(Buty) Książki, kawka i słodkości... część 5 konserwowych RADOŚCI... !!!

[magnolia79]

Napisane przez Mustique

biedronki tez nie lubię; ta w mojej okolicy (jedyna) to syf i malaria! i nie mozna płacić kartą, i jak cos bierzesz (np cukier) to muszę cała paczkę! wolę carrefoura!

i hellołłłł! dziewczyny, wy już o świętach; jeszcze dobrze listopad sie nie zaczął!

a jakby tego było mało wczoraj mozna by powiedzieć robiłam pasztet z gęsi! sąsiad zrobił ja go tylko upiekłam.. ale woń taka po domu sie rozchodziła że wszystkim wmówiłam że to moja robota była!

i w ogóle mam obrzydzenie jak chodzę do sklepów. dzis w mięsnym babka smarkała na upadłego i nawet rąk nie wymyła i kroiła mięso.. zrezygnowałam; poszłam gdzie indziej...

W biedronie nie trzeba kupować hurtem! Jakim cudem każą wam kupować cała zgrzewkę cukru
Zobaczysz jak migiem czas zleci, zaraz będą święta... mnie szybkość czasu przeraża!
Pasztet, z gęsi, takiego prawdziwego to nawet nie jadłam
A w innym mięsnym, może też rąk nie myła tylko nie widziałaś.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez brzydula_81

ja tez jakos na swieta nie czekam.... wtedy jakos czuje sie wlasna samotnosc,...reszta pozakladala rodziny,a czlowiekowi jakos tak smutno

o tak losos! ja nie znosze karpia..ostatnio robimy pieczonego lososia w folii z maslem,cytryna, koperkiem-pyszny jest.

ja juz po kawie...chyba sie przeziebilam

mi w święta dosłownie się nudzi
I najgorsze święta to te bez śniegu, bo jak lezy biały puch to sobie gdzieś wieczorkiem jedziemy w łądne miejsce i udajemy, że jesteśmy w Narnii, dobra ja udaję
A jak śniegu brak, taka sina szarówka, to w ogóle nie ma klimatu. Uwielbiałam na starym mieszkaniu, jak ogień trzaskał w piecu, a za oknem grube śnieżynki leciały, ach...

A łososia, dzwonek, można za panierować i na patelnię, smaczny będzie!?


Brzydulka w weekendzik się wygrzejesz, to może przeziębienie pójdzie w siną dal.

[magnolia79]

No i dzień dober!!!!!!
R w pracy, ogłaszam że jednak dopadł mnie PMS - czuję dół i głód!!!!!
Za oknem dosc mocno wieje, zimno!
Pochmurno!

Dzisiaj rosołek
Zaraz wstawię pranie, i w końcu umyję chyba podłogę w kuchni, wczoraj miał zrobić to R, a dał radę umyć tylko w salooonie, jakoś nie dojechał do kuchni na miotle
No i tych Wybranych męczę, a to taka fajna książka, super klimat, może dzisiaj się przyłożę do czytania!!!!!!!!!

mam 2 ksiazki świąteczne, więc końcem listopada muszę przynajmniej jedną przeczytać

[yyahyoo]

bry! Magu dziś spróbowałam Twój sposób na spanie i..... wstałam o 12

ogladam sobie "Piękny umysł" i popijam herbatę. Ale mi się dziś nic nie chce. Dobrze, że wczoraj posprzątałam

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Brzydulka przydałyby się nam Święta dla samotnych

[Mustique]

Napisane przez magnolia79

W biedronie nie trzeba kupować hurtem! Jakim cudem każą wam kupować cała zgrzewkę cukru
Zobaczysz jak migiem czas zleci, zaraz będą święta... mnie szybkość czasu przeraża!
Pasztet, z gęsi, takiego prawdziwego to nawet nie jadłam
A w innym mięsnym, może też rąk nie myła tylko nie widziałaś.

czego oczy nie widzą tego sercu nie żal- czy jakoś tak to leci!


ja zazwyczaj mam napalenie na święta duzo przed świętami, a gdy przychodzą te dni- to mi już chęć na nie przechodzi i jestem wręcz przygnębiona! uroki rodziny która notorycznie rozpieprza idee szczęśliwych świąt!
a jak w tym roku spędzę / spędzimy święta??? nie mam zielonego pomysłu!

[yyahyoo]

Napisane przez Mustique

czego oczy nie widzą tego sercu nie żal- czy jakoś tak to leci!


ja zazwyczaj mam napalenie na święta duzo przed świętami, a gdy przychodzą te dni- to mi już chęć na nie przechodzi i jestem wręcz przygnębiona! uroki rodziny która notorycznie rozpieprza idee szczęśliwych świąt!
a jak w tym roku spędzę / spędzimy święta??? nie mam zielonego pomysłu!

uroki rodzinnych spędów

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

bry! Magu dziś spróbowałam Twój sposób na spanie i..... wstałam o 12

ogladam sobie "Piękny umysł" i popijam herbatę. Ale mi się dziś nic nie chce. Dobrze, że wczoraj posprzątałam

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Brzydulka przydałyby się nam Święta dla samotnych

no przebiłaś mnie ja wstałąm o 10.45!!!!!!!!!!!

Napisane przez Mustique

czego oczy nie widzą tego sercu nie żal- czy jakoś tak to leci!


ja zazwyczaj mam napalenie na święta duzo przed świętami, a gdy przychodzą te dni- to mi już chęć na nie przechodzi i jestem wręcz przygnębiona! uroki rodziny która notorycznie rozpieprza idee szczęśliwych świąt!
a jak w tym roku spędzę / spędzimy święta??? nie mam zielonego pomysłu!

dlatego ja wole magię przedświąteczną
siedzenie na siłę przy stole z ludźmi, z którymi trzeba siedzieć... bo to są święta... - nie jednego pewnie męczy!

[Mustique]

Napisane przez yyahyoo

uroki rodzinnych spędów

o tak; zawsze sobie powtarzałam- będę dorosła, będę spędzała rewelacyjne, wręcz bajkowe święta (jak z filmu ).. a co jest co roku.. po raz kolejny idziemy do teściowej, do rodziny, dajemy sie stłamsić tradycji rodzinnej! kiedy dam sobie spokój z tym! nawróćcie mnie!

[yyahyoo]

ja w Święta mam wielką ochotę na odizolowanie się od wszystkich. Strasznie mnie męczą takie zgromadzenia, w czasie których czuć wielkie napięcie. Wszyscy będą skakali i chodzili na palcach, żeby bratowa była zadowolona i Nie zrobiła awantury i się nie obraziła, bo cośtam. Z roku na rok jest trudniej - a mnie nie chce się brać udziału w tej szopce. I tak mnie nie lubi, więc mam luz

[magnolia79]

Napisane przez Mustique

o tak; zawsze sobie powtarzałam- będę dorosła, będę spędzała rewelacyjne, wręcz bajkowe święta (jak z filmu ).. a co jest co roku.. po raz kolejny idziemy do teściowej, do rodziny, dajemy sie stłamsić tradycji rodzinnej! kiedy dam sobie spokój z tym! nawróćcie mnie!

Ja nie spotykam się z teściami w święta, tylko telefonicznie i wymiana prezentów a z moja mamą spędzamy wigilię, często umawiam się w II dzień świąt ze znajomymi, tzn najczęściej my odwiedzamy kogoś! Bo część naszych znajomych też zoataje w domu, a to dobra okazja, kiedy wszyscy mają wolne, lodówki i barki załadowane
I dzień to święto moje R - leży, spożywa posiłki, leży, śpi i obsługuje pilota

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez yyahyoo

ja w Święta mam wielką ochotę na odizolowanie się od wszystkich. Strasznie mnie męczą takie zgromadzenia, w czasie których czuć wielkie napięcie. Wszyscy będą skakali i chodzili na palcach, żeby bratowa była zadowolona i Nie zrobiła awantury i się nie obraziła, bo cośtam. Z roku na rok jest trudniej - a mnie nie chce się brać udziału w tej szopce. I tak mnie nie lubi, więc mam luz

Ta twoja bratowa, to jakas bogini normalnie

[yyahyoo]

Magu takie święta to rozumiem!

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

Magu takie święta to rozumiem!

Taki schemat jest fajny: wigilia z rodziną, najbliższymi (tymi co się ich lubi )
I dzień świat to w sumie dla mojego R odpoczynek, bo w wigilie przeważnie pracuje, w czymś mi tam jeszcze pomaga, a II dzień luzik, dzień na przyjemności, wyjadanie resztek... wolę spotkać się ze znajomymi, z którymi spotykam się raz na jakiś czas... z moją mamą spotykam się przecież często, a ona ma taką koleżankę, z która sobie w święta świętuję wszyscy są zadowoleni, no niektórzy nie, ale to już ich problem

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

Ja nie spotykam się z teściami w święta, tylko telefonicznie i wymiana prezentów a z moja mamą spędzamy wigilię, często umawiam się w II dzień świąt ze znajomymi, tzn najczęściej my odwiedzamy kogoś! Bo część naszych znajomych też zoataje w domu, a to dobra okazja, kiedy wszyscy mają wolne, lodówki i barki załadowane
I dzień to święto moje R - leży, spożywa posiłki, leży, śpi i obsługuje pilota

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------


Ta twoja bratowa, to jakas bogini normalnie

nie bogini tylko choleryczka, która jeśli coś jest nie po jej myśli to robi wielkie awantury mojemu bratu. A ostatnio nawet i moim rodzicom... Obraża się i drze, że zabierze mu dzieci i takie tam.
Z nieznanych nikomu powodów mnie od początku nienawidzi ale może to dlatego, że ja zły człowiek jestem.

Jeśli chcę się widzieć z bratem to on może tylko w wielkiej tajemnicy przed nią. Chore

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

nie bogini tylko choleryczka, która jeśli coś jest nie po jej myśli to robi wielkie awantury mojemu bratu. A ostatnio nawet i moim rodzicom... Obraża się i drze, że zabierze mu dzieci i takie tam.
Z nieznanych nikomu powodów mnie od początku nienawidzi ale może to dlatego, że ja zły człowiek jestem.

Jeśli chcę się widzieć z bratem to on może tylko w wielkiej tajemnicy przed nią. Chore

[yyahyoo]

przyzwyczaiłam się już do tego

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

przyzwyczaiłam się już do tego

twój brat starszy czy młodszy...

Jak ja nienawidzę ludzkich fochów

[yyahyoo]

młodszy o rok. Nie umie jej się postawić. Boi się, że zabierze mu dzieci.
Ona jak się obraża to potrafi się spakować z dziećmi, wsiąść w auto i wraca do domu 200km

[brzydula_81]

Napisane przez yyahyoo

bry! Magu dziś spróbowałam Twój sposób na spanie i..... wstałam o 12


Brzydulka przydałyby się nam Święta dla samotnych

o 12?kurcze...ja chyba dospacnie moglam-wstalam jakos przed 8...obudzilam sie chyba 7:30 i jeszcze sobie w lozku troche poczytalam...ostatnio staram sie isc wczesniej do lozka i wczesnie sie budzic- czuje sie duzo lepiej chociaz dzisiaj z tym katarem...wrrrr

Napisane przez Mustique

ja zazwyczaj mam napalenie na święta duzo przed świętami, a gdy przychodzą te dni- to mi już chęć na nie przechodzi i jestem wręcz przygnębiona! uroki rodziny która notorycznie rozpieprza idee szczęśliwych świąt!
a jak w tym roku spędzę / spędzimy święta??? nie mam zielonego pomysłu!

mnie tak we wrzesniu bierze na swieta...aw listopadzie nic mi sie nie chce przygotowywac- w grudniu znowu wszystko na szybko....

Napisane przez magnolia79

dlatego ja wole magię przedświąteczną
siedzenie na siłę przy stole z ludźmi, z którymi trzeba siedzieć... bo to są święta... - nie jednego pewnie męczy!

u mnie na szczescie swieta zawsze przebiegaja calkiem spoko-rodzinajest zgrana..coraz wieksza i siedzenie przy stole nie meczy (chyba ze za duzo jedzenia)

Napisane przez Mustique

o tak; zawsze sobie powtarzałam- będę dorosła, będę spędzała rewelacyjne, wręcz bajkowe święta (jak z filmu ).. a co jest co roku.. po raz kolejny idziemy do teściowej, do rodziny, dajemy sie stłamsić tradycji rodzinnej! kiedy dam sobie spokój z tym! nawróćcie mnie!

jakz filmu-czyli wlasciwie jak??

Napisane przez yyahyoo

ja w Święta mam wielką ochotę na odizolowanie się od wszystkich. Strasznie mnie męczą takie zgromadzenia, w czasie których czuć wielkie napięcie.

u nas wczoraj bylo ze 20 osob (liczac z dzieciakami) jedzenie, atmosfera fajna! ale sprzatanie chyba meczace i w swieta jest podobnie (tylko troche mniej osob) moze to troche meczace,ale jak mieszkalam za granica i w wigilie zadzwonilam skladajac wszystkim zyczenia normalnie sie poplakalam..i wytrabilam butelke wina

Napisane przez yyahyoo

Jeśli chcę się widzieć z bratem to on może tylko w wielkiej tajemnicy przed nią. Chore

o matko,co za kobieta

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

młodszy o rok. Nie umie jej się postawić. Boi się, że zabierze mu dzieci.
Ona jak się obraża to potrafi się spakować z dziećmi, wsiąść w auto i wraca do domu 200km

Braciszek nie ma bata na nią...
takie fochy to u mnie w ogóle nie wchodzą w grę, z żadnej strony damskiej czy męskiej

I jeszcze się zastanawiam, że mężczyźni potrafią zakochać się w takich kobietach

[yyahyoo]

no braciszek boi się postawić, bo dzieci.
Ja też nienawidzę takich fochów.

Ona przed pierwszym dzieckiem była słodka i miła. Lubiła, albo udawała, że lubi, naszych rodziców, mnie itp. Potem zdarzyła się im wpadka i zaczęło być coraz gorzej. Wzięli ślub, ale też już lepiej nie było. Chciała 2gie dziecko, więc mają.Dziwna sytuacja
Z bratem mam już tylko sporadyczny kontakt. Kilka razy w roku. Nie dzwonimy, nie piszemy, spotykamy się tylko w jej obecności

[magnolia79]

Napisane przez brzydula_81

jakz filmu-czyli wlasciwie jak??

ja to bym chciała tak jak na tych amełikańskich filmach, mega dużo pokręconej, wesołej rodziny
przesyt ozdób świątecznych
tona śniegu
prawdziwy mikołaj i stado reniferów



---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez yyahyoo

no braciszek boi się postawić, bo dzieci.
Ja też nienawidzę takich fochów.

Ona przed pierwszym dzieckiem była słodka i miła. Lubiła, albo udawała, że lubi, naszych rodziców, mnie itp. Potem zdarzyła się im wpadka i zaczęło być coraz gorzej. Wzięli ślub, ale też już lepiej nie było. Chciała 2gie dziecko, więc mają.Dziwna sytuacja
Z bratem mam już tylko sporadyczny kontakt. Kilka razy w roku. Nie dzwonimy, nie piszemy, spotykamy się tylko w jej obecności

jeśli jej bronią są tylko dzieci - to najprawdopodobniej jest sfrustrowana, nieszczęśliwa i słaba...

[yyahyoo]

ja mam nadzieję, na dużo śniegu w Święta
od rodziców mam blisko na narty i nie będę musiała siedzieć w domu

[magnolia79]

I Kevina kufffa uwielbiam

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

ja mam nadzieję, na dużo śniegu w Święta
od rodziców mam blisko na narty i nie będę musiała siedzieć w domu

narciarka z ciebie?

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

jeśli jej bronią są tylko dzieci - to najprawdopodobniej jest sfrustrowana, nieszczęśliwa i słaba...

owszem - sfrustrowana, ale jakze skuteczna. Wszyscy skaczą tak jak sobie życzy

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Magu lubię narty, ale jeżdżę mało odważnie

[magnolia79]

Napisane przez yyahyoo

owszem - sfrustrowana, ale jakze skuteczna. Wszyscy skaczą tak jak sobie życzy

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Magu lubię narty, ale jeżdżę mało odważnie

a dzieci sa malutkie czy trochę starsze!

mało odważnie, bo pewnie mało i rzadko jeździsz..?

[katarzinka]

dzień dobry!

Napisane przez magnolia79

Katarzinka, w tamtym roku, to ja nawet magii przedświątecznej nie poczulam, R tylko w robocie i robocie.... teraz będzie to samo

no to witaj w klubie

Jasiu - wiesz co ja myślę, że każdy byłb y w stanie zrobić zakupy w jakiś inny dzien niż niedziela, gdyby była taka konieczność. tylko skoro jest otwarte to idę na spacer do sklepu i to najbradziej wkurzający są Ci spacerowicze bo tak spędzają "rodzinnie" czas - a tak naprawdę każdy wkurzony, bo idąc z dziećmi nie obejrzy się tego co się chce, dzieci znudzone itd. ludzie chyba zapomnieli jak mozna razem czas spędzić zamiast spacerować po sklepach - smutne to, ale niestety prawdziwe

[yyahyoo]

dzieciaki - jedno 6 lat a drugie 9 miesięcy

Katarzinka - tu się zgodzę. Sklepy to nie miejsce na spacer. Ja do zakupów podchodzę zadaniowo. Szybko i sprawnie

[magnolia79]

Napisane przez katarzinka

dzień dobry!

no to witaj w klubie

Jasiu - wiesz co ja myślę, że każdy byłb y w stanie zrobić zakupy w jakiś inny dzien niż niedziela, gdyby była taka konieczność. tylko skoro jest otwarte to idę na spacer do sklepu i to najbradziej wkurzający są Ci spacerowicze bo tak spędzają "rodzinnie" czas - a tak naprawdę każdy wkurzony, bo idąc z dziećmi nie obejrzy się tego co się chce, dzieci znudzone itd. ludzie chyba zapomnieli jak mozna razem czas spędzić zamiast spacerować po sklepach - smutne to, ale niestety prawdziwe

No dzisiaj galerie handlowe to istny raj, rozrywka, kino, koncerty, sklepy, kawiarnie, żarcie... im większe miasto tym większy raj!!!
Ja to lubię, ale z głową, od czasu do czasu można, ale prawda jest taka, że ludzie zapominają, że można zamiast na zakupy iść do parku i nazbierać liści/ kasztanów i pooddychać świezym powietrzem...

W DE nie ma że boli, zakupy się robi w sobotę jakoś do 13 i koniec. Sklepy zamknięte do poniedziałku.

Wiem, że w PL sklepów w niedzielę nie zamkną, bo maja największy utarg i tyle

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez yyahyoo

dzieciaki - jedno 6 lat a drugie 9 miesięcy

A to malutkie, bo starsze już wiedziały by co chcą

[brzydula_81]

Napisane przez magnolia79

No dzisiaj galerie handlowe to istny raj, rozrywka, kino, koncerty, sklepy, kawiarnie, żarcie... im większe miasto tym większy raj!!!

u nas w nowej galerii ma byc podobno biblioteka...

[yyahyoo]

Brzydula to na Bronowicach ma być największe w Europie.