys usunela testy owu to na kiedy by Ci wyznaczylo?

[Jagatka_N]

Napisane przez beat@

Bóle przeszły to znowu infekcja jakaś się przypałętała szefostwa w pracy nie było no więc nawet nie miałam z kim rozmawiac. Może dziś jak pójdę to ktoś będzie. Dlatego też powiedzieliśmy z mężem dziś jego rodzicom. Teściu się wzruszył. Szwagrowi powiemy poźniej jak u nich będziemy, choc szwagierka raczej cos podejrzewa. Pod wieczór jade do rodziców to im powiem i przy okazji siostrze i jej chlopakowi który jest nade mna w pracy bo jestem u niego na dziale. Wiec informacja dla niego napewno wazna. Choc on i tak nic nie moze. Wiec licze ze szefo dzis wieczorem sie pokaze bo inaczej do poniedzialku bede zmuszona czekac. Mial byc prezent na swieta ale maz stwierdzil ze jak bede mowic w pracy to chcialby zeby jednak to rodzina dowiedziala sie jako pierwsza. Tesciu dostal ode mnie zakaz rozpowiadania tego na prawo i lewo. A on straszny pepla jest, wiec ostrzeglam ze jak sie dowiem ze informacja poszla dalej to sie bedziemy gniewac. No bo jak to tak. Chyba nasze zdanie powinno byc uszanowane, czy to tylko mi sie tak wydaje. Jak stwierdzimy ze nadszedl czas aby powiedziec dalszej czesci rodziny to sami to powiemy a nie zeby uslyszeli gdzies po katach od tescia z gadaniem "tylko nie mow im ze wiesz bo mialem nic nie mowic"

A mdli mnie nadal. W pracy malo co nie poszly i cały czas jest mi tak jak bym żołądek w gardle miala. Na nocce w pracy to moglam jeszcze cos podjesc zeby pustego zoladka nie miec i takie rzeczy sie dzieja. Az sie boje pomyslec co bedzie w poniedzialek rano po nocy przespanej
Jak bede sie tak czuc to pojde raczej na L4 bo jak ja za 2 tyg mam na 6 rano do pracy to ja sie tam wykoncze a do toalety daleko niestety.

No i bardzo dobrze ze tak zrobiliście, teraz w pracy pwiedzieć i odpoczywaj dużo

Napisane przez Elfka86

hej

wyznaczyło mi owulację

14dc dookoła pełno serduszek - no rewelacja, tylko czekać na plusik

[manieczka1]

Napisane przez Leine

tak tak to te same Może się nawet spotkamy na komunalnym

nie tam mnie dziś nogi nie poniosą mam groby 25 km od Torunia

Napisane przez Leine

a ja nigdy kaczki nie jadłam... chciałabym spróbować, nie powiem

ja uwielbiam sama nie robiłam nigdy, ale teściowa robi zawsze na święta i jest pyszniutka!!!

Napisane przez Elfka86

hej

wyznaczyło mi owulację

widziałam normalnie ładnie się wstrzeliliście pięknie oby była fasolka

[vioris]

Dzień dobry ja jeszcze w łóżku, dziś się nie wyspalam nic. Tempke zmierzyłam i zasnelam z termometrem w pipce :p
Nie wiem czy tempka dzisiejsza jest prawidłowa czy nie ale mam to gdzieś
Kawę mi tz do łóżka zrobił więc wypije i idę się szykować i potem na cmentarze

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

[Leine]

Hej

Ja już powoli wstaje, dziś mnie klata boli z nerwów o rodzinę jak dobrze, że tż za tydzień będzie już

Elfka trzymam!

Napisane przez manieczka1

nie tam mnie dziś nogi nie poniosą mam groby 25 km od Torunia

ja uwielbiam sama nie robiłam nigdy, ale teściowa robi zawsze na święta i jest pyszniutka!!!

ooo to daleko
ja bym chętnie zrobiła kaczkę ale nie wiem jak się za nią zabrać

[manieczka1]

Vioris! Możesz mnie dopisać do teściorów, a co mi tam
na 9 listopada może lepiej jakbym miała testować 10, ale mąż wyjeżdża na 2 tyg do Wawy 9 listopada to jak coś chciałabym mu powiedzieć w dniu wyjazduoj jak ja bym chciała mieć dobre wieści
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zubi89]

Napisane przez beat@

Bóle przeszły to znowu infekcja jakaś się przypałętała szefostwa w pracy nie było no więc nawet nie miałam z kim rozmawiac. Może dziś jak pójdę to ktoś będzie. Dlatego też powiedzieliśmy z mężem dziś jego rodzicom. Teściu się wzruszył. Szwagrowi powiemy poźniej jak u nich będziemy, choc szwagierka raczej cos podejrzewa. Pod wieczór jade do rodziców to im powiem i przy okazji siostrze i jej chlopakowi który jest nade mna w pracy bo jestem u niego na dziale. Wiec informacja dla niego napewno wazna. Choc on i tak nic nie moze. Wiec licze ze szefo dzis wieczorem sie pokaze bo inaczej do poniedzialku bede zmuszona czekac. Mial byc prezent na swieta ale maz stwierdzil ze jak bede mowic w pracy to chcialby zeby jednak to rodzina dowiedziala sie jako pierwsza. Tesciu dostal ode mnie zakaz rozpowiadania tego na prawo i lewo. A on straszny pepla jest, wiec ostrzeglam ze jak sie dowiem ze informacja poszla dalej to sie bedziemy gniewac. No bo jak to tak. Chyba nasze zdanie powinno byc uszanowane, czy to tylko mi sie tak wydaje. Jak stwierdzimy ze nadszedl czas aby powiedziec dalszej czesci rodziny to sami to powiemy a nie zeby uslyszeli gdzies po katach od tescia z gadaniem "tylko nie mow im ze wiesz bo mialem nic nie mowic"

A mdli mnie nadal. W pracy malo co nie poszly i cały czas jest mi tak jak bym żołądek w gardle miala. Na nocce w pracy to moglam jeszcze cos podjesc zeby pustego zoladka nie miec i takie rzeczy sie dzieja. Az sie boje pomyslec co bedzie w poniedzialek rano po nocy przespanej
Jak bede sie tak czuc to pojde raczej na L4 bo jak ja za 2 tyg mam na 6 rano do pracy to ja sie tam wykoncze a do toalety daleko niestety.

My rodzicą męża na razie nic nie mówimy bo skoro teść mi zabronił zachodzić w ciąże to na pewno będzie głupie nie potrzebne gadanie a im później się dowiedzą tym lepiej dla nas i dla nich.
Wczoraj zaczęłam 9t a dziś mdłości zniknęły

Napisane przez Elfka86

hej

wyznaczyło mi owulację

To teraz odliczanko

Napisane przez vioris

Dzień dobry ja jeszcze w łóżku, dziś się nie wyspalam nic. Tempke zmierzyłam i zasnelam z termometrem w pipce :p
Nie wiem czy tempka dzisiejsza jest prawidłowa czy nie ale mam to gdzieś
Kawę mi tz do łóżka zrobił więc wypije i idę się szykować i potem na cmentarze

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

A mi się śnił taki głupi sen, że się obudziłam z płaczem :/

[vioris]

Napisane przez zubi89

A mi się śnił taki głupi sen, że się obudziłam z płaczem :/

Oj to chyba nic miłego
Mi się dziś śniło coś takiego że wstyd opowiadać Nie wiem skąd mi się biorą takie głupie sny

Sent from my ALCATEL ONE TOUCH 8008X using Wizaz Forum mobile app

[PannaMagda]

Nieśmiało wpisuje się do Was na wątek

[zubi89]

Napisane przez PannaMagda

Nieśmiało wpisuje się do Was na wątek

Witaj i opowiadaj o sobie

[kotka34]

hej dziewczynki

[PannaMagda]

Napisane przez zubi89

Witaj i opowiadaj o sobie

Imię w nicku 25-latka posiadam nie-małża dzieci swoich brak są w planach Na razie jestem na etapie badań.. za mną badania podstawowe, jeszcze badania tarczycy,hormonów oraz przeciwciał na toxo różyczkę i CMV w 21-23 dc

[ila87]

Napisane przez PannaMagda

Nieśmiało wpisuje się do Was na wątek

Hej!

Ale mam w domu bałagan! Przy wymianie drzwi narobił się niezły syf, a jutro przywożą narożnik!

Teraz coś ogarnę, a później jedziemy do rodziców i na cmentarz.

Zaczynam myśleć na zmianą taktyki serduszkowania. Zamiast codziennie w okolicy owu to zacząć co drugi dzień. Może żołnierzyki wymęczone i dlatego nie odpalają

[kotka34]

Napisane przez ila87

Hej!

Ale mam w domu bałagan! Przy wymianie drzwi narobił się niezły syf, a jutro przywożą narożnik!

Teraz coś ogarnę, a później jedziemy do rodziców i na cmentarz.

Zaczynam myśleć na zmianą taktyki serduszkowania. Zamiast codziennie w okolicy owu to zacząć co drugi dzień. Może żołnierzyki wymęczone i dlatego nie odpalają

jak go ustawisz pochwal sie jaki a taktyka moze nie byc zla oby byla owocna tego ci zycze

[God Of War 20]

Napisane przez PannaMagda

Imię w nicku 25-latka posiadam nie-małża dzieci swoich brak są w planach Na razie jestem na etapie badań.. za mną badania podstawowe, jeszcze badania tarczycy,hormonów oraz przeciwciał na toxo różyczkę i CMV w 21-23 dc

Witaj to od kiedy zaczynacie starania?
A ślub planujecie czy tylko dziecko?

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez ila87

Hej!

Ale mam w domu bałagan! Przy wymianie drzwi narobił się niezły syf, a jutro przywożą narożnik!

Teraz coś ogarnę, a później jedziemy do rodziców i na cmentarz.

Zaczynam myśleć na zmianą taktyki serduszkowania. Zamiast codziennie w okolicy owu to zacząć co drugi dzień. Może żołnierzyki wymęczone i dlatego nie odpalają

Wiesz nie ma reguły ja próbowałam też co drugi dzień... nie dało efektów. Teraz jedziemy codziennie.

[wiecznie_pod_wiatr]

hej

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez PannaMagda

Nieśmiało wpisuje się do Was na wątek

Witamy

Napisane przez manieczka1

Vioris! Możesz mnie dopisać do teściorów, a co mi tam
na 9 listopada może lepiej jakbym miała testować 10, ale mąż wyjeżdża na 2 tyg do Wawy 9 listopada to jak coś chciałabym mu powiedzieć w dniu wyjazduoj jak ja bym chciała mieć dobre wieści
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oby

[PannaMagda]

Napisane przez God Of War 20

Witaj to od kiedy zaczynacie starania?
A ślub planujecie czy tylko dziecko?

Hej.. zaczynamy od stycznia może ślub jest w Jego planach mnie wystarczy w zupełności dziecko, ślub byłby miłym dodatkiem Znamy się już tak długo, że można powiedzieć, że jesteśmy małżeństwem

[wiecznie_pod_wiatr]

a co tu tak cicho? Wszystkie się pewnie "cmentarzują"

[kotka34]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

a co tu tak cicho? Wszystkie się pewnie "cmentarzują"

albo sie szykuja na cmentarz lub na obiadek

[Barboletta]

Napisane przez Leine

Hej

Ja już powoli wstaje, dziś mnie klata boli z nerwów o rodzinę jak dobrze, że tż za tydzień będzie już

Elfka trzymam!


ooo to daleko
ja bym chętnie zrobiła kaczkę ale nie wiem jak się za nią zabrać

Moja w piekarniku juz

[(kicia)]

Elfka noto się trzymają do testowania

my dziś zaliczyliśmy cmentarze u mnie w rodzinie i byliśmy u mamy TŻta jutro i tka praca więc trzeba było wszystko oblecieć dziś

mój genialny tata pod pierwszym cmentarzem wjechał w rów i trzeba go było wypchnąć skończyło siętym że byłam od czubka głowy po czubki butów w błocie myślałam że go zabije TŻ go spokojnie sam by wypchnął to nie pomóż mu na szczęście ze spodni zeszło tzn musiałam poczekać aż zaschnie i odeszło gorzej z kurtką




a tak w ogóle to wiecie że u mnie w mieście już łażą dzieciaki i zbierają słodycze na halloween?
u nas nie byli ale u mojej mamy tak i nie miała nawet co tym dzieciakom dać bo nie było cukierków w domu

[zubi89]

Napisane przez (kicia)

Elfka noto się trzymają do testowania

my dziś zaliczyliśmy cmentarze u mnie w rodzinie i byliśmy u mamy TŻta jutro i tka praca więc trzeba było wszystko oblecieć dziś

mój genialny tata pod pierwszym cmentarzem wjechał w rów i trzeba go było wypchnąć skończyło siętym że byłam od czubka głowy po czubki butów w błocie myślałam że go zabije TŻ go spokojnie sam by wypchnął to nie pomóż mu na szczęście ze spodni zeszło tzn musiałam poczekać aż zaschnie i odeszło gorzej z kurtką




a tak w ogóle to wiecie że u mnie w mieście już łażą dzieciaki i zbierają słodycze na halloween?
u nas nie byli ale u mojej mamy tak i nie miała nawet co tym dzieciakom dać bo nie było cukierków w domu

U nas i u babci byli 2 razy. Na szczęście ojciec kupił cukierki i wszystkie rozdał a babcia zawsze coś ma więc i u niej problemu nie było .

[(kicia)]

Napisane przez zubi89

U nas i u babci byli 2 razy. Na szczęście ojciec kupił cukierki i wszystkie rozdał a babcia zawsze coś ma więc i u niej problemu nie było .

u moich rodziców nic się nie uchowa
my jakieś tam byśmy znaleźli od pewnego czasu odrzuciło mnie od cukierków takich czekoladowych typu michałki itp

[kotka34]

Napisane przez zubi89

U nas i u babci byli 2 razy. Na szczęście ojciec kupił cukierki i wszystkie rozdał a babcia zawsze coś ma więc i u niej problemu nie było .

u nas nie chodza ale na zapusty to tak