Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 154 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-05-10, 09:42   #4591
Little Heart
Raczkowanie
 
Avatar Little Heart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez martinka_m Pokaż wiadomość
ja mialam takie same mysli, co robi, z kim jest, czy mnie skrzywdzi... to meczy straszliwie, zatruwa zycie, ale i zwiazek.... teraz dopiero z perspektywy czasu nie dziwie sie ze moj tz byl o ta moja zazdrosc taki zly, sytuacja u mnie byla dokladnie taka sama jak u ciebie i dlatego doskonale ja rozumiem i wiem jakie bledy popelniamy... z tym na pewno trzeba skonczyc. nie mozna kogos zamknac w klatce, ograniczac go i moiwc z kim moze sie spotykac a z kim nie. predzej czy pozniej doprowadzi to do konfliktu, mimo milosci i wielkiego uczucia. spotkania mozna ograniczac, ale nie da sie ich wyeliminowac, jezeli to jego znajomi. moim zdaniem najwazniejsze jest zebys szczerze mu przyznala ze jetes o niego zazdrosna i bardzo sie boisz ze cie skrzywdzi. jak dla mnie to szczerosc jest podstawa zwiazku. zeby kazda ze stron wiedziala co czuje druga osoba, zeby byla w stanie ja zrozumiec. ale do tego potrzeba jest rozmowa, i to na pewno nie jedna, a z pewnoscia awantury niczego nie zalatwia.

co do tej dziewczyny, hmm nie wiem, ale przyszedl potem do ciebie, przepraszal, chcial wszystko naprawic, tak wiec jezeli bylby zainteresowany tamta to by tego nie robil. a dlaczego sie nie odzywa? wygonilas go, nie chcialas go znac, on probowal, ale nie chcials go sluchac wiec stwierdzil ze to definitywny koniec.... ale czy tak jest na prawde ? nie wiem....twoje watpliwosci, i to czy mu zalezy czy nie rozwiaze tylko rozmowa....sama sie nie domyslisz,a tylko znowu zatrujesz roznymi myslami.... a czy dac mu szanse? mysle ze tak. bo wina nie lezy tylko po jego stronie, ale tez po twojej. duzo jednak bedzie zalezalo od jego zachowania. tzn. czy nadal bedzie chcial, czy cie kocha, czy do tamtej nic nie czuje. przeede wszytskim i zawsze to powtarzam - szczera rozmowa - o tym co zaszlo, o tym co ty czujesz, o tym co on czuje, o twojej zazdrosci i jego klamstwach. powiedz ze wolisz znac najgorsza prawde niz zyc w nieswiadomosci. mysle tez ze to rozstanie i ewentualny powrot jest na swoj sposob pewna proba - czy jestescie wstanie stworzyc dojrzaly zwiazek, zmienic sie dla siebie, i byc wobec siebie szczerymi. wszytsko zalezy od waszych checi i uczciwosci uczuc. powodzenia
jestes cudowna
i potrfisz sie doskonale wczuc w moja sytuacje i moje mysli!
chcialabym zeby wszystko bylo tak jak mowisz i zeby sie jakos ulozylo...
jezeli sie pogodzimy, to inne dziewczyny mnie chyba zakatrupia.....
wiem ze on bardzo zle postapil ale powoli go rozumiem, i moge zrozumiec, pod warunkiem ze mial czyste zamiary i plany wzgledem tej marty i spotkania...
Little Heart jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 10:42   #4592
innauschi
Raczkowanie
 
Avatar innauschi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 96
GG do innauschi
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Little Heart Pokaż wiadomość
jestes cudowna
i potrfisz sie doskonale wczuc w moja sytuacje i moje mysli!
chcialabym zeby wszystko bylo tak jak mowisz i zeby sie jakos ulozylo...
jezeli sie pogodzimy, to inne dziewczyny mnie chyba zakatrupia.....
wiem ze on bardzo zle postapil ale powoli go rozumiem, i moge zrozumiec, pod warunkiem ze mial czyste zamiary i plany wzgledem tej marty i spotkania...
Little Heart pprzede wszystkim mysl o sobie, a nie o tym, co inni, a szczegolnie inne dziewczyny o Tobie pomysla, lub co zrobia. To twoje zycie, nie ich. Jezeli uwazasz, ze warto dac facetowi szanse, to mu ja daj Czasem warto Czesto natomiast nie warto. Facetow jest wielu, oni sa jak autobus: jeden nie przyjechal, to bedzie nastepny. Rozstanie, badz tez nawet najgorsze swinstwo faceta trzeba przebolec, a potem jest juz tylko lepiej Jestes bogatsza o nowe doswiadczenia i w nastepnym zwiazku one Ci sie przydaja
Ja bardzo cierpialam po rozstaniu, teraz kumpluje sie z moim bylym, ale jestem z innym i w gruncie rzeczy to moge mojemu bylemu jedynie podziekowac za to, ze mnie rzucil, bo tak nie poznalabym mojego obecnego, ktory jest cudowny Wlasnie taki, o jakim marzylam. Od niego dostalam to, czego brakowalo mi w poprzednim zwiazku. A moj byly...No coz jest w koncu zazdrosny o mnie(troche za pozno:P) i brakuje mu mnie. Niestety, moja teza o opoznionym meskim zaplonie po raz kolejny sie potwierdzila. Ale co z tego, jestem szczesliwa i Ty tez bedziesz, kazda z Was bedzie
__________________
Ich schenke Dir mein Herz, denn meine Hoffnung stirbt zuletzt...
innauschi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 10:58   #4593
Little Heart
Raczkowanie
 
Avatar Little Heart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez innauschi Pokaż wiadomość
Little Heart pprzede wszystkim mysl o sobie, a nie o tym, co inni, a szczegolnie inne dziewczyny o Tobie pomysla, lub co zrobia. To twoje zycie, nie ich. Jezeli uwazasz, ze warto dac facetowi szanse, to mu ja daj Czasem warto Czesto natomiast nie warto. Facetow jest wielu, oni sa jak autobus: jeden nie przyjechal, to bedzie nastepny. Rozstanie, badz tez nawet najgorsze swinstwo faceta trzeba przebolec, a potem jest juz tylko lepiej Jestes bogatsza o nowe doswiadczenia i w nastepnym zwiazku one Ci sie przydaja
Ja bardzo cierpialam po rozstaniu, teraz kumpluje sie z moim bylym, ale jestem z innym i w gruncie rzeczy to moge mojemu bylemu jedynie podziekowac za to, ze mnie rzucil, bo tak nie poznalabym mojego obecnego, ktory jest cudowny Wlasnie taki, o jakim marzylam. Od niego dostalam to, czego brakowalo mi w poprzednim zwiazku. A moj byly...No coz jest w koncu zazdrosny o mnie(troche za pozno:P) i brakuje mu mnie. Niestety, moja teza o opoznionym meskim zaplonie po raz kolejny sie potwierdzila. Ale co z tego, jestem szczesliwa i Ty tez bedziesz, kazda z Was bedzie
wiem ze powinnam kierowac sie tylko soba i swoim szczesciem...
i boje sie tez ze o NIM nigdy nie zpomne, ze sie juz nie zakocham... dlatego chce jeszcze zaryzykowac... swiadoma ze i tak to sie moze rozpasc... ale chyba jednak chce...
Little Heart jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 15:48   #4594
Artur_z_daleka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 59
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

myycha uciekaj od faceta najszybciej jak tylko mozesz. On juz Ci dowiodl, ze ma Cie gdzies i jest nieodpowiedzialny. Nie obchodzisz go Ty, nie obchodzi go dziecko. Gdyby byl facetem, to by sie zajal rodzina a nie wyjezdzal bo tak wygodniej. Ludzie moga sie zmienic troche. Docieranie sie w zwiazku to normalna sprawa. Ale nie licz na to ze ktos zmieni sie diametralnie. Masz 3 tygodnie zeby zmadrzec i nie wpakowac sie w zyciowa slepa uliczke. Pojdz do prawnika dowiedz sie co faktycznie zrobi sad, co mozesz i co Ci sie nalezy od ojca Twojego dziecka i o to z nim walcz nie dla siebie ale dla dziecka. Masz wsparcie rodziny, wiec to wykorzystaj. Poszukaj pracy chocby dorywczej, krok po kroku staniesz na nogi. Sama wiesz, ze ten zwiazek nie ma sensu, tylko probojesz sobie mydlic oczy, ze bedzie ok, bo chcesz w to wierzyc. Im glebiej w to zabrniesz tym trudniej bedzie sie wycofac. Wiec nie laduj sie w gorszy klopot niz ten w ktorym juz jestes.
Artur_z_daleka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 18:03   #4595
buhaneczka
Przyczajenie
 
Avatar buhaneczka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2
GG do buhaneczka
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

tu była moja wypowiedź...
ale i tak nikt mi nic nie doradził, a boję się, że znajdzie ten tekst ktoś "niepowołany"... a to mogło by się źle skończyć.

Edytowane przez buhaneczka
Czas edycji: 2007-05-17 o 20:50
buhaneczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 18:15   #4596
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Little Heart Pokaż wiadomość
jestes cudowna
i potrfisz sie doskonale wczuc w moja sytuacje i moje mysli!
chcialabym zeby wszystko bylo tak jak mowisz i zeby sie jakos ulozylo...
jezeli sie pogodzimy, to inne dziewczyny mnie chyba zakatrupia.....
wiem ze on bardzo zle postapil ale powoli go rozumiem, i moge zrozumiec, pod warunkiem ze mial czyste zamiary i plany wzgledem tej marty i spotkania...
tak dobrze rozumiem co czujesz, bo przechodzilam dokladnie to samo. mialam w zwiazku identyczny problem, ktorego w sumie i tak do konca nie rozwiazalam, bo rozstalismy sie - ale z innego powodu. teraz wiem jakbym sie zachowywala, a przynajmniej jak powinnam. chorobliwa zazdrosc to na prawde okropna cecha i trzeba z tym walczyc....i jestem pewna ze teraz sama juz wiesz jak powinnas postapic zeby rozwiazac z ukochanym ten problem
a co do tego, ze dziewczyny cie zakaturpia... ja uwazam tak - prosisz o porade na forum, kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie, napisac jak on to widzi i ci poradzic - w koncu sama tego chcesz. ale co tak na prawde zrobisz zalezy tylko od ciebie, bo nikt cie do niczego nie zmusi. podejmujesz taka decyzje jaka jest twoim zdaniem najlepsza i najblizsza twemu sercu. a ze inna niz ci wszyscy razdzili.... coz to twoje zycie i twoja odpowiedzialnosc....ale takie porady maja bardzo duzy plus - po pierwsze ktos patrzy na to z boku, widzi to inaczej niz ty, ma inne doswiadczenia, inne systemy wartosci. mysle ze kazda rade, nawet taka z ktora sie nie zgadzasz warto przemyslec i przeanalizowac, bo moze cos w niej jest, moze pokaze ci cos nowego, cos czegos nie widzialas, da nowe spojrzenie. a bogata w taka wiedze, i spojrzenie z kilku stron, mozesz juz podjac decyzje - nawet taka z ktora sie ktos nie zgodzi, ale powinien ja uszanowac.

dobrze ze masz swiadomosc, ze moze sie nie udac. to wazne. nie patrz na ta sytuacje zaslepiona bo gdy sie nie uda bedziesz cierpiec jeszcze bardziej. mozesz sprobowac naprawiac ten zwiazek, ale z otwarym umyslem. ze mozesz stracic i mozesz zyskac. ciesze sie ze masz na to tak racjonalne spojrzenie
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-10, 19:18   #4597
Little Heart
Raczkowanie
 
Avatar Little Heart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Martinko, jeszcze raz dziekuje za te slowa...

wiem ze to moje zycie i moje sprawy, ale chcialam zobaczyc co sadza o tym inni, niekoniecznie kierujac sie tym bo wiele razy nie sluchalam co mowia inni i nie wychodzilam na tym najgorzej...
a juz zostalam prawie zlinczowana w moim watku- "bo chcialam porady a teraz usprawiedliwiam GO i oczekuje ze inni tez powiedza ze nic sie nie stalo"...
wiem ze podswiadomie wlasnie o to mi chodzilo... ale to chyba nie powod zeby mnie potepiac... chcialam zostac zrozumiana- i posrod niewielu osob znalazlas sie Ty...

na poczatku bylam zaslepiona gniewem i emocjami, a teraz zaczynam myslec rozsadnie i dlatego dostrzegam caly lancuszek zdarzen (poczawszy od mojej zazdrosci)... pewnie dobrym rozwiazaniem byloby zakonczenie tej znajomosci, ale ja nie potrafie... nie rzucam sie od razu w jego ramiona... wszystko pokaze nastepnych kilka dni... na TAK lub na NIE... to zalezy i od mojego i od jego spojrzenia i podejscia....

Little Heart jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-05-11, 10:14   #4598
Kika666
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 11
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Kochana, życzę Ci wszystkiego najlepszego na nowej, emigracyjnej drodze życia. Słabo zaglądałam na ten wątek, ale zaintrygowałe mnie informacja o podcinaniu żył....Miała kiedyś takiego gościa przy swoim boku - to tylko pokazówka mająca wzruszyć Ciebie i spowodować, że wrócisz. Dobrze, że wyjeżdżasz - nie zostawiaj mu żadnych konktatów - tacy są gotowi przyjechać i nabruźdzuć Ci w Twoim nowym życiu. Zapomnij - to max toxic. Bądź szczęśliwa. Pozdrawiam
Kika - też Wrocław
Kika666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-11, 12:45   #4599
myycha
Rozeznanie
 
Avatar myycha
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 780
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Artur_z_daleka Pokaż wiadomość
myycha uciekaj od faceta najszybciej jak tylko mozesz. On juz Ci dowiodl, ze ma Cie gdzies i jest nieodpowiedzialny. Nie obchodzisz go Ty, nie obchodzi go dziecko. Gdyby byl facetem, to by sie zajal rodzina a nie wyjezdzal bo tak wygodniej. Ludzie moga sie zmienic troche. Docieranie sie w zwiazku to normalna sprawa. Ale nie licz na to ze ktos zmieni sie diametralnie. Masz 3 tygodnie zeby zmadrzec i nie wpakowac sie w zyciowa slepa uliczke. Pojdz do prawnika dowiedz sie co faktycznie zrobi sad, co mozesz i co Ci sie nalezy od ojca Twojego dziecka i o to z nim walcz nie dla siebie ale dla dziecka. Masz wsparcie rodziny, wiec to wykorzystaj. Poszukaj pracy chocby dorywczej, krok po kroku staniesz na nogi. Sama wiesz, ze ten zwiazek nie ma sensu, tylko probojesz sobie mydlic oczy, ze bedzie ok, bo chcesz w to wierzyc. Im glebiej w to zabrniesz tym trudniej bedzie sie wycofac. Wiec nie laduj sie w gorszy klopot niz ten w ktorym juz jestes.
Dziekuje Ci bardzo... masz racje, wiem... i mimo, ze to trudne to dzis podjelam decyzje-slubu nie bedzie... tylko prosze trzymaj teraz kciuki zebym w tym wytrwala.. pierw pojde sie tylko dowiedziec u jakiegos prawnika ile bede dostawala alimentow i co mi sie nalezy.

Dziekuje wszystkim za pomoc
myycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-11, 13:25   #4600
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez myycha Pokaż wiadomość
Dziekuje Ci bardzo... masz racje, wiem... i mimo, ze to trudne to dzis podjelam decyzje-slubu nie bedzie... tylko prosze trzymaj teraz kciuki zebym w tym wytrwala.. pierw pojde sie tylko dowiedziec u jakiegos prawnika ile bede dostawala alimentow i co mi sie nalezy.

Dziekuje wszystkim za pomoc
ciesze sie ze podjelas taka decyzje brawo !! zycze wszytskiego dobrego i zeby wszytskie sprawy sie jakos ulozyly
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-11, 13:27   #4601
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Little Heart Pokaż wiadomość
Martinko, jeszcze raz dziekuje za te slowa...

wiem ze to moje zycie i moje sprawy, ale chcialam zobaczyc co sadza o tym inni, niekoniecznie kierujac sie tym bo wiele razy nie sluchalam co mowia inni i nie wychodzilam na tym najgorzej...
a juz zostalam prawie zlinczowana w moim watku- "bo chcialam porady a teraz usprawiedliwiam GO i oczekuje ze inni tez powiedza ze nic sie nie stalo"...
wiem ze podswiadomie wlasnie o to mi chodzilo... ale to chyba nie powod zeby mnie potepiac... chcialam zostac zrozumiana- i posrod niewielu osob znalazlas sie Ty...

na poczatku bylam zaslepiona gniewem i emocjami, a teraz zaczynam myslec rozsadnie i dlatego dostrzegam caly lancuszek zdarzen (poczawszy od mojej zazdrosci)... pewnie dobrym rozwiazaniem byloby zakonczenie tej znajomosci, ale ja nie potrafie... nie rzucam sie od razu w jego ramiona... wszystko pokaze nastepnych kilka dni... na TAK lub na NIE... to zalezy i od mojego i od jego spojrzenia i podejscia....

uwazam ze masz bardzo dobre, zdrowe podejscie zycze ci powodzenia i zeby wszytsko skonczylo sie jak najlepiej odezwij sie czasem jak tam sprawy sie maja bo bede trzymac za ciebie kciuki
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-11, 14:14   #4602
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

mycha
Dobra decyzja,ciesze się że postanowiłaś się ratować(i dzidzie)
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-14, 11:09   #4603
Corinne1
Raczkowanie
 
Avatar Corinne1
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 86
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Muszę gdzieś to napisać. Przestał się starać...widziałam że mu nie zależy. Pociągał za sznurki i patrzył, czy w jego obojętności zacznę bardziej za nim szaleć. Nie wytrzymałam. Nie wie, co stracił. Mam charakter mówię...jest mi dobrze, ale wieczory pełne w łzach, bo pustka...bo maj, a w maju ma być pięknie. Nie jest...ale czas leczy. czy któraś z Was też jest sama na własne życzenie? tak...z wyboru "lepszego"?
__________________
Wychodzę na spacer...codziennie
Corinne1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-14, 12:21   #4604
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Corinne1 Pokaż wiadomość
Muszę gdzieś to napisać. Przestał się starać...widziałam że mu nie zależy. Pociągał za sznurki i patrzył, czy w jego obojętności zacznę bardziej za nim szaleć. Nie wytrzymałam. Nie wie, co stracił. Mam charakter mówię...jest mi dobrze, ale wieczory pełne w łzach, bo pustka...bo maj, a w maju ma być pięknie. Nie jest...ale czas leczy. czy któraś z Was też jest sama na własne życzenie? tak...z wyboru "lepszego"?
Corinne...Cóż mogę powiedzieć.Mogłabym sama napisać Twój post.No...może nie jest mi tak dobrze
Ale podobna chyba historia.Był górą,myślał,że może wszystko zrobić,a ja wybacze.I robił.A ja wybaczałam.Ale miarka się przebrała.Niedługo będzie 5 miesięcy odkąd zerwałam Myślałam,ze po 5 miesiącach to juz będę wyleczona i szczęśliwa i może nawet w następnym związku.O ja naiwna.
Jest lepiej niż było.Ale jest pusto,jest samotnie.Pisałam o tym wczoraj na dolowym nawet
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-14, 23:46   #4605
marzynka
Raczkowanie
 
Avatar marzynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: WROCŁAW ;]
Wiadomości: 63
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

czesc dziewczynki to znowu ja;]
postaralam sie troszeczke nadrobic zaleglosci. chociaz z czasem cienko ;/
powiem wam, ze odzylam. znowu jestem pelna energii, usmiechnieta, po prostu roznosze wszystko dookola, samam siebie nie poznaje, taki strus pedziwiatr wszedzie mnie pelno. jednak pewne sytuacje potrafia bardzo czlowieka zmienic, wzmocnic. to byla moja najlepsza decyzja. do tego wsparcie przyjaciol i sio polecialo gdzies w niepamiec.
teraz bardzo wam dziekuje za to co mi pisalyscie. czasami takie cos jest bardzo potrzebne. nawet nie wiecie jaki kawal dobrej roboty tu odwalacie.

czasem sobie pomysle, nie powiem, ze nie, ale to jest takie zupelnie obojetne, bezuczuciowe. pozbylam sie juz wszystkiego. chandra mnie nie dopadnie, bo nie mam na nia czasu. zyje pelnia zycia

nie martwcie sie, gdzies tam jest ten, ktory w koncu znajdzie i mnie. a moze juz jest tylko jeszcze o tym nie wiem

nie rozczulajcie sie zbyt dlugo, bo szkoda zycia. a nasi byli nie wiedza co stracili. potem juz nigdy nie trafia na takie wspaniałe babeczki jak my i dopiero wtedy docenia jakie mieli przy sobie skarby

aaa zadnych odgrzewanych zwiazkow, bo to grozi przypaleniem, a nawet pozarem. nie ma rozstan i powrotow. co raz bylo nie wraca, co najwyzej po jakims czasie odbija sie czkawka


3majcie sie cieplutko
marzynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-14, 23:49   #4606
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Marzynka,ale nie napisałaś jak tam Twój eks,czy sie odczepił wreszcie??Ty jestes za granica teraz?
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 07:43   #4607
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

No Marzynka cieszymy się bardzo, że odżyłaś. A eks pewnie dał sobie spokój w końcu nie ma aż takiego zasięgu
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 07:44   #4608
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez marzynka Pokaż wiadomość
nie rozczulajcie sie zbyt dlugo, bo szkoda zycia. a nasi byli nie wiedza co stracili. potem juz nigdy nie trafia na takie wspaniałe babeczki jak my i dopiero wtedy docenia jakie mieli przy sobie skarby
zgadza sie ja tez caly czas staram sie myslec w ten sposob
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 11:34   #4609
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Apropo Aniu P.Co u Ciebie?Jak się czujesz?
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 17:09   #4610
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Jakie to wszystko trudne i smutne
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 20:22   #4611
sikoreczka111
Zakorzenienie
 
Avatar sikoreczka111
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 3 915
GG do sikoreczka111
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ja w piątek spotkałams sie ze swoim byłym ... było dziwnie ..poszlismy do baru pogadalismy , tylko ja zwykle nie moglismy pogadać a temat dlaczego tak się stało ze nie jestesmy razem, i co dalej robic ... potem poszismy sie przejść ...do parku , naszego parku i stalismy sobie na mostku na przeciw siebie nic nie mówiąc ... patrząc w oczy , aż wkoncu podszedł do mnie i mnie przytulił ... nawet nie wiecie ile to dla mnei znaczyło ... nic nie mówilismy tylko z pół godziny stalismy wtuleni w siebie ... i jak tu zapomnieć
__________________
Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci...





iskierka zgasła...
sikoreczka111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 20:31   #4612
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez sikoreczka111 Pokaż wiadomość
nic nie mówilismy tylko z pół godziny stalismy wtuleni w siebie ... i jak tu zapomnieć
Jestem dziś w nastroju wybitnie niewspółczującym, więc walnę prosto z mostu.
Chcesz zapomnieć? Pytanie zadane bez sensu, bo widze, ze nie chcesz...
Jesli chcesz zapomniec, to polecam bardzo sprawdzone zerwanie wszelkich kontaktow. Wbrew pozorom znacznie lepiej sie to znosi niz spotkania z bylymi na kawki, herbatki i przytulanki.
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 20:37   #4613
_Jamaica
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 2 361
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

AHINSA->
Zgadzam się z tobą w 100%
i ja wcale nie chce zapomniec,dlatego się znim widuje..
Bo głupia nadzieja nie pozwala mi się poddac.chociaz juz dawno powinnam.
_Jamaica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 21:00   #4614
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ja wlasnie dlatego zerwalam kontakt, chociaz eks chcial go utrzymywac "po przyjacielsku"...... wiedzialam, ze jak bedziemy do siebie pisac, dzwonic to ja nie zapomne nigdy i bede zyc z wieczna nadzieja, na nowo przezywac to rozstanie i cierpiec.... chociaz podswiadomie troche tego zaluje ale wiem ze zrobilam lepiej... bo nie ma fizycznej mozliwosci zebysmy znow byli razem.... a nawet nie wiem czy bylabym w stanie mu wybaczyc....
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 21:41   #4615
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez _Magda Pokaż wiadomość
Apropo Aniu P.Co u Ciebie?Jak się czujesz?
No u mnie po staremu... Tzn nadal jestem sama, najgorsze już za mną chodź ostatnio znowu mi się to wszystko przypomina, ale myśle sobie wtedy "nie ma sensu tego rozpamiętywać, bo to i tak nic nie pomoże". Jestem trochę zła na siebie, bo zauważyłam jak bardzo się po tym rozstaniu zmieniłam na gorsze... Jestem wredniejsza, wszystkim dogaduję czasami nieświadomie, ale już kilka osób mi to powiedziało... Wcześniej zdarzało mi się to tylko w stosunku do osób, których nie lubiłam a teraz każdemu wrednie odpowiadam i nie umiem nad tym zapanować przez to chyba odstraszam wszystkich....
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-15, 22:15   #4616
marzynka
Raczkowanie
 
Avatar marzynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: WROCŁAW ;]
Wiadomości: 63
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Siedzę sobie u cioci Eli na wyspie ;] i jest cudnie
a byly no coz..brak slow...jak sie dowiedzial,ze wyjechalam do idiota przychodzil do mnie do domu, dzwonil zeby moja mamusie do siebie przekonac jaki to on nie jest dobry i fantastyczny, a ona i tak go nigdy nie lubila ;p chcial za wszelka cene dowiedziec sie gdzie jestem, ale nici z tego, bo on chce sie spotkac i wszystko wyjasniac. naprawde wytrwaly psychol jak nic.
na polski numer dalej probuje sie dodzwonic, bo ma przekierowanie zrobione wiec wiem i po co???
pozdrowionka dla was ;]
3majcie sie
marzynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-16, 10:04   #4617
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Witam Was bardzo serdecznie,

Ja rozstałam się 3 miesiące temu z moim facetem po ponad 4 latach związku. Był to mój pierwszy facet więc wyobrażacie sobie jak zakochana byłam, świata poza nim nie widziałam, moje zycie kręciło się wokół niego. Odsunęłam sie od koleżanek, znajomych, bo każdą chwilę chciałam spędzać z nim. Kochałam go i kocham nadal niesamowicie. Pierwsze dwa lata związku były istną sielanką. Później zaczęły się kłopoty. Niektóre małe inne większe. I zaczęły się równiez podejrzenia co do mnie. Że ja czegoś szukam, że zwracam na siebie uwage innych facetów. Pamiętam sytuację z jednej imprezy. Siedziałam przy stoliku z jego kolegą. On tańczył. Później miałam awanturę, za to że obejmowałam się z jego kumplem. Jeszcze później stwierdził że mu się wydawalo. Okłamywał mnie od czasu do czasu. Jednak serce kobiety jest nie do zdarcia i każde jego zachowanie byłło przeze mnie umiejętnie wytłumaczone. A on tak kierował mną, że w końcu zawsze ja czułam sie winna. Przez 4 lata żyłam w przekonaniu że zbudowaliśmy dojarzały związek.Patrzac na to teraz moje zdanie zmieniło się. Bezpośrednią ptrzyczyna rozstania było to że poszłam ze znajomym na piwo. Wtedy mój ukochany stwierdził że zdradzam go od dawna, że nim manipuluje, że on mnie tak kochał a ja tak go wykorzystałam. Niepomogły moje tłumaczenia, wyjaśnienia, póżniej błagania. Wiecie co jest najgorsze? Że jeśli zdradziłabym go przynajmniej wiedziałabym dlaczego teraz tak cierpię. A tak cierpię, nie zasługując na to. Przez te 3 miesiące kontaktowaliśmy się ze sobą czasami, spotykaliśmy. Jednak nie było warto. To ten okres wykończył mnie psychicznie do końca. Wysłuchiwałam jak okropna jestem, usłyszałam od niego najgorsze słowa na swój temat. I dopiero wtedy zdałam sobie sprawe że może jz nie warto walczyc. Że nie warto walczyc o osobę która nie ma najmniejszego szacunku dla mnie. Żałuje że wyciągałam do niego rękę, chciałam iść na terapię (bo wydawało mi sie że tą zazdroś, podejrzenia można wyleczyć) bo po tym usłyszałam, że skoro ja przychodzę do niego to musi mi być żle z tym że go zdradzałam. I tak w sumie przez jakieś 2 lata żyłam w toksycznym związku. Cieżko jest przestać kochac i sadze że jeszcze długo sie zejdzie zanim przestanę. Ale teraz wychodząc z koleżanką na kawę, nie słyszę ciągłych pytań gdzie byłam, z kim byłam, czy na pewno tylko z nią itd. Boją się samotności, tymbardziej że straciłam kontakt ze znajomymi, ale chyba lepsze to niż życie z osoba chorobliwie zazdrosną i podejrzliwą.

Pozdrawiam
i każdej z Was życze dużo siły
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-05-16, 10:38   #4618
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ann1111 Pokaż wiadomość
Witam Was bardzo serdecznie,

Ja rozstałam się 3 miesiące temu z moim facetem po ponad 4 latach związku. Był to mój pierwszy facet więc wyobrażacie sobie jak zakochana byłam, świata poza nim nie widziałam, moje zycie kręciło się wokół niego. Odsunęłam sie od koleżanek, znajomych, bo każdą chwilę chciałam spędzać z nim. Kochałam go i kocham nadal niesamowicie. Pierwsze dwa lata związku były istną sielanką. Później zaczęły się kłopoty. Niektóre małe inne większe. I zaczęły się równiez podejrzenia co do mnie. Że ja czegoś szukam, że zwracam na siebie uwage innych facetów. Pamiętam sytuację z jednej imprezy. Siedziałam przy stoliku z jego kolegą. On tańczył. Później miałam awanturę, za to że obejmowałam się z jego kumplem. Jeszcze później stwierdził że mu się wydawalo. Okłamywał mnie od czasu do czasu. Jednak serce kobiety jest nie do zdarcia i każde jego zachowanie byłło przeze mnie umiejętnie wytłumaczone. A on tak kierował mną, że w końcu zawsze ja czułam sie winna. Przez 4 lata żyłam w przekonaniu że zbudowaliśmy dojarzały związek.Patrzac na to teraz moje zdanie zmieniło się. Bezpośrednią ptrzyczyna rozstania było to że poszłam ze znajomym na piwo. Wtedy mój ukochany stwierdził że zdradzam go od dawna, że nim manipuluje, że on mnie tak kochał a ja tak go wykorzystałam. Niepomogły moje tłumaczenia, wyjaśnienia, póżniej błagania. Wiecie co jest najgorsze? Że jeśli zdradziłabym go przynajmniej wiedziałabym dlaczego teraz tak cierpię. A tak cierpię, nie zasługując na to. Przez te 3 miesiące kontaktowaliśmy się ze sobą czasami, spotykaliśmy. Jednak nie było warto. To ten okres wykończył mnie psychicznie do końca. Wysłuchiwałam jak okropna jestem, usłyszałam od niego najgorsze słowa na swój temat. I dopiero wtedy zdałam sobie sprawe że może jz nie warto walczyc. Że nie warto walczyc o osobę która nie ma najmniejszego szacunku dla mnie. Żałuje że wyciągałam do niego rękę, chciałam iść na terapię (bo wydawało mi sie że tą zazdroś, podejrzenia można wyleczyć) bo po tym usłyszałam, że skoro ja przychodzę do niego to musi mi być żle z tym że go zdradzałam. I tak w sumie przez jakieś 2 lata żyłam w toksycznym związku. Cieżko jest przestać kochac i sadze że jeszcze długo sie zejdzie zanim przestanę. Ale teraz wychodząc z koleżanką na kawę, nie słyszę ciągłych pytań gdzie byłam, z kim byłam, czy na pewno tylko z nią itd. Boją się samotności, tymbardziej że straciłam kontakt ze znajomymi, ale chyba lepsze to niż życie z osoba chorobliwie zazdrosną i podejrzliwą.

Pozdrawiam
i każdej z Was życze dużo siły
trzymaj sie kochana to co wyprawial twoj facet jest okropne albo rzeczywscie przydalaby mu sie pomoc specjalisty - chorobliwa zazdrosc moze zniszczyc najpiekniejsze uczucie. mowie to z perspektywy osoby ktora sama potrafi byc tak zazdrosna... i wiem co sie wtedy wyprawia, mowi i co taka osoba sobie wyobraza, jakie ma mysli, we wszystkim znajduje zdrade.... albo poprostu chcial zakonczyc ten zwiazek i taka znalazl metode
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-16, 11:16   #4619
ann1111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

dzięki też tak stwierdziłam że był to pretekst do zakończenia związku, ale on jest mówi ze powiedziałby mi prosto w oczy, że kocha mnie strasznie i że tez cierpi, ale miłość to za mało. powiedziałam mu że chciałabym pójsć na terapię m.in. z powodu jego zazdrości, a on wykrzyczał mi żebym nie robiła z niego psychicznie chorego. a ja nadal uważam że jeśli nie ze mna to powinien iść sam i "wyleczyć" sie na przyszłość, bo takie rzeczy jakie on robił żeby mnie kontrolowac przechodzą wszelkie wyobrażenia.
z czego u ciebie wynikała zazdrość? jak reaguje/reagował Twój partner? Ja staram sie byc wyrozumiała , znosiłam to, mówiłam że razem sobie z tym poradzimy. Teraz myślę że może stanowczo na samym poczatku powinnam powiedziec, że albo jestesmy razem i sobie ufamy, albo kończymy ten związek. Nie zabrnęlibysmy tak daleko i nie cierpielibyśmy teraz oboje. Bo pomimo że mam żal do niego że mnie skrzywdził tymi wszystkimi oskarżeniami, to i tak przykro mi że on cierpi sądząc że go zdradzałam.
ann1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-16, 12:07   #4620
martinka_m
BAN stały
 
Avatar martinka_m
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez ann1111 Pokaż wiadomość
dzięki też tak stwierdziłam że był to pretekst do zakończenia związku, ale on jest mówi ze powiedziałby mi prosto w oczy, że kocha mnie strasznie i że tez cierpi, ale miłość to za mało. powiedziałam mu że chciałabym pójsć na terapię m.in. z powodu jego zazdrości, a on wykrzyczał mi żebym nie robiła z niego psychicznie chorego. a ja nadal uważam że jeśli nie ze mna to powinien iść sam i "wyleczyć" sie na przyszłość, bo takie rzeczy jakie on robił żeby mnie kontrolowac przechodzą wszelkie wyobrażenia.
z czego u ciebie wynikała zazdrość? jak reaguje/reagował Twój partner? Ja staram sie byc wyrozumiała , znosiłam to, mówiłam że razem sobie z tym poradzimy. Teraz myślę że może stanowczo na samym poczatku powinnam powiedziec, że albo jestesmy razem i sobie ufamy, albo kończymy ten związek. Nie zabrnęlibysmy tak daleko i nie cierpielibyśmy teraz oboje. Bo pomimo że mam żal do niego że mnie skrzywdził tymi wszystkimi oskarżeniami, to i tak przykro mi że on cierpi sądząc że go zdradzałam.
szkoda ze nie zdecydowal sie na terapie - niestety u nas wciaz panuje stereotypowe myslenie ze do psychologa chodza tylko wariaci. a jak on sie zachowywal? jak cie kontrolowal? ja nigdy niczego mojemu partnerowi nie zabranialam, ani nie wymagalam od niego aby spowiadal sie gdzie jest i co robi. oczywiscie jak rozmawialismy to pytalam sie jakie ma plany na dzien, co bedzie robil itp ale tu nie chodzilo o kontrolowanie.
mysle ze u mnie byly dwie przyczyny zazdrosci - jedna tkwila we mnie - czyli moje kompleksy, a druga - zwiazek na odleglosci. co do kompleksow - to wiem, ze byly bezpodstawne bo moj partner wielokrotnie przekonywal mnie ze nie mam powodow by je miec i wiedzialam sama ze bardzo mu sie podobam - ale ja, jako perfekcjonistka wiecznie bylam z czegos nie zadowolona.... druga sprawa - widywalismy sie co 2-3 tyg. a tak kontakt tylko przez smsy, gg, skype.... zyjac nawet pod jednym dachem nie ma sie pewnosci co robi partner jak nie ma go w domu, a tu dochodzila sytuacja ze na odleglosc klamstwo jest latwiej ukryc....
kwestia zazdrosci w moim zwiazku wzbudzala czasem konflikty jednak, nie byl to az tak powazny problem bo ja wiedzialam ze zachowuje sie beznadziejnie i musze nad soba panowac (rozstalismy sie jakis czas temu ale z innego powodu - ostatnio w ogole mielismy problemy). moj partner byl na mnie zly ze w ogole mam takie podejrzenia w stosunku do niego, mówil ze na prawde nie powinnam miec zadnych watpliwosci itp.
najistotniejsze dla chorobliwie zazdrosnej osoby jest to aby sama zrozumiala ze jej zachowanie jest bezpodstawne, przesadzone i ze sama sie nakreca roznymi myslami. wtedy nauczy sie kontrolowac. druga sprawa to wsparcie partnera - osoba zazdrosna musi wiedziec ze jak przyzna sie do swoich podejrzliwych mysli to spotka sie ze zrozumieniem i pomoca a nie awantura. uwazam ze ty zrobilas bardzo duzo dla swojego faceta, chcialas mu pomoc, bylas cierpliwa i wyrozumiala. jednak on porostu nie ma swiadomosci ze to problem tkwi w nim, a nie w twojej zdradzie. jezeli on sam sobie tego nie uswiadomi to nikt tego nie zrobi - no chyba ze psycholog, ale taka osobe ktora wypiera swoje problemy bedzie bardzo trudno namowic do wizyty
martinka_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.