Mase faldek, dwa podbródki, brzuszek moj jest okraglutki. Mamy VII-VIII'13 cz.3

[Samantha7]

Napisane przez Anulka_p

hej, hej. Witam się na szybko i uciekam. Odwiedzamy dziś groby taty męża i dziadków, później obiad, kawka u teściów, więc będę dopiero wieczorem. Do zobaczenia mamusie i dzidziusie.

Taty meza
Nic nie mam przeciwko zwiazkom gejowskim ale nigdy nie mowilas nic?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Agrafka86]

Hej. Tylko się witam i uciekamy

Sent from my GT-I8260 using Wizaz Forum mobile app

[Samantha7]

Napisane przez Anulka_p

hej, hej. Witam się na szybko i uciekam. Odwiedzamy dziś groby taty męża i dziadków, później obiad, kawka u teściów, więc będę dopiero wieczorem. Do zobaczenia mamusie i dzidziusie.

O makabra. Pewnie zapomnialas przecinek postawic
Nie umiem juz czytac po Pl . Sorrki


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mela1234]

Witam
Od ok 3 mała mi się tak wierciła, że dopiero p rzed5 dotarło do mnie żeby ją przytulić. I jak tylko ją przytuliłam to zasnęła. A tak przez te 1,5 h wierciła się, oczy otwierała, stękała.
Głowa mnie boli.

[misiaczka555]

Napisane przez Samantha7

Kiedys to lubilam te swieto tzn.o ile mozna je lubic
Teraz jakos z biegiem lat unikam cmentarzy, nie przepadam. Niedobrze mi tam jest i bym malego tam w zyciu nie zabrala.

Ja lubię spacerować z Mają po cmentarzu bo jest tam zawsze cicho, dużo zieleni, nie jeżdżą samochody i chodniki proste także sama przyjemność omijam jednak część cmentarza gdzie są malutkie groby dzieciaczków. Serce mi pęka jak jade obok nich wózkiem z moją zdrową córeczką i to dla mnie przerażające gdy czytam na tablicach jakie malutkie były te dzieci kiedy zmarły

[Samantha7]

Misiaczka- trzeba sobie jakos radzic. Czasem jak juz nie mam sily to odciagam i daje malemu wiecej. Mu sie poprostu ssac nie chce tyle na raz. Z butelki latwo leci i wiecej zje. Tyle ze jak smoczek jest 1 to tez mu sie nie chce ssac, a z 2idzie pieknie. No i jest taki problem, ze jak widzi butelke to od razu sie krzywi i reka odpycha. Dopiero jak zalapie smak, ze to moje mleczko a nie mm to zje.
Tyle ze ja nie lubie odciagac. Mi potem cycki warjuja.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[misiaczka555]

Napisane przez Samantha7

O makabra. Pewnie zapomnialas przecinek postawic
Nie umiem juz czytac po Pl . Sorrki


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dobrze Anulka napisała tata męża to Anulki teść

[lemurki_malutkie]

U nas noc do bani,dziecko mi się popsuło w szpitalu;dzień z nocą mu się poprzestawiał.I jadłby cały czas,najlepiej co godzinę.Jest tak łakomy teraz,że ciągle woła o butelkę
Ale nie narzekamy

[dzoan]

Hej Dziewczyny

Mój synu jest kochany.. Jakby czuł, że byłam zmęczona i smutna i dał mi się wyspać..jak nigdy 3 karmienia! Pierwsza drzemka 3,5-4h (nie wiem dokładnie o której zasnął, bo mnie nie było), druga 2,5h, trzecia- 3h i od razu do 7 coś ale fakt, że usypiany był dopiero po 21.. tak to zaliczylibyśmy pewnie 4 drzemki

Napisane przez Samantha7

O ja pierd.le. Sorry,ale wymieklam. Jak mozna sie cieszyć z czyjegos cierpienia nawet jeśli to zwierze jest
Fuck! Nigdy bym nie mogła byc z kimś takim , a tym bardziej z kimś kto nie lubi kotów

Współczuje naprawde musisz byc bardzo silna bo ja bym juz dawno wysiada z tego związku.
Trzymaj sie

Sam ja mam wrażenie, że on o kocie tak mówi, żeby mnie zdenerwować.. bo jak przy nim jest, to fakt, że często kota wnerwia.. choc dla niego może to i zabawa, a ja taka delikatna i ciągle 'weź mu tak nie rób', 'no co mu robisz'..ale kociska w koncu chyba lubią takie zaczepialskie zabawy.. I jak widzi w tv cierpienie zwierząt, to też wyraża jacy to ludzie są gno.owaci, że krzywdzą zwierzęta.. Jak mówi, że psa by nie przejechał, a kota tak, to też mu nie wierzę..i czasami wprost mu mówiłam 'ciekawe, że czułbyś się z siebie zadowolony, gdybyś zabił kota na drodze'..i nie raz przyznawał mi rację, że tak tylko gada..Nie rozumiem tylko po jaką cholerę to robi..takie durne droczenie się ze mną..ile razy można ten temat wałkować.. Nie wiem też po co mi wypomina, że do kota jeżdżę, że na karmę kasę wydaję, że się tak sram nad tym kotem Przecież nie zostawię go bez opieki, żeby zdechł z głodu we własnych sikach..przecież to logiczne, kot żeby żyć ma potrzeby jak człowiek, o czym mąż wie, a mimo wszystko pierdzieli takie farmazony, że głowa boli

Napisane przez Samantha7

Aha zapominam ciagle.
Dzoann - następnym razem niech rodzice kotka oddadzą do hoteliku kociego na ten czas co ich nie bedzie, zwłaszcza chorego. Biedny kotek. No i nie dawaj kotu mleka bo koty nie powinne pic mleka. Moze miec problemy z kupa ostrzejsze. Koty często maja problem z wysikaniem sie przez ten zwirek bo im moze wpaść w siusiaczka. Zwłaszcza takie małe kotki co lubią sie grzebać ile wlezie. Lepiej uzywac taki sosonowy "zwirek" . Tyle, ze moja np.do niego nie wejdzie

A u nas miasto zaściankowe i nie ma hotelu dla zwierząt, nawet nie ma lecznicy całodobowej.. jakby nie daj Boże coś się w nocy stało, to nie ma szans dostać się do żadnego weta.. Zresztą ja ogólnie nie narzekam, że muszę się kotem zająć, bo w końcu tyle lat z nim mieszkałam i to moje pierwsze dziecko, Oluś jest drugim Tylko zła jestem na rodziców, że z lenistwa nie zabrali go wcześniej do weta i teraz mam problem, jestem rozdarta pomiędzy moimi dziećmi Jak Olek będzie większy, to będę z nim spała u rodziców..choć tak naprawdę już wczoraj miałam ochotę zabrać dziecko i tam pojechać..tylko za późno było na przewożenie Małego.

Kot ma piasek silikonowy, więc za duże kawałki by mu tam wlazły. A mleka pije naprawdę mało.. kilka razy dziennie parę razy liźnie..ale za każdym razem trzeba mu świeże i podgrzane podstawić pod dziób..więc jak ktoś sobienie przypomni, to nie dostanie porcji Ale nic mu się nie dzieje po takiej ilości

Napisane przez czerwony_balonik

dzoan zdrówka dla kiciulka. nie ma co płakać nad nim,tylko do weta moim zdaniem. co do tż-może pogadaj z nim na poważnie,przedstaw mu swój punkt widzenia,może choć trochę cie zrozumie?

Nie wiem właśnie jak tylko kota przetransporotwać..nie ma żadnej budy..jedna osoba kieruje autem, druga musi go w kocu trzymać.. a teraz jesteśmy z mężem sami, a i dziecko bez opieki zostaje

[Samantha7]

Napisane przez misiaczka555

Ja lubię spacerować z Mają po cmentarzu bo jest tam zawsze cicho, dużo zieleni, nie jeżdżą samochody i chodniki proste także sama przyjemność omijam jednak część cmentarza gdzie są malutkie groby dzieciaczków. Serce mi pęka jak jade obok nich wózkiem z moją zdrową córeczką i to dla mnie przerażające gdy czytam na tablicach jakie malutkie były te dzieci kiedy zmarły

Jak bylam mniejsza to stawialam na tych malutkich grobach na kazdym swieczki od tortow. Ciagalam mame zawsze.

O slysze boo boo boo to nie pora na wstawanie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[roxi1980]

Napisane przez Samantha7

Hehe tak myslalam, ze to Ty jestes ta Lady. Swietnie to napisalas. Magia poprostu
Napisz ksiazke

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43516144]Roxi cudnie to napisalas [/QUOTE]

Napisane przez Anulka_p

Roxi- gratulacje. Już chwaliłam twój tekst, ale pochwalę raz jeszcze. Jest świetny.

bardzo Wam dziękuję

a co to treści... ja tam uważam, że bardzo na temat napisałam, bo te 280 dni tak właśnie zmieniało moje życie - najpierw było zaskoczenie pomieszane z radością, potem niecierpliwe oczekiwanie a na końcu - uśmiech i spełnienie. Teraz mam już rodzinkę w komplecie, Weronika okazała się doskonale pasującym, brakującym puzzlem w naszej rodzinnej układance. A forma - cóż - może się podobać albo nie - o gustach się nie dyskutuje

[Samantha7]

Napisane przez misiaczka555

Dobrze Anulka napisała tata męża to Anulki teść

A no fakt
Mi juz mozg nie robi naprawde


Sent from my iPhone using Tapatalk

[misiaczka555]

Dziewczyny które macie koty nie bałyście się o dzieci?

Moi rodzice mają kotkę, mamy ją od małego i kochamy jak członka rodziny. A moja teściowa ciągle mi skrzeczy że nigdy by nie pozwoliła żeby kot był w domu jak jest małe dziecko bo to niebezpieczne moja kotka jest słodkim przytulaskiem

[czerwony_balonik]

Napisane przez Samantha7

Baloniku- zaczekaj jeszcze.
A mialas juz po porodze pierwsza @ ?
Szkoda ze stelarz nie wejdzie :/ A jakis chlop Ci nie moze malej z fotelikiem nosic? W takich sytuacjach dobrze jest miec nosidelko


Sent from my iPhone using Tapatalk

Tak,miałam 28.10. Ktoś napewno by mógł,ale nie chcę żeby mala była noszona po cmentarzu,wiem że jej to nie będzie odpowiadać, ona za nosidełkiem nie przepada, woli w wózku się wyprostować i mieć prestrzeń, a nosidełko ją ogranicza mocno. Im mniej czasu w nim spędzi (podróż) tym lepiej

[Samantha7]

Napisane przez misiaczka555

Dziewczyny które macie koty nie bałyście się o dzieci?

Moi rodzice mają kotkę, mamy ją od małego i kochamy jak członka rodziny. A moja teściowa ciągle mi skrzeczy że nigdy by nie pozwoliła żeby kot był w domu jak jest małe dziecko bo to niebezpieczne moja kotka jest słodkim przytulaskiem

Nie. Moja kicia jest niewychodzaca. Jest czystrza od niejednego homosapiens.
Glupoty tesciowa wygaduje. Wlascieciele kotow zyja dluzej, a dzieci wychowane wsrod zwierzat rozwijaja sie lepiej. Dlaczego sluza one w rehabie dzieci niepelnosprawnych?!
Ehhh wiecznie te koty beda w dupe bite



Sent from my iPhone using Tapatalk

[magolina]

Nie wiem o co chodzi z tym wierceniem ale mój też się dzisiaj w nocy wiercił a nad ranem to już w ogóle dzień zaczęliśmy przed 7. głupia zmiana czasu, wcześniej wstawalismy 8-9 a teraz 6-7

Dzień dobry

Dzoan biedny kotek a Tż cóż nie będę komentować. Dobrze że Olek dał Ci się wyspać

Napisane przez roxi1980

bardzo Wam dziękuję

a co to treści... ja tam uważam, że bardzo na temat napisałam, bo te 280 dni tak właśnie zmieniało moje życie - najpierw było zaskoczenie pomieszane z radością, potem niecierpliwe oczekiwanie a na końcu - uśmiech i spełnienie. Teraz mam już rodzinkę w komplecie, Weronika okazała się doskonale pasującym, brakującym puzzlem w naszej rodzinnej układance. A forma - cóż - może się podobać albo nie - o gustach się nie dyskutuje

gratulacje, pięknie napisane.

[czerwony_balonik]

Napisane przez misiaczka555

Dziewczyny które macie koty nie bałyście się o dzieci?

Moi rodzice mają kotkę, mamy ją od małego i kochamy jak członka rodziny. A moja teściowa ciągle mi skrzeczy że nigdy by nie pozwoliła żeby kot był w domu jak jest małe dziecko bo to niebezpieczne moja kotka jest słodkim przytulaskiem

Trochę się bałam,że zacznie mu odwalać ale jakoś się ułożyło. On się boi Gabryśki i nawet nie podejdzie jej powąchać taki jest wypłoszony,ogólnie boi się dzieci. Zaczął wychodzić z domu jak Gabrysia przyszła na świat i terz dom to dla niego tylko sypialnia.

[dzoan]

Małemu po szczepieniu lekkie opuchnięcie wyszło na rączce..ale nie w miejscu szczepienia, tylko obok.. zaczerwienione jest dodatkowo.. to normalne?

[roxi1980]

Napisane przez magolina

gratulacje, pięknie napisane.

dzieki

[Samantha7]

Napisane przez czerwony_balonik

Tak,miałam 28.10. Ktoś napewno by mógł,ale nie chcę żeby mala była noszona po cmentarzu,wiem że jej to nie będzie odpowiadać, ona za nosidełkiem nie przepada, woli w wózku się wyprostować i mieć prestrzeń, a nosidełko ją ogranicza mocno. Im mniej czasu w nim spędzi (podróż) tym lepiej

Ah to kiepsko. Przykro mi
A mowia ze po ciazy wsio sie normuje

Aha. Moj maly ma na odwrot. Fotelik dziala na niego jak woombie chyba. Choc jak go wyjme taka kluseczke to potem fajnie sie wyciaga, rozprostowuje kosci

A teraz moj ziomus wiercidoopka gnije przez sen. Musialam mu przytrzymac lapki bo chcial ni odfrunac.

Nienadarzam pisac dzis

Dzann- ah moj Tz tez taka wredna malpa jest, ze mysli A a na zlosc mowi B
Wkur mnie to. Oni naprawde sa jak dzieci. Robia to zeby zwrocic na siebie uwage. Moze Tz o cos chodzi. Moze czuje sie odtracony. Moze o dziabanie mu chodzi. Nie wiem.
Mysle, ze pogadac trzeba. Najlepiej jak bys kota do siebie wziela. Tylko nie wiem czy ktos by nie polegl na placu boju wtedy - kot albo Tz

Szkoda ze nie ma hoteliku. Lipa z tym wetem


Sent from my iPhone using Tapatalk

[czerwony_balonik]

Sam u mnie przed ciaza bylo rozregulowane bardzo. Nie,moja córka niecierpi ograniczen musialo jej byc bardzo ciasno w brzuchu chyba .

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez roxi1980

bardzo Wam dziękuję

a co to treści... ja tam uważam, że bardzo na temat napisałam, bo te 280 dni tak właśnie zmieniało moje życie - najpierw było zaskoczenie pomieszane z radością, potem niecierpliwe oczekiwanie a na końcu - uśmiech i spełnienie. Teraz mam już rodzinkę w komplecie, Weronika okazała się doskonale pasującym, brakującym puzzlem w naszej rodzinnej układance. A forma - cóż - może się podobać albo nie - o gustach się nie dyskutuje

Pięknie powiedziane
I bardzo mi się podoba imię Twojej córci.

Napisane przez dzoan

Małemu po szczepieniu lekkie opuchnięcie wyszło na rączce..ale nie w miejscu szczepienia, tylko obok.. zaczerwienione jest dodatkowo.. to normalne?

Arturkowi spuchła nóżka po pierwszym szczepieniu, przykładałam okład z rumianku i zeszło.

[Samantha7]

Baloniku- moja kotka tez taka srednio towarzyska jest. Czasem jak maly spi w bujaczku to podejdzie powacha, albo jak Tz trzyma malego bo kotka jest za Tz bardziej. Tz ich integruje razem.
Ja sie ciesze. Na poczatku mnie Tz wkurzal ze tak malego do niej podstawial, ale potem pomyslalam ze im wiecej tym lepiej. Musza sie siebie uczyc tez.
Moja ma juz prawie 12lat , nie ma zebow wszystkich. Miala ostatnio operacje bo miala kiel w kanale. Drugi jej wypadl. Tylnie zeby zepsute do usuniecia. Wydalismy na to $700 . Moja rodzina z Pl uwaza ze mnie j.eblo , a ja kocham kota. Jest jak nasze wlasnie dziecko. Zwlaszcza Tz corunia. Tz ja nosi po domu w lusce jak bejbika
Mowie Wam fajnie to wyglada

Nie wiem w jakim stopniu kot mialby byc niebezpieczny
Chyba ze jest chory, agresywny juz od zawsze to wtedy owszem, ale rownie dobrze moze czlowiek taki byc.

To jest tak, ze nagle przychodzi taki maly okruszek na swiat i ktos kot czy pierwsze dziecko schodzi na drugi plan. My robimy to nieswiadomie nawet. Tak jest i nic z tym sie nie zrobi bo cyborgami nie jestesmy mimo wszelkich staran. Tyle ze jak starsze dziecko jest agresywne do maluszka to staramy sie cos zrobic (ciotki corka brata potrafila z bujaczka wywalic z zazdrosci :/ )
No, a z kotem czy psem co robi sie? Zazwyczaj oddaje sie,usypia. Rzadko ktos sie stara zeby jakos kota zintegrowac do nowej sytuacji.

O matko. Po co ja to pisze

Ide spac Tz w drodze.

Milego dnia


Sent from my iPhone using Tapatalk

[strawberry162]

Cześć Sloneczka Malo nas dzis bedzie bo przyjezdza moj dziadek i po raz pierwszy zobaczy swoja pierwsza prawnusie A tak w ogole nie wiem czy wiecie Antosia ma pra pra dziadkow, ktorzy z naki mieszkaja

Nocka kiepska. Mala nie chciala zasnac wczoraj, padla dopiero kolo 22 razem ze mna w lozku. W nocy c chwile budzila sie na jedzenie a o 6.30 juz zrobila pobudke

Z tztem sie poklocilam. Praktycznie z tego samego powodu coEn. Wolal isc na piwo niz pomoc uspic mi mala. Jak mu napisalam sms to nawet sie nie odzywal... Kuedys pożałuje ze po raz kolejny wybral kolegow.

[yevele]

Hej,
my też zaraz po obiedzie uciekamy do mojego rodzinnego miasta

dzoan, a dziękuję malutka odpukać dobrze znosi szczepienia (poza mocnym płaczem zaraz po ukłuciu)
co to kotka to przykra sprawa że się tak męczy, a powiedz od dawna już tak? i tak już będzie musiało być? Co do tżta to się baty należą, podziwiam że tak sobie radzisz ze wszystkim

aha i roxi, dołączam do grona fanek

[elaine-blath]

Napisane przez Samantha7

Happy Halloween!

ale on już dorosło wygląda

Napisane przez misiaczka555

to go młody nastraszył hehe
Też zauważyłaś że faceci chętnie pomagają młodym mamuśkom? mi się już to kilka razy zdarzyło. Ostatnio w castoramie facet mi nawet wózek z zakupami zaprowadził do auta mina TZ bezcenna (akurat był na innym dziale i "spieszył" mi z pomocą.

też to zauważyłam, że kolesie jakoś chętnie pomagają mamuśkom

Napisane przez misiaczka555

A co do Halloween to u nas nikt nie chodzi po domach i w szkołach też nie zrobili nic dla dzieci bo księża wystosowali listy do szkół że to święto pogańskie i żeby go nie obchodzić [/QUOTE
a z jakiego miasta jesteś? tak z ciekawości
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43514739]Tari przykro mi, ale w Zbuntowanym był Iwo a nie Armando :P

oooj pamiętam.. z ś.p babcią kochaną moją oglądałam namiętnie

Napisane przez dzoan

Byłam u kota 2 godz. Miauczał od wejścia strasznie stęskniony. Dałam mu mleko, nie wypił, poszedł do kuwety..znowu się w niej modlił próbując coś zrobić.. wyszedł, a tam siuśki zabarwione na czerwono Nie wiem czy to krew z niego zeszła, czy tak się wylizuje tam, że sobie uszkodził i z tej ranki wycieka..masakra.. a wylizywał się cały czas, jak chciałam go pogłaskać, to gryzł.
Rozpuściłam mu Urinovet i tabletkę Furalginum, w strzykawkę i zaczęła się zabawa.. uciekał, gryzł, drapał.. założyłam rękawicę kuchenną, zaczął syczeć..podrapał mi uda i dłonie..do rodziców dzwoniłam i prawie ryczałam w słuchawkę, bo nie wiedziałam co robić a i do dziecka musiałam wracać na karmienie.. Zawinęłam go w końcu w koc, tylko łeb na wierzchu i udało mi się wstrzyknąć w pysk. Poszedł do kuwety, ale nie jestem pewna czy coś wysikał.
Następna zabawa była jak próbowałam go napoić.. nie chciał mleka, ani wody z brodzika, ani z miski.. kot siedział w brodziku przy odkręconej wodzie, a ja na pufie w przedpokoju i ryczałam.. w końcu wrzuciłam mu miskę do brodzika- wypił Już nie miałam czasu czekać czy pójdzie do kuwety..wyciągnęłam go tylko z brodzika na dywanik łazienkowy, żeby nie siedział na ten być może przeziębiony pęcherz na zimnym i jeszcze z mokrym dupskiem.. Mam nadzieję, że zejdą z niego te siuśki

Jutro weterynarz tylko od 9 do 11 przyjmuje.. mąż ma kota w d... Ja się do niego przestałam odzywać, ciągle ma do mnie jakieś pretensje/problemy..mam go dość..cały dzień tylko 'koty drzemy'.. on naprawdę nie zdaje sobie sprawy z mojego zmęczenia. Przykre, że nie mogę na niego liczyć..nawet jeśli nienawidzi kotów, to mógłby uszanować, że ja je kocham i mi pomóc.. ale po co..lepiej sie posmiać z jego ewentualnego przekręcenia się..bo takie fajne jest zdychanie z pękającego pęcherza..ja pierd...!

W nocy Mały budził mnie co śr. 1,5h, rano byłam zmęczona, a cisnęłam po ten prezent dla jego siostry, później na szybkiego szczepienie, później musiałam jechac na zakupy, bo on nie chciał.. powiedziałam, ze jestem zmęczona, a on na to, że to on przeważnie robi zakupy, więc teraz mogłabym ja, bo on dzisiaj nie chce po sklepach chodzić..on nie chce i nie musi, a ja muszę chcieć.. pojechałam wściekła i rozżalona.. W ogóle tyle dzisiaj usłyszałam jego zali do mnie..nie tlyko zakupy, ale nagle, że ja NIC nie robię/nie sprzątam..wszystko on.. poczułam się niedoceniona.. Większość co robię to przy dziecku, dla dziecka..ale że od razu NIC poza tym..? nagle nawet brak obiadu jest problemem..
Wyryczałam się pod prysznicem jeszcze.. idę spać.. znowu przesadziłam z treścią..wybaczcie

Dobranoc

biedna kicia,a Ciebie przytulam mocno

Napisane przez jakierka

U mnie kiepska noc Przespalam dotychczas 3h (po 1h przed kazdym wstawaniem) i teraz moglabym slodko spac, ale Edziu sie zalal siuskami. Nie chcialam go przebudzac przebierajac wczesniej pieluche, to przebudzilam przebierajac calego
Ktos pisal o poganskim swiecie Halloween. Z tego co wiem wiele swiat przejetych przez kosciol maja wlasnie poganskie korzenie, a przechwycone zostaly po to aby zyskac sobie wiernych. Oczywiscie dzialo sie to w zamierzchlych czasach. Tak wiec swieto zmarlych, dzien wszystkich swietych to wszystko to samo i ma te same korzenie, po prostu na zachodzie zrobila sie z tego komercja (podobnie jak ze Swietami Bozego Narodzenia) a w Polsce ludzie modla sie przy grobach. Cel jest ten sam - wspominac zmarlych, modlic sie o nich, pamietac o tym, ze zycie jest droga, ktora kiedys sie zakonczy..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

z tą nocką to u mnie tak wczoraj było. Całego musiałam w końcu przebierać. a co w ogóle chodzi z tym przesikiwaniem??

[strawberry162]

Ja jeszcze tylko na chwile. Jak sobie poradzic z zapaleniem piersi? Cieply prysznic i masaz nie pomaga

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez strawberry162

Ja jeszcze tylko na chwile. Jak sobie poradzic z zapaleniem piersi? Cieply prysznic i masaz nie pomaga

Przystawianie, okłady z zimnej kapusty, paracetamol, jak dalej nic, to do lekarza.

[Ghia]

Ja dzis też niewyspana i zmęczona
Coś mi się TZ psuje jak nie skrecona kostka to wyjazd a teraz zakatarzony leży normalnie nieprzydatny ten chłop ostatnio
Ja na groby nie jadę bo mam daleko więc mnie ominie tą wątpliwa przyjemność

Mamusia Antosia

[jakierka]

Witam

Edziu nad ranem na szxzescie pospal jeszcze 2.5h, wiec jakos funkcjonuje.

Domcia, u mnie tez nie ma grobow w Anglii, dziadkowie i wujek sa pochowani w PL, ale jestem z nimi myslami przez caly czas. Na szczescie mamy rodzine, ktora nagrobkami sie opiekuje.
Co do Edzia, to mysle ze nie spal ze wzgledu na reakcje alergiczna, nie odbija tak jak wczesniej i przez to sie meczyl, do tego nieladna kupa i wysypka, ktora juz na szczescie zasycha (choc wyglada jeszcze gorzej, bo powstal taki suchy placek, masakra). Zastanawiam sie czy to mogloby miec zwiazek z perfumami kolezanki, bo pamietam jak wzielam Edzia od niej to az od Malego poczulam zapach i wysypke ma tylko na jednym policzku. No ale czy wtedy bylaby reakcja na kupke Mam nadzieje, ze przez weekend przejdzie mu.

Baloniku, dlaczego nie chcesz zabrac ze soba nosidelka? Na cmentarzach alejki sa waskie i moze z nosidelkiem byloby Ci wygodniej? Chyba ze Gabi wyjatkowo tego nie lubi.

Roxi, jeszcze nie czytalam Twojej historii, musze zajrzec. Gratuluje wygranej

Neni, za rozmiar

Elaine, moze u nas to jakis skok tez? Choc przyznam, ze nie wiem jak ten skok wyglada Edziu jest czesto marudny, pragnie miec 100% uwagi i nagle w nocy zaczal wiecej jesc.
Mam wrazenie, ze wszystko zaczelo sie po szczepieniach i ciagle mysle czy dobrze zrobilam szczepiac go i zastanawism sie czy dalej szczepic. Mam taki dylemat, ze zwariuje W ogole jest jedyna rzecz, ktora w macierzynstwie mi sie nie do konca podoba, jest to 100% odpowiedzialnosc za malenstwo i kazda nasza decyzja wplywa na dalsze jego losy o nie wiem jak u Was, ale mnie czesto to przytlacza, bo noe chce zniszczyc ani zdrowia ani zycia mojego skarba..

Ja jakims cudem zgubilam 2kg, choc zadnej diety nie stosowalam ani nie cwicze Pozostalo 5kg, ale tu juz chyba bez cwiczen sie nie obejdzie, nie ma tak latwo

Milego dnia wszystkim, pewnie to bedzie dzien pelen refleksji nad zyciem i smiercia


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Elaine, z pieluchami to chyba albo zle dopiete albo za male, u nas drugi wariant chyba byl, no to byla ostatnia pielucha nr2 i chyba sie zemscila za przechodzenie na trojki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Roxy, przeczytalam. Brawa i jak dla mnie jak najbardziej na temat Dla kogos ciaza moze byc koszmarem, a dla kogos piekna hostoria niczym bajki z dziecinstwa, z odrobina magii oczekiwania i cudownego zakonczenczenia z happy endem


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.